Growe przysłowia i porzekadła

[Tomzaq]

Mój chrzestny podczas zbyt długiego tasowania: "Ty, bo się dupki pospuszczają"

[Chrostek84]

Brydż jest jak seks: jak się nie ma dobrego partnera to trzeba mieć dobrą rękę.

[Tomzaq]

Brydż jest jak seks: jak się nie ma dobrego partnera to trzeba mieć dobrą rękę.

[Pierzasty]

Brydż jest jak seks: jak się nie ma dobrego partnera to trzeba mieć dobrą rękę.

Szachy też są jak seks: czasem posuwasz królową, czasem bijesz konia.

[kisiel365]

Nie przysłowie, ale takie powiedzonko: Glory to Rome! [źródło, ang]
Taki kanał na YT Heavy Cardboard uskutecznił to jako lżejszy zastępnik "pier***l się", w sytuacji kiedy współgracz swoim ruchem wyjątkowo dotkliwie zablokuje cię lub zepsuje ci strategię. Teraz przed każdą grą szacują kto wygra i ile GtR padnie, a w trakcie rozgrywki zliczają GtR.

[Legun]

Podpowiedź w grach negocjacyjnych i semi-kooperacyjnych (ale nie tylko):

Wszystkim się nie da nigdy dogodzić
Lecz wszystkich wkurzyć – to już wychodzi

[Dr. Nikczemniuk]

Nie graj tyle w Agricole bo będziesz miał jaja jak fasole.

[Benedetto XVII]

Podobne padlo juz wczesniej, ale za starym karciarzem (dziadkiem)

"gdy karta przyjdzie, to świnia biskupa ogra"

[KubaP]

Sporo brydzystow i nikt nie zaproponowal

Po trzecim pasie nie odzywaj sie ... gluptasie?

[Imio]

Białe zaczynają i wygrywają.
(Chyba, że akurat grasz czarnymi to:
Białe zaczynają i przegrywają )

Karta nie świnia, po północy się odmienia.

Karta lubi dym.
(Ehhh kiedyś człowiek był młody i głupi - palił)

Fuch ruch, a po fuchu ruch.
(Tu mogłem coś pomieszać)

[PytonZCatanu]

Kto ma owce ten ma co chce!


(Podstawa Osadników z Catanu)

[Leszy2]

Dla brydżystów. Popularny już teraz cytat z Opani (a w zasadzie ze Słonimskiego):
"Jeżeli pan jeszcze raz po moim ”kontra” nie pokaże mi koloru, to ja pana rżnę w pysk."

[Legun]

Myśl znana już w starożytności, do stosowania w grach z możliwością wspólnego pogrążania lidera:
Kiedy ludzi kupa
i Herkules
musi ulec

[Legun]

Czerpiąc z tradycji instytucji, w której gra od początku zajmuje jedno z najważniejszych miejsc, można kończyć większe spotkania tak:
Nad inną planszą, w inną noc
Do zobaczenia znów!
Nucąc oczywiście na starą szkocką melodię...

[Legun]

Zwyczajowy tekst na zakończenie partii Marrakeszu (viewtopic.php?f=1&t=64422):
Wygrany zwija dywany

[Legun]

Żeby wygrać, chcieć to mało -
Umieć by się też przydało

[Gromb]

Garść karcianych:
Mówiła Matula, nie wychodź z pod Króla,
Każdy as bierze raz.
Czarna Dama bierze sama

[playerator]

Garść karcianych (...)

Dwa już były:

(...) Mówiła matula nie wychodź spod króla

(...) As bierze raz (...)

[stary gracz]

Lepsza 5 w garści niż 6 pod stołem.

[Legun]

Odświeżę stary temat refleksją na potrzeby wieloosobowych gier konfrontacyjnych:
Choćbyś najczystszą miał paranoję
Ktoś może dybać na życie twoje

[kamiya]

A w grach wyścigowych : " Red one goes faster"

[EsperanzaDMV]

Może trochę nie na temat, nie jest to do końca porzekadło, ale mnie rozwaliło, jak dowiedziałem się, że w niektórych regionach Polski jest takie słowo jak "KULAĆ", że mówi się "kulać kości/kośćmi(?)"
To brzmi przezabawnie dla mnie, 'kulać' nie wyobrażam sobie słyszeć "no kulaj tymi kośćmi!"

[MichalStajszczak]

mnie rozwaliło, jak dowiedziałem się, że w niektórych regionach Polski jest takie słowo jak "KULAĆ", że mówi się "kulać kości/kośćmi(?)"

Mnie rozwaliło, jak znalazłem sformułowanie o "kulaniu kośćmi" nie w dyskusji graczy, tylko w przepisach wydanej gry.

[Cyel]

A w grach wyścigowych : " Red one goes faster"

Wyścigowych?
Zresztą to czysta prawda

[Argue]

Ale że nikt z rasowych wyjadaczy eurowych nie używa podczas misternie budowanego planu przez pół gry, który rozsypuje się jak domek z kart po jednym zagraniu rywala słynnego cytatu filmowego "no i w [wulgaryzmy] wylądował i cały misterny plan też w [wulgaryzmy]" To się dziwię. Ja używam zwłaszcza w grach worker placement jak meeple rywala wyląduje na moim upatrzonym polu;)