Android: Netrunner (Richard Garfield, Lukas Litzsinger)

[boreira]

Chetnie wszedlbym w ta gre na calego gdyby byla kontynuowana.. licze ze Netrunner w jakies formie jeszcze wroci

[kozz84]

Pewnie jako minigra do Cyberpunk 2077 :/

[boreira]

a wiecie moze kiedy mozna sie spodziewac dodruku duzych dodatkow?

[rattkin]

Wiemy. Nigdy.

[Morgon]

Poprawka, będzie dodruk Reign and Reverie, prawdopodobnie jeszcze we wrześniu. Muszą się spieszyć zanim licencja wygaśnie.

[boreira]

to dobrze chetnie bym to przyjął

[Skid_theDrifter]

Dominującym tematem w wątku jest ostatnio sprawa zakończenia gry i jest to w pełni uzasadnione, ale ja mam pytanie trochę bardziej wokół samej gry, a wiąże się ono z pewną subtelnością której nie mogę ustrzelić.

Przyznam się wam ze wstydem, że nie umiem skutecznie tagować.

Spoiler:

Generalnie mam wrażenie że pomimo iż więcej gram corpem, to moje decyzje jako corp są mniej... przemyślane. Mniej wyliczone. Innymi słowy, nie umiem maskować swoich intencji. Z racji tego zamiast bawić się w chowanego próbuję czegoś bardziej celowego w postępowaniu niż zmyłki. Ale - jak już napisałem - mój największy problem polega na tym, że nie potrafię skutecznie tagować. Przy uważnym runnerze nie ma szansy na to, by tag usiadł, doczekał kolejnej tury. W tym względzie, zdaje się, najlepiej pomaga Hard-Hitting News, aczkolwiek i wtedy wiele tych tagów nie będzie, bo w najlepszym wypadku runner zostaje z jednym tagiem maks (jeśli myśli - a przeważnie myśli). Tak więc problem z tagowaniem sprowadza się pewnie do czegoś innego: osaczania runnera. Raz, pozbawić go wszelkich środków, dwa, tagować. Dlatego jestem ciekaw, jakie kombinacje (niekoniecznie norweskie) u was działają, ewentualnie - w jaki sposób Wy kontrolujecie rozgrywkę jako corp, bo jest to coś z czym mam autentyczny problem.

[kozz84]

Jak używasz hard hitting news, to musisz doprowadzić do bankructwa runnera. Jak ma pieniądze to bez problemu pozbędzie się ich w następnej turze. Karty takie jak Mumbad Virtual Tour, Economic Warfare, tożsamość NBN Controlling the Message i ogólnie asset spam, skutecznie doją runnera.

[rattkin]

Generalnie mam wrażenie że pomimo iż więcej gram corpem, to moje decyzje jako corp są mniej... przemyślane. Mniej wyliczone. Innymi słowy, nie umiem maskować swoich intencji. Z racji tego zamiast bawić się w chowanego próbuję czegoś bardziej celowego w postępowaniu niż zmyłki.

To niekoniecznie musi być coś złego. Są całe archetypy grania korpem w taki sposób, że jest to niemal w "otwarte karty". Jest to gra w rodzaju "robię to i to i co mi w związku z tym zrobisz?". Gra korpem nie musi koniecznie polegać na pokerface, zmylaniu i szykowaniu pułapek. Być może jest to po prostu bardziej Twój styl gry - konsekwentnie i do przodu, polegając na swojej sile. Najlepiej/najczęściej w ten styl wpisuje się HB.

Ale - jak już napisałem - mój największy problem polega na tym, że nie potrafię skutecznie tagować. Przy uważnym runnerze nie ma szansy na to, by tag usiadł, doczekał kolejnej tury.

Jest to jak najbardziej normalne. Tagowanie jest trudne i powinno być rzadkie (chyba, że runner sam się taguje). Albo tagujesz kogoś w swojej turze i natychmiastowo to kapitalizujesz albo sterujesz grą / masz farta tak, że runner dostanie taga w ostatnim swoim kliku i nie zdąży zdjąć. Alternatywnie właśnie Hard Hitting News i liczenie na to, że jedna tura nie wystarczy runnerowi na zdjęcie. Ogólnie, po oberwaniu HHN, Runner, jeśli może, powinien czyścić wszystkie 4, a w najgorszym razie zostawać z jednym, spodziewając się najgorszego. Najlepiej grać oczywiście HHN, gdy Runner nie ma kasy, ale można też grać jako zagrywkę stricte ekonomiczną (w pewnym sensie efekt tej karty to "Runner traci 4 kliki i 8c"). Utrzymać runnera biednego (czyli poniżej tego progu 8c) jest jednak obecnie dość trudno. Można jednak próbować na okrętkę - np. pozbawiać runnera clicków na następną turę (nie zdąży ściągnąć). I tak dalej.

Oczywiście można też grać na ciągłe zagrożenie tagiem (niech się runner poboi), mimo, że tak naprawdę nie masz jak za tego taga ukarać - sam strach jednak potrafi osadzić niejednego runnera, a ANR to przede wszystkim gra tempa.

Dlatego jestem ciekaw, jakie kombinacje (niekoniecznie norweskie) u was działają, ewentualnie - w jaki sposób Wy kontrolujecie rozgrywkę jako corp, bo jest to coś z czym mam autentyczny problem.

- Midseason Replacements (kiedyś defaultowa karta do tagowania, obecnie wyrotowała, HHN niejako ją zastąpił).
- Data Raven (zapraszamy do stołu, ale kosztem jest tag) - szczególnie upierdliwy gdy zestackowany więcej niż jeden na jednym serwerze
- Sea Source (klasyka, tag za pieniądze)
- Ghost Branch (pułapeczka z tagami, bardzo rzadko grana, a przez to skuteczna, bo nikt się nie spodziewa)
- Snare w HQ/RD (klasyka), alternatywnie w połączeniu np. z Kitsune, żeby łatwiej Runnera na tego Snare'a nadziać.
- Granie Argusem (nieprzyjemna decyzja dla Runnera po ukradnięciu agendy)
- TGTBT (agenda w zamian za taga)
- ChiLo City Grid / Bernice Mai (niespodziewany tag z upgrade'u)
- Big Brother (piling on tags)
- City Surveillance / Door to Door (ciągłe nękanie)
- Prisec (kara za sprawdzanie remotów)
- Zealous Judge (raz zrezowany i dobrze broniony - skrajnie niebezpieczny)

[Skid_theDrifter]

Jak dotąd mówiliśmy o jednym tagu - i z tego jak o tym mówisz, powinienem, zdaje się, zmienić swoje podejście całkowicie. W moim dotychczasowym, najwyraźniej dość fałszywym przekonaniu, nałożenie na runnera WIĘCEJ niż jednego taga i utrzymanie takiego stanu rzeczy miało być częstszym zjawiskiem - już myślałem, że robię coś nie tak! A skąd mi się taki pomysł wziął...? Cóż, Psychographics, BOOM!, etc. - karty które potrzebują więcej niż jednego taga, albo takie które mają sens tylko wtedy (Szczególnie Psychographics, bo znajduje się w core secie w kilku sztukach - co sugerowało mi "core gameplay" dla NBN). Myślałem, że one są bardziej częścią podstawowych założeń tagowania, a tymczasem teraz zdają mi się wyglądać jako tech w przypadku mety "Tagme". Czy ja tu znowu coś pokręciłem? Oglądałem trochę gier pomiędzy innymi graczami i zauważyłem wtedy, że część runnerów martwi się tagiem tylko wtedy, gdy jest ich 2 lub więcej - ale też sami mieli talie które ich tagowały. Teraz to ma trochę więcej sensu. Albo - wszystko pokręciłem.

[rattkin]

(Szczególnie Psychographics, bo znajduje się w core secie w kilku sztukach - co sugerowało mi "core gameplay" dla NBN).

Bo rzeczywiście tak było. W coresecie grało się Midseasons -> Psychographics. Psychographics "został się" w revised coreset, jako ogólnie ciekawa karta, ale zabrakło dla niego wsparcia.

Myślałem, że one są bardziej częścią podstawowych założeń tagowania, a tymczasem teraz zdają mi się wyglądać jako tech w przypadku mety "Tagme". Czy ja tu znowu coś pokręciłem?

Nie. Wlepienie bodaj jednego taga Runnerowi jest (relatywnie) trudne. Więcej niż 1, które utrzymają się dłużej niż turę - święto lasu.

Oglądałem trochę gier pomiędzy innymi graczami i zauważyłem wtedy, że część runnerów martwi się tagiem tylko wtedy, gdy jest ich 2 lub więcej - ale też sami mieli talie które ich tagowały. Teraz to ma trochę więcej sensu.

W obecnej mecie / rotacji nie ma Scorched Earth. Runnera z jednym tagiem trudniej jest zabić - Boom potrzebuje dwóch, więc z jednym tagiem jest szansa na wyżycie. Zresztą, pewnie jeszcze działa odruch warunkowy i nawet mając jednego taga, starają się trzymać min 4 karty w ręku - na tzw. "wszelki wypadek".

Talie "tag me" mają nadzieję wygrać zanim Corp będzie mógł zabić, bądź trzymać go w szachu (np. biednym / bez kart). Alternatywnie, idą w tagme, ale wystawiają solidną zasłonę, która uniemożliwia zabicie (np. Jarogniew Mercs, które połączone swego czasu z Counter Surveillance królowało na salonach).

[Morgon]

Taga jest trudno wbić, dopóki runner ma kredyty. Jeśli jednak często prowokujesz go do skoku i uszczuplania jego kąta tanimi ale mocno taxujacymi lodami, może się w końcu udać. Decki tagujace nie zawsze zabijają. Closed account czy exchange of information też potrafią wygrać grę. Jak się wgryziesz w temat i poogladasz doświadczonych graczy w akcji na jinteki.net to zrozumiesz jak grać żeby skutecznie tagować.

[Muad'Dib]

Jestem praktycznie zielony w temacie i mam pytanie odnośnie ostatniego dodatku, zamykającego grę. Z kumplem gramy bardzo casualowo i dosyć rzadko. Posiadamy po core secie (pierwsza wersja) i Creation&Control. Czy w tej sytuacji jest sens kupować Reign&Reverie? Generalnie nie planujemy rozbudowywać kolekcji i zostać przy tym co mamy. Natomiast, po przeczytaniu o zawartości, pomyślałem, że to mogłoby być fajne dopięcie "kolekcji" skoro zawiera karty dla wszystkich frakcji.

[rattkin]

Trudno odpowiedzieć, nomen omen, sensownie, na pytanie z kategorii "czy jest sens". Chcesz więcej kart - kup. Nie chcesz rozbudowywać kolekcji (jak napisałeś) - nie kupuj. Nie ma tu większej filozofii.

[kozz84]

Jak gracie casualowo, to czemu nie zaopatrzyć się w dwa pierwsze cykle w języku PL. Każda paczka ~10 zł i wszystkie frakcje dostają karty.

[Morgon]

Można już zamówić Reign & Reverie w Planszostrefie. Kto nie ma a by chciał, niech lepiej skorzysta, bo to ostatni druk.

[Galatolol]

Reign and Reverie is a 156 card-expansion (with three copies of 49-new cards and nine unique one-of cards)

Karty, których jest jedna sztuka to te, których i tak więcej nie można mieć (tożsamości, "limit 1 per deck")?

[kozz84]

Te pojedyńcze to 7 kart tożsamości i 2 limit one per deck (Lady Liberty i DJ Fenris). Dzięki temu upchnęli więcej kart do pudełka.

Swoją drogą powinni tak robić wcześniej. Nikt nie potrzebuje 3 kopii Shards, Fragments i kart tożsamości.

[Fuser.exe]

Czy to jest najlepszy czy najgorszy moment na sprzedaż nieużywanej podstawki ENG?

[Skid_theDrifter]

Zależy czy nowej, czy starej. I czy chcesz na tym ufundować emeryturę czy sprzedać w jakiejś relatywnie normalnej cenie.

[Fuser.exe]

kupione w czerwcu 2014, chciałbym sprzedać w normalnej cenie.

[bubu]

Z innej beczki.
Mam prośbę. Swego czasu Galakta opublikowała tłumaczenie Honor i Profit. Nie mogę nigdzie tego znaleźć a kupiłem wersję francuską.
Ma ktoś może ten plik albo link do niego?

[Andy]

Podrzuć mi maila na PW, prześlę Ci plik.

[bubu]

Mam zagwozdkę.
Sprawa jest taka- jeden gracz ma polski core set + pierwsze dwa cykle
Drugi gracz ma angielski revised core set + Lunar + SanSan

I teraz dwie opcje:
1. Mieszamy obie wersje i jeden gra korporacją a drugi runnerem;
2. Każdy gra swoimi kartami, przez co gra staje się jeszcze bardziej asymetryczna.

Wolałbym drugi wariant bo wtedy każdy składa talię i korporacji i runnera z tego co ma. Ale na ile gra będzie zbalansowana na poziomie puli kart? Prawdopodobnie gracz mający wersję angielską musiałby zrezygnować z currentów, na które przeciwnik nie ma żadnej kontry.
Czy też jest jeszcze coś, nie pomyślałem a co mogłoby psuć rozgrywkę?

[rattkin]

Ani jedno ani drugie, tak naprawdę. Grać trzeba dwiema stronami a porównywanie balansu między takimi dwoma zestawami nie ma większego sensu. Zagrajcie każdy swoim zestawem, po kilku grach zobaczycie, czy to w miarę równa walka, czy nie.