Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Halloween »

Osoba mowiaca przyzwoicie po angielsku i w innym jezyku europejskim (szwedzki, holenderski, francuski, niemiecki)zarabia w miescie wojewodzkim przynajmniej 3500netto.
Jak ktos umie ukladac kafelki albo koduje to niech sobie dolozy 1000zl na czysto. Na poczatek bo jak sie nauczy remontowac całe lazienki albo baz danych to sie beda o niego pracodawcy zabijac. Kapitalizm w koncu po ponad 25 latach zaczal dzialac jak nalezy.

To jest zle? Chyba juz zapomnieliscie te upokorzenia dzikiego kapitalizmu z przełomu lat 90 i 2000 jak pracownicy musieli stawac na glowie zeby sie przypodobac prywatnym wlascicielom.

Jeszcze napisze odnosnie oczekiwania odzyskania 60%wydanej kasy przy sprzedawaniu planszowki.
Gra nowa ze sklepu kosztuje 90zł, wysylka 10zł. Zeby wyjsc na zwrot 60% trzeba ja sprzedac na portalu aukcyjnym za CONAJMNIEJ 77zł (10%prowizja serwisu 10zł najtansza wysylka). Oczywiscie nie mowie o Gloomhaven i aktualnych hitach bo to do zrealizowania za 60% ale cos co nie ma super renomy ?
Probe9
Posty: 2449
Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 153 times
Been thanked: 640 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Probe9 »

Halloween pisze: 21 lip 2019, 23:31
Jeszcze napisze odnosnie oczekiwania odzyskania 60%wydanej kasy przy sprzedawaniu planszowki.
Gra nowa ze sklepu kosztuje 90zł, wysylka 10zł. Zeby wyjsc na zwrot 60% trzeba ja sprzedac na portalu aukcyjnym za CONAJMNIEJ 77zł (10%prowizja serwisu 10zł najtansza wysylka). Oczywiscie nie mowie o Gloomhaven i aktualnych hitach bo to do zrealizowania za 60% ale cos co nie ma super renomy ?
Sprzedałem już ok 25 gier o różnym stopniu "ciężkości", różnej popularności itd. i póki co nie sprzedałem żadnej gry poniżej 75% jej pierwotnej wartości. Nigdy też nie miałem wystawionej gry dłużej niż półtora tygodnia (wyjątkiem gra posiadająca mechaniczne uszkodzenie).
Rabaty: Rebel = 10%, 3trolle = 7%, planszomania = 10%, planszostrefa = 11%.

Moje gry
Awatar użytkownika
Koziełło
Posty: 905
Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 232 times
Been thanked: 315 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Koziełło »

Kupiłem na tym forum sporo gier. Zawsze kierowałem się prostą zasadą - gra używana nie powinna kosztować (wraz z wysyłką itp.) więcej, niż 75% ceny, za jaką jestem w stanie kupić grę nową (po znalezieniu najtańszego źródła, promocji, kodów rabatowych itp.). Te 25% to moje ryzyko, że sprzedawca i ja mamy inną definicję "stanu bardzo dobrego". Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy gra nowa nie jest w żaden sposób osiągalna - wtedy zadaję sobie pytanie "jak bardzo (w przeliczeniu na PLN) chcę ją mieć" i jeśli gra mieści się w tym przedziale cenowym - wtedy kupuję. Czasem piszę do sprzedawcy z propozycją własnej ceny - kończy się to różnie - najczęściej zawarciem transakcji, czasem oburzeniem sprzedającego.

Podobnie postępuję przy sprzedaży. Jeżeli gra jest dostępna w normalnej sprzedaży - staram się być o około 20% tańszy niż cena rynkowa (aczkolwiek nie monitoruję cen codziennie i może się zdarzyć, że po wystawieniu gry cena spadła - wtedy zawsze, gdy ktoś do mnie napisze rozsądną propozycję, dojdziemy do porozumienia). Pr\y grach niedostępnych - znów zadaję sobie pytanie "jak bardzo (w przeliczeniu na PLN) chciałbym tą grę sprzedać" i taką cenę oferuję.

Myślę, że zarówno obecnie, jak i dawniej grę używaną może być sprzedać i łatwo i trudno. Wszystko zależy przede wszystkim od proponowanej ceny.
Awatar użytkownika
miszczu666
Posty: 260
Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Has thanked: 48 times
Been thanked: 156 times
Kontakt:

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: miszczu666 »

Wszystko jest zależne od wielu czynników. Gra, stan, dostępność, cena.
Ja się już miesiąc bujam ze sprzedażą Pośród Gwiazd z dodatkiem Ambasadorzy i insertem z płyty piankowo kartonowej.
Widać nikogo ten tytuł nie interesuje :(
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1304 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rastula »

miszczu666 pisze: 22 lip 2019, 14:04 Wszystko jest zależne od wielu czynników. Gra, stan, dostępność, cena.
Ja się już miesiąc bujam ze sprzedażą Pośród Gwiazd z dodatkiem Ambasadorzy i insertem z płyty piankowo kartonowej.
Widać nikogo ten tytuł nie interesuje :(

wiesz, gra była dostępna na mega wyprzedażach , więc kto chciał to nabył za grosze...
c08mk
Posty: 2459
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: c08mk »

rastula pisze: 22 lip 2019, 14:12
miszczu666 pisze: 22 lip 2019, 14:04 ... i insertem z płyty piankowo kartonowej.
Widać nikogo ten tytuł nie interesuje :(
wiesz, gra była dostępna na mega wyprzedażach , więc kto chciał to nabył za grosze...
Dodatkowo akcesoria takie jak inserty, koszulki, maty, znaczniki w większości nie mają wartości dla kupującego, a sprzedający je wlicza w cenę kompletu.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: AnimusAleonis »

Koziełło pisze: 22 lip 2019, 13:28 Zawsze kierowałem się prostą zasadą - gra używana nie powinna kosztować (wraz z wysyłką itp.) więcej, niż 75% ceny, za jaką jestem w stanie kupić grę nową (po znalezieniu najtańszego źródła, promocji, kodów rabatowych itp.). Te 25% to moje ryzyko, ...
Podzielam zdanie, i też kieruję się tym samym przy zakupie gier z drugiej ręki. Tak jak się mówi o samochodach: nówka która tylko przekroczy próg salonu natychmiast traci 20% wartości.
Oczywiście ten próg 75% nie jest sztywny, a bardziej ruchomy w zależności od SCD gry - czym większe SCD tym bardziej skłonny jestem dać więcej niż 75% a czym mniejsze SCD tym bardziej mniej niż te powiedzmy 75%.
Tym też moje częste zdziwienie ofertami gier prawie że po SCD, szczególnie przy "tańszych" tytułach. Ale każdy może oferować jak i za ile uważa.

Dla mnie, gdy decyduje czy wystawić grę czy nie, nie ma oczekiwania żebym "nie stracił" czy "żebym odzyskał tyle a tyle" z wydanych na ten tytuł pieniędzy, jednak robię szybką kalkulacje czy w ogóle coś zarobię na sprzedaży, bo jeśli po sprzedaży, a z drobnicą tak jest częściej niż nie, zarobię 1 pln, czy coś w tym stylu, to nie widzę sensu nawet próby sprzedawania takiego tytułu, i wolę już oddać/zrobić prezent/niespodziankę komuś niż wkładać nie małą ilość wysiłku i fatygi w sumie syzyfowe przedsięwzięcie. I dla mnie taki tytuł klasyfikuję jako "niesprzedawalny".

Ja trochę wrócę do tego co było pisane wcześniej, a mianowicie o platformie sprzedaży. I tak, coś w tym chyba jest, ja osobiście nie mam FB, więc nie mam doświadczenia z kupnem czy sprzedażą tam, ale z pewnością oferta tam wystawiona trafia w oczy a wiele większe, i co ważniejsze, szerszej grupie odbiorców/potencjalnych kupców, niż tu na forum gdzie grupa jest zdecydowania i ograna i wybredna co do tytułów/cen.
W tygodniu pewnie nie będę miał czasu, ale na weekend może przysiądę i jako eksperyment zarobie taki plaszowkowy profil FB i wrzucę ofertę z "drobnicą" która obecnie trochę u nas zalega a której nie widziałem sensu wystawiać tu.
Dam znać jak eksperyment pójdzie :D

EDIT:
c08mk pisze: 22 lip 2019, 14:28 Dodatkowo akcesoria takie jak inserty, koszulki, maty, znaczniki w większości nie mają wartości dla kupującego, a sprzedający je wlicza w cenę kompletu.
O tak! Miałem kilka sytuacji gdzie mnie to bardzo zirytowało. Oferta była z koszulkami, też używanymi oczywiście, i sprzedający sam przyznał mi że doliczył do ceny tyle ile koszulki by kosztowały od Rebel teraz... :? zapytałem czy w takim razie sprzeda bez, bo ja to używane koszulki wyceniam na 10% ceny nowych, i otrzymałem odpowiedź że nie bo niepotrzebne mu są używane koszulki :P
Z insertami miałem podobnie, rozumiem że te drewniane bywają, nawet bardzo, drogie, 100pln wzwyż, ale niemniej dla mnie jako kupującego nie jest to jakaś wartość dodana, a na pewno nie na tyle ile często jest wyceniana.
Jakby nie było cenię sobie sprzedawców którzy jak mają takie dodatki/akcesoria oferują tytuł w zestawie, lub bez nich.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
miszczu666
Posty: 260
Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Has thanked: 48 times
Been thanked: 156 times
Kontakt:

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: miszczu666 »

c08mk pisze: 22 lip 2019, 14:28
rastula pisze: 22 lip 2019, 14:12
miszczu666 pisze: 22 lip 2019, 14:04 ... i insertem z płyty piankowo kartonowej.
Widać nikogo ten tytuł nie interesuje :(
wiesz, gra była dostępna na mega wyprzedażach , więc kto chciał to nabył za grosze...
Dodatkowo akcesoria takie jak inserty, koszulki, maty, znaczniki w większości nie mają wartości dla kupującego, a sprzedający je wlicza w cenę kompletu.
I dlatego w cenie ja tego nie biorę pod uwagę w sprzedaży tej gry.
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Awatar użytkownika
Koziełło
Posty: 905
Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 232 times
Been thanked: 315 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Koziełło »

c08mk pisze: 22 lip 2019, 14:28 Dodatkowo akcesoria takie jak inserty, koszulki, maty, znaczniki w większości nie mają wartości dla kupującego, a sprzedający je wlicza w cenę kompletu.
Insert doceniam, acz nie wyceniam. Natomiast co do koszulek... Dotychczas raz udało mi się dostać grę z koszulkami w takim stanie i jakości, że nie musiałem ich wymieniać. W pozostałych przypadkach koszulki zostały wymienione / usunięte przed pierwszą rozgrywką, bo nie dało się z nimi grać (różne rozmiary w jednej talii, sklejające się, o pół centymetra za duże itd, itd...). Dlatego nie doceniam.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3341
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1960 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Ardel12 »

Koziełło pisze: 22 lip 2019, 15:17
c08mk pisze: 22 lip 2019, 14:28 Dodatkowo akcesoria takie jak inserty, koszulki, maty, znaczniki w większości nie mają wartości dla kupującego, a sprzedający je wlicza w cenę kompletu.
Insert doceniam, acz nie wyceniam. Natomiast co do koszulek... Dotychczas raz udało mi się dostać grę z koszulkami w takim stanie i jakości, że nie musiałem ich wymieniać. W pozostałych przypadkach koszulki zostały wymienione / usunięte przed pierwszą rozgrywką, bo nie dało się z nimi grać (różne rozmiary w jednej talii, sklejające się, o pół centymetra za duże itd, itd...). Dlatego nie doceniam.
Mogę się zgodzić z pomijalną wartością koszulek na karty (sam używam najtańszych, byle tylko chronić i nie przejmuję się drobiazgami jak parę mm wystającej koszulki), ale jednak insertery, czy maty to nie raz koszt połowy gry(i to ceny nowej gry w sklepie). Jak można oczekiwać, by pomijać takie koszta? Przeważnie dana gra jest wystawiona na naszym forum przez kilka osób, jeśli jedna z nich oferuje grę w wyższej cenie ale z dodatkami, to spokojnie możemy odpuścić i wybrać inną ofertę.

Sam sprzedając gry na forum, nigdy nie doliczałem kosztu koszulek. Co innego mini dodatki, czy też insertery lub maty. Wyznaję zasadę, że jak mam sprzedać grę za około 50% i mniej niż ją nabyłem, to wolę by dalej gniła na półce. Koniunktura bywa zbawienna i nie raz dzięki przeczekaniu, uzyskiwałem zadowalającą mnie cenę. Czemu walczę o każdą złotówę? Oczywiście by mieć na kolejne gry :D Obecnie sprzedaję Aeons End z dodatkami w celu uzyskania sumki na Etherfields. Dzięki takiemu podejściu, nie wydaję dużych ilości pieniędzy na gry, kolekcja mi się zbytnio nie poszerza i żona śpi spokojniej :D Niestety są wyjątki. Dla przykładu dodatki do gier kupuję przeważnie z własnej kiesy, gdyż wychodzi ich więcej niż jestem w stanie w międzyczasie sprzedać (damn you, AH:LCG).
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Halloween »

W ogole ludzie inaczej podchodza do wydatkow na gry bez pradu niz na inne zakupy.
Osoby, ktore maja na to zeby zrobic remont w mieszkaniu za 10tys zl(gigantyczne pole manewru do wybrania tanszych opcji czy pominiecia czegos) przy kupowaniu np.kart do MtG beda sie zastanawiac nad kazda zlotowka. Tu widze, ze w planszowkach zrobilo sie to samo, obliczanie 70%zwrotu. Jakis taki zmysl oszczedzania sie w ludziach przy tym aktywuje. A potem jada zatankowac i przejechac sie na burgery rzemieslnicze kazdy po 30zł.

Apropos aut i insertow. Uzywany samochod z dodatkami czesto jest w praktycznie tej samej cenie co taki sam model w wersji standard. Wiec nie warto isc w dodatki w czyms czego nie zamierzamy dluzej potrzymac.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3341
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1960 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Ardel12 »

Halloween pisze: 22 lip 2019, 18:46 Apropos aut i insertow. Uzywany samochod z dodatkami czesto jest w praktycznie tej samej cenie co taki sam model w wersji standard. Wiec nie warto isc w dodatki w czyms czego nie zamierzamy dluzej potrzymac.
I to na pewno jest kluczem do spokojniejszego snu :D Do posiadłości szaleństwa 2ED kupiłem inserter dopiero miesiąc temu jak już miałem calkowity bajzel i ostatni dodatek już do mnie jechał. Gry jak i pierwszej edycji długo nie sprzedam, bo dalej mnie bawią, więc inserter się zwróci.
Awatar użytkownika
Koziełło
Posty: 905
Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 232 times
Been thanked: 315 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Koziełło »

Ardel12 pisze: 22 lip 2019, 17:54
Koziełło pisze: 22 lip 2019, 15:17 Insert doceniam, acz nie wyceniam.
Mogę się zgodzić z pomijalną wartością koszulek na karty (sam używam najtańszych, byle tylko chronić i nie przejmuję się drobiazgami jak parę mm wystającej koszulki), ale jednak insertery, czy maty to nie raz koszt połowy gry(i to ceny nowej gry w sklepie). Jak można oczekiwać, by pomijać takie koszta?
Nie oczekuję pomijania takich kosztów. Ale o ile za używaną grę jestem skłonny zapłacić powiedzmy jej 70% ceny sklepowej, o tyle na ogół nie mam ochoty płacić 70% ceny insertu do gry, co do której nie mam pewności, że zagrzeje u mnie dłużej miejsce na półce. Doceniam jego obecność i jestem w stanie to uwzględnić w kalkulacji "opłacalności" transakcji, ale miałbym bardzo poważne dylematy, czy wybrać w tej samej cenie grę w folii ze sklepu, czy używkę z insertem. Pewnie zależałoby to od konkretnej gry.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Ardel12 pisze: 23 lip 2019, 11:34 inserter
Inserter to by był człowiek lub maszyna insertujący inserty (wkładający wkłady) :)
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: AnimusAleonis »

rattkin pisze: 23 lip 2019, 12:32
Ardel12 pisze: 23 lip 2019, 11:34 inserter
Inserter to by był człowiek lub maszyna insertujący inserty (wkładający wkłady) :)
Czyli taki.... „wkładacz”** :D

Co do samych insertów rozumiem że obecny właściciel sobie ceni insert i nawet uważa go za niezbędny, w końcu inaczej by nie wydawał na niego pieniędzy, ale podzielam tu podejście Koziełło: gdy kupuję grę z drugiej ręki to w przytłaczającej ilości robię to bo nie jestem na 100% pewny gry (bat tyle by wykosztować się na nową sklepową) i po prostu chcę relatywnie niższym kosztem ją wypróbować, tak więc insert nie jest dla mnie szczególną wartością dodaną, tak jakby był dla osoby która jest pewna/lubi grę.
Podoba mi się gdy sprzedający daje opcje z lub bez insertu, bo i tak sam insert za to 50-70% pewnie sprzeda dla amatora gry, szczególnie te drewniane.


** I dlatego niektóre tytuły nie powinny być tłumaczone:
„Tego lata.... Arnold Schwarzenegger to.... INSERTER!”
Brzmi groźnie i poważnie, od razu widać że będzie niezłe lanie.
„Tego lata... Arnold Schwarzenegger to.... WKŁADACZ!!!” :lol:
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
ariser
Posty: 1136
Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
Lokalizacja: Cieszyn
Has thanked: 63 times
Been thanked: 48 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: ariser »

AnimusAleonis pisze: 23 lip 2019, 14:40 „Tego lata... Arnold Schwarzenegger to.... WKŁADACZ!!!”
To zależy. Myślę, że na film 'przyrodniczy' z Arnoldem w roli głównej też byłoby kilku chętnych. :wink:
"W grze doszło do momentu niedociągnięcia, który jest spowodowany wielkością gry i jej nieidealnością."
vegathedog, 2019
Kupię / Sprzedam
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3341
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1960 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Ardel12 »

rattkin pisze: 23 lip 2019, 12:32
Ardel12 pisze: 23 lip 2019, 11:34 inserter
Inserter to by był człowiek lub maszyna insertujący inserty (wkładający wkłady) :)
Haha, dzięki za zwrócenie uwagi, nie wiem czemu zawsze dodaję to ER.

Oczywiście, że kupując grę, której nie jesteśmy pewni, chcemy ją zlapać za jak najniższą kwotę oraz w możliwie bazowej wersji (co przekłada się na cenę). Nie możemy jednak zapominać o drugiej stronie, czyli sprzedawcy, który nie chce być mocno stratny. Na szczęście dla nas, dostępność gier na naszym forum sprzedaży jest spora i każdy może znaleźć swoją wersję.

Co do sprzedaży osobno to ja np bardzo tego nie lubię. Nie tylko muszę się nagimnastykować z sortowaniem wszystkiego, to jeszcze dochodzi dodatkowy efort na sprzedaż(bo dwa razy będe musiał na pocztę pójść, a bo dwie przesyłki zapakować no i utrzymywać kontakt z dodatkową osobą). Ostatnio pozbywałem się Robinsona z toną minidodatków i HMS. Pierwsze oferty jakie dostawałem głównie skupiały sie na rozbiciu pakietu. Niestety niektóre wymuszały nie tylko rozbicie podstawki i dodatku, ale też minidodatków. Udało mi się przeczekać miesiąc, gdy pojawił sie w końcu chętny na zestaw. Porównując cenę sprzedaży całości a sumy z rozbitych wyszedłem na plus sprzedając całość.

Pamiętajmy, że powinniśmy zawsze patrzeć z dwóch stron, więc kupującego jak i sprzedawcy.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: AnimusAleonis »

Ardel12 pisze: 24 lip 2019, 10:35 ...
Nie możemy jednak zapominać o drugiej stronie, czyli sprzedawcy, który nie chce być mocno stratny.
...
Pamiętajmy, że powinniśmy zawsze patrzeć z dwóch stron, więc kupującego jak i sprzedawcy.
Tak się zastanawiałem nad kwestią z punktu czysto sprzedającego, a nie kilka gier już sprzedałem, i myślę że rozbija się to o to jak obecny właściciel/sprzedający postrzega planszówkę: czy jak produkt podobny do książki, czy raczej jak produkt bardziej jak np. samochód czy smartfon itp.

Ja osobiście podchodzę do planszówek jak do książek, jak je przeczytałem (pograłem do syta) to dla mnie produkt został "skonsumowany" (tak jak obiad, nawet jak zostanie coś na talerzu to nie próbuję tego wycenić poprzez dzielenie ceny obiadu) i po prostu dostosowuje cenę do cen rynkowych i sprzedaje by pozbyć/zrobić miejsce na półce, a co wpadnie dodatkowo to wpadnie, nie ma dla mnie znaczenia jaką to będzie miało relację do oryginalnej ceny byleby to była kwota rynkowa.

Jednak rozumiem że jeśli patrzymy z perspektywy tego drugiego typu, to uważamy plaszówki nie jako produkt "skonsumowany"/zużyty tylko kalkulujemy ile jeszcze zostało w nim eksploatacji, ile przejechanych kilometrów, porównywamy z ceną oryginalną, i chcemy by ta relacja była jak najlepsza. Tak jak z samochodem na przykład. I też rozumiem że jeśli właściciel inwestuje w inserty, specjalne znaczniki itd itp to patrzy na planszówkę bardziej jak na samochód.

Różne podejścia. I myślę że obydwa są równie słuszne i zrozumiałe.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: Halloween »

AnimusAleonis pisze: 24 lip 2019, 11:01

Tak się zastanawiałem nad kwestią z punktu czysto sprzedającego, a nie kilka gier już sprzedałem, i myślę że rozbija się to o to jak obecny właściciel/sprzedający postrzega planszówkę: czy jak produkt podobny do książki, czy raczej jak produkt bardziej jak np. samochód czy smartfon itp.
Raczej odwrotnie niz to przedstawiasz w swoich przykladach (nie cytowalem bo za duzo tekstu). Wielu graczy bez pradu ma totalnie wyrabane na to,ze gra lezy u nich i sie starzeje. Sami tu widzicie w tym watku- sprzedam za powyzej 50%tego co zaplacilem albo nie sprzedaje w ogole, niech lezy.

Osoba sprzedajaca produkt typu auto czy konsola musi sie natomiast dostosowac do tego co oferuja kupujacy. Raz, ze nie ma miejsca pod blokiem na samochod a dwa,ze po co trzymac konsole poprzedniej generacji? Gracze bez pradu natomiast generalnie nie akceptuja faktu, ze ich gry sie starzeja. Na tyle silnie to wypieraja, ze czesto wychodzi to od kupujacych, ze chca przeplacac za stare planszowki zamiast brac nowe.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: AnimusAleonis »

Halloween pisze: 24 lip 2019, 18:41 ...
Wielu graczy bez pradu ma totalnie wyrabane na to,ze gra lezy u nich i sie starzeje.
...
Osoba sprzedajaca produkt typu auto czy konsola musi sie natomiast dostosowac do tego co oferuja kupujacy. Raz, ze nie ma miejsca pod blokiem na samochod a dwa,ze po co trzymac konsole poprzedniej generacji? Gracze bez pradu natomiast generalnie nie akceptuja faktu, ze ich gry sie starzeja. Na tyle silnie to wypieraja, ze czesto wychodzi to od kupujacych, ze chca przeplacac za stare planszowki zamiast brac nowe.
Jeśli chodzi o Twój przykłady.... dlaczego właściciel nagle miałby nie mieć miejsca pod blokiem, no przecież wcześniej gdzieś parkował, a nawet jeśli z jakiegoś nieznanego powodu nagle kompletnie gdzie parkować aż do takiego stopnia że natychmiast musi sprzedać samochód, to dla jakiego odsetka odsetka właścicieli/sprzedających samochody to się zdarza... a stare generacje konsoli można chcieć trzymać bo np. lubi/kocha/uwielbia się gry które są dostępne tylko na tej konsoli - tak samo poza tym z wcześniejszymi edycjami planszówek, jak np Arkham Horror i jego różne edycje i fani konkretnych edycji. Trochę te przykłady bardzo "dobrane" do argumentu.

Nie to że się nie zgadzam z tym podejściem "a niech leży sobie" ale to jest rozważanie albo przed podjęciem decyzji czy sprzedawać lub po nieudanym wystawieniu (nie otrzymaniu zainteresowania/ofert), a ja raczej mówiłem o podejściu gdy już się zdecyduje właściciel na sprzedaż i wycenia swoją grę.

A to że gdy osoba nie ma przymusu się czegoś pozbyć i nie dostanie oferty ceny która dla niego jest do zaakceptowania (nie zależnie jaką by nie była czy małą czy duża, czy ponad czy poniżej średniej itd) to oczywista oczywistość że nie sprzeda, czy to planszówka czy konsola czy cokolwiek. No bo po co miałby się godzić na coś co mu nie pasuje jeśli nie musi, może sobie poczekać tydzień, dwa, trzy i spróbować znowu. Jasne.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: kwiatosz »

Ja trzymam kilka generacji wstecz konsole, bo to teraz tak mało warte, że nie chce mi się sprzedawać nawet. Więc niech leży.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

Zresztą, jako kontrargument, tak samo można powiedzieć o planszówkach - stara edycja może nagle stracić diametralnie na wartości, bo pojawia się nowa. Nie zawsze tak się dzieje i nowa edycja może się okazać mniej atrakcyjna (np. stare Claustro jest lepsze niż tandentne nowe 1643), ale jednak przeważnie właśnie tak. Czasami więc można stanąć przed sytuacją "sprzedam teraz albo prawdopodobnie wcale" - żeby nie szukać daleko, np. na poczatku roku był wysyp Suburbii, kiedy się okazało, że będzie zupełnie nowa edycja na wypasie. Oczywiście, zawsze zdarzą się jakieś wyjątki ("chcę spróbować gry, wisi mi jaka edycja, byle taniej").
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2024
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 120 times
Been thanked: 309 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: walkingdead »

rattkin pisze: 24 lip 2019, 19:57 (np. stare Claustro jest lepsze niż tandentne nowe 1643), ale jednak przeważnie właśnie tak.
Naprawdę? Jako posiadaczka starej edycji chętnie poczytam czemu?
Dziwię się trochę, że ktos zdecydował się wydać Claustro. Mam poprzednią edycję i nawet możliwe, że w nią zagram raz na jakiś czas, ale nie wiem czy zdecydowałabym się ją teraz kupić, gdybym jej nie znała. Mam wrażenie, że ta gra może mocno odczuwać upływ czasu, bo segment gier z figurkami rozwinął się niesłychanie.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: rattkin »

walkingdead pisze: 25 lip 2019, 00:03 Naprawdę? Jako posiadaczka starej edycji chętnie poczytam czemu?
Pierwotna edycja osadzona była w świecie Helldorado i była doskonale zilustrowana, miała swój specyficzny, ciężki, ale stylizowany klimat. Nowa edycja poszła w generyczne "piekielne" czarne-na-czerwonym i zajechała ten feeling. W dodatku piniądz na grafiki się skończył (?) i wiele (większość?) kart, które wcześniej grafiki miało, w nowej wersji zostało ich pozbawionych. Zostawia to jakiś takie tandetne, sterylne poczucie, niczym z gier sprzed 20 lat. Graczowi demonów zawężono opcje, bo ponieważ. Drugi dodatek został wycięty (Kartikeia) i prawdopodobnie nigdy się nie pojawi. Wszystko zostało powiększone i rozdęte - gra, która już wcześniej pożerała stoły, teraz śmieje się im w twarz.

Są pewne zmiany mechaniczne, ale jak dla mnie - stosunkowo niewielkie.

Ogólnie, to bardzo subiektywna sprawa - dla mnie ta nowa edycja to krok w przód i dwa kroki wstecz (szczególnie wizualnie).
walkingdead pisze: 25 lip 2019, 00:03 Dziwię się trochę, że ktos zdecydował się wydać Claustro. Mam poprzednią edycję i nawet możliwe, że w nią zagram raz na jakiś czas, ale nie wiem czy zdecydowałabym się ją teraz kupić, gdybym jej nie znała. Mam wrażenie, że ta gra może mocno odczuwać upływ czasu, bo segment gier z figurkami rozwinął się niesłychanie.
Zupełnie odwrotnie. Claustrophobia to naprawdę designerski majstersztyk Croca i poza Space Hulkiem w zasadzie nie ma gier podobnych. Ani takich, które mogłyby próbować ścigać Claustro na tym polu (streamlined competitive dungeon-crawler / skirmish - trochę bełkot, ale juz nie jestem w stanie uciec od tych anglicyzmów). Czas jej raczej nie zaszkodził, chyba że ktoś rzeczywiście kupuje gry dla plastikowych zabawek do wanny, no to wtedy rzeczywiście, siłą rzeczy, nowsze gry będą miały lepiej wykonane figurki. 1643 oczywiście ma lepsze. Ale - znak czasów - nie ma tego uroczego prepainta, który wyróżniał oryginalne Claustro posród gier z figurkami.
Awatar użytkownika
KOSHI
Posty: 857
Rejestracja: 23 kwie 2011, 19:23
Has thanked: 292 times
Been thanked: 283 times

Re: Czy łatwo sprzedaje się gry używane?

Post autor: KOSHI »

Ja szczerze nie widzę różnicy. Wystawiam sporadycznie więc może przez to. Ogólnie wystawiam za 60-80% ceny gry. Jak gry nie ma albo jest droga to wybieram górny próg. Jak mi zależy na szybkim zejściu, gra jest rzędu 120-150 zł to dolny. Czy sprzedaję na forum, czy na allegro czy na Olx to nie ma to znaczenia. Raz wisi tu, a pójdzie gdzie indziej szybko. Jedyny wniosek ze sprzedawania na forum, że tu muszę bardziej zejść z ceny. Ofert masa, ludzie wiele ograli i znają się na cenach. Pchałem tu Sword & Sorcery i cisza. Na Olx poszła prawie od ręki za tą sama cenę tj. 210 ziko. To samo z fortem Hendrix. Niedostępny nigdzie w Polsce, wystawiłem od 225. Cisza. Zszedłem do 180 na forum. Cisza. Poszedł po pół dnia na Olx za 170. A liczyłem, że jeszcze przyrobię (nabyłem w Meplu za 2 stówy). Ceny na allegro chyba nawet po 370 widziałem... :roll: Także chyba nie ma złotej reguły.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2021, 20:08 przez KOSHI, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ