Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Temat dotyczy również a może przede wszystkim gier, ale teza jest uniwersalna
:UŻYWANE rzeczy kolekcjonerskie sprzedają się dość słabo mimo, że tworzy się mit o tym, że dobrze trzymają wartość

Czemu przy wymianie/sprzedaży gry na konsole w sklepie konsolowym otrzymuje % dużo więcej pieniędzy niż przy wymianie gry planszowej w sklepie z grami bez prądu? Oczywiście o ile w ogóle taki sklep planszowy jest zainteresowany przyjęciem gry to raczej zamian za rabat sklepowy a bardzo niechętnie za gotówkę. Dodatkowo ceny skupu są niższe niż przy grach konsolowych a przy planszówkach, figurkach i kartach wybredni są dużo bardziej. Co do zagadnień technicznych to płyty i sprzęt też trzeba przecież sprawdzać i w wypadku całej konsoli może to być dużo bardziej czasochłonne niż sprawdzenie elementów planszówki. Czy to jest tak, ze marża sklepowa jest dużo większa na gry bez prądu niż z prądem i im się po prostu nie opłaca kupować używanych ? Są jakieś dodatkowe pozwolenia potrzebne na handel używanymi rzeczami ?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: rastula »

Gry elektroniczne są dużo bardziej popularne niż planszowe, więc obrót nimi jest szybszy.

Podaż nowych gier planszowych jest bardzo duża więc motywacja żeby kupować gry używane jest taka sobie - chyba że po bardzo korzystnej cenie.

jeśli można mówić o jakiejś ochronie kapitału zainwestowanego w planszówki to tylko w bardzo długiej perspektywie czasowej - kiedy tytuły znikną z rynku i będą poszukiwane przez kolekcjonerów. W przypadku krótkich terminów gry komputerowe sprawdzają się lepiej - z kolei po kilku latach są właściwie nic nie warte...( jasne że są wyjątki jakieś kardrige oryginalne z pokemonami z 1854 roku coś tam juz kosztują ;)...


żeby otworzyć lombard to jakaś licencja chyba jest potrzebna , ale żeby handlowac grami z 2 ręki to chyb anie :)
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Pamiętam 2005 czy 2006 wtedy nie było takiej biegunki planszówek. Także (równiez przez kickstarter) ilośc nowych tytułów jest przytłaczająca. A jeżeli tylko cokolwiek się sprzedaje to ma dodruk "z ulepszeniem" kilka dodatkowych żetonów i już stara wersja jest ciężka do sprzedania.

Ale czemu to też dotyczy komiksów i kart kolekcjonerskich (Magic the Gathering, sportowcy) ?
Często zarzekają się, że nie będzie dodruków i ich rzeczywiście nie ma a ceny mocno spadają.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: kwiatosz »

Kwestia zastąpienia jednego dobra innym, kwestia "gęstości" inwestycji, czyli ile miejsca zajmuje dana rzecz o sensownej wartości (czyli jak masz rzadkie złoto, które się nie psuje i jest właśnie gęste to jest to zupełnie inna rozmowa niż konieczność posiadania 10 magazynów żeby mieć gry o konkretnej wartości). Obrazy Rembrandta trudno jest zastąpić, z dobrami produkowanymi fabrycznie jest inaczej. I tak dalej, i temu podobne powody.

Jak wiele gier kupiłeś na inwestycje? Jeśli kupisz sto i namówisz do tego 15 tysięcy osób, to może to jakoś ruszy. Ale bez tego - nie ma szans. Jeśli natomiast namówisz Menzela, żeby ręcznie namalował i przygotował egzemplarz gry, to gwarantuję że cena będzie rosnąć.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Nigdy nie kupiłem żadnej gry na inwestycję w domyśle żeby ją trzymać bo cena wzrośnie. Ale drażni mnie to, że tak są przedstawiane równiez na tym forum jako generalnie rzeczy mało tracące na wartości i łatwo zbywalne.

A ja widzę po sobie i czytam, że z rzeczami kolekcjonerskimi jest obecnie ciężko.
Ceny większości rzeczy (oprócz tych Najrzadszych) spadają. Niekiedy nawet trochę niezrozumiale jak karty do baseballa gdy jest to wciąż popularny sport.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2016, 13:23 przez DREADNOUGHT2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: kwiatosz »

Jako inwestycja raczej przedstawiane nie są - natomiast z tym niewielkim traceniem na wartości coś jest. Z jednej strony masz odświeżane hity ciągle dodrukowywane, z drugiej jednak masz całe wydawnictwa, których gry utrzymują wartość. GMT czy Splotter Spellen chociażby, podobnie teraz co najmniej trzymać wartość będą gry FFG wydane na licencji Games Workshop.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

kwiatosz pisze:(...)podobnie teraz co najmniej trzymać wartość będą gry FFG wydane na licencji Games Workshop.
Warhammer Inwazja, Warhammer conquest...
3 razy tańsze niż w momencie wydania, gdyby ktokolwiek chciał to kupić


Albo jakiś forbidden stars gdzie skasowali dodatek do tego i gra jest de facto niekompletna. Chaos w starym świecie, ktoś o tym pamieta ?
Albo Talisman, który może dostac nową edycje zrobiona przez GW z super figurkami

GMT to nie wiem. Nigdy nie kupiłem bo ceny wydawały mi się "nieuczciwe" za bardzo skromną zawartość.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: kwiatosz »

Teraz wchodzi ostatni dodruk. Ceny Rogatego szczura szybowały, teraz spały na chwilę przy dodruku, ale znowu pójdą w górę, nie ma siły. Nie ma drugiej tak dobrej gry w uniwersum Warhammera, więc gra będzie szukana. Natomiast co do LCG to Ci nie powiem - ale jeśli miałbym zgadywać, to kompletną Inwazję za parę lat spokojnie sprzedasz w konkretnej cenie. Forbidden będzie szukany jak przed Forbiddenem Starcraft, sam rozważam kupno ze 2 sztuk. Ale trzeba na to czasu. To tak jakbyś powiedział ze 2 lata temu, że ropa to przeżytek, bo prawie za darmo jest - wiadomo, że fluktuacje są.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Pewnie znasz się nad tym lepiej ode mnie. Ale radze nic nie kupować "na zapas" w grach bez prądu.
Wyjdzie coś lepszego po prostu. A w wypadku gier FFG figurki są słabe i byle reedycja GW je zmiażdży.

Może jestem zniechęcony do gier bez prądu. Ale obstawiam, że będą tanieć i to mocno. Nawet Magic the Gathering tanieje od paru lat (oprócz najnajcenniejszych kart).
A jak coś zaskoczy z planszówek to najpierw dodruk z update'm a potem reedycja póki ludzie o tym pamiętają.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9431
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1443 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: MichalStajszczak »

Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
Awatar użytkownika
berni
Posty: 647
Rejestracja: 29 lis 2010, 15:35
Been thanked: 1 time

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: berni »

MichalStajszczak pisze:Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
oraz Kolejka w okolicach grudnia 2-3 lata temu i drewniana wersja Osadników z Catanu :>
Turnavine

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: Turnavine »

Modele do FS są niczego sobie, jeśli chodzi o mechanikę to wątpliwe, że wyjdzie coś w tym settingu w takiej formie (powtórzenie mechaniki FFG przez GW) - GW sztywno się trzyma tego by wydawać gry, w których może sprzedać swoje modele. Prędzej spodziewałbym się ożywienia Gothica co było chyba nawet sugerowane swego czasu. GW ma też dość charakterystyczny sznyt jeśli chodzi o tworzenie zasad. Poza tym czasem działa też magia sentymentu - bo chodzi o TEN setting i TE zasady, a nie nową lepszą grę tylko z jednorożcami zamiast troskliwych misiów.

A nawet jeśli to się zostanie z bardzo porządnymi grami w kolekcji; win-win. ; )

Z mojej perspektywy, przepraszam jeśli ta opinia będzie nieprzyjemna, brzmi to wszystko jak narzekanie osoby, która trochę pieniędzy utopiła i szuka winnych. Spekulacje takie są, raz się udaje raz też nie. Tak już jest. ; )
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

MichalStajszczak pisze:Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
Ponieważ nie był to przedmiot kolekcjonerski! Ludzie to wyrzucali, sam pamiętam manewry morskie poniewierające się w piwnicy.
Tak samo było z komiksami w latach 60tych - wyrzucano je po przeczytaniu jak program telewizyjny. Może w tym tkwi sekret.

Odkąd zaczęto drukować "collectors item this issue may be worth 10 000$" na okładkach Marvela ludzie zaczeli to magazynować.
I tak teraz ktoś naiwnie kupi warhammera inwazje bo pomyśli , ze będzie to coś warte w przyszłości a bedzie warte tyle ile większość CCG z lat 90tych. Czyli znacznie mniej niż sugerowana cena detaliczna...
Turnavine pisze:
Z mojej perspektywy, przepraszam jeśli ta opinia będzie nieprzyjemna, brzmi to wszystko jak narzekanie osoby, która trochę pieniędzy utopiła i szuka winnych. Spekulacje takie są, raz się udaje raz też nie. Tak już jest. ; )
Ja wydałem na gry (z prądem i bez) ponad 30 tysięcy pln w moim życiu. Ale nigdy nie kupowałem ich żeby na nich zarobić czy spekulacyjnie (chyba, że wiedziałem, że sprzedaje ją od razu bo kupuję w super cenie coś wartościowego). Po prostu teraz zdałem sobie sprawę, że kupując na konsolę tracę dużo mniej niż kupując planszówki.
Uważam więc za bardzo nietrafione przedstawianie planszówek jako produktu dobrze zachowującego wartość i łatwo zbywalnego jak przedstawia się to często na tym forum. Gry planszowe, karciane czy figurkowe warto kupowac tylko i wyłącznie jeżeli się w nie gra. Wtedy są super. A jako produkty kolekcjonerskie tylko ze świadomością, że 99% tytułów traci na wartości z czasem.

Nie krytykuję tu tylko planszówek - ale wszystko co ma w domyśle aspekt kolekcjonerski, warty zbierania i przechowywania. Praktycznie zawsze jest to warte mniej za kilka lat niż pierwotna cena detaliczna.
Turnavine

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: Turnavine »

Uważam więc za bardzo nietrafione przedstawianie planszówek jako produktu dobrze zachowującego wartość i łatwo zbywalnego jak przedstawia się to często na tym forum.
Ja nie trafiłem tutaj na takie informacje (nie mam też imponującego stażu, ale jeśli to takie powszechne powinienem zauważyć choćby pobieżnie), a nawet jeśli to zapewne były to czyjeś prywatne spostrzeżenia. Są planszówki takie i takie są i momenty, w których sprzeda się je za wyższą czy też niższą cenę.

Raczej mam wrażenie po lekturze forum, że sytuacje takie jak z FFG i GW są rzadkie, a w dobie KS-ów spora część tytułów może wrócić szybko na rynek. Temat przydatny jako przestroga, ale póki jest w nim rozmowa, później też zniknie - jak rozpoznawalność wielu gier bez prądu. ; )
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9431
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1443 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: MichalStajszczak »

berni pisze:
MichalStajszczak pisze:
Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
oraz Kolejka w okolicach grudnia 2-3 lata temu
Z tą tylko różnicą, że sprzedawane z dużym zyskiem Manewry morskie to były egzemplarze używane, często nawet znacznie zużyte, a w przypadku Kolejki gry całkiem nowe
Awatar użytkownika
bukimi
Posty: 925
Rejestracja: 08 mar 2013, 10:02
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: bukimi »

rastula pisze:Gry elektroniczne są dużo bardziej popularne niż planszowe, więc obrót nimi jest szybszy.

Podaż nowych gier planszowych jest bardzo duża więc motywacja żeby kupować gry używane jest taka sobie - chyba że po bardzo korzystnej cenie.

jeśli można mówić o jakiejś ochronie kapitału zainwestowanego w planszówki to tylko w bardzo długiej perspektywie czasowej - kiedy tytuły znikną z rynku i będą poszukiwane przez kolekcjonerów. W przypadku krótkich terminów gry komputerowe sprawdzają się lepiej - z kolei po kilku latach są właściwie nic nie warte...( jasne że są wyjątki jakieś kardrige oryginalne z pokemonami z 1854 roku coś tam juz kosztują ;)...


żeby otworzyć lombard to jakaś licencja chyba jest potrzebna , ale żeby handlowac grami z 2 ręki to chyb anie :)
Z drugiej strony jest wiele argumentów przemawiających za tym, by gry planszowe (używane) sprzedawały się lepiej niż analogiczne gry cyfrowe:
1. Piractwo i jego skala - gry komputerowe, szczególnie drogie, rzadkie i mało dostępne ludzie ściągają z internetu. Planszówkę trudno wykonać samemu, a do tego koszt samoróbki nie jest zbyt atrakcyjny.
2. Gry planszowe nie starzeją tak szybko. Stare tytuły (takie caałkiem stare) komputerowe często wymagają emulatorów lub reedycji, by je uruchomić na współczesnym sprzęcie. Oprócz problemów z kompatybilnością jest też archaiczna grafika, często zniechęcająca w porównaniu z nowym tytułem.
3. Gry komputerowe często mają kolejne edycje. Fifa, Sims, Battlefield i wiele innych ma kolejne części co kilka lat. Wówczas trudno szukać chętnego na starszą wersję. Gry planszowe takie bezpośrednie ulepszenia mają znacznie rzadziej.
Moja kolekcja na BGG (stan posiadania, na sprzedaż, oceny i komentarze): >KLIK<
Polecam transakcje z: Karioka, Voronwe, Deninis, Razul, Chaaber, cyberowca, tiamat997, syfon, joanna_kozlowska6, ArniK, GaGacek
Moje gry solo na Excela (w kodzie VBA): >KLIK<
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9431
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1443 times
Kontakt:

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: MichalStajszczak »

DREADNOUGHT2 pisze:
MichalStajszczak pisze:Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
Ponieważ nie był to przedmiot kolekcjonerski! Ludzie to wyrzucali, sam pamiętam manewry morskie poniewierające się w piwnicy.
Masz oczywiście rację - ani nakład, ani sposób wydania, ani cena tej gry nie sugerowały, by mogła kiedykolwiek stać się przedmiotem kolekcjonerskim. Nie wiem, ile egzemplarzy tej gry wyprodukowano, ale przypuszczam, że to musiało być kilkaset tysięcy. Gdyby ta gra była nadal produkowana w takiej samej postaci, to zapewne jej cena byłaby na poziomie 10-20 złotych. A ponieważ gra była niezbyt droga, łatwo dostępna i tandetnie wykonana, większość użytkowników bez żalu jej się pozbyła. po prostu wyrzucając na śmietnik. Dopiero gdy gry na rynku zabrakło, a ludzie, którzy pamiętali ją z dzieciństwa, zaczęli jej poszukiwać dla swoich dzieci, ceny używanych egzemplarzy nagle poszybowały w górę.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

bukimi pisze:
rastula pisze:Gry elektroniczne są dużo bardziej popularne niż planszowe, więc obrót nimi jest szybszy.

Podaż nowych gier planszowych jest bardzo duża więc motywacja żeby kupować gry używane jest taka sobie - chyba że po bardzo korzystnej cenie.
Z drugiej strony jest wiele argumentów przemawiających za tym, by gry planszowe (używane) sprzedawały się lepiej niż analogiczne gry cyfrowe:
1. Piractwo i jego skala - gry komputerowe, szczególnie drogie, rzadkie i mało dostępne ludzie ściągają z internetu. Planszówkę trudno wykonać samemu, a do tego koszt samoróbki nie jest zbyt atrakcyjny.
2. Gry planszowe nie starzeją tak szybko. Stare tytuły (takie caałkiem stare) komputerowe często wymagają emulatorów lub reedycji, by je uruchomić na współczesnym sprzęcie. Oprócz problemów z kompatybilnością jest też archaiczna grafika, często zniechęcająca w porównaniu z nowym tytułem.
3. Gry komputerowe często mają kolejne edycje. Fifa, Sims, Battlefield i wiele innych ma kolejne części co kilka lat. Wówczas trudno szukać chętnego na starszą wersję. Gry planszowe takie bezpośrednie ulepszenia mają znacznie rzadziej.
Battlefield ma nową część co roku ;)
Ale generalnie przy wiekszości gier z pradem istnieje zasada, żeby kupowac najwyżej miesiąc po premierze i wymieniać/pozbywac się po paru miesiącach. Niech to będzie w ruchu dopóki jest popularne.
Z planszówkami myśle, że jest bardzo podobnie ale okres atrakcyjności gry to 3 lata a nie rok jak przy grach z prądem.
MichalStajszczak pisze:
DREADNOUGHT2 pisze:
MichalStajszczak pisze:Największą przebitkę w stosunku do ceny zakupu można było uzyskać kilka lat temu przy sprzedaży gry Manewry morskie
Ponieważ nie był to przedmiot kolekcjonerski! Ludzie to wyrzucali, sam pamiętam manewry morskie poniewierające się w piwnicy.
Masz oczywiście rację - ani nakład, ani sposób wydania, ani cena tej gry nie sugerowały, by mogła kiedykolwiek stać się przedmiotem kolekcjonerskim. Nie wiem, ile egzemplarzy tej gry wyprodukowano, ale przypuszczam, że to musiało być kilkaset tysięcy. Gdyby ta gra była nadal produkowana w takiej samej postaci, to zapewne jej cena byłaby na poziomie 10-20 złotych. A ponieważ gra była niezbyt droga, łatwo dostępna i tandetnie wykonana, większość użytkowników bez żalu jej się pozbyła. po prostu wyrzucając na śmietnik. Dopiero gdy gry na rynku zabrakło, a ludzie, którzy pamiętali ją z dzieciństwa, zaczęli jej poszukiwać dla swoich dzieci, ceny używanych egzemplarzy nagle poszybowały w górę.
Magia i Miecz (polska podóbka talismanu) wydawnictwa Sfera kosztowała w 1993 roku 80 tysięcy złotych - czyli 8zł po denominacji.Nawet uwzględniając inflacje to nie więcej niż 25 zł. Miała gigantyczną sprzedaż. A nawet używany egzemplarz w dobrym stanie można było 10 lat temu sprzedać za 150zł. Ale kto dziś by to chciał za tyle skoro jest edycja FFG lepsza we wszystkim oprócz sentymentu ?

Manewry morskie to jednak najlepszy przykład na zarobek bo ten tytuł dodatkowo był słaby mechanicznie.
Sekator
Posty: 523
Rejestracja: 12 lut 2015, 15:58
Been thanked: 1 time

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: Sekator »

DREDNOUGHT2 pisze:Ale kto dziś by to chciał za tyle skoro jest edycja FFG lepsza we wszystkim oprócz sentymentu?
Oj chyba nie doceniasz wartosci sentymentu. Ptarzac po tym ile w dzisiejszych czasach jest remakow, reedycji i innych "re"
Jacek_PL
Posty: 1307
Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
Lokalizacja: Częstochowa
Has thanked: 17 times
Been thanked: 36 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: Jacek_PL »

DREADNOUGHT2 pisze:Magia i Miecz (polska podóbka talismanu) wydawnictwa Sfera kosztowała w 1993 roku 80 tysięcy złotych - czyli 8zł po denominacji.Nawet uwzględniając inflacje to nie więcej niż 25 zł. Miała gigantyczną sprzedaż. A nawet używany egzemplarz w dobrym stanie można było 10 lat temu sprzedać za 150zł. Ale kto dziś by to chciał za tyle skoro jest edycja FFG lepsza we wszystkim oprócz sentymentu ?
W tym roku sprzedawałem na allegro sam dodatek Miasto do starej MiM i powiem że takiej kasy się nie spodziewałem, bo było to trochę więcej niż trzeba by zapłacić za nowy dodatek do nowej MiM.
LordMongo
Posty: 134
Rejestracja: 10 lis 2009, 16:18
Has thanked: 5 times
Been thanked: 7 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: LordMongo »

DREADNOUGHT2 pisze:Temat dotyczy również a może przede wszystkim gier, ale teza jest uniwersalna
:UŻYWANE rzeczy kolekcjonerskie sprzedają się dość słabo mimo, że tworzy się mit o tym, że dobrze trzymają wartość

Czemu przy wymianie/sprzedaży gry na konsole w sklepie konsolowym otrzymuje % dużo więcej pieniędzy niż przy wymianie gry planszowej w sklepie z grami bez prądu? Oczywiście o ile w ogóle taki sklep planszowy jest zainteresowany przyjęciem gry to raczej zamian za rabat sklepowy a bardzo niechętnie za gotówkę. Dodatkowo ceny skupu są niższe niż przy grach konsolowych a przy planszówkach, figurkach i kartach wybredni są dużo bardziej. Co do zagadnień technicznych to płyty i sprzęt też trzeba przecież sprawdzać i w wypadku całej konsoli może to być dużo bardziej czasochłonne niż sprawdzenie elementów planszówki. Czy to jest tak, ze marża sklepowa jest dużo większa na gry bez prądu niż z prądem i im się po prostu nie opłaca kupować używanych ? Są jakieś dodatkowe pozwolenia potrzebne na handel używanymi rzeczami ?
Zacznijmy od tego, że postawiona przez Ciebie teza jest całkowicie błędna.
Rzeczy kolekcjonerskie sprzedają się całkiem dobrze. Właściwie nigdy wcześniej nie sprzedawały się lepiej jak obecnie (bycie geekiem stało się "modne"). Żeby zarobić cokolwiek na kolekcjonerkach (grach, komiksach, planszówkach, kartach whatever...) trzeba tylko mieć na uwadze 3 podstawowe kwestie: co sprzedajesz, komu i kiedy.
Wszyscy ci, którzy śledzą wątek sprzedażowy zapewne odnotowali jak po ogłoszeniu zakończenia wydawania Mage Knight przez Wizkids ceny gwałtownie poszły do góry (czy słusznie to zupełnie inna kwestia), podobnie sprawa miała się ze wspomnianym "Starcraftem", czy swego czasu ze "Space Hulkiem" jeszcze przed tym jak GW zrobiło dodruk. Nie każda gra, której nakład się kończy, z automatu staje się poszukiwanym przez kolekcjonerów białym krukiem. Dobrze by było, żeby kilku rockefellerów z działu "sprzedam/wymienię" wzięło to sobie do serca. :wink:
Z głoszonych tu proroctw jestem w stanie przychylić się do tego, że takie "Forbidden Stars" zyska z czasem na wartości, jeżeli ktoś natomiast liczy, że zarobi na LCG-ach to raczej się rozczaruje. Natomiast jak ktoś inny posiada kolekcjonerską wersję "Wojny o pierścień", no to gratulacje, niech ją zamknie w sejfie i obserwuje jak oferty na e-bayu osiągają coraz to bardziej absurdalne wartości.

Inna sprawa, że trzeba wiedzieć komu sprzedawać. Przede wszystkim innym kolekcjonerom, gdyż znają się oni na wartości danego przedmiotu, a z drugiej strony nie mają oporów przed wyłożeniem odpowiedniej ilości gotówki. Nigdy, ale to nigdy, nie sprzedajesz u kogoś kto skupuje w celu dalszej sprzedaży. Sklep nigdy nie da ci uczciwej ceny, bo sam jeszcze musi na tym zarobić, a wszelkiego rodzaju gry to raczej inwestycje długofalowe. W sklepie sprzedaje się tylko wtedy, gdy chcesz coś opchnąć szybko i najlepiej hurtem.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Sekator pisze:
DREDNOUGHT2 pisze:Ale kto dziś by to chciał za tyle skoro jest edycja FFG lepsza we wszystkim oprócz sentymentu?
Oj chyba nie doceniasz wartosci sentymentu. Ptarzac po tym ile w dzisiejszych czasach jest remakow, reedycji i innych "re"
Tylko, że są to rzeczy lepiej wykonane, często dynamiczniejsze niż te stare.
LordMongo pisze: Rzeczy kolekcjonerskie sprzedają się całkiem dobrze. Właściwie nigdy wcześniej nie sprzedawały się lepiej jak obecnie (bycie geekiem stało się "modne").
To czemu co drugi sklep bankrutuje zarówno stacjonarne jak i internetowe ?
Czemu na allegro jest dużo gorzej sprzedawać niż jeszcze kilka lat temu ?
Moja teoria jest taka : mimo, że społeczeństwo się bogaci to liczba ludzi kupujących gry bez prądu, komiksy rośnie wolno a dodatkowo się starzeje. Wcale nie myślę żeby grało więcej młodzieży niż kiedyś. A liczba wydających gry, handlujących nimi rosła zbyt szybko.
Także co z tego, że osobiście kupuje 2xwięcej gier niż 10 lat temu, jeżeli jest ich wydawane 5x więcej.

Jeżeli forbidden stars, chaos w starym świecie, chaos marauders itp. zdrożeją to się zdziwię. Jeżeli LCG zdrożeją to się zdziwie Bardzo. To wszystko przeciętne tytuły, które mają mnóstwo zamienników. A non stop wychodzi coś nowego, ciężko wykreować coś kultowego. No chyba, że będzie taka inflacja jak w latach 80tych to wtedy się na FFG/GW "zarobi" :)
Turnavine

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: Turnavine »

Trochę rzucasz oczywistościami "patrzcie oto fakt, przechodzę do wniosków".
To czemu co drugi sklep bankrutuje zarówno stacjonarne jak i internetowe ?
Skąd są te statystyki?
a przy planszówkach, figurkach i kartach wybredni są dużo bardziej
Rozdawałem za darmo rzeczy na OLX, wcale nie niczego sobie i ludzie wybrzydzali, mieli czasem pretensje (przed zakupem), wystawiali mnie. Ogólnie trochę bardziej ekstremalne zachowania niż moje doświadczenia z zagranicznymi portalami tego typu (UK, Austria). To potrafi doprowadzić do różnych wniosków. Chociaż nie sądzę żeby rynek darmowych naczyń i szkatułek się walił. ; )
Ale drażni mnie to, że tak są przedstawiane równiez na tym forum jako generalnie rzeczy mało tracące na wartości i łatwo zbywalne.
Przykłady? Z zestawieniem do opinii przeciwnych z tego forum?


Zaś na niektóre punkty masz przynajmniej częściowe odpowiedzi, ale celowo je omijasz żeby dostosować rzeczywistość pod tezę. ; ) To to jak tłumaczenie upadku Rzymu rurami z rtęcią ignorując złożoną siatkę innych czynników. Oczywiście niektóre mogą być ważniejsze niż inne, ale nie przesadzałbym z tym, że rynek planszówek właśnie upada. Sklepy te najczęściej upadają na takiej samej zasadzie jak Biedronki, Żabki i Apteki.
Jeżeli forbidden stars, chaos w starym świecie, chaos marauders itp. zdrożeją to się zdziwię.
Już podrożały, nie wszędzie i nie wszędzie są kupcy na droższe egzemplarze, ale nie zszedł przecież cały nakład. Na BGG masz podsumowanie cen, dopiero minęło kilka miesięcy, są w sklepach, ale i tam rosną ceny. Ceny Rogatego Szczura poszły bardzo w górę dopóki nie wszedł ostatni dodruk (i ten będzie faktycznie ostatni) - https://boardgamegeek.com/geekmarket/pr ... hing/95619.

Draculę 3 edycję kupowałem po cenie poniżej dwustu złotych zaledwie jesienią, a obecnie jest o ok. 20-40 zł. droższa w niektórych miejscach, a to tylko sklepy stacjonarne. Grą, której na takiej samej zasadzie zwiększała się cena było Ankh Morpork (wygaśnięcie licencji) - https://boardgamegeek.com/geekmarket/pr ... hing/91312. Dlaczego tamta sytuacja ma nie mieć choćby częściowego przełożenia na tą?

Żadna ze stron się teraz nie przekona, bo też nie będzie chcieć - nie ma tutaj konwersacji i wymiany punktów widzenia, niestety teraz możemy tylko przerzucać się argumentami. ; ) Warto będzie zajrzeć do tego tematu za np. rok czy dwa. ; )
Ostatnio zmieniony 27 gru 2016, 20:58 przez Turnavine, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: costi »

Planszówka jest dobrem fizycznym, używany egzemplarz będzie nosił ślady zużycia, co automatycznie obniża wartość dla kolekcjonera.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4130
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 311 times
Been thanked: 343 times

Re: Czemu używane rzeczy kolekcjonerskie się żle sprzedają ?

Post autor: tomb »

Przyznam, że nie do końca rozumiem tezę wprowadzającą.
Ale przy okazji dyskusji zapytam - czy używane gry komputerowe/konsolowe drożeją tak, że ich wartość przekracza cenę sklepową?
DREADNOUGHT2 pisze:Ale czemu to też dotyczy komiksów i kart kolekcjonerskich (Magic the Gathering, sportowcy) ?
Często zarzekają się, że nie będzie dodruków i ich rzeczywiście nie ma a ceny mocno spadają.
Komiksy tanieją? Może Twoje... A poważnie - każda rzecz tanieje/drożeje w zależności od zapotrzebowania na nią. Mam na półce książki i komiksy, które po latach są warte kilka(-naście) razy więcej, niż ich cena sklepowa i mam całe fury takich, których nie zdołałbym wypchnąć z domu nawet za darmo. Z planszówkami jest i będzie tak samo.

Chyba nie łapię tego wątku...
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
ODPOWIEDZ