Coś figurkowego 1v1?
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Coś figurkowego 1v1?
Witojcie!
Polećcie proszę coś figurkowego, wojennego 1v1 (bardziej rywalizacja niż coop). Może być fantasy, może być si-fi.
Grałem w WoP, B5A, SW:R i są naprawdę fajne, ale coś jeszcze bardziej "figurkowego" bym spróbował (o, jeszcze Blood Bowl - coś w tym stylu, ale mniej "sportowego")
Grałem również w Bitwy Westeros i były naprawdę spoko.
Wymagania - na pewno dostępność. Szukałem jakieś stare wątki, ale wszystko, co polecacie, praktycznie nie do kupienia.
Fajnie jakby budżet nie przekroczył 400zł.
Lubię malować, więc im więcej plastiku, tym lepiej
Polećcie proszę coś figurkowego, wojennego 1v1 (bardziej rywalizacja niż coop). Może być fantasy, może być si-fi.
Grałem w WoP, B5A, SW:R i są naprawdę fajne, ale coś jeszcze bardziej "figurkowego" bym spróbował (o, jeszcze Blood Bowl - coś w tym stylu, ale mniej "sportowego")
Grałem również w Bitwy Westeros i były naprawdę spoko.
Wymagania - na pewno dostępność. Szukałem jakieś stare wątki, ale wszystko, co polecacie, praktycznie nie do kupienia.
Fajnie jakby budżet nie przekroczył 400zł.
Lubię malować, więc im więcej plastiku, tym lepiej
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
Mniejsza skala, ale może Warhammer: Underworlds? Nie grałem, ale ludzie mówią, że fajne
-
- Posty: 2685
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 1539 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
Pozwolę sobie skopiować (i wzbogacić) odpowiedź z innego tematu :
Ja poleciłbym Warmachine& Hordes
Koszt startera dla 2 graczy trafia w Twój górny limit (ok 300zł np Vanaheim 276) ale
-gra jest supermiodna. Bardzo gęsta, intensywna, mnóstwo kombinowania. Nawet z niewielkim zestawem modeli dostajemy ogromną ilość "narzędzi", które możemy kombinować ze sobą czasem na bardzo kreatywne sposoby (jest ten fajny efekt "Wow! Ale to niesamowicie wymyśliłeś!"). Mnogość opcji i decyzji jest tak ogromna, że na turniejach praktycznie obowiązkowo gra się z zegarem szachowym, bo niektórzy gracze mogą się całkowicie zawiesić.
-model losowości jest zbudowany tak, żeby być pod dużą kontrolą gracza. Więcej zależy od zarządzania zasobami i pozycjonowania - jeśli to się uda, to te parę rzutów najczęściej jest tylko formalnością.
-gra, jak na tak gigantyczny system (kilkanaście frakcji, setki modeli) jest solidnie zbalansowana, ma system zewnętrznych playtestów przycinających przegięcia
-zasady są napisane w bardzo jednoznaczny sposób, w zasadzie nie ma sytuacji w której trzeba negocjować interpretację z przeciwnikiem (lub rzucać na 4+), co było zmorą bitew w obu Warhammerach
-modele nie są tak fantastycznej jakości jak GW, ale mają swój urok i indywidualizm (którego ciut brakuje komputerowo projektowanym nowościom z GW) i jest wśród nich mnóstwo prawdziwych perełek, które aż chce się malować
-do gier potrzeba bardzo niewiele terenu i figurek. Ba, mała bitwa na całkowicie pustym stole to nadal parę razy więcej móżdżenia przy manewrowaniu niż masowe armie na zastawionym terenem stole do WH40K czy WFB
-możliwości rozbudowy są nieograniczone. Życia nie starczy by zebrać, pomalować i wypróbować w grze wszystkie frakcje i modele. Sama gra składa się z dwóch wersji: w Warmachine mamy "roboty" parowe, w Hordes -bestie. Wersje te różnią się paroma wyjątkami (troszeczkę inaczej się kontroluje roboty, inaczej bestie) ale spokojnie mogą grać przeciwko sobie i są całkowicie kompatybilne
-zasady gry oraz karty jednostek są dostępne za darmo online na stronie producenta -Privateer Press.
Generalnie po kilkunastu latach grania w bitewniaki GW (WFB i WH40K) szukałem gry z lepszym balansem, dużo większym wpływem gracza i mniejszą losowością i jednoznacznymi regułami. Znalazłem dokładnie to w Warmachine&Hordes, gram od ponad 5 lat i po dziesiątkach (w sumie jak tak liczę to chyba raczej setkach teraz? ) bitew wciąż nie mam dosyć. Ponoć Guildball też celuje w podobny rynek (balans, player agency, losowość pod dużą kontrolą) ale nie grałem - za to słyszałem masę pozytywnych opinii. Myślę, że też warto sprawdzić. Powinien mieć podobną przewagę nad Blood Bowlem co Warmachine ma nad Warhammerem/Shadespire/Necromundą itp grami GW - ostre móżdżenie zamiast zasypywania się kostkami i biernego patrzenia co się dzieje.
Co do regrywalności - to rasowy bitewniak, nie planszówka udająca bitewniaka, więc regrywalność jest w zasadzie nieograniczona. Sercem bitewniaków jest różnorodność, którą oferują - nawet jeśli znów spotkają się dwie takie same frakcje (których jest 15), to armie będą się różnić składem/wielkością, będą walczyć na za każdym razem innym terenie, rozgrywać inne scenariusze. Nie ma problemu by urozmaicać grę po swojemu, kreować scenariusze, całe kampanie...
WM&H w wizualnym skrócie : https://www.youtube.com/watch?v=9UBBcOVuY4U
Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Warmachine :
Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Hordes :
Ja poleciłbym Warmachine& Hordes
Koszt startera dla 2 graczy trafia w Twój górny limit (ok 300zł np Vanaheim 276) ale
-gra jest supermiodna. Bardzo gęsta, intensywna, mnóstwo kombinowania. Nawet z niewielkim zestawem modeli dostajemy ogromną ilość "narzędzi", które możemy kombinować ze sobą czasem na bardzo kreatywne sposoby (jest ten fajny efekt "Wow! Ale to niesamowicie wymyśliłeś!"). Mnogość opcji i decyzji jest tak ogromna, że na turniejach praktycznie obowiązkowo gra się z zegarem szachowym, bo niektórzy gracze mogą się całkowicie zawiesić.
-model losowości jest zbudowany tak, żeby być pod dużą kontrolą gracza. Więcej zależy od zarządzania zasobami i pozycjonowania - jeśli to się uda, to te parę rzutów najczęściej jest tylko formalnością.
-gra, jak na tak gigantyczny system (kilkanaście frakcji, setki modeli) jest solidnie zbalansowana, ma system zewnętrznych playtestów przycinających przegięcia
-zasady są napisane w bardzo jednoznaczny sposób, w zasadzie nie ma sytuacji w której trzeba negocjować interpretację z przeciwnikiem (lub rzucać na 4+), co było zmorą bitew w obu Warhammerach
-modele nie są tak fantastycznej jakości jak GW, ale mają swój urok i indywidualizm (którego ciut brakuje komputerowo projektowanym nowościom z GW) i jest wśród nich mnóstwo prawdziwych perełek, które aż chce się malować
-do gier potrzeba bardzo niewiele terenu i figurek. Ba, mała bitwa na całkowicie pustym stole to nadal parę razy więcej móżdżenia przy manewrowaniu niż masowe armie na zastawionym terenem stole do WH40K czy WFB
-możliwości rozbudowy są nieograniczone. Życia nie starczy by zebrać, pomalować i wypróbować w grze wszystkie frakcje i modele. Sama gra składa się z dwóch wersji: w Warmachine mamy "roboty" parowe, w Hordes -bestie. Wersje te różnią się paroma wyjątkami (troszeczkę inaczej się kontroluje roboty, inaczej bestie) ale spokojnie mogą grać przeciwko sobie i są całkowicie kompatybilne
-zasady gry oraz karty jednostek są dostępne za darmo online na stronie producenta -Privateer Press.
Generalnie po kilkunastu latach grania w bitewniaki GW (WFB i WH40K) szukałem gry z lepszym balansem, dużo większym wpływem gracza i mniejszą losowością i jednoznacznymi regułami. Znalazłem dokładnie to w Warmachine&Hordes, gram od ponad 5 lat i po dziesiątkach (w sumie jak tak liczę to chyba raczej setkach teraz? ) bitew wciąż nie mam dosyć. Ponoć Guildball też celuje w podobny rynek (balans, player agency, losowość pod dużą kontrolą) ale nie grałem - za to słyszałem masę pozytywnych opinii. Myślę, że też warto sprawdzić. Powinien mieć podobną przewagę nad Blood Bowlem co Warmachine ma nad Warhammerem/Shadespire/Necromundą itp grami GW - ostre móżdżenie zamiast zasypywania się kostkami i biernego patrzenia co się dzieje.
Co do regrywalności - to rasowy bitewniak, nie planszówka udająca bitewniaka, więc regrywalność jest w zasadzie nieograniczona. Sercem bitewniaków jest różnorodność, którą oferują - nawet jeśli znów spotkają się dwie takie same frakcje (których jest 15), to armie będą się różnić składem/wielkością, będą walczyć na za każdym razem innym terenie, rozgrywać inne scenariusze. Nie ma problemu by urozmaicać grę po swojemu, kreować scenariusze, całe kampanie...
WM&H w wizualnym skrócie : https://www.youtube.com/watch?v=9UBBcOVuY4U
Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Warmachine :
Figurki ze startowego zestawu dla dwóch graczy Hordes :
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: Coś figurkowego 1v1?
Cyel, kojarzysz może gdzie mozna kupic taki zestaw startowy? Bo w tym podanym sklepie jest na zamówienie 30 dni.
- E2MD
- Posty: 389
- Rejestracja: 11 kwie 2017, 12:42
- Lokalizacja: 43-518
- Has thanked: 54 times
- Been thanked: 142 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
Claustrophobia 1643 - mnóstwo plastiku. 1 vs 1 i to mega niesymetrycznie.
Sprawdź opis kampanii na KSie.
Mam odpakowaną, ale niegrana kopię i poniżej 400 pln spokojnie się dogadamy.
Pisz priva jeżeli jesteś zainteresowany
Sprawdź opis kampanii na KSie.
Mam odpakowaną, ale niegrana kopię i poniżej 400 pln spokojnie się dogadamy.
Pisz priva jeżeli jesteś zainteresowany
Nie przyszedłem tutaj wygrać
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: Coś figurkowego 1v1?
Po poczytaniu niemal na pewno wybiorę miedzy Warmachine / Hordes a Age of Sigmar. Co sprawdzi się lepiej przy casualowej, sporadycznej grze ze znajomymi?
-
- Posty: 2685
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 1539 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
W Gnomie starter WMki jest do zamówienia w 2 tygodnie a do Hordes od ręki:
https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=96
https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=95
Co do różnicy pomiędzy WM&H a AoS to można by powiedzieć, że to dwie skrajności na skali bitewniakowej od ostrego móżdżenia po radosną turlaninę
https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=96
https://gnom-sklep.pl/warmachine-hordes ... results=95
Co do różnicy pomiędzy WM&H a AoS to można by powiedzieć, że to dwie skrajności na skali bitewniakowej od ostrego móżdżenia po radosną turlaninę
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- lunatykuku
- Posty: 288
- Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 112 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
WM&H jest fajne, ale na poważniejsze granie starter Ci nie wystarczy. Z AoS jest podobnie. Od siebie polecę Aristeię od Corvus Belli. Core box kupisz za jakieś 220 zł, do tego wybrany dodatek dla urozmaicenia i gra śmiga aż miło. Fajna zarówno do grania przy piwku jak i kompetetywnego.
-
- Posty: 1996
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 237 times
- Been thanked: 314 times
Re: Coś figurkowego 1v1?
Wg mnie przy casualowej sporadycznej grze sprawdzi się lepiej Warhammer:Shadespire (lub nowsza edycja Warhammer:Nighvault, która wprowadza magię do gry). Gra co prawda nie ma tyle plastiku ile wspominane powyżej, ale ma za to inne fajne rozwiązania. Figurki są bardzo ładne - chociaż nie bez wad, generalnie o wadach poniżej napiszę.
Plusy wg mnie:
1. Podstawkę można kupić za około 150 zł (nową)
2. Dodatkowe bandy kupuje się w cenach 60-80 zł (nowe)
3. Tworzenie talii dla danej bandy urozmaica rozgrywkę późniejszą - ta sama banda sprawdza się całkiem inaczej przy różnych deckach
4. Rozgrywka jest mega szybka - od 20 do 30 minut spokojnie da się zagrać
5. Figurki w sumie pasują (chyba - bo nie sprawdzałem) do systemu Age of Sigmar
6. Bardzo ładne figurki
7. Proste zasady
8. Gra cały czas żyje - ostatnio wydane zostały nowe bandy - o ile się nie mylę to 4
Wady wg mnie:
1. Figurki pomimo że są bardzo ładne i szczegółowe - trzeba składać (nie trzeba kleju do tegu) - ale za to w miejscach złożenia widać niestety później te łączenia! Ja nie mogłem tego zdzierżyć i sporo bawiłem się przy figurkach z masą plastyczną i zaklejałem te łączenia... sporo czasu na to straciłem ale wg mnie teraz figurki wyglądają dużo lepiej
2. Karty - jakoś kart jest "taka sobie". Jak kupowałem, niektóre dodatkowe bandy (mam ich to zdarzało mi się że karty odpakowane z folii były już na końcówkach no jakby troszkę zużyte - nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej. Nie były pozaginane ale jakby od rąk zużyte... Oczywiście wpakowałem wszystko do protektorów i teraz tego nei widać z a bardzo no i karty się już nie niszczą.
3. Protektory do band - oryginalne Games Workshop. No co tu dużo gadać - to jest zdzierstwo na mega światową skalę! Wyglądają super i jakość też jest mega - bardzo sztywne protektory, a na pleckach grafika danej bandy - świetne. Tylko dlaczego za paczkę protektorów około 40 sztuk wydawca życzy sobie 20-25 zł? Ja je pokupowałem bo mam dużo band i chcę mieć rozróżnienie decków do każdej bandy. Oczywiście można kupić zwykłe protektory i grać w tańszych! Gra nie traci nic z grywalności, a jedynie trudniej jest zapanować nad rozróżnieniem talii (jak ma się tych talii dużo).
4. Brak wydania PL. Dla jednych to wada dla drugich zaleta - wiem o tym. Dla mnie wada - ale znam angielski i ja sobie radzę bez większych problemów, ale wolałbym wydanie PL.
No to tyle. Proponuję obejrzyj sobie na YT jakieś recenzje oraz może jakiegoś gameplaya.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
Re: Coś figurkowego 1v1?
Kolega ma to na wymianę/sprzedaż jak chcesz. Skorne (czerwoni) nawet jeszcze nie sklejeni do końca.
Zestaw startowy dla 2 graczy do nowej edycji Hordes