Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
- Gizmoo
- Posty: 4089
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2601 times
- Been thanked: 2533 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Jeszcze rok temu myślałem, że są gry w mojej kolekcji, które mają status "NIETYKALNE"...
No ale gust się jednak zmienia (ewoluuje?) i czasami coś, co kręciło nas kiedyś - dziś już tylko irytuje. No albo pojawiają się gry na tyle bliźniaczo podobne, że gorszy produkt i tak zbiera kurz. Po co ma zajmować więc miejsce na półce tytuł, w który i tak już nie gramy? Komuś sprawić może radochę, a my będziemy mieli miejsce i środki na nowe zachcianki. Przez moją kolekcję przewinęło się już sporo gier i blisko pół setki znalazło nowych właścicieli.
Oczywiście gier z mojej prywatnej topki się nie pozbędę (chyba) nigdy, ale spoglądając na same tytuły, to zdecydowanie nie są to najcenniejsze (najdroższe) gry w mojej kolekcji. Najdroższy w moim zestawieniu Top10 jest Lords of Waterdeep z dodatkiem, ale tylko i wyłącznie ze względu na totalne odpimpowanie. Nie liczyłem ile już wpakowałem w tą grę, żeby zrobić sobie edycję na wypasie, ale pewnie z pięć stówek to warte. Jeszcze chętnie zdobyłbym do tej gry dedykowane monetki, ale ze względu na cenę - odkładam to na lepsze czasy.
Przy jakich cennych grach miałbym więc opory?
Przy wszystkich, w które wpakowałem grube pieniądze, żeby je odpicować. Malowanie, dodatkowe inserty/pudełka, wymienione komponenty na ładniejsze, kolekcje dodatków i promek. Czyli inwestycja nie tylko pieniędzy, ale i czasu. No cóż... Lubię "upiększać" swoje gry. A na ochronę - koszulki i laminacje - przepuściłem grubą kasę.
Najdroższe bez wątpienia jest Lobotomy. Samo malowanie kosztowało mnie majątek. Podobnie Legend of Drizt, Castle Ravenloft, Imaginarium, Pandemic: Cthulhu, Martians: Story of Civilization - wszystkie pięknie, profesjonalnie pomalowane na zamówienie.
Z perełek, trudno dostępnych, które nie będą przedrukowane (przynajmniej w najbliższym czasie) - na pewno angielska Cuba z dodatkiem, Filary Ziemi z Dodatkiem, Świat bez Końca, Lewis i Clark. Kilka gier z kickstartera w wersjach deluxe - Gugong, Dinosaur Island, Rise to Nobility z dodatkiem, Monster Lands, Robin Hood. Każdy z tych tytułów to perełki wydawnicze, a ich wartość rośnie z dnia na dzień. Mam też kilka tytułów ekstremalnie trudnych do zdobycia i w zasadzie dostępnych wyłącznie z drugiej ręki - King of The Hill, Skyway Robbery, 51 Stan z preorderu, Zamki Szalonego Króla Ludwika.
Generalnie lubię swoją kolekcję, ale jednak nadal ją "oczyszczam". Kto wie, jak to będzie wyglądało za 10 lat?
No ale gust się jednak zmienia (ewoluuje?) i czasami coś, co kręciło nas kiedyś - dziś już tylko irytuje. No albo pojawiają się gry na tyle bliźniaczo podobne, że gorszy produkt i tak zbiera kurz. Po co ma zajmować więc miejsce na półce tytuł, w który i tak już nie gramy? Komuś sprawić może radochę, a my będziemy mieli miejsce i środki na nowe zachcianki. Przez moją kolekcję przewinęło się już sporo gier i blisko pół setki znalazło nowych właścicieli.
Oczywiście gier z mojej prywatnej topki się nie pozbędę (chyba) nigdy, ale spoglądając na same tytuły, to zdecydowanie nie są to najcenniejsze (najdroższe) gry w mojej kolekcji. Najdroższy w moim zestawieniu Top10 jest Lords of Waterdeep z dodatkiem, ale tylko i wyłącznie ze względu na totalne odpimpowanie. Nie liczyłem ile już wpakowałem w tą grę, żeby zrobić sobie edycję na wypasie, ale pewnie z pięć stówek to warte. Jeszcze chętnie zdobyłbym do tej gry dedykowane monetki, ale ze względu na cenę - odkładam to na lepsze czasy.
Przy jakich cennych grach miałbym więc opory?
Przy wszystkich, w które wpakowałem grube pieniądze, żeby je odpicować. Malowanie, dodatkowe inserty/pudełka, wymienione komponenty na ładniejsze, kolekcje dodatków i promek. Czyli inwestycja nie tylko pieniędzy, ale i czasu. No cóż... Lubię "upiększać" swoje gry. A na ochronę - koszulki i laminacje - przepuściłem grubą kasę.
Najdroższe bez wątpienia jest Lobotomy. Samo malowanie kosztowało mnie majątek. Podobnie Legend of Drizt, Castle Ravenloft, Imaginarium, Pandemic: Cthulhu, Martians: Story of Civilization - wszystkie pięknie, profesjonalnie pomalowane na zamówienie.
Z perełek, trudno dostępnych, które nie będą przedrukowane (przynajmniej w najbliższym czasie) - na pewno angielska Cuba z dodatkiem, Filary Ziemi z Dodatkiem, Świat bez Końca, Lewis i Clark. Kilka gier z kickstartera w wersjach deluxe - Gugong, Dinosaur Island, Rise to Nobility z dodatkiem, Monster Lands, Robin Hood. Każdy z tych tytułów to perełki wydawnicze, a ich wartość rośnie z dnia na dzień. Mam też kilka tytułów ekstremalnie trudnych do zdobycia i w zasadzie dostępnych wyłącznie z drugiej ręki - King of The Hill, Skyway Robbery, 51 Stan z preorderu, Zamki Szalonego Króla Ludwika.
Generalnie lubię swoją kolekcję, ale jednak nadal ją "oczyszczam". Kto wie, jak to będzie wyglądało za 10 lat?
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
U mniej najcenniejszą grą jest Magia i Miecz 2nd ed. Wszystkie dodatki + smoki + 4 postacie z czasopisma MiM. Kupiłem komplet w bardzo dobrym stanie za 600 zł. Teraz nie wiem ile mogłaby kosztować ale sentyment jaki do niej czuje jest bezcenny
- Rigidigi
- Posty: 700
- Rejestracja: 14 gru 2015, 16:31
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Has thanked: 92 times
- Been thanked: 87 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Nie takie grosze. Niedawno podstawka z dodatkiem poszła za ponad 400pln na allegro.
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
To widocznie z tym tytułem różnie bywa. W zeszłym miesiącu widziałem ogłoszenie za 199 (razem z dodatkiem). A może poprostu trafiłem na okazję..
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 24 mar 2016, 21:19
- Lokalizacja: Małopolskie
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
A ja dorzucę World of Warcraft: The Board Game. Uwielbiam tę grę, chociaż rzadko kiedy jest czas/chęci/osoby do grania, żeby sobie w to pograć. Grę uwielbiam pewnie przez wiele nieprzespanych nocy na klasycznym wowie (człowiek jest już stary ;p). Wielkie pudło podstawki + dodatek zdobi szafę w salonie, z czego żona nie jest zadowolona, na szczęście też uwielbia to uniwersum więc jeszcze nie usunęła jej z półki .
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Gry które sa nie do sprzedania
Zamki Burgundii
Trajan
Concordia + wszystkie dodatki
Vinhos 2010
Kanban
The Gallerist
Lisboa
Tzolkin + plemiona i przepowiednie
Bruxelle 1893
El Grande
Marco Polo
Zamki Burgundii
Trajan
Concordia + wszystkie dodatki
Vinhos 2010
Kanban
The Gallerist
Lisboa
Tzolkin + plemiona i przepowiednie
Bruxelle 1893
El Grande
Marco Polo
- michalldz90
- Posty: 572
- Rejestracja: 07 wrz 2014, 20:47
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 60 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
1) Clash of Cultures z dodatkiem Civilizations, w dodatku wszystko spolszczone - nie ma i nie będzie lepszego 4X chyba, że CoC 2.0
2) Nations Dice Game - ulubiona gra kościana
3) Pola Arle z dodatkiem - najlepszy symulator prowadzenia wiejskiego gospodarstwa
4) Vanuatu - gameplay jest tak dopracowany, że ta gra się poporstu nigdy nie znudzi
2) Nations Dice Game - ulubiona gra kościana
3) Pola Arle z dodatkiem - najlepszy symulator prowadzenia wiejskiego gospodarstwa
4) Vanuatu - gameplay jest tak dopracowany, że ta gra się poporstu nigdy nie znudzi
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Boże Igrzysko
To pierwsza gra planszowa, którą kupiłem a która do tego jest rewelacyjną i jedną z moich ulubionych gier.
Do tego całkiem trudną ją dostać, więc mimo, że nie miałem okazji już dłuuuuugo grać, nie zapowiada się żeby została sprzedana.
To pierwsza gra planszowa, którą kupiłem a która do tego jest rewelacyjną i jedną z moich ulubionych gier.
Do tego całkiem trudną ją dostać, więc mimo, że nie miałem okazji już dłuuuuugo grać, nie zapowiada się żeby została sprzedana.
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Gdzies tyle samo. To juz raczej nie drozeje. Osoby, ktore pamietaja MiMa czy to gre ( czy czasopismo) maja juz przynajmniej 35 czy 40lat i inne zajecia. No i lepsze gry albo Talismana na kompie
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 16 maja 2013, 19:11
- Has thanked: 2 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
U mnie będzie głównie sentymentalnie i tolkienowsko. Gry które na pewno nie sprzedam to:
Wojna o pierścień- wydanie Encore z początku lat 90-tych w idealnym stanie.
Wojna o pierścień- wydanie Galakty ze wszystkimi dodatkami. Chapeau bas przed autorami tej gry.
Bitwa pięciu armii - kolejne tolkienowskie arcydzieło taktyczne.
Magia i miecz- wydanie z lat 90-tych wraz z dodatkiem Miasto. Moja pierwsza gra.
Thorgal- Kolekcjonerska gra karciana- setki partii w tą szybką pojedynkową grę zrobiły swoje
Star Wars Rebelia- klimat klasycznej trylogii i wszystko jasne.
Wojna o pierścień- wydanie Encore z początku lat 90-tych w idealnym stanie.
Wojna o pierścień- wydanie Galakty ze wszystkimi dodatkami. Chapeau bas przed autorami tej gry.
Bitwa pięciu armii - kolejne tolkienowskie arcydzieło taktyczne.
Magia i miecz- wydanie z lat 90-tych wraz z dodatkiem Miasto. Moja pierwsza gra.
Thorgal- Kolekcjonerska gra karciana- setki partii w tą szybką pojedynkową grę zrobiły swoje
Star Wars Rebelia- klimat klasycznej trylogii i wszystko jasne.