Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Pamietam, ze w latach 90tych ciezko bylo kupic koszulki na karty. Mimo, ze doomtrooper czy mtg swiecily triumfy. A teraz bylejaka, masowo produkowana planszowke ludzie koszulkuja jak cenne rare.
Czy przychodzi wam do glowy jakis moment zwrotny, w którym ludzie zaczeli traktowac planszowki jako rzeczy cenne, o ktore trzeba dbac ?
Czy przychodzi wam do glowy jakis moment zwrotny, w którym ludzie zaczeli traktowac planszowki jako rzeczy cenne, o ktore trzeba dbac ?
- Deem
- Posty: 1213
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 250 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Wrzesień 1712, Wersal. Król Słońce odbiera majątek markizowi de Crecy za upuszczenie na podłogę figury do szachów z kości słoniowej, która uległa ukruszeniu (niepewne źródła twierdzą, że był to goniec, ale historycy nadal się spierają).
Od tego momentu wszyscy wiedzą, że należy dbać o gry. True story.
Od tego momentu wszyscy wiedzą, że należy dbać o gry. True story.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
- raj
- Administrator
- Posty: 5174
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 873 times
- Kontakt:
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Nie miałem żadnych problemów z kupieniem kart na koszulki, również w latach 90tych.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Deem pisze: ↑03 maja 2019, 19:14 Wrzesień 1712, Wersal. Król Słońce odbiera majątek markizowi de Crecy za upuszczenie na podłogę figury do szachów z kości słoniowej, która uległa ukruszeniu (niepewne źródła twierdzą, że był to goniec, ale historycy nadal się spierają).
Od tego momentu wszyscy wiedzą, że należy dbać o gry. True story.
A tak na poważnie. Ciężko powiedzieć o momencie zwrotnym w zabezpieczaniu planszówek. Oczywistym jest moment wkroczenia koszulek na rynek ;P Trzeba też wziąć pod uwagę sposób i skalę zabezpieczania. Stwierdzenie, że wszyscy to robią to nie jest prawda. Jest wiele osób, którzy nie koszulkują, nie kapslują, nie laminują... I to grono trzeba ponownie podzielić na flejtuchów, którym wisi stan gry i tych którzy żyją na krawędzi i dbają o nie bez zabezpieczeń. Resztę graczy, którzy koszulkują też trzeba podzielić: na tych którzy jakby mogli to obciągnęli by strechem nawet pudełka po dodatkach i na tych którzy koszulkują tylko elementy mocno używane w grze. Jest jeszcze grono kolekcjonerów, którzy nie otwierają pudełek bo takie rozdziewiczenie gry niszczy jej stan kolekcjonerski. Także ilu graczy tyle podejść do zabezpieczania.
Ja osobiście zabezpieczam te elementy w grach które często lądują w rękach (talie bohaterów, walki), olewam karty scenariuszy, żetony. I dla mnie to wystarczy. A dlaczego to robię? No bo gry są drogie. Swoją kolekcję buduję od kilkunastu lat i każdy zakup był przemyślany (nie licząc KSów chociaż tam gdzie mogę pcham się w prototypy lub pnp). Szkoda byłoby zniszczyć grę, zwłaszcza taką która jest out of print. Skąd ja wezmę zalaną kartę skoro może już wydawnictwa nie ma (np. GF ) A jeżeli nawet jest gra dostępna na rynku to wolę te 200 zł wydać na coś nowego niż na kolejny egzemplarz gry którą mam.
- bardopondo
- Posty: 726
- Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
- Has thanked: 184 times
- Been thanked: 228 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Dbałość o gry i koszulkowanie kart to zachowanie powszechne dla społeczności graczy ale totalny przejaw znerdowacenia dla ogółu społeczeństwa. Wyciągnąłem raz zakoszulkowanego dixita na służbowej imprezie i czułem się jak kosmita. Innym razem grałem w 7 cudów z "gołymi kartami " z gamerami i wszyscy byli oburzeni że tak często tasowane karty nie trafiły od razu do koszulek.
Także na pytanie kiedy to się zaczęło : kiedy rozpoczyna się hobby...
Także na pytanie kiedy to się zaczęło : kiedy rozpoczyna się hobby...
- maciejo
- Posty: 3356
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 129 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ja również.
Bezczelnie bezczeszczę karty gołymi rękami,dotykam macam i gram.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Moim zdaniem powszechna moda koszulkowania pogorszyla jakosc kart.
Widac to w MtG, kazdy ma talie i tak w koszulkach to mozna obnizyc jakosc.
Ten tranzyt na traktowanie planszówek jako cos kolekcjonerskiego nastapil jakos po 11 wrzesnia. Przegapilem ten moment, bylo normalnie gry sa do grania a kolo 2004 wszystko w koszulkach i gry sa dla zbieraczy.
Widac to w MtG, kazdy ma talie i tak w koszulkach to mozna obnizyc jakosc.
Ten tranzyt na traktowanie planszówek jako cos kolekcjonerskiego nastapil jakos po 11 wrzesnia. Przegapilem ten moment, bylo normalnie gry sa do grania a kolo 2004 wszystko w koszulkach i gry sa dla zbieraczy.
-
- Posty: 1001
- Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 310 times
- Been thanked: 128 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Wydaje mi się, że na początku mało kto zwracał na to uwagę, tylko grał. Musiało minąć trochę czasu żeby większość na własnych egzemplarzach doświadczyła, że to jednak delikatna zabawka i do tego często droga i/lub trudno dostępna po pewnym czasie, więc zaczęto zwracać na to uwagę. Teraz jest to przejaw przezorności /dalekowzroczności vs olewania / ryzykowania (niepotrzebne skreślić, a z reszty wybrać).
Jeżeli mam do wyboru mieć grę zalaną, pobrudzoną, porwaną, karty poznaczone lub zaginione, to zamiast kupować nowy sprawny egzemplarz, wolę od razu wydać trochę dodatkowych zł na zabezpieczenie tego. Trudno
Jeżeli mam do wyboru mieć grę zalaną, pobrudzoną, porwaną, karty poznaczone lub zaginione, to zamiast kupować nowy sprawny egzemplarz, wolę od razu wydać trochę dodatkowych zł na zabezpieczenie tego. Trudno
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Nawet jeśli WotC faktycznie tym się kierowało, to jeszcze nie oznacza, że tym samym kierowali się inni. Jeśli miałbym obstawiać, dlaczego dany wydawca zdecydował się na druk pośledniejszych kart, to obstawiałbym oszczędność/skąpstwo. Co do powszechności mody koszulkowania - Twoje teorie są niewiele warte, jeśli nie możesz ich poprzeć konkretnymi liczbami.
Ja myślę, że to od czasów, gdy św. Jan pokazał wszystkim księgę Apokalipsy. Równia pochyła, panie.
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Zgadzam się. Z tym, że nie wiadomo co było pierwsze. Ja twierdzę, że to pogarszająca się jakość kart wymusiła koszulkowanie ich, tym bardziej, że jakość wielu innych komponentów (tektury) również jest coraz bardziej delikatnych.
Bardzo mi się to nie podoba.
-
- Posty: 531
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 232 times
- Been thanked: 443 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Nie koszulkuje kart w ogóle. Lubię dotyk kart, tasowanie koszulek zupełnie mi nie leży. Jedyny powód dla jakiego zdecydowałabym się zapakować karty w celofan to wymieszanie kart z ewidentnie różnymi rewersami (z np różnych wersji językowych). No, może jakbym miała wydać majątek na jakiegoś białego kruka. Ale w normalnej grze? Po co?
Jedną z moich ulubionych karcianek jest Star realms. Mój egzemplarz został odpakowany z pudełka przez mojego psa, minimum 20 kart ma ślady zębów, kilka ma dziury na wylot. Zupełnie mi to nie przeszkadza, tak samo jak ślady po tasowaniach. Fakt, gra za grosze. Ale na myśl mi nie przyszło kupić drugiego egzemplarza, bo ten jest "znaczony". To co tu mówić o jakiś ryskach od tasowania.
Jedną z moich ulubionych karcianek jest Star realms. Mój egzemplarz został odpakowany z pudełka przez mojego psa, minimum 20 kart ma ślady zębów, kilka ma dziury na wylot. Zupełnie mi to nie przeszkadza, tak samo jak ślady po tasowaniach. Fakt, gra za grosze. Ale na myśl mi nie przyszło kupić drugiego egzemplarza, bo ten jest "znaczony". To co tu mówić o jakiś ryskach od tasowania.
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Teraz myślę, że podejście bardzo zalezy od tego czy ktoś ma zamiar sprzedać/wymieniac się za gre. Bo tu na forum mnóstwo osób pozbywa się tytułów jak już w nie pogra - tym samym koszulkowanie ma dużo większe znaczenie. Raz, że potencjalnie podnosi to cene gry (nawet jak do transakcji nie dodaje sie koszulek) to dwa, że dany tytuł będzie grany dużo więcej razy niż normalnie jeżeli ma jednego własciciela.ponika pisze: ↑04 maja 2019, 01:34 Nie koszulkuje kart w ogóle. Lubię dotyk kart, tasowanie koszulek zupełnie mi nie leży. Jedyny powód dla jakiego zdecydowałabym się zapakować karty w celofan to wymieszanie kart z ewidentnie różnymi rewersami (z np różnych wersji językowych). No, może jakbym miała wydać majątek na jakiegoś białego kruka. Ale w normalnej grze? Po co?
Mayday wprowadziło koszulki w 2008 a FFG w 2009. Więc moda na koszulkowanie zaczęła się prawdopodobnie gdzieś około 2006-2007 roku. Wtedy też spopularyzował się handel przez internet - to by się nawet zgadzało i wzajemnie zazębiało.
- raj
- Administrator
- Posty: 5174
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 873 times
- Kontakt:
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ty zboczeńcu! Administracja będzie miała oko na takie patologiczne jednostki!
Oprócz tego rozważymy zablokowanie wam dostępu do działu z grami dla dzieci!
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- maciejo
- Posty: 3356
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 129 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Dawaj, biorę to na klate
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ja byłem przeciwnikiem koszulek dopóki moje pierwsze gry niestały się nieczytelne
Moja teoria przełomu: 1 rok po otwarciu baru planszówkowego ludzie zobaczyli że używane karty są prawie całe białe i zaczęli kupować koszulki. Rok 2007.
Moja teoria przełomu: 1 rok po otwarciu baru planszówkowego ludzie zobaczyli że używane karty są prawie całe białe i zaczęli kupować koszulki. Rok 2007.
Osoby z Wrocławia zapraszam do wrocławskiej grupy facebookowej zrzeszającej miłośników gier strategicznych i wojennych
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ja rozumiem niekoszulkowanie gier, choć sam cenie swoje pieniądze, za ktore je kupiłem, jak i czas, kotry poświęciłem na zdobycie tych pieniędzy. Ale to jest już jakieś ekstremum 0.o generalnie, mnie byłoby trochę wstyd jednak to wyciągać przy kolegach, koleżankachponika pisze: ↑04 maja 2019, 01:34Jedną z moich ulubionych karcianek jest Star realms. Mój egzemplarz został odpakowany z pudełka przez mojego psa, minimum 20 kart ma ślady zębów, kilka ma dziury na wylot. Zupełnie mi to nie przeszkadza, tak samo jak ślady po tasowaniach. Fakt, gra za grosze. Ale na myśl mi nie przyszło kupić drugiego egzemplarza, bo ten jest "znaczony". To co tu mówić o jakiś ryskach od tasowania.
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ciezko mi w to uwierzyc, karty z doomtroopera majace ponad 20lat - tasowane i grane setki razy. Oczywiście sa rysy czy krawedzie sa zjechane. Ale ktos dzis gra wiecej niz setki razy?
Moim zdaniem jezeli gra jest u jednego wlasciciela to bardzo ciezko ja zajechac do stopnia nieczytelnosci. Ile lat grania co tydzien by to w ogole musialo zajac.
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Jeśli ktoś bierze pod uwagę fakt jak rzadko się gra w gry to tak, mało to ma sensu.
Jednak po setkach rozgrywek tylko porysowane karty? One są drewniane czy jakie ?
Dodatkowo za używaniem koszulek: można jeść i pić, wylane piwo, mokry stół, palce po czipsach czy orzeszkach nie opaskudzą kart. Bardzo często nierozróżnialność kart ma w grze znaczenie, lepiej się je tasuje i miesza (zależy od koszulek i metody tasowania, bo pewnie znajdzie się malkontent który powie że jest odwrotnie)
Za nieużywaniem koszulek: w wielu grach niespecjalnie się je tasuje, więc można to olać, a nie przy każdej grze trzeba jeść brudzące rzeczy.
Zresztą tematów o wyższości ̶ś̶w̶i̶ą̶t̶ ̶w̶i̶e̶l̶k̶a̶n̶o̶c̶n̶y̶c̶h̶ koszulkowania było wiele. Niektórzy lubią grać nie martwiąc się o karty jednocześnie chcąc je mieć ładne i czytelne, a niektórym to nie przeszkadza.
Uuu, tysięczny post
Jednak po setkach rozgrywek tylko porysowane karty? One są drewniane czy jakie ?
Dodatkowo za używaniem koszulek: można jeść i pić, wylane piwo, mokry stół, palce po czipsach czy orzeszkach nie opaskudzą kart. Bardzo często nierozróżnialność kart ma w grze znaczenie, lepiej się je tasuje i miesza (zależy od koszulek i metody tasowania, bo pewnie znajdzie się malkontent który powie że jest odwrotnie)
Za nieużywaniem koszulek: w wielu grach niespecjalnie się je tasuje, więc można to olać, a nie przy każdej grze trzeba jeść brudzące rzeczy.
Zresztą tematów o wyższości ̶ś̶w̶i̶ą̶t̶ ̶w̶i̶e̶l̶k̶a̶n̶o̶c̶n̶y̶c̶h̶ koszulkowania było wiele. Niektórzy lubią grać nie martwiąc się o karty jednocześnie chcąc je mieć ładne i czytelne, a niektórym to nie przeszkadza.
Uuu, tysięczny post
Osoby z Wrocławia zapraszam do wrocławskiej grupy facebookowej zrzeszającej miłośników gier strategicznych i wojennych
- rastula
- Posty: 10021
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1307 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Temat jedzie noobem i amatorką.
Zaokrąglanie żetonów i kart, to jest to . Ja ma 3 zaokrąglacze różnych rozmiarów...
Zaokrąglanie żetonów i kart, to jest to . Ja ma 3 zaokrąglacze różnych rozmiarów...
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Zobacz sobie jakies ccg z lat 90tych one sa lepiej wykonane jak dzisiejsze karty.kamron6 pisze: ↑04 maja 2019, 20:06 Jeśli ktoś bierze pod uwagę fakt jak rzadko się gra w gry to tak, mało to ma sensu.
Jednak po setkach rozgrywek tylko porysowane karty? One są drewniane czy jakie ?
Dodatkowo za używaniem koszulek: można jeść i pić, wylane piwo, mokry stół, palce po czipsach czy orzeszkach nie opaskudzą kart.
Uuu, tysięczny post
Wiadomo, ze sie karty szybciej niszcza bez koszulek. To jest jakby oczywiste. Ale nie mozna mowic, ze koszulka chroni przed rozlanym napojem. Gorna krawedz jest zalatwiona tak czy siak. Tak samo po jedzeniu chipsow koszulki sie sklejaja. Ale karta po zalaniu nawet w koszulce juz jest najczesciej w stanie poor. Widzialem to nie raz.
Tysiac postow to jeszcze nie tak duzo na tym forum! Jakbys pisal takie jak ten post powyzej to bys mial juz duzo wiecej.
- raj
- Administrator
- Posty: 5174
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 265 times
- Been thanked: 873 times
- Kontakt:
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Górna krawęź karty jest uszkodzona tylko jeżeli jest na styk z koszulką. Przy standardowych koszulkach CCG, koszulka wystaje na kilka mm ponad górną krawędź karty. Poza tym zakładasz pełnowymiarowy potop, ale jeżeli jest cokolwiek o mniejszej skali, to karta zostanie ochroniona.
Dodatkową kwestią jest wartość handlowa gry.
Zawsze zakładam, że mogę chcieć grę sprzedać. A wtedy karty, które były w koszulkach zapewnią wyższą cenę.
Dodatkową kwestią jest wartość handlowa gry.
Zawsze zakładam, że mogę chcieć grę sprzedać. A wtedy karty, które były w koszulkach zapewnią wyższą cenę.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Ardel12
- Posty: 3352
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1032 times
- Been thanked: 2009 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Ja w sumie przeszedłem przez wszystkie etapy. Od braku koszulek, przez koszulkowanie wszystkiego jak leci, do koszulkowania tylko niezbędnych elementów.
Wydaje mi się też, że zmiany w sposobie koszulkowania u mnie, miały mocny związek z sytuacją ekonomiczną i cenami gier. Pierwsze gry jak GoT czy AH 2ED nauczyły mnie jak zniszczone karty mogą mnie draźnić lub psuć grę, a także obniżyć jej wartość(2004-2010). Po tych grach, zacząłem koszulkować jak szaleniec. Żadna karta nie umknęła mi(2011-2014). Były to złote czasy, gdy gry jeszcze nie wspieły się na burżuazyjne kwoty, więc dodanie do kosztu gry paru paczek koszulek było akceptowalne. Obecnie nigdy nie zakupię koszulek do kart, które są nie są tasowane w trakcie gry(2015-).
Co do minusów koszulek, to należy dodać jescze jeden. Karty w koszulkach, ktorymi rozegraliśmy wiele partii i są starte, będą się róźnić od nowo dołożonych. W takim wypadku jedynym rozwiązaniem jest wyrzucenie startych, ale generuje to kolejne koszty. Z kolei grając bez koszulek, ograne karty będą mialy przetarcia lub inne znamiona, dzięki którym odróźnimy je od nowych. Pomijam już przypadki różnych tyłów, gdy fabryka zawiniła. IMHO używanie koszulek zapewnia wybór.
Wydaje mi się też, że zmiany w sposobie koszulkowania u mnie, miały mocny związek z sytuacją ekonomiczną i cenami gier. Pierwsze gry jak GoT czy AH 2ED nauczyły mnie jak zniszczone karty mogą mnie draźnić lub psuć grę, a także obniżyć jej wartość(2004-2010). Po tych grach, zacząłem koszulkować jak szaleniec. Żadna karta nie umknęła mi(2011-2014). Były to złote czasy, gdy gry jeszcze nie wspieły się na burżuazyjne kwoty, więc dodanie do kosztu gry paru paczek koszulek było akceptowalne. Obecnie nigdy nie zakupię koszulek do kart, które są nie są tasowane w trakcie gry(2015-).
Co do minusów koszulek, to należy dodać jescze jeden. Karty w koszulkach, ktorymi rozegraliśmy wiele partii i są starte, będą się róźnić od nowo dołożonych. W takim wypadku jedynym rozwiązaniem jest wyrzucenie startych, ale generuje to kolejne koszty. Z kolei grając bez koszulek, ograne karty będą mialy przetarcia lub inne znamiona, dzięki którym odróźnimy je od nowych. Pomijam już przypadki różnych tyłów, gdy fabryka zawiniła. IMHO używanie koszulek zapewnia wybór.
-
- Posty: 531
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 232 times
- Been thanked: 443 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Grywam w tę grę wyłącznie w gronie rodzinnym, rzeczywiście do obcych ludzi bym jej pewnie nie wzięła
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 mar 2019, 09:31
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 71 times
Re: Kiedy zaczela sie taka dbalosc o elementy i cenienie planszowek?
Veni vidi sleeve-ici!
Zrobiłem to! Zakoszulkowałem pierwszą grę i dobrze na tym wyszedłem. Dzień po zakoszulkowaniu córka rozlała wodę mineralną na karty. Gdyby nie były zakoszulkowane to... pewnie bym wyszedł z roli ojca.
A myślę, że będę koszulkował tylko wtedy, gdy uznam, że warto, tj. przy grach, w których koszt koszulkowania jest rozsądny względem ceny gry. 40-60 pln za koszulki przy grze za 300 pln to dla mnie akceptowalny poziom.
Zrobiłem to! Zakoszulkowałem pierwszą grę i dobrze na tym wyszedłem. Dzień po zakoszulkowaniu córka rozlała wodę mineralną na karty. Gdyby nie były zakoszulkowane to... pewnie bym wyszedł z roli ojca.
A myślę, że będę koszulkował tylko wtedy, gdy uznam, że warto, tj. przy grach, w których koszt koszulkowania jest rozsądny względem ceny gry. 40-60 pln za koszulki przy grze za 300 pln to dla mnie akceptowalny poziom.
...słaba ta gra, nawet nie ma premii za przejście przez start...