Wspieraczki to nie preorder?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10879
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: japanczyk »

Dosłownie przed chwilą na fb trafil poniższy post
Drugie City Games pisze:A concept that I would like to introduce to all Kickstarter backers. Kickstarter is not a pre-order system. By that I mean, the thing that we are "selling" doesn't exist and isn't (in most cases) already in the process of being made. Once the campaign ends, we start the process of actually making the thing.

The dates that creators give you (and me as I have backed over 800 KS projects) are ESTIMATES. They are estimates on the timeline that we think it will take to make the product that doesn't currently exist. This is why KS is not a pre-order system.

In our case, our timeline is always dependent on the quality of the product. We will ALWAYS opt to take more time to make our games the best we can. We will take as much time that we need to make the very best components and game that we need. You should want us to do that! You should want the best!

That means, sometimes things will take longer than we estimated. I would encourage you to support creators in this endeavor. There is IMMENSE pressure on them from backers, business partners, industry partners, and more that really weigh on them and ramp up anxiety.

Hold creators accountable, no doubt. But if they are giving you updates, explaining why the timeline is changing, and have earnest intent behind the project, let them make the best thing for you! This is not an easy process.
Chciałem o tym porozmawiać, co sądzicie?
Moim zdaniem to bardzo dobre podsumowanie- wiele tu jest hejtu na opóźnienia ze strony AR, CMON czy polskiego Czacha Games albo ostatnio Ogrów
Że co z tego że są updejty, obiecali i huk! Mają dostarczyć, co to znaczy że nie dostarczają?!

Sam czekam ma jedną z gier DCG, 3 z projektów które wspierają mają już 2-3 miesięczne opóźnienia (dzisiaj dostałem Rival Restaurants, które miało się pojawić w październiku), kolejny już wiadomo że będzie miał obsuwe (Untamed które miało być w grudniu)
Czy mi to przeszkadza? W sumie to nie - są tytuły w które z chęcią bym zagrał już, ale wciąż trzeba poczekać, inne chociaż dostałem wciąż czekają na ogranie, najdłużej chyba już ze 3 miesiące

Skąd więc takie parcie żeby mieć już teraz? Przecież sporo graczy wspieraczkowych to nie ludzie z ulicy grający w Monopoly. Każdy z nas ma w co grać, A gra z KS nie będzie jego pierwszym tytułem. Chyba rzeczywiście lepiej żeby produkt przyszedł później ale dopracowany
Ostatnio zmieniony 13 gru 2019, 08:39 przez japanczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
manicminer
Posty: 820
Rejestracja: 07 wrz 2019, 15:00
Has thanked: 74 times
Been thanked: 103 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: manicminer »

Jak nie preorder? Oczywiście, że preorder, tylko tutaj twórcy planszówki zamiast iść po kredyt idą po kasę graczy i na nich przenoszą ryzyko finansowe. Praktycznie bez możliwości rezygnacji wspierającego.
Taki CMON czy Awaken Realms spokojnie mogły by same zrobić grę i ja wydać w sklepie, tylko po co? Za cenę prowizji KS, mają sytuację gdzie zbiorą kasę i spokojnie mogą sobie ją wydawać przez następny rok lub dwa, nie spieszy im się bo nie wisi widmo spłaty kredytu.
Wydłużenie okresu produkcji wcale nie gwarantuje że produkt będzie lepszy.
Awatar użytkownika
BartoszK
Posty: 221
Rejestracja: 11 lut 2019, 20:07
Lokalizacja: Tychy
Has thanked: 27 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: BartoszK »

Myślę, że koncepcja crowdfundingu już dawno rozjechała się z rzeczywistością.
Kto powinien na tym korzystać? Twórcy, którzy mają ekstra pomysł szlifowany przez lata, a brakuje im pieniędzy, żeby go zmaterializować.
Kto korzysta najwięcej? Molochy. Firmy, które traktują kickstartera jako kanał sprzedaży, a nie szanse na spełnienie marzeń o własnej planszówce, którą pielęgnowali przez lata.
Czy to fair? Nie, ale tak działa świat kapitalizmu i pozostaje się nam z tym pogodzić.
Jedyne co możemy robić to wspierać małych twórców z potencjałem. Z tego co zauważyłem, choć ich gry często nie mają super zajebiaszczych miniatursów (osobiscie uważam, że mam już nadmiar plastiku w domu i do końca życia tego nie pomaluję) , to często zachęcają innowacyjnym pomysłem i ciekawymi mechanikami.
Zatem, czy wspieraczki to preorder? Tak, ale nie dla wszystkich i zależy to od intencji wydawcy/autora.
Czy opóźnienia wysyłki są fair? Tak, przecież premiera produktu zamówionego w pre-orderze też może się opóźnić.

Uzupełniając: nie zapominajmy, że planszówki oprócz tego, że jest to hobby, to dla niektórych jest to biznes
i jest to dla mnie zrozumiałe. Biorąc pod uwagę mały rynek (zwłaszcza gier dla geeków), jestem pod wrażeniem osiągnięć niektórych wydawnictw. Niemniej jednak kampanie gigantów zawsze przyćmiewają kampanie tych, do których w pierwotnych zamysłach serwisy tego typu były adresowane.
Przed zagraniem zapoznaj się z treścią instrukcji dołączonej do opakowania,
bądź skonsultuj się z twórcą lub wydawcą,
gdyż każda gra niewłaściwie zagrana zagraża twojej opinii lub zdrowiu.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10879
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: japanczyk »

manicminer pisze: 12 gru 2019, 20:22 Jak nie preorder? Oczywiście, że preorder, tylko tutaj twórcy planszówki zamiast iść po kredyt idą po kasę graczy i na nich przenoszą ryzyko finansowe. Praktycznie bez możliwości rezygnacji wspierającego.
W tym rzecz, że takiego kredytu często by nie dostali, albo np. z wydawniczego punktu widzenia gra nie ma prawa bytu.
Doskonale ostatnio opowiedział o tym Trzewiczek - na Stronghold Undead nie było chetnych, retailerzy nie chcieli sprzedawać tej gry. Na Kickstarterze ludzie ja jednak wsparli i chcieli kupić. Portal oczywiscie ma zasoby zeby wydac grę, ryzykowałbyjednak straty finansowe i wyprzedaz nieschodzącego produktu. Na KSie ludzie płacą za produkcję gry upfront - nie ma ryzyka ze strony twórców, ponieważ to kupujacy sponsoruja produkcje, ale nie nazwalbym tego preorderem. Pre order skladasz na gotowy produkt, ktory tylko czeka na dostarczenie do twojego domu, gry, które ląduja na KSie czesto sa w fazie developingu - najlepiej pokazuja to wlasnie gry CMON, AR czy obecne teraz na KSie Dawn of Madness, które podczas kampanii przechodzi zmiany.
manicminer pisze: 12 gru 2019, 20:22 Taki CMON czy Awaken Realms spokojnie mogły by same zrobić grę i ja wydać w sklepie, tylko po co? Za cenę prowizji KS, mają sytuację gdzie zbiorą kasę i spokojnie mogą sobie ją wydawać przez następny rok lub dwa, nie spieszy im się bo nie wisi widmo spłaty kredytu.
W tym rzecz, że by nie mogły. Dzieki srodkom z KS firma ma płynność finansową i jest w stanie prowadzic cały czas prace nad kolejnymi grami. Gdyby polegali tylko na retailowym kanale dystrybucji musiliby miec gotowy do sprzedazy produkt (zwroc uwage ze zarówno CMON jak i AR maja gry, ktore pomijaja KS i trafiaja straight to retail), a zwrot potrafilby byc długi czas po produkcji (np. opóźniona platnosc za faktury w Polsce, nawet do ilu... 120 dni?), ponadto czesc z produktów nigdy nie sprzedalaby sie w retailowym kanale dystrybucji w takiej ilosci w jakiej idzie na KSie - 1,5k polskich egzemplarzy Nemesis z narzutem sklepów, dystrybutorów, wydawcy? Przecież takiego Mage Knighta Portal bał się wypuścić więcej niż 1000 egzemplarzy, Rebel miał te same obawy co widac po wyczerpanym błyskawicznie nakładzie gry
manicminer pisze: 12 gru 2019, 20:22 Wydłużenie okresu produkcji wcale nie gwarantuje że produkt będzie lepszy.
Jasne, że nie, ale przyspieszenie niesie większe ryzykow niepowodzenia niz wydłuzenie.
BartoszK pisze: 12 gru 2019, 20:39 Kto powinien na tym korzystać? Twórcy, którzy mają ekstra pomysł szlifowany przez lata, a brakuje im pieniędzy, żeby go zmaterializować.
A ile jest takich koncepcji? Patrzac na KSa to gro tych małych projektów to popierdółki ponizej 6/10 na bgg, które nigdy nie powinny trafic na niczyj stol. Wiekszosc dobrych gier trafia do retailu, bo wydawcy jednak znaja rynek i wiedza w co ludzie chca grac. Na KSa trafiaja produkty, ktore albo maja niszowy temat, albo cholernie drogie wykonanie i w szerszej dystrybucji sa zwyczajnie ryzykowne dla wydawcow w sprzedazy
BartoszK pisze: 12 gru 2019, 20:39 Kto korzysta najwięcej? Molochy. Firmy, które traktują kickstartera jako kanał sprzedaży, a nie szanse na spełnienie marzeń o własnej planszówce, którą pielęgnowali przez lata.
Nie zgodze się, bo te Molochy tez czesto wspieraja swieze pomysly - patrz The Great Wall. To nie gra uznanych designerów, tylko pierwszy projekt kilku pracowników studia. Czy bedzie to dobra gra? Możliwe, ze nie. Czy sa to ludzie którzy pracuja nad ta gra od lat. Owszem. W dodatku maja szczescie, ze sa pod skrzydlami AR, które ma juz wyrobiona renome.
BartoszK pisze: 12 gru 2019, 20:39 To często zachęcają innowacyjnym pomysłem i ciekawymi mechanikami.
Innowacyjne pomysły są super. Nie jest za to super to, ze czesto gry z KSa sa strednio dopracowane i zwyczajnie niegrywalne lub niezbalansowane, bo małym twórcom brakuje playtestingu, albo sa przekonani o doskonalosci swoich pomyslow - patrz Chai. Mala gierka, overproduced niepotrzebnie, z mnóstwem niepotrzebnych komponentów ze srednio zbalansowana rozgrywka.
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: Blue »

japanczyk pisze: 12 gru 2019, 21:21Pre order skladasz na gotowy produkt, ktory tylko czeka na dostarczenie do twojego domu, gry, które ląduja na KSie czesto sa w fazie developingu - najlepiej pokazuja to wlasnie gry CMON, AR czy obecne teraz na KSie Dawn of Madness, które podczas kampanii przechodzi zmiany.
https://www.reddit.com/r/gaming/comment ... m_forever/
Taaa ;).

Część sklepów wrzuca preordery jak tylko zapowiedzą jakąś grę. Teraz cykl produkcji gier video jest taki że masz day1 patcha, gra jest w developingu do dnia premiery i zwykle jeszcze mocno potem łatana, wiec daleko jestem od stwierdzenia ze preorderujesz gotowy produkt. Jak preorderujesz dodruk czegoś to tak, ale wcześniej to jest kot w worku i całkiem możliwe że jeszcze mu futro szyją. Niezależnie od tego czy to nowa elektronika(soft który jest tylko koncepcją), gra video, planszówka, czy czasem nawet rzeczy zwykłe mechaniczne, gdzie zrobili prototyp, mają koncept, ale mogą wcale nie mieć pojęcia jak udźwignąć produkcję setek/tysięcy sztuk z sensownymi kosztami.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9425
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: MichalStajszczak »

japanczyk pisze: 12 gru 2019, 21:21 nie ma ryzyka ze strony twórców, ponieważ to kupujacy sponsoruja produkcje
Jak już kiedyś pisałem "nie ma ryzyka dla twórców, jest ryzyko dla wspierających"
gogovsky
Posty: 2202
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 464 times
Been thanked: 511 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: gogovsky »

Ja akurat jestem za robieniem gier na tzn. Blizzarda, wolę poczekać i żeby grała była dopieszczona. Delaye zupełnie mnie nie ruszają :) 1-3 msc to żadne opóźnienie :)
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: Pierzasty »

Ja w ogóle zrezygnowałem z Kickstarterów. Zdecydowanie wolę dopłacić po wydaniu gry i wiedzieć w co się pakuję zamiast kupować kota w worku. Dostaję towar od razu zamiast czekać rok lub więcej, widzę instrukcję, widzę relację z gry i ew. ostrzeżenia o ewidentnych niedoróbkach, mogę wizualnie ocenić komponenty. Zero ryzyka dla mnie, całe ryzyko dla wydawcy :mrgreen:
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: Halloween »

Kickstarter to mialo byc narzedzie dla osob prywatnych chcacych cos wydac. A wziely sie za to przedsiebiorstwa, ktore nie chca ryzykowac swojej kasy. W zamian za ile - 8%? 10%?(ile organizator placi prowizji?) dla KS pozbywaja sie w duzej mierze odpowiedzialnosci za produkt bo wspierajacy nie jest klientem.
Awatar użytkownika
AnimusAleonis
Posty: 1775
Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
Been thanked: 251 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: AnimusAleonis »

Gdybym zobaczył taki wpis...
Drugie City Games pisze:A concept that I would like to introduce to all Kickstarter backers. Kickstarter is not a pre-order system. By that I mean, the thing that we are "selling" doesn't exist and isn't (in most cases) already in the process of being made. ...
... na update KS to pierwsze co by mi przyszło do głowy to "aha, już zaczynają d*krycie"... a druga to pewnie "o dobrze że nie wsparłem" albo "no to pewnie gry szybko nie zobaczę" :lol:

Dla mnie takie słowa padające z ust firmy, która by prowadziła kampanie to nic innego jak tania manipulacja - i przy okazji, moim zdaniem, w dość aroganckim tonie -
manicminer pisze: 12 gru 2019, 20:22 Taki CMON czy Awaken Realms spokojnie mogły by same zrobić grę i ja wydać w sklepie, tylko po co? Za cenę prowizji KS, mają sytuację gdzie zbiorą kasę i spokojnie mogą sobie ją wydawać przez następny rok lub dwa, nie spieszy im się bo nie wisi widmo spłaty kredytu.
BartoszK pisze: 12 gru 2019, 20:39 Myślę, że koncepcja crowdfundingu już dawno rozjechała się z rzeczywistością.
Zgadzam się kompletnie. Oczywiście zdarzają się nadal kampanie które rzeczywiście są w prawdziwym duchu "crowd funding", jakiś fotograf chce wydać album, jakiś amator ma grę abstrakcyjną która chciwąłby wydać, jakaś malutka grupa teatralna chce spektakl nagrać/wydać itp, ale większość, i to duża, to już dawno bardziej firmy szukające pożyczki bez oprocentowania i bez jakichkolwiek zobowiązań niż to czym crowd funding początkowo był lub miał być.

Ostatnio na IndieGoGo chyba widziałem że Philips miał kampanię na nowy full HD przenośny projektor.... PHILIPS!
japanczyk pisze: 12 gru 2019, 21:21 W tym rzecz, że takiego kredytu często by nie dostali, albo np. z wydawniczego punktu widzenia gra nie ma prawa bytu.
Wątpię by nawet bank robił analizę "prawa bytu z punktu widzenia wydawniczego", raczej patrzy się na przeszła projekty, które zbierają po kilka dorbych milionów za każdym razem, na rachunek zysków/strat i aktywa firmy, ale nawet jeśli nie w banku takie firmy jak CMON czy Awaken bez problemu by znalazły finansowanie z prywatnych kapitałów... tylko by ich to kosztowało, w opcjach, procencie od zysku itp... a po co cokolwiek dawać jak można zebrać na KS nie oddając niczego.

Ale moim zdaniem to jest ok.
Mi nie przeszkadza że CMON czy Awaken czy nawet taki Philips woli z KS zebrać pieniądze, proszę bardzo, co mi do tego... nawet przyznam że wolę takich "sprawdzonych" projekty wspierać niż jakiejś firmy krzak.

Dla mnie jest problemem że coraz częściej widzę takie wręcz oburzenie ze strony prowadzących projekty, gdy rzeczywiście mocno nawalą, że wspierający są niezadowoleni... i potem lecą takie teksty jak powyżej...
To co ten tekst powyżej mówi to, nawet jeśli trochę idealistyczne, jest prawdziwe, ale jakoś też umiejętnie zapomina że jest tez druga strona tej sytuacji: tak, wspierający nie robią pre-orderu produktu który jest w magazynie, ALE prowadzący projekt też się zobowiązuje że projekt który przedstawia jest dopracowany i że on jest przygotowany do jego rzetelnej, profesjonalnej i odpowiedzialnej realizacji... a nie że "taki mam pomysł na prom kosmiczny, no nic o tym nie wiem, ale dajcie kasę to spróbuje i zobaczymy co wyjdzie".

Mam coraz częstsze wrażenie że prowadzący projekt/kampanie, bo nie tyczy się to tylko planszówek, zauważyli że koszt wizerunkowy, bo prawnie mają prawie że zero odpowiedzialności, kompletnego nie przejmowania się obietnicami które składali w kampanii jest mniejszy by się wydawało i że można chować się za "crowd funding to nie kupno"... - to oczywiście nie odnośnie DCG, raczej ogólnie wobec tego co zauważam na rożnych platformach w różnego typu projektach. -

I to mi się ani podoba ani myślę w dobrym kierunku prowadzi cały sektor crowdfunding-u... jednak na koniec dnia każdy powinien być świadomy ryzyka i podejmować decyzję o wsparciu świadomie.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
feniks_ciapek
Posty: 2283
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: feniks_ciapek »

Nie wiem, ile KSów wsparliście, ale u mnie najciekawsze gry pochodzą właśnie stamtąd. Dark Domains, Small Star Empires, Feudum, Xia, Dreamscape, Empires of the Void II, Nemesis, Pax Pamir 2 ed, Cerebria, ostatnio Dark Venture i inne. Oczywiście, wpadki się zdarzają, opóźnienia są nagminne, ale nie ma reguły jeśli chodzi o to, czy dobra gra wyjdzie z małej, czy z dużej firmy.

Dla mnie KS to głównie metoda na znalezienie klienta na niszowe, niepewne gry. Czy się to nazwie preorderem, czy nie, to trochę kwestia semantyki. Produkcja jest uzależniona od tego, czy zbierze się odpowiednia liczba chętnych. I tyle. Cała reszta to trochę dla mnie burza w szklance wody. Korzystaj albo nie, po co bić pianę?
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: KubaP »

W Polsce nie ma prawa regulującego finansowanie społecznościowe. W Polsce wspieraczka to jest przedsprzedaż. W USA nie. Ot, cała tajemnica.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10879
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3349 times
Been thanked: 3205 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: japanczyk »

KubaP pisze: 13 gru 2019, 09:19 W Polsce nie ma prawa regulującego finansowanie społecznościowe. W Polsce wspieraczka to jest przedsprzedaż. W USA nie. Ot, cała tajemnica.
No z tym się trzeba zgodzić, w Polsce funkcjonuje to inaczej, IMHO zdecydowanie gorzej. Egzekwowanie realizacji projektów vide GFP/Imagine Realms jest jednak taka sama
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: Halloween »

KubaP pisze: 13 gru 2019, 09:19 W Polsce nie ma prawa regulującego finansowanie społecznościowe. W Polsce wspieraczka to jest przedsprzedaż. W USA nie. Ot, cała tajemnica.
To czemu ludzie wg. polskiego prawa nie odzyskuja czesci pieniedzy. Firma nie wysyla sa oczywiscie najpierw roszczenia pracownicze,banków, chyba US ale gdzies tam roszczenia klientow sa w kolejce i jakis % powinno sie dac odzyskac.

Co sąd w ogóle robi z takimi firmami, ktore sie nie wywiazuja z kontraktow/nie realizuja zamowien?
Awatar użytkownika
KubaP
Posty: 5828
Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 137 times
Been thanked: 403 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: KubaP »

Halloween pisze: 13 gru 2019, 09:37
KubaP pisze: 13 gru 2019, 09:19 W Polsce nie ma prawa regulującego finansowanie społecznościowe. W Polsce wspieraczka to jest przedsprzedaż. W USA nie. Ot, cała tajemnica.
To czemu ludzie wg. polskiego prawa nie odzyskuja czesci pieniedzy. Firma nie wysyla sa oczywiscie najpierw roszczenia pracownicze,banków, chyba US ale gdzies tam roszczenia klientow sa w kolejce i jakis % powinno sie dac odzyskac.

Co sąd w ogóle robi z takimi firmami, ktore sie nie wywiazuja z kontraktow/nie realizuja zamowien?
Nie wiem, nie znam się na tym. Najlepiej zapytać Kamila z Wspieram.to.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: Brylantino »

Halloween pisze: 13 gru 2019, 09:37
KubaP pisze: 13 gru 2019, 09:19 W Polsce nie ma prawa regulującego finansowanie społecznościowe. W Polsce wspieraczka to jest przedsprzedaż. W USA nie. Ot, cała tajemnica.
To czemu ludzie wg. polskiego prawa nie odzyskuja czesci pieniedzy. Firma nie wysyla sa oczywiscie najpierw roszczenia pracownicze,banków, chyba US ale gdzies tam roszczenia klientow sa w kolejce i jakis % powinno sie dac odzyskac.

Co sąd w ogóle robi z takimi firmami, ktore sie nie wywiazuja z kontraktow/nie realizuja zamowien?
A nie jest to jakoś zawarte w regulaminie Kickstartera itp. że wspierając jakąś akcję, automatycznie godzisz się na ryzyko, że projekt może nie powstać i wpłacone pieniądze mogą zostać utracone?

Zadaję to bardziej jako pytanie, bo osobiście nie mam czasu ani chęci przeglądać regulaminy wspieraczek w poszukiwaniu takiego zapisu.
Awatar użytkownika
costi
Posty: 3416
Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
Lokalizacja: Warszawa - Ochota
Has thanked: 7 times
Been thanked: 3 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: costi »

Pierzasty pisze: 12 gru 2019, 23:28 Ja w ogóle zrezygnowałem z Kickstarterów. Zdecydowanie wolę dopłacić po wydaniu gry i wiedzieć w co się pakuję zamiast kupować kota w worku. Dostaję towar od razu zamiast czekać rok lub więcej, widzę instrukcję, widzę relację z gry i ew. ostrzeżenia o ewidentnych niedoróbkach, mogę wizualnie ocenić komponenty. Zero ryzyka dla mnie, całe ryzyko dla wydawcy :mrgreen:
Nie czekasz? Czekasz, bo zanim wyjdzie wersja retail to dużo wody w Wiśle upłynie.
Do tego często na KS jest dużo dodatkowej zawartości, która do wersji retail nie trafia - ale to już zależy od kampanii.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9425
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 503 times
Been thanked: 1441 times
Kontakt:

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: MichalStajszczak »

costi pisze: 24 gru 2019, 13:48 Nie czekasz? Czekasz, bo zanim wyjdzie wersja retail to dużo wody w Wiśle upłynie.
Wszystko zależy od przyjętej definicji "czasu oczekiwania". Jeżeli za początek czasu oczekiwania przyjmiemy chwilę, gdy pojawiła się pierwsza informacja o tym, że gra ma się pojawić, to faktycznie czas oczekiwania jest krótszy, gdy wybierzemy KS. Ale gdy za początek czasu oczekiwania przyjmiemy chwilę wpłacenia pieniędzy, to wersję retail dostajemy znacznie szybciej.
Awatar użytkownika
Pierzasty
Posty: 2719
Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
Lokalizacja: Otwock
Has thanked: 3 times
Been thanked: 20 times

Re: Wspieraczki to nie preorder

Post autor: Pierzasty »

costi pisze: 24 gru 2019, 13:48
Pierzasty pisze: 12 gru 2019, 23:28 Ja w ogóle zrezygnowałem z Kickstarterów. Zdecydowanie wolę dopłacić po wydaniu gry i wiedzieć w co się pakuję zamiast kupować kota w worku. Dostaję towar od razu zamiast czekać rok lub więcej, widzę instrukcję, widzę relację z gry i ew. ostrzeżenia o ewidentnych niedoróbkach, mogę wizualnie ocenić komponenty. Zero ryzyka dla mnie, całe ryzyko dla wydawcy :mrgreen:
Nie czekasz? Czekasz, bo zanim wyjdzie wersja retail to dużo wody w Wiśle upłynie.
Do tego często na KS jest dużo dodatkowej zawartości, która do wersji retail nie trafia - ale to już zależy od kampanii.
1. Nie czekam = mam znikome opóźnienie między zamówieniem gry a jej otrzymaniem. Nie mam zamrożonej kasy na rok lub dłużej, nie zastanawiam się czy to w ogóle wyjdzie i czy/jakie będą mieli opóźnienia, ogólnie odpada mi cały kłopot. Teoretycznie mogę się napalić na grę z KS-a, ale prościej mi jest nie zwracać uwagi na niewydane jeszcze gry. Tyle teraz wychodzi ładnego badziewia, że szkoda mi czasu na sortowanie, skoro i tak nie zagram nawet w 10% tych rzeczy.

2. Niby tak, tyle że często sam fakt rażącego (bo jeśli nie razi, to problemu nie ma) posiekania gry na exclusive'y dyskwalifikuje dla mnie wydawcę i nie kupię takiej gry w ogóle. A jeśli gra jest na tyle dobra, że warto kupić mimo KS-owych praktyk, to nie mam problemu z tym, żeby dopłacić i kupić kompletną wersję KS z rynku wtórnego.
menelobej
Posty: 398
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:33
Has thanked: 90 times
Been thanked: 198 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: menelobej »

Przeglądając różne wspieraczki, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że finansowanie społecznościowe to obecnie głównie źródło nieoprocentowanego kredytu dla różnych wydawców. Sama idea wspieraczek jest zacna, ale chyba gdzieś ginie w mrokach żądzy pieniądza i chaosu twórczego. I tak naprawdę nie wiele już ma wspólnego z pre-orderem bo co tak właściwie przeważnie zamawia się na wspieraczce? Zamawia się koncepcję autora/wydawcy i nadzieję, że wsparcie osiągnie jakiś próg finansowy, który pozwoli na dodanie czegoś więcej. Tylko czy to więcej nie powinno być już elementem podstawowej mechaniki, w naszym przypadku gry planszowej? Jaki to pre-order jeśli kolejne progi odblokowują 2 czy 3 dodatkowe karty albo postać, albo nawet tryb solo - przecież z założenia prac nad grą to powinno być już uwzględnione w mechanice gry od początku. Można dopłacić za ekstra kampanię czy dodatek wprowadzający mniejsze lub większe zmiany w mechanice, czy wersję delux z figurkami plastikowymi zamiast żetonów, ale dopłacać za dodatkową postać, która jest naturalną, choć sztucznie wyciętą, częścią gry, a jej aktywowanie uzależnione jest tylko od przekroczenia progu wsparcia? Osobiście nie dostrzegam obecnie korzyści ze wspieraczek pod kątem racjonalnego gospodarowania pieniędzmi, gdyż w większości przypadków jest to taki ryzyk-fizyk, będzie dobra gra lub nie i to praktycznie aż do momentu wydania. Owszem, można przegapić prawdziwe perełki, ale czy naprawdę, aż tak dużo ich jest na wspieraczkach? I nie mówię o pięknym wykonaniu i wyładowaniu pudełka masą figurek, tylko mam na myśli grę jako całość.
feniks_ciapek
Posty: 2283
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: feniks_ciapek »

menelobej pisze: 15 kwie 2020, 01:30 Owszem, można przegapić prawdziwe perełki, ale czy naprawdę, aż tak dużo ich jest na wspieraczkach? I nie mówię o pięknym wykonaniu i wyładowaniu pudełka masą figurek, tylko mam na myśli grę jako całość.
Tak, uważam że tak. Pisałem już gdzieś indziej, że w moim top 10 z zeszłego roku mam 8 gier z KSa, z czego 3 doczekały (albo doczekają) się wydania sklepowego, a pozostałe można było dostać tylko tam. 1 ma reprint, a 1 ukończoną kampanię na dodatek.

Owszem, jest sporo gier średnich (13 KSów sprzedałem albo będę sprzedawał), pewnie jeszcze więcej słabych, ale osobiście poważnie naciąłem się tylko raz i mam może 3 wsparte kampanie wysokiego ryzyka, które nie wiem, czy w ogóle zostaną zrealizowane. Finalnie uważam, że warto i że owszem, dla niektórych jest to przedsprzedaż/kredyt, ale dla innych faktycznie wsparcie w wydaniu ich życiowego (być może) projektu.
Awatar użytkownika
donmakaron
Posty: 3523
Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
Has thanked: 198 times
Been thanked: 646 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: donmakaron »

menelobej pisze: 15 kwie 2020, 01:30[...] Można dopłacić za ekstra kampanię czy dodatek wprowadzający mniejsze lub większe zmiany w mechanice, czy wersję delux z figurkami plastikowymi zamiast żetonów, ale dopłacać za dodatkową postać, która jest naturalną, choć sztucznie wyciętą, częścią gry, a jej aktywowanie uzależnione jest tylko od przekroczenia progu wsparcia?
Hm zastanawiające. Mam tradycyjnie wydane gry przygodowe, w których są cztery, osiem czy ile tam postaci. Czy chciałbym więcej dla urozmaicenia? Tak. Czy gra potrzebuje więcej? Nie. Postaci nie zostały sztucznie wycięte. Perspektywa się ewidentnie zmienia na kickstarterze, gdzie w teorii wszystkiego można mieć ile się chce. Może autor miał w głowie grę na 4 postaci i tyle. Wiadomo, że niektórzy lecą na kasę i kombinują jak można, ale nie jest również do końca fair przyklejanie wszystkim z marszu takiej łatki, bo planują streach goale.

Abstrahując od powyższego crowd funding łatwiej zrozumieć patrząc na projekty nie przynoszące wspierającym produktów czy innych wymiernych korzyści. Akcje charytatywne, jakieś badania czy inne takie. Fundamentalnie każdy projekt się wspiera po to, żeby został zrealizowany. Ewentualne nagrody za wspieranie to sprawa pochodna. Nie wszyscy wspierający jak i nie wszyscy autorzy projektów to rozumieją i crowd funding trochę wykoleił się na inne tory.
piwko
Posty: 363
Rejestracja: 05 lut 2019, 12:09
Has thanked: 68 times
Been thanked: 101 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: piwko »

feniks_ciapek pisze: 15 kwie 2020, 03:02
menelobej pisze: 15 kwie 2020, 01:30 Owszem, można przegapić prawdziwe perełki, ale czy naprawdę, aż tak dużo ich jest na wspieraczkach? I nie mówię o pięknym wykonaniu i wyładowaniu pudełka masą figurek, tylko mam na myśli grę jako całość.
Tak, uważam że tak. Pisałem już gdzieś indziej, że w moim top 10 z zeszłego roku mam 8 gier z KSa, z czego 3 doczekały (albo doczekają) się wydania sklepowego, a pozostałe można było dostać tylko tam. 1 ma reprint, a 1 ukończoną kampanię na dodatek.

Owszem, jest sporo gier średnich (13 KSów sprzedałem albo będę sprzedawał), pewnie jeszcze więcej słabych, ale osobiście poważnie naciąłem się tylko raz i mam może 3 wsparte kampanie wysokiego ryzyka, które nie wiem, czy w ogóle zostaną zrealizowane. Finalnie uważam, że warto i że owszem, dla niektórych jest to przedsprzedaż/kredyt, ale dla innych faktycznie wsparcie w wydaniu ich życiowego (być może) projektu.
Nie udało mi się znaleźć, a ciekawi mnie. Mógłbyś napisać jakie to gry albo podpowiedzieć w którym wątku to pisałeś?
feniks_ciapek
Posty: 2283
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1593 times
Been thanked: 926 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: feniks_ciapek »

Ponieważ kilka osób się pytało:

KSy top 10 2019:
- Dreamscape - będzie wydanie sklepowe i polska wersja od Lacerty
- Dark Domains- będzie kampania dodatku najprawdopodobniej
- Pax Pamir 2nd Ed - był dodruk
- War of Whispers - droga i mało się ufundowało, ale bardzo dobra gra
- Nemesis PL - jakbym zamówił angielską wersję, byłaby w 2018
- Bios Origins 2nd Ed - chyba najciekawsze podejście do gier cywilizacyjnych w ostatnich latach
- It’s a Wonderful World - będzie wydanie sklepowe i polska wersja od chyba Fox Games
- 7th Continent What Goes Up... - wszystko, co urozmaica rozgrywkę w 7th Continent jest godne uwagi

Dalsze ciekawe:
- Call to Adventure - będzie dodatek w sklepach, chociaż sukces ta gra raczej zawdzięcza popularnym książkom
- Detective: City of Angels - była kampania dodatku
- In The Hall of the Mountain King - będzie wersja sklepowa
- Dark Venture - Dungeoneer 2.0, parę ciekawych mechanizmów, tylko klimat i grafiki specyficzne
- Terrors of London
- Time of Legends: Joan of Arc - za ciężko to na stół wyprowadzić i przegrywa w przedbiegach, czekając na sensowny organizer. Wtedy pewnie wróci.
- Fickle
- Shared Dream - reprint
- Lord of the Chords
- Periodic - jest wersja sklepowa
- Heroes Welcome - jest wersja sklepowa
- Tainted Grail - prawie o nim zapomniałem!

Wtopy:
- Human Punishment

Sprzedane lub na sprzedaż (nie podeszły, nie znaczy, że złe):
- Secret Unknown Stuff: Escape from Dulce - nie wiem, czy mieli kampanię dodatku już, czy jeszcze nie
- The Ancient World 2nd ed
- Heroes of Tenefyr - ostatnio kampania dodatku była
- Awkward Guests
- MourneQuest - ufundowane z małą górką, finalnie wyszło bardzo drogo jak na to, co oferuje
- Zombicide: Invader (CMON, więc jest oczywiście wersja sklepowa i polska)
- Skulk Hollow
- Bargain Quest
- Nanty Narking
- Rune Stones
- Fantastic Factories
- Mezo - będzie wersja sklepowa z Portalu

Kampanie wysokiego ryzyka:
- OrcQuest WarPath - porwali się na ciekawą grę figurkową, ale kończy się kasa i za dużo obiecali. Mam nadzieję, że mimo wszystko zrealizują, bo podoba mi się temat i wykonanie.
- The Eternal Battle - kolejne podejście do Dungeon Crawlerów, tym razem z gnollami. Podobnie jak wyżej, przy czym tutaj problemem okazała się kiepska jakość chińskich figurek i goście odlewają/drukują to z żywicy i sami kleją. Nie wiem, jaki będzie finalny efekt, o ile będzie.
- Deus Io Vult - chyba już w maju dojedzie, ale to była niedoszacowana kampania z wieloma bolączkami po drodze i chyba ze 2 razy już do niej dokładałem (w tym opłacając VAT w EU).

Swoją drogą, w pewnym momencie Dreamscape był taką kampanią wysokiego ryzyka, bo opóźnienie miał chyba rok i komunikacja była pod koniec bardzo słaba.

Więc patrzenie na KSa przez pryzmat kampanii Awaken Realms, CMON i Gloomhaven to stanowczo zawężony obraz całości. To inna platforma i sporo rzeczy "indie" cały czas się na niej wydarza. Trzeba tylko śledzić i umieć przesiewać.

Natomiast mam obawę, że w tym momencie powoli zabijają KSa koszty wysyłki i że niestety za niedługi czas zostaną na nim tylko większe projekty.
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4464
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1423 times
Been thanked: 1099 times

Re: Wspieraczki to nie preorder?

Post autor: garg »

feniks_ciapek pisze: 15 kwie 2020, 10:19[...] Natomiast mam obawę, że w tym momencie powoli zabijają KSa koszty wysyłki i że niestety za niedługi czas zostaną na nim tylko większe projekty.
I jeszcze takie zupełnie malutkie, jak gry od Button Shy Games, bo tam wysyłka, to zwykle kilka dolarów.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
ODPOWIEDZ