(Opole) Planszowe Opole
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Wielki powrót do bydlęcych klimatów. Przyniosę po raz n-ty ElGauczo. Może tym razem uda się zagrać. Będę standardowo, tj. ok. 16:20-16:40. Jak nikt do jutra rana się nie zaanonsuje to będę musiał wziąć coś na dwie osoby, czyli np. 7 cudaków: pojedynek.
Siemaneczko.
Siemaneczko.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Dzięki za wczoraj. Był niezły odlot (nawet nie mówię o staszkowym wentylatorze z czasów słusznie minionych; czułem się jak w zaciszu domowym - dokładnie tak brzmi przelatujący codziennie nad moim pokojem śmigłowiec pogotowia ratunkowego).
Na przeczekanie Ania rzuciła o stół Taluwą - ze Staszkiem we trójeczkę powulkanizowaliśmy sobie czekając na Tereskę i Marcina (później w przymusowej przerwie, ponownie czekając na Marcina, znów Taluwalowaliśmy, a także Suszi Gołowaliśmy).
Głównym daniem było mocno karciane Na skrzydełkach. Gra ok, choć szału nie ma - nic odkrywczego (no, może poza odkrywczymi, dla żółtodziobów w tym temacie, nazwami ptaszków). Kilka akcji pozwalających pozyskiwać karty z ptaszkami i zasoby pod posiadane karty ptaszków, mające kilka atrybutów i swój koszt w kilku rodzajach jadła. Karty celów i trochę kombowania z efektów na kartach. Ostatecznie Marcin zdobył pierwsze miejsce w wykładaniu jaj na planszetkę, ale tylko jednym punktem przed Tereską. Mi się jakoś za bardzo nie kombowało - wylądowałem na końcu klucza (może to i lepiej, bo osobnik na czele klucza ma zawsze wiatr wtwarzdziób).
Dzięki Aniu za zawłaszczenie stołów. W co my byśmy bez Ciebie grali (tym bardziej, że zebrała się mało podzielna liczba, 5 osób)?
No i odnotować wypada jedynie gościnne interludium, dawno nie bywającego w siedzibie PO, giganta plansz wszelakich, obrazę chowającego głęboko, ale tylko na chwilę, akurat na czas szybkiej wizyty. Oby częściej. Jakże istotne duchowe wsparcie.
Do pogrania.
Na przeczekanie Ania rzuciła o stół Taluwą - ze Staszkiem we trójeczkę powulkanizowaliśmy sobie czekając na Tereskę i Marcina (później w przymusowej przerwie, ponownie czekając na Marcina, znów Taluwalowaliśmy, a także Suszi Gołowaliśmy).
Głównym daniem było mocno karciane Na skrzydełkach. Gra ok, choć szału nie ma - nic odkrywczego (no, może poza odkrywczymi, dla żółtodziobów w tym temacie, nazwami ptaszków). Kilka akcji pozwalających pozyskiwać karty z ptaszkami i zasoby pod posiadane karty ptaszków, mające kilka atrybutów i swój koszt w kilku rodzajach jadła. Karty celów i trochę kombowania z efektów na kartach. Ostatecznie Marcin zdobył pierwsze miejsce w wykładaniu jaj na planszetkę, ale tylko jednym punktem przed Tereską. Mi się jakoś za bardzo nie kombowało - wylądowałem na końcu klucza (może to i lepiej, bo osobnik na czele klucza ma zawsze wiatr w
Dzięki Aniu za zawłaszczenie stołów. W co my byśmy bez Ciebie grali (tym bardziej, że zebrała się mało podzielna liczba, 5 osób)?
No i odnotować wypada jedynie gościnne interludium, dawno nie bywającego w siedzibie PO, giganta plansz wszelakich, obrazę chowającego głęboko, ale tylko na chwilę, akurat na czas szybkiej wizyty. Oby częściej. Jakże istotne duchowe wsparcie.
Do pogrania.
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
W ptaki grało się fajnie Co prawda interakcji prawie nie ma, losowość za to jest, a mechanika taka sobie, ale zabawa udana, zwłaszcza zbieranie jajek W zwycięstwie zdecydowanie pomogła mi ta kilkudziesięciominutowa przerwa
Re: (Opole) Planszowe Opole
Już nam się wykrystalizowała sytuacja, to od razu piszę: teraz w środę nas nie będzie - Marcin praca, a ja po pracy rezonas, na który już dłuuugo czekam.....
Za to za tydzień - 19.06 będziemy oboje - Jacek - może zrobimy powtórkę tego Great Western Trail? Chyba, że Ania nas czymś zaskoczy:)
Za to za tydzień - 19.06 będziemy oboje - Jacek - może zrobimy powtórkę tego Great Western Trail? Chyba, że Ania nas czymś zaskoczy:)
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Postawa godna wszelkiego podziwu. Wiem - to rychło piszę, żeby jeden z drugim (a w zasadzie to jeden) nie miał dylematów, czy i po co do biblioteki gnać.
Jeśli gdzieś wtedy nie wyjedziemy na urlop to nie ma problemu - Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem, a Ania zaskakuje wyłącznie pozytywnie, więc, jakby co, to też będzie miło.
A na kogo się nastawiać w tę środę?
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Połączenie dwóch czynników, szalonej frekwencji i temperatury, skłania mnie do opowiedzenia się za wersją mojego niestawienia się jutro na polibudzkie łono. W każdym razie żadnych pudeł na spocony grzbiet jutro nie wkładam. Jeśli jakiś spóźnialski się jutro opowie za przyjściem z towarem to będę się wtedy zastanawiać, ale jednak raczej chciałbym oszczędzić mózg przed zagotowaniem.
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
Towarzystwo zapowiadało się elitarne. Nawet chciałem podejść na chwilkę, pyknąć w jakie sprytne karcioszki - co Wam opowiadałem - ale pogoda rozkłada na łopatki i olewam. Przy takiej aurze, to polecam granie po godzinie 20, w dobre gry, w dobrym towarzystwie
(może kiedyś podejdę w wakacje, ale przy takiej pogodzie to jednak wolę granie po nocy)
(może kiedyś podejdę w wakacje, ale przy takiej pogodzie to jednak wolę granie po nocy)
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ktoś zamierza się pojawić w środowe popołudnie? Widzę, że zamiast upałów ma być orzeźwiający deszczyk i pięknie rozbłyski na niebie. Dajcie znać w miarę prędko, bo mam umówioną krótką wizytę u dentysty i nie wiem czy przekładać, a i do biblio musiałbym po plastikowe drewno dziś/jutro wstąpić.
- gafik
- Posty: 3645
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ja będę.
Mam spotkanie ale powinno do 16.00 się skończyć. Jakby co to dzwonić.
Mam spotkanie ale powinno do 16.00 się skończyć. Jakby co to dzwonić.
Re: (Opole) Planszowe Opole
Tak, jak pisałam tydzień temu, my będziemy:) Standardowo ok 17:30-17:45.
To może wy - Ania, Staszek i Jacek - zagrajcie w coś wcześniej, a potem zaczniemy coś ok 18:00? Może być ten Great Trail Western:)
To może wy - Ania, Staszek i Jacek - zagrajcie w coś wcześniej, a potem zaczniemy coś ok 18:00? Może być ten Great Trail Western:)
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ośmielę się zauważyć, że łesternowe trele są tylko na max. 4 grajków, więc albo ktoś jeszcze się zjawi i strigeruje powstanie nowego stolika, albo coś na radosną 5-tkę trzeba będzie naszykować.
Re: (Opole) Planszowe Opole
Jako że u mnie jutro będzie urodzinowo (o czym tydzień temu zapomniałem, byłbym się mimo upałów pokazał), to i tym razem muszę odpuścić, jak Was gdzieś wakacyjne wyjazdy nie wykurzą to widzimy się za tydzień
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
100 lat dla tych co być nie mogli, a sucha zabawa (wg niektórych) nad planszą dla tych co byli.
Na wejściu powiało chłodem, aż trzeba było jedną część multisplita wycyknąć. Dzięki Staszku - pod niejednym deklem by zawrzało, gdyby nie takie zimne potraktowanie.
Ania rzuciła nowym - wykreślanym niebieskim kolejkowym szlakiem i, najpierw w duecie, później ze Staszkiem, przestawialiśmy zwrotnice i staraliśmy się zapanować nad porzucającymi budowę autostrad skośnookimi robotnikami... i do tego te rzeki kończące się w polu, jak za cięciem noża. Znośny fillerek, ale bardziej bardzo fajna propozycja dla nieplanszówkowiczów.
Potem, po przyjściu Pudelków, Ania rzuciła starym - kniziowy amunowy Re. Lubię licytację (choć zawsze w czasie licytacji jest efekt "skąd oni mają tyle kasy, podczas gdy ja mam nic" - dla mnie na plus. Na doklejkę do tej licytacji, nie ma jakiejś wyrafinowanej strategii, więc szału nie było (szczególnie wśród euroentuzjastów), ale fajnie było poznać.
Na koniec rozdaliśmy sobie po, chyba podwójnym, prezenciku i rozeszliśmy się trochę przed czasem do ciepłych domów.
Szło mi w te popierdółki całkiem nieźle, więc na wyjściu towarzystwo zaczęło spiskować przeciwko mnie i umawiać się na za tydzień na jakiegoś megamózgowyżeracza - cóż, będę walczyć do końca planszy, mojego albo jej - zobaczymy co wejdzie na blat.
Dzięki i, mam nadzieję, do następnej środy.
Na wejściu powiało chłodem, aż trzeba było jedną część multisplita wycyknąć. Dzięki Staszku - pod niejednym deklem by zawrzało, gdyby nie takie zimne potraktowanie.
Ania rzuciła nowym - wykreślanym niebieskim kolejkowym szlakiem i, najpierw w duecie, później ze Staszkiem, przestawialiśmy zwrotnice i staraliśmy się zapanować nad porzucającymi budowę autostrad skośnookimi robotnikami... i do tego te rzeki kończące się w polu, jak za cięciem noża. Znośny fillerek, ale bardziej bardzo fajna propozycja dla nieplanszówkowiczów.
Potem, po przyjściu Pudelków, Ania rzuciła starym - kniziowy amunowy Re. Lubię licytację (choć zawsze w czasie licytacji jest efekt "skąd oni mają tyle kasy, podczas gdy ja mam nic" - dla mnie na plus. Na doklejkę do tej licytacji, nie ma jakiejś wyrafinowanej strategii, więc szału nie było (szczególnie wśród euroentuzjastów), ale fajnie było poznać.
Na koniec rozdaliśmy sobie po, chyba podwójnym, prezenciku i rozeszliśmy się trochę przed czasem do ciepłych domów.
Szło mi w te popierdółki całkiem nieźle, więc na wyjściu towarzystwo zaczęło spiskować przeciwko mnie i umawiać się na za tydzień na jakiegoś megamózgowyżeracza - cóż, będę walczyć do końca planszy, mojego albo jej - zobaczymy co wejdzie na blat.
Dzięki i, mam nadzieję, do następnej środy.
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
O, spędu bydła jednak nie było, ale kto tam wi...
W najbliższą środę mega upały, nawet coś przemyśliwałem o nadejściu (tak troszeczkę), ale taka temperatura nie na moje zwoje. Sprowadźcie deszcz, to pogadamy.
Z innej beczki - to grałem (posiadam, a jak!) Key Flow - karciana wersja Keyflowera. Super gierka (jak dla nas). Zamiast kafli karty, zamiast meepli, meeple na kartach. Reszta jak w Keyflowerze - produkcja, transport, upgready itd. Jest draft, który bardzo polubiłem po latach grania i robi tutaj naprawdę świetną robotę - zastępuje de facto licytację. Gra szybka, zasadniczo (od zasad...) prosta, wybory ciekawe, trzeba obserwować przeciwnika, antycypować jego ruchy. Bardzo fajna gierka, totalne zaskoczenie i doskonale się gra na 2 osoby. Aż się rozpisałem z tego entuzjazmu.
Oczywiście to lżejsza pozycja, ale dawno nie grałem (nigdy?) w tak fajną grę z draftem. Pewnie przypomina 7 Cudów - ale grałem w to dawno i nie podobało mi się wtedy, pamiętam tylko uczucie meeeeh... więc nie porównam heh. No i zagrałbym teraz w 7 cudów, dla porównania.
Z innych ciosów ostatnio, to 18CZ, ale to już inna liga...
Pozdrawiam, chłodno, bardzo.
W najbliższą środę mega upały, nawet coś przemyśliwałem o nadejściu (tak troszeczkę), ale taka temperatura nie na moje zwoje. Sprowadźcie deszcz, to pogadamy.
Z innej beczki - to grałem (posiadam, a jak!) Key Flow - karciana wersja Keyflowera. Super gierka (jak dla nas). Zamiast kafli karty, zamiast meepli, meeple na kartach. Reszta jak w Keyflowerze - produkcja, transport, upgready itd. Jest draft, który bardzo polubiłem po latach grania i robi tutaj naprawdę świetną robotę - zastępuje de facto licytację. Gra szybka, zasadniczo (od zasad...) prosta, wybory ciekawe, trzeba obserwować przeciwnika, antycypować jego ruchy. Bardzo fajna gierka, totalne zaskoczenie i doskonale się gra na 2 osoby. Aż się rozpisałem z tego entuzjazmu.
Oczywiście to lżejsza pozycja, ale dawno nie grałem (nigdy?) w tak fajną grę z draftem. Pewnie przypomina 7 Cudów - ale grałem w to dawno i nie podobało mi się wtedy, pamiętam tylko uczucie meeeeh... więc nie porównam heh. No i zagrałbym teraz w 7 cudów, dla porównania.
Z innych ciosów ostatnio, to 18CZ, ale to już inna liga...
Pozdrawiam, chłodno, bardzo.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
- gafik
- Posty: 3645
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 118 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Ostatnio graliśmy w sali z klimą. Teraz też postaram się załatwić tę salę.
Zapodaj Pitonu tego keifloła pliz.
Zapodaj Pitonu tego keifloła pliz.
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
Bydło ostatnio pożyczyłem i przytargałem. Jeszcze nie oddałem. Mogę je tera, jeśli trza, przytrzymać nawet miesiąc, bo w biblio inwentaryzacja pól lipca będzie... 7 cudaków, jakby co, też pożyczyć idzie.
Pitonie, dzięki za cynka. Dawaj znać, jeśli łaska, gdy jakieś fajne maleństwo, z pomysłem, się wyda i wpadnie Ci w łapki.
Edit: Acz, widzę, tylko wydawało mi się, że to KFlow to maleństwo...
Edit2: Na pierwsze oko - dużo więcej tu kombinowania niż w 7C. 7C przy tym to raczej niewinna igraszka... ale jeśli ktoś woli leciej i bez ciągłego tenszjona.
Ktoś jeszcze chce sobie sparzyć zwoje w środę (i czym)?
-
- Posty: 646
- Rejestracja: 04 lis 2007, 00:47
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
My będziemy 17.30-17.45. Ostatnio gadaliśmy o Terre Mistyce od Ani, chyba, że Piton się obleje wodą i się zjawi
- piton
- Posty: 3409
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 626 times
- Kontakt:
Re: (Opole) Planszowe Opole
piton nie lubi upałów, rządu, politechniki...
się zagalopowałem
małżonka ma, ma jakieś sprawunki na mieście, nie wiem co z dzieckiem pocznę. Takież rozterki. Ciężko będzie, a 27 filmów o tym zrobiłem, to wiem.
żeby nie było, oddaję cesarzowi co jego - Staszek załatwił Wam salę z klimatyzacją! To jest naprawdę szacunek spoconych ludzi ulicy. Brawo! Czapki z głów (w cieniu).
Key Flow kolejna partia, potwierdzam wielko fajność [hasztag zajebiaszczo]. Na dwie osoby mistrzostwo! Myślę, że max 4(!) to idealna liczba (tak dla potomnych).
Będę czynił starania, niemniej. Azaliż pozdrawiam nadal chłodno.
się zagalopowałem
małżonka ma, ma jakieś sprawunki na mieście, nie wiem co z dzieckiem pocznę. Takież rozterki. Ciężko będzie, a 27 filmów o tym zrobiłem, to wiem.
żeby nie było, oddaję cesarzowi co jego - Staszek załatwił Wam salę z klimatyzacją! To jest naprawdę szacunek spoconych ludzi ulicy. Brawo! Czapki z głów (w cieniu).
Key Flow kolejna partia, potwierdzam wielko fajność [hasztag zajebiaszczo]. Na dwie osoby mistrzostwo! Myślę, że max 4(!) to idealna liczba (tak dla potomnych).
Będę czynił starania, niemniej. Azaliż pozdrawiam nadal chłodno.
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Re: (Opole) Planszowe Opole
Przyjadę i przytargam ze sobą Cywilizację, Elizjum, Terraformację Marsa, aczkolwiek chętnie w coś innego też bym zagrał. Może powtórka w GWT?
-
- Posty: 1982
- Rejestracja: 17 sty 2016, 18:08
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 503 times
- Been thanked: 240 times
Re: (Opole) Planszowe Opole
No, z tym rządem to przesadziłeś.
Nie wiem, czy Anię traktować jako obecną jutro przez domniemanie. Z Anią mielibyśmy imponujący wynik 6 osób, a z Pitonem to już byłby wynik nie lada, dwustolikowy.
Wezmę, w takim razie, może te łesterny i jakieś maleństwa na więcej osób.