Not to play again list

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Not to play again list

Post autor: kastration »

Cyklady - jedna z pierwszych nowoczesnych planszówek, piękna, ale jak dla nas zbyt konfrontacyjna (wszystko zmienia się, jak w kalejdoskopie), z czasem zdaliśmy sobie sprawę, że nie lubimy licytacji, siermiężnie nudna na 2 osoby (mimo deklaracji pudełkowej), dodatkowy powód: długo leżała gdzieś na samym dole, przykryta innymi grami.

Mniej więcej z tych samych powodów Szogun, choć nie wszystkich (ale ten już sprzedany).

Wir Sind Das Volk - bo wymyślili on line (choć nie chce mi się w to grać), strasznie mozolne zarządzanie na żywo, mimo krótkiej instrukcji konia z rzędem temu, kto to spójnie i zrozumiale wytłumaczy nowej osobie, a także bo Zimna Wojna i 1960 Making of The President robią to zarówno mechanicznie, jak i klimatycznie, dużo lepiej.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
dziobanes
Posty: 216
Rejestracja: 21 sie 2016, 10:30
Lokalizacja: Milanówek
Has thanked: 40 times
Been thanked: 15 times

Re: Not to play again list

Post autor: dziobanes »

Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Not to play again list

Post autor: Halloween »

dziobanes pisze: 28 cze 2019, 12:04 Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Ale to akurat jest do uratowania.
Tasować tak żeby było dobrze.

W magicu wielu ludzi tak grało, że ustawiało sobie land,stwór,inny spell,land. Nawet jak się delikatnie potasuje to dużo z tego układu zostaje. Oczywiście jest to kompletnie nielegalne turniejowo ale kto robi turnieje w Mage Knight?
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: Not to play again list

Post autor: Morgon »

Bartoszeg02 pisze: 28 cze 2019, 08:15 Chciałem wejść w 51 stan ale jak oglądałem gameplay na kanale granie w chmurach to zauważyłem identyczną sytuację - jeden gracz wystawił bodaj 1 kartę i skończył turę a drugi wybudował 4 albo 5...
Nie mogę pojąć fenomenu tej gry.
To co widziałeś na kanale to było nieumiejętne wykorzystanie kart. Zresztą nie wygrywa ten kto ma więcej kart na stole. Gram w to regularnie z żoną, ostatnio miałem sytuację, że przez całą rozgrywkę zbudowałem tylko jeden budynek produkcyjny i ogólnie miałem dwa razy mniej kart wystawionych a mimo to wygrałem. Najważniejsze jest to, że wybieracie karty ze wspólnej talii, więc bardzo ważne jest co się weźmie a co zostawi przeciwnikowi. Ogólnie porównanie tego do Osadników jest takie sobie - obie gry mają cechy wspólne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Kup używkę i sprawdź sam.
Awatar użytkownika
Bartoszeg02
Posty: 564
Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 172 times
Been thanked: 43 times

Re: Not to play again list

Post autor: Bartoszeg02 »

Morgon pisze: 28 cze 2019, 18:45
Bartoszeg02 pisze: 28 cze 2019, 08:15 Chciałem wejść w 51 stan ale jak oglądałem gameplay na kanale granie w chmurach to zauważyłem identyczną sytuację - jeden gracz wystawił bodaj 1 kartę i skończył turę a drugi wybudował 4 albo 5...
Nie mogę pojąć fenomenu tej gry.
To co widziałeś na kanale to było nieumiejętne wykorzystanie kart. Zresztą nie wygrywa ten kto ma więcej kart na stole. Gram w to regularnie z żoną, ostatnio miałem sytuację, że przez całą rozgrywkę zbudowałem tylko jeden budynek produkcyjny i ogólnie miałem dwa razy mniej kart wystawionych a mimo to wygrałem. Najważniejsze jest to, że wybieracie karty ze wspólnej talii, więc bardzo ważne jest co się weźmie a co zostawi przeciwnikowi. Ogólnie porównanie tego do Osadników jest takie sobie - obie gry mają cechy wspólne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Kup używkę i sprawdź sam.
Hmmm skoro tak mówisz to spróbuję dać tej grze szansę. Jak się trafi jakaś dobra oferta :)
dziobanes
Posty: 216
Rejestracja: 21 sie 2016, 10:30
Lokalizacja: Milanówek
Has thanked: 40 times
Been thanked: 15 times

Re: Not to play again list

Post autor: dziobanes »

Halloween pisze: 28 cze 2019, 12:59
dziobanes pisze: 28 cze 2019, 12:04 Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Ale to akurat jest do uratowania.
Tasować tak żeby było dobrze.

W magicu wielu ludzi tak grało, że ustawiało sobie land,stwór,inny spell,land. Nawet jak się delikatnie potasuje to dużo z tego układu zostaje. Oczywiście jest to kompletnie nielegalne turniejowo ale kto robi turnieje w Mage Knight?
Wiem, zawsze jest taka opcja :) ja grałem z home rulesem w postaci 2 re-rolli na manę , jeden w dzień i jeden w nocy. Oczywiście 2 na cały scenariusz. Poza tym pamiętam że mój ulubiony scenariusz z "wyścigiem" z Volkarem, gdzie Volkar sterowany jest talią kart, był przez to bardzo losowy, ale dawał mnówstwo satysfakcji z wygranej. A wygrałem może ze 2 razy z 7 prób :wink:
dave8
Posty: 744
Rejestracja: 01 sty 2017, 16:51
Has thanked: 70 times
Been thanked: 93 times

Re: Not to play again list

Post autor: dave8 »

1. Scythe - gra wydmuszka. Mało ciekawe euro chociaż pięknie wykonane.
2. Arkham Horror LCG - gra niby ok ale strasznie uciążliwy setup. Nie dla mnie.
3. Century - losowe i mało decyzji - ogólnie gra tragedia.
4. Arcadia Quest - ładne wykonanie i nic poza tym. Minimalnie lepszy talizman. Ultra losowość zabija sens tej gry.
5. Karty dżentelmenów - kompletnie bez sensu.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Not to play again list

Post autor: Halloween »

dziobanes pisze: 29 cze 2019, 23:36
Wiem, zawsze jest taka opcja :) ja grałem z home rulesem w postaci 2 re-rolli na manę , jeden w dzień i jeden w nocy. Oczywiście 2 na cały scenariusz. Poza tym pamiętam że mój ulubiony scenariusz z "wyścigiem" z Volkarem, gdzie Volkar sterowany jest talią kart, był przez to bardzo losowy, ale dawał mnówstwo satysfakcji z wygranej. A wygrałem może ze 2 razy z 7 prób :wink:
Doświadczony gracz, lubiący dany tytuł i grający z lekką pomocą wygrywa 2 na 7 prób.
To pokazuje jak traktują graczy solo autorzy scenariuszy - specjalnie robią je dramatycznie trudne żeby sztucznie wymusić regrywalność poprzez przymusowo wyśrubowany poziom trudności. To tańsze i latwiejsze niz zrobienie dodatkowego scenariusza.

A niby ludzie bardzo szanuja swój czas w XXI wieku.
asd123
Posty: 67
Rejestracja: 18 gru 2016, 11:58
Has thanked: 5 times

Re: Not to play again list

Post autor: asd123 »

Ja może bez konkretnego tytułu, ale konkretną sytuacją. Każda gra z elementem negatywnej interakcji czy nawet jakiejkolwiek większej interakcji (typu wymiana surowców) w 3-osobowym składzie ja + dowolna para. W obu możliwych przypadkach - zarówno gdy są dla siebie zbyt dobrzy, lub całkiem odwrotnie gdy na siłę robią sobie na złość nawet gdy nie ma to strategicznego uzasadnienia.
buhaj
Posty: 1042
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 857 times
Been thanked: 506 times

Re: Not to play again list

Post autor: buhaj »

Chaos w starym świecie - zdecydowanie nie mam ochoty grać. Zagram jak ktoś bardzo poprosi i będę widział, że mu zależy ale sam nigdy nie zaproponuję. Bardzo się zestarzała ta gra w moich oczach a i jej mechanizm obecnie uważam za słaby.
Blood Rage - Po prostu mi się przejadła ta gra. Mnóstwo rozgrywek i wszelkie kombosy poznane a taktyka na Lokiego mnie wkurza.
Posiadłość Szaleństwa - trochę nie pasuje do tematu bo nie specjalnie mi się podoba od pierwszej rozgrywki ale wspomnę. Dla mnie po prostu: nuda
Pandemia - Krótko: nudzi mnie obecnie
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1510
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 82 times
Been thanked: 173 times

Re: Not to play again list

Post autor: Goldberg »

Hmmmmm...Talisman inwszystkie klony tegoż: nie no sentyment (wielki) sentymentem, ale dla mnie to jest po prostu koszmarnie nudne, nie, nawet jako gra do piwa....i ,,mechanika,, tronci nie myszką, ale jakims wielkim szczurem ;)
Zombicide: dlugo myslalem, wszystko piekne, figuraski, kafelki, jak sie znajdzie odpowiednia druzyne to i zabawa przednia...ale nadal to nic wiecej niz ,,wack a' zombie,,, bez jakichs fajnych misji,....no nie wiem, po prostu nudzi sie mega szybko
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Not to play again list

Post autor: Brylantino »

CAH - jakbym miał 10 lat, to może żarty o matkach i kupie by mnie śmieszyły, ale tak to jest jeden wielki festiwal żenady. Próbowałem w to grać z 3 razy (nie pamiętam już dokładnie) i za każdym razem ciężko było się chociaż uśmiechnąć. Straszna strata czasu.

Rising Sun - jak początkowo grą byłem zachwycony, to wymuszony system sojuszy i trochę kiepski balans frakcji, oraz mały wpływ na całą rozgrywkę (bo samych akcji przez całą grę wykonujemy bardzo mało), to osobiście dużo chętniej zagrałbym w Blood Rage czy Inis, jeżeli chodzi o gry Area Control. Trochę szkoda, bo setting i system walki jest rewelacyjny.

Descent 2.0 - jedna z nudniejszych gier jakie grałem w życiu. Ruch składający się do rzucenia kośćmi i czekania 10 minut na swoją kolej, gdzie znowu rzucę kilkoma kośćmi...

Zimna Wojna - losowe przewroty i setting który w ogóle mi nie leży.

Dylematy - podobnie jak CAH - dla mnie gra przeznaczona dla dzieci, bo postawione przez grę "dylematy" były strasznie bezsensowne i ogóle nie zachęcały do dyskusji.

Czarne historie - nie umiem w to grać, nie lubię zadawać tylu pytań, analizować jakiś szczątkowych odpowiedzi, nuda i jeszcze raz nuda.

Gra o Tron - dla mnie jest to bardzo przeciętna strategia, która gdyby nie setting ze znanego serialu / książki, to pewnie w ogóle by się nie sprzedała.

Scythe - nudne euro z 4 akcjami. Walka to porażka, a balans frakcji też pozostawia wiele do życzenia.

BSG - słodki Jezu w morelach. Grałem w to 3 razy i za każdym razem miałem poczucie straconego czasu, a funu w tym nie doświadczyłem. Jeżeli mam ochotę mieć element zdrajcy i rozkminiać kto kim jest, to sobie odpalę Avalona, który robi IMO to samo tylko w 20 minut, a nie 3 godziny. Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry i co ludziom się w niej podoba.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Not to play again list

Post autor: Halloween »

Przewija sie w tym temacie GoT. Ta gra byla bardzo dobra w 2004 czy 2005 roku. Po prostu uplynelo za duzo czasu.

To tak jakby krytykowac film z lat 60tych, ze juz nie daje rady. Wyznacznik: samo to, ze wiecie, ze cos takiego jak GoT kiedys bylo oznacza, ze w swoim czasie osiagnelo sukces. Oczywiscie nie ma to nic do tego, ze nie chcecie juz w to wiecej grac. Jednak jakbym ja byl tworca to bylbym dumny, ze po 15latach ludzie pisza, ze juz wiecej nie zagraja!
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Not to play again list

Post autor: Brylantino »

Ale co to jest za argument? Shogun jest z 2006 i jest 100x lepszą strategią, w którą chętnie gram do dzisiaj. Jak coś jest dobre mechanicznie, to się nie starzeje, albo robi to bardzo powoli.
Poza tym mam wrażenie, że bronienie jakiś tytułów w tym temacie nie ma sensu, bo nie taki jest jego cel.
Awatar użytkownika
EVOCATVS
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2018, 22:20
Has thanked: 497 times
Been thanked: 155 times

Re: Not to play again list

Post autor: EVOCATVS »

Brylantino pisze: 06 lip 2019, 10:06 Poza tym mam wrażenie, że bronienie jakiś tytułów w tym temacie nie ma sensu, bo nie taki jest jego cel.
Dokładnie, pojawia się tutaj dużo dobrych i bardzo dobrych gier, których jedyną "wadą" jest nietrafienie w gust grającego.
Awatar użytkownika
Curiosity
Administrator
Posty: 8733
Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2643 times
Been thanked: 2330 times

Re: Not to play again list

Post autor: Curiosity »

Gra o Tron
Martwa Zima
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Not to play again list

Post autor: c08mk »

Legacy of Dragonholt. Jedna z najbardziej zaawansowanych paragrafówek z aspektami planszówki i RPGa. Świat Terrinoth dla mnie też jest na plus. Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Not to play again list

Post autor: Halloween »

c08mk pisze: 06 lip 2019, 10:56 Legacy of Dragonholt. Jedna z najbardziej zaawansowanych paragrafówek z aspektami planszówki i RPGa. Świat Terrinoth dla mnie też jest na plus. Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
Mozemy sie na cos zamienic jak chcesz. Dla mnie pastelowy i kreskowkowy Terrinoth to duzo wiekszy minus niz Barbarzynka z wielkim mieczem.

Odnosnie gustow i starzenia sie tytulow. Wiadomo, ze trzeba pisac o subiektywnych odczuciach. Ale ja ostatnio pomyslalem, ze jestem za ostry dla Twilight Imperium. To gra z innej epoki, gdy ludzie mieli lepsza koncentracje, wiecej czasu i wolniejsze tempo zycia. Tak na to trzeba sprobowac spojrzec nie przez pryzmat smartfonow i latwo dostepnej szybkiej i dobrej rozrywki. Uwazam, ze nawet w 97roku TI bylo slabe bo kompletnie jest rozwleczone ale w 97mym nie bylo to AZ TAK wielkim minusem jak dzisiaj. Z GoT podobnie bo patrzymy na niego przez pryzmat nowszych produkcji, ktore budowaly na tym co on wprowadzil.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Not to play again list

Post autor: c08mk »

Halloween pisze: 06 lip 2019, 13:08 Mozemy sie na cos zamienic jak chcesz. Dla mnie pastelowy i kreskowkowy Terrinoth to duzo wiekszy minus niz Barbarzynka z wielkim mieczem.
Już dawno sprzedałem ale dzięki za propozycję. W Legacy of Dragonholt to nie są delikatne sugestie czy Barbarzynka z wielkim mieczem, która jak dla mnie jest jak najbardziej ok w grach fantasy.
Awatar użytkownika
mmag
Posty: 1146
Rejestracja: 02 lut 2016, 18:08
Has thanked: 412 times
Been thanked: 254 times

Re: Not to play again list

Post autor: mmag »

c08mk pisze: 06 lip 2019, 10:56 Legacy of Dragonholt. (...) Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
Wybaczcie mały offtop i brak przystosowania do współczesnych realiów obowiązkowej poprawności, ale co tak właściwie to oznacza? Mógłbyś proszę podać jakieś przykładowe sytuacje z gry, bo szczerze mnie to zaintrygowało? Wybierasz jedną z 60 płci krasnoluda czy jak? Bo to, że krasnoludzice noszą brody, to chyba nie powinno nikogo szokować :P
feniks_ciapek
Posty: 2283
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Not to play again list

Post autor: feniks_ciapek »

mmag pisze: 06 lip 2019, 19:16 Wybaczcie mały offtop i brak przystosowania do współczesnych realiów obowiązkowej poprawności, ale co tak właściwie to oznacza? Mógłbyś proszę podać jakieś przykładowe sytuacje z gry, bo szczerze mnie to zaintrygowało? Wybierasz jedną z 60 płci krasnoluda czy jak? Bo to, że krasnoludzice noszą brody, to chyba nie powinno nikogo szokować :P
Może chodzi o to, że
Spoiler:
oraz że
Spoiler:
A także może o to, że
Spoiler:
:D Trochę na początku miałem podobne odczucia, co c08mk, ale finalnie taki świat wykreowali autorzy, więc takim go wziąłem.

Ja też już w Legacy of Dragonholt nie zagram, ale dlatego, że ją przeszedłem oraz dlatego, że proza jest skierowana do młodszej grupy wiekowej (tak na oko nastolatki), do której już nie należę.
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Not to play again list

Post autor: c08mk »

Mniej więcej tak jak powyżej. A jak ktoś nie chce czytać spolierów to taki przykład wymyślony na szybko. Barbarzynka z wielkim mieczem spotyka się małym hobbitem kucharzem. Barbarzynka to "male that choose to live as female" (to akurat cytat z Dragonholta). I takie elementy tam się pojawiają co chwilę (włączenie z przykładową postacią dostępną w .pdf na stronie FFG) i gdyby to jeszcze było związane z fabułą i miało jakiś wpływ na grę to by mi nie przeszkadzało ale to jest tam upchnięte na siłę.
Gra jest świetnie opracowana mechanicznie chciałbym nawet kiedyś ją skończyć ale takie polityczno-poprawne podejście sprawia, że u mnie jest na liście "not to play again."
gabens29
Posty: 443
Rejestracja: 21 paź 2017, 22:53
Has thanked: 226 times
Been thanked: 12 times

Re: Not to play again list

Post autor: gabens29 »

Stworzę - mega się nakręciłem na tą gre(temat podpasowal :D ), ale mechanicznie dla mnie porażka :| . Cztery razy próbowałem się przemoc, ale ani jedna partia we dwie osoby nie zakończona.

Żeby nie było, wydanie i grafiki przypadły mi do gustu.
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Not to play again list

Post autor: Szewa »

Rise of the cults - zagrałem raz ze znajomymi i już w połowie gry wszyscy się modlili, aby zakończyć rozgrywkę. Nigdy więcej nudna, z bezsensowna mechanika.
Splendor, AZUL - gry, którymi zachwycają się wszyscy. Moim zdaniem przeraźliwie nudne, bez polotu.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
tablis
Posty: 40
Rejestracja: 28 lis 2016, 14:11
Lokalizacja: Krakow/DK
Has thanked: 61 times
Been thanked: 4 times

Re: Not to play again list

Post autor: tablis »

c08mk pisze: 06 lip 2019, 21:11 Mniej więcej tak jak powyżej. A jak ktoś nie chce czytać spolierów to taki przykład wymyślony na szybko. Barbarzynka z wielkim mieczem spotyka się małym hobbitem kucharzem. Barbarzynka to "male that choose to live as female" (to akurat cytat z Dragonholta). I takie elementy tam się pojawiają co chwilę (włączenie z przykładową postacią dostępną w .pdf na stronie FFG) i gdyby to jeszcze było związane z fabułą i miało jakiś wpływ na grę to by mi nie przeszkadzało ale to jest tam upchnięte na siłę.
Gra jest świetnie opracowana mechanicznie chciałbym nawet kiedyś ją skończyć ale takie polityczno-poprawne podejście sprawia, że u mnie jest na liście "not to play again."
Ciekawe, czy wynika to z tego, ze tworczyni gry (Nikki Valens, kiedys w FFG) jest, jak sama o sobie pisze, "non-binary trans woman", i swiadomie badz nie przemycila swoje poglady na kwestie plci do gry?

+1 dla Splendora - jakies tam pykanie klejnocikow, wynudzilem sie koszmarnie. Poza tym Escape: Curse of the Temple - gry w czasie rzeczywistym najwyrazniej nie sa dla mnie, bo nie widze sensu w jednoczesnym rzucaniu kostek na czas.
ODPOWIEDZ