Moje pełne poessenowe przemyślenia na koniec października możecie znaleźć na ZnadPlanszy
Najwięcej partii (6): WarTime. Fenomenalny bitewniak planszowy czasu rzeczywistego. Na razie zagrałem pięć razy wstępny scenariusz i raz pierwszy, ale jestem wprost zachwycony. Zasady są banalne, gra jest emocjonująca, mamy tutaj wszystkie zalety takich Bitw Westeros, ale cała bitwa trwa poniżej 10 minut. Polecam.
Nowość miesiąca: Transatlantic. Ponieważ dwie pozostałe wielkie nowości złapały się gdzie indziej, to tutaj umieszczę nową grę od Maca Gerdtsa. Na razie nie jestem jeszcze do niej przekonany, ale nawet najgorsza gra Gerdtsa jest lepsza od najlepszej gry Felda (żartowałem! grałem w zbyt mało Feldów by móc tak stwierdzić, ale nie mogłem się powstrzymać
).Gra miesiąca: The Expanse Board Game. Startegia łącząca zalety Zimnej Wojny z systemem COIN, umieszczona w klimatach The Expanse? Musiałem to mieć! Nie było to takie łatwe zdobycie tej gry na targach Essen, ale jestem wprost zachwycony czteroosobową rozgrywką i nie mogę się doczekać kolejnych.
Powrót miesiąca: Godfather: Imperium Corleone. Bardzo przyjemne area control. Proste zasady, ciekawa rozgrywka. Szkoda, że licencja jest kompletnie niewykorzystana, ale trzeba przyznać, że jest to po prostu dobra gra.
