Gra miesiąca - wrzesień 2018

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5596
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 778 times
Been thanked: 1212 times
Kontakt:

Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: mat_eyo »

Wrzesień, głównie ze względu na urlop, wypadł mizernie pod kątem liczby partii - ostatni raz grałem mniej w marcu 2017 roku. Na szczęście jakościowo miesiąc nie był najgorszy. 28 partii w 14 tytułów, najwięcej w Kości Obfitości (4), Brass: Birmingham, Niezłe Ziółka i Cahoots (3).

Nowości:
- Brass: Birmingham - (+) Nigdy nie grałem w klasycznego Brassa. Był to jeden z tych klasyków, które zawsze chciałem poznać, ale nigdy nie było okazji. Przy reedycji w końcu się skusiłem, od razu na nowszą wersję i jestem zachwycony. Ciężka, pełna wyborów gra ekonomiczna, ścisły top tego gatunku. Udało mi się zagrać w każdej liczbie graczy i we wszystkich było świetnie oraz, wbrew moim obawom, sprawnie. Nie czuje się tych dwóch-trzech godzin spędzonych nad planszą. Majstersztyk!
- Shipyard - (+) Bardzo lubię Klub Utracjuszy, doceniam Ostatnią Wolę, a po genialnym Pulsarze 2849 postanowiłem sprawdzać wszystkie gry Suchego. Do Shipyard zbierałem się od dłuższego czasu, słyszałem wiele dobrego o tej grze. Podczas rozgrywki czuć, że tytuł ma już prawie 10 lat na karku. Jest abstrakcyjny, brzydki i niezbyt dobrze wykonany, ale bardzo grywalny. Fajna mechanika rondla i wyboru akcji. Sporo decyzji, spodoba się osobom lubiącym budować coś z kafelków. No i zwodowanie statku, który daje 30 czy 40 punktów daje satysfakcję ;)
- Carpe Diem - (+) Jako fan Felda nie mogłem odpuścić jego tegorocznych premier. Różnica jest taka, że tym razem, nadal mając w sercu zadrę po Merlinie, nie kupiłem ich w ciemno. Pierwsze wrażenie było nieszczególne, gra wydała mi się strasznie ciasna i "upierdliwa", jak "W Roku Smoka". Jednak przy drugiej partii było już dużo lepiej, wiedziałem czego się spodziewać. System dystrybucji kafelków jest ciekawy, choć mam wątpliwości jak będzie działał przy czterech graczach. Karty celów i ich wybór jest świetnym pomysłem, widać w nich ten feldowski sznyt. Nie jest to objawienie na miarę Zamków Burgundii czy Trajana, ale solidna, ciekawa i do bólu abstrakcyjna gra mistrza. Stawiam ją w jednym szeregu z Macao, Amerigo czy Rialto. Feld wraca w formie i zmazuje niesmak, jaki pozostał po Merlinie. Jedyne, co budzi wątpliwości to skalowanie do czterech osób i regrywalność. Jedno i drugie sprawdzę już niedługo ;)
- The Quest for El Dorado - (+/-) Nowa gra Knitzi, wyścig napędzany budową talii. Bawiłem się nieźle, ale jakoś nie zapadła mi w pamięć, ot solidny tytuł. Nie byłby moim pierwszym wyborem, jeśli chciałbym deckbuildingu z planszą, ale propozycji zgrania nie odrzucę.
- Cahoots - (+/-) Nie lubię kooperacji, ale akurat ta daje radę poprzez niejawność informacji i ograniczenia w komunikacji między graczami. Sama gra polega na odpowiednim zagrywaniu kart z kolorami i cyferkami, żeby spełniać widoczne cele (np. co najmniej 20 zielonego, ale też tylko różowy i pomarańczowy kolor itd.). Zadania są różne, najczęściej trudne. Jedyny minus jest taki, że kiepski układ celów może pogrążyć daną partię bez względu na to, jak dobrze będziemy grać.
- Love Letter Premium - (+/-) Jasne, można odpaść już w pierwszej rundzie "przez przypadek", ale mimo wszystko gra jest przyjemna. Prosta, szybka, w sam raz do pokazania nowicjuszom.

Stali bywalcy:
- Kości Obfitości, Trajan, Pax Renaissance, Lords of Waterdeep.

Powroty:
- The Manhattan Project: Energy Empire, Tyrants of the Underdark, Villages of Valeria, Niezłe Ziółka.

Wyróżnienia:

Nowość miesiąca: Brass: Birmingham - świetna gra w przepięknym wydaniu. Mnogość możliwości, choć tak mało źródeł punktów. W kulcie nowości warto się czasem zastanowić, czy nie mam jeszcze jakichś klasyków do nadrobienia, bo jak widać gra sprzed dekady nadal może bawić, i to jak!

Gra miesiąca: Tyrants of the Underdark - chyba najlepszy miks budowy talii za mapą, w jaki grałem. Sprawdzałem fanowskie żetony i przypomniało mi się, jak dobra jest to gra. Ścisły top deckbuilderów.

Wydarzenie miesiąca: Po raz kolejny Zgrany Wawer - Trudne Gry. Dziesiąta już edycja i tym razem niemal zabrakło stołów! Wspaniałe jak wiele pozytywnie zakręconych osób jest w tym hobby. Na mnie szczególne wrażenie zrobił tym razem "stolik brassowy", przy których chłopaki rozegrali 3 pełne partie i już rozkładali czwartą, ale nie znaleźli chętnych :D

Rozczarowanie miesiąca: Jeśli chodzi o gry, to na szczęście brak. Grałem we wrześniu zdecydowanie mniej niż bym chciał, ale to ze względu na urlop. Szczerze liczę, że w październiku ruszę ostro z kopyta.

Planszowe wyzwanie 10x10 Bardzo słabo, ani jednej partii, która by się zaliczała do wyzwania. Powoli przestaję wierzyć w jego powodzenie:
Spoiler:
Ostatnio zmieniony 01 paź 2018, 11:50 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2311
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 562 times
Been thanked: 893 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Galatolol »

Gra miesiąca: A Study in Emerald – oczywiście pierwsza edycja

Nowość miesiąca: Root – zahaczający o histerię hajp (szczególnie odczuwalny na reddicie) przesadzony, niemniej jednak gra zasługuje na kolejne partie

Powrót miesiąca: Nowa Era – z dodatkiem Zima to jedna z moich ulubionych gier i w końcu ją odkupiłem (sprzedałem, czekając na Master Set, który okazał się kastracją gry, więc parę lat byłem z niczym)

Rozczarowanie: wyścig pociągów w 18Mex – po tym, czego się nasłuchałem, spodziewałem się czegoś znacznie brutalniejszego. Nie znaczy to, że gra jest zła.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4092
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2613 times
Been thanked: 2539 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Gizmoo »

Pod względem ilości rozgrywek – najgorszy miesiąc w roku i dawno nie pamiętam aż tak słabego miesiąca. Wyjazdy, robota, inne aktywności, zamknięte podWieczorki, deadline’y i... Skończyło się jedynie na 17 rozgrywkach w 9 tytułów. Na całe szczęście – jedna gra uratowała ten słabiutki miesiąc.

Wrzesień:
Spoiler:
Nowości:

FOODTRACK (3/10) – Jest tam kilka ciekawych pomysłów, ale cała gra mnie wynudziła. Tytuł do którego nie wrócę.

SEASONS (6/10) – Ta gra jest prześliczna! Szkoda, że reszta nie jest już tak zachwycająca. Mechanika wydaje się ok, ale coś mi tam mocno zgrzytało w tych trybikach. No i decyzje jakieś takie... Oczywiste. Grałem raz i to w wariant podstawowy, więc ciężko mi przyznać miarodajną ocenę. Było dosyć przyjemnie, ale jednocześnie – nic mnie w rozgrywce nie porwało. Ktoś porównał na forum Everdell do Seasons i niestety – to są moim zdaniem odległe mechanicznie tytuły i przy Everdell był zachwyt po pierwszej partii, a Seasons – raczej na wzruszenie ramion. Bardzo chętnie zagram jeszcze raz, w pełnym wariancie i z dodatkami, żeby przekonać się, że pierwsze wrażenie było błędne.

TEZEUSZ: MROCZNA ORBITA (4/10) – Miałem nadzieję na hit, niestety było daleko od oczekiwań. Dla mnie abstrakcyjna i co najgorsze – nudna, monotonna gra. Niby gra bitewna, niby walczymy na stacji kosmicznej, a emocji tyle co w ugniataniu ciasta. Nie rozumiem fenomenu, ale nie jestem być może targetem.

ALIAS: WOMAN VS MAN (7/10) – Przyjemna imprezówka. Fajna zabawa w licznym gronie damsko – męskim. Chyba jedyna gra, w którą grałem w tak licznym składzie – w sumie w 13 osób! (7 mężczyzn i 6 kobiet). Po kilku % - jeszcze lepsza. Pewnie jedyny problem to regrywalność, więc nie można w to grać w stałym składzie.

Rozczarowanie miesiąca – Tezeusz: Mroczna Orbita.

Gra miesiąca:

CRY HAVOC! (8.8/10) Grałem już wcześniej i bardzo mi się Cry Havoc podobał. Dużo o nim myślałem, aż wreszcie napatoczyła się okazja i zakupiłem swój egzemplarz wraz z dodatkiem. Niezmiernie rzadko zdarza się gra, która mnie tak absorbuje. Totalna zajawka w tym miesiącu!!! Nie miałem w zasadzie ochoty na żaden inny tytuł. Mógłbym grać na okrągło. A przecież... NIEZNOSZĘ AREA CONTROL! Jak to się stało, że ta gra tak mi podpasowała? Bo to jakby produkt skrojony dla mnie – zagrywanie kart na kilka sposobów, delikatny deckbuilding, asymetryczne frakcje, dużo rozmaitych opcji, bardzo skill intensive. Ta gra nie wybacza błędów, jest bardzo ciasna, a od niektórych rozkmin boli makówka. Dodatkowo poczucie epickości i mega satysfakcja również z efektownych zagrań przeciwników. Długie dyskusje po grze, chęć rychłego rewanżu i rosnący z każdą partią skill - To oznaka dobrej gry. Mały minusik do oceny, bo gra ma jedną wadę – trzeba w nią grać w stałym składzie. Ogranie nie tylko daje przewagę, ale też balansuje rozgrywkę. Po prostu ograni gracze więcej widzą na planszy i wyciągają lepsze wnioski z ruchów przeciwników. Dla mnie najlepsze „dudes on the map” i obok Dominant Species – najlepsze area control. Nie mogę doczekać się kolejnych rozgrywek!!!
Awatar użytkownika
warlock
Posty: 4617
Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1017 times
Been thanked: 1923 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: warlock »

Gizmoo to jest naprawdę wspaniałe w tym hobby, jak można mieć totalnie inny gust i jak dany tytuł może być zupełnie inaczej odebrany :). W zasadzie w ciemno wiem, że jak coś Ci się nie podoba, to muszę to sprawdzić :mrgreen:

Obrazek
Skupię się tylko na kilku wybranych tytułach:

DOMINANT SPECIES: - 10/10, niezmiennie genialna. Świetna realizacja tematu gry, mnóstwo interakcji, emocji, planowania, móżdżenia i psucia krwi rywalom.

HANDS IN THE SEA - 8/10, moim zdaniem ta gra absolutnie zastępuje A Few Acres of Snow. Jest dynamiczniej, "swobodniej", nowe mechaniki (karty strategii) dodają grze jeszcze więcej decycji i pikanterii. Minus jest taki, że HitS ma miliard małych reguł, a "menu" akcji jest naprawdę gigantyczne i ciężko się w tym wszystkim połapać. Ale to i tak świetne rozwinięcie systemu Martina Wallace'a.

Rozczarowanie miesiąca:
UCZTA DLA ODYNA - 4/10, najgorsza gra Uwe w jaką grałem (czekam na lincz). Rozdmuchana, z kompletnie nieinteresującą, abstrakcyjną łamigłówką przestrzenną, z praktycznie zerową interakcją. Karmienie jest wsadzone na siłę i powinno być całkowicie wycięte z tego designu. Wykarmić się jest banalnie, więc po co to w ogóle tu jest? Straszny zawód. Ja chyba po prostu nie trawię sandboxów bez interakcji. Dla mnie worker placement musi być ciasny, a rywalizacja w obrębie rundy naprawdę mocno odczuwalna. Jeśli w tym gatunku praktycznie nie czuję różnicy między grą solo a z rywalami, to nie ma o czym mówić. Mimo, ze Pola Arle to dla mnie też żaden szał (6/10), to zdecydowanie wolę usiąść do tego tytułu. Odyn to pasjans bez polotu i podręcznikowa definicja gry, w której więcej znaczy mniej.

Gra miesiąca:
BRASS: BIRMINGHAM - 10/10, absolutny mastersztyk wśród gier ekonomicznych, mój ścisły top.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3347
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1031 times
Been thanked: 1985 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Ardel12 »

Ze względu na życie w rozjazdach wpadały same mini gry, niestety do końca roku raczej się nie poprawi a liczba gier na półkach wciąż rośnie...

Nowości: Brak
Powroty: Red7(+++), Szkolny Bystrzak(+--), List Miłosny(+++), Czarne Historie(++-)
Powrót miesiąca: List Miłosny - jak dla mnie najlepsza mini gra ever. Na 3-4 graczy potrafię rozgrywać po 5 partii pod rząd. Niestety mechanicznie wariant 5-8 na razie mnie nie porwał.
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: kastration »

Najlepsza gra września: Terraformacja Marsa. Rozgrywki 4-osobowe ze wszystkimi dodatkami zawsze w maksymalnie 8 pokoleń to jest to! Liczebnie, czasowo, estetycznie, emocjonująco. Same pozytywy.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
buhaj
Posty: 1039
Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
Lokalizacja: chrzanów
Has thanked: 856 times
Been thanked: 506 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: buhaj »

Spoiler:
53 rozgrywki w 21 gier
Najwięcej rozgrywek: Brass: Birmingham (10) i Szachy (10)

Nowości:
Brass: Birmingham (10 rozgrywek). Kapitalna gra. Pięknie wyglądająca. Proste zasady i spora głębia strategiczna. Grałem w każdej możliwej konfiguracji osobowej i zdecydowanie jest to gra na 4 osoby. Ciągle chce mi się w nią grać 9.5/10
Ground Floor (1). Jedna gra tylko i duża chęć zagrania po raz kolejny. Bardzo fajny mechanizm zagrywania akcji, mnogość trudnych wyborów i bardzo ładny wygląd gry. 9/10
Detective: A Modern Crime Board Game (1). Jesteśmy z żoną po pierwszej "sprawie" i dla mnie to najlepsza gra z kategorii gier śledczych, przygodowych, itd. Wkręciłem się - 9/10
La Isla (1) Niezła gierka. Dobry przerywnik lub gra na koniec posiadówki. 7/10
Great Western Trail - kolej na północ (1). Bez dodatku już nie gram. Poprawa balansu budynków, więcej możliwości, więcej dobrego. Super

Stali bywalcy: Brass: Lancashire (4), Flamme Rouge (4), 7 Wonders Duel (2), Gears of War: The Board Game (3), Terraforming Mars (1), Gaia Project (1)
Wielkie powroty:
Scythe (2). Przedostatnia kolejka ligi po dłuższej przerwie wakacyjnej. Niesamowite emocje i poczucie zbliżania się do finału pierwszego sezonu. Niesamowita gra 10/10
Star Wars: Rebellion (1) Epicka 5 godzinna partia. Można by jeden odcinek sagi nakręcić na podstawie tej rozgrywki :)
Dominant Species (1). Chciałoby się więcej grać w tę pozycję a tak trzeba się zadowolić jedną rozgrywką. Fantastyczna gra

Solowe granie: Terraformacja Marsa (1), Leaving Earth (1), Flamme Rouge (3) i Project Gaja (1)
Gry które oparły się czasowi (grałem je zarówno we wrześniu 2017 jak i 2018): Terraformacja Marsa, Scythe, 7 cudów pojedynek, Rebelia

Nowość miesiąca: Brass: Birmingham
Gra miesiąca: Brass: Birmingham
Awatar użytkownika
Edwardo
Posty: 573
Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
Lokalizacja: Wroclove
Has thanked: 27 times
Been thanked: 19 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Edwardo »

we wrześniu 37 rozgrywek w 25 tytułów:

nowości na stole: Fuse (5), Runebound 3ed (2), Brass Birmingham (1), Pan Lodowego Ogrodu (1), Mythotopia (1),
najwięcej partii: Fuse (5)
gra miesiąca: Runebound 3ed (2)- skręciłem nieco w kierunku gier przygodowych ostatnio i Runebound wpisał się doskonale w moje gusta, prosta a bogata rozgrywka, z klimatem, w pięknym wydaniu, w rozsądnym czasie.
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 2442
Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 543 times
Been thanked: 270 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Markus »

Gra miesiąca : Time of Crisis - gra "wojenna" o idealnie dobranym czasie rozgrywki (ok 3 godz) + nieprzytłaczająca rozgrywka. Bardzo przyjemna walka o panowanie w Rzymie.
Mechanika to deckbuilding z pewnym twistem: karty kupujemy z "rynku" za walutę, jednak potem te karty wybieramy świadomie z dostępnej tali (nic nie losujemy). Trzeba mądrze zarządzać ręką, istnieje pokusa użycia wszystkich mocnych kart w jednej turze, niby dobry pomysł ale.... co wtedy z pozostałymi turami :-).

Powrót miesiąca: Triumph & Tragedy - ta gra jest mega miodna - II wojenny sandbox. Liczba opcji dostępna w grze jest świetnie wyważona, działamy na wielu płaszczyznach: polityka, przemysł, ruchy wojsk. Wszystkie te elementy bardzo dobrze zazębiają się i działają w tej grze

Rozczarowanie miesiąca: Hannibal & Hamilcar - grałem tylko w moduł Hamilcara, zdecydowanie przekombinowana gra. Za dużo minigierek w grze właściwej (bitwy). Dodatkowo bitwy lądowe to niestety przestarzała mechanika.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2018, 22:52 przez Markus, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
RunMan
Posty: 1194
Rejestracja: 20 cze 2011, 12:40
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: RunMan »

Po wybitnie słabym sierpniu (6 gier) przyszedł wrzesień, w którym udało się rozegrać 24 partie w 16 gier - nie jest źle, zważywszy że miałem sporo spraw do ogarnięcia :)

Nowości:
  • Sagrada: udało mi się kupić używaną, angielską wersję w okazyjnej cenie i jestem zachwycony! Nie dość, że podoba się mi, to podoba się również mojej niechętnie grającej Narzeczonej, więc w końcu mam tytuł na który udaje mi się ją namówić. W partiach dwuosobowych czasem dotkliwy bywa pechowy dociąg koloru kości stanowiącego cel prywatny jednego z graczy, ale poza tym bardzo przyjemna i satysfakcjonująca łamigłówka. Dla mnie to taki Azul+ (+)
  • Deketyw: Kryminalna gra planszowa: na wrzesień przypadła tylko jedna partia, reszta rozegrana będzie w tym miesiącu, ale już wiem, że to skrojony pod nas tytuł. Lubimy Unlocki, Exity i inne tego typu dedukcyjne gry, tutaj mamy zagadki dodatkowo okraszone kryminalno-sensacyjnym feelingiem jak w 24-godzinach. Zapowiada się wyśmienity tytuł, nie możemy doczekać się rozegrania reszty kampanii. (+)
  • Eclipse: W końcu udało mi się zasiąść do Eclipsa, grałem od razu z kilkoma dodatkami i choć nie powaliło mnie na kolana, to bardzo chętnię spróbuję raz jeszcze, rozgrywka była ciekawa i wzbudzała wiele emocji nad stołem, póki co (+)
Grane i lubiane: This War of Mine, 7 Cudów, 7 Cudów: Pojedynek, Zamki Burgundii, Zamki Szalonego Króla Ludwika, Great Western Trail, Jaipur, Keyflower, Robinson, Scythe, Seasons, Troyes
Grane i mniej lubiane: Terraformacja Marsa

Gra miesiąca: Sagrada, bo najwięcej partii + dwuosobówka która w końcu u nas siadła
Nowość miesiąca: Detektyw - od momentu pojawienia się jednorazówek czekałem na taki tytuł. Miłośnikom dedukcji i zagadek - bardzo polecam!
Powrót miesiąca: brak
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3356
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 104 times
Been thanked: 129 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: maciejo »

Gra miesiąca - Maximum Apocalypse
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
jnowaczy
Posty: 503
Rejestracja: 15 wrz 2005, 20:43
Has thanked: 27 times
Been thanked: 126 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: jnowaczy »

Grą miesiąca u mnie została gra Healthy heart hospital. Dorwałem ze śmieszne pieniądze, dostałem w drugiej połowie miesiąca i nie schodzi z stołu. Mój klimat, humor, trochę główkowania i dużo losowości, co jednym przeszkadza i mi też ale tu zawsze sobie tłumaczę epidemią lub innymi wydarzeniami. Dodaam, ze na plus można zaliczyć również Clank
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: KamradziejTomal »

We wrześniu ciut lepiej niż w sierpniu. Niby bez szału ale za to jaka różnorodność. W sumie wypadło 19 rozgrywek w 13 różnych gier.

Drugi miesiąc z rzędu prym wiedzie Warhammer Underworlds oraz Terraformacja Marsa. Ta pierwsza stała się moją ulubioną grą na szybko – szybkie rozstawienie, szybka rozgrywka, duża głębia. Co prawda dostałem solidnego kopa w zadek od losu gdzie ani jedna karta zadania nie podeszła mi i zgarnąłem tylko 1 lichy punkt z kart a co gorsza kości były równie nie łaskawe i Johny Bravo i Sigmarite Marines przeżyli do samego końca w pełnym składzie (dając mojej żonie kolejne punkty). Jakby tego było mało na rewanż musialem czekać do następnego dnia ☹ (ale udało się pogrążyłem Steelhart'a przy kolejnym podejściu).
Terraformacja dostała natomiast drewniane planszetki gracza i komfort z grania zwiększył się nieporównywalnie. Tak da się grać bez nich. Nigdy nie chciałbym już grać bez nich :D Bardzo dobra inwestycja.

Co nowego było smyrnięte:

Le Havre – gościnnie na naszym stole dzięki uprzejmości jakmis83. Smakuje jak Agricola pozbawiona zagrywania kart z ręki, z większa ilością surowców i duuuuuużo dłuższa. Bardzo fajna mechanika przesuwania robotników zamiast ich ustawiania (nie schodzą z planszy z końcem rundy), mnóstwo możliwości skubania punktów, duuuużo kombinowania nad swoimi planami i wstrzeleniu się między potrzeby innych graczy. Na minus – długa (zbyt długa jak dla mnie), ograniczenie do jednego robotnika szybko zaczęło mnie denerwować, bezsensowne żywienie (kogo żywię, robotników? To czemu koszty żywienia rosną a ilości akcji mi nie przybywa?), taka sobie mechanika korzystania z cudzych budynków (niby musimy za to zapłacić ale to praktycznie zerowa kara). Generalnie mieszane odczucia – niby fajna a czułem że ma mnóstwo zgrzytów, na pewno jest ZNAKOMITA jak ktoś lubi mało losowe, czyste przekuwanie surowców na punkty tutaj tego jest mnóstwo i da się często bardzo dobrze zaplanować swoje działania na kilka kolejek do przodu.
Santa Maria – nowość na koniec miesiąca. Gra ma dużo różnych mini mechanik punktowania, które wydają się na doczepkę ale jest bardzo przyjemna i bardzo mi się podoba jak łączy układanie kafelków a la patchwork z kostkami. Zapowiada się na super fajną grę na „lżejszy” wieczór.

Pozostali goście na stole:

Wyrocznia Delficka – po raz pierwszy od x rozgrywek udało mi się dojechać do mety jako pierwszy. Najlepsze wyścigowe „euro” jakie mamy w kolekcji.
Troyes – pierwsza rozgrywka w 3 osoby i ciężar gry zupełnie inny nić w 2 osobowej rozgrywce. Dalej świetna i świetnie skalująca się gra.
Kakao z dodatkiem Czekolada, Gorączka Podziemnej Mocy, Hero Realms, Istanbul kościany, Wybuchowa Mieszanka, Roll for the Galaxy, Times Up – czyli głównie lżejsze gry które można szybko rozegrać w czasie poniżej godzinki.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2387
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1291 times
Been thanked: 787 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: vinnichi »

9 rozgrywek w 2 tytuły :-)
Nowość: Miało już nie być nowych gier gier ale Hands in the Sea wdarło się na półkę jak dzika bestia. Niesamowita gra dzięki kartom strategii i wydarzeniom tworzy wiele dróg do zwycięstwa (albo porażki) – wszystko ze sobą współgra niesamowicie dobrze.
Stały bywalec: Projekt Gaja, najlepsze dla mnie euro i tutaj chyba nic się nie zmieni. W końcu do gry weszły nowe frakcje.
Rozczarowanie: Ani jednej partii w Wojnę o pierścień :(
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1378
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Brylantino »

Gra miesiąca - Brass Birmingham :)
Awatar użytkownika
gregos
Posty: 1032
Rejestracja: 20 gru 2014, 02:21
Lokalizacja: Tychy
Been thanked: 12 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: gregos »

U mnie o miano zwycięzcy walczyły dwie zgoła odmienne gry - na jednym biegunie Brass Birmingham, a na drugim Crokinole. Obie to nowości i mocno się przepychały między innymi tytułami o palmę pierwszeństwa.
Miano gry miesiąca w końcu przypadło dla Crokinole za fantastyczne zaangażowanie wszystkich członków rodziny w rozgrywki.
Miszon
Posty: 2509
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1010 times
Been thanked: 492 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Miszon »

Ardel12 pisze: 01 paź 2018, 14:46 Powrót miesiąca: List Miłosny - jak dla mnie najlepsza mini gra ever. Na 3-4 graczy potrafię rozgrywać po 5 partii pod rząd.
pisząc "partia" masz na myśli rozdanie, czy pełną rozgrywkę? Jak to drugie no to szacun, musi to sporo zajmować.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2387
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1291 times
Been thanked: 787 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: vinnichi »

Brylantino pisze: 02 paź 2018, 12:16 Gra miesiąca - Brass Birmingham :)

Zacząłem od tego październik ;)
kręcimy wąsem na dobre gry
you tube
discord
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3347
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1031 times
Been thanked: 1985 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Ardel12 »

Miszon pisze: 02 paź 2018, 12:36
Ardel12 pisze: 01 paź 2018, 14:46 Powrót miesiąca: List Miłosny - jak dla mnie najlepsza mini gra ever. Na 3-4 graczy potrafię rozgrywać po 5 partii pod rząd.
pisząc "partia" masz na myśli rozdanie, czy pełną rozgrywkę? Jak to drugie no to szacun, musi to sporo zajmować.
Tak myslałem, że powinienem to sprecyzować. Pełną rozgrywkę :) Wcale aż tyle nie zjada przy piwku albo się tego nie odczuwa.
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2816
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 839 times
Been thanked: 363 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Gromb »

Gra miesiąca: Battle for Rokugan
Jako lekki filler: Bandido
Rozczarowanie (ale czy na pewno???): SAGRADA
Ostatnio zmieniony 02 paź 2018, 18:31 przez Gromb, łącznie zmieniany 1 raz.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 799
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 28 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Michał M »

Moje planszówkowe podsumowanie września. Kilka zdań o takich grach jak na przykład Dominant Species, Warhammer 40,000: Kill Team oraz Vampire: The Eternal Struggle: http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.c ... siaca.html
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: bobule »

Gromb pisze: 02 paź 2018, 14:56 Gra miesiąca: Battle for Rokugan
Jako lekki filler: Bandido
Rozczarowanie (ale czy na pewno???): SAGRADA
czemu rozczarowała Cię Sagrada ;) ?

jeśli o mnie chodzi:
nowości miesiąca Spiskowcy, Patchwork Express, Szczęść Boże, Słup ognia, Gobblety, Metropolia, Sen, Zooloretto
stali bywalcy Kakao, Takenoko, Tajniacy
rozczarowanie miesiąca Gobblety - to dalej jest gra w kółko i krzyżyk!, Metropolia - rany, jakie to strasznie losowe jest :/
gra miesiąca: Szczęść Boże zagrana tylko jedna partia, ale ta gra bardzo przypomina mi Epokę kamienia, fajna interakcja, a zarazem jest trochę główkowania w tym, żeby wydobyć węgiel na powierzchnię. Na pewno będę próbował jeszcze kilka razy w nią zagrać ;)

Poza tym ciekawy wydaje się Słup ognia, choć tutaj trzeba mieć raczej te 3, a najlepiej 4 osoby przy stole.
Spiskowcy pozytywnie zaskakują negatywną interakcją, ale jednak tłumaczenie zasad tej gry to był dla mnie lekki horror(choć może jakbym wykuł na blachę instrukcję, poszłoby lepiej ;) ).
Patchwork Express bardzo mnie zachęcił do poznania zwykłego Patchworka ;)
Awatar użytkownika
kmd2000
Posty: 324
Rejestracja: 26 sty 2017, 23:59
Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Has thanked: 130 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: kmd2000 »

Ja z racji urlopu muszę trochę oszukać i wrzucić 2 miesiące ;)

Obrazek

(+) Arcadia Quest - ponownie dostarczyła zgodnie z oczekiwaniami dużo emocji w lekkim opakowaniu. Co najmniej jedną z map będzie trzeba houseruleować przy następnej okazji, bo zupełnie nie skaluje się do ekwipunku i zamienia rozgrywkę w toporną rzeźbę w npc'ach.

(+) Food Chain Magnate i The Great Zimbabwe - jak zawsze mocne i satysfakcjonujące pozycje. Partia dla 2 graczy w TGZ utwierdziła mnie w przekonaniu, że gra zaczyna działać dopiero od 3+.

(+) 1889 - nasz pierwsza gra z serii 18xx. Bardzo przypadła do gustu mojej żonie, a nawet w moim przypadku przerosła oczekiwania. I to wszystko grając w 2os., więc myślę, że kolejne partie w większym gronie mogą być tylko lepsze.

(=) Anachrony - przyjemna łamigłówka wp z konwersją zasobów. Ani ziębi, ani grzeje, ale przynajmniej próbuje czegoś nowego bez całkowitego porzucenia solidnych fundamentów.

(=) Clank in Space - kilka ciekawych pomysłów w porównaniu do oryginału, niestety dłuży się niemiłosiernie jak na stosunkowo lekką grę, a sama mapa wygląda jak arkusz excela (i mówię to z pełną świadomością jako fan Splotterów i gier kolejowych).

(=) Brass Lancashire - hmm spodziewałem się czegoś więcej, ale grało się ciekawie. Zauważyłem jednak, że jakoś nie ciągnie mnie ku kolejnym partiom. Muszę jeszcze kilka razy ograć tytuł zanim wydam ostateczny werdykt.

(-) Russian Railroads/Rosyjskie Koleje - sucha optymalizacja, przesuwanie suwaków i mała potrzeba improwizacji. Tego typu gry są w moim przypadku ciekawe jedynie przy pierwszej, może drugiej rozgrywce, później stają się przewidywalne i męczące.

(-) Conflict of Heroes - moja pierwsza przygoda z w miarę klasyczną grą wojenną. Szanuję system i aspekt historyczny (aczkolwiek tematyka II WŚ jest dosyć wymęczona w filmach, książkach, grach i mogła nieco negatywnie wpłynąć na moje odczucia), natomiast jeśli chodzi o samą rozgrywkę to czuję, że długi czas gry i mnogość decyzji zbyt mocno kontrastuje z losowością kart i kości. Nie trafiło chyba w mój gust.
Na pewno chcę jeszcze dać grom wojennym szansę, ale może w trochę innej postaci (Napoleon's Triumph czy Maria przychodzą tu na myśl).

(-) The Pursuit of Happiness - jeszcze bardziej suche i proste niż Rosyjskie Koleje, ale co najbardziej irytujące gra próbuje to zamaskować udająć, że ma klimat. Zdecydowanie nie dla mnie.

Gra (trochę oszukiwanego) miesiąca: 1889: History of Shikoku Railways.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2018, 14:14 przez kmd2000, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Muad'Dib
Posty: 1557
Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 60 times
Been thanked: 104 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Muad'Dib »

Cóż padło i na mnie. Po wielu latach w hobby, zacząłem rejestrować swoje rozgrywki. A że miesiąc był zacny to tym bardziej jestem zadowolony. Udało się ograć kilka rzeczy, które od kilku lat chodziły mi po głowie, to było najważniejsze.

23 partie w 15 gier.

Nowości: Bardzo się cieszę z możliwości zagrania w Cry Havoc i Tyrants of the Underdark. Od dawien dawna te tytuły chodziły za mną. Z tych dwóch zdecydowanie bardziej do gustu przypadł mi Cry Havoc. Faktycznie pierwsza partia ( i druga trochę mniej) wywołała myśli o braku balansu. Za to trzecia rozgrywka kompletnie je rozwiała ale wymagało to grania w praktycznie tej samej ekipie. Tyrants of the Underdark podszedł mi trochę mniej ale też słabo ułożyła się dla mnie rozgrywka i chciałbym zagrać jeszcze raz, podejmując bardziej świadome decyzje. Dodatkowo na stole wylądowało Dune: The Dice Game w mojej diunowej ekipie od CCG. Grało się ciekawie, jak na turlankę, całkiem solidny area control. Niestety możliwość sojuszy potrafi brutalnie zakończyć rozgrywkę i pisze to jako zwycięzca (bodajże w 3 rundzie). Natomiast nic odbierze tytułu Nowości Miesiąca: Baseball Highlights 2045. Fizycznie udało się rozegrać tylko jedną, wprowadzającą, partię ale na telefonie to już partii mam chyba ze 30-40. Damn you, Gambit, damn you. Po raz kolejny sprzedałeś mi tytuł, kiedy nie zamierzałem poszerzać kolekcji. Dzięki mnie wsiąkł kumpel, który nie dość, że gra to jeszcze zaczął czytać o baseballu i oglądać mecze :D

Powrót miesiąca: Legendary Encounters Firefly. Od miesięcy obiecywana partia się odbyła i przypomniałem sobie jaka ta gra jest dobra. Początek był leciutki, wchodziliśmy jak w masło i współgracze byli rozkojarzeni. Obawiałem się, że moje opowieści o trudności pójdą się ..... Na szczęście nami zamiotło koszmarnie, zginęliśmy, Serenity wybuchła a ja bananem na gębie wstałem od stołu :)

Filler miesiąca: Jump Drive. Super szybka gra z kosmicznymi kombosami, na razie chyba moje ulubione zakończenie spotkań.

Gra miesiąca: Baseball Highlights 2045. Tytuł, który zamiótł mną kompletnie. Nie ma dnia, żebym go nie odpalił na telefonie, jeszcze nie zapłaciłem w PM a już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce.

Stali bywalcy: The Ancient World - zawsze, bardzo chętnie usiądę do tej gry. Terraformacja Marsa - udało się zagrać z Preludium i było lepiej niż się spodziewałem. Roll for the Galaxy - radosna turlanka, w której rzadko się układa po mojej myśli ale nie zmniejsza to mojej radości z gry :) Do tego Mystic Vale, w którego fajnie było pyknąć bez wypitego litra wódki z kumplem :) Przyjemnie było zagrać w Dune CCG, chyba jedna z najbardziej epickich partii w naszej grupie.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Gra miesiąca - wrzesień 2018

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Troyes
*gra pozbawiona pierdyliona komponentów, nie odstrasza i nie przytłacza, szybki setup
*dużo móżdżenia i głębi
*negatywna interakcja
*średniowieczny wystrój wnętrz :wink:
*i to co lubię w grach kościanych, czyli ciągłe operowanie, przekładanie i miąchanie kośćmi
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
ODPOWIEDZ