Wasza liczba graniczna

[playerator]

(...) i tak sobie to będzie (...) rosło (...)

Czyli tytuły kupione i raz zaakceptowane nie wylatują z Twojej kolekcji? Nie zdarza się weryfikacja po latach?

[rattkin]

Zdarzała się częściej nieco wcześniej. Teraz, jak już pisałem, dobieram już dużo bardziej krytycznie - jeśli coś już wejdzie, to ma duże szanse na pozostanie. Obecnie mam w kolekcji jakieś 3-5 tytułów, którym może ewentualnie grozić wylotka. reszta jest bezpieczna i nie sądzę by się to miało zmienić. Czyli raczej to będzie rosnąć, ale coraz wolniej i wolniej. No, chyba, że jakiś wysyp cudowności się przydarzy :)

[PytonZCatanu]

Kolega podszedł do tematu tak:

Żadnych sztywnych granic, ale za to challenge aby zagrać w każdą swoją grę 2 razy do roku. Nie udało się? Czy dlatego, że wcale nie chce mi się w nią grać? No to na sprzedaż. W ten sposób kolekcja sam się reguluje

[Ardel12]

Kolega podszedł do tematu tak:

Żadnych sztywnych granic, ale za to challenge aby zagrać w każdą swoją grę 2 razy do roku. Nie udało się? Czy dlatego, że wcale nie chce mi się w nią grać? No to na sprzedaż. W ten sposób kolekcja sam się reguluje

Robię bardzo podobnie, ale jeden rok to za mało przy liczbie tytułów w kolekcji plus dochodzących. U mnie zwykle pod 2-3 lata się zamyka. Wtedy nawet jeśli gra się podoba to i tak wylatuje, bo po prostu nie ma z kim grać. Ostatnim takim rodzynkiem była Martwa Zima ze wszystkim co wyszło do niej. Uwielbiałem ją. Na 4+ graczy świetna. Niestety grupki się rozsypały albo posiadają swoje pudełko, więc po 2 latach leżakowania gra została sprzedana. A w domu na 2os gra jest po prostu słaba i lepiej zagrać w innego coop.

[lucyfungus]

U mnie w kolekcji zwykle występuje efekt jojo, najpierw jest czyszczenie półek a potem łapię się na tym, że nie mogę znaleźć miejsca dla nowej pozycji. Aktualnie nie mam gry, w którą nie zagrałbym co najmniej dwa razy. Jest tego aktualnie około 80 gier nie licząc dodatków, chciałbym zejść do 50.

[Halloween]

Kolega podszedł do tematu tak:

Żadnych sztywnych granic, ale za to challenge aby zagrać w każdą swoją grę 2 razy do roku. Nie udało się? Czy dlatego, że wcale nie chce mi się w nią grać? No to na sprzedaż. W ten sposób kolekcja sam się reguluje

Brzmi Bardzo Rozsądnie. Ale to trzeba prowadzic ewidencje, jest ryzyko, że przerodzi się to w obowiązek.

[Ardel12]

Kolega podszedł do tematu tak:

Żadnych sztywnych granic, ale za to challenge aby zagrać w każdą swoją grę 2 razy do roku. Nie udało się? Czy dlatego, że wcale nie chce mi się w nią grać? No to na sprzedaż. W ten sposób kolekcja sam się reguluje

Brzmi Bardzo Rozsądnie. Ale to trzeba prowadzic ewidencje, jest ryzyko, że przerodzi się to w obowiązek.

Wielu graczy ją i tak prowadzi, by pochwalić się liczbą partii w wątku gry miesiąca lub po prostu dla własnych statystyk. Sam kiedyś nie prowadziłem, ale teraz z ciekawości zacząłem od paru miesięcy na bgg i widzę dzięki temu, które gry są ogrywane, a które mogę spokojnie sprzedać.

[Elo]

Dzisiaj zamknąłem swoją kolekcję gier (na jakiś czas przynajmniej). Ograniczeniem jest dla mnie pojemność regału, oraz ilość wydanych pieniędzy łamane przez ilość czasu który poświęcam na granie. A stosunek ten jest zdecydowanie niekorzystny patrząc na moje możliwości finansowe. Do tego kilka gier/dodatków mam jeszcze nawet nieograne, więc tym bardziej nie kupuję nic nowego. Oczywiście jest kilka tytułów, które mam na radarze, ale jest to na szczęście takie luźne zainteresowanie i pewnie najpierw się czegoś pozbędę, zanim kupię nowe. Kolekcja składa się z 23 gier (prawie wszystko euro) i 5 dodatków do nich. Ciesze się, że mam poczucie, że na razie starczy. Czas ogrywać, ograniczyć kolekcjonowanie

[Dhel]

Ilość czasu na granie/ilość gier/ile razy każda gra zagrana/ile wydane już w roku/ile regał jeszcze pomieści (a jest mały)

Ostatnio mocno ograniczyłem nabywanie gier ze względu na wypadkowe powyższych rzeczy.

Ogólnie obserwując siebie czy też czasem czytając tematy na BGG stwierdzam, że mniej jest zdecydowanie lepiej niż więcej (paradoks!) i mam mocne postanowienie nie nabywania nowych rzeczy aż do spełnienia założonych przez siebie warunków - portfel w końcu odpocznie