Duże kolekcje (>150 gier)
: 13 sty 2021, 12:11
Do tematu zainspirował mnie KubaP, który wyjawił w jednym z tematów, że ma na półkach 743 gry - dzięki mu za to
Nie chciałbym tu brzmieć jak stalker czy potencjalny podomowy złodziej, ale temat ciekawi mnie z dwóch powodów, a w zasadzie trzech.
1. Jaką przestrzeń zajmuje taka kolekcja?
2. Jak poukładane są gry?
3. Jaka jest przybliżona "ogrywalność", tzn. ile z takiego ogromnego regału to regał wstydu?
Jestem też ciekaw jak duże kolekcje mają osoby tu zebrane. Ja jestem gdzieś na szarym końcu, po ostatnich porządkach mam circa 85 gier na dwóch regałach, które - dzięki stanowczej interwencji żony - chowają się za drzwiami i nie dominują przestrzeni. Jeden to ikeowski Billy, drugi zbiłem sam z desek kupionych w Obi - nic szalonego, ale pasuje idealnie do zadrzwiowej przestrzeni.
Oczywiscie 85 pudeł to abstrakcyjna ilość dla kogoś, kto trzyma na półce 5 Sekund, Eksplodujące Kotki, Dobble i dwie edycje Scrabbli, w które grywa przy wolnej niedzieli, ale dla nas, geeków, 85 to taka przyjemna ilość żeby się nie znudzić... przez kilka miesięcy.
Są jednak wśród nas osoby bardziej uzależnione od gier niż ja - lub dysponujące większymi ilościami czasu i dóbr monetarnych I do nich zwracam się dzisiaj z uprzejmą prośbą o zdradzenie, ile pozycji znajduje się w ich kolekcji i w miarę możliwości ukazania nam tej kolekcji w postaci zdjęć. Jestem bardzo ciekaw jak mieścicie tyle tytułów w domu - czy jest to ekspozycja muzealna, czy chaotyczne archiwum życiowej pasji - i jak wygląda u Was regularne korzystanie z zebranych wolumenów. Z góry mogę powiedzieć, że wielu z Was już teraz zadroszczę - po zdjęciach stwierdzę, jak chorobliwa jest to zazdrość
Nie chciałbym tu brzmieć jak stalker czy potencjalny podomowy złodziej, ale temat ciekawi mnie z dwóch powodów, a w zasadzie trzech.
1. Jaką przestrzeń zajmuje taka kolekcja?
2. Jak poukładane są gry?
3. Jaka jest przybliżona "ogrywalność", tzn. ile z takiego ogromnego regału to regał wstydu?
Jestem też ciekaw jak duże kolekcje mają osoby tu zebrane. Ja jestem gdzieś na szarym końcu, po ostatnich porządkach mam circa 85 gier na dwóch regałach, które - dzięki stanowczej interwencji żony - chowają się za drzwiami i nie dominują przestrzeni. Jeden to ikeowski Billy, drugi zbiłem sam z desek kupionych w Obi - nic szalonego, ale pasuje idealnie do zadrzwiowej przestrzeni.
Oczywiscie 85 pudeł to abstrakcyjna ilość dla kogoś, kto trzyma na półce 5 Sekund, Eksplodujące Kotki, Dobble i dwie edycje Scrabbli, w które grywa przy wolnej niedzieli, ale dla nas, geeków, 85 to taka przyjemna ilość żeby się nie znudzić... przez kilka miesięcy.
Są jednak wśród nas osoby bardziej uzależnione od gier niż ja - lub dysponujące większymi ilościami czasu i dóbr monetarnych I do nich zwracam się dzisiaj z uprzejmą prośbą o zdradzenie, ile pozycji znajduje się w ich kolekcji i w miarę możliwości ukazania nam tej kolekcji w postaci zdjęć. Jestem bardzo ciekaw jak mieścicie tyle tytułów w domu - czy jest to ekspozycja muzealna, czy chaotyczne archiwum życiowej pasji - i jak wygląda u Was regularne korzystanie z zebranych wolumenów. Z góry mogę powiedzieć, że wielu z Was już teraz zadroszczę - po zdjęciach stwierdzę, jak chorobliwa jest to zazdrość