Escape Plan (Vital Lacerda)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 1043
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 857 times
- Been thanked: 510 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
W dwie osoby + Sandra gra się specyficznie i jednak mi się średnio to podoba. Czyli: gra się nieźle i z braku laku zagram ale czuć ogromną "mechanicznosć" tego wariantu. Sandra "lata" po planszy jak jej się podoba (nie ma ograniczeń zasięgu) i losowo (z kart) czyli jest to nieprzewidywalne.
- kaszkiet
- Posty: 2806
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 525 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Też grałem z botem i moim zdaniem jest to naprawdę dobrze zaimplementowane. Najbardziej znaczącą różnicą w stosunku do gry w więcej osób jest o wiele szybsza rotacja kart tych pomocników, których nazwy nie pamiętam.
- Tyrek
- Posty: 663
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 151 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Zagraliśmy wczoraj pierwszą grę - trochę po omacku, jak to zwykle bywa przy takich pozycjach.
Mi się bardzo podobało. Czuje potencjał na kombinowanie i optymalizowanie swoich ruchów przy dość klarownym projekcie samej gry. To co lubię. Zmienność układu miasta oraz kart kontaktów w każdej partii zapewni dostateczną regrywalność.
Zasady są generalnie w miarę do ogarnięcia. Jest sporo zależności jak to u Lacerdy, które trzeba wytłumaczyć, co zajmuje trochę czasu, ale generalnie całość jest bardzo tematyczna i logiczna - łapie się to dość szybko. Poza tym po tej jednej zapoznawczej partii, tłumaczenie też będzie prostsze, bo można będzie łatwiej wiązać poszczególne elementy mechaniki z tematycznymi aspektami - to bardzo pomaga
Ta gra zawiera kilka elementów, które bardzo lubię:
- Budowanie planszy z kafelków terenu - ułatwiamy sobie, utrudniamy potencjalnie innym
- Dowolność decyzji, gdzie chcę iść, co robić - gra de facto nie zmusza mnie do wykonywania określonych sekwencji, każdy swoją ucieczkę może rozegrać inaczej
- Intuicyjne mechanizmy pozwalające skupić się na pozyskiwanych efektach, a nie analizie reguł co mi wolno, a czego nie wolno - ułatwia to przeliczanie w trakcie planowania
- Odpoczynek lub ruch - w sumie tylko dwie akcje do wyboru (to bardzo na plus). Trudność sprawia tak naprawdę nauczenie się co przynosi każde z odwiedzanych przez nas miejsc
To co podobało mi się najmniej - aktualizowanie toru "Notoriety" po każdej sekwencji akcji - ale w kolejnej grze nie będzie to już stanowiło problemu.
Granie z Botem Sandrą jest spoko. Wiadomo, że nie zastępuje to żywego gracza, ale wprowadza rotację kart, skrzynek oraz zamykanie biznesów - trzeba się spieszyć i mieć na uwadze, że Sandra może trafić gdzieś przed nami - taki los.
Wstępnie bardzo mi się podoba. Nie czuję jakiejś kalki z innych gier Vitala (nie grałem w Lizbonę). Nie mogę się doczekać kolejnej partii - a w przypadku eurasów dawno już tak nie miałem.
Mi się bardzo podobało. Czuje potencjał na kombinowanie i optymalizowanie swoich ruchów przy dość klarownym projekcie samej gry. To co lubię. Zmienność układu miasta oraz kart kontaktów w każdej partii zapewni dostateczną regrywalność.
Zasady są generalnie w miarę do ogarnięcia. Jest sporo zależności jak to u Lacerdy, które trzeba wytłumaczyć, co zajmuje trochę czasu, ale generalnie całość jest bardzo tematyczna i logiczna - łapie się to dość szybko. Poza tym po tej jednej zapoznawczej partii, tłumaczenie też będzie prostsze, bo można będzie łatwiej wiązać poszczególne elementy mechaniki z tematycznymi aspektami - to bardzo pomaga
Ta gra zawiera kilka elementów, które bardzo lubię:
- Budowanie planszy z kafelków terenu - ułatwiamy sobie, utrudniamy potencjalnie innym
- Dowolność decyzji, gdzie chcę iść, co robić - gra de facto nie zmusza mnie do wykonywania określonych sekwencji, każdy swoją ucieczkę może rozegrać inaczej
- Intuicyjne mechanizmy pozwalające skupić się na pozyskiwanych efektach, a nie analizie reguł co mi wolno, a czego nie wolno - ułatwia to przeliczanie w trakcie planowania
- Odpoczynek lub ruch - w sumie tylko dwie akcje do wyboru (to bardzo na plus). Trudność sprawia tak naprawdę nauczenie się co przynosi każde z odwiedzanych przez nas miejsc
To co podobało mi się najmniej - aktualizowanie toru "Notoriety" po każdej sekwencji akcji - ale w kolejnej grze nie będzie to już stanowiło problemu.
Granie z Botem Sandrą jest spoko. Wiadomo, że nie zastępuje to żywego gracza, ale wprowadza rotację kart, skrzynek oraz zamykanie biznesów - trzeba się spieszyć i mieć na uwadze, że Sandra może trafić gdzieś przed nami - taki los.
Wstępnie bardzo mi się podoba. Nie czuję jakiejś kalki z innych gier Vitala (nie grałem w Lizbonę). Nie mogę się doczekać kolejnej partii - a w przypadku eurasów dawno już tak nie miałem.
- mat_eyo
- Posty: 5597
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 779 times
- Been thanked: 1217 times
- Kontakt:
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Wczoraj w końcu udało się zagrać, partia trzyosobowa. Tłumaczenie trochę mi zajęło, ale to raczej przez dzikie warunki niż zawiłość zasad. Czas samej partii, myślę że poniżej dwóch godzin. Sama rozgrywka bardzo fajna. Jest sporo kombinowania, jak to u Lacerdy, szukania sposobu na wyciśnięcie jak najwięcej z tych kilku dostępnych gier. 9-15 akcji w trakcie całej gry brzmi przerażająco, ale w rzeczywistości nie jest aż tak ciasno. Gra jest mocno taktyczna, losowa kolejność wchodzenia do gry kafelków miasta, a także ich umiejscowienie, potrafią diametralnie zmienić nasze plany. Nie przeszkadzało mi nawet to, że można w wyniku złych decyzji "odpaść" z gry (mieć na koniec 0 punktów, bez względu na wynik), czego ogólnie w cięższych tytułach nie toleruję.
Mam wrażenie, że Escape Plan jest lżejszy od innych tytułów Lacerdy, choć jak na standardy gatunku, to nadal dość ciężka gra. Nie wiem, czy to najlepsza gra Lacerdy, ale na pewno moja ulubiona.
Mam wrażenie, że Escape Plan jest lżejszy od innych tytułów Lacerdy, choć jak na standardy gatunku, to nadal dość ciężka gra. Nie wiem, czy to najlepsza gra Lacerdy, ale na pewno moja ulubiona.
- Tyrek
- Posty: 663
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 151 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Wczoraj udało się zagrać drugi raz.
Poszło zdecydowanie szybciej. Obsługa bota (graliśmy znowu w dwie osoby) - błyskawiczna. Pomagają ikonki na kartach.
Większa świadomość gry poskutkowała większą ilością kalkulacji - przynajmniej z mojej strony. Przez to zaczęło pojawiać się lekkie zamulanie. Efekt końcowy żałosny, bo nie zdążyłem pierwszy do wyjścia, przez co nie stać mnie było na ucieczkę z miasta
W efekcie zrobiło mi się przykro - nawet podwójnie bo późna pora nie pozwoliła na rewanż, którego bardzo chciałem.
Przy okazji przeglądając forum BGG,trafiłem na przypuszczenia, jakoby strategia na pozyskiwanie jak największej ilości kasy z przychodu w pierwszym dniu gry, była nie do zatrzymania. Znajdują się głosy dementujące te przypuszczenia. Faktem jest, że wczoraj poczułem jak bardzo boli brak kasy w portfelu. Szczególnie jak brakło jednej akcji do wyjścia przed przeciwnikiem. Zdecydowanie trzeba znaleźć odpowiedni balans pomiędzy gromadzeniem kasy "na punkty" a tej "na wydatki". Jak myślicie?
Poszło zdecydowanie szybciej. Obsługa bota (graliśmy znowu w dwie osoby) - błyskawiczna. Pomagają ikonki na kartach.
Większa świadomość gry poskutkowała większą ilością kalkulacji - przynajmniej z mojej strony. Przez to zaczęło pojawiać się lekkie zamulanie. Efekt końcowy żałosny, bo nie zdążyłem pierwszy do wyjścia, przez co nie stać mnie było na ucieczkę z miasta
W efekcie zrobiło mi się przykro - nawet podwójnie bo późna pora nie pozwoliła na rewanż, którego bardzo chciałem.
Przy okazji przeglądając forum BGG,trafiłem na przypuszczenia, jakoby strategia na pozyskiwanie jak największej ilości kasy z przychodu w pierwszym dniu gry, była nie do zatrzymania. Znajdują się głosy dementujące te przypuszczenia. Faktem jest, że wczoraj poczułem jak bardzo boli brak kasy w portfelu. Szczególnie jak brakło jednej akcji do wyjścia przed przeciwnikiem. Zdecydowanie trzeba znaleźć odpowiedni balans pomiędzy gromadzeniem kasy "na punkty" a tej "na wydatki". Jak myślicie?
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Musiałes ostro przegiac. Trzeba albo uciekać wcześnie albo zawsze mieć w głowie jeden sposób na zdobycie dość kasy. Jak grałem to zazwyczaj uciekalem w czwartej lub piątej akcji. Alternatywnie warto trzymać kasę na ucieczke jako ostatni a jak się uda wcześniej to za kasę odblokować assety.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- mat_eyo
- Posty: 5597
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 779 times
- Been thanked: 1217 times
- Kontakt:
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Konieczność znalezienia równowagi między kasą operacyjną a punktami na koniec gry jest oczywistością. Tak samo, jak fakt, że wczesny dochód jest lepszy niż późny dochód. Ja ostatnio zagrałem drugą partię, tym razem solo. Oba boty były zaskakująco wygodne w obsłudze, więc grało się przyjemnie. Sam ich poziom? Mam wrażenie, że było dosyć łatwo.
Faktycznie, karty Kontaktów spadały ze stołu w zastraszającym tempie, ale na szczęście tylko raz Sandra trafiła kartę z gratisowym dyskiem. Śmiesznie było ostatniego dnia, kiedy w swoich trzecich rundach zarówno Sandra, jak i Costa powędrowali w idealne dla mnie miejsce i nie mieli dodatkowych dysków. Miałem 3 rundy spokoju na ogarnięcie swoich spraw i ucieczkę. Costa ani razu nie wymusił na mnie 3$, zawsze udawało się bez trudu go uniknąć. Bardzo dużym ułatwieniem był fakt, że oba boty zbierały Notoriety jak szalone, więc często mogłem przesuwać policjantów w ich kierunku.
Jeśli chodzi o dylemat kasa na już czy na koniec, to w rozgrywce solo zdecydowałem się na tę pierwszą opcję, głównie pamiętając, że Costa może uciec nawet w pierwszym ruchu trzeciej rundy. Na początku odwiedziłem dwa biznesy, które dawały mi przychód. Dodatkowo drugą kartą Kontaktu, którą pozyskałem, był sklep pozwalający pobrać przychód. Kasy mi nie zabrakło do końca gry, a korzystny układ pionków, o którym pisałem wcześniej, dał mi możliwość wydania tej kasy na kafelki assetów, wykorzystałem wszystkie (+60$ na koniec gry). Z tego całego bogactwa, na koniec zostały mi 3$ Miałem też trochę farta, bo boty rozkradły mi sporo szafek ze sklepów. Kiedy w ostatniej rundzie otwierałem czarną skrytkę, to była tam już tylko jedna, za to najwyższa. Biorąc pod uwagę to i wcześniejszego farta, wynik 563 - 480 dla mnie uważa za dosyć bliski.
Faktycznie, karty Kontaktów spadały ze stołu w zastraszającym tempie, ale na szczęście tylko raz Sandra trafiła kartę z gratisowym dyskiem. Śmiesznie było ostatniego dnia, kiedy w swoich trzecich rundach zarówno Sandra, jak i Costa powędrowali w idealne dla mnie miejsce i nie mieli dodatkowych dysków. Miałem 3 rundy spokoju na ogarnięcie swoich spraw i ucieczkę. Costa ani razu nie wymusił na mnie 3$, zawsze udawało się bez trudu go uniknąć. Bardzo dużym ułatwieniem był fakt, że oba boty zbierały Notoriety jak szalone, więc często mogłem przesuwać policjantów w ich kierunku.
Jeśli chodzi o dylemat kasa na już czy na koniec, to w rozgrywce solo zdecydowałem się na tę pierwszą opcję, głównie pamiętając, że Costa może uciec nawet w pierwszym ruchu trzeciej rundy. Na początku odwiedziłem dwa biznesy, które dawały mi przychód. Dodatkowo drugą kartą Kontaktu, którą pozyskałem, był sklep pozwalający pobrać przychód. Kasy mi nie zabrakło do końca gry, a korzystny układ pionków, o którym pisałem wcześniej, dał mi możliwość wydania tej kasy na kafelki assetów, wykorzystałem wszystkie (+60$ na koniec gry). Z tego całego bogactwa, na koniec zostały mi 3$ Miałem też trochę farta, bo boty rozkradły mi sporo szafek ze sklepów. Kiedy w ostatniej rundzie otwierałem czarną skrytkę, to była tam już tylko jedna, za to najwyższa. Biorąc pod uwagę to i wcześniejszego farta, wynik 563 - 480 dla mnie uważa za dosyć bliski.
- Tyrek
- Posty: 663
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 151 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Oczywistość jest oczywistością Chodzi jednak o to, czy podzielacie pojawiające się opinie, że strategia wygrywająca w tej grze, to robienie tylko kasy operacyjnej w pierwszym dniu, a dopiero potem kasy na punkty?
- garg
- Posty: 4464
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1423 times
- Been thanked: 1099 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Strategia wygrywająca oznacza, że inni nie mogą jej skontrować (czegokolwiek by nie zrobili, jeśli Ty robisz wygrywającą, nie możesz przegrać).
A to, co opisujecie (jeszcze nie grałem, więc tylko wnioskuję z Waszych postów), to po prostu jeden ze sposobów planowania zdobywania zasobów. Jeśli inni mogą robić inne rzeczy i też mieć szansę powalczyć, to chyba nie łapie się pod definicję strategii wygrywającej.
A to, co opisujecie (jeszcze nie grałem, więc tylko wnioskuję z Waszych postów), to po prostu jeden ze sposobów planowania zdobywania zasobów. Jeśli inni mogą robić inne rzeczy i też mieć szansę powalczyć, to chyba nie łapie się pod definicję strategii wygrywającej.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Tyrek
- Posty: 663
- Rejestracja: 10 gru 2011, 13:47
- Lokalizacja: Lubin
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 151 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Ja nawiązuję do tego, że takie właśnie doniesienia pojawiły się na BGG jakoby była to strategia wygrywająca właśnie (nie mam jak teraz przytoczyć linka). Sam w to nie wierzę, ale za mało znam grę. Faktem jest, że w źródłowym temacie pojawiły się argumenty negujące doniesienia, jakoby miało tak być.garg pisze: ↑08 lip 2019, 13:39 Strategia wygrywająca oznacza, że inni nie mogą jej skontrować (czegokolwiek by nie zrobili, jeśli Ty robisz wygrywającą, nie możesz przegrać).
A to, co opisujecie (jeszcze nie grałem, więc tylko wnioskuję z Waszych postów), to po prostu jeden ze sposobów planowania zdobywania zasobów. Jeśli inni mogą robić inne rzeczy i też mieć szansę powalczyć, to chyba nie łapie się pod definicję strategii wygrywającej.
Ciekaw jestem opinii osób, które miały szansę pograć więcej. Wywołuję temat trochę na przekór, bo ostatnio na forum obserwuję tendencję do zapominania o grach, które miały już premierę
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
To nie jest prawda. Vital dementowal i ja też tego nie odczulem. Cisnąć w dochód możesz się spóźnić w inne miejsca, ważna jest nie tylko kasa ale i kontakty, gangi, klucze, worki..
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- mat_eyo
- Posty: 5597
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 779 times
- Been thanked: 1217 times
- Kontakt:
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Ja mogę się zgodzić jedynie z tezą, że rozmowa na temat strategii wygrywającej po dwóch partiach, jeśli gra nie jest ewidentnie zepsuta, nie ma większego sensu
Escape Plan, przez zmienność wprowadzaną przez dostępne karty i przede wszystkim kolejność wychodzenia kafli (oraz rodzaj i liczbę policjantów na nich), jest bardzo taktyczny. Dużo łatwiej będzie nam się przystosować do zmian na planszy, jeśli będziemy mieli w ręku sporą gotówkę. Jednak wzięcie przychodu może spowodować, że nie wyrobimy się z akcjami gdzieś indziej i nie pobierzemy kasy na koniec gry. Niepotrzebnie wzięty dochód (w najlepszym wypadku 8$) blednie w porównaniu nawet z najmniejszą kasą na koniec gry (50$), nie wspominając już o tym, kiedy spóźnimy się do lepszych biznesów czy skrzynek.
Reasumując, na pewno łatwiej gra się biorąc przychód na początku gry, jednak nie oznacza to z automatu, że nasz wynik będzie nie do pobicia. Dużo lepszy wynik można wykręcić przy ryzykownym planie, wyliczonym do każdego dolara, ale wtedy musi pomóc nam szczęście. Niesamowicie klimatyczna sprawa, grasz ostrożnie i zadowalasz się średnim zyskiem, czy hołdujesz maksymie "grubo albo wcale"?
Escape Plan, przez zmienność wprowadzaną przez dostępne karty i przede wszystkim kolejność wychodzenia kafli (oraz rodzaj i liczbę policjantów na nich), jest bardzo taktyczny. Dużo łatwiej będzie nam się przystosować do zmian na planszy, jeśli będziemy mieli w ręku sporą gotówkę. Jednak wzięcie przychodu może spowodować, że nie wyrobimy się z akcjami gdzieś indziej i nie pobierzemy kasy na koniec gry. Niepotrzebnie wzięty dochód (w najlepszym wypadku 8$) blednie w porównaniu nawet z najmniejszą kasą na koniec gry (50$), nie wspominając już o tym, kiedy spóźnimy się do lepszych biznesów czy skrzynek.
Reasumując, na pewno łatwiej gra się biorąc przychód na początku gry, jednak nie oznacza to z automatu, że nasz wynik będzie nie do pobicia. Dużo lepszy wynik można wykręcić przy ryzykownym planie, wyliczonym do każdego dolara, ale wtedy musi pomóc nam szczęście. Niesamowicie klimatyczna sprawa, grasz ostrożnie i zadowalasz się średnim zyskiem, czy hołdujesz maksymie "grubo albo wcale"?
- uyco
- Posty: 1053
- Rejestracja: 09 sty 2006, 13:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 25 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Ja zagrałem raz, solo. Wrażenia bardzo pozytywne, chociaż przegrałem prawie 100 punktami. Trochę nie miałem szczęścia, zaplątałem się też nie biorąc na początku dochodu - jak się później okazało, głównie przez Costę któremu musiałem się wykupić 2 razy. plan początkowo był wyliczony dobrze, ale zabrakło kasy w kluczowym momencie... Costa miał też szczęście w kafelkach skrytek (2 * max) i miał maxa w kontaktach.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 251 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Miałem okazję wczoraj zagrać i... jest ok, ale nic więcej.
Ogólnie gra raczej wyłącznie dla miłośników Lacerdy: dużo zasad, _bardzo_ mechaniczna, niewiele klimatu, mnóstwo mechanizmów nie mających żadanego związku z tematem,. Brak imersji. W każdej chwili czuć, że to taka łamigłówka - a nie że uczestniczymy w ucieczce przed policją po skoku na bank.
Jednocześnie gra nie jest aż tak strasznie ciężka i jest mocno taktyczna.
Jest poprawnie, ale czy czułem jakiś straszny fun albo napięcie? Nie. Krew zaczęła żywiej krążyć tylko w jednym momencie. W ostatniej turze, gdy zaczęło się przeliczanie czy zdążę uciec, jak, za ile kasy i czy może jeszcze coś po drodze zwinę. Wcześniej emocji raczej brak - ot ruszę się o kilka pól, może przestawię jakiegoś policjanta, dostanę obrażenie, zapobiegnę drugiemu a w nowej lokacji kupię sobie jeden czy drugi ekwipunek albo zatrudnię pomocnika. W porzo, ale szału nie ma.
Gdybym miał tylko jednym przymiotnikiem scharakteryzować tę grę to będzie to: mechaniczna.
Taki styl Lacerdy. Jak ktoś lubi, pewnie będzie mu się podobać. Ja się cieszę, że zaoszczędziłem kilka stówek na inne gry
Ogólnie gra raczej wyłącznie dla miłośników Lacerdy: dużo zasad, _bardzo_ mechaniczna, niewiele klimatu, mnóstwo mechanizmów nie mających żadanego związku z tematem,. Brak imersji. W każdej chwili czuć, że to taka łamigłówka - a nie że uczestniczymy w ucieczce przed policją po skoku na bank.
Jednocześnie gra nie jest aż tak strasznie ciężka i jest mocno taktyczna.
Jest poprawnie, ale czy czułem jakiś straszny fun albo napięcie? Nie. Krew zaczęła żywiej krążyć tylko w jednym momencie. W ostatniej turze, gdy zaczęło się przeliczanie czy zdążę uciec, jak, za ile kasy i czy może jeszcze coś po drodze zwinę. Wcześniej emocji raczej brak - ot ruszę się o kilka pól, może przestawię jakiegoś policjanta, dostanę obrażenie, zapobiegnę drugiemu a w nowej lokacji kupię sobie jeden czy drugi ekwipunek albo zatrudnię pomocnika. W porzo, ale szału nie ma.
Gdybym miał tylko jednym przymiotnikiem scharakteryzować tę grę to będzie to: mechaniczna.
Taki styl Lacerdy. Jak ktoś lubi, pewnie będzie mu się podobać. Ja się cieszę, że zaoszczędziłem kilka stówek na inne gry
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Przecież znakiem rozpoznawczym Lacerdy są mocno klimatyczne euraski..
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 188 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Idealny przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale po co". Gra totalnie nijaka i o niczym. Chodzimy chłopkiem po lokacjach, w których dostajemy kasę, omijając po drodze inne chłopki. Wow. Wszystko oczywiście niepotrzebnie zamieszane i przekombinowane, jak to u Lacerdy. Jednak, skoro coś takiego zapakowane w ogromne pudło, z totalnie "overproduced" komponentami, podpisane Lacerda/O'Toole schodzi za ponad 3 stówy, to widać takie są aktualne potrzeby rynku, z którym mi już co raz mniej po drodze.
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Każdy ma prawo do swojej opinii. Moja jest taka że to dobra gra i czuć w niej ten klimat planowania, ucieczki. Mechanika gdzie miejsca do worker placementu są rozmieszczone w fizycznej przestrzeni która budujemy też jest czymś naprawdę fajnym. Do tego standardowe wyciskanie wszystkiego co się da z niewielu akcji.Palmer pisze: ↑11 lip 2019, 15:45 Idealny przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale po co". Gra totalnie nijaka i o niczym. Chodzimy chłopkiem po lokacjach, w których dostajemy kasę, omijając po drodze inne chłopki. Wow. Wszystko oczywiście niepotrzebnie zamieszane i przekombinowane, jak to u Lacerdy. Jednak, skoro coś takiego zapakowane w ogromne pudło, z totalnie "overproduced" komponentami, podpisane Lacerda/O'Toole schodzi za ponad 3 stówy, to widać takie są aktualne potrzeby rynku, z którym mi już co raz mniej po drodze.
Jedyne co mi się nie podoba w Twojej opinii to to że piszesz z taką wyższościa jakby Twoja opinia była bezwzględna i ekspercka a "rynek" się myli i daje się naciągnąć na komponenty.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Trolliszcze
- Posty: 4776
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1031 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Chociaż z opinią jako całością w wielu punktach się zgadzam, to znów nie przesadzajmy z tymi "aktualnymi potrzebami rynku". Od zawsze był rynek na gry za trzy stówy z niepotrzebnie wypimpowanymi komponentami, mimo że dobrego euraska (z mojego punktu widzenia oczywiście) da się kupić za trochę ponad sto złotych. Nigdy nie rozumiałem i nie zrozumiem szału na Lacerdę, niemniej ukłon w stronę Eagle Gryphon Games - w marketing to oni są świetni.Palmer pisze: ↑11 lip 2019, 15:45 Idealny przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale po co". Gra totalnie nijaka i o niczym. Chodzimy chłopkiem po lokacjach, w których dostajemy kasę, omijając po drodze inne chłopki. Wow. Wszystko oczywiście niepotrzebnie zamieszane i przekombinowane, jak to u Lacerdy. Jednak, skoro coś takiego zapakowane w ogromne pudło, z totalnie "overproduced" komponentami, podpisane Lacerda/O'Toole schodzi za ponad 3 stówy, to widać takie są aktualne potrzeby rynku, z którym mi już co raz mniej po drodze.
EDIT:
Rynek daje się naciągać na komponenty, co do tego nie ma żadnej wątpliwości - i nie musi to stać w sprzeczności z tym, że dla kogoś Lacerda robi gry świetne. Niemniej jego gry mogłyby spokojnie kosztować dużo mniej, a nie kosztują, bo EGG też wie, że ludzie naciągnąć się dadzą - na błyszczący efekt na okładce, na wycięcie w planszetce, na miliony innych pierdółek.brazylianwisnia pisze: ↑11 lip 2019, 16:01Jedyne co mi się nie podoba w Twojej opinii to to że piszesz z taką wyższościa jakby Twoja opinia była bezwzględna i ekspercka a "rynek" się myli i daje się naciągnąć na komponenty.
- brazylianwisnia
- Posty: 4076
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 267 times
- Been thanked: 934 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Może inaczej rozumiememy naciągnąć się. Ja przez to rozumiem zakup słabej gry. Jeśli za super komponentami w cenie pincset zł stoi dobra gra to ciezko tu mowic o naciaganiu graczy a raczej jest to poprostu sprzedaż odpicowanej gry w wysokiej cenie.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 1043
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 857 times
- Been thanked: 510 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Świetna gra. Po 10 rozgrywkach ciągle mam ochotę na więcej. Czy każdemu się spodoba? Nie każdemu A zwłaszcza takiemu nie, co stwierdza "przekombinowana jak to u Lacerdy". To tak jakby ktoś napisał "za dużo tiki taki jak to zazwyczaj w grze Barcelony".
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: 13 mar 2010, 15:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 188 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
W pierwszym sezonie to cieszyło oko, ale po kolejnych pięciu człowiek wyczekiwal na powrót angielskiego stylu grania skrzydłami i długą piłką
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Rozumiem że po prostu nie podoba Ci się gra, bo tak samo można powiedzieć o dosłownie każdej grze której się nie lubi
Trudno się nie zgodzić co do ogółu, choć nie wymieniłbym gier Lacerdy i EGG jako głównych oprawców tego zjawiska (Cthulhu Wars anyone? ). Akurat jeśli chodzi o gry Lacerdy/EGG mimo że koniec końców ten sam to ja raczej powiedziałbym że kupujący gry Lacerdy/EGG nie tyle są naciągani co świadomie więcej płacą by otrzymać euro w takiej jakości wydania. Przyjemniej gra się na ładnych grach - oczywista oczywistość, a niektóre, przyznaje dobre, a nawet bardzo dobre euro, wyglądają... bez komentarzaTrolliszcze pisze: ↑11 lip 2019, 16:30 Rynek daje się naciągać na komponenty, co do tego nie ma żadnej wątpliwości....
Co do 'niepotrzebnie wypimpowanych komponentów' to znów nie sądzę że Lacerda/EGG byli najgorsi w tym i tak komponenty są ładne, i wydane na wysokim poziomie, i cokolwiek by nie mówić o cenie, co najmniej wszystkie komponenty są faktyczne używane w rozgrywce (w przeciwieństwie do większości plastiku wpychanego na KS), i tak no mogłyby być nie tak ładne/dobrze wydane, tak samo jak można grać w Warhammera samymi znacznikami papierowymi
- i tak na marginesie nie do końca rozumiem zaskoczenia/niezadowolenia wyglądem/wydaniem, i to nie jest specyficznie ad personam do kogokolwiek tu bo takie głosy ogólnie się pokazują, przecież na KS było widać dokładnie jak to będzie wyglądać, jeśli się tak nie podoba po co kupować/próbować i potem narzekać że 'overproduced', to tak jakbym oglądną Bentleya w salonie, kupił go, a po przyjeździe do domu użalał się że niepotrzebnie 'overproduced' ten cały samochód, by równie dobrze jeździł jeśliby z plastiku zrobili a nie skóry i drewna wnętrze, i po co taki drogi system audio i taki duży wyświetlacz panelu, i w ogóle dlaczego takie drogo te wykończenia robią
A tak bardziej ad vocem wcześniejszych wpisów, no ok rozumiem że niektórych w ogóle nie obchodzi wygląd czy tematyka tylko czysta jakość mechaniki gry i funkcjonalność komponentów, i to jak najbardziej rozumiem i szanuje, ale bez przesady z tym 'o, jak ja to w perły gatunku grywam które nie mają ani kropli zbędnego koloru, a ich wygląd jak arkusz excela, nie to co niewyrafinowane gusta przeciętnych śmiertelników którzy nic nie rozumieją i tylko świecidełkami są wodzeni za nos' wyczuwanym w niektórych wypowiedziach, to oczywiście kompletnie żartem Nie ma nic nagannego że chce się mieć lub preferuje grać w ładnie wydaną grę nawet jeśli nie jest idealna mechaniczne. -
Podpisuje się pod.brazylianwisnia pisze: ↑11 lip 2019, 17:45 Jeśli za super komponentami w cenie pincset zł stoi dobra gra to ciezko tu mowic o naciaganiu graczy a raczej jest to poprostu sprzedaż odpicowanej gry w wysokiej cenie.
A co do samej gry, po kilku rozgrywkach nam się bardzo podoba. Osobiście uważam że nie jest idealna, i zdecydowanie w stylu Lacerdy - który styl albo się lubi albo nie, bycie zawiedzionym że nowa gra Lacerdy jest w stylu Lacerdy to trochę dla mnie nie zrozumiałe - choć też chyba najlżejszą, ale w naszej grupie to akurat był plus.
Myślę że Escape Plan ma pewne, dość specyficzne, założenie: bycia właśnie nie suchym ale atmosferycznym euro. I albo się wkupuje/wciąga w tą atmosferę próby ucieczki, unikania policji itd itp i dobrze się bawi, albo w ogóle się nie czuje tego no i wtedy rzeczywiście gra to nudne 'chodzenie chłopkiem po lokacjach, w których dostajemy kasę, omijając po drodze inne chłopki' bo mechanicznie jak wspominałem to nie ideał.
W naszej grupie większość nie jest zagorzałymi entuzjastami cięższych euro, więc Escape Plan się sprawdził i grupa chętniej gra w to niż inne cięższe euro.
EDIT:
Dodam tylko że odradzałbym Ci w takim razie On Mars. Na ostatnim wyjeździe miałem przyjemność (?) rozegrania, co prawda z powodów czasowych nie całej, partii na chyba jednym z ostatecznym prototypów i oh wow... to jest dopiero przekombinowana gra tak jak mówisz, taki styl Lacerdy i byłem przygotowany, ale o kurcze nie podejrzewałem że aż tak będzie
EDIT2: literówki i takie tam
Ostatnio zmieniony 11 lip 2019, 23:42 przez AnimusAleonis, łącznie zmieniany 2 razy.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- asiok
- Posty: 1423
- Rejestracja: 09 paź 2008, 17:29
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 327 times
- Been thanked: 76 times
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Dzięki!Palmer pisze: ↑11 lip 2019, 15:45 Idealny przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale po co". Gra totalnie nijaka i o niczym. Chodzimy chłopkiem po lokacjach, w których dostajemy kasę, omijając po drodze inne chłopki. Wow. Wszystko oczywiście niepotrzebnie zamieszane i przekombinowane, jak to u Lacerdy. Jednak, skoro coś takiego zapakowane w ogromne pudło, z totalnie "overproduced" komponentami, podpisane Lacerda/O'Toole schodzi za ponad 3 stówy, to widać takie są aktualne potrzeby rynku, z którym mi już co raz mniej po drodze.
Na taki opis czekałem. A że w miarę znam Twój gust (jest podobny jak mój czyli bardzo dobry ) więc zaoszczędziłem czas i kasę.
- piton
- Posty: 3408
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1149 times
- Been thanked: 625 times
- Kontakt:
Re: Escape Plan (Vital Lacerda)
Na forum jak zawsze - napiszesz coś "złego" i jest zadyma Dajcie się ludziom wypowiedzieć, każda opinia jest mojsza, wiadomo. Ważne, że ludzie jeszcze tu piszą
Mam podobne przemyślenia jak Jax i Palmer (tak, obok Brassa to nie stało )
Też miałem okazję zagrać (3 osoby), moje wrażenia.
Gra ładna, jak zwykle wydana na najwyższym poziomie, cena jak zwykle wysoka. Dla mnie za wysoka, w szczególności na to co gra oferuje na dłuższą metę. Faktycznie lżejsza pozycja jak na Vitala. Tematycznie się jakoś broni - wiadomo abstrakcyjne euro - ale jakoś sobie uzasadnialiśmy z humorem pewne fakty w grze, no da się.
Tylko jednego nie mogę skumać - jesteśmy gansterami/włamywaczami (jak zwał...) uciekamy z miasta, którego rozkładu nie znamy? miasto buduje się na naszych oczach. Zbieram haracz z siłowni i nie wiem gdzie ona jest? Taka gangsterska turystyka - wpadamy do obcego miasta z listą haraczu i pytamy o drogę, hmm. Ja to nazwałem "włamanie w stylu Kac Vegas" - nagle się budzę w obcym mieście, nic nie pamiętam i trza spier ... Takie tam heheszki z "klimatu".
Lacerdowy klimat czuć, przy tłumaczeniu szczególnie. Jest długie jak zwykle. Wyjątków, ikonek sporo, ale sama gra prosta niemalże jak drut - chodzenie chłopkiem odpalanie to co jest w lokacji, w międzyczasie zaplata za wyjście z kafelka. Naprawdę jak to się wszystko załapie, to gra jest prosta ze sporym polem na kombinowanie. Mi mechanika przypominała gry splotterowe (logistyka, liczenie odległości) i coś jeszcze "logistycznego" czego sobie nie mogę przypomnieć (Neuland?). Mam mocne wrażenie "deja vu mechanicznego" - patent z chodzeniem po jednym terenie przez pół planszy za jeden punkt ruchu, do tego płacenie za wyjście z kafla - to tak na marginesie, ale pewnie też miało wpływ na odbiór gry.
Rozgrywka, tutaj w pełni podzielam zdanie Jaxa, w sumie OK, ale jakoś-takoś mechanicznie. Wywołała u mnie większe emocje na samym końcu, przed momentem ucieczki. Faktycznie wtedy coś się działo przy stole i było poruszenie kto kogo wpuści w kanał. Wcześniej raczej spokojnie, zbyt dużo krzywdy gra nam nie robiła, my sobie sami też. Zawsze można coś fajnego zrobić. Planowanie, optymalizowanie, liczenie (kasy), ruszyć głową trzeba bez wątpienia. Wszystko OK, bez zarzutu, ładnie się zazębiało i czasem kombowało, ale jakoś tak bez efektu wow i zachwytu. Pokombinowałem, kasę pozbierałem, uciekłem, wygrałem. Jakoś bez większych emocji - nie miałem uczucia ucieczki, pogoni przez policję, zabrakło mi tego. Solidna produkcja, ale nic więcej.
Oczywiście kwestia gustu.
Najbardziej cenie gry strategiczne, w tym także te uznane Lacerdy. Tutaj jest sporo taktyki, więc finalnie raczej nie dla mnie. Jak ktoś lubi takie bardziej sytuacyjne/taktyczne łamigłówki powinien się dobrze pobawić. Zagram, ale z pewnością nie kupię.
Parafrazując piłkarskiego klasyka Przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale są lepsze gry w kolejce".
Mam podobne przemyślenia jak Jax i Palmer (tak, obok Brassa to nie stało )
Też miałem okazję zagrać (3 osoby), moje wrażenia.
Gra ładna, jak zwykle wydana na najwyższym poziomie, cena jak zwykle wysoka. Dla mnie za wysoka, w szczególności na to co gra oferuje na dłuższą metę. Faktycznie lżejsza pozycja jak na Vitala. Tematycznie się jakoś broni - wiadomo abstrakcyjne euro - ale jakoś sobie uzasadnialiśmy z humorem pewne fakty w grze, no da się.
Tylko jednego nie mogę skumać - jesteśmy gansterami/włamywaczami (jak zwał...) uciekamy z miasta, którego rozkładu nie znamy? miasto buduje się na naszych oczach. Zbieram haracz z siłowni i nie wiem gdzie ona jest? Taka gangsterska turystyka - wpadamy do obcego miasta z listą haraczu i pytamy o drogę, hmm. Ja to nazwałem "włamanie w stylu Kac Vegas" - nagle się budzę w obcym mieście, nic nie pamiętam i trza spier ... Takie tam heheszki z "klimatu".
Lacerdowy klimat czuć, przy tłumaczeniu szczególnie. Jest długie jak zwykle. Wyjątków, ikonek sporo, ale sama gra prosta niemalże jak drut - chodzenie chłopkiem odpalanie to co jest w lokacji, w międzyczasie zaplata za wyjście z kafelka. Naprawdę jak to się wszystko załapie, to gra jest prosta ze sporym polem na kombinowanie. Mi mechanika przypominała gry splotterowe (logistyka, liczenie odległości) i coś jeszcze "logistycznego" czego sobie nie mogę przypomnieć (Neuland?). Mam mocne wrażenie "deja vu mechanicznego" - patent z chodzeniem po jednym terenie przez pół planszy za jeden punkt ruchu, do tego płacenie za wyjście z kafla - to tak na marginesie, ale pewnie też miało wpływ na odbiór gry.
Rozgrywka, tutaj w pełni podzielam zdanie Jaxa, w sumie OK, ale jakoś-takoś mechanicznie. Wywołała u mnie większe emocje na samym końcu, przed momentem ucieczki. Faktycznie wtedy coś się działo przy stole i było poruszenie kto kogo wpuści w kanał. Wcześniej raczej spokojnie, zbyt dużo krzywdy gra nam nie robiła, my sobie sami też. Zawsze można coś fajnego zrobić. Planowanie, optymalizowanie, liczenie (kasy), ruszyć głową trzeba bez wątpienia. Wszystko OK, bez zarzutu, ładnie się zazębiało i czasem kombowało, ale jakoś tak bez efektu wow i zachwytu. Pokombinowałem, kasę pozbierałem, uciekłem, wygrałem. Jakoś bez większych emocji - nie miałem uczucia ucieczki, pogoni przez policję, zabrakło mi tego. Solidna produkcja, ale nic więcej.
Oczywiście kwestia gustu.
Najbardziej cenie gry strategiczne, w tym także te uznane Lacerdy. Tutaj jest sporo taktyki, więc finalnie raczej nie dla mnie. Jak ktoś lubi takie bardziej sytuacyjne/taktyczne łamigłówki powinien się dobrze pobawić. Zagram, ale z pewnością nie kupię.
Parafrazując piłkarskiego klasyka Przedstawiciel kategorii "można zagrać, ale są lepsze gry w kolejce".
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem