Komandosi - reklama tv?

[Sandking]

Tak z ciekawości dziś sobie przeglądnąłem na BGG wpis o Komandosach ( http://boardgamegeek.com/boardgame/33906/komandosi ). Sam w grę nigdy nie grałem, ale zaciekawiło mnie to "Despite poor production quality of the gaming elements (board was the exception) the game has interesting gameplay, powerful marketing campaign (tv commercials) and was very popular at the time."

Czy ktoś widział może albo wie czy w sieci można zobaczyć te "tiwi komersziale" ?

[Leviathan]

Sam bym chętnie to zobaczył.

[B]

Widziałem reklamę. Niezła była, bo mama dała mi kasę i poszedłem do Składnicy Harcerskiej kupić grę.
Coś kojarzę że byli pokazywani spoceni zawodnicy z opaskami na głowach, czający się w krzakach... potem był jakiś wybuch, jeden koleś wylatywał łukiem w powietrze i na koniec mocny męski głos - KOMANDOSI, GRA DLA CAŁEJ RODZINY. Czy coś w ten deseń.
Generalnie kawał mocnego kina.

[Leviathan]

Widziałem reklamę. Niezła była, bo mama dała mi kasę i poszedłem do Składnicy Harcerskiej kupić grę.
Coś kojarzę że byli pokazywani spoceni zawodnicy z opaskami na głowach, czający się w krzakach... potem był jakiś wybuch, jeden koleś wylatywał łukiem w powietrze i na koniec mocny męski głos - KOMANDOSI, GRA DLA CAŁEJ RODZINY. Czy coś w ten deseń.
Generalnie kawał mocnego kina.

Zupełnie tego nie pamiętam!
Szmat czasu już minął.

Miałem Komandosów i Misję Specjalną, ale lata temu zamieniłem je na Wojnę o Pierścień..
Tak przy okazji zapytam - może ma ktoś Komandosów na sprzedaż?

[surmik]

Na forum ktoś sprzedaje sfatygowane za 10zl. Poszukaj w Giełdzie.

[Leviathan]

Na forum ktoś sprzedaje sfatygowane za 10zl. Poszukaj w Giełdzie.

Taaa. Widziałem tą ofertę: " gra mocno nie kompletna".

Wolałbym jednak mocno kompletną.

[Matio.K]

Wolałbym jednak mocno kompletną.

Ja bym wolał całkowicie.

A sama gra wydaje się być przednia

[janekbossko]

A sama gra wydaje się być przednia

masz racje...wydaje

[B]

Gra była straszna pamiętam.
Kółko do losowania pól na których się ląduje czy tam whatever - tragiczne.
Łaziło się po planszy (albo jeżdziło jakimiś pojazdami), płaciło się za wszystko jakimiś dziwnymi pieniędzmi i zbierało części do helikoptera, żeby uciec z wyspy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale zdaje się można było budować domki (!) w których się trzymało jakieś graty, mało sensu bardzo miał ten tytuł. Ale okładka jaka!

[Geko]

Gra była straszna pamiętam.
Kółko do losowania pól na których się ląduje czy tam whatever - tragiczne.
Łaziło się po planszy (albo jeżdziło jakimiś pojazdami), płaciło się za wszystko jakimiś dziwnymi pieniędzmi i zbierało części do helikoptera, żeby uciec z wyspy. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale zdaje się można było budować domki (!) w których się trzymało jakieś graty, mało sensu bardzo miał ten tytuł. Ale okładka jaka!

Grałem raz, pamiętam. Niespecjalnie mnie porwało. Cosmic Super Business (kosmiczny klon Monopoly) był przy Komandosach czymś genialnym. A okładka Komandosów to było to. Rambo i Commando w jednym

[gocho]

Chyba największą bzdurą w tej grze było to, że gracze musieli zarabiać jako ochroniarze banku by kupić sobie broń lub samochód albo bilet na pociąg (jeśli mnie pamięć nie myli). Po przeczekaniu tury w banku zgarniali kasę.

[Leviathan]

A ja tam bardzo miło wspominam tą grę. Jasne, że w porównaniu do dzisiejszych standardów, to istny potworek, ale w tamtych latach, to była przednia zabawa.

Przy okazji dziękuję za oferty sprzedaży - już się porozumiałem

[B]

I trzeba było płacić za przejście przez las
Za to przy okazji, obejrzałem grę 'misja specjalna' na BGG - kto to tam powypisywał że to jest dodatek do komandosów? Toż to wierutna bzdura, to zupełnie oddzielna gra jest. Chyba wyedytowałem to w opisie, ale gra nadal wisi w kategorii 'expansion'.

[Andy]

I trzeba było płacić za przejście przez las

Łamignatowi?

[B]

Być może własnie Łamignatowi, ale ja bym obstawiał coś mniej srogiego, np. Smerfy albo inne leśne skrzaty. Ci komandosi byli tak groźni że nie mogli jeździć pociagiem bez biletu, samochód i motorówkę musieli wynająć, broń kupić w sklepie, a pieniądze zarobić uczciwą pracą, tak więc na bank płacili gumisiom za przejście przez las grzecznie.

[RUNner]

W czasach mojego dzieciństwa ciężko było o lepszą planszówkę. Pamiętam, że sporo razy w to zagraliśmy, ale grę wymieniłem na Bzurę 1939 od Dragona. Siora mnie za tamtą akcję niemal znienawidziła, zresztą zostałem sam z Bzurą, bo nikt w to nie chciał ze mną zagrać. Miałem wtedy chyba 11-12 lat... Teraz na pewno bym już nie usiadł do obu gier, żeby nie zabijać przyjemnych wspomnień.

[Usunięte]

I trzeba było płacić za przejście przez las

Łamignatowi?

Szwejkowi
dzielnemu wojaku