KeyForge (Richard Garfield)

[donmakaron]

Rozchodzi się o to czy system najpierw generuje milion decków, a potem tworzy ich kopie w różnych językach - w ten sposób powstaje milion angielskich i milion polskich o tym samym składzie co angielskie tylko z kartami po polsku; czy też jest generowane pół miliona decków na angielski rynek i pół miliona na polski, gdzie żadna talia z całego miliona nie powtarzaja się.

Edit: małe poprawki, żeby nie mydlić ludziom wody w głowie.

[marioosh]

Rozchodzi się o to czy system najpierw generuje milion decków, a potem tłumaczy je na języki - w ten sposób powstaje milion angielskich i milion polskich o tym samym składzie co angielskie tylko z kartami po polsku; czy też jest generowany pół miliona angielskich i pół miliona polskich, żaden nie powtarzający się składem.

powiedziałbym więcej, kombinacji na unikalne decki jest w pip (Kwadrylion??) więc póki co mogą być unikalne nawet na przestrzeni wielu języków... a nazwy też nie są jakoś tam totalnie randomowo przypisywane.. tylko (przypuszczam, że podobnie jak przedmioty magiczne w Diablo) bazujące na pewnych liczbach i wybierane z listy... Jak te liczby są generowane? kto wie, może suma hashująca listę kart dla danej frakcji, albo jakieś składniki algorytmu???
zobaczysz, że z czasem pojawią się powtarzające prefixy czy suffixy, kwestia czasu...
Generalnie wystarczy przetłumaczyć karty, listę potencjalnych nazw (która jest bardzo abstrakcyjna więc daje pole do popisu dla tłumaczy) a o unikalność już zadba komputer

[Trolliszcze]

Przekłada się karty, a nie decki - poszczególne karty (już przetłumaczone) będzie dobierać do decków algorytm, więc na żadnym etapie tłumacz nie będzie mieć do czynienia z gotową talią.

[rattkin]

Mam wrażenie, że gdzieś czytałem, że decki są unikalne, niezależnie od tego w jakim są języku. Tj. decku, który właśnie kupiłeś w języku polskim, nie ma nikt na świecie, w żadnym innym języku. Wydawało mi się, że mówił to Garfield, ale nie mam źródła pod ręką.

[Ravn]

Rozchodzi się o to czy system najpierw generuje milion decków, a potem tłumaczy je na języki - w ten sposób powstaje milion angielskich i milion polskich o tym samym składzie co angielskie tylko z kartami po polsku; czy też jest generowany pół miliona angielskich i pół miliona polskich, żaden nie powtarzający się składem.

W sumie bardziej interesujace od samej gry jest to, jak to jest zrobione od strony technologicznej. W jaki sposob dziala algorytm losujacy karty, jak rozwiazali tlumaczenie (w ktorym momencie jest doklejane do karty, przed czy po losowaniu) itd.

[Azriel]

Mam wrażenie, że gdzieś czytałem, że decki są unikalne, niezależnie od tego w jakim są języku. Tj. decku, który właśnie kupiłeś w języku polskim, nie ma nikt na świecie, w żadnym innym języku. Wydawało mi się, że mówił to Garfield, ale nie mam źródła pod ręką.

Potwierdzam, chociaż też nie mogę w tym momencie podać źródła.

[brazylianwisnia]

Rozchodzi się o to czy system najpierw generuje milion decków, a potem tłumaczy je na języki - w ten sposób powstaje milion angielskich i milion polskich o tym samym składzie co angielskie tylko z kartami po polsku; czy też jest generowany pół miliona angielskich i pół miliona polskich, żaden nie powtarzający się składem.

W sumie bardziej interesujace od samej gry jest to, jak to jest zrobione od strony technologicznej. W jaki sposob dziala algorytm losujacy karty, jak rozwiazali tlumaczenie (w ktorym momencie jest doklejane do karty, przed czy po losowaniu) itd.

Myslalem że to oczywiste. Generują i drukuja decki angielskie a po zakończeniu wrzucają na taśmę język polski i ponownie generują decki.

Nie rozumiem też potrzeby automatycznego tłumaczenia? Tłumacz przekłada wszystkie 300iles kart na PL I dalej nic go już nie obchodzi. Cała gra jest przetłumaczona.

Algorytm losujacy karty to żadna magia. Istniej tego pełno w zastosowaniu. Są ustalane procedury i zależności wg których działa i pilnuje by wynik losowania mieścił się w wielkach.

[Ravn]

Zle sie wypowiedzialem- chcialbym zobaczyc jak dokladnie wyglada formula wg ktorej sie losuje.

Co do technologicznych rozwiazan to czytam sobie ten watek i okolo 5-6 strony jest o tym. Dalej uwazam ze to cos imponujacego. Szkoda ze gra taka sobie

[marioosh]

Zle sie wypowiedzialem- chcialbym zobaczyc jak dokladnie wyglada formula wg ktorej sie losuje.

Co do technologicznych rozwiazan to czytam sobie ten watek i okolo 5-6 strony jest o tym. Dalej uwazam ze to cos imponujacego. Szkoda ze gra taka sobie

Jak widać na jutubach nie do końca dokładnie, widziałem film gdzie koleś dostawa artefakt, który działał na creatury z traitem "Human" a żadna w talii takiego traitu nie miała i karta stała się bezużyteczna... myśle, że na początku poznamy więcej takich kwiatków, ale z czasem do doszlifują...

[MsbS]

Gdyby gra zyskała odpowiednią renomę, to 'schrzaniony' deck może być tak cenny, jak znaczek pocztowy wydrukowany z błędem

[zakwas]

Mam poważne dylematy, którą wersję językową kupować, jeżeli ma być tak, że decki polskie i angielskie mają się nie powtarzać.

[Brylantino]

O_o ale co wam to robi za różnicę, skoro i tak nie macie pojęcia jakie będą gdzie (nawet jakby faktycznie pojawił się taki scenariusz). Tym bardziej, że to nie jest tak że każdy deck jest w 100 % inny. Dalej w puli jest ok 350 kart póki co, więc pewnie dość szybko traficie na grę, gdzie przeciwnik będzie posiadał część kart z waszego decku itp. Tak jak niby w No Man Sky twórcy się zarzekali, że nie jest możliwe aby dwóch graczy się spotkało na tej samej plancie, bo jest ich tam ileś kwadrylionów. Oczywiście zdarzyło się to parę dni po premierze.

[zakwas]

Tzn. to jest argument za polską wersją dla mnie akurat, bo będzie ona tak jakby tak samo unikalna jak angielska i wersja ENG nie będzie miała jakiejś przewagi kolekcjonerskiej np., bo deck marzeń może się trafić w innej wersji językowej.

[rattkin]

Do czasu wyjścia polskiej edycji, meta będzie już rozpykana dokładnie (w sumie ponoć właściwie już jest) - pewnie i tak będzie się szukać kombinacji konkretnych domów.

[rattkin]

Jak wrażenia z pre-launch eventu i grania?

[ArnhemHorror]

Wylosowałem talię Dis + Logos + Mars, co później okazało się dość mocną kombinacją. Pierwszy przeciwnik miał Sanctum + Logos + Mars, a więc 2 identyczne rody, ale ten jeden inny wystarczył, żeby jego talia i strategia wyglądałay diametralnie inaczej. Wystawił i dopakował całą armię kreatur, które zwiększały sobie nawzajem obronę do nieosiągalnych dla mnie wartości (moje kreatury miały tej obrony 0, w porywach 1) oraz kilka nieznośnych artefaktów, których to moja talia nie zawiera ani jednego. W tym momencie było 1:1 w kluczach, ale prawdopodobnie przegrałbym, gdybym nie przestawił się na Dis, którego to karty do tego momentu odkładałem skrzętnie w archiwum. Najpierw zagrałem 2 kreatury, których zniszczenie dałoby mi w sumie 4 kryształy (potrzeba 6, żeby wkuć klucz), po czym zagrałem kartę Gateway to Dis, czym zniszczyłem wszystkie kreatury na stole. Dzięki temu otrzymałem zastrzyk w postaci tych 4 kryształów, a przeciwnik nie podniósł się już po takim wyczyszczeniu planszy, zwłaszcza że w zanadrzu miałem jeszczę kreaturę, która redukowała rozmiar jego ręki o 1, oraz taką która sprawiała, że musiałby mi płacić w kryształach, za każdorazowe użycie artefaktów (obie z Dis). Obie te kreatury chronił Yxilx Dominator z Marsa, dzięki zdolności Taunt. Od tej pory kontrolowałem grę zagrywajac karty typu Control the Weak (wymusza aktywację konkretnego rodu) oraz Deep Probe (wyrzuca wszystkie kreatury z ręki z wybranego rodu). Skończyło się na 3:1, ale sama partia trwała dlugo, ze względu na ciągłe wertowanie instrukcji. Następna partia, z innym przeciwnikiem, wygrana w ostatnim momencie 3:2, ale tu nie było nokautu w postaci „board wipe’u” (przyniósłby mi więcej szkody), tylko ciągła wymiana ciosów i pod koniec przeciąganie liny z użyciem zdolności Steal oraz Capture. Ostatecznie wygrałem o włos.

Podsumowójąc pre-launch event: duży minus za tylko 1 zestaw oficjalnych żetonów, co było oczywiście zbyt mało na potrzeby 8 grających stołów, więc musieliśmy się posiłkować innymi żetonami. Osobiście winię za ten stan rzeczy FFG, a nie sklep.

Sama gra wypadła jeszcze lepiej niż się spodziewałem, a miałem już za sobą krótką rozgrywkę w Essen. Jestem pod dużym wrażeniem synergii w talii oraz tego jak duży wpływ na skład talii ma różnica w postaci jednego innego rodu. Rozegrałem na razie dwie partie, ale każda miała inny przebieg. Chcę więcej tą i innymi taliami. Do tej pory największe obawy przed kupowaniem nowych talii budził we mnie brak informacji o kombinacji rodów na pudełku. Teraz wiem, że niepotrzebnie i nawet jeśli powtórzą sie dwa z trzech rodów, to sama talia powinna być wystarczająco inna.

[Fojtu]

Ja grałem kilkadziesiąt talii przez internet i ogólnie powiem, że gra zdecydowanie ma więcej głębii niż sie wydaje na pierwszy rzut oka, szczególnie jak się już trochę pozna talię i wie mniej więcej o co w grze chodzi. Niestety balans między rodami jest taki sobie (kradnięcie jest trochę za mocne ogólnie w grze), a balans pomiędzy taliami bywa tragiczny. Już grając na necie ~20 taliami widziałem kilka, które są w zupełnie innej lidze. Teoretycznie ma być to balansowane przez licytację na początku trzeciej gry, no ale zobaczymy. Jestem bardzo ciekawy jak będzie wychodzić granie talią przeciwnika jako drugą grę.

[rattkin]

Ja grałem kilkadziesiąt talii przez internet

W jaki sposób / gdzie?

[kozz84]

https://www.thecrucible.online/

Oraz tts.

[Fojtu]

Ja grałem kilkadziesiąt talii przez internet

W jaki sposób / gdzie?

Ja grałem na thecrucible wspomnianym powyżej. Są tam 2 talie, które bardzo mocno odstają poziomem na + od pozostałych.

[rattkin]

Ah, dzięki.

Ja kupiłem kilka decków, ale otworzyłem sobie jeden - Brobnar / Mars / Logos. Kombinacja była dość ciekawa, bo z jednej strony silne kriczery (Brobnar), z drugiej srogi wpiernicz z ręki (Mars), a z trzeciej manipulowanie grą typu większy dociąg, tańszy klucz, itd. (Logos). Bawiłem się dość dobrze, a partie które oglądałem były dość wyrównane. Mam jednak wrażenie, że ta gra jest bardzo "reaction-based". Można próbować coś tam swojego grać, ale tak naprawdę każda tura to taktyczne reagowanie na zagrożenie - wystarczy, że zagra się jedną słabszą turę i nie odpowie wystarczająco i już równowaga sił mocno się chwieje - a nadgonić jest dość trudno. Z jednej strony takie przeciąganie liny jest nawet ok (no i nie jest durnym atakowaniem "moje kriczery w Ciebie, za 9"), z drugiej rozgrywka jest przez to trochę chaotyczna i przypadkowa. To co jest na stole jest zwykle dość mało istotne - ze stołu trudno rozczytać jak przebiegała gra albo kto ma przewagę w obecnej sytuacji. Tura gracza zależy bardziej od tego co mu akurat wskoczy na rękę, nie od stołu. Nie da się nigdy powiedzieć "w następnej rundzie na pewno bym wygrał", bo klucz forguje się na początku tury, nie na końcu, po sprytnym zagraniu kart. Sprawia to, że przeciwnik zawsze ma tę jedną rundę na odpowiedź i nigdy nie można być pewnym co się stanie. Oczywiście, konsekwencją tego jest, że każda gra jest dość napięta i pod koniec obydwaj gracze mają takie same szanse na zwycięstwo, więc wszystko sprowadza się do tej jednej przypadkowej przeważającej tury. Wyrównuje to doświadczenia między graczami i pewnie jest ogólnie pożądane z punktu widzenia gry czy designu, ale jakoś trudno się tym dłużej ekscytować.

Myślę, że to taki dobry tytuł dla ludzi, którzy do tej pory grali w np. Summoner Wars - to mniej więcej podobna liga. Na pewno też jest ciekawszy od Ashes (też podobna liga). Konkurencją dla gier pokroju MtG czy Netrunner - raczej się nie stanie.

[Brylantino]

Póki co mam za sobą 3 gry online i gra bardzo na plus - żadna z potyczek nie była bardzo jednostronna i dało się wyjść z sytuacji, kiedy przeciwnik miał z 10 potworów na stole, a ja żadnego (co w zwykłych karciankach prawie już zawsze oznacza GG). Podoba mi się nastawienie na manipulowanie pulą Embera (zarówno naszą jak i przeciwnika), całkowity brak zasobów i ciągły dociąg do 6 (przez co odpadają bardziej pechowe scenariusze jak w MtG). Nawet najsilniejszy potwór może zostać momentalnie zdjęty za pomocą odpowiednich kart, całość jest lekka, szybka (choć niektóre mecze mogą trochę trwać) i dość prosta do wytłumaczenia (w przeciwieństwie do pozostałych karcianek na rynku). Brak deckbuildingu też bardzo dla mnie na plus (głównie przez brak czasu na śledzenie mety czy masowe netdeckowanie na turniejach, które zawsze mnie denerwowało). Oby tylko w Krakowie pojawiła się mała scena i może jakieś turnieje od czasu do czasu, a bardzo chętnie bym wszedł w Keyforge trochę głębiej Teraz tylko zamówić fizyczne karty i mieć z kim nimi grać

[Azriel]

Gra jeszcze nie wyszła (nie licząc pre-release), a już są zbanowane decki
W spoilerze "ciekawsze" nazwy

Spoiler:

[Brylantino]

Nie zdziwiłoby mnie absolutnie, jak każdy zbanowany deck będzie posiadał Shadows. To póki co jedyny dom, który nie wydaje mi się taki super zbalansowany, a głównie przez mechanikę Steal...

[Trolliszcze]

Jak widać warto czytać zalinkowany artykuł - albo przynajmniej precyzyjniej wyrażać swoje myśli Ale tak myślałem, że zaraz się zlecą ludzie, że balans itd.
Żaden deck nie został zbanowany z powodu jego siły czy braku balansu; te zbanowane talie mają niepoprawne politycznie nazwy, wygenerowane proceduralnie przez komputer - FFG przeprasza i wymienia każdy taki deck na dwa nowe.