Blat do grania
: 28 mar 2018, 17:00
Z racji małego mieszkania nie mogę pozwolić sobie na duży stół do gry. Postanowiłem zrobić sobie blat, który byłby wyciągany w razie potrzeby i schowany na co dzień. Blat nakładam na stół, dzięki czemu powierzchnia do grania zwiększa się wyraźnie, a dodatkowo posiada bandy które jak wiadomo przydają się przy grze. Materiały częściowo kupiłem, a inne zdobyłem w inny sposób dzięki czemu zaoszczędziłem parę złotych, jednak ciężko podać całkowity koszt blatu. Na materiały wydałem około 160 zł, jednak gdybym kupował wszystko czego użyłem to było by to grubo ponad 200 zł, może nawet koło 300 zł. Czas pracy to kilka dni po parę godzin, także raczej niewiele. Załączam fotki z przebiegu pracy, które być może komuś się przydadzą lub kogoś zainspirują do własnych konstrukcji
Na początek dwie płyty pilśniowe 85 cm X 100 cm i dwa metry materiału do obicia. Nie pamiętam jak nazywa się ten materiał, ale najbliżej mu chyba do zamszu. Kosztował mnie 56 zł za 2 metry.
Materiał przykleiłem butaprenem, płyty leżały 3 dni dociśnięte dla lepszego slejenia
Efekt po wszystkim
Po tym przyszedł czas na bandy. Użyłem kantówek 5x5 cm kupionych w Castoramie. Na szczęście udało się kupić tak że starczyły idealnie co do centymetra, żeby zamknąć obwód. Na przyszłość wiem, żeby wziąć to pod uwagę wybierając wielkość całości, bo bez sensu kupować kolejną kantówkę żeby użyć z tego kilkadziesiąt centymetrów. Bandy obiłem na górze pianką i kawałkami polaru żeby było miękko pod łokcie Na koniec całość wykończyłem agrowłókniną, dla estetyki. Trochę mam obawy o solidność, ale materiał jest raczej mocny, a jeśli się przetrze kiedyś to nie będzie problemu obić czymś na nowo.
Bandy przykręcone do blatu i zamocowane zawiasy
Wykończenie agrowłókniną spodu
Na koniec klamry trzymające obie strony w poziomie
I efekt końcowy
Całość ma wymiary 100 X 170 cm, z czego powierzchnia do grania to 90 X 160 cm. W przyszłości być może dorobię stelaż z nogami, by nie musieć korzystać ze stołu i prawdopodobnie dołożę pasy mocujące, żeby blat był na sztywno połączony ze stołem/stelażem, chociaż teraz też leży całkiem solidnie.
Na początek dwie płyty pilśniowe 85 cm X 100 cm i dwa metry materiału do obicia. Nie pamiętam jak nazywa się ten materiał, ale najbliżej mu chyba do zamszu. Kosztował mnie 56 zł za 2 metry.
Materiał przykleiłem butaprenem, płyty leżały 3 dni dociśnięte dla lepszego slejenia
Efekt po wszystkim
Po tym przyszedł czas na bandy. Użyłem kantówek 5x5 cm kupionych w Castoramie. Na szczęście udało się kupić tak że starczyły idealnie co do centymetra, żeby zamknąć obwód. Na przyszłość wiem, żeby wziąć to pod uwagę wybierając wielkość całości, bo bez sensu kupować kolejną kantówkę żeby użyć z tego kilkadziesiąt centymetrów. Bandy obiłem na górze pianką i kawałkami polaru żeby było miękko pod łokcie Na koniec całość wykończyłem agrowłókniną, dla estetyki. Trochę mam obawy o solidność, ale materiał jest raczej mocny, a jeśli się przetrze kiedyś to nie będzie problemu obić czymś na nowo.
Bandy przykręcone do blatu i zamocowane zawiasy
Wykończenie agrowłókniną spodu
Na koniec klamry trzymające obie strony w poziomie
I efekt końcowy
Całość ma wymiary 100 X 170 cm, z czego powierzchnia do grania to 90 X 160 cm. W przyszłości być może dorobię stelaż z nogami, by nie musieć korzystać ze stołu i prawdopodobnie dołożę pasy mocujące, żeby blat był na sztywno połączony ze stołem/stelażem, chociaż teraz też leży całkiem solidnie.