Znalazłem jeden, chyba nieduży: w zasadach przygotowania gry z Księciem Pożeraczy (na odwrocie jego karty) napisano o kartach zasobów zamiast klejnotów, przez co stos pochłoniętych kart mialby od początku 9 kart zamiast 3. Sporo trudniej, może to dobrze?
Innych byków nie widziałem. Grałem już wszystkimi postaciami i przeciw wszystkim Nemezis, ale nie znam angielskiej wersji gry, więc nie daję żadnej gwarancji, że nic więcej nie ma.
Swoją drogą, pogralem i mam pewien niedosyt. Porównując z innymi grami z budowaniem talii, które znam, jest: ubogo w karty, tzn. rodzaje różnych dostępnych kart (w zestawieniu ze Star Realms) i ubogo w kombinowaniu, co z kartami zrobić (porównując do Dominiona). Wiem, że ta gra nie jest z tej samej półki co SR, ale opisuję swoje odczucia i skojarzenia. Pogralem trochę w SR i teraz jak przez całą partię widzę na stole ledwie 9 rodzajów kart do wyboru, to mi mina rzednie. Jest klimat, jest przygoda, jest sprawiedliwie (tzn. niedużo losowości, dla mnie w sam raz). Z drugiej strony, trochę się tu czasem nudzę (odpalam zaklęcie, zagrywam nowe, kupuję karty, potem biore się za bramy i ładunki - jakieś to wszystko takie prostolinijne). Być może czegoś nie dostrzegam w tej grze, co widzi "reszta świata", albo jest jak zwykle z grami z Kickstartera, które np. w takiej skali BGG, która lubię się posługiwać, wydają się mieć zawsze zawyżone srednie oceny o co najmniej 1-1.5 punktu (moja skromna opinia).