Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Prawie wszystko da się obskoczyć na 2 góra 3 washe od GW. Szczególnie wszystkie generyczne fantasy a la Descent.

Brązowy -> Agrax Eaartshade/Reikland Fleshsade
Cielisty -> AE/RF
Czerwony -> AE/RF
Niebieski -> Nuln Oil
Zielony -> AE/Nuln Oil
Zółty -> RF
Szary -> AE/NO
Srebrny -> AE/NO
Złoty -> AE/NO

Jaśniejsze kolory można bardziej punktowo traktować washem. Sam kupiłem sobie shade pod niebieski kolor Drakenhof Nightshade i stwierdzam, że spokojnie mógłbym sobie bez niego poradzić. Jeśli to komuś nie wystarcza t ofaktycznie Lahmian medium pozwoli pi razy oko stworzy własny wash z każdego koloru.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Chciałbym się dziś poradzić w sprawie dbania o pędzle w trakcie i po malowaniu.
Mam wrażenie, że mimo znajomości teoretycznie zasad postępowania z pędzlami robię jakieś podstawowe błędy i strasznie szybko niszczę pędzle (przestają utrzymywać ładny stożkowy kształt a czubek się "rozłazi").

Teoria którą znam:
- Pędzli nie odkładać do wyschnięcia farby
- Czyszcząc w kubku z wodą nie obcierać o dno
- Nie dopuścić aby farba dostała się pod metalową część z której wychodzą włosy
- Po skończonej pracy umyć pędzle w ciepłej wodzie z mydlinami z szarego mydła
- Po umyciu nałożyć na włosie trochę kremu do rąk i uformować fabryczny stożek (jeśli jeszcze da radę)
- Do wyschnięcia pędzle wieszać włosiem w dół ale tak aby nie dotykały powierzchni.

Poproszę doświadczonych artystów o wyłożenie "jak krowie na rowie" w jaki sposób postępujecie z pędzlami w trakcie malowania i później.
Wydaje mi się, że w trakcie malowania jednym kolorem należy chyba bardzo często płukać pędzel w kubku z woda do czysta bo zauważyłem, że niby umyje pędzle i sprawdzę na kartce, że nie zostawiają barwnych śladów ale włosie mimo wszystko zabarwia się już na stałe na kolor pigmentu. Tak jakbym nie był w stanie pozbyć się farby z wewnątrz włosia a zmywał ją jedynie na powierzchni stożka.
Może trzeba używać jakieś chemii modelarskiej po każdej sesji malowania która rozpuści do zera pozostałości farby z wewnątrz stożka ?

Wiem, że amatorzy malarze tacy jak ja bardzo często niszczą pędzle i pogodziłem się z tym ale nie wiedząc co robię źle nie wydłużę trwałości narzędzi (póki co pędzel o rozmiarach 1 mag-polu starcza mi na 2 figurki)
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Teorię bardzo ładnie wyłożyłeś :)

Już pominę swoją opinię na temat jakości pędzelków Magpol :D Brzmi to tak jakbyś zbyt rzadko płukał pędzelek. Robi się to praktycznie non stop - jak tylko masz przeczucie, że farba zaczyna zasychać - to myk nurkowanie do kubka. Jeśli nie używasz mokrej palety to farba na pędzelku też będzie Ci szybciej wysychać bo będzie miała w sobie mniej wilgoci.

Co do chemii to jedyne czego potrzebujesz w swoim życiu to czyścik do pędzli Masters - usunie Ci resztki farby z włosia i pomoże go zabezpieczyć (krem do rąk nie będzie już potrzebny).
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 797
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 26 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Michał M »

Mojej nieregularnej przygody z malowaniem figurek ciąg dalszy: https://metodymarnowaniaczasu.blogspot. ... 11-17.html
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1508
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 81 times
Been thanked: 170 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Goldberg »

zainwestuj w aero...
A co do pedzli....lepiej mies 2/3 porządne naturalne pędzle niz milion magpoli/italeri
Polecam kupić sobie 1/2 W&N series 7 i kilka tańszych naturalnych pędzli np z AP
Jak sie o nie dba wystarcza na kilka lat.
Do tego Vallejo Brush Restorer i jestescie ustawieni
A co do aero - serio lepiej wydac wiecej na poczatek a potem miec spokoj.
Przykład? Podkładowanie - puszka jakiegos badziewia z castoramy kosztuje was 20/30zl, starczy na niezbyt wiele (psika sie z pewnej odleglosci a ilosc marnowanej farby mnie przeraza), do tego jesli chcecie zrobic jakis pre-shading to kolejna puszka za 20/30zl
Na ile wam to starczy? 2/3 miesiace? Podklady w vallejo (te po 60mm) kupilem w polowie 2017r....podkladowalem makiety, modele czolgow, figurki do gier itd....
Nie wspominam , ze aero nie tylko do podkladowania sluzy :)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Daetorian
Posty: 222
Rejestracja: 03 cze 2016, 09:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 12 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Daetorian »

Speed Freeks teren udało mi się pomalować jestem zadowolony :D
Spoiler:
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1508
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 81 times
Been thanked: 170 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Goldberg »

Cool, ale chyba zbytnio z washem przesadziłes....
Btw dzis wreszcie przetestowałem farby polskiej firmy Amazing Art z serii Battle Game Color
Akryle, pakowane standardowo w drooper 17ml....a kazda farba ma w srodku juz kuleczkę do mieszania
Pod pędzlem kładą sie ładnie, bez rozcienczania.
Do aero jednak trzeba dodac jakiegos rozcienczalnika - niby maja swoj dedykowany, ale uzywalem vallejo i hataka (niebieski do akryli) i bylo ok...
Wziolem tylko 4 kolory na probe , ale mysle ze wezme teraz wiecej....imho to takie standardowe vallejo w buteleczce, kolory raczej wargamingowe....
No i cena ; 7zł za 17mm z kulka imho warto (jesli nie widac roznicy, to po co przeplacac)
Nie reklamuje sklepu gdzie kupilem, wystarczy wpisac w google :)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
szurubur
Posty: 78
Rejestracja: 15 paź 2018, 21:26
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: szurubur »

https://darthtomsgaming.files.wordpress ... -group.jpg

Takie pytanie, czy jest możliwość pomalowania tak podstawki bez oderwania z nich pająka. Chciałem coś takiego ale to jest dla mnie niemożliwość. Jest tak mało miejsca pod pająkiem żeby to dokładnie i równo zrobić zebopadlem z sił :p

Więc jak uważacie, da radę bez zdejmowania figurki czy raczej trzeba urwać i dokleić na pomalowanym?
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1508
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 81 times
Been thanked: 170 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Goldberg »

Oderwac
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 82 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Goldberg pisze: 03 lut 2019, 14:51 Btw dzis wreszcie przetestowałem farby polskiej firmy Amazing Art z serii Battle Game Color
Jeśli jesteśmy już przy tej firmie... Czy ktoś może testował pędzle Amazing Art Kolinsky ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
Goldberg
Posty: 1508
Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 81 times
Been thanked: 170 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Goldberg »

Podejrzewam ze beda sie zachowywac jak kazde naturalne pedzle z tej grupy cenowej. Lepsze niz synretyki gorsze niz W&N
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Miał ktoś z was styczność lub używa quickshade'ów od Army Painter ?

Kupiłem sobie ostatnio w promocji kilka kolorów od AP i do tego Strong Tone, który chciałem używać jak o "Agrax Eaartshade" od citadela.
Powiem szczerze, że jakoś dziwnie się na nim pracuje (albo nie potrafię go wykorzystywać). Shade'y od citadeli nanosisz na model i zostawiasz do wyschnięcia nie martwiąc się już o nic (ewentualne nadmiary zbierasz pędzelkiem) a przy specyfikach od AP gdy zrobiłem tak samo to po wyschnięciu uzyskałem ciało Khornity pomazane nieregularnie półprzeźroczystą czarną farbą i niekoniecznie wszystkie zagłębienia były odpowiednio wypełnione aby tworzyć efekt głębi.

Jakieś porady co do wykorzystania tych specyfików ?
darl85
Posty: 6
Rejestracja: 11 lut 2019, 08:35

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: darl85 »

Quickshade od Army Painter na pewno wypada rozwodnić, jak użyjesz ichniejszego medium Quickshade Wash to zachowuje się już w bardzo podobny sposób do citadeli. Ludzie na innych grupach opisują je że są to farby bardziej zbliżone właściwościami do "inków". W przypadku tych farb paćkanie po całej powierzchni się nie sprawdza, szczególnie jak aplikujesz na jaśniejszej powierzchni. Osobiście trzymam się rady aplikowania rozwodnionej konstytencji bezpośrednio w szczeliny.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Dobrze, że sprawdziłem póki co tylko na jednej figurce.
O dziwo na Bugman's glow wypada słabo (tak jak opisałem w poście powyżej) ale ten sam shade na czaszce potraktowanej wcześniej skeleton bone wypadł super (efekt bardzo fajny).
Spróbuje pobawić się w rozwodnienie tego shade'a
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 384 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Prawdę powiedziawszy brzmi jak typowy objaw AP - kiepskie wymieszanie pigmentu i medium.

Na Twoim miejscu potrząchał bym konkretnie buteleczką (przez 2-3 minuty bez przerwy) i wypróbował na jakimś testowym kawałku pomalowanym w dwóch kolorach.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
darl85
Posty: 6
Rejestracja: 11 lut 2019, 08:35

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: darl85 »

Hm, wg mnie nie. Generalnie te quickshade'y nie są wskazane do mocnego mieszania. O ile w regularnych farbkach AP kwestia wymieszania faktycznie może stanowić problem, to w tym przypadku mówimy o mocno wodnistej farbie, przy której 10 potrząśnięć powinno załatwić sprawę. Ale.. maluję tymi farbami od ok roku, więc nie muszę mieć racji :)
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Nie chciałem tego mocno mieszać bo na buteleczce jest właśnie napisane "Shake Light".
Jak wycisnę krople czy dwie to wyglądają raczej jednolicie (mocno ciemne)

A tak w ogóle, to jaka jest różnica między produktami: shade, wash, ink ? Używacie takiego słownictwa a ja nie bardzo wiem jaka jest między nimi różnica i jak się każdego z nim używa. Z góry dzięki za możliwość dokształcenia ;)
Awatar użytkownika
miszczu666
Posty: 260
Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Has thanked: 48 times
Been thanked: 156 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: miszczu666 »

Ostatnio skończyłem malować żywiołaki z Descent 2ed.
Zostały mi jeszcze tylko smoki i koniec z podstawką.
Następne w kolejce do malowania - Star Wars Rebelia


Obrazek
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
darl85
Posty: 6
Rejestracja: 11 lut 2019, 08:35

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: darl85 »

Ja użyłem terminu INK, ale nigdy nie miałem z nimi do czynienia, powtórzyłem to co przeczytałem gdzie indziej, nie czuję się kompetentny żeby tłumaczyć różnice.
Chwila w wyszukiwarce natomiast pozwala dotrzeć do odpowiedzi : https://www.reddit.com/r/minipainting/c ... s_vs_inks/
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Zbadałem temat (oglądając kilka filmów gdzie były porównywane i wykorzystywane shade'y i washe) wygląda na to, że Citadel robi najlepsze i żadna z innych firm nie zbliżyła się jakością i efektem do ich produktów.
Washe od AP dzielą się na dwa rodzaje. 1 - Te w dużych puszkach; 2- Te w małych plastikowych pojemniczkach. Mimo tej samej nazwy okazuje się, że są to dwa różne produkty.
Na którymś z zagranicznych forów znalazłem informację, że najlepiej rozrzedzić je trochę wodą przed nałożeniem. Zastanawia mnie to bo przecież AP sprzedaje specjalny specyfik do tworzenia washów (medium), czyżby to medium było wodą ?
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Zbadałem temat (oglądając kilka filmów gdzie były porównywane i wykorzystywane shade'y i washe) wygląda na to, że Citadel robi najlepsze i żadna z innych firm nie zbliżyła się jakością i efektem do ich produktów.
Washe od AP dzielą się na dwa rodzaje. 1 - Te w dużych puszkach; 2- Te w małych plastikowych pojemniczkach. Mimo tej samej nazwy okazuje się, że są to dwa różne produkty.
Na którymś z zagranicznych forów znalazłem informację, że najlepiej rozrzedzić je trochę wodą przed nałożeniem. Zastanawia mnie to bo przecież AP sprzedaje specjalny specyfik do tworzenia washów (medium), czyżby to medium było wodą ?
darl85
Posty: 6
Rejestracja: 11 lut 2019, 08:35

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: darl85 »

Generalnie ja z washami AP pracuję tak:

a) rozwadniam i aplikuję tylko w szczeliny
b) dodaję wspomnianego przez Ciebie medium i odrobinę wody - wtedy mogę aplikować po powierzchniach, medium powoduje lepsze właściwości "ściekania" - na moje oko efekt bardzo zbliżony do Aghraxa, ja nie widzę różnicy.

Na razie sporo się bawię i kombinuję.
Samego medium do washy używam też żeby zrobić coś w rodzaju washa z regularnej farbki - wtedy rozwadniam do konsystencji washa, dodaje darktone/strongtone w zależności od koloru bazowego, i dodaję medium.
Cyel
Posty: 2553
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1209 times
Been thanked: 1408 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Cyel »

Ha, Skaveni do Shadespire ukończeni :) Tak jak pozostałe bandy, malowało się ich fenomenalnie. Polecam te modele, dla samej frajdy malowania.
Obrazek
Obrazek

To już ostatnia z posiadanych przeze mnie band do tej gry. Skoro wszystko pomalowane, można ją będzie teraz sprzedać ;) Poniżej dla przypomnienia pozostałe moje bandy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Iro
Posty: 108
Rejestracja: 15 lut 2019, 07:23
Has thanked: 48 times
Been thanked: 16 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Iro »

Witam Wszystkich
Jako nowy na forum i w ogóle materii gier planszowych proszę o wyrozumiałość że pytam o rzeczy oczywiste dla starych wyjadaczy:)
Przygodę z grami zacząłem kilka miesięcy temu. A po przeczytaniu tego wątku i zobaczeniu jak mogą wyglądać pomalowane figurki to zachciało mi się też coś pomalować. A żeby nie zniszczyć figurek do planszówki a dokładnie do Zombicida BP to wpadłem na taki pomysł:) Zniszczę coś w co nie gram i czego nie ogarniam a mianowicie figurki do warhammera.
Kupiłem taki zestaw na start.
https://allegro.pl/oferta/warhammer-age ... 7820861383
Kupiony nie na aledrogo a u 3 trolli.. (przepraszam i się przyznaje nie czytałem regulaminu forum... można podawać konkretne nazwy sklepów czy linków do stron sklepów internetowych?)
Po przeczytaniu tego wątku to moja wiedza jest taka, że jeśli nie wiedziałem nic o malowaniu to teraz mam mętlik i jeszcze bardziej nie ogarniam.
Potrzebuję podkład. Wiem że czarny jest dla amatorów biały dla zaawansowanych. Ale chciałbym zaryzykować i pomalować na podkład biały aby na starcie naocznie zobaczyć na czym polega dokładne malowanie. Muszę się przekonać czy jest to trudne, jakie błędy popełnię. Bardziej mam obawy że źle popsikam. Ale już mam miejsce o stałej temp. 20st może na sprayu napisali jaka ma być wilgotność powietrza to i to dostosuję.
I tu prośba. Proszę podajcie jaki kupić bo czytam i jedni polecają AP inni Citadel. Niech ktoś konkretnie mi powie kup ten i się baw:)
Kolejne pytanie. Dedykowany pędzelek będzie w zestawie. Jeszcze jaki będę potrzebował? Jakiś do detali?
O lakiery będę pytał jak już zestaw dojdzie i go pomaluję. Nie wiem jaki będzie efekt i nie wiem w ogóle czy temat z malowanie u mnie w ogóle zaskoczy.
Co do samego malowanie to pooglądam na YT na kanale warhammera albo będę malował według instrukcji z zestawu. Pewnie zastosuję metodę "maluj i nie spartol tego".
Jeśli ktoś ma jakieś rady dla mnie odnośnie tego zestawu, albo co miałbym jeszcze kupić to proszę piszcie.
Z góry dzięki^^
PS. O dbaniu o pędzle też czytałem i zrobię test. Na ile moja wiedza o ich dbaniu i przechowywaniu wpłynie na ich żywotność:) I się podzielę info i rezultatami moich poczynań. Co może zrobić osoba kompletnie zielona.

PS2 do Cyel i innych malarzy. Wasze prace to zawodowstwo. Innym szczęki opadają a ja mam banana na twarzy bo Was podziwiam. To już nie hobby to sztuka. Zazdroszczę umiejętności i doświadczenia.
Pozdrawiam
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Phate »

Witaj Iro
Ja podobnie jak ty niedawno zaczynałem swoją przygodę z malowaniem i nawet pierwsze farby, które kupiłem to był ten sam zestaw. Tam rzeczywiście jest pędzelek startowy od citadela - w sumie nie mogę Ci powiedzieć czy jest dobry czy też nie bo jeszcze go nie użyłem. Początkujący malarze podobno zawsze psują pierwsze pędzle nawet jeśli starają się o nie dbać. Idąc tym tropem kupiłem najpierw kilka różnych rozmiarów tanich pędzli w lokalnym sklepie z artykułami dla plastyków. Uczę się na nich malować bez obawy że zniszczę szybko coś na co wydałem kilkadziesiąt złotych (bo tyle mniej więcej kosztują porządne pędzle).
Z mojego (małego) doświadczenia mogę Ci powiedzieć że najlepiej kolory bazowe nakłada mi się pędzlami o rozmiarach 1 i 2 do małych szczegółów i poprawek używam 5/0 (lub 10/0 bo nie widzę różnicy w rozmiarach) - Pędzle są firmy Milan. Teraz maluje pędzlem Mag-Pol i widzę różnicę w jakości ale podobno i tak nie umywa się do tych od Citadel lub Ary Painter.
Jeśli chodzi o podkład to pewnie kogo byś nie zapytał to każdy poleci ci inną firmę. Ja osobiście na razie psikałem tylko czarnym sprayem ze sklepu budowlanego firmy Dupli-Color.
Pomalowałem ok 10 figurek i farny trzymają się na takim podkładzie dobrze (nie wiem jak będzie w przyszłości bo nie jest to typowy primer). Gdybym był na twoim miejscu i wybierał między AP a Citadel to spojrzał bym na cenę i wziął ten który tańszy, bo obie firmy robią profesjonalne produkty do malowania figurek.

Wracając do kolorów farby. Jeśli na początku masz zamiar malować figurki od Zombicida BP to trzeba było wybrać dedykowany zestaw startowy od AP bo oni mają takie produkty do tej własnie gry. Jeśli już jednak masz ten od Citadea to najlepiej porównaj sobie jakie są kolory w obu zestawach i dokup to co Ci brakuje. Chyba, że nie chcesz trzymać się ściśle kolorów proponowanych przez producenta gry to wówczas może uda Ci się pomalować wszystko tymi kolorami z Citadela.

Na koniec rada - Maluj, maluj i jeszcze raz maluj. Nawet obejrzenie 100 godzin tutoriali na YT nie da Ci tyle doświadczenia co pomalowanie 2 figurek w rzeczywistości.

--------------------------

Teraz pytanie do doświadczonych malarzy ode Mnie.
Ostatnio "odkryłem" farmy serii wargamers od AP i powiem, że maluje mi się nimi bardzo dobrze (porównywalnie z Citadelami) plusem jest oczywiście też cena (ok 7 zł /18 ml) i buteleczka z aplikatorem. Ale nie o tym chciałem mówić....
Zastanawiam się czy jest sen kupować z tej firmy kilka dodatkowych kolorów, których inne odcienie już mam z citadela. Np. mam khorne red (taki ciemny czerwony) a mogę kupić od AP Pure Red czyli podstawowy jasny czerwony. Chodzi mi o to, że chce skompletować taki zestaw podstawowy barw żeby łatwo można było uzyskać poprzez mieszanie inne barwy. Chodzi mi głównie o samodzielne robienie barw do Layeringu (nie chce do każdego kolory bazowego kupować osobnym buteleczek z odcieniami jaśniejszymi).
W związku z tworzeniem tych barw znalazłem od AP coś fajnego ale nie wiem czy działa tak jak sądzę - Warpaints Mixing Medium. Czy ktoś ma doświadczenie z pracą z tym specyfikiem ? Czy to działa na zasadzie: Mam klor bazowy, dodaję powiedzmy jedną kroplę na paletę, mieszam i mam odcień jaśniejszy.
Czy to mixing medium będzie działało też z farbami od citadel ? czy może te dwie firmy mają różne medium do swoich wyrobów ?
ODPOWIEDZ