Najlepiej sprzedające się GRY

[Ave Jupiter]

Takie zestawienie może pomóc ewentualnym twórcom gier w zwróceniu uwagi na elementy, które decydują o tym, że dana gra tak dobrze się sprzedaje.

Pomijam oczywiste gry, jak szachy (na których punkcie osobiście mam totalnego jobla) oraz warcaby (w które jak prawie każdy szachista przegrywam) czy Monopoly.
Na pierwszy ogień niech idą Osadnicy z Catanu. 18 milionów kopii gry sprzedanych i to tylko do 2014. Co prawdopodobnie czyni ich najbardziej kasowym tytułem.
http://www.escapistmagazine.com/news/vi ... -Worldwide
https://thehustle.co/settlers-board-games-catan/

Oczywiście interesuje mnie czy ktoś wie, jak dużo sprzedano takich tytułów jak Scythe, Pandemia, itd.

[mauserem]

Takie zestawienie może pomóc ewentualnym twórcom gier w zwróceniu uwagi na elementy, które decydują o tym, że dana gra tak dobrze się sprzedaje.

Byłbym ostrożny w sugerowaniu twórcom aby wybierali łatwe i sprawdzone drogi do sprzedażowego sukcesu
Takie zestawienie nie pomoże raczej nikomu.
Bo idąc tym tropem ciągle używalibyśmy dwóch kostek, a miarą zwycięstwa byłyby papierowe pieniądze, lub karta "wychodzisz z wiezienia"

PS. tak przy okazji, w którymś newsletterze Stonemeier Games podało, że łączny globalny nakład Scythe osiągnął pół miliona kopii - brzmi rozsądnie

[Ave Jupiter]

Takie zestawienie może pomóc ewentualnym twórcom gier w zwróceniu uwagi na elementy, które decydują o tym, że dana gra tak dobrze się sprzedaje.

Byłbym ostrożny w sugerowaniu twórcom aby wybierali łatwe i sprawdzone drogi do sprzedażowego sukcesu
Takie zestawienie nie pomoże raczej nikomu.
Bo idąc tym tropem ciągle używalibyśmy dwóch kostek, a miarą zwycięstwa byłyby papierowe pieniądze, lub karta "wychodzisz z wiezienia"

PS. tak przy okazji, w którymś newsletterze Stonemeier Games podało, że łączny globalny nakład Scythe osiągnął pół miliona kopii - brzmi rozsądnie

Napisałem wyraźnie, że może pomóc, a nie żeby się wzorować na takich grach. Myślę, że jasno się wcześniej wyraziłem. Bo, jeśli dobrze takie gry się sprzedają, to muszą mieć coś unikalnego w sobie. Nie chodzi mi też w tym poście o to, żeby rozbijać grę na czynniki pierwsze. Krótko i na temat, żeby nie było niedopowiedzeń: NAJLEPIEJ SPRZEDAJĄCE SIĘ GRY KIEDYKOLWIEK

[Gizmoo]

Ale Catan i Monopoly są na rynku od dawna. W czasach, w których zostały wydane - nie miały zbyt dużej konkurencji. Zarówno marketing na przestrzeni wielu lat (i zwykły i ten szeptany), jak i sprzedaż kolejnych wcieleń, gromadziły się przez lata i każdy laik o tych tytułach słyszał. Nic więc dziwnego, że sumarycznie ten wynik sprzedażowy jest tak wysoki.

Dzisiaj konkurencja na rynku jest tak duża, że niemal każdy tytuł niknie w zalewie nowych gier. Musi mieć promocję na gigantyczną skalę, by urwać większy kawałek tortu. W stanach przez wiele miesięcy najlepiej sprzedającą się grą był Azul. Ale i ta pozycja spadała po zaledwie kilku miesiącach ze ścisłego topu. Po prostu nowe tytuły wypierają starsze. Chwilowy hype, duża sprzedaż przez kilka miesięcy, a później - tytuł znika w odmętach zapomnienia.

Dzisiaj wydawnictwo by dobrze prosperowało nie może sobie pozwolić na wydanie jednego tytułu, który zapewni przychód na lata. Dzisiaj trzeba wydawać tytuł za tytułem, by utrzymać płynność finansową. Moim zdaniem więc w najbliższej przyszłości (a może w ogóle?) następnego Monopoly, czy Catana nie uświadczymy.

[Halloween]

Dzisiaj konkurencja na rynku jest tak duża, że niemal każdy tytuł niknie w zalewie nowych gier. Musi mieć promocję na gigantyczną skalę, by urwać większy kawałek tortu. W stanach przez wiele miesięcy najlepiej sprzedającą się grą był Azul. Ale i ta pozycja spadała po zaledwie kilku miesiącach ze ścisłego topu. Po prostu nowe tytuły wypierają starsze. Chwilowy hype, duża sprzedaż przez kilka miesięcy, a później - tytuł znika w odmętach zapomnienia.

Dzisiaj wydawnictwo by dobrze prosperowało nie może sobie pozwolić na wydanie jednego tytułu, który zapewni przychód na lata. Dzisiaj trzeba wydawać tytuł za tytułem, by utrzymać płynność finansową. Moim zdaniem więc w najbliższej przyszłości (a może w ogóle?) następnego Monopoly, czy Catana nie uświadczymy.

Z pierwszym akapitem się zgadzam w 100%.

Ale z drugim? Taki X-wing trzepią grubą kasiorę od wydania w 2012. Wiesz, że X-wing wyparł w popularności WH40k i jest prawdopodobnie najpopularniejszym system figurkowym na ziemi? FFG spokojnie może zamknąć ze 20 swoich tytułów i skupić się tylko na X-wing i Arkham Horror LCG i wyżyć z tego.

[Gizmoo]

Wiesz, że X-wing wyparł w popularności WH40k i jest prawdopodobnie najpopularniejszym system figurkowym na ziemi?

Nie wiem, bo nie śledzę systemów bitewnych. Ostatnim razem grałem w WFB i skirmishową Necromundę żeby nie skłamać, to był to rok 1997. Nie sądzę jednak, by sprzedaż X-winga była na takim poziomie, by dorównać choćby 1/5 przytoczonej w artykule ilości sprzedanych egzemplarzy Catanu. X-Wing może i jest popularny, ale z tego co widzę - sporo ludzi kupuje i sprzedaje z drugiej ręki. Gra się "mieli" mocno na rynku wtórnym. Co chwila, ktoś wrzuca ogłoszenia na bazarkach facebookowych posty o sprzedaży.

[sasquach]

X-Wing może i jest popularny, ale z tego co widzę - sporo ludzi kupuje i sprzedaje z drugiej ręki. Gra się "mieli" mocno na rynku wtórnym. Co chwila, ktoś wrzuca ogłoszenia na bazarkach facebookowych posty o sprzedaży.

Ale co z tego? Popatrz na fora poświęcone innym bitewnikom jak tam się dopiero "mieli" na rynku wtórnym. Trzeba by mieć trochę więcej danych, żeby wyciągać wnioski. To, że miesięcznie pojawia się np. 10 ofert na xwinga znaczy jedno, gry sprzedaż w sklepach jest na podobnym poziomie, a co innego gdyż sprzedaż jest dużo 100 razy większa.

[Halloween]

X-Wing może i jest popularny, ale z tego co widzę - sporo ludzi kupuje i sprzedaje z drugiej ręki. Gra się "mieli" mocno na rynku wtórnym. Co chwila, ktoś wrzuca ogłoszenia na bazarkach facebookowych posty o sprzedaży.

Ale co z tego? Popatrz na fora poświęcone innym bitewnikom jak tam się dopiero "mieli" na rynku wtórnym. Trzeba by mieć trochę więcej danych, żeby wyciągać wnioski. To, że miesięcznie pojawia się np. 10 ofert na xwinga znaczy jedno, gry sprzedaż w sklepach jest na podobnym poziomie, a co innego gdyż sprzedaż jest dużo 100 razy większa.

Dokladnie. Gadam z ludzmi, ktorzy siedza w figurkach i Warhammer jest w odwrocie.
A rynek wtorny MtG jest najwiekszy a gra wciaz przynosi coraz wieksze zyski wydawcy mimo to. Ktos kto pracuje w sklepie moglby napisac ile sprzedaja stateczkow X-winga a ile dodatkow do Catana miesiecznie.

[Ave Jupiter]

Ale Catan i Monopoly są na rynku od dawna. W czasach, w których zostały wydane - nie miały zbyt dużej konkurencji.

Dzisiaj konkurencja na rynku jest tak duża, że niemal każdy tytuł niknie w zalewie nowych gier. Musi mieć promocję na gigantyczną skalę, by urwać większy kawałek tortu. W stanach przez wiele miesięcy najlepiej sprzedającą się grą był Azul...zapomnienia.

Dzisiaj wydawnictwo by dobrze prosperowało nie może sobie pozwolić na wydanie jednego tytułu, który zapewni przychód na lata... następnego Monopoly, czy Catana nie uświadczymy.

Dokonałeś trochę nadinterpretacji tego co napisałem, bo nigdzie nawet nie zasugerowałem, że jakieś wydawnictwo ma oprzeć się tylko na jednym tytule. Chociaż niektóre wydawnictwa mają swoje tytuły "lokomotywy", które ciągną im sprzedaż. Zwłaszcza te mniejsze. I co do mniejszych, to nie jest tak, że musisz wydać miliony na promocję gry, bo dlaczego tacy isteinją? No i kolejna kwestia, to byłbym troszkę ostrożniejszy w wyadawaniu osądów na temat tego czy zostanie powtórzony w ciągu kilku lat sukces sprzedażowy Monopoly albo Catana.
Catan i Monopoly są długo, więc masz rację. Wtedy takiej konkurencji nie było, jak dzisiaj i też masz rację. Ale zwróć uwagę na to, że wtedy rynek planszówek był mniejszy. Zobacz jakie możliwości oferuje Ameryka Płd, a tym bardziej Azja. Dzisiaj nawet w jakiejś Afryce grają w planszówki, jakkolwiek śmiesznie to by nie miało brzmieć. Więc nie jestem tak do końca przekonany, że obecnie Azul czy Scythe tak szybko znikną tylko dlatego, że jakaś gazeta ustala własny ranking sprzedaży (nie tytułów, ale sprzedaży i to sprzedaży miejsca w tym rankingu, jeśli nie wiesz o co mi chodzi, to odsyłam Cię do artykułów na temat ustalania listy "bestsellerów" w Empiku i ich zagrywek), albo że tym bardziej, że jest więcej tytułów niż dawniej.

[Ave Jupiter]

Munchkin - ponad 8 mln egzemplarzy do 2018

https://www.cmon.com/press/cmon-limited ... kson-games

[Gizmoo]

Dokonałeś trochę nadinterpretacji tego co napisałem, bo nigdzie nawet nie zasugerowałem, że jakieś wydawnictwo ma oprzeć się tylko na jednym tytule.

To ty dokonałeś nadinterpretacji tego co ja napisałem. Może powinienem Cię wcześniej zacytować, ale odniosłem się do tej wypowiedzi z pierwszego postu:

Na pierwszy ogień niech idą Osadnicy z Catanu. 18 milionów kopii gry sprzedanych i to tylko do 2014. Co prawdopodobnie czyni ich najbardziej kasowym tytułem.

Także jak pisałem w swoim poście - Catan i Monopoly, to bardzo specyficzne tytuły, które są już długo na rynku i mają za sobą kawał historii.

Ale co z tego?

To z tego, że rotacja na rynku wtórnym zaniża sprzedaż w sklepach, bo częściowo zaspokaja popyt. Kiedyś gry kupowało się wyłącznie w sklepie, bo nie było takich narzędzi odsprzedawania używanych tytułów jak dzisiaj (Allegro, OLX, Facebook, czy choćby nasze forum). Można było kupić wyłącznie w sklepie, a rynek wtórny to był promil obrotu towarowego. Więc dochód ze sprzedaży detalicznej i ilości sprzedanych egzemplarzy przytoczonego X-winga, siłą rzeczy w takim przypadku będzie zdecydowanie niższy niż ilość egzemplarzy Catanu sprzedanych od początku jego wydania. Czego to nie rozumieć?

Poza tym chcesz porównać sprzedaż pojedynczych modeli i boosterów, do gier pudełkowych? Porównajmy zatem sprzedaż produktów pudełkowych X-winga i MTG (np. Talie Commandera). Wtedy różnica pomiędzy sprzedażą egzemplarzy Catanu, a "coresetem" X-Winga będzie moim zdaniem spora. No ale danych nie posiadam, mogę się mylić. Widzę jednak jak często Catan ląduje w koszykach w supermarketach i nadal gra się w niego w kawiarniach planszówkowych.

[Ave Jupiter]

wydaje mi się, że jednak trochę źle myślisz, bo to że gra ma jakąś dłuższą historię wcale nie decyduje o jej wyniku sprzedażowym. To najczęściej idzie w parze, ale to nie jest wykładnią tego. Jest wiele gier z lat 80. i jakoś nie wiele z nich po dzień dzisiejszy tak dobrze się sprzedaje.
A co do rynku wtórnego, to też się trochę mylisz. Bo i owszem, dawniej był on mniejszy, ale wcale znowu taki mały nie był. Bynajmniej na Zachodzie, gdzie były czasopisma, a nawet mogłeś zamieścić ogłoszenie w gazecie o sprzedaży gry, najczęściej w działach dotyczących rozrywki. Chyba ludzie już zapomnieli o świecie sprzed czasów internetu

[Halloween]

A co do rynku wtórnego, to też się trochę mylisz. Bo i owszem, dawniej był on mniejszy, ale wcale znowu taki mały nie był. Bynajmniej na Zachodzie, gdzie były czasopisma, a nawet mogłeś zamieścić ogłoszenie w gazecie o sprzedaży gry, najczęściej w działach dotyczących rozrywki. Chyba ludzie już zapomnieli o świecie sprzed czasów internetu

Nie tylko zachodzie. Pamiętacie co się działo w polskich sklepach z Doomtrooperem a potem MtG ? Mówię tu o latach 1996-2003 jak jeszcze sprzedaż przez internet nie była tak rozwinieta.
Ludzie przynosili w plecakach różnego typu klasery i czekali aż ktos przyjdzie zeby sie zamieniac - sprzedawać.

Dziś chyba sklep stacjonarny nie byłby zachwycony jakby ktoś tam przynosił swoje używane przedmioty na sprzedaż dla wchodzących klientów