Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 929 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: rattkin »

Halloween pisze: 05 lis 2019, 12:01 Odwrotnej w locie? To musisz wyjasnic.
Po prostu: gdy widzisz ocenę 8/10, to tak naprawdę, to jest ocena w okolicach 3/5. Gdy widzisz 6/10, to jest to ocena 1/5. W rzeczywistości pewnie trzeba by to skorygować precyzyjniej, bo np. w skali 0-5 ludzie są bardziej przychylni dawać 5, natomiast w skali 10 już nie - bo skoro skala jest tak rozciągnięta, to ta 10 jawi się owym świętym Graalem. A 5/5 to po prostu "bardzo dobra gra", a nie "wybitna". Dla gry wybitnej, która, z definicji, powinna być raczej ewenementem, możemy więc tymczasowo nagiąć skalę i napisać 6/5 albo 5+. Pomniejszenie skali redukuje myślenie o skrajnościach.
Halloween pisze: 05 lis 2019, 12:01 Co ze skala 1-5 i produkcjami typu Irek kosmiczna rewolucja? Nawet dajac 1 dajesz i tak 6/10?
Aktywnie takowych unikam, ale gdyby jednak (niestety, zdarzyło mi się raz i drugi grać w Terraformację Marsa), to byłyby to wyjątki od reguły w drugą stronę - wszystko oceniane na 1-3 w skali BGG, w skali 0-5 byłoby zerem - co też daje dużo wyraźniejszą ocenę.
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 25 times
Been thanked: 44 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Vester »

To za mało. To raczej remasterowane płyty, czyli czasami ciut lepiej, czasami strata kasy. :)
Blue pisze: 05 lis 2019, 13:14
Vester pisze: 05 lis 2019, 13:04 Ciekawe, czy planszówki mają/będą miały taki odpowiednik? Nowy stół? Stoło-tablet? :)
Już mają, odświeżone wersje graficzne, czasem z delikatnymi zmianami w zasadach etc ;).
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Blue »

Vester pisze: 05 lis 2019, 13:15 To za mało. To raczej remasterowane płyty, czyli czasami ciut lepiej, czasami strata kasy. :)
Blue pisze: 05 lis 2019, 13:14
Vester pisze: 05 lis 2019, 13:04 Ciekawe, czy planszówki mają/będą miały taki odpowiednik? Nowy stół? Stoło-tablet? :)
Już mają, odświeżone wersje graficzne, czasem z delikatnymi zmianami w zasadach etc ;).
No to jak ma być inaczej, to ... trzeba zmienić ekipę która gra z Tobą w dany tytuł, bo chyba zmiana samego interface da mniej jak idzie o doświadczenie obcowania z tytułem w tym przypadku niż zmiana ludzi ;). No i jestem skłonny twierdzić że do zmian w odsłuchu nie trzeba wywalać kokosów na ultra drogi sprzęt, ja miałem to samo w odtwarzaczach mp3 i ich "synergią" z różnymi słuchawkami. Można było mieć mega analityczne cyfrowe oddanie szczegółów, a można i było trochę bardziej analogowe miękkie ale i przez to mniej szczegółowe brzmienie. Pytanie czy wtedy słuchamy muzyki czy sprzętu, ale to osobny temat :D.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Trolliszcze »

@Vester Przeczytałem (dopiero teraz) Twojego posta wyżej i już rozumiem, skąd ta reakcja. Uspokajam zatem: nie, nie odnosiłem się do Twoich słów :D

Natomiast to, co sam napisałem wyżej, podtrzymuję. "Obżeranie się" grami, filmami, muzyką jest czym innym, niż obżeranie się pizzą (brzuch tak widocznie nie rośnie, efekty fizjologiczne nie są tak oczywiste), ale osobiście uważam, że skutki mogą być podobne - i wcale nie muszą być jawne ani świadome. Dozowanie sobie przyjemności jest sztuką i z pewnością nie leży w ludzkiej naturze, nie mam natomiast żadnych wątpliwości, że robienie tego w sposób umiejętny potrafi przedłużyć żywotność zachwytu, o którym piszesz. Z natury rzeczy aktywne eksploatowanie swojego hobby musi prowadzić do znużenia, bo ludzkie zasoby twórcze są bardziej ograniczone, niż można by sądzić. Wszelkie Hendrixy rodzą się raz na stulecie, 99% pozostałych artystów umiejętnie ich kopiuje - i myślę, że nie jest to dla nikogo zaskakujące stwierdzenie. Trudno dziś wymyślić pizzę, której ktoś już gdzieś nie jadł, trudno wymyślić mechanikę, której ktoś już gdzieś nie stworzył. Można się zachłysnąć, szukać aktywnie, sprawdzać każdą nowość - i będzie tak, jak jest z Tobą, bo inaczej być nie może. Czy dzięki temu masz większą szansę znaleźć swojego graala? Wręcz przeciwnie, coraz mniejszą. Przecież to oczywiste, że ten graal jest rzeczą subiektywną: stąd zachwyty kogoś, kto dopiero wchodzi w hobby, prawda? Z subiektywnego punktu widzenia własnych odczuć: jakie ma znaczenie, czy ten graal, którego sobie znalazłem, jest przełomowy, niesamowity, jedyny w swoim rodzaju? Otóż nie ma żadnego. Jeśli ja odnajdę swojego graala w Splendorze, to liczy się dla mnie wyłącznie intensywność moich własnych przeżyć, nie to, co jakiś "wyjadacz" sądzi o tej grze. Paradoksalnie więc, im więcej szukasz, tym mniej swoich graali odnajdziesz - z powodu osłuchania, opatrzenia, ogrania. Objedzenia. Banalne :D
Ostatnio zmieniony 05 lis 2019, 13:40 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4500
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1659 times
Been thanked: 2084 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

Co do wątku oceniania na BGG


Ja, oceniając grę na BGG, zawsze biorę pod uwagę 3 czynniki: moje odczucia (tutaj skala ocen BGG ma zastosowanie bezpośrednio – jak bardzo chcę dalej w tę grę grać) oraz dwa modyfikatory, tj. „obiektywną ocenę gry” oraz „kategorię gry” jako modyfikatory tej oceny. Oba modyfikatory doszły z czasem, wraz z wzrostem doświadczenia i liczby ogranych tytułów.

1. Skali BGG nie musze przedstawiać.

2. „Obiektywna ocena gry” to takie kryteria, jak: czy to działa, czy jest nowatorskie, czy ładnie wydane, czy rozumiem, ze może się podobać innym, czy mechanika jest zgodna z tematem itp. Przykładowo, to uważam, że nieuczciwie byłoby wystawić notę 5 czy 6 grom takim jak Scythe, Great Western Trail czy Blood Rage. Mnie osobiście nie porwały, tak jak innych, ale doceniam je, kunszt autora i w pełni rozumiem, że są to dobre gry, nawet jeśli mi się bardzo nie podobają. Stąd ostateczna ocena to 7, niżej to byłby grzech.

3. Kiedy myślę o kategorii gier, staram się odnieść do innych gier z danego gatunku (ameri, euro, ciężkie gry, familijne, imprezówki itp.), bo czy uczciwie byłoby porównywać Shotten Totten do Projektu Gaja? No nie. Więc zastanawiając się nad oceną, staram się wystawić ją w ramach jakiejś kategorii. Tak naprawdę mam w głowie 3 kategorie: imprezówki (łatwe, śmieszne, szybkie, gry bardzowieloosobowe itp.), gry lekkie (czas rozgrywki oscyluje wokół 1 godziny i nie są imprezówkami) i gry ciężkie (czas rozgrywki zdecydowanie powyżej 1 godziny). Moim zdaniem, można silić się na porównanie Nemesis i Projektu Gaja (mimo, że to euro a to ameri), natomiast nie potrafię porównać za bardzo Projektu Gaja do Survivie: Escape from the Atlantis czy tym bardziej do Dochodzenia. Przykładowo więc Projekt Gaja to u mnie 10, a Survive 9, a Dochodzenie 10 mimo że przecież doskonale wiem, że Gaja to totalnie inna liga, ale nie wrzucam ich do tej samej kategorii (inaczej Survive i Dochodzeniu musiałbym dać za niską ocenę).

Takie podejście jak przedstawiłem, wydaje mi się najuczciwsze w ocenianiu.
Awatar użytkownika
tomb
Posty: 4125
Rejestracja: 22 lut 2012, 10:31
Has thanked: 311 times
Been thanked: 343 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: tomb »

Propozycja kryteriów ocen sugerowana przez administrację BGG jest absolutnie nieprzydatna dla graczy z podejściem analitycznym (nazywanym czasem krytykanctwem, malkontenctwem itp. itd.). Opisy do ocen jasno wskazują, że nota powinna sprowadzić się w zasadzie do odpowiedzi na jedno pytanie: "Jak dobrze się bawiłeś i jak bardzo chciałbyś się znowu bawić przy danym tytule?"
W ten sposób nigdy nie mógłbym dać 10 i nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy ktoś daje dziesiątkę, bo ileż można grać w jeden tytuł. I czy zawsze chciałoby się usiąść do nawet najbardziej lubianej gry?

Ps. Nie trafia do mnie narracja o poszukiwaniu Graala, czy to w muzyce, czy w grach. To nie wyścig, nie zmagania sportowe.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 25 times
Been thanked: 44 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Vester »

Trolliszcze pisze: 05 lis 2019, 13:26 @Vester Przeczytałem (dopiero teraz) Twojego posta wyżej i już rozumiem, skąd ta reakcja. Uspokajam zatem: nie, nie odnosiłem się do Twoich słów :D

Natomiast to, co sam napisałem wyżej, utrzymuję. Ponieważ "obżeranie się" grami, filmami, muzyką jest mimo wszystko czym innym, niż obżeranie się pizzą (brzuch tak widocznie nie rośnie, efekty fizjologiczne nie są tak oczywiste), osobiście uważam, że skutki mogą być podobne - i wcale nie muszą być jawne ani świadome. Dozowanie sobie przyjemności jest sztuką i z pewnością nie leży w ludzkiej naturze, nie mam natomiast żadnych wątpliwości, że robienie tego w sposób umiejętny potrafi przedłużyć żywotność zachwytu, o którym piszesz. Z natury rzeczy aktywne eksploatowanie swojego hobby musi prowadzić do znużenia, bo ludzkie zasoby twórcze są bardziej ograniczone, niż można by sądzić. Wszelkie Hendrixy rodzą się raz na stulecie, 99% pozostałych artystów umiejętnie ich kopiuje - i myślę, że nie jest to dla nikogo zaskakujące stwierdzenie. Trudno dziś wymyślić pizzę, której ktoś już gdzieś nie jadł, trudno wymyślić mechanikę, której ktoś już gdzieś nie stworzył. Można się zachłysnąć, szukać aktywnie, sprawdzać każdą nowość - i będzie tak, jak jest z Tobą, bo inaczej być nie może. Czy dzięki temu masz większą szansę znaleźć swojego graala? Wręcz przeciwnie, coraz mniejszą. Przecież to oczywiste, że ten graal jest rzeczą subiektywną: stąd zachwyty kogoś, kto dopiero wchodzi w hobby, prawda? Z subiektywnego punktu widzenia własnych odczuć: jakie ma znaczenie, czy ten graal, którego sobie znalazłem, jest przełomowy, niesamowity, jedyny w swoim rodzaju? Otóż nie ma żadnego. Jeśli ja odnajdę swojego graala w Splendorze, to liczy się dla mnie wyłącznie intensywność moich własnych przeżyć, nie to, co jakiś "wyjadacz" sądzi o tej grze. Paradoksalnie więc, im więcej szukasz, tym mniej swoich graali odnajdziesz - z powodu osłuchania, opatrzenia, ogrania. Objedzenia. Banalne :D
Chłopie, w poszukiwaniu Graala liczy się poszukiwanie, a nie Graal, bo czymże jest Graal? Jeden myśli, że go znalazł, drugi nie, trzecie ma go na półce, ale o tym nie wie, itd. :)) To wielka wyprawa, na bazie której powstaną potem mity, na bazie których powstają doktryny i państwa. Nie odzieraj tak brutalnie z szat pięknej damy, bo robi się pornos z Anny Kareniny.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Blue »

tomb pisze: 05 lis 2019, 13:41I czy zawsze chciałoby się usiąść do nawet najbardziej lubianej gry?
Ja to traktuję tak, jeżeli miałbym ochotę na ciężkie euro na 2h, to wtedy w Troyes zagram praktycznie zawsze. Jak miałbym ochotę na grę rodzinną do zagrania z dzieciakami to Via Nebula będzie pewniakiem etc. Jak imprezówka, to w Tajniaków mogę grac i grać, ale już na Jungle Speeda musze mieć humor itp. itd.
To ze nie zawsze mam ochotę na ciężkie euro, nie zawsze na ameri, nie zawsze na 5 minutową karciankę(Wirus jest tu grą pierwszego wyboru szczególnie do grania z dzieciakami) etc. to osobna kwestia.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Trolliszcze »

Vester pisze: 05 lis 2019, 13:45Chłopie, w poszukiwaniu Graala liczy się poszukiwanie, a nie Graal, bo czymże jest Graal? Jeden myśli, że go znalazł, drugi nie, trzecie ma go na półce, ale o tym nie wie, itd. :)) To wielka wyprawa, na bazie której powstaną potem mity, na bazie których powstają doktryny i państwa. Nie odzieraj tak brutalnie z szat pięknej damy, bo robi się pornos z Anny Kareniny.
No, jeśli się wierzy w mity, to może. Bo generalnie czym jest graal w codziennym życiu, to każdy podskórnie wie - i Ty też, bo o tym napisałeś. Jest dla Ciebie tym czymś, przy czym Ci znów spadną kapcie. A zacząłeś traktować tego graala w sposób mityczny z prostej przyczyny: bo już Ci nie spadają. No to cóż innego zostało, niż zrobić z niego mit i wmawiać sobie, że to poszukiwanie jest ważne? ;)
Awatar użytkownika
paxis
Posty: 15
Rejestracja: 25 sie 2005, 09:31
Lokalizacja: Kilonia
Has thanked: 3 times
Been thanked: 4 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: paxis »

Ja oceniam głównie w skali od 5 do 10 i sie z tym nie kryję, bo w złe gry nie ma czasu grać ...
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Trolliszcze »

@Vester Przychodzi mi do głowy jeszcze inna metafora. Każde hobby jest jak kopalnia diamentów - i z początku trafia się na nie co chwilę. Ale jak każda kopalnia, tak i ta nie jest bez dna, można ją wyeksploatować. I może Twoja kopalnia jest już wyeksploatowana? Możesz mieć oczywiście nadzieję, że gdzieś tam dalej jeszcze jakiś diament się kryje - i kopać, kopać, kopać... Ale jeśli tego diamentu wciąż nie ma, to co wtedy? Zaczynamy sobie wmawiać, że to kopanie jest ważne?
Ja bym osobiście poszukał sobie wtedy innej kopalni, no ale to ja ;) Tak w kwestii tematu wątku ;)
PS. Trzeba było wolniej kopać :P
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: alpha »

Wytłumaczcie mi jaki jest sens nieoceniana czegoś lub wystawiana wyższej oceny, bo ktoś się może poczuć z tym źle?
Owszem, czasami jest coś (nie tylko planszówka) co oceniam słabo, jednocześnie wiedząc, że innym może się spodobać, i to nawet bardzo.
I co, nie mogę temu czemuś dać oceny beznadziejnej / słabej / takiej sobie (jaką wewnętrznie jej daję, bo jest wg mnie cienkie to coś jest), bo ktoś się obrazi, albo że niesłusznie mogę to ocenić?

To po co w ogóle te oceny? Po co to w ogóle oceniać, skoro jedyne co w takiej sytuacji powstaje to:
- zaburzone opinie
- fałszywe opinie
- udawane opinie
- poprane politycznie opinie

Chcecie w swoim domu powiedzieć: "Bardzo słaba gra", albo "Niesamowicie nudna gra" (w sensie: nie chcę więcej w to grać, bo są inne ciekawsze rzeczy), a na BGG chcecie takiej grze dać 5-6, bo są tacy, którym się podoba, i oni będą chcieli wystawić tej grze 7+?

To co tutaj niektórzy próbują uskuteczniać jest porażające :shock:
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Trolliszcze »

@alpha Przecież wyraźnie masz napisane w pierwszym poście, że chodzi o sytuację, gdy ktoś ocenia nisko wszystko, co poznaje. Nikt nie twierdzi, że nie masz prawa oceniać nisko gier, które Ci się nie podobają - jest natomiast rzeczą zastanawiającą, kiedy nic Ci się nie podoba. I taki jest, jak sądzę, temat tego wątku.
Miszon
Posty: 2510
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1012 times
Been thanked: 492 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Miszon »

c08mk pisze: 04 lis 2019, 20:54
PytonZCatanu pisze: 04 lis 2019, 19:01
c08mk pisze: 04 lis 2019, 18:37
Większość gier które oceniam poniżej 7 zalega u mnie na półce jakiś czas (co często znowu obniża ocenę, bo w nie nie gram) i w końcu je sprzedaję. W efekcie usuwam wpisy z tych gier z mojego konta BGG. Przez to średnia zawsze jest u mnie wysoka.
Nie rozumiem.

Dajesz ocenę grze, a potem usuwasz te ocenę jeśli sprzedaż te grę?
Oceniam czy loguję rozgrywki dla siebie. Jak przeglądam kolekcję na BGG i widzę, że gra długo nie grana, ocena jest słabsza od ulubionych tytułów to wiem, że gra na stół nie wróci i sprzedaję. Jak gry nie mam to usuwam informacje (ocena, wersja językowa, ilość rozgrywek, itp.), które były dla mnie, bo już ich więcej nie potrzebuję, a wręcz te informacje mieszały mi przy kolejnej ewaluacji kolekcji. Stąd najniższych ocen mam bardzo mało.
ale czy nie przeszkadza to potem po latach? Nie pamiętasz już gry i możesz przypadkiem drugi raz kupić, a jak masz ocenioną no to widzisz że grałeś i czy się podobała.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
Vester
Posty: 956
Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 25 times
Been thanked: 44 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Vester »

Trolliszcze pisze: 05 lis 2019, 14:17 @Vester Przychodzi mi do głowy jeszcze inna metafora. Każde hobby jest jak kopalnia diamentów - i z początku trafia się na nie co chwilę. Ale jak każda kopalnia, tak i ta nie jest bez dna, można ją wyeksploatować. I może Twoja kopalnia jest już wyeksploatowana? Możesz mieć oczywiście nadzieję, że gdzieś tam dalej jeszcze jakiś diament się kryje - i kopać, kopać, kopać... Ale jeśli tego diamentu wciąż nie ma, to co wtedy? Zaczynamy sobie wmawiać, że to kopanie jest ważne?
Ja bym osobiście poszukał sobie wtedy innej kopalni, no ale to ja ;) Tak w kwestii tematu wątku ;)
PS. Trzeba było wolniej kopać :P
No i teraz jest rozmowa! :)

Wierzę w poszukiwania, bo:
1) W muzyce raz na dekadę spadają mi kapcie. Niby rzadko, ale czuję się syty. Za znaleziony diament jestem w stanie opłacić duchowo kolejną dekadę poszukiwań.
2) W grach nie jest tak źle, więc nie ma tematu. Branża gier, imho, jest jeszcze na etapach fusion i udoskonalania dawnych projektów, a nie plagiatowania. Z lepszym lub gorszym skutkiem, ale tendencja jest widoczna.
3) Oceniam, że przy obecnej tendencji spadkowej znajdowania diamentów poziom nędzy osiągnę jako staruszek na wylocie, więc szafa gra.
4) Może to nie Twoja kopalnia się wyczerpała, tylko masz kiepski kilof i kiepskiego nosa? :)))
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4776
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1031 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Trolliszcze »

Moja to jest daleka od wyczerpania, bo dbam o to, żeby wolno (jak na moje potrzeby ;)) kopać. Np. w ogóle jest mi obce (i uważam je za szkodliwe, przynajmniej z mojej perspektywy) zjawisko jeżdżenia po targach/festiwalach/eventach i ogrywania wszystkiego w pośpiechu po jednej partyjce, z nadzieją, że mi wpadnie w ręce jakiś cud. Przy takim trybie grania to jestem niemal pewien, że nawet, gdyby mi wpadł, łatwo bym go przegapił, wziął za kawałek szkła. Nie nie, ja sobie kopię powolutku, plastikową łopatką z dzieciństwa, bez pośpiechu, w ciszy i spokoju własnego domu, gdzie mam więcej czasu, żeby te klejnociki z każdej strony obejrzeć ;)
alpha
Posty: 1001
Rejestracja: 10 cze 2018, 14:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 310 times
Been thanked: 128 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: alpha »

Trolliszcze pisze: 05 lis 2019, 14:34 @alpha Przecież wyraźnie masz napisane w pierwszym poście, że chodzi o sytuację, gdy ktoś ocenia nisko wszystko, co poznaje. Nikt nie twierdzi, że nie masz prawa oceniać nisko gier, które Ci się nie podobają - jest natomiast rzeczą zastanawiającą, kiedy nic Ci się nie podoba. I taki jest, jak sądzę, temat tego wątku.
Kwestię tego, że ktoś ocenia wszystko jak popadnie liczbami z dołu skali, to może konto konkurencyjnej firmy? Jeżeli to jednak ktoś nam znany i wiemy, że nie ma za zadanie oczerniać konkurencję, to być może jest bardzo wymagającym graczem, albo jest szczery w ocenianiu, a zdarza mu się grać w masę gier. Może być też tak, że ktoś nie potrafi ustalić, które opinie o grach są prawdziwe, a które kupione lub należą do: "nie dam niżej bo mi nie wypada - mi się nie podoba, ale nie będę zaniżał, więc dam 5/6+", więc taki ktoś przebija się przez te wszystkie gry samemu, bo wierzy tylko we własną opinie na podstawie własnych rozgrywek. Taki ktoś może je wypożyczać lub kupować (i potem sprzedawać jeżeli słabe) na masę, więc ocenia.

Sam niedługo zacznę korzystać z wypożyczali, bo chcę się przekonać osobiście co do wielu gier, które tak wiele osób zachwala. W moją kolekcję włożyłem masę pieniędzy, a nie dam rady ciągnąć w takim stylu dla każdej gry, która mi się zamarzy, więc zrobię sobie test wielu wielu tytułów. Nie wiem czy będzie mi się chciało to oceniać na BGG, jeszcze zobaczę, ale na pewno będę chciał sobie wyrobić własne zdanie na ich temat. I nie będę miał oporów przed szczerą oceną co o danej grze myślę. Z jednym zastrzeżeniem: nie będę potem prowadził krucjaty nawracania na inne tytuły jeżeli jakieś mi się nie spodobają. Mogę je ocenić, mogę się wyrazić szczerze co o nich sądzę, mogę powiedzieć, że DLA MNIE są kiepskie lub stratą czasu, ale dodam, że warto samemu sprawdzić czy moja ocena jest dla kogoś wartościowa. Dlaczego mam zachęcać kogoś do kupna gry, bo mi się spodobała, a nie mogę powiedzieć, że inna gra jest dla mnie słaba? Dlaczego ma to działać tylko w jedną stronę?
Kolekcja: BGG
Sprzedam / wymienię: BGG lub forum
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: AnimusAleonis »

Vester pisze: 05 lis 2019, 13:04 ... w muzyce jest jeszcze koło ratunkowe: raz na dekadę lepszy sprzęt HiFi i odkrywanie płyt od nowa. Ciekawe, czy planszówki mają/będą miały taki odpowiednik? Nowy stół? Stoło-tablet? :)
Mówisz i masz: LINK :D
Trolliszcze pisze: 05 lis 2019, 14:42 Moja to jest daleka od wyczerpania, bo dbam o to, żeby wolno (jak na moje potrzeby ;)) kopać. ...
Nie to bym sugerował by wolno nie kopać, ale to trochę jak powiedzieć że jeśli będę batona jadł małymi gryzami i wolno żuł to więcej batona zjem ;)
Tytułów "dobrych", co najmniej dobrych w oku szukającego, nie będzie ani więcej ani mniej w zależności czy szybko czy wolno kopie... ewentualnie jak za szybko kopie to może przeoczyć, no ale to już od "nosa" zależy jak to Vester napisał :D

Mnie i moją lepszą połówkę osobiście korci gdy zobaczymy czy usłyszymy o jakiejś ciekawiej grze by ją spróbować i czym szybciej tym lepiej :P ... ale to w sumie chyba zależy od osoby, i równie indywidualne jest jak owe "wypalenie" o którym mowa była wcześniej.

A jeżdżenie na targi i próbowanie wielu tytułów jak najbardziej ma sens, i nie dlatego że ktoś robi to z nadzieją "że wpadnie jakiś cud", po prostu na targach jest wiele gier które potem są trudno lub w ogóle nie dostępne na rynku lokalnym, i jest to szansa by spróbować tych rzeczy które wydają się mniej lub bardziej interesujące i być bardziej pewnym czy warto kupić i dalej popróbować czy nie, bo jedyną alternatywą dla wielu jest tylko kupienie, a kupowanie wszystkiego co wpadnie w oko na internecie by tylko spróbować jest.. powiedzmy że nie na każdą kieszeń.

EDIT: błędy :oops:
Ostatnio zmieniony 05 lis 2019, 15:06 przez AnimusAleonis, łącznie zmieniany 1 raz.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
c08mk
Posty: 2462
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 285 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: c08mk »

Miszon pisze: 05 lis 2019, 14:38 ...
ale czy nie przeszkadza to potem po latach? Nie pamiętasz już gry i możesz przypadkiem drugi raz kupić, a jak masz ocenioną no to widzisz że grałeś i czy się podobała.
Zostawiam tylko wpis "Previously owned". Gry, której miałem nie zdarzy mi drugi raz kupić przypadkowo. A sama ocena gier sprzedanych nie ma dla mnie wartości, bo po latach pasowałoby ją zweryfikować w kontekście nowych pozycji w kolekcji (czego nie byłbym wstanie zrobić nie mając egzemplarza do pogrania, przejrzenia, itp.). :)
Awatar użytkownika
PytonZCatanu
Posty: 4500
Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
Has thanked: 1659 times
Been thanked: 2084 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: PytonZCatanu »

c08mk pisze: 05 lis 2019, 15:04
Miszon pisze: 05 lis 2019, 14:38 ...
ale czy nie przeszkadza to potem po latach? Nie pamiętasz już gry i możesz przypadkiem drugi raz kupić, a jak masz ocenioną no to widzisz że grałeś i czy się podobała.
Zostawiam tylko wpis "Previously owned". Gry, której miałem nie zdarzy mi drugi raz kupić przypadkowo. A sama ocena gier sprzedanych nie ma dla mnie wartości, bo po latach pasowałoby ją zweryfikować w kontekście nowych pozycji w kolekcji (czego nie byłbym wstanie zrobić nie mając egzemplarza do pogrania, przejrzenia, itp.). :)
Kazdy ma swoje zboczenia, ale twój styl prowadzenia wpisów na bgg jest jednym z najdziwniejszych o jakich słyszałem 🙂
Miszon
Posty: 2510
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1012 times
Been thanked: 492 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Miszon »

Co do tego, że ranking 1-10 jest trudny w ocenie bo się nawet podświadomie spłaszcza do 5-10, to jest w tym sporo prawdy. Sam np. filmy czy płyty oceniam 1-5 (de facto 6, zostawiając ten margines dla dzieł wybitnych jakich bywa jedno-kilka na rok, a czasem żadne przez kilka lat).
Widac to też w moich ocenach na BGG, gdzie nie mam żadnej oceny poniżej 4 (ale też tylko jedna 10). Ale z kolei całościowa średnia z ponad 150 ocen w przedziale 4-10 wychodzi 6,51, a nie 7, czyli lekko ciągnie w dół.
Przy czym nie oceniam gier, w które gralem raz. Pomijając rzecz jasna gry jednorazowe, gdzie taka zasada wykluczałyby je z oceny.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Golfang
Posty: 1981
Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
Lokalizacja: Będzin
Has thanked: 228 times
Been thanked: 311 times

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Golfang »

rastula pisze: 05 lis 2019, 11:50
Golfang pisze: 05 lis 2019, 10:16
detrytusek pisze: 05 lis 2019, 10:09 Z tym ocenianiem jest tak, że całkiem niedawno tutaj przetoczyła się dyskusja o tym jak to dawanie grze 1 jest nieludzkie bo to oznacza, że gra "defies game description", a przecież żadna gra nie jest tak zła by móc ją tak nazwać. Ja ze złymi ocenami problemu nie mam chociaż mam średnią 6,8 co jest chyba w miarę wysokim wynikiem. Dodatkowo jak ktoś wystawia grze ocenę X to zakładam, że ma jakiś punkt odniesienia.
Co do Essenowych nowości to też w tym roku nie znalazłem nic co by mnie trzepnęło w potylicę. Kilka tytułów, które dawały nadzieję na coś ciekawego okazały się być mocno wtórne.
Myślę że w ostatnim rankingu Gambit wystawił chyba ocenę 0 lub mniej jednemu tytułowi - Monopoly Cheaters Edition... Nie wiem, nie znam tej gry - ale faktycznie pomysł aby premiować oszustwa jest poroniony. Jak chcesz oszukiwać to po co grać? Sądzę że moja ocena tego tytułu byłaby mocno zbliżona od dołu do zera.
czyli wszystkie gry z blefem ( ładnie nazwane kłamstwo i podpuszczanie) to złe są? :D
Nie - blef to co innego niż oszustwo. Chyba widzisz różnicę. W blefie nie oszukujesz - tylko podpuszczasz innych graczy - w pokerze blef jest wykorzystywany od ponad 100 lat i jest ok - ale nikt nikogo nie oszukuje - nie dobiera kart jak inni nie widzą - bo to już jest oszustwo.
Chcesz zagrać ze mną w ROLL FOR THE GALAXY? Zapewniam Cię, że nie masz szans - no chyba że TEŻ będziesz oszukiwał jak ja :) No mnie się takie rozwiązanie nie podoba.
----------------
10% flamberg.com.pl
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Ocenianie nisko gier przesłanką do zmiany hobby?

Post autor: Blue »

Miszon pisze: 05 lis 2019, 20:26 Co do tego, że ranking 1-10 jest trudny w ocenie bo się nawet podświadomie spłaszcza do 5-10, to jest w tym sporo prawdy.
Niby tak, ale po prostu największy szrot jest zwykle odsiany już na etapie decyzji o wydawaniu(sprawdzić czy nie kickstarter ;) ), a i potem jak nawet przejdzie dalej, to do geeków raczej dojdzie info że jest tak źle, że szkoda zachodu.
ODPOWIEDZ