MichalStajszczak pisze: ↑21 wrz 2018, 12:02Trzeci czynnik, powiązany zresztą z drugim, to "efekt wielkości", istotny szczególnie przy prezentach dla dzieci.
Nawiasem mówiąc kilka lat temu (a może kilkanaście - nie pamiętam dokładnej daty) firma Granna zrobiła eksperyment i wydała jedną z gier w pudełku dwa razy większym niż wcześniej i oczywiście sprzedawała drożej (może nie dwa razy ale na pewno co najmniej o połowę). I okazało się, że sprzedaż większego wydania była znacznie wyższa.
Argument jest zrozumiały, lecz wygląda na jeszcze jedna pułapkę społeczną (jak reklamy z fotoshopowanymi modelami, które prowadzą do systematycznego spadku samooceny ludzkości). Mnie urzekło tu rozwiązanie wydawcy "Dobble" - wewnątrz małe, zgrabne pudełko "użytkowe", natomiast na sklepowej półce znacznie większe pudełko "prezentowe", które wyrzuca się zaraz po odpakowaniu gry. Zachęcałbym wydawców do stosowania takiego triku
.
Jeśli kogoś to szczególnie rusza, można zrobić zabawę - ranking gier ze względu na procent objętości pudełka zajmowany przez objętość elementów. Karty i kafelki łatwo pomierzyć linijką po ustawieniu w stosy (zaokrąglenia pomijamy
, pionki, kostki i żetony można mierzyć wrzucając do kuchennej "zlewki" z miarką. Zaciekawiony zrobiłem sobie próbę dla Augustusa, który mi się rzucił w oczy właśnie pod tym względem. Wyszło mi 11,1%. Bez bloczka do notowania 9,3%
.