ekonomiczne Euro/klimat/duża interakcja - wybierz jedno
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
ekonomiczne Euro/klimat/duża interakcja - wybierz jedno
ekonomiczne Euro/klimat/duża interakcja - wybierz jedno. Pod każdą gra pojawiają się takie zarzuty że sucha i mała interakcja no ale przecież to taki gatunek. Dla mnie klimat jest kiedy jest jakiś setting bo tak naprawdę to nawet Gallerist odczuwam jako zarządzanie zasobami, optymalizowanie i przesuwanie wskaźników a przecież to gry Lacerdy są uznawane za euro z klimatem więc jak w Newton jest setting wynalazców i podróży to jest ok. Tak samo interakcja w grach ekonomicznych w przytlaczajacej większości to walka o miejsca na pracownika, na mapie, na rynku dóbr i niewiele więcej. Dlatego jak słyszę że gra sucha i mało i interakcji w kontekście takich gier to uznaje to za rekomendacje. A jak jeszcze sałatka punktowa to już szansa na hit
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- BartP
- Administrator
- Posty: 4716
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 383 times
- Been thanked: 885 times
Re: Newton
Są mechanizmy lub po prostu pewne rozwiązania w eurograch, które wzmagają interakcję. Chodzi tu o sytuacje, gdy ruch jakiegoś gracza wpływa na to, co ja zrobię w swojej turze. Co więcej, ja mogę świadomie wpłynąć na czyjąś turę lub czyiś wybór. I eurogry z definicji wcale nie mają mało czy dużo interakcji, jest różnorodnie. Np. w Imhotepie (tak mi przyszło do głowy) interakcji jest sporo, bo non stop natykamy się na innych graczy, i kto na ich poczynania nie zwraca uwagi, raczej przegra. Z kolei w Newtonie raczej patrzy się na siebie, a na koniec gry porównuje wyniki. Są oczywiście gry pomiędzy, które jakoś tam sprytnie łączą osobistą zagadkę/optymalizację z interakcją. Są i takie, które mają jej jeszcze mniej niż Newton; każdy gra w jakąś tam minigrę i nie ma prawie że stycznych punktów między nimi (Helios?, wiele roll'n'write'ów).
Sprzedam nic
- Namurenai
- Posty: 562
- Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
- Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
- Has thanked: 377 times
- Been thanked: 213 times
Re: Newton
No ja Cię bardzo przepraszam, ale chociażby w takich Klanach Kaledonii masz i ekonomię i pewien klimat (granted, nie jest to gra przesycona klimatem, ale czuć go jednak znacznie bardziej niż w takim Lorenzo) i jest interakcja pomiędzy graczami (nie tylko poprzez podbieranie pól/kontraktów czy bonus z budowy obok kogoś, ale też przez bezpośredni wpływ na ceny na rynku i wartości punktowe dóbr eksportowanych).
Inny przykłady: Belfort (ekonomia, klimat, interakcja), The Great Zimbabwe - jest i ekonomiczne i ma naprawdę sporą interakcję.
Można? Można - trzeba tylko chcieć
- BartP
- Administrator
- Posty: 4716
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 383 times
- Been thanked: 885 times
Re: Newton
brazylianwisnia chyba chodziło o to, że te aspekty podlegają subiektywnej ocenie i zawsze ludzie na nie narzekają; jak nie na to, to na tamto. Tak to już bywa, nie zadowolisz wszystkich, więc cześć wychwala, a część narzeka.
Sprzedam nic
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton
No właśnie się z tym nie zgadzam. Ja uznaje że klimat jest jak gra nie jest excelem bez settingu czyli właściwie wszędzie go znajduje. Ale gdy już się czepiamy jednej gry to wtedy każdej można go wytknac. Dla przykładu klany kaledonii:
Klimat slaby bo to gra o jakimś dziwnym wykładaniu drewienek na mapie bez większego sensu (byle dalej od siebie, WTF?) i dziwne kontrakty gdzie zamiast dostawać kasę dostaje głównie barter. Interakcja? Niska. Taka prawdziwa interakcja to jest w Dominant Species czy Blood Rage. Nie zrozum mnie źle bo bardzo lubię klany ale tak naprawdę albo większość Euro ma mniej lub więcej klimatu albo zadno bo sensem tych gier jest przesuwanie kostek, wskaźników i gromadzenie wyimaginowanych VP. Tak samo niska interakcja nie jest dla mnie wadom bo nie z każdym chce grać agresywnie. Czesto wolę by to była pokojowa rozgrywka gdzie nikt nikomu nie może zniszczyć planu ukladanego od półtorej godziny bo inaczej albo to ja będę tym komu zniszy się plan albo wiecej kobieta już w to ze mną nie zagra. Taki newton jest dla mnie ok bo ktos Ci może zwinąć kluczowy bonus lub bardzo ważna karte. Więcej złośliwej interakcji mi nie trzeba.
Ostatnio zmieniony 16 sty 2019, 15:54 przez brazylianwisnia, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Namurenai
- Posty: 562
- Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
- Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
- Has thanked: 377 times
- Been thanked: 213 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
A widzisz... Pojawiło się coś kluczowego.
Czemu nie popatrzysz na to, że whisky jest w drewienkach w kształcie beczułek? Że kształt drewienek oddaje rzeczywisty kształt surowców/umowny zwierząt?
Co z tym, że górnik pracuje w górach, drwal w lesie, ale do postawienia fabryki/przetwórni potrzebujesz już miejsca, więc musi być łąka/pole?
Co z tym, że im więcej zaimportowano jakiegoś dobra, tym mniej jest warte? To też oddaje klimat.
To, że mechanizmy tej gry są odwzorowane poprzez wykładanie drewienek na planszę, to zupełnie inna sprawa. Bo idąc sposobem myślenia, który przedstawiłeś, to wszystkie gry są tylko i wyłącznie o drewnie, tekturze, plastiku, metalu, kartach i rzutach koścmi.
Rozróżniajmy środek przekazu od tego, co za nim się kryje
A to, że chcesz mieć jak największe pokrycie terenu ma sens - w końcu dążysz do ekspansji. Kontrakty natomiast możesz przecież realizować tylko te z pieniędzmi - nikt Cię nie zmusza do brania tych, które są towar za towar
Bo zabicie jednej kosteczki w Dominant z reguły zaboli mniej niż zabranie wymarzonego kontraktu / zajęcie upatrzonego pola w Klanach.
W sensie... Don't get me wrong, rozumiem, że w jednych grach jest więcej interakcji, w innych jest jej mniej. Ale nie sądzę, że jeśli już jest, to żeby była mniej prawdziwa od tej obecnej w innej grze.
Po prostu proszę, żebyś nie pisał, że kategorycznie trzeba wybrać jedno z "ekonomiczne Euro/klimat/duża interakcja", bo nawet w Dominant Species, które zacytowałeś jest klimat i interakcja, więc samo to już się nie spina
I jasne - doceniam gry, w których można puścić wodze fantazji bez spiny, że ktoś Ci coś zepsuje.
Po prostu moja opinia jest taka, że jeśli nie obchodzi mnie to, co robi ktoś, kto siedzi ze mną przy stole, to nie wiem po co siadam z nim do tego stołu (i dlatego w dziewięciu przypadkach na dziesięć od zupełnego pasjansa wolę coopa - przynajmniej dzieli się wtedy emocje przy stole)
Ale nadal, to po prostu moje zdanie. Rozumiem ludzi, którzy grają w takie gry - głównie dlatego, że oferują nieco inny experience.
Edit (żeby nie był offtop):
Kraków to miły akcent, ale jednak gra mnie nie przekonuje ani tematyką ani wykonaniem.
Ze stajni Pana Luciani zdecydowanie bardziej czekam na Barrage niż ciągnie mnie do Newtona.
Nie znajdujesz, bo nie szukasz, czy go ignorujesz?brazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 13:07Ja uznaje że klimat jest jak gra nie jest excelem bez settingu czyli właściwie wszędzie go nie znajduje
Czemu nie popatrzysz na to, że whisky jest w drewienkach w kształcie beczułek? Że kształt drewienek oddaje rzeczywisty kształt surowców/umowny zwierząt?
Co z tym, że górnik pracuje w górach, drwal w lesie, ale do postawienia fabryki/przetwórni potrzebujesz już miejsca, więc musi być łąka/pole?
Co z tym, że im więcej zaimportowano jakiegoś dobra, tym mniej jest warte? To też oddaje klimat.
Like what? Gra jest o "o produkowaniu i przetwarzaniu surowców i realizacji zamówień dziejąca się w XIX wiecznej Szkocji" przez szkockie klany, nie o tym, w jaki sposób to się dzieje.Klimat slaby bo to gra o jakimś dziwnym wykładaniu drewienek na mapie bez większego sensu (byle dalej od siebie, WTF?)
To, że mechanizmy tej gry są odwzorowane poprzez wykładanie drewienek na planszę, to zupełnie inna sprawa. Bo idąc sposobem myślenia, który przedstawiłeś, to wszystkie gry są tylko i wyłącznie o drewnie, tekturze, plastiku, metalu, kartach i rzutach koścmi.
Rozróżniajmy środek przekazu od tego, co za nim się kryje
A to, że chcesz mieć jak największe pokrycie terenu ma sens - w końcu dążysz do ekspansji. Kontrakty natomiast możesz przecież realizować tylko te z pieniędzmi - nikt Cię nie zmusza do brania tych, które są towar za towar
Co masz na myśli przez prawdziwą interakcję? To, że jest bezpośrednia? To, że możesz komuś zrobić kuku? Czy to, jak bardzo kogoś zaboli to, co zrobiłeś?brazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 13:07Interakcja?Niska. Taka prawdziwa interakcja to jest w Dominant Species czy Blood Rage.
Bo zabicie jednej kosteczki w Dominant z reguły zaboli mniej niż zabranie wymarzonego kontraktu / zajęcie upatrzonego pola w Klanach.
W sensie... Don't get me wrong, rozumiem, że w jednych grach jest więcej interakcji, w innych jest jej mniej. Ale nie sądzę, że jeśli już jest, to żeby była mniej prawdziwa od tej obecnej w innej grze.
Ja to rozumiem i szanuję - nie mówię przecież, że masz coś lubić lub nie, czy że dana gra jest dobra lub słaba.brazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 13:07Nie zrozum mnie źle bo bardzo lubię klany ale tak naprawdę albo większość Euro ma mniej lub więcej klimatu albo zadno bo sensem tych gier jest przesuwanie kostek, wskaźników i gromadzenie wyimaginowanych VP. Tak samo niska interakcja nie jest dla mnie wadom bo nie z każdym chce grać agresywnie. Czesto wolę by to była pokojowa rozgrywka gdzie nikt nikomu nie może zniszczyć planu ukladanego od półtorej godziny bo inaczej albo to ja będę tym komu zniszy się plan albo wiecej kobieta już w to ze mną nie zagra. Taki newton jest dla mnie ok bo ktos Ci może zwinąć kluczowy bonus lub bardzo ważna karte. Więcej złośliwej interakcji mi nie trzeba.
Po prostu proszę, żebyś nie pisał, że kategorycznie trzeba wybrać jedno z "ekonomiczne Euro/klimat/duża interakcja", bo nawet w Dominant Species, które zacytowałeś jest klimat i interakcja, więc samo to już się nie spina
I jasne - doceniam gry, w których można puścić wodze fantazji bez spiny, że ktoś Ci coś zepsuje.
Po prostu moja opinia jest taka, że jeśli nie obchodzi mnie to, co robi ktoś, kto siedzi ze mną przy stole, to nie wiem po co siadam z nim do tego stołu (i dlatego w dziewięciu przypadkach na dziesięć od zupełnego pasjansa wolę coopa - przynajmniej dzieli się wtedy emocje przy stole)
Ale nadal, to po prostu moje zdanie. Rozumiem ludzi, którzy grają w takie gry - głównie dlatego, że oferują nieco inny experience.
Edit (żeby nie był offtop):
Kraków to miły akcent, ale jednak gra mnie nie przekonuje ani tematyką ani wykonaniem.
Ze stajni Pana Luciani zdecydowanie bardziej czekam na Barrage niż ciągnie mnie do Newtona.
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Kurcze miało być ze w każdej grze znajduje klimat tylko chochlik się wkradł. Miałem na myśli to że jeśli Newton jest suchy, bez klimatu to prawie każde euro takie jest. Więc albo się uznaje że grafika, klimatyczne komponenty, umownosc stanowi klimat albo uznaje się że każde euro jest wyprane z klimatu gdzie podałem przykład nielogicznego wykładnia na mapę(dlaczego staramy się postawić krowę za jeziorem, z dala od fabryki sera skoro to nielogiczne) i przyjmowania bartetu na porządku dziennym.
Jeśli poprzez interakcje w grze nie mogę wpłynąc na to co zbudowałes(zniszczyc, zabrać, itd) to zawsze będzie to dla mnie ograniczona interakcja dlatego ekonomiczne euraski to w dużej mierze niska interakcja a przykładem dużej ilości interakcji jest DS, BR, MTG bo tam drugi gracz niemal w pełni wpływa na to co masz i jak grasz.
Mi się w Newton bardzo podoba budowanie silniczka, setting, rozwój i spora liczba akcji w grze.
Barrage jest w moim TOP5 2019 a Newton to gra na liście zakupowej 2018.
Jeśli poprzez interakcje w grze nie mogę wpłynąc na to co zbudowałes(zniszczyc, zabrać, itd) to zawsze będzie to dla mnie ograniczona interakcja dlatego ekonomiczne euraski to w dużej mierze niska interakcja a przykładem dużej ilości interakcji jest DS, BR, MTG bo tam drugi gracz niemal w pełni wpływa na to co masz i jak grasz.
Mi się w Newton bardzo podoba budowanie silniczka, setting, rozwój i spora liczba akcji w grze.
Barrage jest w moim TOP5 2019 a Newton to gra na liście zakupowej 2018.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- warlock
- Posty: 4620
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1018 times
- Been thanked: 1925 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Dla Ciebie interakcja to wyłącznie destrukcyjna konfrontacja, a taka konfrontacja jest najbardziej łopatologicznym i prymitywnym typem interakcji w grze. W sumie to przykre, że wiele osób uważa gry bez konfrontacji w postaci destrukcji za pasjanse. A jest dziesiątki innych rodzajów interakcji.Jeśli poprzez interakcje w grze nie mogę wpłynąc na to co zbudowałes(zniszczyc, zabrać, itd) to zawsze będzie to dla mnie ograniczona interakcja
Uważasz, że gry bez konfrontacji to gry z ograniczoną interakcją? A niby dlaczego negocjacje i wymiana kart z surowcami pomiędzy graczami w Catanie są "gorszą" interakcją od walk w Blood Rage'u? W takim Catanie totalnie czuję, że gram z innymi ludźmi przy stole.
W Keyflowerze mam decyzję: jeśli pójdę do wioski rywala swoim robotnikiem po niezbędny surowiec, to wzmocnię jego potencjał licytacyjny w kolejnej rundzie. Czyli daję mu coś, ale on sam coś zyskuję. Uważasz, że to mała interakcja? To jest milion razy ciekawsza decyzja niż to, jaki budynek komuś uwalić kartą wydarzenia. I zupełnie nie mniej interakcyjna. A nikomu niczego nie rozwalam.
Czy jeśli mam w swoim tableau kartę, która daje mi bardzo duże bonusy za każdym razem, gdy ktoś wykona jakąś akcję na planszy, to czy to nie jest świetne narzędzie do wpływania na decyzje innych przy stole? Zniechęcam Cię do zrobienia czegoś, bo jeśli to zrobisz, to będzie mi to totalnie na rękę.
Gry o dużej interakcji to gry, w których Ty i Twoi przeciwnicy macie wiele punktów styku, Wasze decyzje są wzajemnie ze sobą sprzężone (na różne sposoby), a sama gra jest systemem, w którym działania jednego gracza realnie wpływają na strategiczne decyzje innych. Wyżynanie czyichś armii i grabienie ziem to tylko jeden z takich systemów. Wspólna gospodarka w Brassie nie jest nic mniej interakcyjna od tego.
Ostatnio zmieniony 15 sty 2019, 16:41 przez warlock, łącznie zmieniany 1 raz.
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Te gry maja większą interakcje ale wciąż ograniczona. Nic nie mogę poradzić na to co już masz we wiosce w Keyflower. Podczas gdy w takim MTG mogę wpłynąć na wszystko, odwrócić losy gry i skontrowac cokolwiek zrobiłeś. To rozumiem jako pełna interakcje.
Osobiście zawsze czuje ze gram z żywym przeciwnikiem i ograniczona czy też bardzo mała interakcja mi nie przeszkadza. Nie rozumiem dlaczego odpowiadasz na to jak na wadę. Dla mnie to kwestia preferencji.
Osobiście zawsze czuje ze gram z żywym przeciwnikiem i ograniczona czy też bardzo mała interakcja mi nie przeszkadza. Nie rozumiem dlaczego odpowiadasz na to jak na wadę. Dla mnie to kwestia preferencji.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Ja tam osobiście uważam, że dobre euraski mają ciekawszą i pełniejszą interakcję niż karcianki typu MTG. MTG to tak naprawdę pilotowanie talii - owszem, naparzamy się, ale do gry siadam z zamysłem konkretnego przebiegu rozgrywki, konkretnego planu zdefiniowanego przez moją talię i jego realizacji, którą przeciwnik stara mi się uniemożliwić (jednocześnie realizując własny plan). Zdecydowanie pełniejsze odczucie interakcji dają mi gry, gdzie startujemy z równego pułapu i każdy ruch każdego gracza na bieżąco, w każdej rundzie otwiera mi pewne możliwości, a inne zamyka. Taki rodzaj interakcji w sposób zdecydowanie bardziej pełny oddaje reakcje graczy na sytuacje stresowe, zdolności podejmowania ryzyka, zachowawczość, agresywność bądź pasywność w starciu z innymi. W MTG to wszystko jest niejako zdefiniowane z góry (czy talia jest agresywna, czy defensywna, zakres jej kontroli, inicjatywy itp.); w dobrym euro dzieje się na bieżąco i wymaga różnych zdolności interpersonalnych, gry nad stołem, zdolności czytania zamiarów itp. Głupie Aeroplany Wallace'a mają ciekawszą interakcję od MTG. No ale to ja tak mam
- Namurenai
- Posty: 562
- Rejestracja: 03 sty 2017, 12:17
- Lokalizacja: Warszawa (Mokotów)
- Has thanked: 377 times
- Been thanked: 213 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Ahh, purrrfect. Do "strategiczne" dodałbym jeszcze tylko "taktyczne/strategiczne" i wtedy to +100warlock pisze: ↑15 sty 2019, 14:54Gry o dużej interakcji to gry, w których Ty i Twoi przeciwnicy macie wiele punktów styku, Wasze decyzje są wzajemnie ze sobą sprzężone (na różne sposoby), a sama gra jest systemem, w którym działania jednego gracza realnie wpływają na strategiczne decyzje innych. Wyżynanie czyichś armii i grabienie ziem to tylko jeden z takich systemów. Wspólna gospodarka w Brassie nie jest nic mniej interakcyjna od tego.
Absolutna nieprawdabrazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 15:02 Podczas gdy w takim MTG mogę wpłynąć na wszystko, odwrócić losy gry i skontrowac cokolwiek zrobiłeś. To rozumiem jako pełna interakcje.
Nie możesz wpłynąć na to, co włożę do swojej talii. Nie możesz wpłynąć na to, czy w mojej turze zagram basic land czy nie. Nie możesz skontrować karty "cannot be countered". Nie możesz targetować czegoś, co masz "shroud".
To też ograniczona interakcja. Ograniczona nawet bardziej - nie dość, że zasadami, to jeszcze kartami, które włożyłeś do swojej talii.
Co nie zmienia faktu, że ze wszystkich CCG w jakie grałem, to właśnie MTG cenię sobie najbardziej przez liczbę możliwości jakie ta gra daje i wpływ na przeciwnika
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Może inaczej.. Oto moje widzimisię na skalę interakcji jeśli chodzi o mechaniki:
Bardzo duza
1.Sojusz I wspólne zwyciestwo/ eliminacja graczy
2.Calkowite zablokowanie strategii przeciwnika
Duża
3. Zabieranie przeciwnikowi aby wzmocnić siebie
4. Zabieranie przeciwnikowi bez wzmacniania siebie
Ograniczona
5. Wspólne wpływanie na globalne parametry(rynki, Area Control z wypychaniem)
6. Rezerwowanie na stałe worker spotów(jak w Russian railroads)/area control bez wypychania
7. Rezerwowanie worekr spotów z których rywal może korzystać za oplata
Niska
8.Rywalizacja o jednorazowe bonusy mające realny wpływ na wynik gry
9. Rywalizacja o worker spoty, kupno kart, nagrody
Wiele rzeczy to oczywiście kwestia interpretacji, inne pływają gdzieś tam między poziomami. Nie mówiąc już o tym że to tak na szybko moje odczucia.
Bardzo duza
1.Sojusz I wspólne zwyciestwo/ eliminacja graczy
2.Calkowite zablokowanie strategii przeciwnika
Duża
3. Zabieranie przeciwnikowi aby wzmocnić siebie
4. Zabieranie przeciwnikowi bez wzmacniania siebie
Ograniczona
5. Wspólne wpływanie na globalne parametry(rynki, Area Control z wypychaniem)
6. Rezerwowanie na stałe worker spotów(jak w Russian railroads)/area control bez wypychania
7. Rezerwowanie worekr spotów z których rywal może korzystać za oplata
Niska
8.Rywalizacja o jednorazowe bonusy mające realny wpływ na wynik gry
9. Rywalizacja o worker spoty, kupno kart, nagrody
Wiele rzeczy to oczywiście kwestia interpretacji, inne pływają gdzieś tam między poziomami. Nie mówiąc już o tym że to tak na szybko moje odczucia.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- warlock
- Posty: 4620
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1018 times
- Been thanked: 1925 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
OK, wróćmy na bazie tego co napisałeś do przykładu Blood Rage'a jako gry o dużej ilości interakcji, w której "drugi gracz niemal w pełni wpływa na to co masz i jak grasz". Czy aby na pewno Blood Rage jest aż tak bardzo interakcyjny, żeby wrzucać go do jednego worka z Dominant Species? Mówię tu o wpływie na rywala. Nie jesteś w stanie w zasadzie kompletnie ingerować w to, co przeciwnik "wybudował" na swojej planszetce i na kombo-silniczek, jaki sobie zmontował. Nie możesz złupić jego kart rozwinięć. Nie jesteś w stanie zabierać mu abstrakcyjnych europunktów, które zdobył. W Inis czy w Grze o Tron mogę cofnąć postęp rywala do ery kamienia łupanego i zostawić go z niczym. W Blood Rage'u nie mogę wpływać bezpośrednio na wynik rywala, bo wyrażony jest w punktach, a nie jest uzależniony do końca od stanu planszy, na której walczymy.
W drafcie masz wpływ tylko na bezpośredniego sąsiada, nie masz kompletnie wpływu na to, co dostaje Zbychu po drugiej stronie stołu i co dają mu rywale.
Punktem styku w Blood Ragu jest w "miękka" rezerwacja "worker spotów" (którą określiłeś jako niską interakcję), natomiast cały system interakcji w tej grze sprowadza się do rozstrzygania walki za sprawą licytacji w ciemno (wartością siły). I tutaj możesz komuś wytłuc jego jednostki i faktycznie pozbawić go jego "dóbr". I to jedyny moment, gdzie tak naprawdę realnie wpływasz na stan posiadania rywala. W Dominant Species masz wpływ na wszystko, co posiada rywal, włącznie z tym, co ma na planszetce. Jestem w stanie wymienić masę gier, które są bardziej interakcyjne od Blood Rage'a, a to gra, którą podałeś jako grę o bardzo dużej interakcji (a wręcz wzorzec / punkt odniesienia do dalszej dyskusji ). Zapomnij na chwilę o klimacie walecznych wikingów, epickich bitew i krwawych starć, bo to może trochę przysłaniać faktyczną mechanikę i daje efekt psychologiczno-emocjonalny - czy Blood Rage faktycznie ma aż tak kosmicznie dużo interakcji na wszystkich frontach, jak mówisz (a przynajmniej w zestawieniu z innymi area control, jak np. Gra o Tron czy Rex: Final Days of an Empire)?
W drafcie masz wpływ tylko na bezpośredniego sąsiada, nie masz kompletnie wpływu na to, co dostaje Zbychu po drugiej stronie stołu i co dają mu rywale.
Punktem styku w Blood Ragu jest w "miękka" rezerwacja "worker spotów" (którą określiłeś jako niską interakcję), natomiast cały system interakcji w tej grze sprowadza się do rozstrzygania walki za sprawą licytacji w ciemno (wartością siły). I tutaj możesz komuś wytłuc jego jednostki i faktycznie pozbawić go jego "dóbr". I to jedyny moment, gdzie tak naprawdę realnie wpływasz na stan posiadania rywala. W Dominant Species masz wpływ na wszystko, co posiada rywal, włącznie z tym, co ma na planszetce. Jestem w stanie wymienić masę gier, które są bardziej interakcyjne od Blood Rage'a, a to gra, którą podałeś jako grę o bardzo dużej interakcji (a wręcz wzorzec / punkt odniesienia do dalszej dyskusji ). Zapomnij na chwilę o klimacie walecznych wikingów, epickich bitew i krwawych starć, bo to może trochę przysłaniać faktyczną mechanikę i daje efekt psychologiczno-emocjonalny - czy Blood Rage faktycznie ma aż tak kosmicznie dużo interakcji na wszystkich frontach, jak mówisz (a przynajmniej w zestawieniu z innymi area control, jak np. Gra o Tron czy Rex: Final Days of an Empire)?
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Blood Rage podałem jako przykład dużej a nie bardzo dużej interakcji. Tam poprostu jest kilka rzeczy które razem to powodują. Nie nazwałbym tego miękkim worekr placementem a raczej area control z wypychaniem(ciężko nawet nazwać ich pracownikami), niszczenie jednostek wroga, draft, ogromny wpływ innych graczy na punktowanie nawet jeśli nieświadomy. Zdecydowanie BR to duża interakcja ale mniejsza niż Dominant Species bo tam już mamy eliminacje gracza a nic tak nie wpływa na grę gracza A jak wyeliminowanie go przez graczy B i C.
Nie mieszalbym też świadomości interakcji, złożoności czy satysfakcji jaka ona daje z tym jak duży wplyw ma interakcja między graczami na ich gre.
Wracając do Newton to szkoda ze tak bardo rozgalezili ta grę. Można było to zrobić tak jak w GWT gdzie tez mamy kilka elementów ale są bardziej opcjonalne niż tu. Wtedy gra byłaby pewnie w moim topie ale i tak jest bardzo dobra. Oby cena była adekwatna.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- garg
- Posty: 4464
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1423 times
- Been thanked: 1099 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Chyba warto poczytać ten wątek viewtopic.php?f=1&t=17340 a dopiero potem kontynuować rozmowę o interakcji i jej rodzajach .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Rzucilem na szybko okiem a tu raczej mowa o typach interakcji a nie skali interakcji między graczami. No ale nie ma co rozwlekac bo odnechalismy od tematu gry.garg pisze: ↑15 sty 2019, 22:35 Chyba warto poczytać ten wątek viewtopic.php?f=1&t=17340 a dopiero potem kontynuować rozmowę o interakcji i jej rodzajach .
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- garg
- Posty: 4464
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1423 times
- Been thanked: 1099 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Chyba rzeczywiście "rzuciłeś na szybko okiem". Zachęcam do uważniejszej lektury .brazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 23:17Rzucilem na szybko okiem a tu raczej mowa o typach interakcji a nie skali interakcji między graczami. No ale nie ma co rozwlekac bo odnechalismy od tematu gry.garg pisze: ↑15 sty 2019, 22:35 Chyba warto poczytać ten wątek viewtopic.php?f=1&t=17340 a dopiero potem kontynuować rozmowę o interakcji i jej rodzajach .
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Legun
- Posty: 1786
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 158 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Może nie ma co rozwlekać tutaj, lecz akurat Twoja propozycja kwalifikacji opiera się w bardzo dużym stopniu na właśnie rodzajach interakcji. Gdybyś się bardziej wczytał i porównał, to okaże się, że na najsilniejszą interakcję uważasz kooperację dla konfrontacji, potem konfrontację, jako ograniczoną interakcję oceniasz korelację, zaś za najniższą konkurencję. Jesteś więc pewnym odchyleniem od tego nurtu, który interakcję utożsamia z konfrontacją - bezpośrednim szkodzeniem przeciwnikowi. Z takiego punktu widzenia Dekrypto w ogóle nie jest interakcyjne - ot, równoległy pasjans .brazylianwisnia pisze: ↑15 sty 2019, 23:17 Rzucilem na szybko okiem a tu raczej mowa o typach interakcji a nie skali interakcji między graczami. No ale nie ma co rozwlekac bo odnechalismy od tematu gry.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Poprostu tak się składa że konfrontacja często prowadzi do dużego wpływu na poczynania innego gracza. Chyba wszyscy się zgodzą że nic nie może bardziej wpłynąc na innego gracza niż eliminacja z gry. Jak i nie mamy szans wygrać bo jesteśmy 3ci/4ci ale zawierając sojusz z drugim graczem doprowadzamy do wspólnego zwycięstwa kosztem prowadzącego gracza. Tak samo tuż za tym jest zniszczenie przeciwnika z poziomu walki o zwycięstwo do statysty daleko za peletonem. Nie grałem w decrypto ale z tego co czytam to zgadywanie hasla przeciwnej drużyny to coś w kategorii "zabrać innemu graczowi żeby zyskać" bo zasada jest tu podobna - punktujemy na innym graczu I nie są to jakieś tam punkcik tylko połowa VP wymaganych do wygranej.
Dobra. Szkoda zasmiecac ten wątek. Zawsze pozniej mam wyrzuty że zacząłem jakiś OT i przeze mnie jest syf
Dobra. Szkoda zasmiecac ten wątek. Zawsze pozniej mam wyrzuty że zacząłem jakiś OT i przeze mnie jest syf
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Legun
- Posty: 1786
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 158 times
Re: Newton (Simone Luciani, Nestore Mangone)
Nie miej żadnych wyrzutów - po to jest to forum . A jak ktoś przesadzi, to administrator wydziela nowy wątek i też jest korzyść .brazylianwisnia pisze: ↑16 sty 2019, 09:12Dobra. Szkoda zasmiecac ten wątek. Zawsze pozniej mam wyrzuty że zacząłem jakiś OT i przeze mnie jest syf
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...