Gra miesiąca - luty 2019

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: KubaP »

E2MD pisze: 05 mar 2019, 17:49
Każda gra (a zwłaszcza typowe euro) powyżej tych dwóch - dwóch i pół godzin mnie nuży. Tak po prostu mam. Wolę zgrać dwie lub trzy gry jednego wieczora.
Mam dość podobnie, choć są gry tak dobre, że pozwalam im na nieco więcej - Dominant Species (ale tylko w 3 osoby!), 18xx, Zimna Wojna et consortes, Terraformacja Marsa, Underwater Cities. Są gry, którym warto dać szansę - a jeśli gra przewiduje tryb dwuosobowy, zagraj we dwójkę - będziesz miał dużo częściej swój ruch i może się okazać, że w takim wydaniu nawet te 3h są znośne.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: AnimusAleonis »

KubaP pisze: 05 mar 2019, 09:20 Panie garg, prawda jest taka, że na forum zostało już mniej więcej tylu aktywnych użytkowników, ilu się wpisało w tym wątku. I tak są wytrwali ;)
Twój post też mnie zmobilizował :D
- i tak na marginesie też mam już trochę dość tego monitoringu off-topic, niedługo kompletnie zniechęcą człowieka do pisania -

Po pierwsze wielkie dziękuję wszystkim tym którzy regularnie piszą w tych wątkach swoje opinie (mat_eyo, Gizmoo, feniks_ciapek, Ardel12, [user]Koziełło[/user], siekan, Neoptolemos i inni), zawsze je czytam z przyjemnością i zainteresowanie i zawsze jakiś nowy tytuł mi wpadnie w oko, tak wiec jeszcze raz: dziękuję :D

Niestety z powodu wyjazdów i rozjazdów i ogólnego braku czasu mało partii w tym miesiącu, a te które to raczej luźne lub imprezowe tytuły niż coś poważnego i żadnych nowości :cry:

Ogólnie nie zaznaczałem ilości partii rozegranych, bo głownie graliśmy z przyjaciółmi przy winie, ale tytuły szybkie tak więc sporo tego było, wiem że jednego wieczoru w Karaluszka to chyba a 10 razy pod rząd zagraliśmy :lol: Jednak na stole pojawiło się kilka starych bywalców i odświeżyliśmy sobie kilka tytułów w które długo nie graliśmy:

Patchwork : +++ : kiedyś w ten tytuł graliśmy prawie codziennie, ale jakoś ostatnie miesiące znikną z radaru, ale teraz na pewno wróci :D Z wszystkich gier Rosenberga z tą mechaniką ta nam się najbardziej podoba ze względu na swa prostotę i dopracowanie, no i szybkość rozgrywki. Też zmierzyłem się z Automą, i jak zwykle dostałem łomot, ale tytuł na pewno będzie teraz częściej wyciągany.

Viticulture EE z Tuscany : +++ : w naszej stałej rotacji, i nic dziwnego, dużo nowych euro wychodzi ale ta dla nas jest po prostu wybitna.

Stawka Większa Niż Życie : +++ : oj daaaawno tego u nas nie było, i świetnie się bawiliśmy, plus nostalgia :)

Falmme Rogue z Peloton i Meteo : +++ : jak zawsze dobra zabawa, Peloton bardzo dużo dodaje.

Karaluszek Kłamczuszek Royal : +++ : oczywiście jest to banalna gra imprezowa/towarzyska, ale zabawa była tak dobra że dałbym ++++ :D

Camel Up Second Edition : +++ : pierwsza edycja tego była dość fajna/ciekawa, ale ta edycja to cudo gier towarzyskich/fillerów, kompletny chaos, w dobrym tego znaczeniu, kupa śmiechu i emocji. Szczerze polecam ten tytuł.

Survive: Escape from Atlantis z rozszerzeniami : +++ : jest to jedna z naszych ulubionych gier imprezowych/towarzyskich, graliśmy w 6 osób z wszystkimi rozszerzeniami i się działo :lol: Nie znam gry w której podkładałoby się tyle świń a przy tym było tyle śmiechu, zabawy i pozytywnych emocji :D

Azul : ++ : fajny ładny abstrakt w który też długo nie graliśmy, ale w przeciwieństwie do Patchworka trochę już urok miną, nadal bardzo fajna gra, ale kiedyś graliśmy po 3 - 4 rozgrywki pod rząd, teraz po dwóch mieliśmy sytość, i to też używając promo z kalendarza.

Tak więc w Lutym górowały tytuły imprezowe, i w sumie z nich ciężko wybrać najlepszą, ale chyba jednak grą miesiąca zostaje Karaluszek Kłamczuszek Royal :lol: Głównie za swą prostotę, a ile emocji i przyjemności daje, i fakt że po każdej partii jedyna reakcji wszystkich była "To jeszcze raz co?"
Zawodu miesiąca nie było bo, jeśli to byliśmy zaskoczeni jak jesteśmy 'przejedzeni' Azulem.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1031 times
Been thanked: 1995 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Ardel12 »

AnimusAleonis pisze: 05 mar 2019, 21:30
KubaP pisze: 05 mar 2019, 09:20 Panie garg, prawda jest taka, że na forum zostało już mniej więcej tylu aktywnych użytkowników, ilu się wpisało w tym wątku. I tak są wytrwali ;)
Twój post też mnie zmobilizował :D
- i tak na marginesie też mam już trochę dość tego monitoringu off-topic, niedługo kompletnie zniechęcą człowieka do pisania -

Po pierwsze wielkie dziękuję wszystkim tym którzy regularnie piszą w tych wątkach swoje opinie (mat_eyo, Gizmoo, feniks_ciapek, Ardel12, [user]Koziełło[/user], siekan, Neoptolemos i inni), zawsze je czytam z przyjemnością i zainteresowanie i zawsze jakiś nowy tytuł mi wpadnie w oko, tak wiec jeszcze raz: dziękuję :D
Fiu fiu, aż tak forma forum spada, że uzytkowników można liczyć na palcach. IMHO w każdym wątku wypowiada się tylko subset użytkowników i niektórzy z doskoku. Nie zapominajmy o wielu, którzy po prostu czytają nasze posty i dzięki nim mogą uzyskać niezbędne informacje. Z takim założeniem czuję się spełniony i nie potrzebuję "lajków" pod moimi postami.

Dziękuję za wyróźnienie, jednak nie jestem jakimś wielkim kontrybutorem. Ot parę postów tu i tam :)
KubaP pisze: 05 mar 2019, 21:11
E2MD pisze: 05 mar 2019, 17:49
Każda gra (a zwłaszcza typowe euro) powyżej tych dwóch - dwóch i pół godzin mnie nuży. Tak po prostu mam. Wolę zgrać dwie lub trzy gry jednego wieczora.
Mam dość podobnie, choć są gry tak dobre, że pozwalam im na nieco więcej - Dominant Species (ale tylko w 3 osoby!), 18xx, Zimna Wojna et consortes, Terraformacja Marsa, Underwater Cities. Są gry, którym warto dać szansę - a jeśli gra przewiduje tryb dwuosobowy, zagraj we dwójkę - będziesz miał dużo częściej swój ruch i może się okazać, że w takim wydaniu nawet te 3h są znośne.

Oj tak, nie lubię podobnie jak gra ciągnie się powyżej 2h. Z moją połówką przeważnie staramy się ścinać czas gry ile się da. Nigdy nie bylem fanem molochów. Grywałem w GoT i to chyba jest gra, która zajmowała mi na jedną partię najwięcej czasu. Swego czasu bardzo mi się podobała, ale z wysypem kolejnych gier dudes on map, które jestem w stanie rozegrać 1-2h to wolę po prostu zagrać kilka w nie partii.
Awatar użytkownika
czarny kapelusz
Posty: 165
Rejestracja: 20 wrz 2017, 23:19
Has thanked: 70 times
Been thanked: 74 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: czarny kapelusz »

Gra miesiąca - Summoner Wars - katujemy z dzieciakami master seta... i powiem, że dawno nie było u nas gry w którą obydwoje ( córa 10 lar i syn 8 lat) chcieli by grać codziennie. Trzeba przyznać, że w swej prostocie zasad gra jest genialna. Zobaczymy przez ile czasu utrzyma się na tak wysokim poziomie.

Rozczarowanie miesiąca - brak partii w Cywilizację Poprzez Wieki - szybko się ten luty skończył...
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Golfang »

Luty był krótki i wyjazd na ferie spowodował że mało grałem.
+++VIA NEBULA - Bezapelacyjny król mojego stołu w lutym 2019. Grę otworzyłem dopiero teraz (kupiłem na czarny piątek) i od razu mnie i córce się spodobała. Graliśmy w rożnych składach - 2, 3 oraz 4 osobowej grupie. Zawsze było fajnie, wszyscy się dobrze bawili.
+++SCRABLE - kurcze odkurzyłem ten tytuł po chyba 2 może 3 latach leżakowania. Graliśmy z żonką i znajomymi kilka razy. Tytuł nadal jest miodny, nie ulega modom.
++WSIĄŚĆ DO POCIĄGU - zagrałem tylko 2 razy, ale w 4 osobowym składzie i rozgrywki były bardzo zażarte...
+SPLENDOR wraz z dodatkiem MIASTO - kilka partii w składzie 3 lub 4 osobowym - testowaliśmy rożne dodatki z MIAST.

Spadek rozgrywek zaliczyły:
---Horror w Arkham LCG - ani jednej partii i to pomimo zakupu całego cyklu Dunwich... może na razie zmęczyłem się tą grą? może za mało czasu.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2019, 10:30 przez Golfang, łącznie zmieniany 1 raz.
----------------
10% flamberg.com.pl
Dziami
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
Lokalizacja: Stalowa Wola
Has thanked: 197 times
Been thanked: 74 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Dziami »

Nie zapominajmy o wielu, którzy po prostu czytają nasze posty i dzięki nim mogą uzyskać niezbędne informacje. Z takim założeniem czuję się spełniony i nie potrzebuję "lajków" pod moimi postami.
W punkt. I lajk ;) Sam należę do tego grona i pewnie jest wiecej takich jak ja...

A na temat... Grane było:

Mombasa (+++) - genialna gra. W moim odczuciu minimalnie wyprzedza GWT. Dosyć proste reguły dają masę móżdżenia i możliwości. Euro w starym dobrym stylu, które nie potrzebuje tony dodatków. Wbrew niektórym opiniom uważam, że tor księgowości nie jest doklejony do gry. Może nie jest prostą drogą do zdobycia punktów, ale nie jest też czymś obowiązkowym i stanowi ciekawe wyzwanie dla kogoś, kto chce iść w książki.
Mi i moim znajomym Mombasa przypomina Goa. Oczywiście nie samą mechaniką, ale odczuciami z gry... No i kolonialne klimaty zapewne też mają na to wpływ.

Brzdęk! (++) - bardzo fajny deckbuilder, chociaż osobiście w tej kategorii wolę gry, w których rynek kart jest stały, ale o tym w przyszłym podsumowaniu... Generalnie świetna gra do piwka i do wkręcania niegrających osób. Taka waga lekko-średnia, która nie znudzi też gracza.

Potwory i sługusy (++-) - bez dodatku Roll Player był dla mnie czymś dziwnym między gra abstrakcyjną, a euro. Dosyć fajną grą, w którą nie odmówił bym partyjki. Z dodatkiem robi się z tego po prostu dobre euro. Więcej opcji ogółem, wiecej opcji do walki z wynikami na kościach, chociaż nie przekłada się to jakoś specjalnie na zwiekszenie poziomu trudności samej gry i poziomu kminienia.
O dziwo, jak nie jestem klimaciarzem (patrz Mombasa, Goa, w których jakoś "klimat" mi pasuje i współgra) tak w tej grze klimat jest wyjątkowo mało odczuwalny jak dla mnie. Ale dalej z chęcią zagram.

Rój (+++) - w moim rankingu najlepsza gra logiczna.

Azul(++) - bardzo dobra gra abstrakcyjna. Bardzo dobra do wciagania ludzi w planszówki.

Gra i nowość miesiąca: Mombasa!
Marcosii
Posty: 159
Rejestracja: 11 sty 2015, 12:48
Lokalizacja: Wlkp.
Has thanked: 177 times
Been thanked: 13 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Marcosii »

Czytam posty o grze miesiąca od dawna, ale zdolnosci recenzenckich nie posiadam, stad do tej pory sie tutaj nie udzialem. Ale wystarczy zobaczyc ile razy ten watek byl ogladany by zauwazyc ze ludzie go czytaja, no i moze sie odwaza zaczac pisac jak ja, wiec prosba do starych "wyjadaczy" nie zapomniajcie o nim, bo jestescie tutaj potrzebni. .
W lutym gralem w:
Food Chain Magnate x2
Scythe x2
Scythe Fenris Powstaje epizody od 4 do 7
Brass Birmingham x1
Clash of Cultures x1
Dominant Species x1
Rising Sun x1
Architects of the West Kingdom x1
wiec parti niewiele niestety :(
Gra miesiaca FCM - choc w 1 partii pogrom straszny ( gralem pierwszy raz z trzema ogranymi graczami) . . .
Awatar użytkownika
lotheg
Posty: 795
Rejestracja: 11 paź 2017, 10:25
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 271 times
Been thanked: 276 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: lotheg »

W lutym partii niedużo na koncie, ale godzinowo nie wyszło źle. Tak to jest jak raczej preferuje się tytuły dłuższe.

Gra miesiąca: Kanban - moje 10/10. Uwielbiam go, umiem w niego grać, jak na ciężar gry to 3h na partię nie jest złym wynikiem i najważniejsze, że świetnie się gra w każdym składzie osobowym (2,3 i 4 graczy)

Powrót miesiąca: Wojna o Pierścień - druga gra 10/10. Udało się zagrać po dłuższej przerwie. Prawie 10 partii na koncie, czas chyba myśleć o jakimś dodatku.
Drugi powrót miesiąca: Vinhos 2010 - wersja z bankiem, czyli dopełnienie mózgożerności. Mimo zajęcia ostatniego miejsca grało się świetnie i nigdy nie widziałem tak zbliżonych wyników i tak wysokiego wyniku ostatniego gracza w grze 4-osobowej (tym się pocieszam). Było to 71 pkt.

Nowość: Władca pierścieni: Konfrontacja - mała, asymetryczna, dwuosobowa gra. Wydaje się bardzo ciekawa do zagrania, stanowi uprgrade ponad Króla i Zabójców, Drogę do Szaleństwa czy zwykłą Kalahę.

Zawód miesiąca: Legendary Encounter: Alien - czegoś mi tu zaczyna brakować. Zaczyna wkurzać. Nie jestem pewien czy chcę dalej go mieć, jednak wolę wyższy poziom decyzyjności.
Kanban to najlepszy Vital, a Trajan jest lepszy od Zamków.
Wishlista
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2389
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1293 times
Been thanked: 789 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: vinnichi »

W lutym rozegrałem (odnotowałem) 3 partie :D także złota mailina idzie do mnie, w dodatku 2 rozczarowania.
Cywilizacja poprzez wieki – poznawanie tej gry to czysta przyjemność bez względu na wynik każda partia to kolejny krok dalej. Po 16 partiach dalej jestem na powierzchni.

Sherlock i Spirit island niestety utwierdziły mnie że kooperacyjne gry nie są dla mnie. Kiedyś nie rozumiałem jak ktoś z założenia odrzuca ten gatunek ale dziś sam się będę bronił rękami, nogami żeby nie grać z grą. Nie chodzi o chęć rywalizacji ale żadna losowość czy zaprogramowane ruchy nie są w stanie w żaden sposób dorównać rozgrywkom z człowiekiem. Szkoda, wygląda na to że jestem klimatoodporny i żadne przygodówki czy kooperacje nie są w stanie mnie wkręcić tak jak suche, ciężkie euro – najlepiej dłuuuugie (dorzucając głos w undergoundowej dyskusji ;-))
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
DarkSide
Posty: 3034
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 570 times
Been thanked: 239 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: DarkSide »

tomb pisze: 04 mar 2019, 16:05 @warlock, [...]

Gdybyś miał dłuższy kryzys z eurasami to poczytaj sobie jakiegoś fajnego bloga ze starszymi recenzjami, na pewno nabierzesz na coś ochoty. Polecam zwłaszcza kolegę z bloga "kawanaplanszę" - naprawdę potrafi zachęcić do rozgrywki.
Najlepszy sytuacja humorystyczna od dawna, którą napisało życie a nie scenarzyści :lol: :mrgreen:

Ja doskonale warlocka rozumiem. Jak się trochę liznie różnych tytułów a lubi mocne mózgożery, to potem takie Lorenza i inne Marco Polo mogą wypadać blado :wink: :P
Spoiler:
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ

Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -10%, ALEplanszówki -3%
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4125
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 309 times
Been thanked: 343 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: tomb »

DarkSide pisze: 07 mar 2019, 12:06 Najlepszy sytuacja humorystyczna od dawna, którą napisało życie a nie scenarzyści :lol: :mrgreen:
Chyba rzeczywiście bez emotki nie da się zażartować.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 323
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: cboot »

Nowe rozszerzenie: The Castles of Burgundy: 2nd Expansion – New Hex Tiles

Gra miesiąca: Race for the Galaxy: The Gathering Storm
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 48
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 25 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: gram_niebieskim »

W lutym przeprowadzka więc mało grane ale za to każda partia bardzo ciekawa - Century korzenny szlak; Teotihuacan ; Fantastyczne Światy; Grand Austria Hotel; Ogródek
  • Teotihuacan - gra miesiąca
Ciekawostka to trzecia partia w Ogródek na dwie osoby i coś się wydarzyło, coś zaczęliśmy widzieć. Nie wiem co to było ale chętnie zagram jeszcze kilka partii by dowiedzieć się czy rzeczywiście coś tam jest pod spodem :wink:
Awatar użytkownika
Gosiek
Posty: 440
Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
Lokalizacja: W-wa
Has thanked: 417 times
Been thanked: 87 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Gosiek »

W lutym mało rozgrywek 19 partii w 10 gier, z czego 4 partie online (Memoir'44, Tokaido).

Nowe gry: This War of Mine (+++), Niezłe ziółka (++) , The Mind (+), Memoir'44 (+-)
Regularnie grane: Obecność, Światowy Konflikt (Coup), Sushi Go!, Sabotażysta
Powroty: Adrenalina, Tokaido

Zwycięża:
- This War of Mine - tu ocena trochę na wyrost, gdyż to dopiero pierwsza rozgrywka, ale mam za sobą trochę grania w wersję komputerową, więc mniej więcej wiem, czego się spodziewać. I pomimo tych kilkudziesięciu godzin przegranych w komputerowy pierwowzór wszystkie postaci zginęły nam na początku drugiego rozdziału. ;)
Za to klimat nas wciągnął i na pewno będziemy podchodzić do gry jeszcze niejeden raz. Na pierwszy rzut oka dobre przeniesienie TWoM na planszę.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: AnimusAleonis »

Ardel12 pisze: 06 mar 2019, 09:47 Fiu fiu, aż tak forma forum spada, że uzytkowników można liczyć na palcach. IMHO w każdym wątku wypowiada się tylko subset użytkowników i niektórzy z doskoku. Nie zapominajmy o wielu, którzy po prostu czytają nasze posty i dzięki nim mogą uzyskać niezbędne informacje. Z takim założeniem czuję się spełniony i nie potrzebuję "lajków" pod moimi postami.
Nie no właśnie o to chodziło mi z tą mobilizacją, bo zazwyczaj jestem jednym z tych którzy tylko czytają te miesięczne wątki, a jak piszesz na pewno jest ich o wiele więcej niż piszących, tylko tak sobie pomyślałem że co z tego jeśli tysiąc tylko czyta jeśli tylko jeden będzie pisać :P tak więc wpis KubyP właśnie mnie skłonił do napisania tym razem :)
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: KamradziejTomal »

Podsumowania miesiąca to subiektywnie oceniając najlepsze tematy jakie się pojawiają na forum. Zestawienie minirecenzji gier od mnóstwa forumowiczów. Od razu można też ocenić na ile gra określana jako "dobra" trafia faktycznie na stół. Ile świetnych gier można wypatrzeć w tych zestawieniach...
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Piskal
Posty: 151
Rejestracja: 11 lis 2015, 22:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 38 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Piskal »

Tak, to także mój, jeden z ulubionych tematów na forum. Nie raz zwrócił uwagę na jakąś grę bardziej niż dedykowany jej temat.

- Sam nigdy nie napisałem, 10-20 rozgrywek w miesiącu, z czego zwykle polowa lub więcej w Cywilizację poprzez wieki przez aplikację to chyba mało, żeby zainteresować kogoś w temacie.
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: mat_eyo »

Piskal pisze: 08 mar 2019, 09:11 Sam nigdy nie napisałem, 10-20 rozgrywek w miesiącu, z czego zwykle polowa lub więcej w Cywilizację poprzez wieki przez aplikację to chyba mało, żeby zainteresować kogoś w temacie.
Wiem, że nie do końca w temacie, ale to już któraś tego typu opinia tutaj. Nawet jedna rozgrywka w miesiącu to nie za mało, jeśli masz coś ciekawego do napisania. Gdyby się okazało, że to jednak nie jest nic ciekawego, to też najprawdopodobniej się nie dowiesz, bo nikt nie da Ci tego odczuć. Z każdej opinii może się narodzić ciekawa dyskusja, a po to właśnie zebraliśmy się w tym zakątku Internetu - żeby dyskutować o grach planszowych. Nie o tym, że ktoś już dostał numer przesyłki od kuriera albo jakie najlepiej koszulki kupić ;)
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3353
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1113 times
Been thanked: 1270 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: seki »

Piskal pisze: 08 mar 2019, 09:11 Tak, to także mój, jeden z ulubionych tematów na forum. Nie raz zwrócił uwagę na jakąś grę bardziej niż dedykowany jej temat.

- Sam nigdy nie napisałem, 10-20 rozgrywek w miesiącu, z czego zwykle polowa lub więcej w Cywilizację poprzez wieki przez aplikację to chyba mało, żeby zainteresować kogoś w temacie.
Zachęcam do pisania, taka ilość rozgrywek pozwala wyrobić sobie o grze opinię, która dla innych może być istotna w podjęciu decyzji o zakupie. Nawet jeśli podzielisz się opinią o jednej grze to już będzie dla kogoś jedna więcej opinia przed ewentualnym zakupem. Nawet jeśli nikt jej nie skomentuje to zapewne komuś się przyda. Ja piszę na forum podsumowania miesiąca regularnie już chyba ze 2 lata i choć zawsze byłem pomijany w podziękowaniach (w tle szlochanie) to jednak ta część forum jest jedną z najlepszych i warto ją wspierać własnym słowem. Wiele opinii tu wyczytanych przydało mi się przy podejmowaniu własnych decyzji zakupowych, cenię je dużo bardziej niż opinie recenzentów.
Awatar użytkownika
Piskal
Posty: 151
Rejestracja: 11 lis 2015, 22:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 38 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Piskal »

No to spróbuję :)

31 gier w 7 tytułów

20x Cywilizacja Poprzez Wieki - gra, którą w wersji planszowej lubiłem, grałem kilka razy, ale była dość męcząca i długa. W wersji komputerowej uwielbiam, gram jednocześnie ~20 partii. Jedyny minus takiej gry - człowiek nie pamięta, które wydarzenia w której rozgrywce rzucił i wiecznie trzeba sprawdzać ...aaa tu miałem iść w naukę a tu w cuda.

3x Wiarusi - całkiem udana kooperacja, dość trudna. A jeśli choć jedna osoba grająca nie jest w pełni zaangażowana w rozgrywkę, to nawet ultra trudna. Ktoś wie, może czy można mówić jakie się ma karty na ręce? Graliśmy raz na tak i na nie, ale nie wiem, która ostatecznie wersja jest właściwa.

3x Kroniki zbrodni - mam i Detektywa i Sherlocka, ale zaczęliśmy od kronik. Żonie podoba się pewnie bardziej niż mi, mnie ciągłe skanowanie tych kart pod koniec dłuższych spraw męczy... (ale sama rozgrywka i sprawy fajne).

2x Zakazane Gwiazdy - Prawdopodobnie gra z mojego top 3. Dwie epickie partie - jedna zakończona sromotną klęską w 5? rundzie. Druga jedna z najlepszych końcówek jakie nam się trafiły, Orkowie i Marines mieli po 8 rundzie po 3 cele, orkowie wygrali przez kontrolowanie o jednej planety więcej. Trzeci eldarzy mieli planet jeszcze więcej, ale odbili się w walce o ostatni cel. Mechanika w tej grze, dla osób lubiących konfrontację jest wspaniała! Teraz tylko wydrukować pozostałe rasy (TAU już mam), i grać na 6 osób :)

2x Innowacje - bardzo lubię - grałem w dwie osoby, w takiej konfiguracji może gra nie błyszczy, ale daje radę.

1x Pięć klanów - cenię tę grę zwłaszcza za regrywalność, bo nie ma w niej złotych otwarć, jednej strategii... Gdyby jeszcze Artisans of Nathala byli gdziekolwiek dostępni....

1x Zimna Wojna - Grając ZSRR, uzyskałem dużą przewagę eliminując jakiekolwiek punkty USA na bliskim wschodzie, i skutecznie zapobiegając "taniemu" powrotowi w te rejony. Dodatkowo lekka przewaga w Azji i mimo przewagi USA w pozostałych rejonach, rozgrywka wygrana na punkty. (2x kulminacje na bliskim wschodzie w 2 turach z rzędu pomogło baaardzo). Gra jest ponadczasowa, dlatego chętnie z kolegą do niej wracamy.

Gra miesiąca: Zakazane Gwiazdy! - jedna z najlepszych partii 3 osobowych jakie miałem okazji zagrać. Blisko 3 godziny gry i wielkich emocji.
Rozczarowanie miesiąca: Chciałbym grać więcej, ale się grupa kilka razy nie zebrała :<
Nowości: Wiarusi - czuję, że jeszcze wrócą na stół (bo zgrabne, dość trudne i szybkie)
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
Awatar użytkownika
kaimada
Posty: 1128
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:58
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 27 times
Been thanked: 126 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: kaimada »

W lutym rozegrałem 39 partii w 17 tytułów.


Do pełnego podsumowania i przemyśleń okołogrowych zapraszam na ZnadPlanszy


Najwięcej partii (6): Planeta. Niby niepozorna gierka, ale naprawdę jest nad czym pogłówkować. Mam jednak wrażenie, że dużo lepiej gra się w składzie dwuosobowym niż pełnym, ale jeszcze zobaczymy.

Nowość miesiąca: Ogródek. Patchwork mi się podobał, ale to Ogródek w porównaniu wypada lepiej. Dłuższy, bardziej gamerski, ale nadal bardzo przyjemny.

Gra miesiąca: Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy. Ja po prostu uwielbiam te detektywistyczne gry, nieważne czy od Rebela, Portalu, czy Foxa. Świetna zabawa i mam nadzieję, że zdarzy się cud i Rebel wyda kolejną część.

Powrót miesiąca: Downforce. Na stół wreszcie wjechał dodatek. Tę grę się albo kocha albo nienawidzi i ja ją kocham. Nowe trasy są świetne, umiejętności - poza jedną - też. Warto zainwestować.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Lothrain »

W lutym dalszy ciąg styczniowego maratonu: 79 rozgrywek w 36 tytułów, w tym sporo nowości, przynajmniej dla mnie.

NOWOŚCI:
Brzdęk (4) - nie lubię deckbuilderów, nie przepadam za smokami i łażeniem po lochach, ale dawno się tak dobrze nie bawiłem przy planszówce. Rewelacyjny tytuł, trzymający w napięciu, są drewniane kosteczki dla takiego eurosucharzysty jak ja - lekkie to, ale jakie przyjemne. Jak tylko pokaże się na sklepowych półkach, wyląduje też na mojej.

Aeon's End (5) - nie jest źle, choć partie mniejosobowe są jednak ciekawsze, szybciej mieli się talia i ogólnie więcej się dzieje. Wpieniłem się erratą dodaną do Pożeracza gdzieś na stronie Portalu - oczywiście zagraliśmy superhard mode i zabrakło nam jednej karty do zwycięstwa, które zostałoby osiągnięte, gdyby... ech kocham to wydawnictwo. Część współgraczy, których bym o to nie posądzał, klimatu nie poczuła i zaliczyła klasyczny mech. Dla mnie spoko, bez szału i raczej do odpuszczenia. Na pewno w żadne Legacy bawić się w tym przypadku nie będę.

Altiplano (4) - zmienny układ kafli akcji jest fajnym pomysłem, choć różnicuje rozgrywkę co najwyżej przez kilka pierwszych tur. Sam tytuł oparty na bag buildingu z planowaniem skrzyni przypadł mi do gustu, ale jednak wolę starszą siostrę Orlean. Alpaka pierwszego gracza rządzi :) Mam też wrażenie, że startowe płytki bywają lepszo-gorsze i jednak ukierunkowują rozgrywkę. Trochę szkoda.

Hero Realms (4) - czy mówiłem, że nie lubię karcianek i deckbuildingu? Moja najdroższa dała mi łupnia we wszystkie partie. Gra całkiem fajna, doceniam, ale zdecydowanie nie dla mnie.

Górą i Dołem (2) - pierwsza partia pokonała losowością moją współgraczkę, która wstała od stołu (co jej się rzadko zdarza) i pozwoliła dokończyć mi partię solo :) Na wszystkich wyprawach dostawałem wspaniałości, a ona głównie wciry. Znalazłem drugiego frajera, żeby znaleźć w tej grze drugie dno, ale niestety tam jest tylko dno. Chciałem Near and Far i mocno się zastanawiam, czy ma to sens.

Szarlatani z Pasikurowic (1) - jedna partia, która powiedziała o tym tytule niemal wszystko. Do radosnego pogrania z dzieciakami, które nie będą oszukiwać i wściekać się na zły los (są takie?). Jeśli miałbym dla głuptawki usiąść z dorosłymi, to chyba jednak wybrałbym inny tytuł.

Pulsar 2849 (2) - bardzo długo odrzucała mnie grafika i wykonanie. Zagrałem i już mam swój Mathandlowy egzemplarz. Bardzo udany tytuł Suchego z masą kombinowania i ukochanymi kostkami. Przekonał do siebie nawet nieprzekonywalnych, a to już sukces. Jest trochę tłumaczenia, ale warto poświęcić czas.

Paperback (4) - dwa razy z najdroższą niezły wycisk dostałem. Aaa deckbuilder i karty... Super. Usiadłem jeszcze do dwóch partii solo. Boże jaki jestem w to cienki i jak mnie takie gry odpychają, nawet jeśli pragnę je poznać. Dziękuję, pogram w Scrabble.

Ubongo 3D (2) - w lutym tylko dwie rozgrywki, w tym jedna z uroczo bezradnym mat_eyo :) W domu zachwyciła 9-latka i w marcu jest najchętniej wyciąganym tytułem. Zwłaszcza jak rodzice grają na trudniejszych poziomach i można im sprawić lanie.

Dead Men Tell No Tales (3) - podrasowany Ognisty Podmuch, są piraci, są emocje, jest przygoda, fura w miarę ogarnialnej losowości i tylko po co są współgracze? Widać mniej więcej od razu co należy robić, jest trochę gadki nad stołem, ale gracz alfa się uruchamia dość łatwo. Sympatyczny tytuł do pogrania ze samym sobą, bo tematycznie z dzieciakami raczej nie usiądę i wybiorę gaszenie pożarów, a z dorosłymi szkoda na dłuższą metę czasu.

My Little Scythe (4) - fajna wciągająca gra dla dzieci, bajecznie wykonana, choć spodziewałem się trudniejszej rozgrywki, a tu rach-ciach i pozamiatane. Trochę to jednak dziwne. Nie do końca podobało mi się, że całkowita losowość w dochodzeniu nowych surowców często decydowała o tej jednej turze, która pozwalała szczęśliwcowi zakończyć grę przed innymi. Ale dzieci tego nie widzą i bawią się świetnie. Wolałbym pewnie wydłużyć systemowo rozgrywkę, aby trzeba było zebrać jeszcze jedno osiągnięcie.

Patchwork Express (2) - bardzo udana przeróbka dorosłego Patchworka na potrzeby dzieciaków. Choć po kilku partiach już w marcu mój 6-latek przesiadł się na wersję dorosłą, bo tamta była za prosta. Ale bawi i daje niezmiennie do myślenia, a przy okazji dzieciaki poćwiczą dodawanie.

Chatka z piernika (2) - fajna kafelkowa gierka, w której przeszkadzają tylko losowo dochodzące nowe kafle stworów - potrafią bardzo przypasować, albo być całkiem od czapy. Wolę Park Niedźwiedzi z wszystkimi kafelkami dostępnymi od początku. Tytuł na pewno warty zagrania. Całkiem sympatyczna łamigłówka, ale na półce zabraknie dla niej miejsca.

Escape Tale: The Awakening - przerobiona na jedno posiedzenie. Historia wciągająca, ale zagadki raczej z tych prostszych i nie wysilających zbytnio mózgownicy. Łażenie do lokacji na kartach trochę od czapy, bo grafiki nie są aż tak dokładne, żeby przeczuć, czy jest tam coś ciekawego, ale całość była miło spędzonym wieczorem, który pewnie powtórzę przy kolejnej odsłonie.

Koncept Kids: Animals - wielkie wow wśród dzieciaków, ale w ciągu dwóch dni przeszły całą talię zwierzaków i... trochę po grze. Szkoda. Szkoda też, że talia trudniejszych zwierzaków nie jest opisana, tzn. podpisana, bo ciężko wskazać zwierzaka, który nie wiadomo czym jest. Różnicowanie czterech gatunków małp też wydało mi się dziwne bo o ile orangutana można jeszcze poratować kolorem, to czerwonej dupy pawiana nijak nie idzie oznaczyć. Fajne, ale na krótką metę.

Kto to zrobił? (4) - temat dla młodych chłopców cudowny i chyba z tego powodu często chcieli do tego tytułu wracać. Mechanika już taka sobie, bo to jednak po prostu pamięciówka, ale śmiechu trochę jest i wysilić komórki trzeba. Fajne grafiki i zawsze można kogoś obrzucić znacznikiem łajna ;)

Magic Maze (2) - spróbowałem we dwoje, spróbowałem we czworo i nie jest to coś, co chciałbym powtarzać. Trzeba mieć do tej gry odpowiednią ekipę wyluzowanych młodzieniaszków, a nie tych tetryków, co ja.

Eliksir mnożenia (2) - "czy to gra, czy kara tato?" Tia, właściwie starano się przemycić tu grę i naukę, ale konia z rzędem, kto zachęci dzieciaka do większej ilości partii. Za mało funu z tego liczenia.

Zaginiona ekspedycja (3) - naprawdę sympatyczna gierka zarówno w wersji solo, jak i konfrontacyjnej. Jest losowa, ale w ten miły sposób, który nie przeszkadza. Chętnie bym do niej wracał, gdybym miał swój egzemplarz :)

DinoGenics (1) - pięknie wykonana, ciekawa gra o parkach dinozaurów cierpiąca na problem śnieżnej kuli. Piąty gracz miał pozamiatane w momencie ustalenia kolejności. Trochę szkoda zmarnowanego potencjału, ale zagrać od czasu do czasu mogę.

Vanuatu (prawie 1) - wredne to strasznie, słabo czytelna nowa wersja wymagająca sięgania do instrukcji, albo przełykania goryczy pomylonych ruchów. Poza tym ciekawy tytuł, który z chęcią dograłbym do końca, ale nie wyszło. Do pogrania poza domem, jeśli nie chcecie spać na balkonie.

Divinare (1) - sympatyczny przerywnik op cięższych tytułach, wymagający słoniowej pamięci i główkowania, a że słabo główkowałem i grałem z wyjadaczami to było pozamiatane. Temat pretensjonalny, wykonanie na wyrost, ale od czasu do czasu czemu nie?

Gizmos (1) - szybkie, względnie łatwe rzeźbienie silniczka (14 lat na pudełku mocno na wyrost) i właściwie tyle. Patent na kółka na kulki, żeby nie latały po stole prosty i super działający. Taki Splendor na okrągło. Niezmiernie wciąga i natychmiast żąda kolejnej partii. Nie wiem, czy oprę się pokusie zakupu. Liczę na Portal na BF :)

Lords of Hellas (1) - czteroosobowa rozgrywka; nie chciałem do tego siadać, bo niezmiernie lubię gry area control, a wykonanie powoduje, że na półce nie wyląduje. Niestety to bardzo dobry tytuł, za którym pewnie po cichu potęsknię i poczekam aż mi przejdzie. Sporo walki, sporo kombinowania i podchodów, w naszej partii niemal olane potwory, ale dużo się działo i czuć było epickość. Ale grać w retailową wersję sobie nie wyobrażam.

Montana (3) - płaskie, płytkie, zero emocji, zagrać i zapomnieć. Sam się dziwię, że to były aż trzy partie.

Detektyw (2) - kolejny tytuł, który bardzo mocno uzależniony jest od grupy. Jak się wciągniecie, to będzie fun. Ale mi ciężko grać z nosem w laptopie, bo niestety fizyczne elementy, zwłaszcza plansza i drewniane znaczniki są tylko po to, żeby nie odczuwać za bardzo cyfryzacji tego tytułu. Zagrałem dwie sprawy. Pierwsza jeszcze jako tako. Druga prowadziła trochę po sznurku i czułem więcej znużenia, niż zabawy. Drażni pół nieodkrytej talii na koniec sprawy, a wybory są czasem na chybił trafił. Może to i ciekawe doświadczenie, ale powtarzać go nie chcę.

Villages of Valeria (1) - do zapomnienia. Przerabiać surowce wolę w ciekawszych tytułach.

Kości obfitości (3) - całkiem udana skreślanka, do zagrania parę razy. Wciąż wolę Ganz Schon Clever i Winnicę, ale tytuł na plus.

Rozpisałem się trochę za bardzo. Najlepszym tytułem z nowopoznanych w lutym mianuję Brzdęk! ex aequo z Pulsarem 2849.
Ostatnio zmieniony 08 mar 2019, 12:01 przez Lothrain, łącznie zmieniany 3 razy.
Fojtu
Posty: 3372
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 555 times
Been thanked: 1259 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Fojtu »

Piskal pisze: 08 mar 2019, 10:00 3x Wiarusi - całkiem udana kooperacja, dość trudna. A jeśli choć jedna osoba grająca nie jest w pełni zaangażowana w rozgrywkę, to nawet ultra trudna. Ktoś wie, może czy można mówić jakie się ma karty na ręce? Graliśmy raz na tak i na nie, ale nie wiem, która ostatecznie wersja jest właściwa.
Nowości: Wiarusi - czuję, że jeszcze wrócą na stół (bo zgrabne, dość trudne i szybkie)
Wiarusi to najlepszy szybki coop jaki z życiu grałem, do tego trochę ciekawego klimatu i czasem śmiechu. Chyba w żadnej innej grze nie czuję aż tak nieuchronnej nadciągającej przegranej ale ciśniemy do końca.

Szkoda tylko że Rebel nie wyda dodatku i teraz wylądowałem z polsko - angielską mieszanką
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5597
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 779 times
Been thanked: 1217 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: mat_eyo »

Lothrain pisze: 08 mar 2019, 11:46 Ubongo 3D (2) - w lutym tylko dwie rozgrywki, w tym jedna z uroczo bezradnym mat_eyo
Grabisz sobie!

Lothrain pisze: 08 mar 2019, 11:46Górą i Dołem (...) Znalazłem drugiego frajera, żeby znaleźć w tej grze drugie dno, ale niestety tam jest tylko dno
Tu już lepiej.
Lothrain pisze: 08 mar 2019, 11:46 Najlepszym tytułem z nowopoznanych w lutym mianuję Brzdęk! ex aequo z Pulsarem 2849.
Ok, odkupiłeś winy ;)
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Gra miesiąca - luty 2019

Post autor: Golfang »

Lothrain pisze: 08 mar 2019, 11:46 Górą i Dołem (2) - pierwsza partia pokonała losowością moją współgraczkę, która wstała od stołu (co jej się rzadko zdarza) i pozwoliła dokończyć mi partię solo :) Na wszystkich wyprawach dostawałem wspaniałości, a ona głównie wciry. Znalazłem drugiego frajera, żeby znaleźć w tej grze drugie dno, ale niestety tam jest tylko dno. Chciałem Near and Far i mocno się zastanawiam, czy ma to sens.
Nie wiem - wczoraj otwarłem Górą i dołem i rozegrałem jedną partyjkę z córką (11 lat). Mnie się podoba, a córa jest zachwycona - najbardziej oczywiście podoba sie strona fabularna gry - czyli przygody. Może jest to spowodowane właśnie tym, że gram z dzieckiem, być może w gronie dorosłych gra nie wypadłaby tak dobrze?

Mam też pytanie, czy masz odrobinę czasu na sprzedaż :) ? Nie wiem jak to robisz że potrafisz w ciągu 28 dni rozegrać 79 partii...
----------------
10% flamberg.com.pl
ODPOWIEDZ