Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
TuReK
Posty: 1479
Rejestracja: 07 cze 2004, 13:57
Lokalizacja: Opole (d. Mecatol Rex)
Has thanked: 48 times
Been thanked: 74 times

Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: TuReK »

Często jest taka sytuacja, że gracz czeka na swoją kolej albo zastanawia się nad swoim ruchem i wtedy stuka po stole albo tupie pod stołem.
Które zachowanie Was bardziej denerwuje i dlaczego to cholerne tupanie?!
Z pustego i Saruman nie naleje
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3349
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1032 times
Been thanked: 1997 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Ardel12 »

Nigdy nie trafił mi się taki gracz, którego zachowanie by mnie zirytowało(prócz długiego wykonywania ruchu, ale to temat na inny wątek). Przeważnie rozmawiamy przy graniu, więc nie ma efektu ciszy przerwanej przez jakiś dźwięk wydawany przez jednego z graczy.

Co ciekawe moja żona nienawidzi jak wyciągam nogi pod stołem i zaczynają się one znajdować prawie pod jej krzesłem ograniczając jej tym samym pole manewru :D
kisiel365
Posty: 772
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 228 times
Been thanked: 275 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: kisiel365 »

tak na szybko:
- długie móżdżenie, które nie przekłada się na punkty na koniec gry
- king/queenmaking i inne euro-nieetyczne zachowania
- opowiadanie na głos o swoich przewidywaniach cudzego ruchu
- umawianie się na jakiś układ w grach ewidentnie bez gry nad stołem
- denerwowanie się, że ktoś nie dotrzymał takiego układu
- porównywanie przez początkujących graczy wszystkich nowych gier do jednej z kilku znanych chociaż są kompletnie inne
- nagrywanie filmików na youtube z rankingami wszechczasów przez miłosników plastiku i losowości
- granie przeciw osobie tłumaczącej zasady, bo z założenia jest liderem
- zarzucanie tłumaczącemu, że o czymś nie mówił, jak mówił
- zajmowanie się czymś innym podczas tłumaczenia, a potem narzekanie na niezrozumienie zasad
- niedocenianie tego, że ktoś jako jedyny poświęcił czas, żeby wcześniej przeczytać ze zrozumieniem zasady
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4716
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: BartP »

kisiel365 pisze: 20 lis 2019, 19:34 tak na szybko:
- porównywanie przez początkujących graczy wszystkich nowych gier do jednej z kilku znanych chociaż są kompletnie inne
- zajmowanie się czymś innym podczas tłumaczenia, a potem narzekanie na niezrozumienie zasad
Te dwa są zabawne i byłem świadkami takich zachowań. Co prawda nie denerwują mnie, są... pocieszne powiedzmy.

Najczęściej jestem po stronie tłumaczącej zasady; przynoszę swoje gry, rozkładam, tłumaczę całościowo. Staram się to robić sprawnie, tj. omówić wszystko, ale tak, żeby nikt nie posnął. Znaleźć dobry sposób na wytłumaczenie w skondensowany, przystępny sposób wielu zagadnień. Ogólnie przykładam się do tego, wydaje mi się, że odwalam dobrą robotę (piąteczka Bartek!). No dobra, zagalopowałem się.
W każdym razie zdarza się, choć rzadziej, że wysłuchuję reguł. Zwykle jest ok, ludzie dają radę.

Ale zdarzyło mi się, no tak co najmniej ze 4 razy, że tłumaczący zrobił coś w stylu: "w grze chodzi o to i o to, w swojej turze możesz wykonać jedną z 6 akcji, wszystkie są omówione na ściągach, więc nie będę tłumaczył...". Ja wtedy takie oczy O.O; jak to nie będziesz tłumaczył? Dawaj każdą akcję po kolei lecimy, pomoc gracza to pomoc, a nie podstawa.

Albo drugi przykład, to było akurat Near and Far. Ziomuś wytłumaczył zasady i mówi "a teraz będzie draft kart, wydraftujcie tam sobie po 5 czy ileś kart, a ja wam potem powiem, co one robią". Yyyy że co? To jak ja mam świadomie wybierać? "Nie? Aha, no myślałem, że to trochę przyspieszy, ostatnio tak graliśmy i nikomu nie przeszkadzało". Ja tam akurat nie boję się odezwać, więc wytłumaczenie kart było przed draftem na szczęście, wyobraźcie sobie ;].

Nie przepadam też, jak ktoś narzeka na grę w trakcie jej trwania. Że głupia, losowa, że Mongo Bongo lepsze, że w Hiroszimie jest podobna zasada i lepiej działa. Że już widzę, kto wygra, nie ma sensu dalej grać. Jestem jak najbardziej za wymianą zdań po skończonej grze, wszelkie opinie mile widziane. Ale tego typu komentarze psują zabawę, tym którym się tytuł podoba.
Biję się w pierś: ze dwa razy w życiu nie mogłem się powstrzymać. Na pewno w Świecie Dysku, jak jakieś losowe wydarzenie zniszczyło mi budynek i wykluczyło z wyścigu po pierwsze miejsce, to wymruczałem pod nosem, jakim to gównem ta gra jest.
Awatar użytkownika
mauserem
Posty: 1817
Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
Has thanked: 253 times
Been thanked: 165 times
Kontakt:

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: mauserem »

kisiel365 pisze: 20 lis 2019, 19:34 (...)- zarzucanie tłumaczącemu, że o czymś nie mówił, jak mówił(...)
jejuniuuuu..... jestem beznadziejną ofiarą takiej sytuacji - prawie za każdym razem kiedy gram z żoną w coś nowego :mrgreen:
Małżonka moja nienawidzi tłumaczenia, nie potrafi się skupić, uważa że przynudzam: "zacznijmy grać - wyjdzie w praniu", a potem kiedy przegra uparcie twierdzi, że specjalnie nie powiedziałem o tej jednej zasadzie, która spowodowała jej przegraną. Ostatnio podchwycił to mój brat :mrgreen: wie, że mnie to dobija więc uznał, że to świetna wymówka dla jego przegranych - ostatnio ogrywaliśmy kilka nowości - skorzystał z tego za każdym razem kiedy przegrał :evil:
Jak widzicie nie mam, lekko w życiu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mecenas
Posty: 762
Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 58 times
Been thanked: 157 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: mecenas »

BartP pisze: 20 lis 2019, 19:54 Nie przepadam też, jak ktoś narzeka na grę w trakcie jej trwania. Że głupia, losowa, że Mongo Bongo lepsze, że w Hiroszimie jest podobna zasada i lepiej działa. Że już widzę, kto wygra, nie ma sensu dalej grać. Jestem jak najbardziej za wymianą zdań po skończonej grze, wszelkie opinie mile widziane. Ale tego typu komentarze psują zabawę, tym którym się tytuł podoba.
Biję się w pierś: ze dwa razy w życiu nie mogłem się powstrzymać. Na pewno w Świecie Dysku, jak jakieś losowe wydarzenie zniszczyło mi budynek i wykluczyło z wyścigu po pierwsze miejsce, to wymruczałem pod nosem, jakim to gównem ta gra jest.
To, +1, a nawet 2.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Halloween »

Korzystanie z internetu w telefonie.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: AnimusAleonis »

BartP pisze: 20 lis 2019, 19:54 ... Nie przepadam też, jak ktoś narzeka na grę w trakcie jej trwania. ...
Podpisuje się praktycznie pod wszystkim, szczególnie tym.
Bardzo mi to pod włos bierze gdy ktoś psuje atmosferę/przyjemność innym bo akurat mu źle idzie czy źle poszło. I ok rozumiem frustrację jak jakaś kompletnie losowa rzecz popsuje plany i nawet ulżenie tej frustracji kilkoma trafnie dobranymi słowami w danym momencie, ale jak ktoś ciągnie wywód jak to gra jest taka i owaka - i jakby taka beznadziejna nie była to by wygrywał oczywiście :P - przez następny kwadrans i psuje tym zabawę reszcie to mnie denerwuje mocno :evil:
mauserem pisze: 20 lis 2019, 21:16 jejuniuuuu..... jestem beznadziejną ofiarą takiej sytuacji - prawie za każdym razem kiedy gram z żoną w coś nowego :mrgreen:
Małżonka moja nienawidzi tłumaczenia, nie potrafi się skupić, uważa że przynudzam: "zacznijmy grać - wyjdzie w praniu", a potem kiedy przegra uparcie twierdzi, że specjalnie nie powiedziałem o tej jednej zasadzie, która spowodowała jej przegraną. ...
Czyli jest ich więcej?!? :shock: :shock: :shock:

Mam wręcz identycznie tak samo... powinniśmy założyć jakiś klub wsparcia czy coś :lol:

Ja też dodam od siebie zachowanie graczy doświadczonych gdy grają z osobami relatywnie "świeżymi" w danym tytule i wykorzystują swą przewagę doświadczenia by zahukać - ??? takie tylko znalazłem tłumaczenie na "to lord over" i "browbeat", mam nadzieje że ma to sens - tych niedoświadczonych. Nie bym proponował dawać fory czy coś, ale wiecie o co chodzi, takie protekcjonalne komentarze jak to "ten ruch był zły, były lepsze" itd itp. Oczywiście często się to nie zdarza, bo raczej na konwentach i tym podobnych gdy to się czasami gra z kompletnie nie znanymi osobami, no ale niemniej denerwuje.... ale o ile jest słodziej gdy taka osoba przegra :twisted:
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9425
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: MichalStajszczak »

Ponad 10 lat temu był podobny wątek. Myślę, że wiele opisanych w nim zagadnień można uznać za wciąż aktualne.
Awatar użytkownika
walkingdead
Posty: 2036
Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
Has thanked: 121 times
Been thanked: 331 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: walkingdead »

1) A ja nie lubię, gdy komuś nie podejdzie gra i ostentacyjnie PODCZAS GRY daje wyraz swojemu cierpieniu.Ach te teatralne miny, ciumkanie, komentowanie, narzekanie, przewracanie oczami, sięganie po telefon i paleta innych zachowań, które potrafią odebrać innym radość z gry.

2) Mój ukochany nie jest tak wkręcony w gry jak ja. Często podekscytowana tłumaczę mu zasady, opowiadam wszystko co wiem o grze, z pasją opowiadam o każdym elemencie i liczę, że spłynie na niego olśnienie, że oto własnie granie jest i jego największym hobby...I w całej tej sytuacji, nie lubię kiedy po tym wszystkim on tęsknym wzrokiem spogląda na swojego pada i FIFĘ. :D
Awatar użytkownika
roadrunner
Posty: 536
Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
Has thanked: 261 times
Been thanked: 274 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: roadrunner »

1) Nerwy, irytowanie sie, podniesiony glos, wk*rwy dowolnej formy i palety. Nie mam na mysli zartow czy ironicznych docinkow ale autentycznie ZLE emocje zupelnie na serio.
Widok flipping the table w wykonie doroslego faceta w wieku 25+ jest doprawdy przykrym.widokiem. pomine miejsce i personalia.

2) Psunie innym funu z gry tekstami po 2ch ruchach: nienawidze tej gry, to nie moj typ gry i podobne BS.
Czas na recenzje jest po ostatnim ruchu. Szanujcie innych i ich prawo do wlasnego funu.

3) W mniejszy stopniu "granie" ruchow na glos za kogos.
x10 gdy delikwent-sufler sam nie gra a sie jeno przyglada :roll:
Mam | Mogę zagrać | Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Halloween »

roadrunner pisze: 21 lis 2019, 09:34

2) Psunie innym funu z gry tekstami po 2ch ruchach: nienawidze tej gry, to nie moj typ gry i podobne BS.
Czas na recenzje jest po ostatnim ruchu. Szanujcie innych i ich prawo do wlasnego funu.

Czas na recenzje po ostatnim ruchu w grze trwajacej ponad 2godziny? Niekiedy juz po pol godziny widac, ze gra sie nie klei i raczej nie bedzie kleic. Dobrze jak ktos to w miare wczesniej wyartykuluje jak jeszcze mozna zmienic tytul na inny.
Albo warto wtedy zaaplikowac jakies metody naprawcze - np. dobra to gramy tylko jeszcze 2 tury od teraz kto ma na koniec najwiecej punktow to wygrywa. Albo wystarczy tylko dojsc do krainy z bossem, kto dojdzie to wygrywa. Konczenie gier (bez mechanizmow przyspieszajacych) na sile potrafi bardzo zrazic.

To tak jak nieciekawa ksiazka - mozna dokonczyc dla samego poczucia jako takiego dokonczenia ale czytajac co 3 zdanie, pomijajac opisy albo nieinteresujace nas fragmenty.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: donmakaron »

Mnie najbardziej denerwuje, że sam bywam denerwującym graczem i psuję innym zabawę :oops:
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5129
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Andy »

Mnie w ogóle denerwują inni gracze. Dlatego tak lubię gry jednoosobowe. :P
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Gatherey
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 16 times
Been thanked: 47 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Gatherey »

Granie w grę poraz pierwszy i patrzenie w telefon podczas tłumaczenia zasad, a później pytanie o tę część, kiedy się nie słuchało.
mecenas
Posty: 762
Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 58 times
Been thanked: 157 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: mecenas »

Halloween pisze: 21 lis 2019, 09:44 Czas na recenzje po ostatnim ruchu w grze trwajacej ponad 2godziny? Niekiedy juz po pol godziny widac, ze gra sie nie klei i raczej nie bedzie kleic. Dobrze jak ktos to w miare wczesniej wyartykuluje jak jeszcze mozna zmienic tytul na inny.
Albo warto wtedy zaaplikowac jakies metody naprawcze - np. dobra to gramy tylko jeszcze 2 tury od teraz kto ma na koniec najwiecej punktow to wygrywa. Albo wystarczy tylko dojsc do krainy z bossem, kto dojdzie to wygrywa. Konczenie gier (bez mechanizmow przyspieszajacych) na sile potrafi bardzo zrazic.
Wydaje mi się, że mylisz dwie sytuacje. Jeżeli gra jest na prawdę kiepska i nikomu się nie podoba, to mam wrażenie że łatwo to wyczuć. Są jednak gracze, którzy głośno wyrażają swoje niezadowolenie z gry jeszcze podczas partii. Sam kiedyś tak zrobiłem i średni tytuł zacząłem z kumplem komentować przy stole w połowie drugiej rundy. Dostałem później opierdziel, że tego się nie robi, bo inni zamiast czuć przyjemność z gry (bo wciąż się dało dobrze bawić!) to słuchali smęcenia dwóch gości przy stole (w grze ośmio-osobowej, gdzie reszta graczy się dobrze bawiła).
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: Halloween »

mecenas pisze: 21 lis 2019, 10:05
Halloween pisze: 21 lis 2019, 09:44 Czas na recenzje po ostatnim ruchu w grze trwajacej ponad 2godziny? Niekiedy juz po pol godziny widac, ze gra sie nie klei i raczej nie bedzie kleic. Dobrze jak ktos to w miare wczesniej wyartykuluje jak jeszcze mozna zmienic tytul na inny.
Albo warto wtedy zaaplikowac jakies metody naprawcze - np. dobra to gramy tylko jeszcze 2 tury od teraz kto ma na koniec najwiecej punktow to wygrywa. Albo wystarczy tylko dojsc do krainy z bossem, kto dojdzie to wygrywa. Konczenie gier (bez mechanizmow przyspieszajacych) na sile potrafi bardzo zrazic.
Wydaje mi się, że mylisz dwie sytuacje. Jeżeli gra jest na prawdę kiepska i nikomu się nie podoba, to mam wrażenie że łatwo to wyczuć. Są jednak gracze, którzy głośno wyrażają swoje niezadowolenie z gry jeszcze podczas partii. Sam kiedyś tak zrobiłem i średni tytuł zacząłem z kumplem komentować przy stole w połowie drugiej rundy. Dostałem później opierdziel, że tego się nie robi, bo inni zamiast czuć przyjemność z gry (bo wciąż się dało dobrze bawić!) to słuchali smęcenia dwóch gości przy stole (w grze ośmio-osobowej, gdzie reszta graczy się dobrze bawiła).
Nie chodzi o to czy nikomu innemu sie nie podoba. Po prostu dla Ciebie bylo to strata czasu a dla innych niepotrzebnym poswieceniem. Jakbys poszedl do sklepu po chrupki w tym czasie jak grali w ten akurat tytul to pozytek bylby dla wszystkich wiekszy z tego niz, ze traciles czas na niesatysfakcjonujacej i drazniacej Cie "rozrywce".
To tego goscia mozna ochrzanic, ze nie szanuje Twojego czasu a godzina zycia prawnika sporo kosztuje ;) Kazdy kolejny gracz tez przedluza rozgrywke dla innych - tym dluzej to trwalo zanim zaczeliscie grac w cos co bylo akceptowalne dla wszystkich.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: AnimusAleonis »

Halloween pisze: 21 lis 2019, 10:29 Nie chodzi o to czy nikomu innemu sie nie podoba. Po prostu dla Ciebie bylo to strata czasu ...
No i dokładnie opisałeś zachowanie które inni opisywali i ich denerwuje, mnie też poza tym: nie jesteś sam przy stole, a reszta grupy nie jest tu by Ciebie zabawiać, innym gra się może podobać, a co najmniej być OK i chcieliby dokończyć w dobrej atmosferze, i mimo że w Twoim mniemaniu jest "stratą czasu" to zwykły szacunek dla reszty grupy by wymagał by nie psuć im zabawy/rozgrywki podgadywaniem, afiszowaniem swego niezadowolenia i tym podobnym zachowaniem.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4716
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: BartP »

Mam wrażenie, że albo wciąż nie rozumiesz, albo nie potrafisz w zrozumiały usposób przekazać, co myślisz. Czyli wg ciebie jak powinno być? Komuś się po dwóch rundach nie podoba, głośno wyraża żal, i co wtedy? Mamy przestać grać, bo jedna osoba się rozmyśliła? To jest niestety dziecinada, tak robią mało dojrzali ludzie. Wyjątkiem jest sytuacja, że wszyscy podzielają twoje zdanie. Ale z reguły oznacza to nieszanowanie czasu pozostałych osób, które chcą zakończyć grę.
Innym wyjątkiem jest sytuacja, gdy siedzicie przy rozłożonej grze, ktoś tłumaczy zasady i zaraz zaczynacie grać. Zdarzyło się parę razy, że jeden z graczy powiedział "dzięki za wytłumaczenie, ale widzę, że to gra nie dla mnie, przepraszam za to, mam nadzieję, że możecie kontynuować we trójkę?". Jak najbardziej akceptowalne.
Awatar użytkownika
EsperanzaDMV
Posty: 1519
Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
Has thanked: 301 times
Been thanked: 637 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: EsperanzaDMV »

kisiel365 pisze: 20 lis 2019, 19:34- opowiadanie na głos o swoich przewidywaniach cudzego ruchu
Z tym nie mogę się zgodzić, tzn. nie zawsze. Miałem jedną taką partię w Cyklady, po której jeden kolega stwierdził, że... nigdy więcej ze mną nie zagra, w cokolwiek :shock:
Pomijając kwestię, że był po kilku piwach (a że sama gra zajęła nam 5-6h - pierwsza partia, z czytaniem zasad, to tych piw było kilka), to sytuacja wyglądała tak, że był o krok od wygranej i szedł ostatni w rundzie. Nikt inny nie zauważył że ma autostradę do wygranej poza mną, jednak w pojedynkę nie byłbym w stanie go zablokować przed wygraną, zatem potrzebowałem pomocy innych graczy w przeszkodzeniu mu. Powiedziałem zatem innym graczom, że ten gracz, jeśli nic nie zrobimy, wygra i pokazałem jak (dla mnie to było oczywiste). Nie pokazałem jak dokładnie kto ma co zagrać, żeby mu przeszkodzić, każdy zrobił swój ruch tak jak chciał, pokazałem tylko jego ścieżkę do wygranej. Kolega tak się wkur*ił że jakby mógł, to pewnie wywróciłby stół (jak w tym gifie). Śmiertelnie się na mnie obraził, uważał że w tej grze nie powinno być takich rozmów nad stołem i powinniśmy byli dać mu wygrać... Żadne argumenty do niego nie przemawiały, świadomość że też chcę wygrać a przeszkodzenie mu w tej sytuacji to jedyne wyjście nic nie zmieniło. Może jestem w błędzie, ale zawsze jak gram w Cyklady to jest mnóstwo gry nad stołem i rozkminiania strategii, nie ma nigdzie w instrukcji że nie można wspólnie przeciwdziałać wygranej innego gracza. Siedział do końca gry w ciszy praktycznie, do nikogo już się nie odezwał. Najciekawsze w całej tej grze było potem to, że... to ja wygrałem. Kolega do dziś (a spotykaliśmy się na różnych wydarzeniach, także z planszówkami) ze mną nie gra. Każdy przy stole go uspokajał i próbował bezskutecznie wyjaśnić mu, że nie ma zasad zabraniających rozmów nad stołem.
Ciekawi mnie Wasze zdanie.
Awatar użytkownika
monika5593
Posty: 52
Rejestracja: 23 lut 2015, 20:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 25 times
Been thanked: 8 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: monika5593 »

A ja nie znoszę jak któryś z graczy tak zwyczaje nie dba o grę, np. brudnymi rękami dotyka kart, planszy, albo ociera sobie kartonowe żetony o plansze, stół itd, powodując ścieranie się druku. Chyba wolę znosić downtime, albo marudzenie, że to głupia losowa gra niż patrzeć jak ktoś niszczy planszówkę.
Awatar użytkownika
roadrunner
Posty: 536
Rejestracja: 22 sie 2013, 12:30
Has thanked: 261 times
Been thanked: 274 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: roadrunner »

monika5593 pisze: 21 lis 2019, 12:08 A ja nie znoszę jak któryś z graczy tak zwyczaje nie dba o grę, np. brudnymi rękami dotyka kart, planszy, albo ociera sobie kartonowe żetony o plansze, stół itd, powodując ścieranie się druku. Chyba wolę znosić downtime, albo marudzenie, że to głupia losowa gra niż patrzeć jak ktoś niszczy planszówkę.
Bardzo słuszne spostrzeżenia. Niestety mówimy o grupie społecznej, graczy planszowych, w której flejtuchów nie brakuje. Ba, jest ich całkiem sporo.
Ja mam tak, że o gry cudze dbam bardziej niż swoje, więc życzę sobie, aby inni dbali o moje gry tak, jak ja o cudze.

@Twój post: bez reakcji nie ma opamiętania. dltg taką osobę zalecam zwyczajnie upomnieć uprzejmie, że gra należy do mnie/koleżanki/wypożyczalni i w związku z tym:

1) proszę wymyć łapki (nawet jak karty są w koszulkach, to plansza główna i planszetki nie)
2) gra jest niedostępna w sprzedaży, upaprzesz - oddajesz hajs w kwocie trzycyfrowej. reakcje natychmiastowe. niektórzy biegną łapki myć na wyścigi. emocje lepsze niż w El Dorado
3) w przypadku dalszego oporu aluzja zawstydzająca delikwenta albo najprostsze pod słońcem zaproszenie flei do wstania od stołu i spędzenia czasu gdziekolwiek indziej
4) jedzenie/picie nad planszą, tłuste paluchy - przy (większości) moich grach tolerancja na jedzenie i picie na stole jest zerowa. wiedzą o tym osoby, z którymi gram i szanują to. warto rozmawiać. obok też jest stół i można postawić kufel/butelkę/drina w zasięgu dłoni. żaden problem, wystarczy prosty gest. a jak jesz (pizzę, fryty, tosty), to my zaczekamy, a potem patrz pkt pierwszy.

powodzenia w stosowaniu i chronieniu swych gier. znudzi Ci się jakaś, to jak potem sprzedać popalcowaną, zalaną napojem albo z rozwarstwiającą się przez kogoś planszą?

5) powiązane: mielenie w rękach żetonów, kosteczek, metalowych monet, wszystkiego, co pod ręką.
Ja mam podejście, że jak ktoś nie wie, co zrobić z rękami przy graniu, to proponuję wsadzić sobie w spodnie i tam się pobawić. Ale to już w domu po wstaniu od stołu i mojej gry.
Mam | Mogę zagrać | Udane transakcje: 100+ na forum, 6 na FB
Hejtowałem Kaskadię przed tym, jak się opamiętaliście. ;)
Sprzedam: dobre gry @Dział Handlu | Kupię: Tokaido: Rozdroża i inne @Kupię
100P |> Moje top
Awatar użytkownika
monika5593
Posty: 52
Rejestracja: 23 lut 2015, 20:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 25 times
Been thanked: 8 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: monika5593 »

EsperanzaDMV pisze: 21 lis 2019, 12:04 Powiedziałem zatem innym graczom, że ten gracz, jeśli nic nie zrobimy, wygra i pokazałem jak (dla mnie to było oczywiste). Nie pokazałem jak dokładnie kto ma co zagrać, żeby mu przeszkodzić, każdy zrobił swój ruch tak jak chciał, pokazałem tylko jego ścieżkę do wygranej.
W gronie ludzi, z którymi gram najczęściej jest to normalne zachowanie, często ktoś mówi, trzeba się wziąć za tego czy tego, bo jak nic nie zrobimy to wygra.Wiadomo, że osobie, której niszczy się właśnie drogę do zwycięstwa może być przykro, ale jakby nie patrzeć to tylko gra, a nie wbijanie noża w plecy w prawdziwym życiu. Osobiście nie widzę powodu to takiej reakcji i focha na długi czas jak w przypadku Twojego kolegi.
mordajeza
Posty: 361
Rejestracja: 19 lut 2019, 13:16
Has thanked: 171 times
Been thanked: 246 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: mordajeza »

EsperanzaDMV pisze: 21 lis 2019, 12:04 Może jestem w błędzie, ale zawsze jak gram w Cyklady to jest mnóstwo gry nad stołem i rozkminiania strategii, nie ma nigdzie w instrukcji że nie można wspólnie przeciwdziałać wygranej innego gracza.
Tak się zastanowiłem i wychodzi mi, że mało jest gier, w których nie praktykuję gry nad stołem (może Azul, Capital, Dixit, Patchwork itp.)... A tak, to zawsze próbuję jakoś wpłynąć na przeciwników przez zawiązywanie sojuszy, podpuszczanie do ruchów dla mnie korzystnych czy droczenie się dla czystego funu. Obojętne, czy jest to Scythe, Zewnętrzne Rubieże, Bolidy, Monolith Arena, Klany Kaledonii, Magnaci czy Valhalla. I mam wrażenie, że ludzie zazwyczaj wchodzą w tę konwencję i chyba nigdy nikt nie narzekał.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Co bardziej denerwuje w zachowaniach graczy?

Post autor: donmakaron »

Temu współgraczowi nikt nie wytłumaczył, że na tym właśnie polega gra w Cyklady. To tak jakby mu nie powiedzieć najważniejszej zasady w grze...
ODPOWIEDZ