Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: hipcio_stg »

costi pisze:
rastula pisze:
DEATHLOK pisze:
Świetny przykład to Talisman - gra młodości pewnie wielu 30+ forumowiczów (czy to Magia i Miecz czy Magiczny Miecz).
Dla ilu współczesnych planszówkowiczów, którzy nie mieli z tym styczności przed laty jest to atrakcyjny mechanicznie tytuł ?

no i strzeliłeś sobie sam gola ... bo właśnie się szykuje kolejna edycja ( po powrocie licencji do GW) a prawdziwy świat graczy ( wskazówka: to ten poza forum) zagrywa się w talizmana z pełnym ukontentowaniem ...


co muzyki i nowych nośników i odnowionego brzmienia ...to też nie do końca tak. Była chwila kiedy sprzedawano płyty z nakleją że dźwięk obrobion cyfrowo ... tyle że okazało się że ludzie tak sobie przyjęli tę obróbkę i raczej wolę brzmienie oryginałów , niektórzy wręcz "starej" płyty winylowej. Większość melomanów raczej krytycznie podchodzi do tych nowych wersji klasyki.

naturalnie masz wiele racji, mnóstwo tytułów trafi na śmietnik, ale te dobre się obronią, bo w nich po prostu nie ma się co popsuć... dobra mechanika ( matematyka) zawsze się obroni, dobra oprawa graficzna też ( jeśli jest dobra a nie tylko goni za modą). Naturalnie to będzie atrakcja głownie dla hobbystów - ale z kim i o czym my tu rozmawiamy ?
Co do muzyki i nowych nośników, to polecam się przejść nawet do Media Marktu czy Saturna i zobaczyć jaka jest oferta winyli...
Winyle akurat mają swój renesans. A co powiesz o kolekcjach kaset MC? Możesz nimi udekorować każdy śmietnik. Nie ma to znaczenia czy były na niej legendy Rocka, Metalu, czy "ślonskie szlagiery". Co powiesz o kasetach VHS? Ta sama historia. Podejrzewam, że spora część społeczeństwa nawet nie ma na czym odtworzyć swojego filmu z wesela/przyjęcin etc., a część trzyma w domu odtwarzacz tylko do oglądania tego wesela, którego notabene i tak nie ogląda.

Nie ma reguł!

Mam też teorię, że dzisiejsze gry planszowe będą atrakcyjne w przyszłości głównie dla planszówkowiczów, którzy będą jeszcze grali za 20 lat. Jeżeli nie będzie dodruków to tytuły będą musiały umierać. Nawet jeżeli ktoś będzie chciał pograć to nie będzie miał skąd kupić. Brak graczy to brak tytułu. Nowe będzie wypierać, a stare tytuły zostaną jako ciekawostka na BGG. Zapewne część najlepszych gier będzie żyła, bo będzie przynosiła zyski.

Taka sucha myśl w temacie.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: rastula »

Mam ponad 300 kaset mc i czesto do nich wracam :).
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: hipcio_stg »

Bo masz jeszcze na czym słuchać. Zapytaj ile osób będzie mogło posłuchać kaset MC za 20 lat...
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10021
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1307 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: rastula »

Masz rację. Ale tu wychodzi przewaga gier planszowych, ktore sa produktem samodzielnym. Jeslu beda miały sucho to można w nie zagrac i za 50 lat.
Awatar użytkownika
mmag
Posty: 1147
Rejestracja: 02 lut 2016, 18:08
Has thanked: 412 times
Been thanked: 254 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: mmag »

Warto więc kupować gry z trybem solo:P Nikt nie zabroni za -dziesiąt lat stetryczałemu dziadkowi zagrać na emeryturze w Gears of War czy inne Gloomhaven :D
Awatar użytkownika
zakwas
Posty: 1777
Rejestracja: 19 mar 2014, 00:45
Lokalizacja: Zgierz
Has thanked: 7 times
Been thanked: 12 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: zakwas »

hipcio_stg pisze:Bo masz jeszcze na czym słuchać. Zapytaj ile osób będzie mogło posłuchać kaset MC za 20 lat...
Zdziwisz się. Kaseta to analogowy nośnik, pomimo degradacji dźwięku z czasem, nadal ma i mieć będzie swoich fanów.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1803
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 77 times
Been thanked: 334 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: hipcio_stg »

zakwas pisze:
hipcio_stg pisze:Bo masz jeszcze na czym słuchać. Zapytaj ile osób będzie mogło posłuchać kaset MC za 20 lat...
Zdziwisz się. Kaseta to analogowy nośnik, pomimo degradacji dźwięku z czasem, nadal ma i mieć będzie swoich fanów.
czas pokaże, ale wydaje mi się, że w ogóle muzyka jak i filmy będą na nośnikach tylko dla kolekcjonerów. świat idzie do przodu i muzyka jak i filmy będą dostępne w chmurze w bezstratnej jakości dostępna na wszystkich mobilnych urządzeniach całej rodziny. W samochodach, domach, na wakacjach itd. będziemy się logować do własnej biblioteki muzyki i filmów i cieszyć się muzyką z nośnika, który się nie starzeje, nie psuje, nie zacina itd...
DEATHLOK
Posty: 285
Rejestracja: 09 cze 2017, 14:17

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: DEATHLOK »

Przyszłość to podobno streaming.
Tak żeby nikt tego nie miał nie tylko na nośniku ale i w pliku, który można przekazywac itp.
Tylko byłby abonament w jakimś tam serwisie i tam sobie odtwarzasz co chcesz.
Kontynuacja konta DREADNOUGHT2
Sarseth
Posty: 725
Rejestracja: 22 kwie 2016, 10:31
Has thanked: 32 times
Been thanked: 42 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Sarseth »

A ta przyszłość już nie nastała? :P
Netflix, hbo go, amazon videos, hula, google videos.
Spotify, pandora, deezer, google music, itunes, YOUTUBE.
Steam, origin, uplay, coś tam było też do streamowania 'prawdziwego' bo jednak te co wymieniłem to ściągasz z neta. No ale nośników nie ma
Książki to czytniki

Ja już dawno pozbyłem się czytników nośników różnych. W kompie wypiąłem czytnik dvd, radia/wieży nie kupowałem. Lapka kupiłem bez czytnika. Jedyny czytnik to ma konsola do dvd, którego tylko użwam do gier (heh, jednak coś jeszcze zostało, ale mam ps3, a to stare. Przy ps4 chyba już płyt nie będę potrzebował).
Jedyne co mi potrzebne, to urządzenia przesyłające obraz/dźwięk np z komórki na TV czy na głośniki z bluetoothem.

Jasne, fani fanami xD Nadal są fani walki rycerskiej na miecze.. ale nikt na wojne tak nie pójdzie.

Jedyne co zostało do mi kolekcjonowania to gry planszowe ^^
Rebel 6% (trójmiasto)
Miszon
Posty: 2515
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1015 times
Been thanked: 492 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Miszon »

rastula pisze:Masz rację. Ale tu wychodzi przewaga gier planszowych, ktore sa produktem samodzielnym. Jeslu beda miały sucho to można w nie zagrac i za 50 lat.
Chyba że są to gry z aplikacją jak np. First Martians; )
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Kin@a »

DEATHLOK pisze: A nie za rozgrywką - mechaniką, która się szybko starzeje. Gdyby pokazać te tytuły komuś dzisiejszemu to by zapewne przeszedł obojętnie. To tak jak ludzie powtarzają jakie były kiełbasy pyszne w PRL.
Bo w istocie wędliny były lepsze, zawierały więcej mięsa w mięsie, nie stosowano tylu wypełniaczy, polepszaczy, sztucznych barwników, konserwantów, co obecnie.
A teraz kiełbasy potrafią mieć 15% mięsa i to się nazywa optymalizacja kosztów produkcji w stosunku do jakości. :lol:

Zaś co do gier...ja mam grę Survive: Escape from Atlantis (30th Anniversary Edition), 30 lat i ciągle żyje na rynku.

Mnie się wydaje, że jak gra okaże się dobra to zawsze ją ktoś zechce wydać, dlatego traktowanie gier jako inwestycji mija się z celem.
mmag pisze:Warto więc kupować gry z trybem solo:P Nikt nie zabroni za -dziesiąt lat stetryczałemu dziadkowi zagrać na emeryturze w Gears of War czy inne Gloomhaven :D
Pod warunkiem, że wzrok pozwoli :mrgreen:
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1532
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 201 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Furan »

Kin@a pisze:
DEATHLOK pisze: A nie za rozgrywką - mechaniką, która się szybko starzeje. Gdyby pokazać te tytuły komuś dzisiejszemu to by zapewne przeszedł obojętnie. To tak jak ludzie powtarzają jakie były kiełbasy pyszne w PRL.
Bo w istocie wędliny były lepsze, zawierały więcej mięsa w mięsie, nie stosowano tylu wypełniaczy, polepszaczy, sztucznych barwników, konserwantów, co obecnie.
A teraz kiełbasy potrafią mieć 15% mięsa i to się nazywa optymalizacja kosztów produkcji w stosunku do jakości. :lol:
I to się też tyczy starych dobrych euro - Puerto, Goa, Tygrys (i właściwie wszystkie stare tytuły Reinera) - więcej było gry w grze, mniej upiększaczy, tako rzekłem, amen.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Temporum
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: costi »

Kiedyś to i kiedyś było lepsze ;)
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
DEATHLOK
Posty: 285
Rejestracja: 09 cze 2017, 14:17

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: DEATHLOK »

Kin@a pisze:
Mnie się wydaje, że jak gra okaże się dobra to zawsze ją ktoś zechce wydać, dlatego traktowanie gier jako inwestycji mija się z celem:
Najwyzsze ceny to chyba osiagaly tytuly, w ktorych byl "problem" z uzyskaniem licencji. Typu Space Hulk, Starcraft...
Tylko jak czeka sie za dlugo na przedruk to potem okazuje się, ze mechanika sie w nich podstarzala i sa juz podobne mlodsze zamienniki :)
Kontynuacja konta DREADNOUGHT2
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3351
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 2000 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Ardel12 »

DEATHLOK pisze:
Kin@a pisze:
Mnie się wydaje, że jak gra okaże się dobra to zawsze ją ktoś zechce wydać, dlatego traktowanie gier jako inwestycji mija się z celem:
Najwyzsze ceny to chyba osiagaly tytuly, w ktorych byl "problem" z uzyskaniem licencji. Typu Space Hulk, Starcraft...
Tylko jak czeka sie za dlugo na przedruk to potem okazuje się, ze mechanika sie w nich podstarzala i sa juz podobne mlodsze zamienniki :)
Nie tylko licencje ale też gry, które nie doczekały się reedycji, np nie dawno sprzedawałem Mall of Horror, który okazał się białym krukiem.

Gry są do grania, a nie do inwestowania :P Nikt u nas nie będzie przepłacał za pierwszą edycję, która przeważnie posiadała niedociągnięcia lub błędy poprawione w kolejnych wydaniach (Edycja gry roku :twisted: ).
Kin@a
Posty: 1272
Rejestracja: 27 lip 2015, 16:22
Has thanked: 16 times
Been thanked: 138 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Kin@a »

hipcio_stg pisze:
poooq pisze:Żelazny limit ograniczonej liczby tutułów w kolekcji powinien rozwiązać ten problem. Chcesz przygarnąć nowy tytuł? Pozbywasz się starego. Selekcja naturalna ułatwia rozwój :)
Lepiej pociąć pudła na mniejsze i dalej upychać :P Żartuję, ale oczywiście wszystko ma swoje granice. Sztywne, lub elastyczne :D
Ja upycham niektóre imprezówki jedna w drugą bo większość ma zbyt wielkie pudła w stosunku do zawartości. Np Ego Trefla i Ego Love spokojnie się mieszczą w jednym pudle (i jeszcze jest miejsce na Grę na emocjach Naszej Księgarni).
I tak na imprezy bierze się więcej niż jedną grę.

Pudło Carcassonne Big box po wyrzuceniu wypraski (która i tak była niefunkcjonalna) mieści w sobie dodatki i to w swoich pudełkach.

Domek Rebela pomieścił Domek na drzewie Naszej Księgarni.

Agricola i Torfowisko pochłoneły dwa dodatki: Talię Graczy i Talię Z dzięki czemu są wypchane po brzegi, miejsce się nie marnuje.
Awatar użytkownika
arturpe
Posty: 469
Rejestracja: 12 lis 2014, 21:11
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: arturpe »

Każdy robi jak uważa. Gram w swoją kolekcję i buduje ja uważnie. Kiedyś robiłem tak z Nowa Fantastyka, komiksami z Kovalem I Thorgalem, I książkami, czy grami. Używałem tych przedmiotów.

Co do gier, lubię zostawiać sobie swój creme de la creme. Kiedyś wyjdą lepsze? Kupię. Ale zawsze jest szansa że gry z małych wydawnictw lub już teraz niszowe nie pokażą się. No i jak w nie wtedy zagrać? A po co? Po to, żeby wrócić pamięcią do emocji młodych lat. Dla mnie to ma wartość.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Rocy7 »

Moje podejście do budowania własnej kolekcji przez lata przeszło pewną ewolucje.
Pierwotne założenie wyglądało tak – ustalam sobie sztywny limit ogólnych wydatków na gry planszowe. Jeśli chce kupić nową grę muszę sprzedać równowartościowe tytuły z kolekcji. Ta „bariera” padła najszybciej. Kolejną zasadą była „gra za grę” czyli kupno nowej gry do kolekcji oznaczało pozbycie się z niej innej. Aktualnie ogranicza mnie jedynie wielkość mojej szafki, lecz myślę o kolejnej, bo gry aktualnie układam na szafce nie zaś w niej.
Lubię przede wszystkim poznawać nowe tytuły więc w mojej niewielkiej (około 30 tytułów) kolekcji jest dość duża rotacja. Z reguły jedną grę trzymam około 10 rozgrywek chyba, że mam do niej sentyment (lub lubi je moja druga połówka). Najrozsądniejszym podejściem, które aktualnie stosuje jest zostawianie w kolekcji wyłącznie gier jakie lubię i które często lądują na stole. Jeśli nie gram zbyt długo w jakiś tytuł czy to z braku czasu czy braku chętnych –grę sprzedaje.
Przyjąłem też zasadę „gry na każdą okazje i różnych graczy” czyli mam w kolekcji imprezówki, gry dla początkujących, gry zaawansowane. Staram się ograniczać gry o podobnej mechanice / rodzaju rozgrywki co do których i tak zawsze wybiorę jedną. Tutaj jednak wszystko zależy od tego na ile dana gra różni się od konkurencji. Przykładowo dungeon crawlery mam aktualnie dwa The Others 7 Sins jako lekką grę do piwka i Level 7 Omega Protocol jako cięższy bardziej optymalizacyjny kaliber. Gorzej mi idzie z worker placement, gdzie mam już 3 pozycje i to dość podobne (LoW, Ocaleni i Wojownicy Midgardu). Staram się ograniczać dodatki, bo wolę mieć nową potencjalnie inną grę niż rozszerzenie czegoś co już posiadam. Unikam zwłaszcza dodatków FFG i CMON, z uwagi na fakt, ich dodatków to po prostu więcej tego samego niż nowa mechanika.
Kontrolę nad hobby mam najlepszą na gruncie figurkowych gier bitewnych, gdzie po prostu ograniczam się zawsze do jednego tytułu (jaki mam, bo gram w więcej). Te gry są na tyle absorbujące czasowo (oraz finansowo), iż jest to najlepsze rozwiązanie.
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: RUNner »

Ja nie jestem zbieraczem, a moja kolekcja miała w pewnym momencie 30 tytułów czyli bardzo skromnie. Obecnie mam kilkanaście gier, bo kiedyś stwierdziłem, że lepiej grać niż kolekcjonować i tego się trzymam. O problemach z magazynowaniem nie ma sensu wspominać, szafa nie jest z gumy. Zostawiłem w kolekcji tylko te gry, których na pewno nie chciałbym sprzedawać, czyli znakomite w moim prywatnym rankingu. Reszta poszła na sprzedaż, ale oczywiście zdarza mi się kupować nowe gry. Jednak teraz kupuję z głową, podchodzę do tematu analitycznie, przede wszystkim zadaję sobie pytanie "czy dana pozycja cokolwiek wniesie do mojego hobby?". Staram się też sprzedawać gry, w które (definitywnie) nie zagra ze mną moja żona, a nie posiadają dobrego wariantu solo.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Munchhausen
Posty: 728
Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
Has thanked: 146 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Munchhausen »

Jestem bardziej kolekcjonerem niż graczem i zupełnie mi to nie przeszkadza - zwyczajnie cieszy mnie widok gier na półce. Lubię czytać o nowych tytułach, wertować ich instrukcje, koszulkować karty, zacząłem nawet malować figurki. Granie jest gdzieś z boku, choć na szczęście trafiła mi się dziewczyna, która także lubi planszówki, więc często ogrywamy dwuosobowe tytuły :)

PS Wszedłem właśnie w "Arkham Horror: Grę Karcianą". LCG w pełni powinno zaspokoić głód mojego zbieractwa. Zdążyłem już nawet zakupić kapsułki na żetony, a teraz rozglądam się za odpowiednim pudłem na karty.
koczkodan
Posty: 232
Rejestracja: 21 cze 2017, 12:38
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: koczkodan »

autor tematu ktory najwyrazniej zbiera informacje do jakiejs magisterki albo artykulu myli zbieractwo z kolekcjonerstwem. zbierac to mozesz grzyby albo nomen omen informacje.
Babik
Posty: 245
Rejestracja: 08 maja 2013, 18:55
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 214 times
Been thanked: 72 times

Re: Jak nie pozwolić zepsuć sobie zabawy przez zbieractwo ?

Post autor: Babik »

zbierac to mozesz grzyby albo nomen omen informacje.
Między zbieraniem (grzybów albo nomen omen informacji), a zbieractwem, jest różnica jak (odrobinę przesadzając) - między odwagą, a odważnikiem. Zbieranie grzybów, to raczej nie odpowiednik "zbieractwa grzybów" (choć nie można wykluczyć, że i to się zdarza).
Moim zdaniem - nie jest to definicja - zbieractwo ma większy związek z użytecznością, powiedziałbym ulubieniem grania w zebrane tytuły, podczas gdy kolekcjonerstwo (jak to jest z różnych powodów u mnie), z trzymaniem kolekcji gier na regale i w szafkach, codziennym (lub nie) oglądaniu ich, i czerpaniu satysfakcji z samej ich obecności, oraz braku chęci do ich pozbycia :)
Jeżeli komuś zbieractwo, zbieranie, czy też kolekcjonowanie gier psuje zabawę, to rozwiązanie nasuwa się samo, a jeżeli nie, to niech zbiera lub kolekcjonuje do woli i czerpie z tego radość:)
"Życie społeczne wyposażone jest w ponadbiologiczne formy użyczające mu wyższe wartości w postaci zabaw lub gier. W nich właśnie społeczeństwo wyraża swoje poglądy na świat i życie".
Johan Huizinga, Homo ludens
ODPOWIEDZ