A rozkład gier w powyższych kategoriach odpowiednio: 1%, 5%, 94%waffel pisze:Może jako sklepy wprowadźmy zunifikowaną, uświęconą tradycją klasyfikacją Pijanowskiego: losowe, strategiczne i strategiczno-losowe
A o ile by to ułatwiło życie sprzedawcomwaffel pisze:Może jako sklepy wprowadźmy zunifikowaną, uświęconą tradycją klasyfikacją Pijanowskiego: losowe, strategiczne i strategiczno-losowe
: Mówię tutaj o tych ikonkach, które są na górze, które na mój gust bardzo ładnie grupują gry i często korzystam z tego narzędzia.Nataniel pisze:Na BGG nie ma jako takiej klasyfikacji.
No może nie do końca, bo (przykład pierwszy z brzegu) w Carcassonne strategia jest mocno nie na miejscu i wygrywa osoba mająca nieco więcej szczęścia i będąca lepszym taktykiem. Żadne strategiczne przemyślenia nie wpływają na wynik.Lucf pisze:W sumie to KAŻDĄ grę można dodać do kategorii STRATEGICZNA, no bo w każdej grze trzeba obrać jakąś strategię, modyfikować ją etc.
No nie do końca się zgodzę, bo w Carc jednak trochę strategii jest. Można np. pójść mocno w łąki, tj. odpowiednio tworzyć i zajmować duże i dochodowe punktowo obszary. A to już przecież strategia, a nie taktyka.garg pisze:No może nie do końca, bo (przykład pierwszy z brzegu) w Carcassonne strategia jest mocno nie na miejscu i wygrywa osoba mająca nieco więcej szczęścia i będąca lepszym taktykiem. Żadne strategiczne przemyślenia nie wpływają na wynik.Lucf pisze:W sumie to KAŻDĄ grę można dodać do kategorii STRATEGICZNA, no bo w każdej grze trzeba obrać jakąś strategię, modyfikować ją etc.
To trochę tak, jakby mówić, że grając w Chińczyka idę na strategię zbijania przeciwnikowi pionków. Jak na kostce wypadną mi właściwie oczka, to ją zrealizuję, a jak nie...Geko pisze:No nie do końca się zgodzę, bo w Carc jednak trochę strategii jest. Można np. pójść mocno w łąki, tj. odpowiednio tworzyć i zajmować duże i dochodowe punktowo obszary. A to już przecież strategia, a nie taktyka.garg pisze:[...] w Carcassonne strategia jest mocno nie na miejscu i wygrywa osoba mająca nieco więcej szczęścia i będąca lepszym taktykiem. Żadne strategiczne przemyślenia nie wpływają na wynik.
Oczywiście w Carcassonne jest dużo niższy poziom losowości i dużo więcej decyzji do podjęcia. Jednak to nadal jest gra li tylko taktyczna. Bo co to za strategia, jeśli jej realizacja zależy od wylosowania szeregu właściwych kafelków, czyli od zdarzenia raczej mało prawdopodobnego?
Kategorie rozłączne to klasy, kategorie nierozłączne to typy. Czyli nie możemy zrobić klasyfikacji współczesnych planszówek, ale możemy typologię. I tutaj zgadzam się z Costim, że tagi rozwiązałyby problem. Oczywiście mówię o tagach inteligentnych, a dokładniej o inteligentnym zastosowaniu tagów.Geko pisze:Współczesne planszówki można zaliczać do różnych, nierozłącznych kategorii i to zaliczanie jest zupełnie nieoczywiste. Choćby dlatego, że nie ma ani zamkniętego katalogu, ani definicji kategorii. Już samą kategorię "ekonomiczna", czy "strategiczna" każdy rozumie po swojemu.
A ja mam na myśli system TAEDgarg pisze: Kategorie rozłączne to klasy, kategorie nierozłączne to typy. Czyli nie możemy zrobić klasyfikacji współczesnych planszówek, ale możemy typologię. I tutaj zgadzam się z Costim, że tagi rozwiązałyby problem. Oczywiście mówię o tagach inteligentnych
czyli: Tagi? Ależ to Elementarne Działanie! (dear Watson)Geko pisze:A ja mam na myśli system TAED
Problem polega też na tym, że te kategorie są dobierane w dość dziwny sposób. Gdyby na przykład w jakiejś gazecie z ogłoszeniami sprzedaży samochodów, znalazły się powiedzmy takie kategorie: japońskie, czerwone, czterodrzwiowe itd., to chyba wiekszość osób uznałaby to za mało wygodne.Geko pisze:Współczesne planszówki można zaliczać do różnych, nierozłącznych kategorii i to zaliczanie jest zupełnie nieoczywiste. Choćby dlatego, że nie ma ani zamkniętego katalogu, ani definicji kategorii. Już samą kategorię "ekonomiczna", czy "strategiczna" każdy rozumie po swojemu.
Ta lista musiałaby być bardzo długa. Już w REBELu jest bardzo długa lista podkategorii dla "Gry planszowe i karciane" - a przy konsekwentnym zastosowaniu tagów, musiałaby być jeszcze dłuższa - tagi takie jak licytacja, II wojna światowa, area control, ... A czasami nawet nie wiadomo jaki tag nadać (vide ostatnia dyskusja czy Na grunwald to area control czy worker placement).costi pisze:Dlaczego? Zamiast listy kategorii masz z boku liste tagow. Klikajac na dany tag dostajesz liste wszystkich gier z tym tagiem. Dodatkowo mozna udostepnic wybor wielokrotny, czyli zaznaczasz kilka tagow (rowniez negatywnie - zaznaczasz tagi, ktore Cie nie interesuja).
To nic dziwnego. Pamiętam jak w REBELu dodawaliśmy do oferty grę Lost Cities (wtedy jeszcze angielską wersję) nie mając pojęcia czym ona jest. Czytając opis i patrząc na pudełko zakwalifikowaliśmy ją do gier przygodowychantypirx pisze:tu wtrącę, że kiedyś widziałem Alchemicusa zakwalifikowanego do gier.... przygodowych (!!)
Takich kwiatków jest zresztą na pewno więcej - bo trudno wiedzieć o grze wszystko zanim się w nią nie zagra.
