Gra miesiąca - marzec 2019

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Marcosii
Posty: 159
Rejestracja: 11 sty 2015, 12:48
Lokalizacja: Wlkp.
Has thanked: 177 times
Been thanked: 13 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: Marcosii »

15 partii w 11 tytułów

Nowości:
Runewars (++)
Anachrony (++)
Władcy Podziemi (++)
Brass Lancashire (+++)
The Godfather (+/-)

Stali bywalcy:
Architects of the West Kingdom (+)
Brass Birmingham (+++)
Wojna o Pierścień (+++)
Dominant Species (+++)
Scythe (++)
Scythe - Fenris - ostatni epizod zakonczylismy kampanie (++)

Gry miesiąca nie wybiorę za dużo dobrych tytułów trafiło na stół, ale partie miesiąca już tak i będzie to zdecydowanie Brass Lancashire, ( wcześniej był ogrywany Brass Birmingham). Rozczarowanie miesiąca The Godfather. Losowość zleceń mnie "zabiła". Bo jeśli ta gra to euro to wylosowanie w 1 partii przez tego samego gracza 3 aut pułapek ( partia na 3 osoby), a w drugiej partii ( 5 osob) dojechanie kogoś w krótkim odstępstwie czasu bo były na ręce różnych graczy 3 karty które pozwalają zabrać 3 gotówki z kuferka nie było fajne ( choć klimatyczne), a było wiadomo ze zostały mu grubsze nominały . . .
Awatar użytkownika
gram_niebieskim
Posty: 48
Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
Has thanked: 25 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: gram_niebieskim »

I wrzucę moje krótkie podsumowanie marca, bo miesiąc był syty:

7 cudów świata: pojedynek - klasyk, po 30 partiach dalej sama podstawka cieszy i nie czuje potrzeby dodatku
Fantastyczne Światy - każda partia daje nam sporo śmiechu i emocji, polecam gorąco, świetny przerywnik
Teby - blakfrajdejowy zapychacz koszyka, zakup w ciemno za dwie dyszki. Po trzech grach nie mam chęci wyciągać ją na stół. Pokażę rodzicom, może im się spodoba
Plus jest taki, że następnym razem nie będę kupował "starczych" gier w ciemno, nie idę w ilość a w jakość. Tak, to jest mój moment gdzie zauważyłem, że mam za dużo gier, za dużo gier na liście zakupowej a czasu jednak nie przybywa. Przyszła pora refleksji - zmniejszenie listy zakupowej, weryfikacji obecnej kolekcji i wstrzymanie się z zakupami do czasu porządnego ogrania obecnych gier 8) less is more
Adrenalina - ahh piękna gra, strasznie dużo radości daje. Do tej pory grana za każdym razem w innym gronie i nie mogę się doczekać powtórnych partii - będzie szybciej i na pewno miodniej
Azul - bardzo lubię w każdym składzie osobowym, po wielu rozgrywkach dalej jest masa kombinowania i pojawia się częściej negatywna interakcja
Szklany Szlak - to jest powrót miesiąca, po 3 pierwszych partiach gra trafiła na półkę - nie chwyciło, nie widzieliśmy sensu tej gry. Po kilku miesiącach wróciła na stół na kolejne dwie partie: albo zatrybi albo leci na sprzedaż. Stało się, objawienie! Grało się mega przyjemnie, świadomie - chce odkrywać, chce więcej! Zdecydowanie gra miesiąca marca
Arkham Horror 3ed - łooo jedna partia i bardzo mi się podobało, pierwszy scenariusz i wtopa po 3h ale bardzo pozytywne wrażenia. Czekam na więcej
Concordia - również pierwsza partia, oby nie ostatnia bo gra wydaje się bardzo płynna, klarowna i przyjemna. Dużo radości z rozgrywki. Gra trafia na radar do zakupu
Gorączka Podziemnej Mocy - śmieszna gra w pacanie, na zakończenie wieczoru planszówkowego gdzie poszło kilka piw za dużo - jak najbardziej : P
Grand Austria Hotel - to już nasz klasyk i jedna z najbardziej ulubionych gier na 2 osoby. Nie graliście, lubicie euro? - musicie nadrobić!
Niezłe ziółka + Patchwork - do niedzielnej kawy w słoneczne przedpołudnie - przyjemnie, relaksująco
Rising Sun - również pierwsza partia. Bardzo pozytywne wrażenia, jestem ciekawy jak będą wyglądać kolejne partie w tym samym składzie - daje duży kredyt zaufania i czekam na więcej
7 samurajów - szybka gra pełna emocji. Odnoszę wrażenie po kilku partiach, że 4 osoby to za mało, musimy spróbować na 5/6/7. Im więcej postaci na stole tym więcej kombinowania. Polecam gorąco tak czy siak, może jest jeszcze w dobrej cenie gdzieś (kupiona za 16 zł to jak za darmo!)
Teothicujblabla.. Miasto Bogów - kolejna partia niby pozytywna, ciekawe kombinowanie jednak dupy nie urwało, głowa nie przegrzana. Czy to rozczarowanie? Gra zapowiadała się na palącą zwoje mózgowe a tu nic z tych rzeczy. Po tej partii chce mi się grać w Tzolkina , w coś ciężkiego : )
Marco Polo - kolejny klasyk w kolekcji, gra jest cudowna, zawsze siadam z przyjemnością a kończę z satysfakcją
Awatar użytkownika
Piskal
Posty: 150
Rejestracja: 11 lis 2015, 22:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 34 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: Piskal »

Sporo osób odświeżało starsze tytuły. U mnie można powiedzieć była to prawdziwa archeologia.

Najlepszy miesiąc odkąd prowadzę obliczenia: 73 gry w 15 tytułów.

Cywilizacja poprzez wieki (32) - nie wiem czy można przesadzić z ilością rozgrywek, gra się w to bardzo dobrze, jak kogoś przeraża podejście do planszówki niech KONIECZNIE spróbuje apkę (czy to komputerową czy też na telefon)

Wsiąść do pociągu (12) - nie wiem czemu, ale zdecydowanie z żoną wolimy wersję USA niż Europę. Gra na totalny relaks - choć też grana zwykle na komputerze

7 cudów pojedynek (10) - nowość na stole, fantastyczna, szybka, prosta, praktycznie od razu kupiłem dodatek i jest jeszcze lepiej. Czemu dopiero teraz?

Memory (5) - dorwałem się do półki ze "starymi grami" i wyciągnąłem to cudo w wersji, którą część na pewno kojarzy (70 kafelków w tym np. 2 z planszami z gier - Odkrywcy nowych światów czy Władcy pierścieni, poza tym jest i ferrari i dziwne fragmenty komputerowe czy maska z piór). Jak zwykle dostałem bęcki od żony, ale fajnie czasem w takie coś zagrać.

Cyklady (2) - ze wszystkimi dodatakami (bez samego boga hadesa). Bardzo emocjonujące rozgrywki, gdzie dużo się działo. Choć ostatecznie 2x wygrała ta sama osoba. To jeden z moich ulubionych tytułów.

Terraformacja Marsa (2) - graliśmy bez kolonii, ale ktoś dobrze powiedział wcześniej - król engine builderów jest jeden i jest to ten tytuł

Poprzez Wieki droga do szaleństwa (2) - bardzo szybki fillerek, ale większych emocji nie wzbudza.

Sekary (1) - muszę więcej pograć, żeby wyrobić sobie zdanie - pierwsza partia była OK, ale ze świata dysku najlepszy jest Ankh Morpork. Przynajmniej na razie

Gierki Małżeńskie (1) - byliśmy z żoną parą o najdłuższym stażu, wygraliśmy do kompletu punktów tracąc jeden punkt. O ile moduły - znamy się i "ten pomarańczowy" są świetne, tak kalambury czy między słowami wcale nie muszą być "małżeńskie" i inne gry robią to lepiej. Ale jak ktoś chce się sprawdzić to warto spróbować.

Jenga (1) - kolejne wykopalisko - wieża urosła wysoko, potem upadła z hukiem i postanowilismy zagrać w coś innego :)

Roll for the Galaxy (1) - bardzo lubię, szczególnie jak w kubku jest 10 kostek, i zastanawiasz się czy już kończyć grę, czy jeszcze nie i co aktywować, żeby ktoś zmarnował kostki.

Sabotażysta (1) - nigdy nie byłem wielkim fanem i raczej już nie zostanę, sam nie wiem co mi w tej grze nie pasuje,

Superfarmer (1) - wykopalisko, jak dziecię podrośnie pewnie trzeba będzie z nią w to grać. Może szybko przeskoczy na inne tytuły ;)

Taboo (1) - zawsze fajne, nie gramy nawet na punkty czy drużyny, po prostu żeby sobie pozgadywać.

Uno (1) - wygrała teściowa :), w latach szkolnych grywało się w makao sporo, więc sentyment do tej gry jest duży.


Gra miesiąca - 7 cudów świata - pojedynek
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!
kuki25
Posty: 74
Rejestracja: 24 lip 2017, 23:39
Has thanked: 18 times
Been thanked: 27 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: kuki25 »

U mnie bardziej rządziło granie rodzinne 🙂
Ale było też Anachrony (+++) - 3 gry za mną, świetny klimatyczny workerplacment, jedyny problem mam z podróżami w czasie które ciężko wykorzystać aby były naprawdę pomocne, ale klimatycznie są swietnie zrobione. Klimat, podróże w czasie, i twist upadającej asteroidy robi swoje - nie odmowie rozgrywki i zawsze zaproponuję.

The Mind (+++) - zagrana wreszcie 🙂 I faktycznie świetna, sprytna gierka 🙂 mega dużo pozytywnych emocji ... a jak się uda przejść nawet pierwszy poziom jest bardzo duża satysfakcja 🙂 zaskoczyło mnie rodzice nagle sami zaczęli żyć ta gra 🙂 przy innej grze takiego efektu jeszcze nigdy nie miałem 🙂

Raptor (+++) - następna bardzo ładna, klimatyczna gra planszowa na dwie osoby 🙂 w tym momencie mój ulubiony tytuł na dwie osoby 🙂 najbardziej klimatyczna gra stricte na dwie osoby w jaką miałem przyjemność grać 🙂

Domek na drzewie (++) - wróciłem do tej małej gry kafelkowej 🙂 ale miło się grało 🙂 fajny twist z ruszaniem się drzewa na lewo i prawo 🙂 duża interakcja między graczami w fazie punktowania + podbieranie kafelków 🙂przyjemna sprytna gra 🙂

Pomiędzy dwoma z zamkami (++) - trzecia rozgrywka utwierdziła mnie że ta gra faktycznie jest bardzo dobra 🙂 gra w cztery osoby była świetna. Ale fakt im więcej graczy tym lepiej w czwórkę grało się już sporo lepiej aniżeli w trzech. Bardzo fajna rodzinna gra gdzie dużo dzieje się nad stołem 🙂

Ethnos (+++) - gra miała skrajne oceny 🙂 ale jako gra rodzinna jest jedną z najlepszych wydanych w tamtym roku. W mojej ekipie, a testowałem na wiele różnych składów i różne osoby - każdy był za zachwycony, każdy chciał następnej partii 🙂 najbardziej mi się podoba duża różnorodność/pomysłowość zdolności ras i emocje które rozpoczyna każda nowa era + w tej grze można wyjść z przegranej sytuacji zagrając fenomenalna nawet jedną erę🙂

Gra miesiąca: Anachrony (czekam na dodatek)😉
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1553
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: Muad'Dib »

19 partii w 7 tytułów czyli miesiąc słabiutki, uratowany przez jeden wypad na zjazd.

10 rozgrywek w MECCG, formaty wszelakiego rodzaju i mój ukochany minion sealed, którego udało mi się wygrać.

3 rozgrywki w Dune CCG - ewenement, nie pamiętam kiedy ostatnio udało mi się zagrać tyle party w jednym miesiącu.

2 rozgrywki w Metallum - zdecydowanie powrót miesiąca, uwielbiam tę grę i czacha paruje. Na minus fakt, że obie partie przeciwnko noobom więc zwycięstwo mniej smakowało :P Ale liczę, że się nie zniechęcili.

1 rozgrywka w Terraformację Marsa - co miesiąc zagrane musi być, nie ma to tamto.

1 rozgrywka w Lords of Scotland - jak ja lubię tę grę, fajny średni (czasowo) filerek.

1 rozgrywka w LOTR LCG - pierwszy raz grałem w mega-uber-questa - Atak na Dol Guldur. Do tego powrót po bardzo długiej przerwie i fajnie się bawiłem, choć robiłem to za granicą i część kart była po niemiecku co trochę wpłynęło na rozgrywkę.

1 rozgrywka w Kanbana - nowość, dosyć przyjemna partia ale, niestety, zajęła nam 4h. A nie oferuje frajdy na 4h :) Jest trochę móżdżenia i jeszcze siądę ale raczej nie na 4h. Liczę, że to były bolączki pierwszej rozgrywki i trochę kminienia z instrukcją a potem będzie lepiej.

Gra miesiąca - Metallum
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 994
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 56 times
Been thanked: 46 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: charlie »

Marzec: 89 partii w 32 tytuły, w tym 5 nowości.

Nowości: Dochodzenie: Detektywi kontra seryjny zabójca, Park Niedźwiedzi, InBetween, Paszczaki, The Game.
Powroty: Świat Dysku: Ankh - Morpork, San Juan, Zombiaki Ameryki, Piraci: Karaibska Flota, Zaginione Dziedzictwo: Przybysz, Zaginionie Dziedzictwo: Latający Ogród, Mistakos.
Stałe tytuły: Odlotowy wyścig, Taluva, Potwory w Tokio, Via Nebula, Seasons, Majestat, 7 Cudów Świata, Havana, Kingdomino, Takenoko, Splendor, Mały Książe: Stwórz mi planetę, Niezłe Ziółka, Port Royal, Bang! Gra kościana, Kameleon, Celestia, Pędzące żółwie, Jaipur.
Najwięcej Partii: The Game.
Powrót miesiąca: Piraci: Karaibska Flota.
Chwiler miesiąca: The Game - niby nic niesamowitego, a wciąga i nie kończy się na jednej partii.
Nowość miesiąca: Dochodzenie: Detektywi kontra seryjny zabójca - kapitalna gra imprezowa z całkiem sensownym odwzorowaniem tematu. Wchodzi na podium gier dla większej ilości graczy, zaraz obok Dixita i Tajniaków.
Zaskoczenie miesiąca: Park Niedźwiedzi - miałem obawy czy mi podejdzie, bo Patchwork średnio mi siadł, ale jednak. Dodatkowo myślę, że w wersji uproszczonej nada się na kolejny fajny tytuł dla córki.
Gra miesiąca: .

Z pozostałych nowości InBetween i Paszczaki też na plus.
omam
Posty: 286
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: omam »

grane było: Fireball Island: The Curse of Vul-Kar, Wojna Narodów (solo), Majestat, Avalon, Race for the Galaxy, Festiwal Lampionów, Niezłe Ziółka, Tuareg

gra miesiąca: Fireball Island: The Curse of Vul-Kar - no i o to chodzi: jest prosto, trochę kombinowania, dużo śmiechu i przyjaznej atmosfery (mimo dopuszczalnych wrednych zagrań) wokół makiety, która nieustająco cieszy oko i tworzy niepowtarzalny klimat, polecam
wyróżnienie miesiąca: Wojna Narodów - wciągająca gra cywilizacyjna o niskim progu wejścia. Mimo swojej brzydoty (w odniesieniu do ilustracji na kartach) bardzo przyjemna w wersji solo, zacieram już ręce na rozgrywkę wieloosobową,
rozczarowanie miesiąca - Tuareg - to nie jest zła gra ale po tylu pozytywnych opiniach liczyłem na coś więcej.
kmd7
Posty: 1017
Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Has thanked: 39 times
Been thanked: 30 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: kmd7 »

Trochę oszukane, lutowo-marcowe zestawienie. W tym okresie miałem mało czasu na hobby, "zaliczyłem" 38 rozgrywek w 12 tytułów.
Za ten okres mój tytuł gry (dwu)miesiąca trafia do Sherlocka Holmesa DD. Tak wielu wrażeń, satysfakcji i frustracji nie dostarczył mi ostatnio żaden tytuł.
Z nowości pojawiły się Teotihuacan i Na Skrzydłach. Obydwa tytuły na plus w swoich kategoriach.
Teotihuacan głównie za to, że jest grą stosunkowo prostą i krótką (myślę o dwuosobowych partiach). I według mnie, mimo wszystko regrywalną. Prostą, bo po początkowym setupie wiem, w co muszę iść, aby mieć szansę na wygraną. Krótką, bo z reguły partia nie przekracza godziny. Regrywalną, bo o ile główny cel w zasadzie jest ten sam - kombinacja punktów za budowę piramidy, zdobienia i Aleję Umarłych, to za sprawą zmiany położenia pól akcji, różnych technologii oraz płytek punktacji na torach świątyń droga do jego realizacji jest nieco inna. Swoje trzy grosze wtrąca też interakcja. Może nie jest zbyt nachalna, ale obserwacja ruchów i zasobów przeciwnika popłaca, odpowiednie wstawienie swojego pracownika przy deficycie kakao potrafi podnieść ciśnienie ;). Gra póki co zostaje i czekam na dodatek.
Z kolei Na Skrzydłach zastąpiło u mnie Gizmos, które przepadło głównie przez swoją tematykę. Wykonanie i grafiki zauroczyło moją drugą połówkę, a i ja nie narzekam, kiedy w to gramy. Jako lekki tytuł sprawuje się znakomicie. I podobnie, jak w przypadku Teotihuacan, jak kania dżdżu* wyglądam dodatku.
Ze stałych bywalców warto wymienić Zamki Burgundii, chyba nigdy się nie znudzą. Chociaż i inne tytuły nie sprawiły mi zawodu, po prostu nie gram w słabe gry :D.
Statystyka:
Spoiler:
* tak, wiem, może też chodzić o grzyb zwany kanią, ale przyjmuję wyjaśnienie Juliana Krzyżanowskiego z „Nowej księgi przysłów polskich” ;).
Awatar użytkownika
cactusse
Posty: 472
Rejestracja: 10 sty 2012, 15:50
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 382 times
Been thanked: 330 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: cactusse »

Gra miesiąca :

Detektyw - Doskonała zabawa, pogratulować autorom za rewelacyjne oddanie klimatu kryminalnego serialu.
Dzięki też forumowiczom za kilka sugestii - zaopatrzyliśmy się w tablice, karteczki, notesy, rzuciliśmy Antares na telewizor i efekt był świetny (ba, gdy życie wymusiło dwutygodniową przerwę pomiędzy sprawami, odtworzenie dotychczasowych dociekań z notatek dało nam kupę frajdy).
Detektyw wbrew moim obawom nie jest tanią kopią Sherlocka, ale ma własny styl. Bardzo spodobały mi się nawiązania do rzeczywistych wydarzeń, sprytnie poukrywane ślady, powiązania między kolejnymi sprawami, efekt "czekaj, to brzmi znajomi / gdzieś to widziałem / coś mi świta", ciągła niepewności naszych domysłów, a nawet frustrujące sprowadzenie na ziemię, gdy
Spoiler:
Miłe zaskoczenia :

Volo - Zaczynam rozumieć sympatię do gier z Nestor Games. Volo to bardzo przyjemny abstrakt, z prostymi acz nietypowymi regułami i unikalną możliwością pokłócenia się o potencjalną przewagę pierwszego gracza oraz obowiązkowe otwarcie ;-)

Quoridor - Wbrew opinom z BGG, Quoridor zaskakująco dobrze sprawdził się na czterech graczy, dostarczając masę wesołości. Jakimś podstępnym trikiem tworzy się tu wiele okazji do zagrań, po których czujemy się super-sprytni albo totalnie wbici w krzesło.

Fresh Fish - Mathandlowa perełka, wredna, nienawistna, generująca masę emocji i zażartych dyskusji. Można tu zostać pięknie załatwionym przez przeciwników, ale ponieważ jest to sprytnie połączone z elementem losowym nie budzi to osobistych animozji i niechęci.

Zamki Burgundi : Szlaki Handlowe - Mały dodatek (12 kart), który bardzo fajnie modyfikuje dynamikę grabienia i sprzedaży towarów, i czyni statki znacznie atrakcyjniejszymi zdobyczami.

Hmmmm.... :

Adrenaline - Dziwnie brakuje mi tutaj bardziej zaawansowanego ruchu po planszy, tak, że gra wydaje się być bardzo "statyczna". Ba, z testowej partii wynikało, że akcja ruchu jest czystą stratą (ale też graliśmy w pięć osób, gdzie jakiegoś przeciwnika miało się zawsze na wyciągnięcie piły).

Teotihuacan - Przyjemna gra, ale na kolana nie rzuca, jak ongiś Tzolkin ;-) . Na plus, poszliśmy w całkiem różne strategie (ja maski i świątynie, przeciwnik technologie oraz produkcja) a wyniki były dosyć zbliżone. Więcej partii potrzebne ;-)

Whistle Stop - Przyjemna gra, zepsuta delikatnie przez możliwość podmieniania sobie zdobytych udziałów. Więcej partii potrzebne ;-)

Zawód miesiąca :

Vast : The Crystal Caverns - Kolejne podejście, z poprawionymi planszetkami i wykutym podręcznikiem.
Na plus, udało się grę wytłumaczyć, zagrać bez ciągłego grzebania po BGG w rozsądnym czasie i pomylić bardzo niewiele zasad.
Na minus, nadal umknęło nam kilka zasad, a sama rozgrywka okazała się być bardzo "delikatna" - w pewnym momencie Rycerz dostał takim kombem zdejmującym Grita, że gdyby nie litość współgraczy, to przez kolejną godzinę mógłby już tylko robić za statystę. Mało satysfakcjonująca partia.
Awatar użytkownika
Edwardo
Posty: 573
Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
Lokalizacja: Wroclove
Has thanked: 27 times
Been thanked: 19 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: Edwardo »

w marcu 70 rozgrywek w 16 tytułów:

nowości: Patchwork (3)
gra miesiąca: Scythe z Fenrisem (2)- przy okazji tych dwóch rozgrywek po raz pierwszy uruchomiłem okręty powietrzne, gra więc dostała niezłego kopa. Powoli zbliżamy się do końca kampanii, którą uważam za doskonałą!
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Awatar użytkownika
Furan
Posty: 1526
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Has thanked: 9 times
Been thanked: 197 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: Furan »

cactusse pisze: 09 kwie 2019, 18:37 Gra miesiąca :

Volo - Zaczynam rozumieć sympatię do gier z Nestor Games. Volo to bardzo przyjemny abstrakt, z prostymi acz nietypowymi regułami i unikalną możliwością pokłócenia się o potencjalną przewagę pierwszego gracza oraz obowiązkowe otwarcie ;-)
O to, to to! Byłoby pięknie zobaczyć polskie wydanie. Niech będzie i w tekturze, żetonach i z ładnymi grafikami na tych ostatnich. To świetny tytuł. Inaczej zrobiony niż Gipf, o innym charakterze, ale również jest jednym z najlepszych projektów nowoczesnych gier logicznych. Rój się chowa przy tym (i Gipfie) w łazience, zamyka drzwi i słychać tylko szum wody. :D
Teotihuacan - Przyjemna gra, ale na kolana nie rzuca, jak ongiś Tzolkin ;-) . Na plus, poszliśmy w całkiem różne strategie (ja maski i świątynie, przeciwnik technologie oraz produkcja) a wyniki były dosyć zbliżone. Więcej partii potrzebne ;-)
Im więcej tytułów od Włochów poznaję, tym bardziej wydaje mi się, że troszkę zaczynają zjadać swój własny ogon (chociaż dyscypliny i widocznej charakterystycznej,,szkoły" projektowania nie można im odmówić). Moim zdaniem Teo nie ma absolutnie nic, co sprawiałoby, że chciałbym w niego wyciąć te dziesiąt partii (choćby online) jak w Tzolkina. Teoretycznie najfajniejsza i najprzyjemniejsza rzecz - zbieranie bonusów za wznoszenie piramidy jest ekstremalnie taktyczne i zupełnie niefascynujące. Być może działałoby lepiej, gdyby podzielić budowę na 2 etapy - budowa klocka w jednej akcji, zabranie go i możliwość akumulowania płytek i dopiero w innej akcji wystawienie tego na planszę. Wtedy możliwość robienia satysfakcjonujących kombujących akcyjek w układance 3d byłaby świetna, a tak - jest jak jest. :)
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!

(S) Temporum; Mundus Novus, Montana
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: jakmis83 »

Zamiast rozliczenia za marzec, zrobię za cały I kwartał.

Partii nie było dużo, ale pierwsze 3 miesiące stały pod znakiem Wojny o Pierścień.
Kapitalna gra, rozegranych zostało ok. 15 partii, z czego większość rozgrywek było 1 vs 1.
Każda rozgrywka była niepowtarzalna, za każdym razem los toczył się inaczej.

Powrót: Pola Arle + dodatek - nareszcie jest urozmaicenie budynków. Wg mnie najlepsza obok Agricoli gra Rosenberga.

Nowość: Wściąść do Pociągu: Europa - tak, zagrałem dopiero niedawno. Brakowało mi lżejszego tytułu. Gra na tyle mi podeszła, że zakupiłem Kraje Północy, jako że jednak częściej gram we 2/3 osoby.

Czekają na ogranie: Lords of Hellas, Zimna Wojna, Arkham Horror 3 Edition, Cywilizacja Poprzez Wieki 3 Edycja.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Awatar użytkownika
kmd2000
Posty: 324
Rejestracja: 26 sty 2017, 23:59
Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Has thanked: 130 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra miesiąca - marzec 2019

Post autor: kmd2000 »

Obrazek

(+) Pax Renaissance - Kto powiedział, że filler nie może być dwukrotnie cięższy od dania głównego? Przypominają mi się wszelkiej maści nauki wschodnich sztuk walki, gdzie rozgrzewka była tak okrutna, że człowiek nie miał już sił na właściwy trening.

(+) Root - ładne, szybkie i interaktywne. Przy nowych graczach sporo tłumaczenia - polecam na bieżąco uzupełniać płyny.
Żona utrzymuje, że nie lubi gier o konfliktach zbrojnych. Zagrała szopem, kupiła kuszę i zastrzeliła nią właściciela. To ponoć nie była przemoc, a zaawansowane techniki negocjacyjne.

(+) John Company - 4p: Gra opowiada ciekawą historię, negocjacje są zgrabnie wplecione w główne mechanizmy i dobrze poparte tematycznie, a losowe wydarzenia trzymają napięcie jak dobry serial. Nie mogę się doczekać gry w pełnym wariancie.

(=) 1889 - 3p: gra zdecydowanie wymaga zdeterminowanej grupy. W kolejnych partiach z początkującymi skorzystam z wariantu przyśpieszającego rdzewienie z 18Chesapeake (z lekką modyfikacją) oraz z klepsydr 90s i 60s. Przy regularnej grupie nie będzie to potrzebne, ale staram się być realistą.
Myślę, że 3p jest o wiele bezpieczniejsze na początek - ciężej utknąć z przyblokowaną TKT na południu. 4p będzie zdecydowanie najciekawsze, ale znów - potrzeba ogranego towarzystwa. Ekstrapolując dotychczasowe sukcesy na tym polu pierwszą partię 4p prognozuję w pierwszym kwartale 2027 roku.

(+) JTaluva - Carcassonne na sterydach z negatywną interakcją? Masz moją uwagę... Główny minus to potrzeba tłuczenia po głowie lidera... w Root mi to tak mocno nie przeszkadzało - być może w T. nieskuteczne tępienie lidera jest po prostu bardziej odczuwalne i wymaga większych poświęceń.

(-) Suburbia - NIE.

(-) Citadels - Take that? No thanks!

(=) Marco Polo - nie było najgorzej, ale koniec końców to kolejna gra o przesuwaniu suwaków.

Gra miesiąca: Bongo - Bo nie musiałem w nią grać.
ODPOWIEDZ