Gra miesiąca - listopad 2019

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10906
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3351 times
Been thanked: 3205 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: japanczyk »

Spoiler:
Bardzo dobry miesiąc jeśli chodzi o ilośc rozgrywek - 39 to prawie mój tegoroczny rekord, jesli wszystko zanotowałem.

Suburbia [+] - nie rozumiałem tej gry na początku gdy próbowałem grać w nią na komórce, dopiero rozegranie partii na stole sprawiło, ze naprawde polubilismy się z Suburbią i zdaje sie, ze wywalczyla sobie miejsce w kolekcji!

Petrichor/Aura [+] - nie jest to gra, która znajdzie się w mojej kolekcji, ale coś mnie w niej urzekło - ładna, przyjemna, prosta, zdecydowanie coś do czego z chęcią bym wrócił

Root [+/-] - po 4 rozgrywkach sam nie wiem co sądzić o tej grze, mam wrażenie, że gra mechanicznie się nie broni, a jedyna możliwość, żeby grać w nią efektywnie to gra nad stołem i ciągła kontrola zeby ktos nie wystrzelił zbytnio do prodzu, mimo wszystko sposob produkcji sprawia, ze niemal kazdy z checia do niej siadzie ;-)

Rurik [+] - nie wiem dlaczego, ale walka o ukraińskie stepy niesamowicie mi się spodobała, udało mi się rozgrac 2 rozgrywki w podstawowym wariancie, programowanie akcji jest przyjemne, knucie nieuniknione - moi wspolgracze nie byli zachwyceni, ale gra ma to "coś"

Terramara [+/--] - gra mi się bardzo podobała, ale... ma jedno wielkie ale, w naszej rozgrywce wybór poczatkowej zdolności i własnego kafelka przesadzil praktycznie na samym poczatku kto wygra - dodatkowe pole akcji na planszy, na której jest mocno ciasno przy 4 graczach, daje niesamowitą przewagę
Ogólnie bardzo przyjemna gra, ale moim skromnym zdaniem niezbalansowana, no i najazdy będą sprawiały, ze tak jak wyzej wspomniano nie ma szans nie rozwijac się na torze walki

Coloma[+/-] - tytuł dla mnie trochę dziwny, z jednej strony łatwe i nieskomplikowane zasady, z drugiej ciekawy mechanizm koła z akcją i symultaniczne deklarowanie akcji, ale cos mi przez całą grę nie żarło

Rozczarowania:
Chai [-] - Chai mogę z łatwością nazwać rozczarowaniem miesiąca - overproduced empty shell, gra jest przyjemna, prosta i szybka (na 2 osoby), ale reguły są delikatnie mówiac średnie i nie ma podjazdu do innych abstraktów pokroju Azula, Sagrady czy czegokolwiek tego kalibru

dodatki do Brzdęka - jak na hype jaki wokół nich nakręcono to czuje sie ekstremalnie rozczarowany, Klatwa Mumii oraz Mokra Robota sa zwyczajnie przeciętne, dodatki do mechaniki niezbyt interesujace i suma sumarum wolę grać bez dodatków niz z nimi, całe szczęście Ekspedycje po złoto i pajęczyny ratują honor
mecenas
Posty: 762
Rejestracja: 08 gru 2012, 01:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 58 times
Been thanked: 157 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: mecenas »

Listopad póki co najlepszym miesiącem w roku. 62 partie w 28 gier.
Spoiler:
Z nowości:
Karciane Podziemia (++) - gra dorwana przez przypadek. Gość zaproponował mi to w wymianie jako dodatkowy tytuł i w sumie wziąłem bo co szkodzi... Gra ogólnie nie powinna mi pasować, jako że nie cierpię kości i związanej z nimi losowości. Okazało się jednak, że gra weszła i to niesamowicie! Poziom możliwych decyzji jest na prawdę świetny. Jeżeli nawet nie najlepsza gra miesiąca, to póki co największe zaskoczenie roku!
Palm Island (+) - druga po Sprawlopolis mikro gra na mojej półce. I o ile Sprawlopolis podoba mi się o wiele bardziej, o tyle dalej uważam Palm Island za bardzo ciekawy koncept - zwłaszcza pod kontem braku potrzeby stołu. Plus fajna łamigłówka na 15 minut.
Aeon's End: War Eternal (+++) - zdecydowanie gra miesiąca! Ta gra bardzo przypomina mi Sentinels of the Multiverse i pokazuje to co mi przeszkadzało w Sentinels of the Mutliverse - czyli przede wszystkim duża obsługa gry jak i z góry ustalone talie bohaterów. Na duży plus różni przeciwnicy. Póki co rozegrałem 7 partii, ale walczyłem dopiero z dwoma dostępnymi Nemesis. Dorawłem już podstawowe Aeon's End i mam zamiar dalej tłuc!
Santa Maria: American Kingdoms (+)- dorwałem dodatek i udało mi się rozegrać z nim 2 partie - jedną solo, jedną na dwie osoby. Zagrałem póki co z dwoma modułami z 4-ech dostępnych (Nie wiem kiedy nawet spróbuję moduł z Majami, bo ma na prawdę dużo zasad...). Póki co wrażenia pozytywne - dodatek daje parę fajnych możliwości, ale zdecydowanie można było dać ciekawszą zawartość - zwłaszcza pod względem ilości kafli punktujących oraz z umiejętnościami. Dodatek bardzo opcjonalny i trzeba lubić grę aby mieć z niego ubaw.
This War of Mine: The Board Game - Opowieści ze zniszczonego miasta (+/-) - póki co jedna partia w scenariusz ramię w ramię (ten z sąsiadami?). Póki co nie jestem zachwycony, bo sam scenariusz wydał się jeszcze bardziej losowy (przez potrzebę obrony sąsiadów) i muszę sprawdzić pozostałe scenariusze plus kanały/farmerów, ale może okazać się że jednak lepiej będzie pozbyć się dodatku i zostać przy samej podstawce... Już ostatnio partia na trudniejszej stronie planszy dała mi więcej radości niż ten scenariusz.
Awatar użytkownika
Lothrain
Posty: 3410
Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 300 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Lothrain »

Koziełło pisze: 04 gru 2019, 13:13 Po drugie nie lubię, gdy w grze jest coś, czego nie można sobie odpuścić. W tym przypadku jest to tor militarny. Nie widzę możliwości wygranej bez ciśnięcia na tym torze. Można powiedzieć, że to nie wada, a cecha gry, ale jakoś mi się to nie podoba :?
Nie wiem ile partii Terramary masz za sobą, ale widziałem już rozgrywki, które wygrywał gracz mający jeden punkt militarny na koniec rozgrywki. Słownie jeden. Więc da się.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2319
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 566 times
Been thanked: 912 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Galatolol »

Utrzymuje się trend niewielu rozgrywek na żywo, na szczęśnie nadrabianych graniem w osiemnastki na Board18.

Gra miesiąca: 18USA – czyli 1817, być może nawet lepsze.

Nowość miesiąca: 1882 – gra bazująca na 1830, krótsza, z dodanym interesującym "chromem" i bardzo ograniczoną pulą torów

Wydarzenie miesiąca: konwent 18xx w Belgii – więcej napisałem w wątku 18xx

Porażka miesiąca: już trzecia partia 1847 grana z poważnym błędem

Rozczarowanie miesiąca: Time of Crisis – z każdą kolejną partią coraz mniej mi się podoba, a kiedyś sobie dużo obiecywałem po tym tytule i pierwsza rozgrywka była całkiem, całkiem. Szóstej pewnie już nie będzie.

Spoiler:
Awatar użytkownika
charlie
Posty: 999
Rejestracja: 14 wrz 2011, 13:05
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 59 times
Been thanked: 49 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: charlie »

Listopad: 94 partie w tytuły, w tym 6 nowości + 6 partii online.

Nowości: Najazd Turystów, O mój Zboże, Sen, Wodny szlak, Winnica, Kontrast.
Powroty: Mondo Sapiens, Potwory w Tokio, Blueprints, Takenoko, Majestat, Metropolia, Leśna Draka, Zwierzak na zwierzaku, Mistakos.
Stałe tytuły: Splendor, Wsiąść do Pociągu, Seasons, San Juan, Lisek Urwisek, Mały Książę: Stwórz mi Planetę, Niezłe Ziółka, Paszczaki, Koi-Koi, Dobble, Kółka i Spółka, W ogrodzie, Figle-Migle w Oceanie.
Najwięcej Partii: W ogrodzie - 3-letni syn zaczyna łapać bakcyla.
Powrót miesiąca: Mondo Sapiens.
Chwiler miesiąca: Wodny Szlak - fajne odkrycie, gra kafelkowa na 10 minut, czyli alternatywa do Kingdomino, trochę bardziej złożona.
Nowość i zaskoczenie miesiąca: Wodny Szlak, jak wyżej, a w dodatku w pozostałe nowości grałem za mało. Na + są O mój Zboże, Winnica i Sen. Na meh - Kontrast i Najazd Turystów.
Rozczarowanie miesiąca: Kontrast - 4 partie i miałem dosyć, mam wrażenie że jest sporo kart, z którymi kojarzy się tylko jeden lub ew. dwa symbole.
Gra miesiąca: Mondo Sapiens.
Dziami
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2012, 15:43
Lokalizacja: Stalowa Wola
Has thanked: 197 times
Been thanked: 73 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Dziami »

Niestety listopad lichy względem ilości rozegranych partii

Res Arcana - (++..na razie mały 3ci +) ta gra rośnie w moich oczach wraz z kolejnymi rozgrywkami. Ma tą zaletę nad Rftg, że jednak jest dla ludzi. Mimo wszystko nie jest to imho gra dla początkujących. Dodatkowo najlepiej ogrywać ją w stałym gronie, albo z ludźmi, którzy maja już kilka partii za sobą. Poza tym u niektórych powoduje straszny paraliż decyzyjny.
Na bardzo duży plus regrywalność. Jak na 50+ kart i kilka żetonów to jest jej tam mnóstwo.
Jakoś nie jestem największym fanem rozszerzeń, i nie uważam żeby RA ich potrzebowała na obecną chwilę, ale na dodatek do tej gry jakoś tak czekam z niecierpliwością.

Forum Trajanum - (++) Nie jest to może najlepszy Feld, jednak jak się okazało nie taki diabeł straszny, jak go niektórzy recenzenci malowali. Przyjemnie się w tej grze kombinuje, fajne połączenie strategicznego planowania i małych taktycznych wyborów, po trzech partiach mam ochote na wiecej i widzę potencjał na sporą regrywalność. Dodatkowo na plus szybka rozgrywka i dosyć dobrze prezentuję się na stole (jak na grę Felda of course ;))

Siła rzeczy grą miesiąca zdecydowanie Res Arcana, a nowością Forum Trajanum :)
Minimaniak
Posty: 87
Rejestracja: 05 lut 2012, 09:51
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Minimaniak »

W Listopadzie

Wreszcie udało się zagrać w Cywilizacja poprzez Wielki

Jak zawsze to ja jestem odpowiedzialny za instrukcje a zona za wygrywanie ;)

Gra genialna - niestety zchodzi nam się zawsze albo 2-3 wieczory po 1h albo cała niedziela gdzie trzeba z psem wyjść ogarnąć dzieciaki i ich bójki zrobić obiad :D

I masę czasu zajmuje liczenie gdy pojawia się lub ginie lider ;)
Pod tym względem aplikacja wymiata ;)

Grane było Stan 51 MS fajne ale za mało interakcji - takie samotne budowanie silniczka

W planach od Mikołaja SW Rebelia
Sykes913
Posty: 4
Rejestracja: 03 gru 2019, 01:06
Been thanked: 2 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Sykes913 »

Spoiler:
Nowości:
Azul (+) Najczęściej grana gierka w tym miesiącu. Idealna na szybkie rozgrywki ze znajomymi, którzy nie przepadają za cięższymi numerami.

Terraformacja Marsa: Hellas & Ellysium + Venus (+) H&E nie wiele zmienia wg mnie, ale Venus przy zasadzie (chyba domowej), że ten wskaźnik jest również obowiązkowy do spełnienia, przyjemnie przedłuża grę :D

Wingspan (++) Bardzo świeża konstrukcja, piękne wykonanie. Opisy ptaków dostarczają dodatkowej przyjemności z gry. Interesująca mechanika. Przyjemnie się grało i mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie się grać.

Solenia (+) Testowałam egzemplarz na Targach HOBBY na MTP. Ciekawy pomysł ze zmieniająca się mapą. Z dużą chęcią zagram jeszcze raz.

Sheriff of Nottingham (+) Nie przepadam za grami na blefowanie i umowy między graczami, jednak ta była całkiem okej.

Seasons (+/-) Miałam na MTP tylko raz okazję w to zagrać. Jest to gra typu love/hate. Z jednej strony mnóstwo w niej możliwości tworzenia strategii, z drugiej jednak wg mnie spora losowość. Nie przepadam też za częścią wizualną gry. Muszę jeszcze raz w nią zagrać, żeby zdecydować.

Kingdomino: Age of Giants (+/-) Samo Kingdomino to przyjemna szybka gierka, dodatek ten jednak ma swoje mankamenty. Wieża to ciekawy pomysł, ale też trochę niewygodny.

Fury of Dracula (3th/4th ed) (++) Przyjemny coop, podoba mi się wykonanie i to jak gra daje do myślenia oraz fakt, że wbrew pozorom nawet w grze 5 osobowej, szanse były dla wampira wyrównane ;)

Eldritch Horror (++) Zagrałam w tylko jeden scenariusz, ale nie mogę się już doczekać na kolejne. Walkę w 3 osoby przegraliśmy o włos, ale była to bardzo wytrwała i dająca do myślenia rozgrywka!

Betrayal at House on the Hill (++) Grałam po angielsku, co trochę mi jednak utrudniało grę. Mimo wszystko świetny pomysł na grę i tak samo nie mogę się doczekać na kolejną rozgrywkę!

BANG! The Dice Game (+/-) Trochę meh. Mocno losowe, ale też nie mogę powiedzieć, że do zsypu. Role przy 4 osobach są mocno niewyważone.

Gloom (+/-) Ciekawy pomysł na grę. Szybko się w nią gra. Dużym plusem jest część narracyjna gry, minusem sama forma rozgrywki, za którym bez konkretnego wytłumaczenia nie przepadłam.



Stali bywalcy:
Great Western Trail Drugi miesiąc z grą. Pierwsza gra Pfistera, jaką jest mi dane poznać, ale na pewno nie ostatnia. Mechanizmy są bardzo ciekawe i dają możliwość testowania mnóstwa strategii.
Tajniacy
Prawo Dżungli
Smallworld


Powroty:
Monopoly Polska Nie wiem co nas podkusiło. Tak szybko już do tej gry nie wrócimy.
Ubongo

Wyróżnienia:

Nowość miesiąca:
Wygrywa Eldritch Horror!

Gra miesiąca:
GWT ;) Co prawda Eldritch zrobił na mnie ogromne wrażenie, jednak GWT to gra, na którą zawsze mam ochotę i, w którą... najczęściej wygrywam :D

Rozczarowanie miesiąca:
BANG! The Dice Game - Niestety ani temat gry, ani poziom losowości nie przypadły mi, ale gwoździem do trumny jest nierównowaga przy ilości osób, w którą graliśmy.

Pierwszy post! Koty za płoty ;)
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: elayeth »

Parite rozegrane: 21
Ilość gier, w które grałem: 11
Ilość nowości: 6
Ilość czasu spędzonych przy grach: ok. 31h

Nowości miesiąca:
Cloudspire (+++) - zdecydowanie odkrycie roku. Pięknie wykonana gra. Jedyna, która przekonała mnie do grania solo. Scenariusze solo świetnie zaprojektowane. Generalnie weszła do mojego TOP10 bez problemu. Polecam.
Aeon's End: Wieczna Wojna (++) - bardzo dobra gra. Poziom trudności dość wysoki. Chcę zagrać solo, ale jakoś nie mogę się zmotywować. ;)
Ad Astra (-) - połączenie Catanu z grą kosmiczną... do tego dorzucono wspólną planszę planowania akcji niczym w Szogunie. W teorii wygląda fajnie.. w praktyce... mechanika trochę kuleje.
Fields of Green (+/-) - dobra gra o układaniu kart obok siebie. Troche z Suburbii, troche z gier o zarządzaniu wioską... sporo combosów. Gra niezła, aczkolwiek nie powaliła mnie.
Glen More II: Chronicles (?) - nie mam zdania. Glen More (wersja 1) też średnio podszedł mi za pierwszym razem. Tutaj było podobnie. Muszę zagrać po raz kolejny. Lekkie rozczarowanie.
Łupierzcy (+) - całkiem fajna karcianka. Jako feeler .. jedna z ciekawszych w jakie grałem ostatnio.

Poza tym:
Gloomhaven (+++) - w końcu zakończyłem kampanię po 67 rozgrywkach. Zajęło to nam dokładnie 2 lata. Jedyna duża gra z ilością rozgrywek ponad 25. Nadal moje TOP1. :)
Eko (+ i pół) - bardzo fajna gra.

Gra miesiąca: Cloudspire.
Awatar użytkownika
Nidav
Posty: 704
Rejestracja: 14 sty 2016, 19:33
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 338 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Nidav »

Mój listopad ostatecznie okazał się całkiem sympatyczn, chociaż początkowo się na to nie zapowiadało, bo z racji masy rzeczy na głowie rzadziej siadały mi planszówkowe spotkania. Zaliczyłem mimo to 13 rozgrywek w 5 różnych gier, przy czym na stole królowała jedna (i to głównie dzięki niej wynik podskoczył)... ale o tym później, bo nie będę wam spoilerował zakończenia tego posta :D

Grane było:
Pret-a-Porter - dwie rozgrywki, raz grana w trzy osoby, a raz w duecie. Zawsze chciałem poznać, bo słyszałem wiele dobrego (i trochę niedobrego, ale dobre rzeczy jednak częściej się pojawiały). I cóż, dobra gra po prostu. Całkiem klasyczny worker placement o niecodziennej tematyce, który jest też sprawną symulacją prowadzenia firmy. Podobało mi się, chociaż nic mi nie urwało - po prostu dobra gra, w którą z pewnością zagram z chęcią, ale sam raczej nie będę proponował. Głównie przez długi czas rozgrywki i dużą liczbę kalkulacji. Pewnie w związku z tym pójdzie wcześniej czy później na sprzedaż, ale jeszcze może się na stole w międzyczasie pojawi. Czas pokaże.

Grand Austria Hotel - jedna rozgrywka w duecie. Powrót miesiąca, możnaby rzec, bo grane nie było od kwietnia. Partia niestety bez szału, bo dziewczynie początkowo się średnio podobało, od połowy jęczała, że już nie wygra na pewno, a potem i tak wygrała ;) Zawsze miło wrócić do gier Włochów, chociaż z chęcią zobaczyłbym jakiś dodatek, który nieco by odświeżył rozgrywkę. Coś tam było mówione kiedyś, że jest planowany, ale cisza w eterze niestety od dłuższego czasu. Trzymam kciuki mimo wszystko.

Kemet - jedna gra na pięć osób. Niezmiennie moje największe odkrycie ostatnich miesięcy w kontekście przyjemnych napierdzielanek, w których krew leje się gęsto i nikt się nie obraża po wymordowaniu mu oddziału ;) W grudniu już zaliczyłem kolejną grę i poszedł zakup dodatku, bo dobrego nigdy za wiele.

Abominacja: Dziedzictwo Frankensteina - jedna rozgrywka w dwie osoby. Tu mam nieco mieszane odczucia, chociaż bardziej na plus niż na minus. Graliśmy w wariancie skróconym, a gra trwała i tak bardzo długo. Dużo kalkulacji, sporo losowości, czasami elementy fabularne (czyli karty spotkań) mogły bardziej irytować niż zapewniać radość... ale i tak byliśmy zadowoleni z gry i nawet jestem namawiany, żeby wziąć to ze sobą na święta do rodzinnego domu i ograć w trakcie mojego corocznego planszówkowania świątecznego ze znajomymi :) Trochę się waham - na pewno będę chciał jeszcze zagrać, było to całkiem fajne, ale chyba przede wszystkim muszę się do każdej gry nieco inaczej nastawić, bo niby euro, ale losowości sporo. Niemniej przyjemne doświadczenie.

Gra miesiąca, król listopada, najczęściej lądująca na stole... Szarlatani z Pasikurowic! - osiem rozgrywek na dwie osoby. Wszystkie z dziewczyną. I to pierwsza gra, która jest dla niej nie tylko "fajna", bo stwierdziła, że ją kocha :D Od razu kupowałem z dodatkiem, więc udało nam się nawet już ograć wszystkie zestawy. Mam nadzieję, że sam za niedługo nie będę miał przemęczenia materiału, niemniej to dobra gra jest. Oczywiście w swojej kategorii, bo wyobrażam sobie, że dla kogoś może być małym losowym koszmarkiem. Mi się jednak bardzo podoba, chociaż sam nazywam siebie eurosucharzystą i losowości w dużej dawkach nie lubię. Przekonałem się za to do mechaniki push your luck i jest to dla mnie na tyle sprytny i ciekawy twór, że na pewno wracać będzie regularnie na stół. Przynajmniej dopóki się już tym nie zmęczę ;)
HUBertPL
Posty: 409
Rejestracja: 21 gru 2015, 15:19
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Has thanked: 7 times
Been thanked: 24 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: HUBertPL »

Grą miesiąca zostaje Root.
Zaszczytne drugie miejsce: Sen.

Obydwie gry nie należą do moich ulubionych gatunków, ale bardzo mi się spodobały.
Awatar użytkownika
narandil
Posty: 353
Rejestracja: 09 gru 2013, 10:06
Has thanked: 256 times
Been thanked: 55 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: narandil »

nowości:
Deckscape: The Mystery of Eldorado (1) +- //PO
Dice Throne: Season Two – Battle Chest (1) + //O
Letter Jam (1) +
Paladins of the West Kingdom (1) +
The Quest for El Dorado (1) + //W
Sanctum (1) +-
Scythe (1) +
Space Gate Odyssey (1) -

starości:
The Big Book of Madness (1) + //O

U mnie 9 partii. Przyjemny miesiąc - dzięki dwóm konwentom kilka tytułów ogranych z wishlisty, na której zostaje jedynie El Dorado (a Dice Throne zostaje w kolekcji). Ale o dziwo najprzyjemniejsza partia to Wielka Księga Szaleństwa we 2, dzięki czemu gra póki co jednak pod młotek nie pójdzie ;)
Awatar użytkownika
13thcaesar
Posty: 607
Rejestracja: 13 kwie 2014, 21:11
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 47 times
Been thanked: 29 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: 13thcaesar »

Marvel Champions LCG - początkowo podchodziłem sceptycznie do wejścia w kolejnego LCG'a (posiadam GoT, WP, HwA) zwłaszcza w uniwersum Marvela, biorąc pod uwagę fakt, że posiadam już prawie wszystko do LM, jednak ta gra okazała się zupełnie inna od LM, a nawet wyparła go dla mnie że stołu i jest świetnym uzupełnieniem "rodziny" LCG'ów o nowe uniwersum. Szybka, klimatyczna i wciągająca, już nie mogę doczekać się dodatków.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Gra miesiąca - listopad 2019

Post autor: Muad'Dib »

Czas na moje spóźnione podsumowanie listopada, nie było kiedy napisać :)

Smutny miesiąc biorąc pod uwagę, że miałem zjazd planszówkowy. Mimo tego zagrałem raptem 21 partii w 12 tytułów.

Nowości były dwie:
-Kolejowy Szlak. Pierwszy raz grałem w grę z mazakami i było całkiem spoko. Na tyle, że kupiłem w prezencie pod choinkę :) Pierwsza partia była mocno we mgle ale w drugiej niewiele już mi brakowało do zwycięzcy.
-Twilight Struggle. Ta gra wielokrotnie gdzieś mi majaczyła na horyzoncie ale nie potrafiłem się za nią zabrać. Tym razem z naszego trio do grania zostało tylko dwóch więc była okazja. Bardzo fajny tytuł ale w pełni zgadam się, że potrzebne jest ogranie. Na szybko tylko wspomnę o epickiej akcji (z perspektywy nooba). Na ręku miałem punktowanie Europy, które dawało zwycięstwo USA 8 (czyli przeciwnikowi). Na szczęście udało mi się je zdiscardować za pomocą innej karty (nie pamiętam nazwy) a potem zapewnić wygraną ZSRR :)

Powroty:
- Star Trek Ascendancy. Partia we 4, z dwójką nowych graczy. Epicka rozgrywka, która trwała długo, była pełna zdrad i na koniec ostra rywalizacja między Klingonami oraz Cardassianami. Skończyło się na sprawdzaniu liczby systemów gdyż obie frakcje osiągnęły ten sam poziom Ascedancy w ostatniej turze. Niestety Cardassianie nie mieli szczęścia w przejmowaniu systemów i mimo podejść do 3 systemów, żadnego nie udało się przejąć z kontrolą i Klingoni wygrali o 2 systemy.
- Dominion. W oczekiwaniu na innych graczy szybko pyknęliśmy kilka partii, dla mnie po przerwie chyba 4-5 letniej. Spoko grało ale nic więcej ;) Nie odmówię ale nie będę również naciskał :)
- The Resistance: Avalon. Jakoś mam niechęć do tej wersji, jak muszę to zagram ale o wiele chętniej bym widział na stole Agentów Molocha. Avalon wydaje mi się przekombinowany z tą ilością postaci i skillami. Z prostej gry robią się szachy (umysłowe).

Stali bywalcy:
- Nemesis, Netrunner, Terraforamcja Marsa, Ancient World, Wiertła (skały, minerały), Fure, Undaunted: Normandy. Tutaj wspomnę, że Nemesis chwycił w moim trio i jest parcie na tytuł. Terraformacji zaczynam mieć już lekki przesyt, pewnie 60-70 gier na koncie, w tym przypadku był lekki restart bo większość osób gry nie znało i zagraliśmy na gołej podstawce.

Gra miesiąca:
- Twilight Struggle
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
ODPOWIEDZ