Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10882
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: japanczyk »

AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Tak czysto ad vocem bo te ciągłe wymyślanie nowych to wymówek dlaczego to Rebel to niczemu nie winny a "przewrażliwieni" geekowie ich tylko szkalują już trochę męczy...
Troche cieżko się z tobą dyskutuje, bo ja mówie jedno, a ty drugie i kompletnie ignorujesz mój argument, odnosząc się w kontrze do czego innego. Nie wymyslam wymówek, hipotetyzuje skad wynika dana sytuacja znajac realia pracy, ludzi oraz rzeczywistość, w której zyję.
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Po pierwsze, napisałem że rozmawiałem z rożnymi sklepami a nie tylko sklepem Rebel-a.... /ciach
:roll:
A gdzie ja wskazałem, że rozmawiałeś ze sklepem Rebela/w ogóle konkretnym sklepem?
Napisałem, że nie bierzesz pod uwagę personelu.
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 I nie no wybacz, ale czy naprawdę idziemy w tym kierunku? Że biedny Rebel informuje swych pośredników/przedstawicieli ale to ich nikczemni pracownicy sabotują Rebela? Naprawdę?
:roll:
Nie wiem gdzie pracowałeś/pracujesz - ale w dużo poważniejszych biznesach niż sprzedaż planszówek błędy się zdarzały i zdarzają bo ludzie nie czytaja maili, a jeśli coś nie jest od przełożonego, albo nie trafia w ogole do Ciebie jako szeregowego pracownika sklepu, tylko do wlasciciela to... jak sie masz o tym dowiedziec? Tu oczywiscie pada założenie, ze Rebel rozesłał jakakolwiek komunikacje, w co osobiscie watpie, bo biznesowo jest to bez sensu.
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Szczerze uważasz że jakby wydawca tak prominentny jak Rebel poinformował swoich pośredników/przedstawicieli o tym że do tego i tego tytułu jest errata i że oczekują by o tym informować kupujących to obsługa w sklepach plaszówkowych by ani nie wiedziała albo wiedząc specjalnie na złość się nie słuchała i ni informowała klientów?
Uważam, że takie rzeczy mogą zostać przez pracowników zignorowane z wielu powodów np. premia liczona od sprzedazy, a jak przychodzi klient, który chce kupic drogą grę jak Star Warsy czy LOTR, to hej... dlaczego mam go odciągać od zakupu?
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Jakby Sony wypuściło TV w którym są jakieś wady (nawet najmniejsze na zasadzie że jeden pixel z pośród miliona jest martwy, lub że jeden guzik na pilocie nie działa), poinformowała o tym wszystkich swoich dystrybutorów/pośredników/przedstawicieli - bo zakładasz że Rebel dokładnie tak informuje i robi ale to nikczemni, lub jak teraz po prostu ignoranccy pracownicy są winni - i bym podszedł do stanowiska w TV w Media Markt, i zapytał wprost czy ten model ma wady, a pracownik tego działu mi powiedział że na pewno nie ma, a po kupnieniu okazałoby się że ma.... na prawdę uważasz że nie było by sprawy?
Zmieniasz kaliber mojego argumentu z czynnika ludzkiego na fabryczna wade produktu, a ja nie o tym. Gdyby Sony wypuscilo wadliwe telewizory wycofałoby je ze sprzedazy, bo to w znaczacy sposob wplywaloby na zaufanie do ich produktu (tak zakladam), ale cena takiego TV SONY jest 10 razy wyższa niż planszówki...
Pracownicy są ignorantami. Na prawde przeprowadzilem kilka ładnych rozmów z zakresu technologii w sklepie, gdzie pracownik nie miał pojęcia o czym mówi. Mogę też stwierdzić, że w wielu przypadkach, gdybyś kupił produkt, a później próbował go reklamować, bo pracownik coś innego Ci powiedział, to byłoby twoje słowo, przeciwko słowu pracownika i skończyłoby sie na dobrej woli kierownika sklepu, bo hej... rozmów nie nagrywaja.
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Dlaczego jeśli ktoś oczekuje rzetelnego i profesjonalnego potraktowania ze strony usługodawcy, który wziął od niego pieniądze, jest z bata rodem jakimś fanatykiem dla którego "planszówki to życie" i uważa że "za błędy na kartach ktoś powinien pójść za kratki"? Rozumiem że pewnie żartem to mówisz, ale w tym wątku pojawiały się podobne głosy mówiące tak kompletnie poważnie.
Bo moim zdaniem wzywanie Rebela przed komisje zakrawa trochę na fantazym, to 3 karty, które posiadają jakieś błędy, nawet nie wpływają na rozgrywkę w tym wypadku, tylko na estetykę (Outer Rim). Jasne, należy oczekiwać rzetelności i w tym wypadku mówie o głosowaniu portfelem - jeśli usługa wydania gry jest źle zrealizowana, po co się do niej dokładać?
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Czy jakbyś kupił nowy samochód od dilera, i okazało się po kupnie że jeden guzik od klimatyzacji odpada, i że i producent i sprzedawca o tym wiedzieli kiedy Ci sprzedali, to też byś machną ręką i powiedział "eh moja wina mogłem o lewy guzik się dopytać, cóż naprawię na swój koszt, i już nie kupię od nic, to i pokaże"? A tych którzy by tak nie zrobili i domagali się by diler na swój koszt usuną wadę nazywał fanatykami którzy uważają że "za małe błędy w produkcji ktoś powinien pójść za kratki"?
Cholernie wkurzaja mnie porównania niedostosowane do skali, mówisz o czymś co ma 100-krotnie wyższą wartość od gry planszowej. Jeśli diler wiedziałby o guziku na 99% by go wymienił przed sprzedażą samochodu klientowi, bo ma tych samochodów 5 na stanie i może wykonać wymiany w serwisie. Wiesz, nawet w prawie karnym jest kara odpowiednia do przewinienia.
Wada, o której mówisz oczywiście podlegałaby reklamacji, możesz ją zgłosić - możesz też zgłosić reklamacje w kontekscie planszówki, myślę, że wydawnictwo wyszłoby naprzeciw z rozsądnym rozwiązaniem jesli bys odpowiednio uzasadnił swoje zastrzeżenia.
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 Jestem na tym forum, orientuje się w planszówkach, a nigdy na Planszowych News-ach nie byłem, i do nie dawna nawet nie słyszałem, a tu oczekiwania że przeciętna osoba kupująca grę rodzinną typu Wyspa będzie tam wchodziła by na wszelki wypadek sprawdzić czy jakichś błędów czy errat nie ma? Trochę jak z pytaniem o ten guzik powyżej... ;)
To nie oczekiwanie, to przykład. A ta przecietna osoba nie będzie nawet na fejsa Rebela wchodziła, tylko stwierdzi ze jakies dziwne te zasady i bedzie grała dalej po swojemu i się dobrze przy tym bawiła.
Rebel na forum podaje informacje o erracie w odpowiednich tematach dotyczacych danej gry:
Wyspa Skarbów
Outer Rim oraz Outer Rim
Podróże przez Środziemie

Ostatniego nawet nie skomentuje ;-)

Z mojej strony to EOT, bo szkoda mi czasu na przerzucanie się pustymi argumentami odnoszącymi się do innych branży. Z pewnością Rebel nie jest rzetelny w stopniu wystarczajacym zeby zadowolić część ze swoich klientów. Ja jestem jedną z osób, które doceniają w ogóle to, że Rebel się komunikuje ze swoją społecznością (w przeciwieństwie do wielu innych wydawnictw) i wydaje erraty więdząc, że są w ich grach błędy.
Chyba nawet w tym temacie były przykłady gier z innych wydawnictw, które po prostu ignorowały istnienie bledow w ich grach, bo co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: AnimusAleonis »

japanczyk pisze: 12 wrz 2019, 16:31 ... Nie wymyslam wymówek, hipotetyzuje skad wynika dana sytuacja znajac realia pracy, ludzi oraz rzeczywistość, w której zyję.
Tylko wszystkie te hipotezy jakoś sprowadzają się do zdjęcia z Rebela jakiekolwiek winy i odpowiedzialności za cokolwiek...
japanczyk pisze: 12 wrz 2019, 16:31 Uważam, że takie rzeczy mogą zostać przez pracowników zignorowane z wielu powodów np. premia liczona od sprzedazy, a jak przychodzi klient, który chce kupic drogą grę jak Star Warsy czy LOTR, to hej... dlaczego mam go odciągać od zakupu?
I to wydaje Ci się bardziej prawdopodobnym powodem dlaczego gdy się zapyta w danym sklepie czy są błędy dostaje się odpowiedź że nie, niż to że Rebel świadomie i konsekwentnie nie informuje nikogo o tym?
japanczyk pisze: 12 wrz 2019, 16:31 Zmieniasz kaliber mojego argumentu z czynnika ludzkiego na fabryczna wade produktu...
Co za różnica z jakiego powodu wynika wada w ostatecznym produkcie, czy z błędu tłumacza, czy z pomyłki redaktora instrukcji, czy inżyniera który opracował schemat chipów w telewizorze - wszystko to jest wadą w produkcji produktu, bo produkcja to nie dopiero w fabryce się zaczyna. Jak czynnik ludzi to inaczej a jak problem z maszyną produkcyjną (która też obsługuje człowiek btw) to inaczej?

Czy książka kompletnie źle przetłumaczona i z błędami gramatycznymi to błąd ludzki do którego trzeba mieć wyrozumiałość, czy po prostu błąd w produkcji tego wydania książki? Dla mnie te drugie...
japanczyk pisze: 12 wrz 2019, 16:31 Bo moim zdaniem wzywanie Rebela przed komisje zakrawa trochę na fantazym, to 3 karty, które posiadają jakieś błędy, nawet nie wpływają na rozgrywkę w tym wypadku, tylko na estetykę (Outer Rim).
Przepraszam kto sugerował by Rebel-a pod komisję wzywać? Mówiłem jedynie że takie tłumaczenie ich postępowania jest rodem z tych które się na komisjach słyszało: "nic nie wiedziałem" "nic nie pamiętam" "nic nie mogłem zrobić" "to inni byli odpowiedzialni nie ja" itd

I wszystko ok, że są błędy, że producent nie informuje, byłe dało się używać?
Dla mnie to i to co wcześniej pisałeś o pytaniu o "listę wad" produktów w MediaMarkt to jak to brzmi jak ze sketch-u Monty Python-a:
"Proszę powiedzieć jakie wady ma ten nowy rower?"
"Ten proszę Pana ma delikatnie krzywe tynie koło, ale w zakręty wchodzi pięknie!"
"A ten?"
"Ten ma wygięty prawy pedał, idealnie dopasowany dla osób z dłuższą prawą nogą!"
"A ten tu w rogu?"
"O świetny wybór proszę Pana! Ten ma ramę krzywą o jedyne 2 centymetry! Chodzi jak marzenie!"

:lol: :lol: :lol:
Ja to ogólnie domniemywam że jeśli towar nowy na półce to wad produkcyjnych nie ma, a jak wiem/dowiaduje się, a oczekuję że osoba sprzedająca mnie o tym poinformuje, że są jakiekolwiek to raczej dziękuję :P
japanczyk pisze: 12 wrz 2019, 16:31 Cholernie wkurzaja mnie porównania niedostosowane do skali, mówisz o czymś co ma 100-krotnie wyższą wartość od gry planszowej. ...
Czyli nie chodzi o zasadę tylko o cenę?
Wszystko w porządku jeśli ktoś cię świadomie wprowadzi w błąd, oszuka czy okradnie tak długo jeśli jest to na tylko 5 pln? No ok można i tak podchodzić do rzeczy...
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 16:03 To nie oczekiwanie, to przykład. Rebel na forum podaje informacje o erracie w odpowiednich tematach dotyczacych danej gry...
Pewnie, tu na forum, nawet jakby Rebel nic nie pisał, można by zapytać czy coś nie halo z tym czy tamtym, ale przecież wiemy jakim mały procent kupujących planszowki stanowią tutejsi forumowicze, a to chyba leży po stronie Rebel-a poinformować że np jest errata.
I takie tłumaczenie, że no "na forum można znaleźć informacje", jest przerzucaniem odpowiedzialności na klienta z Rebel-a, by wchodził i szukał po internetach czy są błędy: bo jakoś na swojej stronie, w miejscu które każdy by w pierwszej kolejności sprawdził, owych informacji nie publikują w taki sposób jak tu, albo tak skutecznie jak z tymi plikami erraty wcześniej. ;)

Rozumiem że niektórym osobom, w tym Tobie, te i inne błędy na kartach, w instrukcjach itd itp nie przeszkadzają, i w porządku, nie oczekuje byś zmienił zdanie i Ci nagle zaczęły przeszkadzać, ale nie rozumiem podejścia - i by było jasne nie przypisuje Tobie osobiście takiego myślenia czy podejścia tylko ogólnie parafrazuję niektóre sentymenty w tym wątku - na zasadzie "mi nie przeszkadza więc wam też nie powinno...” lub ”ja jestem wyrozumiały wobec Rebla wiec i wy powinniście być...” ale tak czy tak kończąc na czymś w stylu ”... no więc przestańcie pisać o tym jak wam się to nie podoba i Rebela nękać"

Chyba co do informowania o błędach i erratach klientów, którzy już kupili egzemplarze, nie wspominając o tych którzy się zastanawiają nad kupnem, a nawet pytają wprost, nikt nie będzie twierdził że Rebel zachowuje się rzetelnie, również wszyscy wiemy dlaczego nadal to robi z taką konsekwencją - nawet po wpisie w tym wątku, gdzie niby sypie głowę popiołem kompletnie nic się nie zmieniło - i też nie rozumiem po co bronić czy wymyślać wymówki/powody/usprawiedliwienia dla takiej postawy.

Dla mnie również koniec tematu, i życzę wszystkim dobrego popołudnia :)
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: _leigam_ »


Mógłbym prosić o orientacyjna wycenę druku 500 / 1000 / 2000 x 3 karty w tym
2 karty wielkości mini american 41x63mm
1 karty wielkości tarot 70x120mm.
Jeśli chodzi o jakość kart i nadruku oraz rodzaju papier, miałyby one być jak najbardziej zbliżone do gry Władca Pierścieni: Podróże przez Śródziemie.
MBprint pisze:
500 egz x 3 karty - 445 zł
1000 egz x 3 karty - 812 zł
2000 egz x 3 karty - 1445 zł

Odnośnie papieru, jakości i nadruku - z powodu stosowania innej techniki druku, wygląd kart będzie się znacznie różnił od oryginalnych kart z gry Władcy Pierścienia. Nie znaczy to że jakość będzie zła, jednak jeśli te karty będą zmieszane z oryginalnymi w grze to różnica będzie widoczna od razu.
Wydruk możemy zaproponować na papierze kreda mat 350g, bez lakierowania, bez efektu płótnowania.
Tak orientacyjnie za 2tysięcy poprawionych kompletów wychodzi 0,72zł/zadowolonego klienta.
W Polsce! Nie razem z dziesiątkami tysięcy kart z tymi samymi tyłami z regularnego dodruku, z papierem zamawianym na "setki kilogramów" arkuszy, made in China...

Ile wyjdzie to w Chinach? 20-30 groszy/klienta (jeśli nie przesadziłem).
I tu mowa o kartach, nawet nie chce myśleć ile kosztowały by naklejki.
O koszcie dystrybucji nie ma co mówić, można to rozesłać po sklepach razem z normalnymi zamówieniami.
Ale cóż, każde 400zł się liczy dla jakiegoś tam prezesa, butelka taniego szampana jak znalazł.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

Nie wiem, od czego zacząć najpierw - może od druku w Chinach? Skąd założenie, że drukarnia w Chinach pofatygowałaby się wydrukować 2000 kart? Tam się drukuje w setkach arkuszy, to są znacznie większe liczby, gdyby Rebel chciał drukować sam, to by sobie musiał tych kart nadrukować pewnie z kilkadziesiąt tysięcy (to jest podstawowy powód, dla którego wszyscy wydawcy wydający lokalizacje gier FFG muszą czekać na międzynarodowe druki - żaden wydawca nie drukuje tych gier sam). Więc ta opcja z góry odpada, bo jest bardzo wątpliwe, czy wszyscy inni wydawcy (łącznie z FFG) będą chcieli te karty też dodrukowywać. Samo FFG nie chce, o czym mówi otwarcie. Czyli Chiny odpadają.

Druk w Polsce zatem. Po pierwsze, problem jednakowej jakości się pojawia: grubości kart, rodzaju i jakości papieru, nasycenia kolorów itp. Po drugie, tak z ciekawości zapytam - czy Ty miałeś może wgląd w umowy licencyjne Rebela i FFG? Bo z jakiegoś powodu zakładasz, że Rebelowi te karty dodrukować wolno - a przecież może istnieć w umowie zapis, że Rebel nie ma praw do produkowania jakichkolwiek elementów gry. Tak, takie zapisy naprawdę istnieją. Z różnych powodów, np. chęci utrzymania przez oryginalnego producenta jednakowej jakości elementów. Zdarza się czasem, tak jak np. w przypadku Eldritcha i Galakty, że na arkuszu są wolne miejsca na karty i wtedy przy kolejnym druku można błędne karty poprawić, a te wolne miejsca zadrukować dodatkowymi egzemplarzami i je rozesłać. Ale to są w przypadku gier FFG wyjątki.

Z jakiegoś powodu uparłeś się robić wyliczenia, żeby sprowadzić wszystko do jakiejś tam kwoty pieniędzy i pokazać, jaki to z Rebela sknera - gdy tymczasem problem może leżeć zupełnie gdzie indziej. Pytanie: jeżeli Rebel nie chce dodrukować, bo prezes woli zaoszczędzić 400 złotych na taniego szampana, to dlaczego ogłoszono, że próbują załatwić z Matagotem możliwość dodruku elementów do Wsypy skarbów? Czy ktoś jest w stanie racjonalnie mi to wyjaśnić?
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: AnimusAleonis »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 18:33 Nie wiem, od czego zacząć najpierw - może od druku w Chinach? Skąd założenie, że drukarnia w Chinach pofatygowałaby się wydrukować 2000 kart?
Tak tylko dla sprostowania: z informacji od samego Rebal, "lada dzień" można się spodziewać drugiego druku Prodróż, w którym te błędy/pomyłki, zwał jak zwał, są poprawione, więc nie mówimy o dodrukowaniu osobno 2000 kart w odrębnym zleceniu, a druku dodatkowych 2000 kart w drugim druku gry który i tak był zaplanowany i realizowany.
W takiej sytuacji wyliczenie _leigam_ jak najbardziej ma sens - mówiąc szczerze myślę że jest zaniżone oczywiście miałem na myśli zawyżone :P - i analizy czy druk w polsce by sie udał, czy FFG by pozwoliło, czy drukarnia w Chinach by się podjęła tak małego zamówienia itd itp są bez sensu: oczywiście że drukarnia w Chinach nie maiłaby problemu by puścić dodatkowe kilka arkuszy danych kart podczas robienia całego dużego zamówienia drugiego druku gry... a to że Rebel się tego nie chce podjąć, fatygować tym itd itp to już inna sprawa kompletnie ;)
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2019, 18:49 przez AnimusAleonis, łącznie zmieniany 1 raz.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: _leigam_ »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 18:33 Nie wiem, od czego zacząć najpierw - może od druku w Chinach? Skąd założenie, że drukarnia w Chinach pofatygowałaby się wydrukować 2000 kart? Tam się drukuje w setkach arkuszy, to są znacznie większe liczby, gdyby Rebel chciał drukować sam, to by sobie musiał tych kart nadrukować pewnie z kilkadziesiąt tysięcy (to jest podstawowy powód, dla którego wszyscy wydawcy wydający lokalizacje gier FFG muszą czekać na międzynarodowe druki - żaden wydawca nie drukuje tych gier sam). Więc ta opcja z góry odpada, bo jest bardzo wątpliwe, czy wszyscy inni wydawcy (łącznie z FFG) będą chcieli te karty też dodrukowywać. Samo FFG nie chce, o czym mówi otwarcie. Czyli Chiny odpadają.

Druk w Polsce zatem. Po pierwsze, problem jednakowej jakości się pojawia: grubości kart, rodzaju i jakości papieru, nasycenia kolorów itp. Po drugie, tak z ciekawości zapytam - czy Ty miałeś może wgląd w umowy licencyjne Rebela i FFG? Bo z jakiegoś powodu zakładasz, że Rebelowi te karty dodrukować wolno - a przecież może istnieć w umowie zapis, że Rebel nie ma praw do produkowania jakichkolwiek elementów gry. Tak, takie zapisy naprawdę istnieją. Z różnych powodów, np. chęci utrzymania przez oryginalnego producenta jednakowej jakości elementów. Zdarza się czasem, tak jak np. w przypadku Eldritcha i Galakty, że na arkuszu są wolne miejsca na karty i wtedy przy kolejnym druku można błędne karty poprawić, a te wolne miejsca zadrukować dodatkowymi egzemplarzami i je rozesłać. Ale to są w przypadku gier FFG wyjątki.

Z jakiegoś powodu uparłeś się robić wyliczenia, żeby sprowadzić wszystko do jakiejś tam kwoty pieniędzy i pokazać, jaki to z Rebela sknera - gdy tymczasem problem może leżeć zupełnie gdzie indziej. Pytanie: jeżeli Rebel nie chce dodrukować, bo prezes woli zaoszczędzić 400 złotych na taniego szampana, to dlaczego ogłoszono, że próbują załatwić z Matagotem możliwość dodruku elementów do Wsypy skarbów? Czy ktoś jest w stanie racjonalnie mi to wyjaśnić?
No po prostu LOL, a kto im to każe drukować oddzielnie, mogą razem z regularnym dodrukiem, drukiem dodatków itd.
Ale co mnie obchodzą umowy rebela z oryginalnym wydawcą.
Mnie obchodzi umowa kupna/sprzedaży Rebela poprzez pośredników z odbiorcą. To że (jeśli) podpisali lewą umowę to mnie to już, przepraszam bardzo w d.. to mam. To jest ich biznes, niech się każdy martwi za siebie.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 18:44Tak tylko dla sprostowania: z informacji od samego Rebal, "lada dzień" można się spodziewać drugiego druku Prodróż, w którym te błędy/pomyłki, zwał jak zwał, są poprawione, więc nie mówimy o dodrukowaniu osobno 2000 kart w odrębnym zleceniu, a druku dodatkowych 2000 kart w drugim druku gry który i tak był zaplanowany i realizowany.
Panu już zdaje się podziękowałem za rozmowę w tym wątku, ale z rozbawienia odpowiem: liczy się ARKUSZE, które drukuje wydawca - pewną liczbę identycznych arkuszy, z których każdy mieści X kart. Jeżeli na takim arkuszu nie ma miejsca na dodatkowe karty, to trzeba stworzyć całkiem nowy arkusz, i dodrukować go w takiej samej liczbie. Nie można sobie dodrukować dwudziestu arkuszy z poprawionymi kartami - jeżeli minimalna liczba to, przyjmijmy teoretycznie, dwieście arkuszy, to Rebel musiałby sobie dodrukować dwieście arkuszy x powiedzmy 54 karty (pewnie więcej, bo to jednak rozmiar mini). Z czego do narzekających rozesłałby pewnie ze dwadzieścia, trochę do sklepów, żeby mogły wysłać tym, którzy się zgłoszą. Zeszłoby ich pewnie ze sto - z kilkunastu tysięcy?

Widać, że obaj macie zerowe pojęcie, jak to działa.

@legiam Może Cię nic nie obchodzić, jakie umowy ma Rebel - jeśli kręci Cię pisanie postów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością i robienie bzdurnych wyliczeń, to śmiało, baw się dobrze. Tylko miej świadomość, że Twoje bzdury nadal są bzdurami. (A, i nadal czekam na wyjaśnienia, dlaczego Rebel próbuje dogadać druk elementów z Matagotem, skoro prezesowi chodzi o cztery paczki na taniego szampana).
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2019, 19:04 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Perf
Posty: 189
Rejestracja: 28 sty 2011, 01:48
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 47 times
Been thanked: 37 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Perf »

AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 18:44z informacji od samego Rebal, "lada dzień" można się spodziewać drugiego druku Prodróż, w którym te błędy/pomyłki, zwał jak zwał, są poprawione
Mogło mi coś umknąć (aczkolwiek sprawdziłem na szybko posty Rebela z ostatnich kilku tygodni), ale odnoszę wrażenie, że Rebel zasugerował coś wręcz przeciwnego: żadna z gier FFG nie będzie będzie miała poprawek w dodruku, chyba że FFG zadecyduje inaczej.

Jeżeli się mylę, to oczywiście wystosuję erratę do tego posta, a może nawet przedrukuję go w całości w Chinach. :D


edit:

Errata poniżej :)
EsperanzaDMV pisze: 12 wrz 2019, 23:19Na FB na swojej grupie na FB Rebel napisał lakonicznie, że dodruk zawiera już poprawione karty.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2019, 23:49 przez Perf, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

W nowym druku są poprawki są oczywiście naniesione - dlaczego mieliby nie nanieść? Przecież robią to na normalnym arkuszu z kartami.
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: _leigam_ »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:01

@legiam Może Cię nic nie obchodzić, jakie umowy ma Rebel - jeśli kręci Cię pisanie postów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością i robienie bzdurnych wyliczeń, to śmiało, baw się dobrze. Tylko miej świadomość, że Twoje bzdury nadal są bzdurami. (A, i nadal czekam na wyjaśnienia, dlaczego Rebel próbuje dogadać druk elementów z Matagotem, skoro prezesowi chodzi o cztery paczki na taniego szampana).
Które wyliczenie jest bzdurne - osoby z MBprint - to się nazywa wycena!. Chyba nie potrafisz tego zrozumieć.
Chyba także tego że jak w mini dodatku dają 6 kart to nie drukują ich osobno tylko na tych samych arkuszach co podstawki i duże dodatki, każda mały wydawca zamawia określoną ilość mini dodatków, komponują to na arkuszach z resztą kart i tak idzie. Ale widocznie za trudne to jest dla Ciebie. Rozmowa z tobą nie ma żadnego sensu, tak więc już kończę.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: AnimusAleonis »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:01 ... Nie można sobie dodrukować dwudziestu arkuszy z poprawionymi kartami - jeżeli minimalna liczba to, przyjmijmy teoretycznie, dwieście arkuszy, to Rebel musiałby sobie dodrukować dwieście arkuszy x powiedzmy 54 karty (pewnie więcej, bo to jednak rozmiar mini).....
Przecież nie muszą "dodrukować dwudziestu arkuszy z poprawionymi kartami ", tylko ileś dodatkowych arkuszy kart które już i tak drukują w drugim druku gry, czyli ta minimalna liczba jest już osiągnięta i zaakceptowana przez drukarnie która drugi druk robi. Chyba że w nowym druku karty będą miały nadal błędy/pomyłki...
Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:01 Panu już zdaje się podziękowałem za rozmowę w tym wątku ....
No to nie odpowiadaj :roll:
Perf pisze: 12 wrz 2019, 19:03 Mogło mi coś umknąć (aczkolwiek sprawdziłem na szybko posty Rebela z ostatnich kilku tygodni), ale odnoszę wrażenie, że Rebel zasugerował coś wręcz przeciwnego: żadna z gier FFG nie będzie będzie miała poprawek w dodruku, chyba że FFG zadecyduje inaczej.

Jeżeli się mylę, to oczywiście wystosuję erratę do tego posta, a może nawet przedrukuję go w całości w Chinach. :D
Nie będę się spierał, bo za dużo wiary obietnicom/słowom ich nie daje.... ale byłoby jakimś absurdem wiedzieć że są błędy, móc je poprawić (bo w sumie co to za wysiłek) na przyszłe druki ale tego nie robić.... ale może taki nowy objaw poprawności polityczniej i równego traktowania: by ci którzy maja kopie z błędami nie mieli czegoś gorszego i czuli się dyskryminowani od tych którzy kupią przyszłe drugi :lol:
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
_leigam_
Posty: 942
Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
Has thanked: 112 times
Been thanked: 196 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: _leigam_ »

AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 19:12
Nie będę się spierał, bo za dużo wiary obietnicom/słowom ich nie daje.... ale byłoby jakimś absurdem wiedzieć że są błędy, móc je poprawić (bo w sumie co to za wysiłek) na przyszłe druki ale tego nie robić.... ale może taki nowy objaw poprawności polityczniej i równego traktowania: by ci którzy maja kopie z błędami nie mieli czegoś gorszego od tych którzy kupią przyszłe drugi :lol:
Nie przypominam sobie deklaracji rebela że nowa wersja jest poprawiona.
Tzn. jeśli dowiedzieli się wtedy kiedy to oficjalnie wypłynęło to nie ma prawa być bo wtedy to się to już drukowało jak mniemam.
Jeśli wiedzieli o tym zanim to oficjalnie wypłynęło to raczej są.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.


NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Awatar użytkownika
bluebird
Posty: 154
Rejestracja: 21 lis 2017, 17:28
Has thanked: 5 times
Been thanked: 39 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: bluebird »

Czytając całą tę dyskusję chciałem również dorzucić coś od siebie. Mówimy o 2 przypadkach. Skoro Rebel wiedział o błędach przed premierą gry to powinien wykazać się odrobiną aktywności a nie tylko patrzeć przez pryzmat biznesu i powinien dodrukować poprawione elementy i dołożyć je do gier przed wysyłką. Tak zrobił np Portal w kilku przypadkach. I to było podejście prokonsumenckie. Wprawdzie premiery gry się opóźniły, ale klienci byli zadowoleni. Natomiast w przypadku, gdy błędy zostały ujawnione już po premierze i po sprzedaży gier do klientów to w wielu przypadkach wydawcy rozsyłali poprawione elementy gier do sklepów oraz bezpośrednio do kupujących. Oczywiście trzeba ponieść koszt dodruku i wysyłki błędnych kart (ale jest tak naprawdę minimalny wydatek w skali całej firmy) i sprawa jest załatwiona. Dlaczego Rebel tak nie może zrobić? Nawet takie wydawnictwo jak Czacha Games potrafiło wydrukować ponownie instrukcję do Klanów Kaledonii i ją rozesłać, nie mówić o Portalu który dodrukowywał i rozsyłał całe talie kart pomimo błędu na kilku z nich (Inis) lub przesuwał premierę gry aby wymienić błędne karty w grach(Aeon's End, Bolidy-Niebezpieczne wiraże).
A tutaj najpierw Rebel udawał że sprawy nie ma, a jak zrobiło się głośno to dopiero zaczął się tłumaczyć że oprócz wydania erraty być może coś jeszcze poprawi, że odbędzie się narada i spotkanie wewnętrzne w celu lepszej komunikacji itp. Tu nie trzeba zwoływać narad i konsyliów tylko trzeba wykazać odrobinę dobrej woli i przyjąć to wszystko na klatę. Trzeba po prostu wrócić do 2 lub 3 krotnej weryfikacji tekstów na kartach i w instrukcji oraz do zwykłej uczciwej komunikacji a nie udawania że błędów nie ma i może nikt ich nie zauważy i jakoś się uda.
Zaraz oczywiście ruszy na mnie atak samozwańczych obrońców że się czepiam biednego Rebela, i że tak naprawdę to powinienem ich po nogach i rękach całować, że łaskawie grę jedna czy drugą wydali i sprzedali za niemałe pieniądze. Otóż jako klient, który kupił grę chciałbym otrzymać produkt w 100% poprawny i chciałbym aby wydawca doprowadził grę do stanu bez błędów i to nie za pomocą erraty gdzie mam sobie sam wycinać i naklejać poprawiony tekst na kartach. Jak to ma wyglądać? Mam zaprosić znajomych i grać z nimi takimi kartami? Co to jest wydanie prototypowe, samoróbka czy co? Normalnie śmiech na sali. I to nie jest tak że to są błędy kosmetyczne. Np. w przypadku Wyspy Skarbów najpierw pojawiła się errata gdzie była poprawka w instrukcji:
str. 7 - faza przygotowań
str. 12 – opis żetonu skrzyni z mapą
str. 12 – opis karty „Papuga”
oraz poprawiona treść karty Papuga do wycięcia i naklejenia na kartę
a teraz okazuje się że jest kolejna errata gdzie są kolejne błędy w instrukcji i na kartach które mają istotny wpływ na grę :
str. 9 wybór akcji
str. 12 opis kolejnych 5 kart
oraz poprawiona treść 5 kart do wycięcia i naklejenia na kartę
Jak dla mnie w tym przypadku cała instrukcja i karty powinny zostać ponownie wydrukowane i przesłane kupującym jak również do sklepów w celu dołożenia do każdego egzemplarza gry. Ciekawy jestem jak Rebel rozwiąże te wszystkie problemy i czy będzie potrafił wykazać się prokonsumenckim podejściem jak to było kiedyś.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 19:12No to nie odpowiadaj :roll:
Odpowiadam tylko dlatego, że te odpowiedzi mogą mieć wartość informacyjną dla innych użytkowników - a po Twoich wypowiedziach widać wyraźnie, że postrzeganie typowego gracza bardzo się rozjeżdża z realiami sytuacji.
No to jeszcze raz. Arkusz to jest taka duuuuuuuuża kartka papieru, na której drukuje się karty. Załóżmy, że w grze jest 200 kart, a na arkuszu mieści się ich 50. Wydawca dostaje informację, że minimalny druk w tej drukarni to 2000 sztuk gry. 200 kart dzieli więc ten wydawca na 4 arkusze po 50 kart (na razie wszystko jest jasne?) - i każdy z tych arkuszy drukuje po 2000 razy, bo taka jest minimalna liczba. I teraz załóżmy, że wydawca chce sobie w tej samej drukarni dodrukować 5 poprawionych kart. Na żadnym arkuszu nie ma już miejsca, wszystkie są zajęte. Rozwiązanie? Zrobić nowy arkusz. Nie ma znaczenia, czy na tym arkuszu będzie jedna karta czy pięćdziesiąt, koszt ten sam. No to ok, na każdym arkuszu robimy po 10 sztuk każdej z 5 błędnych kart. Tylko że niestety minimalna liczba arkuszy w tej drukarni wynosi 2000 sztuk - czyli drukujemy to wszystko 2000 razy. W efekcie wydawca ma po 20.000 sztuk każdej poprawionej karty - zaleta taka, że przynajmniej powinno dla wszystkich wystarczyć, a i jeszcze przez zimę w kominku się napali. Z kosztami trochę gorzej. Czy teraz już rozumiesz? Jeśli nie, to prościej nie potrafię...
Awatar użytkownika
playerator
Posty: 2873
Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
Has thanked: 904 times
Been thanked: 310 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: playerator »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:01 (...) Z czego do narzekających rozesłałby pewnie ze dwadzieścia, trochę do sklepów, żeby mogły wysłać tym, którzy się zgłoszą. Zeszłoby ich pewnie ze sto (...)
Przezabawne. Ty naprawdę nie rozumiesz o czym cała ta dyskusja.
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

playerator pisze: 12 wrz 2019, 19:30Przezabawne. Ty naprawdę nie rozumiesz o czym cała ta dyskusja.
Nie, to Ty nie masz nawet bladego pojęcia, jakie są realia rynku. Fun fact: kiedy nieistniejące już GF chciało do pewnej swojej gry dodrukować JEDNĄ kartę w bardzo znanej i dużej polskiej drukarni, to dostali info, że w offsecie minimum 1000 arkuszy x 55 kart. Czyli musieli tej kart dodrukować 55 tysięcy sztuk. Wiem przypadkiem, ile osób się po tę kartę zgłosiło - pomimo wysłanej przez wydawcę informacji, że każdy, kto chce, ma się do nich odezwać, żeby ją za darmo dostać. Zeszło dużo mniej niż sto.
Jak to sobie wyobrażasz? Że w takiej sytuacji wydawca będzie tropić każdego klienta, żeby mu dosłać? Ha, ha, ha...
Awatar użytkownika
bluebird
Posty: 154
Rejestracja: 21 lis 2017, 17:28
Has thanked: 5 times
Been thanked: 39 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: bluebird »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:21
AnimusAleonis pisze: 12 wrz 2019, 19:12No to nie odpowiadaj :roll:
Odpowiadam tylko dlatego, że te odpowiedzi mogą mieć wartość informacyjną dla innych użytkowników - a po Twoich wypowiedziach widać wyraźnie, że postrzeganie typowego gracza bardzo się rozjeżdża z realiami sytuacji.
No to jeszcze raz. Arkusz to jest taka duuuuuuuuża kartka papieru, na której drukuje się karty. Załóżmy, że w grze jest 200 kart, a na arkuszu mieści się ich 50. Wydawca dostaje informację, że minimalny druk w tej drukarni to 2000 sztuk gry. 200 kart dzieli więc ten wydawca na 4 arkusze po 50 kart (na razie wszystko jest jasne?) - i każdy z tych arkuszy drukuje po 2000 razy, bo taka jest minimalna liczba. I teraz załóżmy, że wydawca chce sobie w tej samej drukarni dodrukować 5 poprawionych kart. Na żadnym arkuszu nie ma już miejsca, wszystkie są zajęte. Rozwiązanie? Zrobić nowy arkusz. Nie ma znaczenia, czy na tym arkuszu będzie jedna karta czy pięćdziesiąt, koszt ten sam. No to ok, na każdym arkuszu robimy po 10 sztuk każdej z 5 błędnych kart. Tylko że niestety minimalna liczba arkuszy w tej drukarni wynosi 2000 sztuk - czyli drukujemy to wszystko 2000 razy. W efekcie wydawca ma po 20.000 sztuk każdej poprawionej karty - zaleta taka, że przynajmniej powinno dla wszystkich wystarczyć, a i jeszcze przez zimę w kominku się napali. Z kosztami trochę gorzej. Czy teraz już rozumiesz? Jeśli nie, to prościej nie potrafię...
A co nas to obchodzi ile musi wydrukować? Jak dla mnie to może i wydrukować 20.000 to jego sprawa. Skoro wydawca spartolił karty to może to i lepiej jak będzie musiał drukować takie ilości to się następnym razem nauczy, że trzeba się przyłożyć do tłumaczenia, aby błędów na kartach nie było.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: Trolliszcze »

bluebird pisze: 12 wrz 2019, 19:38A co nas to obchodzi ile musi wydrukować?
Człowieku, a czy ja gdziekolwiek twierdzę, że to Cię ma obchodzić? Prostuję wypisywane tu bzdury i tyle, bo nie macie pojęcia, o czym mówicie. A co z tymi informacjami zrobisz, to już Twoja sprawa. Generalnie przyjęte jest, że komuś, kto ma cierpliwość tłumaczyć, wypada np. podziękować. EDIT: I jeszcze raz, do diabła, bo jesteście wyjątkowo odporni na wiedzę: to był błąd FFG, tłumaczenie było poprawne.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: AnimusAleonis »

Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:21 Odpowiadam tylko dlatego, że te odpowiedzi mogą mieć wartość informacyjną dla innych użytkowników....
Ale Ty się poświęcasz dla dobra przeciętnego szarego forumowicza ...
Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:21 .... Załóżmy, że w grze jest 200 kart, a na arkuszu mieści się ich 50. Wydawca dostaje informację, że minimalny druk w tej drukarni to 2000 sztuk gry. 200 kart dzieli więc ten wydawca na 4 arkusze po 50 kart (na razie wszystko jest jasne?) - i każdy z tych arkuszy drukuje po 2000 razy, bo taka jest minimalna liczba. I teraz załóżmy, że wydawca chce sobie w tej samej drukarni dodrukować 5 poprawionych kart. Na żadnym arkuszu nie ma już miejsca, wszystkie są zajęte. Rozwiązanie? Zrobić nowy arkusz. Nie ma znaczenia, czy na tym arkuszu będzie jedna karta czy pięćdziesiąt, koszt ten sam. No to ok, na każdym arkuszu robimy po 10 sztuk każdej z 5 błędnych kart. Tylko że niestety minimalna liczba arkuszy w tej drukarni wynosi 2000 sztuk - czyli drukujemy to wszystko 2000 razy. ...
A skąd Ty te ilości i założenia wyssałeś? Domniemywam że z palca.
I skąd Ty jesteś taki pewny że na przykład akurat na tych arkuszach kart które miały błędy nie było pierwotnie dokładnie tyle niezużytego miejsca które teraz idealnie pomieści tą potrzebną dodatkową ilość tych kart i nie będą potrzebne absolutnie żadne dodatkowe arkusze w druku. Tak o z powietrza to każdy wymyślać sobie może.
Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 19:21 ... Czy teraz już rozumiesz? Jeśli nie, to prościej nie potrafię...
Tak tak dokładnie rozumiem: obraz imposybilizmu, wyliczenia wyssane z palca, i kolejne do długiej listy "powodów" razem z tymi które wcześniej w tym wątku przedkładałeś, tak by "udowodnić" jak to Rebel wydawcy, dla których, jak sam wcześniej pisałeś, od czasu do czasu pracujesz i się przyjaźnisz, nic nie mogą zrobić, niczemu nie są w sumie winni, a wydruk kart to jest w ogóle jakimś niemożliwym przedsięwzięciem do zrealizowania, i ogólnie że wszyscy powinni się przestać ich czepiać.... no i przy okazji może jeszcze obrazić osoby które się z Tobą nie zgadzają.

A ponieważ prócz tych swoich wyliczeń, dobranych tak by nic nie było możliwe, jakoś cały czas ignorujesz, lub nie dopuszczasz do świadomości, fakt że drugi druk Podróż był zaplanowany po tym jak już błędy wyszły na jaw, to kilka takich prostych punktów:
  1. Rebel decyduje zrobić drugi druk Podróży z już poprawionymi kartami
  2. Rebel wylicza sobie że aby wymienić karty z błędem w wersji obecnie w sprzedaży potrzebuje X% więcej danych kilku kart
  3. Rebel kontaktuje się z drukarnią w Chinach która zajmuje się drukiem wszystkich edycji Podróż
  4. Rebel składa zapytanie zamówienia na drugi druk ale z X% większą ilością kilku danych kart
  5. Drukarnia w Chinach odpowiada na zapytanie zamówienia ...
No właśnie jak? Można serwować wyliczenia wzięte z powietrza jak to niemożliwe, jak to nie da się na takiej czy innej ilości arkuszy zmieścić, jak to drukarnia w Chinach na pewno odmówi, jak to będą żądać dodatkowe miliony za minimalne zwiększenie nakładu druku i tak dalej i tak dalej... ale, ponieważ te wszystkie argumenty są oparte na zupełnie niczym prócz jakiegoś "widzimisię", to niech każdy sobie rozstrzygnie jakie by było podejście drukarni w Chinach na takie zapytanie o relatywnie nie duże zwiększeniu nakładu/zamówienia.

Dla mnie temat możliwości, czy w Twoim mniemaniu niemożliwości, druku dodatkowych kart przy okazji drugiego, poprawionego druku Podróż zakończony, każdy niech sobie wnioski wyciągnie.

Moim osobistym zdaniem mało jest ważne, i z kogo winy błędy się wkradły - a rzeczywiście tu akurat był błąd w materiale źródłowym (w przeciwieństwie do innych tytułów Rebel-a gdzie też są kwiatki) - i czy Rebel roześle poprawione karty, czy rozda naklejki, czy ładnie wydrukowaną erratę udostępni, czy podaruje lizaki czy cokolwiek, jest to kwestia absolutnie wtórna, i działanie pro-konsumenckie które Rebel może lub nie sobie robić gwoli PR-u.
Fajnie oczywiście by było jakby coś tam zrobili, ale na pewno nie mają obowiązku, i "żądanie" czy mówienie iż wręcz muszą coś takiego zrobić jest moim zdaniem trochę na wyrost i nie realne. Każdy którego to bardzo boli może myślę zareklamować swoją kopię i podejrzewam że uznają reklamacje, co najmniej w części.

To co jest kluczowe to jak się Rebel zachowuje wobec tych błędów: wszyscy widzimy że świadomie i konsekwentnie nie informuje rzetelnie, czy to klientów czy pośredników/przedstawicieli, o występujących błędach i erratach, i wszyscy domyślamy się z jakiego powodu.

EDIT: No chyba że ktoś daje wiarę w to że, jak sami pisali, od 19 sierpnia, czyli od prawie miesiąca, codziennie czytają ten wątek, i się nad wpisami w nim zastanawiają, i bardzo chcą zmienić swą politykę informacyjną, tylko muszą najpierw odbyć wewnątrz-firmowe spotkanie zanim się tym zajmą, i kurcze taki pech że jakoś nie mogą się jeszcze zebrać do jednej sali osoby które w tym samym budynku pracują, ale jak tylko się zbiorą to napewno od razu będą zmiany.

EDIT 2: Ponieważ, jak Trollisze słusznie zauważył, nigdy wprost nie powiedział że pracował dla Rebel, jedynie we wcześniejszej dyskusji o błędach które Rebel popełnił że wykonywał zlecenia dla wydawnictw małych i duży (LINK), rzeczywiście nie wymieniając Rebela po imieniu, sprostowałem powyższy wpis by to odzwierciedlał.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2019, 23:33 przez AnimusAleonis, łącznie zmieniany 2 razy.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
xilk
Posty: 911
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 102 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: xilk »

[...]

Do tych wszystkich wielce poszkodowanych:
1) Przestańcie w kółko narzekać i jęczeć na forum. Skoro jesteście tak przekonani o swoich racjach i szkodach, jakie ponieśliście, to idźcie do Rzecznika Praw Konsumenta, czy najbliższego Sądu i załóżcie sprawę przeciw wydawnictwu Rebel. Może tam Wam wleją trochę oleju do głowy, jak nie przedstawiciel rzecznika, to na pewno sędzia.
2) Jak tak Wam błędy na tych kartach przeszkadzają i uniemożliwiają rozgrywkę, to odsprzedajcie swój egzemplarz za niższą cenę komukolwiek, kto będzie chciał kupić grę, a sami czekajcie, aż wyjdzie ta IDEALNA wersja, bez jakiegokolwiek błędu.
3) Weźcie dowolną grę (pierwszą edycję), która ma w sobie chociaż 20 stron tekstu A4 instrukcji plus sporo tekstu na kartach i znajdzie dowód, że w niej nie ma błędów. Zdradzę Wam sekret, od czterech lat mam grę. Była droga, bo cena według wydawnictwa to 300 zł, mi udało się udało najtaniej przy premierze znaleźć cenę 250 zł. Masa tekstu przetłumaczonego na język polski, a w tym błędy. I uwaga, jednym z NIEWYBACZALNYCH błędów był czeski błąd w imieniu jednego z bohaterów. I wiecie co? Grałem w tą grę w 6 grupach różnych osób, żadna z nich nie była świadoma tego błędu, do czasu aż wskazałem im go palcem, bo sam się dowiedziałem o nim, ponieważ przeczytałem erratę z pliku PDF, jaka wyszła jakiś czas po premierze. I wiecie co? Errata mi wystarczyła.
Awatar użytkownika
bluebird
Posty: 154
Rejestracja: 21 lis 2017, 17:28
Has thanked: 5 times
Been thanked: 39 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: bluebird »

Xilk nie bardzo rozumiem, dlaczego osoby niezadowolone nie mogą wyrażać swojej opinii na forum dyskusyjny. Jeśli ci to przeszkadza to nie czytaj tych postów. To właśnie dzięki takiej postawie pobłażliwości wobec wydawców mamy to co mamy, czyli co raz więcej błędów w grach.
toblakai
Posty: 1264
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 219 times
Been thanked: 224 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: toblakai »

bluebird pisze: 12 wrz 2019, 19:18Dlaczego Rebel tak nie może zrobić? Nawet takie wydawnictwo jak Czacha Games potrafiło wydrukować ponownie instrukcję do Klanów Kaledonii i ją rozesłać, nie mówić o Portalu który dodrukowywał i rozsyłał całe talie kart pomimo błędu na kilku z nich (Inis) lub przesuwał premierę gry aby wymienić błędne karty w grach(Aeon's End, Bolidy-Niebezpieczne wiraże).
Małe sprostowanie, bo nie każdy druk gry jest taki sam. Portal nie 'dodrukował' nowych kart do Inis ot tak sobie. Walczył z Matagotami o to bardzo długo bo nie byli skorzy do współpracy - a to Matagot odpowiadał za drukowanie, Portal tego sam nie robił. Aeon's End drukowali z tego co pamiętam sami, więc mieli możliwość interweniowania w drukarni - dlatego dało się to sprawnie załatwić.

Czacha z instrukcją chyba podobnie - to oni organizowali cały druk, więc mogli ingerować w produkcję elementów.

Z grami FFG jest tak, że Rebel nie ma bezpośredniego kontaktu z drukarnią - oni dostarczają do FFG jedynie przetłumaczony projekt.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1519
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 637 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: EsperanzaDMV »

_leigam_ pisze: 12 wrz 2019, 19:17Nie przypominam sobie deklaracji rebela że nowa wersja jest poprawiona.
Tzn. jeśli dowiedzieli się wtedy kiedy to oficjalnie wypłynęło to nie ma prawa być bo wtedy to się to już drukowało jak mniemam.
Jeśli wiedzieli o tym zanim to oficjalnie wypłynęło to raczej są.
Na FB na swojej grupie na FB Rebel napisał lakonicznie, że dodruk zawiera już poprawione karty. Czyli czas na reakcję (zatem i dodrukowanie błędnych kart dla posiadaczy pierwszej edycji) był. Rozumie to chyba każdy na tym forum poza Trolliszcze (i xilk, lajkującym każdą wypowiedź tego pierwszego), który prowadzi swoją krucjatę pt. "Jak oni śmią?!" wobec wszystkich osób dążących do bezbłędnego wydawania gier i rzetelnego informowania o błędach.

W "Podróżach przez Śródziemie" jest 338 kart (+6 kart postaci innego formatu). Z reguły na jednym arkuszu mieści się 50-55 kart (5x10, 3x17, 4x13, 5x11), w zależności od maszyny i wielkości kart (jeśli Trolliszcze bawi się we wróżkę z wyliczeniami, to i ja mogę, a co! doświadczenie w pracy w zakładzie drukującym na skalę masową mam). Choćby nie wiem jak to wyliczać, zawsze wyjdzie jakiś arkusz z pustym miejscem, np. na kilkanaście poprawionych kart. Także wszystkie te dywagacje o tym, że się nie da i się nie znamy, można wyrzucić do kosza, bo miejsce na arkuszu (jeśli już ten argument obalamy) by się znalazło. Jest natomiast inny problem - konfekcjonowanie. Odseparowanie poprawionych kart z połowy arkusza od reszty kart idących do właściwych pudełek może zwiększyć czas realizacji zamówienia - wbrew pozorom to nie jest takie szybkie... ale da się, oczywiście że się da. Jeśli nie przy okazji pierwszego dodruku (który był potrzebny "na już" i jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę wyprzedany pierwszy nakład), to przy okazji kolejnego dodruku, który jest zapewne tylko kwestią czasu i można go spokojniej zaplanować. Tylko że trzeba podjąć męską decyzję, wydłużyć nieznacznie czas realizacji kolejnego dodruku - skoro nie ma potrzeby dodawania dodatkowych arkuszy tylko pod poprawione karty, to i koszt nie będzie astronomiczny. Ale do tego trzeba prokonsumenckiej postawy, z której Rebel kiedyś wręcz słynął, a której najwidoczniej w Rebelu już brakuje (ale są wyjątki, jak chociażby Aftar robiący świetną robotę przy X-Wingach). Gdyby Rebel powiedział szczerze, że technicznie nie było czasu teraz na druk poprawionych kart, ale pojawią się w przyszłości, to nie byłoby całej tej sprawy. Wystarczy dostarczyć teraz projekt z dodatkowymi kartami dla posiadaczy pierwszego druku.

Podsumowując, odpowiedzią na cały problem z błędami nie jest "nie da się", tylko "brak dobrej woli wydawcy" (i oczywiście chęć maksymalizowania zysków kosztem reputacji wydawnictwa). Jeśli się mylę, to super by było jakby Rebel wprost powiedział dlaczego nie jest to możliwe, zamiast zasłaniać się umową z FFG. Ale wszyscy dobrze wiemy, że to się niestety nie wydarzy.

[...]
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: AnimusAleonis »

xilk pisze: 12 wrz 2019, 22:13 Nie, po prostu zna realia. Idź zatrudnij się na produkcji w pierwszej drukarni, która drukuje chociażby wizytówki, to się przekonasz, jak wygląda planowanie rozkładu, minimalna ilość zamówień itp.
Takie rzeczy bez pokrycia to każdy suflować może, na przykład: "Nie nie zna. Idz się zatrudnij w pierwszej lepszej drukarni to się przekonasz. A pracujesz już w drukarni? No a ja znam kogoś kto pracuje w lepszej drukarni, i on mi powiedział odwrotnie. A poza tym mój Tata jest większy od Twego i tak dalej." :roll:
Wziął z powietrza taki pakiet cyfr by po wszystkich "wyliczeniach" wyszło tak żeby dodrukowanie jakiejś karty oznacza definitywnie i bezapelacyjnie konieczność wydrukowania 20 000 sztuk tej karty i to jedyny sposób, nie ma alternatywy lub innej możliwość nigdzie.
Z drukarstwem miałem styczność, ale nawet nie wchodzę w to, bo przecież nie wiem, tak jak i Ty i Trollisze nie wiecie, jak na pewno by wyglądała sytuacja jeśli Rebel by chciał wydrukować trochę więcej sztuk kilku danych kart przy okazji drugiego druku, więc mówienie i dawanie powodów i wyliczeń dlaczego to na pewno by było nie możliwe bez żadnej podstawy prócz "mi się tak wydaje" nie jest żadnym argumentem na to że na pewno nie da się tego zrobić i ani na jakoby usprawiedliwia Rebel-a od podejmowania się tego.... a to że Rebel po prostu nie chce się tego podjąć to już inna sprawa.
Trolliszcze pisze: 12 wrz 2019, 23:05 Och, Animus, i jeszcze jedno: nigdy nie pisałem, że współpracuję z Rebelem. ...
Sypie głowę popiołem, to prawda, pisałeś w wcześniejszej dyskusji o błędach które Rebel i inni wydawcy popełnili że wykonywałeś zlecenia dla wydawnictw małych i duży, lecz rzeczywiście Rebela nigdy po imieniu nie wymieniłeś. Wpis sprostowany :)

[...]
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
xilk
Posty: 911
Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
Has thanked: 1074 times
Been thanked: 102 times

Re: Reklamacje gier (zaczęło się od Władcy Pierścieni: Podróże przez Śródziemie (Rebel))

Post autor: xilk »

bluebird pisze: 12 wrz 2019, 22:48 Xilk nie bardzo rozumiem, dlaczego osoby niezadowolone nie mogą wyrażać swojej opinii na forum dyskusyjny.
Nie odbieram nikomu prawa do wyrażania swojej opinii. Jednak do tego wystarcza post lub dwa. To co tu odwalają niektórzy, to nie wyrażanie opinii, ale trollowanie lub próby podnoszenia tematu, który już został wyczerpany. Chcieli odpowiedzi oficjalnej Rebela? Była. Nie, to za mało, trzeba teraz pokazywać, jakim to się nie jest "znawcom" rynku gier, czy pracy drukarni i mówić, że to takie proste wydrukować 5 kart w 2 tysiącach sztuk każda. Wybacz, ale miałem za młodszych lat dość doświadczeń na forach z ludźmi "znam się na wszystkim i mam znajomych we wszystkich dziedzinach", gdzie jeden nawet wmawiał, że czytał książkę z dziedziny koproarcheologii, ale tytułu, czy autora podać nie potrafił. Jedyne co potrafił, to powoływać się na naukę o odchodach i mówię tu serio. Co zabawne, jak mu powiedzieli ludzie, że koproarcheologia nie istnieje, to wciąż zaczął ujadać i stwierdzać, że się nie znamy.

I nie ważne, że Trolliszcze podaje konkretne cyfry, wyliczenia. Z drugiej strony "są to wymysły"... Jeśli to ma być dyskusja, to przepraszam bardzo.
bluebird pisze: 12 wrz 2019, 22:48 Jeśli ci to przeszkadza to nie czytaj tych postów.
Tak i jeszcze może mam nie oglądać telewizji, nie czytać wiadomości, bo tam też są rzeczy, które mi przeszkadzają lub się nie podobają. Wybacz, ale to tak nie działa, chyba że jesteś kilkuletnim dzieckiem. Wtedy faktycznie wierzysz jeszcze, że jak zakryjesz oczy, to cię nie widać i nie ma problemu. Czytałem ten wątek od początku, z ciekawości o co ten dramat, ponieważ byłem przy kilku rozgrywkach jako widz i jakoś nikt przy tym nie darł szat, niczym Rejtan. Zatem czytałem i o ile rozumiałem, że ludzie faktycznie chcieli oficjalnego stanowiska ze strony wydawnictwa Rebel, to je dostali. Jednak wątek zamiast się skończyć, to zaczął się na nowo, kolejnymi wywodami "bo Rebel nie musi słuchać FFG, może za rogiem w drukarni machnąć poprawione te karty przecież". A na argumenty, czemu jednak najpewniej nie może pada "co mi to twoich wymysłach wyssanych z palca, ja się świetnie znam, a nawet jakby mieli wydrukować 200 tysięcy tych kart w nadmiarze, to sobie zapamiętają" :roll:

Wybacz, ale nie na tym polega wyrażanie zdania, ale to już podpada pod hejt "Oj zły Rebel, wydrukujesz nam poprawione karty, albo będziemy pisać na forum jaki to zły i dzwonić po sklepach"...
bluebird pisze: 12 wrz 2019, 22:48 To właśnie dzięki takiej postawie pobłażliwości wobec wydawców mamy to co mamy, czyli co raz więcej błędów w grach.
Macie to co macie z innego powodu, głupiego tempa życia w każdej dziedzinie. Nawet w normalnej pracy, próbując coś zrobić, przychodzisz i dowiadujesz się, że w danym dniu musisz "na teraz" zrobić coś "pilnego". W stresie ludzie popełniają błędy, no niestety. I tak jak mówię, to nie jest kwestia "teraz obrywamy, bo wcześniej było lepiej". Nie, błędy były, są i będą. Można co najwyżej minimalizować ich ilość, ale to nie przez jechanie po wydawcy, jak po łysej kobyle, ale poprzez dawanie im czasu na pracę. Problem w tym, że oni sami tego czasu nie mają, jeśli chcą przetłumaczyć określoną ilość gier, przy tym wpasować się w terminy narzucone przez drukarnie lub zagranicznych wydawców, którzy wykonanie wysyłają do Chin.
ODPOWIEDZ