Paraliż decyzyjny
Paraliż decyzyjny
Kazdemu zdarza sie dluzej myslec i kombinowac przy stole. Bez wątpienia jest to jednak męczace przy wiekszych grach. Jak reagujecie na wspolgraczy ktorym nader czesto zdarza sie zawiesić w trakcie gry? Cierpliwie czekacie? Poganiacie ich mniej lub bardziej subtelnie? Zapraszacie ich na kolejne spotkania czy raczej unikacie?
Re: Paraliż decyzyjny
To rzeczywiście poważny temat. Moim zdaniem nie ma co się ukrywać z targającymi nas emocjami. Sztuka to umieć wyrazić swoje zniecierpliwienie tak, żeby nie urazić powolnego gracza. W końcu komunikacja jest podstawą kształtowania się więzi społecznych. Po kilku uwagach kondycja się poprawi, albo delikwent rzeczywiście następnym razem zostanie w domu.
Zwykły marsjanin
kolekcja na BGG https://boardgamegeek.com/collection/user/kitzhubsch
kolekcja na BGG https://boardgamegeek.com/collection/user/kitzhubsch
- Deem
- Posty: 1213
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 250 times
Re: Paraliż decyzyjny
Stawiam na stole klepsydrę.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8740
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2650 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Paraliż decyzyjny
Temat w zasadzie już był poruszany. Więcej w repostach.
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=45360
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =1&t=45360
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- Gothik
- Posty: 490
- Rejestracja: 02 sty 2012, 12:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 34 times
Re: Paraliż decyzyjny
+1toblakai pisze:Zapomniałeś dodać w podpisie:
Kontynuacja konta DEATHLOK
U mnie nie ma litości dla zamulaczy. Po czwartym lub piątym ponagleniu wszyscy krzyczą "graj, jednooki Cyganie!" i delikwent wie, że musi się ruszyć.
- Jiloo
- Posty: 2424
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 525 times
- Been thanked: 456 times
- Kontakt:
Re: Paraliż decyzyjny
Jak ktoś od czasu do czasu zamuli to nie ma dramatu. Gorzej jak ktoś ma ku temu po prostu predyspozycje i dzieje się tak non stop. Mam jednego znajomego z tym problemem. Prośby, groźby, próbowaliśmy wszystkiego. Niestety, jak ktoś widzi wszystkie możliwości i każda lepsza od drugiej to jak tu szybko podjąć decyzję? Kupiłem zestaw klepsydr - na początku się trochę obruszył i powiedział, że więcej z nami zagra. Po chwili jednak naszła go refleksja, że przecież szachiści tez grają z ograniczeniem czasowym i zaakceptował. Sam zdaje sobie sprawę, że przeciąga grę. Oczywiście nie wyciągamy klepsydr przy każdej grze i żeby było sprawiedliwie, obowiązują każdego gracza.
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
Re: Paraliż decyzyjny
Stało się, niestety, trwoga do Boga! Podczas jednej z gier zamulaczem zostałem... ja
Tym razem było to Cavern Tavern, gra euro ufundowana na kickstarterze, w której realizujemy zamówienia na fikuśne drinki przyjęte od krasnoludów, orków, golbinów itd. Każdy drink to pewna liczba składników, które pozyskujemy umieszczając kości na właściwych polach (dice placement). W samej grze jednak często zbieramy same składniki przed przyjęciem zamówienia, aby zdobyć więcej punktów. Dwukrotnie zdarzyło mi się, ze ktoś zwinął mi sprzed nosa zamówienie, na które się szykowałem. W konsekwencji trzeba przeanalizować zebrane składniki, inne dostępne zamówienia, wolne pola na kości, własną pulę kości i pule przeciwników. Dość newralgiczny moment w grze, skutkujący poważnym zastojem. Poniekąd mój błąd, strategicznym, poniekąd taka mechanika gry.
Dlaczego o tym piszę? Taka sytuacja uczy trochę pokory. Postaram się z większym zrozumieniem spoglądać na myślicieli, chyba
Tym razem było to Cavern Tavern, gra euro ufundowana na kickstarterze, w której realizujemy zamówienia na fikuśne drinki przyjęte od krasnoludów, orków, golbinów itd. Każdy drink to pewna liczba składników, które pozyskujemy umieszczając kości na właściwych polach (dice placement). W samej grze jednak często zbieramy same składniki przed przyjęciem zamówienia, aby zdobyć więcej punktów. Dwukrotnie zdarzyło mi się, ze ktoś zwinął mi sprzed nosa zamówienie, na które się szykowałem. W konsekwencji trzeba przeanalizować zebrane składniki, inne dostępne zamówienia, wolne pola na kości, własną pulę kości i pule przeciwników. Dość newralgiczny moment w grze, skutkujący poważnym zastojem. Poniekąd mój błąd, strategicznym, poniekąd taka mechanika gry.
Dlaczego o tym piszę? Taka sytuacja uczy trochę pokory. Postaram się z większym zrozumieniem spoglądać na myślicieli, chyba
Re: Paraliż decyzyjny
Po prostu kolega DEATHLOK ma tendencję do zakładania wielu wątków poruszających tematy ogólnogrowe (niektóre dość luźno związane z grami planszowymi), a do tego, jak sam twierdzi w swoim podpisie, jego obecne konto jest kolejnym wcieleniem wcześniejszego konta DREADNOGHT 2.BartP pisze:O co chodzi z tymi jego różnymi wcieleniami?
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Paraliż decyzyjny
To jest pytanie które zostanie zadane w kolejnym takim temacieBartP pisze:Tyle wiem, ale czemu zakłada nowe konta?
U nas jest ponaglenie: "No rusz się przecież to nie jest gra na myślenie"Gothik pisze:U mnie nie ma litości dla zamulaczy. Po czwartym lub piątym ponagleniu wszyscy krzyczą "graj, jednooki Cyganie!" i delikwent wie, że musi się ruszyć.
- Andy
- Posty: 5129
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Paraliż decyzyjny
Może ma paraliż decyzyjny w kwestii swojego nicka?BartP pisze:Tyle wiem, ale czemu zakłada nowe konta?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Furan
- Posty: 1532
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 201 times
Re: Paraliż decyzyjny
Najlepszym ponagleniem jest ,,Andrzej, wchodzisz!" (ale nie polecam wpisywać tej frazy w google'a).
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Temporum
(S) Temporum
- detrytusek
- Posty: 7330
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Paraliż decyzyjny
Ojj chyba wręcz odwrotnie. Jak króliki...Andy pisze:Może ma paraliż decyzyjny w kwestii swojego nicka?BartP pisze:Tyle wiem, ale czemu zakłada nowe konta?
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- hipcio_stg
- Posty: 1803
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 334 times
Re: Paraliż decyzyjny
Może zakłada nowe nicki, żeby ludzie chętnie się wypowiadali w temacie. Ostatnio już były zarzuty, że pisze jakąś książkę, pracę naukową, dyplomową etc.BartP pisze:Tyle wiem, ale czemu zakłada nowe konta?
Wracając do tematu to raczej nie nudzę się przy paraliżach. Sam w takim momencie analizuję stół, aktualnego przeciwnika i sprawdzam czy zrobił aktualnie najlepszy ruch w jego sytuacji. Tzn sprawdzam czy zagrałbym tak samo. Jeżeli inaczej to sobie analizuję ten ruch i rozwijam swoją taktykę na przyszłość.
- Breżniew
- Posty: 824
- Rejestracja: 26 paź 2015, 12:47
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 51 times
- Been thanked: 122 times
Re: Paraliż decyzyjny
Nie lubię pospieszania i poganiania przy stole. Sam nie poganiam, bo rozumiem, że ktoś może potrzebować więcej czasu na wykonanie ruchu/akcji itp. Pewnie duże znaczenie ma fakt, że grywam najczęściej solo oraz na 2-4 osoby. W większym gronie prawie w ogóle mi się nie zdarza grać.
Nie toleruję w ogóle ponaglania kogokolwiek podczas gry (no chyba, że to jakaś imprezówka przy alkoholu, to wtedy jest inna sprawa ). Sam raczej za bardzo nie zamulam podczas grania, ale bywają sytuacje, gdy potrzebuję chwilę na zastanowienie się i przeanalizowanie swojego ruchu. Najbardziej irytujące sytuacje są wtedy, gdy gram w coś po raz pierwszy z osobą dobrze ograną i ten ktoś wymusza szybsze tempo gry. Miałem kilka takich przypadków, które skończyły się tym, że już więcej z kimś takim nie usiadłem do gry. Gram dla przyjemności, a natarczywe "no rusz się!" zwyczajnie mi tą przyjemność odbiera. Jeśli ktoś nie szanuje mojego tempa gry, to ja mu serdecznie dziękuję za poświęcony czas i zalecam znalezienie sobie innego kompana do gry
Nie toleruję w ogóle ponaglania kogokolwiek podczas gry (no chyba, że to jakaś imprezówka przy alkoholu, to wtedy jest inna sprawa ). Sam raczej za bardzo nie zamulam podczas grania, ale bywają sytuacje, gdy potrzebuję chwilę na zastanowienie się i przeanalizowanie swojego ruchu. Najbardziej irytujące sytuacje są wtedy, gdy gram w coś po raz pierwszy z osobą dobrze ograną i ten ktoś wymusza szybsze tempo gry. Miałem kilka takich przypadków, które skończyły się tym, że już więcej z kimś takim nie usiadłem do gry. Gram dla przyjemności, a natarczywe "no rusz się!" zwyczajnie mi tą przyjemność odbiera. Jeśli ktoś nie szanuje mojego tempa gry, to ja mu serdecznie dziękuję za poświęcony czas i zalecam znalezienie sobie innego kompana do gry
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Paraliż decyzyjny
Jest różnica między zamulaniem a "więcej czasu na ruch". Gry planszowe to aktywność społeczna. Jak Ciebie poganiają, to Ty się złościsz. Jak Ty zamulasz, to złości się X-1 osób przy stole. Kalkulacja jest prosta.
- Marx
- Posty: 2420
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 17 times
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: Paraliż decyzyjny
+1rattkin pisze:Jest różnica między zamulaniem a "więcej czasu na ruch". Gry planszowe to aktywność społeczna. Jak Ciebie poganiają, to Ty się złościsz. Jak Ty zamulasz, to złości się X-1 osób przy stole. Kalkulacja jest prosta.
Zawsze jak już trzeba kogoś upomnieć, to mówię, że jesteśmy tu po to by wspólnie się bawić, a zbyt długie czekanie na czyjś ruch nie jest zbyt zabawne dla pozostałych.
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Paraliż decyzyjny
Zdarza mi się grać z zamulaczami, w każdej grupie znajdzie się taka osoba (albo, co gorsza, kilka osób). Generalnie dzielą się oni na zamulaczy świadomych swoich wad i zamulaczy, którzy nie respektują przyjętych zasad grupy i, co gorsza, obrażają się na cały świat. Nie mam nic przeciwko tym pierwszym; zwykle się ich pogania, ale w wesołym tonie. Trochę pożartujemy, trochę "powkurzamy", czasem prztyczki działają, innym razem nie, ale generalnie jest ok. Taki urok. Natomiast zamulacze, którzy oprócz zamulania na każdym kroku dają wyraz swojemu świętemu oburzeniu... uchowajcie mnie przed takimi graczami! Ja po prostu unikam takich osób, bo nie dość, że rozgrywka się przy nich dłuży, to jeszcze zwykle robi nerwowa. Zwrócisz takiemu uwagę, a zabije cię wzrokiem. Brrr.
Dlatego zresztą najbardziej lubię grać z żoną. My partyjkę Bora Bora robimy czasem we dwoje w 40 minut. Znam ludzi, którzy nie wierzą, że to możliwe. To wiele mówi o ich stylu gry
EDIT: A najlepszym sposobem zwrócenia uwagi osobie zamulającej jest nieśmiertelne, rzucone niewinnie pytanie: "To czyja teraz tura?"
(Gorzej jak odpowiedź brzmi: TWOJA!!!11!!)
Dlatego zresztą najbardziej lubię grać z żoną. My partyjkę Bora Bora robimy czasem we dwoje w 40 minut. Znam ludzi, którzy nie wierzą, że to możliwe. To wiele mówi o ich stylu gry
EDIT: A najlepszym sposobem zwrócenia uwagi osobie zamulającej jest nieśmiertelne, rzucone niewinnie pytanie: "To czyja teraz tura?"
(Gorzej jak odpowiedź brzmi: TWOJA!!!11!!)
- Jiloo
- Posty: 2424
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 525 times
- Been thanked: 456 times
- Kontakt:
Re: Paraliż decyzyjny
Chyba nie miałeś okazji zagrać w 2,5 godzinną partę Wiertła, Skały, Minerały w składzie 4 osobowym. Normalnie gra się w to godzinę z kawałkiemBreżniew pisze:Nie lubię pospieszania i poganiania przy stole. Sam nie poganiam, bo rozumiem, że ktoś może potrzebować więcej czasu na wykonanie ruchu/akcji itp.(...)
W moim towarzystwie funkcjonuje to już jako forma żartu powtarzanego jak mantra w trakcie całej gry (czasem)Trolliszcze pisze:(...) EDIT: A najlepszym sposobem zwrócenia uwagi osobie zamulającej jest nieśmiertelne, rzucone niewinnie pytanie: "To czyja teraz tura?"
- Zet
- Posty: 1352
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 159 times
Re: Paraliż decyzyjny
Niestety w mojej grupie zdarza się, że po długiej ciszy przy stole, na pytanie gracza: "Czyja teraz tura?" pada gromka odpowiedź reszty: "TWOJA!"Jiloo pisze:W moim towarzystwie funkcjonuje to już jako forma żartu powtarzanego jak mantra w trakcie całej gry (czasem)Trolliszcze pisze:(...) EDIT: A najlepszym sposobem zwrócenia uwagi osobie zamulającej jest nieśmiertelne, rzucone niewinnie pytanie: "To czyja teraz tura?"