Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Banan2
Posty: 2616
Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 118 times
Been thanked: 67 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Banan2 »

Wielka prośba. Był tu kiedyś zamieszczony link do tabeli zamienników farb różnych producentów. Ma ktoś może pod ręką ten link?
Pozdrawiam
Moja kolekcja
10% rabatu w planszomanii, 7% w 3Trollach, 5% w Battle Models
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Z gwiażdeczką, że odpowiedniki na Dakkadakka, mogą nie być w 100% trafne - przede wszystkim zalecam czytanie legendy do wszystkich znaczków pod tabelką.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

Wreszcie coś swojego :D

Figurka z Arcadii Quest, malowana na konkurs, więc można było się ciut powyżywać. Podstawka pusta, bo taki był wymóg.

Obrazek
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Śliczna, brawo! I jak poszło? Gdzieś są zdjęcia innych prac z tego konkursu ?
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
lunatykuku
Posty: 288
Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
Has thanked: 3 times
Been thanked: 112 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: lunatykuku »

https://themostexcellentandawesomeforum ... nter-2018/

To jest druga runda z pięciu, po pierwszej jestem w 16 najlepszych (gold) i teraz mamy pojedynki 1 vs 1. Zobaczymy jak dalej pójdzie.
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

LoH Atena
Spoiler:
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: carlos »

Daetorian pisze: 28 wrz 2018, 15:50 LoH Atena
Ładnie, ale dlaczego nie zakryłeś łączenia na brzuchu? Przy rękach też chyba widać jakies szpary. :)
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

carlos pisze: 28 wrz 2018, 16:24
Daetorian pisze: 28 wrz 2018, 15:50 LoH Atena
Ładnie, ale dlaczego nie zakryłeś łączenia na brzuchu? Przy rękach też chyba widać jakies szpary. :)
Bo to się rozbiera a potem buduje w trakcie gry z 5 części :)
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: carlos »

Zwracam honor. :)

Ja ostatnio postanowiłem pomalować od nowa wszystko z Imperial Assault. Przy okazji porównałem swoją pracę sprzed kilku lat z dzisiejszą (wtedy nie miałem żadnego doświadczenia, a efekty mi się podobały).
Spoiler:
Ostatnio zajmowałem się bardziej figurkami od GW i stwierdzam, że te z IA są bardzo niewdzięczne do malowania. W późniejszych dodatkach jakość trochę wzrosła, ale te z podstawki to mały dramat (ale to pewnie zboczenie po malowaniu Blood Bowl'a). :)
Awatar użytkownika
sirwei
Posty: 1653
Rejestracja: 26 gru 2012, 18:29
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sirwei »

A opowiesz co pomalowałeś inaczej(tudzież jak?)
Nobody`s perfect, everybody frytki.

Moja kolekcja
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: carlos »

Przede wszystkim dużo większa dbałość o szczegóły i precyzja przy malowaniu. Do tego mam dużo lepsze pędzle (Winsor&Newton) niż kiedyś. One umiejętności nie dodają, ale przyjemność i precyzja z jaką się maluje są dużo większe.
Kiedyś (naprawdę dawno, dawno temu ;) ) nie przywiązywałem takiej uwagi do np. konsystencji farby.

Przy nowym malowaniu większą uwagę poświęcam też podstawkom. Te od Imperial Assault nie są zbyt duże, ale można trochę z nich wycisnąć (to co było na zdjęciu po lewej stronie to nie jest w 100% wykończona podstawka).

I chyba ostatnia rzecz to lakierowanie. Przetestowałem olbrzymią ilość różnych lakierów i w końcu wypracowałem idealne rozwiązanie (Vallejo Matt Varnish + Lahmian Medium; sam VMV daje moim zdaniem zbyt satynowe wykończenie).
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Do tego mam dużo lepsze pędzle (Winsor&Newton) niż kiedyś. One umiejętności nie dodają, ale przyjemność i precyzja z jaką się maluje są dużo większe.
Potwierdzam, zachęcony wieloma ciepłymi słowami zakupiłem dwie sztuki W&N Series 7 i naprawdę nie uwierzyłbym jak dobrze się tym maluje. Trudno uwierzyć, że pędzelek z zewnątrz taki sam jak inny w praktyce prowadzi się zupełnie inaczej.

Z całym sercem polecam każdemu kto na serio chce zostać z tym hobby na stałe - zakupić co najmniej jeden taki pędzel bo to jest kosmiczna różnica w porównaniu do Magpoli, GW czy AP.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2620
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sqb1978 »

A jakie rozmiary tych pędzli polecacie. Bardziej 000 czy 00? Z tego co widzę to w sklepach nie ma 1, jest dopiero 2.
Czy np. zestaw 00 + 2 wystarczy do malowania detali?
Awatar użytkownika
carlos
Posty: 573
Rejestracja: 20 sie 2012, 21:10
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 8 times
Been thanked: 8 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: carlos »

Na maluje.pl sa "jedynki":
https://maluje.pl/pedzel-wn-series-7-so ... und-s-h--1

Sam długo polowałem na niego. Dla mnie to idealny rozmiar do wszystkiego. Mam jeszcze dwójkę i jest juz sporo większy, ale też bez problemu nim maluję/malowałem przed zakupem "1".

Ja maluje wszystko jednym rozmiarem pędzelka (w tej chwili "1"). Te pędzle są naprawdę mega precyzyjne przez to jak trzymają "szpic". Wg mnie do standardowych rozmiarów figurek typu IA, Descent, Warhammer wystarczy "jedynka". Do większych modeli będę używał "dwójki".
Rozmiar "1" to taki odpowiednik np. AP Regiment. Chodzi o rozmiar, a nie jakość pędzla. ;)

Zrobiłem zdjęcia z porównaniem rozmiarów kilku popularnych modeli AP i Citadel z W&N:
Spoiler:
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

W moim doświadczeniu używanie pędzelka tylko w rozmiarze do detali baaaaardzo spowalnia proces. Dla mnie np kluczowe są pędzelki duże, których używam na startowym etapie malowania, gdy potrzebuję tylko jednego, pierwszego (najczęściej dominującego) koloru i nie ma ryzyka, że coś zepsuję jak wjadę na pomalowane już obszary (bo takich jeszcze nie ma). Do tego służą mi pędzelki o grubości ~wskazującego palca oraz potem około połowę węższe, gdy mogę pomalować inne duże obszary, nie będące w styku z już malowanymi (czyli nadal bez ryzyka wjechania na już pomalowane).

Dopiero gdy zaczyna się zabawa w nakładanie kolorów na obszary stykające się i unikanie wjechania na już pomalowane części, przechodzę do pędzelków mniejszych, detalicznych. Czasem nawet wtedy środek obszaru maluję w sekundę dużym pędzlem a krawędzie, tam gdzie się styka z innymi obszarami, ostrożniej, małym.

Dzięki temu nakładanie tych pierwszych, dominujących kolorów nie trwa paru minut tylko parę sekund/figurkę. Bardzo istotne, zwłaszcza, gdy na warsztacie jest kilkunastosobowy/20+osobowy oddział lub coś dużego.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Nikt nikomu nie broni kupić kilka rozmiarów. Nie wyobrażam sobie malować 00 magpolem czegoś innego niż oczy czy edge highlight.

Natomiast "1" od W&N mimo że faktycznie ma rozmiar regimentala od AP, znakomicie maluje się także drobniutkie detale, do których do tej pory używałem rozmiaru 00 i 0 od magpola. Włosie układa się tutaj zupełnie inaczej i pięknie trzyma szpic podczas malowania. Naprawdę to trzeba poczuć w dłoni bo efekt jest znakomity. Polecam też wszystkim zamawiającym zaopatrzyć się przy okazji w czyścik do pędzli Masters, który bije na głowę wszystkie rozpuszczalniki, mydła, itp. Potrafi zarówno utrzymać w czystości pędzle jak i uratować utopione w farbie koszmary plastyka.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2018, 07:17 przez KamradziejTomal, łącznie zmieniany 1 raz.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
sqb1978
Posty: 2620
Rejestracja: 18 gru 2013, 16:54
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 41 times
Been thanked: 139 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: sqb1978 »

Dzięki za info, bardzo mi pomogliście w wyborze. Ostatecznie wezmę 1 i 2.
Awatar użytkownika
Bary
Posty: 3064
Rejestracja: 18 sty 2015, 14:25
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 73 times
Been thanked: 47 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Bary »

Jakiś czas temu na bejcy (fb) była dyskusja na temat osłabienia i nierówności pędzli w&n7 i wyższości raphaela. Warto imo poczytać, jeśli ktoś rozważa zakup markowych pędzli.

@KamradziejTomal - świetny jest ten czyścik, ale bardziej się u mnie sprawdza jako codzienny środek pielęgnacyjny. Zniszczonych pędzli mnie się nim uratować nie udało.
Mój blog na ZnadPlanszy
Recenzja Cooper Island na ZnadPlanszy

Kupię dodatek Hobbit: Na Progu do WP LCG!
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

@Bary - korzystam teraz na co dzień i sobie chwalę to prawda.

Natomiast jeżeli chodzi o odratowanie utytłanych pędzli to wymaga to trochę pracy ale naprawdę doczyściło mi zupełnie mega brudne pędzle. Nie są już takie jak dawniej ale odzyskały tak 80-90% sprawności.

Miałem w szafie pędzle którymi dawno temu malowałem i kiepsko o nie dbałem bo miały na sobie resztki metalików, niebieskich, czarnych, etc. Generalnie pędzle były w odcieniu bury/ciemny i tak przeleżały sobie w szafie jakieś 10 lat prawie. Czyścik wykorzystany standardowo (spienić, przetrzeć, zmyć) usunął tylko trochę zabrudzeń. Potem namaczałem przez noc w pianie a potem jeszcze pomęczyłem włosie ręcznie tak żeby piana weszła w najgłębsze zakamarki pędzla aż po nasadkę (generalnie wyginanie, rozczapierzanie na zupełnego brutala). Po kilkunastu minutach takiego szorowania, płukania itp. CALUTKA zaschnięta farba została usunięta - i nagle okazuje się że włosie jest jasno pomarańczowe (już zdążyłem zapomnieć). Potem jeszcze lekkie mycie pod ciepłą wodą, zostawienie piany i uformowanie szpica (po prawie 10 latach zaschnięcia i brutalnym czyszczeniu!). Pędzle były już do wylanie a teraz spokojnie nadają się do nakładania warstw czy metalików, żeby oszczędzić lepsze pędzle.

Pędzle jak pędzle ale ten czyścik to już każdy malarz powinien mieć w domu.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Postanowiłem przetłumaczyć dla Waszego użytku mały tutorial na temat szybkiego malowania, który stworzyłem jakiś czas temu. Od lat słuchałem opinii graczy bitewniaków, którzy grali niepomalowanymi figurkami, tłumaczących się, że ten proces jest niesamowicie czasochłonny, wymaga talentu i masy farbek. Uważam, że było to może prawdziwe parędziesiąt lat temu, ale z dostępem do nowych technik, specjalistycznych farb i internetu pozwalającego łatwiej odkrywać nowe rozwiązania, jest to całkowicie nieaktualna opinia. Postanowiłem sprawdzić ze stoperem w ręku jak szybko da się pomalować figurkę prostymi metodami (czyli np bez inwestowania w aerograf).

Moim celem nie jest wyprodukowanie figurki powalającej wykonaniem, ale grywalnej, nie straszącej gołym plastikiem/metalem. Wydaje mi się, że efekt powinien być zadowalający zwłaszcza do zastosowań planszówkowych (gdzie figurki są słabsze a wymagania niższe -vide np nazwanie niechlujnego sprejowania od góry chwytliwą marketingową nazwą -sundrop? - co wystarczy by brać za to $$$ od graczy)

No dobra, zaczynamy :)

Na warsztacie mamy Tharn Whitemane, figurka do Warmachine&Hordes, z zapiaskowaną podstawką i białym podkładem:
Obrazek


Etap 1
GW Serpahim Sepia wash na całym modelu, wliczając podstawkę. Zwróćcie uwagę na rozmiar użytego w tym etapie pędzla.
Obrazek

Czas 1. etapu: 50 sekund

Etap 2
Pędzel nieco mniejszy. Użyłem go do wszystkich poniższych etapów z wyjątkiem zaznaczenia na podstawce stref modelu (przód i tył, wymagane w WM&H)

GW Reikland Fleshshade wash nałożyłem na wszystkie skórzane elementy oraz topór, maskę, włosy i podstawkę.
Obrazek

Czas 2. etapu: 2 minuty 40 sekund (zajęło więcej czasu niż się spodziewałem!)

Etap 3
Nałożyłem GW wash Thraka Green na wszystkie elementy materiału. Również z grubsza overbrushowałem włosy białą farbką a ostrze topora metaliczną (z perspektywy te dwa ruchy lepiej byłoby wykonać przed etapem 2).

Obrazek

Czas 3. etapu: minuta i 30sekund

Parę detali na koniec
Pomalowałem krawędź podstawki na czarno, zaznaczyłem linię oznaczającą przód/tył modelu i przykleiłem trochę trawki. To ostatnie było odrobinkę uciążliwe, bo chciałem zakryć kałużę zielonego washa, która utworzyła się pod stopą Tharna a nie chciałem umazać figurki klejem.

Ostatni etap trwał: minutę i 20 sekund

Obrazek

Zwróćcie uwagę jak nawet bardzo prosto wykonana podstawka podnosi wyraźnie efekt wizualny całości, nawet pomalowanej na odwal. Ten efekt zadbanych i spójnych podstawek działa jeszcze mocniej w wypadku całej kolekcji/armii.


Całkowity czas malowania : 8 minut. Miałem nadzieję na mniej, i pewnie mniejsza figurka (Tharn to duża piechota, rozmiar np Terminatorów z WH40K czy Ogrów z WFB) zajęłaby mniej czasu. To wciąż jednak tylko mniej więcej cztery 2-minutowe sesje malowania.
Liczba wyorzystanych farbek : 6
Wymagane doświadczenie/talent : 0 . Tylko nakłada się wash

Czy to super pomalowany model? Oczywiście, że nie. Ale wciąż granie z wykorzystaniem takich/przeciwko takim jest tysiąckroć lepsze niż z/przeciw masie gołego plastiku/metalu.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2018, 11:08 przez Cyel, łącznie zmieniany 2 razy.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Tymczasem na froncie planszówkowego malowania ukończyłem kolejną bandę do Shadespire :)
Fantastycznie się maluje te modele.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 07 paź 2018, 12:38 przez Cyel, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Awatar użytkownika
DarkBogas
Posty: 433
Rejestracja: 10 wrz 2013, 19:43
Lokalizacja: Krapkowice
Has thanked: 21 times
Been thanked: 10 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: DarkBogas »

Fajna sprawa. Doskonały stosunek jakości do czasu/kosztu! Muszę spróbować :)
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2810
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 833 times
Been thanked: 361 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Miło na to patrzeć. Zmotywowałeś mnie, by ruszyć z kolejnym pakietem figurek.przede mną KS-owa battalia, wczoraj dotarła i wygląda obłędnie.
Jaki czas schnięcia pomiędzy kolejnymi etapami preferujesz?
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Cyel
Posty: 2554
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Jeśli kolory wyraźnie się różnią a malowane obszary stykają, to wolę zostawić figurki do całkowitego wyschnięcia. Podobnie gdy mam nałożyć kolejną farbę/wash na wcześniej washowanym obszarze. W przeciwnym wypadku washuję dalej, ile się da, póki nie natrafię na powyższą sytuację. Będzie to widać w drugim quick-paint-tutorialu, który postaram się wrzucić wkrótce.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
ODPOWIEDZ