Robinson Crusoe: Przygoda na Przeklętej Wyspie (Ignacy Trzewiczek)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Pastorkris
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Będziesz Pan zadowolony To jedna z lepszych gier, a w swojej grupie to już w ogóle. Mam za sobą z 70 partii. może więcej. Jestem zaszczytnym właścicielem pierwszej (płaskiej, prostokątnej) edycji. Także wiem co to kiepska instrukcja Po takim czasie nawet nie pamiętam o co ta cała nagonka na instrukcję była. Udało mi się zrozumieć grę w jej najgorszej wersji. Choć muszę przyznać, że kosztowało mnie to masę czasu i chęci. Po tylu latach w planszówkach i przy dużej własnej kolekcji i silnej konkurencji moja tolerancja na babole strasznie spadła więc nie wiem czy teraz byłbym w stanie powtórzyć ten wyczyn.
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Robinson te 3-4 lata temu był moją bodaj dopiero 5 grą w kolekcji. Co więcej - byłem raczej niedzielnym graczem.
Ale instrukcję ogarnąłem bez problemu i tylko mały błąd w fazie morale popełniałem, ale to z własnej winy niż ze złego zapisu w instrukcji.
Tak więc ci co narzekają na instrukcję do Robinsona niech poczytają sobie zasady do Mistfalla
Ale instrukcję ogarnąłem bez problemu i tylko mały błąd w fazie morale popełniałem, ale to z własnej winy niż ze złego zapisu w instrukcji.
Tak więc ci co narzekają na instrukcję do Robinsona niech poczytają sobie zasady do Mistfalla
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
To ja do tych zachwytów dodam opinie nieco krytyczną i być może odosobnioną. Jeśli chodzi o instrukcje (edycja gra roku) to uważam, że jest bardzo dobra. Niestety zasady nie są super klarowne i intuicyjne więc po dłuższej przerwie trzeba szczegóły sobie przypominać. Ja po pierwszym zetknięciu z grą byłem nią zachwycony. Pierwszy scenariusz wygrany solo, druga partia ten sam scenariusz tylko w grupie znów wygrany. Scenariusz drugi solo wygrany... Jeszcze wtedy mi się podobało. Ale po kilku grach (przegranych) zacząłem być bardzo poirytowany stopniem losowości. Dość łatwo w każdym scenariuszu określić optymalną grę tzn taką, która jest wymagana przez scenariusz aby wygrać. Niestety można grać całą grę optymalnie, mieć farta przez większość gry a w ostatniej turze, ba! nawet w ostatnim rzucie kostką odczuć, że o zwycięstwie w tej grze decyduje szczęście. Zdecydowanie bardziej wolę gry mniej losowe, to fakt. W grach przygodowych musi być czynnik losowości ale uważam, że w Robinsonie jest go zbyt dużo - karty wydarzeń, karty skarbów, eksplorowane kafle wyspy, rzuty kością... cała gra opiera się przede wszystkim na elemencie losowym. Mnie gra irytuje. Gram dalej, chce przejść z sukcesem wszystkie scenariusze ale po ich przejściu gra opuści kolekcje bo nie daje mi satysfakcji. Jeśli jesteś graczem, który lubi mieć istotny wpływ na wygraną w grze to zalecam umiarkowanie w oczekiwaniach co do tej gry bo możesz się mocno zawieść.
Z drugiej strony jeśli los Ci nie straszny to jest to całkiem fajna gra i na pewno warto poznać, bo ma dużo klimatu, mechanikę ma super powiązaną z tematyką, wykonana jest świetnie i ma dużą regrywalność. Grę polecam, doceniam i lubię, ale nie wzbudza we mnie takiego zachwytu jak u większości graczy.
Z drugiej strony jeśli los Ci nie straszny to jest to całkiem fajna gra i na pewno warto poznać, bo ma dużo klimatu, mechanikę ma super powiązaną z tematyką, wykonana jest świetnie i ma dużą regrywalność. Grę polecam, doceniam i lubię, ale nie wzbudza we mnie takiego zachwytu jak u większości graczy.
- hipcio_stg
- Posty: 1803
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 334 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
A dla mnie ta losowość właśnie jest genialna. Tak jak nie lubię losowości, tak tutaj ona buduje i trzyma napięcie do ostatniego rzutu. Zresztą oddaje to moje wyobrażenie rozbitków wyrzuconych na obcą plażę, gdzie pod ręką mamy kilku kompanów wycieczki kilka przedmiotów, które zdryfowały razem z rozbitkami i tylko jeden plan. Przetrwać nieznane i stawić czoło problemom napotykanym zewsząd.
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 30 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
@seki - wg mnie, najśmieszniejsze jest to, że masz rację. Tam jest dużo losowości. I dużo instrumentów, żeby tę losowość okiełznać. Ale na końcu i tak czujesz się pokonany przez zły rzut kością . Uważam się za gracza euro, ale Robinsona bardzo sobie cenię, mimo wszechobecnych rzutów kośćmi. I chce mi się do niego wracać. Tak z ciekawości sprawdziłem, że od maja zeszłego roku kiedy zacząłem notować rozgrywki na BGG, Robinson z 26 partiami jest na drugim miejscu (Onirima nie liczę, bo to drobiazg i w dodatku grany na telefonie). Wyprzedzają go tylko Zamki Burgundii -36 partii.
- seki
- Moderator
- Posty: 3358
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1115 times
- Been thanked: 1282 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Właśnie dlatego czuje się w tej krytyce odosobniony. Biorąc pod uwagę całokształt wygląda na to, że graczom mniej przeszkadza losowość Robinsona niż losowość np. Listu miłosnego choć ten drugi ma go mniej Mimo krytyki (ale zaznaczam, że jest ona niewielka, cenie grę za elementy, które wymieniłem) zdaję sobie sprawę, że gra może mieć rzesze wiernych fanów, bo to bardzo fajna gra ale niestety nie dla mnie. I nie jest też tak, że w Polsce Robinson ma jakoś więcej fanów bo to gra polskiego autora. Na forum bgg też często Robinson jest polecany i chwalony. Jeszcze do niedawna z tego sobie nie zdawałem sprawy, ale ja chyba preferuje niewielką losowość w grach lub nawet jej brak (zakochany w Projekt Gaja). Czy Robinsona polecam? Tak, polecam. Ale jednocześnie studzę zapał i polecam zrobić rachunek sumienia przed zakupem, czy aby na pewno lubimy gry z tak dużą losowością.
- EsperanzaDMV
- Posty: 1521
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 301 times
- Been thanked: 639 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Coś w tym jest seki, że jesteś odosobniony, bo ja także mam świadomość, że losowość w tej grze jest duża, ale absolutnie mi ona nie przeszkadza. Więcej - ona daje klimat. Dla mnie to jest właśnie w tym wszystkim najlepsze, że takie losowe wydarzenia na wyspie sprawiają, że naprawdę czuję się jakbym brał w tym udział. Nadchodzi nowy dzień i nie masz najmniejszego pojęcia co się dziś wydarzy. Plus w grze masz mechanizmy, które mogę niwelować tę losowość - wiesz co się wydarzy, jeśli się nie rozpatrzy jakiegoś wydarzenia, wiesz że możesz posłać dwa piony by rozpatrzyć akcję i nie musieć rzucać kośćmi/dociągać kart... Dla mnie to jest coś wspaniałego. Robinson było moją pierwszą "dużą grą" (za sprawą recenzji i uwielbienia dla tej gry Kaczmara) i gdybym miał jeszcze raz wybierać swoją pierwszą grę, to też kupiłbym właśnie Robinsona.
A jeśli tak przeszkadza Ci losowość, to polecam Lorenzo il Magnifico, teraz sporo o tej grze się mówi za sprawą promocji Ale nie róbmy z tego offtopicu
A jeśli tak przeszkadza Ci losowość, to polecam Lorenzo il Magnifico, teraz sporo o tej grze się mówi za sprawą promocji Ale nie róbmy z tego offtopicu
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
No i partia próbna za mną. Rozkładanie zajęło trochę czasu, w czym nie pomógł brak jakiegoś sensownego inserta, bo nie wszystko miałem rozdzielone. I muszę stwierdzić, że...
Pomimo grania "za rączkę" krok po kroku według gameplaya z Let's Grajmy klimat tej gry mnie po prostu zmiażdżył. Wczoraj w godzinach 20 - 23 naprawdę byłem na wyspie, odkrywałem teren, tworzyłem narzędzia i dostawałem rany. Przy tym mechanika, choć rozbudowana jak nic w co grałem przedtem, wydaje się być naturalna i niewymuszona. Wszystko ma powiązanie z tematem, a podejmowanie decyzji wynika z poczucia faktycznej potrzeby wykonania danego ruchu jako rozbitek na wyspie, a nie jako gracz przy stole, któremu autor dał jakieś abstrakcyjne opcje do wyboru. Zasad jest sporo, ale już przy czwartej turze w mojej głowie zapanował porządek na tyle, że wyprzedzałem ruchy gościa z Let's Grajmy, albo robiłem coś o czym on przypominał sobie po kilku minutach. Do instrukcji zaglądałem by potwierdzić pewne rzeczy na 100%, a nie wierzyć autorowi vloga na słowo.
I na koniec kwestia losowości. Pamiętam jak podczas gry w któregoś eurosuchara zakpiliśmy sobie z żoną po czyimś ruchu na zasadzie: "żeby to tak w życiu było, że sobie człowiek zaplanował, wyczekał na odpowiedni moment, ogłosił, że stawia chałupę i bach! - chałupa stoi". Córa dorzuciła wtedy tylko, że racja, bo w rzeczywistości przecież nie wszystko się udaje, ale "w końcu to tylko gra tato". Biorąc wczoraj do ręki kości z Robinsona zaśmiałem się pod nosem. Jak dla mnie pomysł znakomity, ale zobaczę jeszcze czy będę taki mądry jak zawalę scenariusz pechowym rzutem w ostatniej turze.
Podsumowując, to także moja pierwsza duża gra (Cywilizacja Poprzez Wieki i Mombasa chyba się nie liczą?) i na chwilę obecną jestem zachwycony.
Pomimo grania "za rączkę" krok po kroku według gameplaya z Let's Grajmy klimat tej gry mnie po prostu zmiażdżył. Wczoraj w godzinach 20 - 23 naprawdę byłem na wyspie, odkrywałem teren, tworzyłem narzędzia i dostawałem rany. Przy tym mechanika, choć rozbudowana jak nic w co grałem przedtem, wydaje się być naturalna i niewymuszona. Wszystko ma powiązanie z tematem, a podejmowanie decyzji wynika z poczucia faktycznej potrzeby wykonania danego ruchu jako rozbitek na wyspie, a nie jako gracz przy stole, któremu autor dał jakieś abstrakcyjne opcje do wyboru. Zasad jest sporo, ale już przy czwartej turze w mojej głowie zapanował porządek na tyle, że wyprzedzałem ruchy gościa z Let's Grajmy, albo robiłem coś o czym on przypominał sobie po kilku minutach. Do instrukcji zaglądałem by potwierdzić pewne rzeczy na 100%, a nie wierzyć autorowi vloga na słowo.
I na koniec kwestia losowości. Pamiętam jak podczas gry w któregoś eurosuchara zakpiliśmy sobie z żoną po czyimś ruchu na zasadzie: "żeby to tak w życiu było, że sobie człowiek zaplanował, wyczekał na odpowiedni moment, ogłosił, że stawia chałupę i bach! - chałupa stoi". Córa dorzuciła wtedy tylko, że racja, bo w rzeczywistości przecież nie wszystko się udaje, ale "w końcu to tylko gra tato". Biorąc wczoraj do ręki kości z Robinsona zaśmiałem się pod nosem. Jak dla mnie pomysł znakomity, ale zobaczę jeszcze czy będę taki mądry jak zawalę scenariusz pechowym rzutem w ostatniej turze.
Podsumowując, to także moja pierwsza duża gra (Cywilizacja Poprzez Wieki i Mombasa chyba się nie liczą?) i na chwilę obecną jestem zachwycony.
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 30 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Wg mnie powinny się liczyć . @Lee-Shu - a jak już znudzą Ci się podstawowe scenariusze, rozejrzyj się za dodatkowymi w sieci/na forum. Niektóre są ciekawe i w zupełnie innym klimacie, niż podstawowe.
OFF: @seki - Projekt Gaja mam go od niecałych dwóch tygodni i w tym czasie rozegrałem 9 partii. Jak dla mnie - absolutna rewelacja!
OFF: @seki - Projekt Gaja mam go od niecałych dwóch tygodni i w tym czasie rozegrałem 9 partii. Jak dla mnie - absolutna rewelacja!
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Fanowskie scenariusze i ogólne "życie" tej gry poza oficjalnym kanałem były jednymi z powodów, dla których sięgnąłem po ten tytuł. W moich oczach to zawsze stanowi trudną do wyceny wartość dodaną.
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
z organizacyjnego punktu widzenia mam pytanie: jaki organizer polecacie, zeby jakos sensownie pomiescic wszystkie zetony, znaczniki itp? chodzi mi o namiar na konkretny produkt, z castoramy, liroy merlin, bricomarche czy allegro, to juz obojetnie. z gory dziekuje!
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Ja posiadam Geekmod, drewniany. Nie jest najtanszy, ale skleja sie latwo, a organizuje elementy jak nalezy, slowq zlego nie powiem. Setup ogranicza sie to wyjecia kart i dwoch pudelek, czyli 1-3min z tasowaniem.
- Mixthoor
- Posty: 516
- Rejestracja: 05 sty 2018, 23:42
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 67 times
- Kontakt:
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Potwierdzam, również sygnowany logiem GeekMod: http://aleplanszowki.pl/organizer-inser ... &results=3 . Bez takiego wkładu rozkładanie i składanie gry było istną tragedią. Moja krótka opinia w komentarzu na stronie produktu. Kupisz, nie pożałujesz.
- pavel
- Posty: 795
- Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
- Lokalizacja: EU
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 112 times
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Wystarczy Ci osiem przegródek i oddzielisz sobie wszystko z małych elementów, ale im więcej tym lepiej. Do Robinsona szkoda kasy na GM za 80 zł.koczkodan pisze: ↑27 mar 2018, 12:37 z organizacyjnego punktu widzenia mam pytanie: jaki organizer polecacie, zeby jakos sensownie pomiescic wszystkie zetony, znaczniki itp? chodzi mi o namiar na konkretny produkt, z castoramy, liroy merlin, bricomarche czy allegro, to juz obojetnie. z gory dziekuje!
http://astronik.pl/161-organizery-walizki-
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Dokładnie. Te organizery Patrol Tandem są też dostępne w każdym OBI. Natomiast w Casto masz podobne ale z przegródkami. Osobiście chyba jednak wolę wyjmowane pudełeczka
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Kupiłem ostatnio w sklepie portalu postać marynarza.
Niestety w dodatku był sam kafelek z postacią. Brak pionków i naklejek.
Ktoś wie jak/gdzie można to dorobić?
Portal niestety pomimo moich wielokrotnych maili nie jest uprzejmy odpowiedzieć.
Niestety w dodatku był sam kafelek z postacią. Brak pionków i naklejek.
Ktoś wie jak/gdzie można to dorobić?
Portal niestety pomimo moich wielokrotnych maili nie jest uprzejmy odpowiedzieć.
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Ostatecznie możesz zwrócić towar - jeśli zakup był dokonywany przez internet, to przysługuje Tobie odstąpienie od umowy. Masz na to 10 dni, które rozpoczynają swój bieg z chwilą dostarczenia zakupionego towaru.
Re: Robinson Crusoe - dyskusja ogólna
Wiem, tylko że ten mini dodatek kosztował 7PLN. Za taką kwotę nie chce mi się iść na pocztę...
Wolałbym nawet dokupić pionek i naklejki i już.