Chciałbym abyście podali tytuły gier, które w jakiś sposób najbardziej was irytują, wkurzają, frustrują.
Mogą to być gry które porzuciliście po zagraniu 1/2/kilku partii, ale też gry w które gracie, ale potrafią was porządnie wzburzyć.
Zróbmy to w formie listy Top, ale bez przymusu aby było to top 5, 10 czy 20.
Przedstawie swoje Top, aby sprecyzować temat.
TOP 5:
#1 Talisman: Magia i Miecz
Czy jest to zła gra? Zdecydowanie nie. Czy gram w nią? Czasami mi się zdarza. Co jest w niej więc tak irytującego, że zasługuje na 1 miejsce w moim rankingu?
a) Tematyka - nienawidzę tego typu motywu przewodniego w grach. Jak widzę gobliny, elfy, skrzaty itp to dostaje drgawek.
b) Fajna mechanika - gra sama w sobie jest fajna, ciekawa, wciągająca. Ile bym dał aby była osadzona w tematyce cywilizacji albo wojennej. A może jest taka gra? Proszę o tytuł jeśli jest coś podobnego w tematyce, które nie bedzie powodowała u mnie irytacji.
c) Grają w nią wszyscy moi planszówkowi znajomi - ta gra jest tak popularna i lubiana, że moi znajomi robią sobie sesje na tą grę, dokupują wszystkie możliwe dodatki i robią nawet swoje (często na żarty). Dlaczego akurat ta gra? To już wolałbym, aby byli zafascynowani hmm Monopolem czy statkami, albo kółkiem i krzyżykiem. Czasami jest tak, że jak ma na stół polecieć Talisman, to jest to idealny moment do zebrania się do domu choćbym dopiero co przyszedł
#2 Dobble
Uwielbiam ta grę w 3-4 osoby, ale potrafię szczerze nienawidzić w 2 osoby. Pech chcę, że u mnie chcą grać w nią zazwyczaj tylko w 2 osoby, a w więcej już nie. Dlaczego mnie irytuje wersja 2 osobowa? Jak się człowiek zatnie i rywal ma takie flow , że zbiera kilka kart pod rząd, to mam ochotę rozwalić stos bądź zakryć mu karty aż nie znajdę podobieństwa. Przy większej ilości osób jak się zatnę na jednej osobie, to szybko zerkam na kartę innego gracza i idzie wyłapać wspólne elementy. Gra 2 osobowa często nawet jak wygrywam powoduje, że kończę ją nabuzowany negatywną emocją i irytacją, a generalnie jestem raczej osobą spokojną
#3 Cytadela
Podobnie jak w Talismanie nie podoba mi się motyw przewodni gry. Niby gra fajna, ale przez temat niechętnie do niej siadam. Tutaj chyba sa jednak alternatywy bodaj w postaci Maskarady jeżeli dobrze wyłapałem idee gry. No i Listy Miłosne są okrojoną wersja, ale LM już bardzo lubię.
#4 Metropolia
Generalnie za spory zawód jeśli chodzi o samą grę. Podobają mi się takie Jetsonowskie grafiki, ale miałem większe oczekiwania. Jest dla mnie za mdła. Nie wczuwam się w nią.
#5 Światowy Konflikt
W moim gronie, tylko we mnie wzbudza na tyle pozytywne emocje, aby wyciągać ją na stół. I to jest bardzo irytujące, że jest taka spoko giera, a nie ma z kim grać.
Czekam na wasze opinie, które mogą mi być bardzo pomocne przy przyszłych zakupach
Ja tak mam z akrami śniegu, jak już wspomniałem. Cierpię przy niej okrutnie i lubię ją. O Brassie już nic nie mówię, bo pupile prezesa czuwają 
.
takie rozkładanie trwa dosłownie kilka minut. Sam zajmuję się konstruowaniem talii wydarzeń oraz przydzieleniem odpowiednich przedmiotów i pomysłów. Inni tasują pozostałe talie i rozkładają znaczniki.
