4X inaczej?

[Deem]

Grałem do tej pory w kilka tytułów z kategorii 4X (m. in. Eclipse, Burning Suns, TI3, ST: Ascendancy) i pomimo różniących je niuansów mam poczucie, że trzon mają zbliżony: a) wybierz rasę (i jej zdolności), b) odkrywaj żetony z których skonstruowana jest plansza (głównie hexy, czasami kółka) c) jak masz szczęście eksploatuj zasoby planet/systemów, jak nie masz szczęścia strać flotę d) buduj flotę (figurki/żetony) e) wynajduj technologie z dostępnych drzewek/żetonów f) bij obcych (innych graczy i rasy niezależne).

Nie mam problemu z tym schematem, ale patrząc na te tytuły mam wrażenie, że powielany jest jeden bazowy pomysł. Czy są jakieś inne podejścia do 4X? Może bardziej abstrakcyjne, obrazujące inną skalę albo używające innych elementów (karcianki? turlanki?)?

Temat wrzucam tutaj, ponieważ bardziej niż o polecanie "co kupić" zależy mi na poznaniu innych sposobów uchwycenia tematu.

[Brylantino]

Alien Artifacts ukazuje 4x z innej strony (karcianej). Gra jest mega szybka, ale dalej zachowuje podstawowe założenia gatunku: odkrywasz planety, prowadzisz badania, kupujesz statki i walczysz z innymi

[Wincenty Jan]

Alien Artifacts ukazuje 4x z innej strony (karcianej). Gra jest mega szybka, ale dalej zachowuje podstawowe założenia gatunku: odkrywasz planety, prowadzisz badania, kupujesz statki i walczysz z innymi

Pytanie na ile to będzie grywalne...

[RunMan]

Impuls - ale od razu uprzedzam, że trzeba nastawić się że jest to gra Chudyka - użycie kart na wiele sposobów, możliwe przegięte combosy do złożenia. Dość wysoki próg wejścia i upiorna w tłumaczeniu, ale jak już się złapie to jest OK.

[Wincenty Jan]

Scythe też się reklamuje jako 4x. W Impulse zagrałem jeden jedyny raz i bardzo żałuje bo gra wydawało się mieć sporo do zaprezentowania!

[Gizmoo]

Alien Artifacts ukazuje 4x z innej strony (karcianej). Gra jest mega szybka, ale dalej zachowuje podstawowe założenia gatunku: odkrywasz planety, prowadzisz badania, kupujesz statki i walczysz z innymi

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Ta gra nie ma nic wspólnego z 4X

1. Eksploracji tam nie ma żadnej. Chyba, że pociągnięcie karty z generycznie wyglądającym kółkiem (trudno to nazwać planetą) szumnie nazwiemy eksploracją.

2. Expand - czyli powiększania swojego terytorium nie ma żadnego. No chyba, że położenie karty z tak samo wyglądającą planetą nazwiemy rozwojem.

3. Exploit, czyli pozyskiwania surowców, hmm... Odrzucenie dwóch kart ciężko mi jednak nazwać pozyskiwanie surowców, szczególnie, że surowce są niewyczerpywalne.

4. Exterminate... Ooops. Tego w AA nie doświadczyłem. Każdy atak na przeciwnika był mniej opłacalny niż jakakolwiek inna akcja. Walka polega na... Dobraniu karty z cyferką i porównaniu kto ma większego... y znaczy większą. Dawno nie grałem w "wojnę" więc miałem flashbacki z Wiet... z dzieciństwa, ale nie był to powrót sentymentalny.

Jeżeli chodzi o karciane 4X to prędzej bym uznał Race for the Galaxy, albo Master of Orion, ale ani jedno, ani drugie nie zasługuje na to miano. Choć i tam jest tam więcej 4X niż w Alien Artifacts. Jeżeli Scythe nie można nazwać 4X to jeszcze większym nadużyciem jest nazwanie 4x AA.

[mauserem]

Grałem do tej pory w kilka tytułów z kategorii 4X (m. in. Eclipse, Burning Suns, TI3, ST: Ascendancy) i pomimo różniących je niuansów mam poczucie, że trzon mają zbliżony: a) wybierz rasę (i jej zdolności), b) odkrywaj żetony z których skonstruowana jest plansza (głównie hexy, czasami kółka) c) jak masz szczęście eksploatuj zasoby planet/systemów, jak nie masz szczęścia strać flotę d) buduj flotę (figurki/żetony) e) wynajduj technologie z dostępnych drzewek/żetonów f) bij obcych (innych graczy i rasy niezależne).

Nie mam problemu z tym schematem, ale patrząc na te tytuły mam wrażenie, że powielany jest jeden bazowy pomysł. Czy są jakieś inne podejścia do 4X? Może bardziej abstrakcyjne, obrazujące inną skalę albo używające innych elementów (karcianki? turlanki?)?

Temat wrzucam tutaj, ponieważ bardziej niż o polecanie "co kupić" zależy mi na poznaniu innych sposobów uchwycenia tematu.

Twoje wrażenie jest jak najbardziej poprawne - bazowy koncept to właśnie 4X
eXplore - odkrywanie
eXpand - rozbudowa/rozwój
eXploit - używanie (zasoby)
eXterminate - niszczenie

Istniejące rozwiązania bazują najczęściej na implementacji tych elementów w skali nacji/rasy - jest to najprostsze bo oczywiste.
bardzo łatwo w narracjach opartych o narody przedstawić konflikt w kontekście ograniczonej liczby, lub nierównomiernej dystrybucji zasobów. Albo ograniczonej przestrzeni umożliwiającej rozwój. Ustawienie "wag bazowych" dla ustawień początkowych w sposób asymetryczny może dodatkowo wymuszać wektory konfliktu wśród grających.

Spłaszczając tak kryteria mogę sobie wyobrazić gry 4X w zupełnie innych tematykach:

korporacje handlowe - rynek jako obszar eksploracji (organizacje przestępcze też wpisują się w ten model)
ekosystem przyrodniczy - tu akurat nie ma co daleko szukać Dominant Species polecam (kiedy pierwszy raz usłyszałem o Photosynthesis wyobraziłem to sobie jako 4X - rzeczywistość okazała się bardziej prozaiczna)
Obawiam się tylko, że bardziej abstrakcyjne implementacje będą nam umykać temu pierwotnemu wzorcowi - jako coraz mniej intuicyjne.

Bo tak na prawdę obierając "do kości" mechanikę:
eksploracja to losowe pozyskiwanie zasobów (choćby dobieranie kart, czy uzyskiwanie wyników na kościach)
rozwój i eksploatacja to taka alokacja lub wymiana dobranych zasobów aby uzyskać efekt synergiczny, lub pozyskać inne zasoby dla nas niedostępne - kolekcja setów kart, wyników na kościach - wymiana tych setów na inne znaczniki - czyli wymiana zasobów po ustalonym kursie wymiany.
exterminacja to takie wykorzystanie/alokacja własnych zasobów, aby od zasobów odciąć konkurencję - to zabór zasobów konkurencji, lub dezintegracja zestawów utworzonych przez konkurencję - paradoksalnie wojna to swoista wymuszona wymiana zasobów z niekorzystnym dla jednej/kilku ze stron kursem wymiany.
Idąc tym tropem nawet Remik można potraktować jako 4X

[Deem]

Scythe też się reklamuje jako 4x. W Impulse zagrałem jeden jedyny raz i bardzo żałuje bo gra wydawało się mieć sporo do zaprezentowania!

Wiesz co myślę o Scythe Wydaje mi się, że nie tyle samo się reklamuje, co ludzie chcieliby je widzieć w ten sposób. Impulse wskakuje na radar.
Może kojarzycie tytuły nie tylko "kosmiczne"? Do głowy przychodzi mi tylko Archipelago, które jest takim "3X" (przynajmniej ja w nim nie znalazłem za dużo "exterminate").

[Brylantino]

Alien Artifacts ukazuje 4x z innej strony (karcianej). Gra jest mega szybka, ale dalej zachowuje podstawowe założenia gatunku: odkrywasz planety, prowadzisz badania, kupujesz statki i walczysz z innymi

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Ta gra nie ma nic wspólnego z 4X

1. Eksploracji tam nie ma żadnej. Chyba, że pociągnięcie karty z generycznie wyglądającym kółkiem (trudno to nazwać planetą) szumnie nazwiemy eksploracją.

2. Expand - czyli powiększania swojego terytorium nie ma żadnego. No chyba, że położenie karty z tak samo wyglądającą planetą nazwiemy rozwojem.

3. Exploit, czyli pozyskiwania surowców, hmm... Odrzucenie dwóch kart ciężko mi jednak nazwać pozyskiwanie surowców, szczególnie, że surowce są niewyczerpywalne.

4. Exterminate... Ooops. Tego w AA nie doświadczyłem. Każdy atak na przeciwnika był mniej opłacalny niż jakakolwiek inna akcja. Walka polega na... Dobraniu karty z cyferką i porównaniu kto ma większego... y znaczy większą. Dawno nie grałem w "wojnę" więc miałem flashbacki z Wiet... z dzieciństwa, ale nie był to powrót sentymentalny.

Jeżeli chodzi o karciane 4X to prędzej bym uznał Race for the Galaxy, albo Master of Orion, ale ani jedno, ani drugie nie zasługuje na to miano. Choć i tam jest tam więcej 4X niż w Alien Artifacts. Jeżeli Scythe nie można nazwać 4X to jeszcze większym nadużyciem jest nazwanie 4x AA.

Możesz się śmiać i nazywać to jak chcesz, ale dalej jest to bardzo proste i karciane 4x, bo jednak dalej te rzeczy jak sam ukazałeś w grze występują - nikt nie określał, że w grze 4x masz każdą tą mechanikę mieć mega rozbudowaną. Jest prosto, szybko i daje to odpowiedni klimat. Można to wręcz nazwać "rodzinnym" 4x.

[Rocy7]

Czy są jakieś inne podejścia do 4X? Może bardziej abstrakcyjne, obrazujące inną skalę albo używające innych elementów (karcianki? turlanki?)?

Eminent Domain - karcianka budowa decku sa wszyskie aspekty 4X ztego co kojarze.

Fleets the Pleiad Conflict - kontrolujesz 1 statek matkę i jego flotę obronną

Tau Ceti - jeden okret i zarzadzanie energia (troche euro)

Nova Cry - karcianka tworzysz okret i zaloge.

Star Trek Fleet Captains - troche przygodowka, troche deckbuiding, brak ekonomii.

Clockwork Wars - w zasadzie nie ma ekonomii, a rozwoj technologiczny jest sladowy, ciekawie za to rozwiazano poruszanie jednostkami.

Exile Sun - troche worker placement troche, deck building

[ZygfrydDeLowe]

Może kojarzycie tytuły nie tylko "kosmiczne"? Do głowy przychodzi mi tylko Archipelago, które jest takim "3X" (przynajmniej ja w nim nie znalazłem za dużo "exterminate").

Bardziej osadzone w historii:
- Conquest of Paradise - może być i sporo "exterminate"

Ew w nieco bardziej klasycznym ujęciu:
- Clash of Cultures - ponoć najlepsza z gier "cywilizacyjnych"
- Romolo o Remo
- Civilization
- Mare Nostrum, może trochę bardziej euro
- Colonial

Nie "kosmiczne", a fantasy, to np polecane tu często:
- Runewars - czyli "Hirołsy" na planszy

Tudzież:
- Warrior Knights

Ew. gra o piratach?
- Sea Fall, ale ta akurat nie ma zbyt pochlebnych recenzji

[Rocy7]

Może kojarzycie tytuły nie tylko "kosmiczne"? Do głowy przychodzi mi tylko Archipelago, które jest takim "3X" (przynajmniej ja w nim nie znalazłem za dużo "exterminate").

jesli dobrze rozumniem chodzilo o nieklasyczne 4X nie tylko kosmiczne

Clash of Cultures, czy Civilizacja Sida Meiera to klasyka gatunku.

[Andy]

Przyłączam się do polecających Impuls. Tylko pod żadnym pozorem nie dotykajcie polskiej instrukcji, to odstraszy od gry największych twardzieli! Sięgnijcie od razu po materiały przygotowane przez Misioooo'a.

Mózg paruje, ale z każdą partią satysfakcja wzrasta.

[rattkin]

Alien Artifacts ukazuje 4x z innej strony (karcianej). Gra jest mega szybka, ale dalej zachowuje podstawowe założenia gatunku: odkrywasz planety, prowadzisz badania, kupujesz statki i walczysz z innymi :)

Bzdura. AA to zwykły tableu builder i przy 4X to nie leżało. Trzeba założyć jakaś dolną granicę, bo inaczej rzeczywiście wszystko będzie "4X".

Dokładam głos do Impulse.

[nasamspam]

+1 dla Sid Mayer's Civilization. Klasyczne 4X, nie w kosmosie.

Tak się zastanawiam.
Czy takiego Robinsona można by nazwać 3X?
Nigdzie chyba nie ma definicji, że musi to być gra konfrontacyjna, prawda?

eXplore - odkrywanie - jest akcja eksploracji.
eXpand - rozbudowa/rozwój - jest akcja budowy.
eXploit - używanie (zasoby) - mamy 3 zasoby, pozyskiwane z akcji zbierania bądź polowania.
eXterminate - niszczenie - tylko tego nie ma (w końcu gramy przeciwko grze).

[elayeth]

Spójrz na Xia: Legends of a Drift System

[pzprpawcio]

Również bardzo polecam Impuls. Gra dostarcza bardzo dużo 4x-owych emocji.

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

[sidmeier]

Nie polecam impulsu. Niestety zbyt losowe i tematyka nieco trudna do zaakceptowania I nauczenia się zasad niestety