O wiele łatwiej, co najmniej dla mnie, jest więcej napisać na temat dlaczego nam gra nie podeszła czy się nie podobała niż dlaczego się podobała.
No bo jak się podoba to składnia wielu czynników, czasami bardzo subtelnych, jak i też grupy z którą gramy, i często trudno, co najmniej mi, dużo więcej powiedzieć niż "przyjemnie się grało", "fajna gra" czy tym podobne.
Za to gdy coś zgrzyta czy pod sierść idzie to od razu można bardzo precyzyjnie zdefiniować
No i dochodzi jeszcze że jak spędziłem 1, 2 a nawet 3 godziny nad czymś co było średnie, już nie mówiąc jeśli złe, to irytacja tego straconego czasu też pobudza i motywuje do mało wyrozumiałych opinii
Nie to że bym jakoś usprawiedliwiał osoby jak ta o której
KubaP wspominał, bo też wydaje mi się dziwne nic powyżej 6 ocenić, lub uważać się za amatora euro ale o żadnym się pozytywnie nie wypowiedzieć.
A co do tegorocznego Essen, to z tego co widziałem odnośnie ilości odwiedzając itp, to tegoroczne targi były większym sukcesem niż te z lat poprzednich.
A pod kątem samych nowych tytułów.... myślę że jest dużo w tym co już przedmówcy pisali: ogromna ilość tytułów które robią się coraz bardziej niszowe. Jak w 95 wyszedł na mass market Catan, i nic innego nie było zbytnio na półkach, to było oh i ah i wow... a teraz? Gra z heksagonalnymi kafelkami? Człowiek nawet nie zerknie drugi raz na stoisko przechodząc obok
Trzeba powiedzieć że w porównaniu do 20 czy nawet 10 lat wcześniej jesteśmy teraz bardzo "spoilt for choice" i można sobie wybrzydzać z najmniejszych rzeczy.
Ogólnie myślę że teraz już rzadko będzie taki ogólny królujący tytuł "must have" dla
wszystkich, a raczej będzie wiele tytułów "must have" dla
rożnych ludzi/grup (must-have euro, must-have ameri, must-have card game itd itp).
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D