Gra miesiąca - czerwiec 2019

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
elayeth
Posty: 1051
Rejestracja: 07 sty 2009, 16:29
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 175 times
Been thanked: 192 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: elayeth »

Ten miesiąc był dla mnie wyjątkowo udany.
30 partii w 18 tytułów

Nowości:
Thunderstone Quest (+++) - duże zaskoczenie. Myślałem, że nic nie pobije Dominiona w segmencie deck-builderów. Jednak mam nowego faworyta. Gra bardzo ładnie wydana. Niesamowita regrywalność i duża przyjemność z wykorzystania talii w fajny sposób (chodzenie i ubijanie potworów w lochach).
Nemesis (+/-) - jedna rozgrywka. Gra bardzo ładnie wydana, kipi klimatem. Jednak moja intuicja podpowiada, że gra jest zbyt losowa. Może jednak klimat uratuje ją dla mnie tak jak dzieje się to w przypadku gier o Cthulhu... ;)

Kilka słów o:
Rise of Necromancers (++) - niszowa, ale bardzo ciekawa gra. Sporo area control, sporo zbierania zasobów, ciekawe zagrywanie kart. Niby nie moje klimaty, a jednak podoba mi się. Dobrze naoliwiona maszyna.
Brass: Lancashire (+) - ma wszystkie wady Brassa, które sprawiły, że kiedyś mi ta gra nie podeszła. Dziś widzę w tej grze wiele plusów, więc dostaje (+). Ale to pozytywne nastawienie zawdzięcza Brass: Birmingham (+++)..., który w mojej ocenie nie ma w ogóle wad pierwowzoru i jest grą niemal idealnie "zaktualizowaną", tak, że z gry dobrej powstała bardzo dobra. Zawsze chętnie zagram w Birmingham... w Lancashire... jak ktoś poprosi. ;)
Onitama (++) - bardzo szybka i mądra gra logiczna na 2 graczy. Polecam.
Gejsze (+++) - jedna z ulubionych gier na 2 graczy. Do tego pięknie wydana. Nic tylko grać.
Gloomhaven (+++) - nadal moja ulubiona gra. Ewidentnie wolę dungeon crowlery "dla księgowych" niż te od FFG z kostkami. Władca Pierścieni mnie zanudził już przy jednej rozgrywce.
Cryptid (+++) - idealna w swojej kategorii. Szybka i ciekawa dedukcja.
Na skrzdałach (+) - pięknie wydana gra. Duży plus, że członkowie rodziny bardzo ją lubią. Ja już mniej. Ktoś napisał, że podobna do Terraforamcji. Jako, że nie lubię tej gry, to pewnie dlatego mniej leżą mi też ptaki...

Powroty:
Agricola (+++), Great Western Trail (+++), 7 cudów świata: Pojedynek (++), Yamatai (++), Five Tribes (+), Coup (+)

Gra miesiąca:
Thunderstone Quest (+++) - bezapelacyjnie na pierwszym miejscu ląduje TQ z 5 rozgrywkami i 10 godzinami świetnej zabawy. Chcę więcej. KS wsparty. :)
cezaras
Posty: 1924
Rejestracja: 08 maja 2008, 13:15
Lokalizacja: Reda
Has thanked: 15 times
Been thanked: 11 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: cezaras »

kwiatosz pisze: 02 lip 2019, 16:47
Dużym rozczarowaniem z kolei okazało się High Society - albo na pudełku jest błąd i nie powinno się grać na 5 osób, albo my nie umiemy, bo partie przeważnie wygrywa jeden, najwyżej punktowany przedmiot, na tyle osób gra kończy się na tyle szybko, że nie bardzo jest sens kupować mnożniki. No nie podoba mi się.
coś źle gracie..
Morgon
Posty: 618
Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
Has thanked: 28 times
Been thanked: 55 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Morgon »

Było grane:

Zamki Burgundii (++)
51 Stan MS (+++)
5 Klanów (++)
Keyflower (+)
Carcassone (+)
7 Cudów: Pojedynek (+)
Patchwork (++)
Martwa Zima: Długa Noc (++)
Rising Sun (+)
Nemesis (+++)

Grą miesiąca zostaje Nemesis - za niezapomniane wrażenia i emocje jakich dostarcza podczas rozgrywki. Potrafi trzymać w napięciu do samego końca. Uwielbiam!
Awatar użytkownika
Sirius_Black
Posty: 134
Rejestracja: 17 sty 2016, 13:29
Has thanked: 217 times
Been thanked: 142 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Sirius_Black »

U mnie bardzo dobry pod względem liczby i jakości rozgrywek miesiąc - 23 rozgrywki w 14 tytułów.

Nowości:
- Coimbra (3) - trochę więcej spodziewałem się po tej grze, fajny motyw z licytowaniem za pomocą kości, płaceniem i odpalaniem torów dochodów ale do pełni szczęścia brakuje mi bardziej złożonych akcji na kartach, większość niestety jest jednorazowych i brakuje mi trochę większych zależności pomiędzy dobieranymi kartami,
- Wodny szlak (2) - jedna z fajniejszych małych gier jakie ostatnio udało mi się poznać, bardzo szybka, a jednocześnie daje możliwość kombinowania i podejmowania decyzji,
- Blackout - niestety udało mi się zagrać tylko raz, ale wrażenia są bardzo dobre, bardzo fajna mechanika z rekrutowaniem nowych ochotników do własnego decku, super też działa odpalanie poszczególnych kart, Blackout ma dokładnie to czego brakuje mi w Coimbrze,
- Zamki Burgundii - wersja kościana - też tylko jedna rozgrywka, której połowa była poświęcona na zrozumienie zasad, bardziej podoba mi się podstawowa wersja zamków, która była o wiele bardziej zrozumiała już od pierwszej rozgrywki, poza tym podstawowe zamki dają więcej opcji niezależnie od wyników na kościach,
- CV - zagrałem i to by było na tyle, nie było źle, zasady proste, sporo losowości, którą można trochę ograniczać, gra chyba z tych, które mają zainteresować planszówkami osoby spoza tego hobby,
- Nowy Jork 1901 - przyjemny tetris połączony z kupowaniem budynków, gdzie trzeba dobrze zaryzykować, kiedy zająć się kupowaniem, a kiedy budowaniem,
- Twilight Imperium - 4 edycja - moje pierwsze podejście do tej gry, spodziewałem się wielkiej, długiej, skomplikowanej rozgrywki i poza tym, że było długo, to jestem pod wrażeniem, że zasady są tak proste i nieskomplikowane, przez około 7h godzin, które graliśmy nawet się nie nudziłem, nie byłem też specjalnie zmęczony myśleniem nad grą, są krótsze i o wiele bardziej mózgożerne tytuły, chętnie jeszcze zagram i polecam jeśli ktoś ma wolną chwilę.

Stali bywalcy
- Fasolki (3) - mieliśmy grać w Azula Witraże Sintry, ale zebrało się 5 osób, więc trzeba było znaleźć coś równie atrakcyjnego dla niewprawionych graczy, ostatecznie współgraczom podobało się jeszcze bardziej niż Azul, który już wcześniej próbowali, głównie ze względu na większą interakcję i grę nad stołem,
- Yokohama (3) - chyba jedna z najlepszych gier w mojej kolekcji, w tym miesiącu grałem z kolejnymi nowymi osobami i wszystkim się ten tytuł podoba,
- Gejsze (2) - jedna z moich ulubionych małych gier,
- Terraformacja Marsa (2) - dwie gry, jedna porażka i jedno zwycięstwo, potwierdziło się, że opłaca się iść w zbieranie mikrobów, zwierząt itp., czego osobiście nie lubię,
- Hero Realms - grałem dawno temu jakąś testową partię na konwencie, więc w zasadzie jak nowość, grało się całkiem przyjemnie,
- Sagrada z dodatkiem - drugie podejście, tym razem z dodatkiem, gdzie każdy z graczy ma swój talerzyk ze szkiełkami, przyjemne, mogę zagrać od czasu do czasu ale osobiście wolę oba Azule,
- Tygrys i Eufrat -pierwsza partia w tę grę była strasznie męcząca, fakt, że podeszliśmy do tego po rozgrywce w GWT i jeszcze rozkminialiśmy zasady też pewnie nie pomagał, w tym miesiącu poszło zaskakująco sprawnie i szybko, czułem się jakbym grał w zupełnie inną grę, nie wiem czy czegoś nie pomyliłem w zasadach, czy tylko pierwsze podejście było takie ciężkie ;)
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2299
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 551 times
Been thanked: 866 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Galatolol »

Dobry miesiąc dzięki belgijskiemu konwentowi 18xx.

Gra miesiąca: 1817 - najlepsza gra ekonomiczna, jaką znam. Brakuje pieniędzy? Otwórz firmę. Przekształcaj spółki w większe. Łącz spółki w większe. Sprzedawaj akcje, których jeszcze nie posiadasz. Doprowadź firmy przeciwników w stan likwidacji, by je przejąć za grosze.

Wydarzenie miesąca: wspomniany konwent 18xx. 4 dni grania w gronie 60 maniaków w 13 krajów. Zdecydowanie najfajniejsze planszówkowe wydarzenie, w jakim uczestniczyłem. Relacja: https://www.railsonboards.com/2019/06/1 ... 19-report/

Rozczarowanie miesiąca: 1824 - dość proceduralna gra pozbawiona większych decyzji (poza początkowym draftem). Już żałuję, że wsparłem jej nowe wydanie na kickstarterze. W ogóle Lonny jak dla mnie "nie czai bazy" i po prostu nie umie zrobić ciekawej osiemnastki. Zdaje się, że kręcą go aspekty, które dla mnie są najnudniejsze w tym gatunku (optymalizacja tras, dopieszczanie swoich firm). Równie dobrze mogę sobie zagrać w jakieś euro...

Najgorsza gra miesiąca: Trickerion - nadęty bubel pełen mikroreguł, wyjątków i ciągnący się jak flaki z olejem. Nie jest rozczarowaniem, bo spodziewałem się czegoś w rodzaju Lacerdy i dokładnie tak było.

Spoiler:
Ostatnio zmieniony 03 lip 2019, 20:01 przez Galatolol, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
upadly_bankowiec
Posty: 245
Rejestracja: 11 lis 2018, 13:48
Has thanked: 57 times
Been thanked: 119 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: upadly_bankowiec »

U mnie czerwiec niestety wypadł słabo - 12 rozgrywek w 10 różnych gier, w tym trzy nowości - Gra o Tron 2 edycja z dodatkiem Matka Smoków, Mystic Scrolls i Clank! z dodatkiem The Mummy's Curse.

Moją grą czerwca ogłaszam Zamki Burgundii. Zagraliśmy trzy razy, za każdym razem bawiliśmy się świetnie.
Mój kanał na youtube na którym możesz poznać/przypomnieć sobie zasady gier.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2385
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1283 times
Been thanked: 778 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: vinnichi »

Galatolol pisze: 03 lip 2019, 16:28 Rozczarowanie miesiąca: 1824 - dość proceduralna gra pozbawiona większych decyzji (poza draftem początkowym). Już żałuję, że wsparłem jej nowe wydanie na kickstarterze. W ogóle Lonny jak dla mnie "nie czai bazy" i po prostu nie umie zrobić ciekawej osiemnastki. Zdaje się, że kręcą go aspekty, które dla mnie są najnudniejsze w tym gatunku (optymalizacja tras, dopieszczanie swoich firm). Równie dobrze mogę sobie zagrać w jakieś euro...
Dzięki, zastanawiałem się nad tym tytułem, zostaję więc przy 1848.
kręcimy wąsem na dobre gry
dżentelmeni przy stole
Awatar użytkownika
Galatolol
Posty: 2299
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:03
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 551 times
Been thanked: 866 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Galatolol »

vinnichi pisze: 03 lip 2019, 16:43 Dzięki, zastanawiałem się nad tym tytułem, zostaję więc przy 1848.
W tym Lonny też maczał palce, ale ta gra o dziwo jest bardzo dobra.
Awatar użytkownika
vinnichi
Posty: 2385
Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 1283 times
Been thanked: 778 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: vinnichi »

No właśnie wszędzie go teraz pełno :-)
kręcimy wąsem na dobre gry
dżentelmeni przy stole
jakmis83
Posty: 1176
Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 130 times
Been thanked: 141 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: jakmis83 »

Przestałem wreszcie tłuc tylko Wojnę o Pierścień.
Oprócz niej:
Powrót: Star Wars Rebelia
Nowość: Viticulture EE.
Gra miesiąca: Viticulture.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Kitshu
Posty: 73
Rejestracja: 24 lip 2017, 16:58
Has thanked: 3 times
Been thanked: 17 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Kitshu »

u mnie lądowało:

Heroes of Land Air and Sea - bardzo fajny 4x fantasy z prosta mechaniką, brakiem kostek, zagrywaniem kart akcji troche jak bloodrage. Polecam, grając to naprawde nie wiem o co chodziło Piotrowi z Grania w Chmurach, ale jak to mówią każdego nie zadowolisz ;) Może nie miał dodatków które robią robotę.

INIS Pory Roku - fajny dodatek, wydanie to największa porażka Portalu niestety. Dodatek jest ok ale równie dobrze mogło by go nie być ( poza 5tym graczem ), INIS sama w sobie jako gra jest genialna

Pathfinder Gra karciana reedycja - zagrałem na razie scenariusz prologu, gra bardzo fajna ale nie wiem co robi tak wysoko u Gambita ( może dalej będzie jeszcze lepiej )

TI4 - tak to tu tylko wstawię że było grane ( wiadomo moja ulubiona gra )

i grą miesiąca zoooooostaaaaajeeeeeee...

NEMESIS - 7 partii za mną i 6 było unikatowych i genialnych, snute opowieści zachwycały ( zaznaczam że moje 2 ulubione filmy to Obcy 1 i 2 ;) ). 1 partia była nijaka o uczyliśmy się zasad w praktyce ;) potem już był totalny odpał :D
Awatar użytkownika
Michał M
Posty: 797
Rejestracja: 14 wrz 2014, 20:22
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Has thanked: 26 times
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Michał M »

Fajny ten mój planszówkowy czerwiec. Taki różnorodny.

http://metodymarnowaniaczasu.blogspot.c ... siaca.html
Awatar użytkownika
Koziełło
Posty: 905
Rejestracja: 13 cze 2018, 13:11
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 232 times
Been thanked: 315 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Koziełło »

Czerwiec wydłuża trend zniżkowy w ilości rozegranych partii, nad czym ubolewam. Jednak kilkanaście razy udało się usiąść do stołu.
Nowości czerwca
Belfort (++) - Gra, która wyglądem sprawia wrażenie lżejszej, niż tak naprawdę jest. Klimat fantasy utrzymany w mocno humorystycznej tonacji. Gra się stosunkowo płynnie i szybko. Zwoje mózgowe nie parują, ale czują się mile połechtane.Do tego progresywna skala podatkowa (im więcej masz, tym więcej zapłacisz). Bawiłem się bardzo dobrze, aczkolwiek mam niewielkie obawy, czy gra z czasem nie stanie się zbyt schematyczna.
BlackOut: Hong Kong (+++) - Wysoko sobie cenię gry pana Pfistera, więc oczekiwania miałem spore. I nie zawiodłem się. Nie jest to może GWT, ale do gry siadam z przyjemnością i nie mam poczucia zmarnowanego czasu. Wszystko ładnie się zazębia i przebiega dość płynnie. Duży plus za przemyślany układ planszy gracza znacznie ułatwiający tłumaczenie zasad gry, jak i kontrolowanie późniejszego przebiegu rozgrywki. Zdecydowanie dobrze wydane pieniądze.
Glen More (+) - Dość późno (jak na datę wydania) udało mi się poznać tą grę i może dlatego podczas rozgrywki nieodparcie towarzyszyło mi uczucie "gdzieś to chyba już widziałem" (co nie znaczy, że nie widziałem tego w grze wzorującej się na pierwowzorze). O ile podoba mi się samo tło klimatyczne rozgrywki (lubię hodować, produkować whisky itp), o tyle gra jakoś mnie nie porwała. Nie mam jej nic szczególnego do zarzucenia, ale na bezpośredni radar raczej nie trafi.
Hansa Teutonica (+) - znowu gra z mechanikami i tematyką, które lubię, a jednak jakoś po pierwszej partii nie ciągnie mnie do kolejnej. Trudno kusić się o jakiekolwiek stanowcze stwierdzenia po jednej rozgrywce, ale odnoszę wrażenie, że w każdej kolejnej robiłbym w przybliżeniu to samo i tak samo i każda kolejna byłaby w jakimś stopniu kopią poprzedniej.
Newton (+++) - Gra, o której od samego pojawienia się na rynku wiedziałem, że jeśli wyjdzie po polsku to na pewno trafi na moją półkę. Wystarczyło nazwisko autora. I nie zawiodłem się. Jedyne, co mogę jej zarzucić to trochę przekombinowany setup, ale potem jest już coraz lepiej. Przede wszystkim więcej niż jedna droga prowadząca do zwycięstwa - pisałem już gdzieś, że udało mi się wygrać całkiem wyraźnie, nie stawiając przez całą grę ani jednej książki w bibliotece. Długość kołderki taka w sam raz - nie ma czasu na głupoty, ale jak dobrze pokminić to na realizację założeń czasu jest dokładnie w sam raz. Jest trochę wyścigu (o co ciekawsze bonusy), ale generalnie nikt nikomu dużej krzywdy nie robi. Gra na pewno wróci na stół nie raz.
Prime Time (++) - Zdobycz z ostatniego MatHandlu, która jakoś ominęła półkę wstydu i rozpędem wjechała na stół. Nie dane mi było poznać The Networks, więc nie umiem porównać obu pozycji, ale układanie programu telewizyjnego może być całkiem dobrą zabawą. Moim największym zarzutem pod adresem gry jest chyba skłonność do generowania sporego downtime. Przeanalizowanie bieżącej widowni, prognoz, celów, programów współgraczy itd potrafi trwać nieco za długo. No i gra nieco wredna jest. Bo kluczowym staje się nie "jak ułożyć program, by zgromadzić jak największą widownię" ale "jak ułożyć program, by przeciwnik zgromadził jej jak najmniej". A jakby mu tak jeszcze przy okazji program spadł z ramówki to już by było w ogóle miodzio ;)
W roku smoka (+++) - Klasyk zakupiony z racji mającej miejsce od dłuższego czasu wyprzedaży oraz za nazwisko autora. Długo nie mogłem się do niego zabrać, aż pewnego weekendu znajomy stwierdził "Nie grałeś? To taka dobra gra..." - no i bezsprzecznie miał rację. Gra ciśnie. Oj, jak bardzo ciśnie. I zdecydowanie nie wybacza błędów. Rozluźnienie w jednej turze może boleć jeszcze długo. Jednocześnie sam proces ucieczki przed próbującą nas zmiażdżyć prasą sprawia jakieś takie masochistyczne zadowolenie. Na pewno nie będę do tej gry siadał codziennie, ale na pewno raz na jakiś czas zawita na stole. Po raz kolejny potwierdza się w moim odczuciu teza, że gry niektórych autorów można kupować tylko za samo nazwisko na pudełku.
Lost Cities (+/-) - Przewinęło się w tej wypowiedzi kilku autorów, których lubię, bardzo lubię i bardzo, bardzo lubię. A z doktorem Knizią mam problem. Jest on bezsprzecznie bardzo dobrym twórcą gier, a każde moje podejście do kolejnej jego pozycji skutkuje kolejnym rozczarowaniem. Jakoś nie nadajemy na tych samych falach. Tym raem było podobnie. Pewnie dla niektórych zabrzmi to jak bluźnierstwo, ale wyraźnie lepiej bawię się przy Trambahnie, który mechanicznie jest bardzo podobny. Gra w cykora (co odrzucić, żeby przypadkiem przeciwnikowi nie podrzucić) jest niby fajna, ale jakoś mnie nie porwała.

Poza powyższymi na stole pojawiły się
Alchemicy (++) - Bardzo dobra gra. Do tego inna niż wszystkie, ale po pewnej ilości partii zaczyna stawać się nieco schematyczna.
Bora Bora (+++) - Zaczyna urastać do mojego prywatnego Top gier imć Stefana F.
Decrypto (+++) - Jedna z dwóch imprezówek, które chyba nigdy mi się nie znudzą
Reykholt (+) - Potwierdzają się moje obawy co do schematyczności i powtarzalności kolejnych partii. Praktycznie każdą kończymy w tym samym miejscu na stole z rozstrzałem max. 2 punktów między graczami
Rokoko (++) - Powrót po dłuższej nieobecności. Niezbyt ciężkie euro w klimatach, które przypasują prawie każdej przedstawicielce płci ogólnie uznawanej za piękniejszą
Wyspa Skye (++) - Gra, w którą zawsze przegrywam, ale często sięgam ze względu na przystępne zasady i krótki czas rozgrywki. No i po raz kolejny - autor ;)
Yokohama (+++) - Poznana miesiąc wcześniej, tym razem grana już znacznie bardziej świadomie, chociaż z pełną świadomością, że kryje przede mną jeszcze wiele niespodzianek. Bezsprzecznie pozycja must have na moim radarze. Na szczęście jeden ze sklepów, w którym się zaopatruję stwierdził, że będą sprowadzać, więc czekam.

Grą miesiąca bezsprzecznie zostaje Yokohama
Tytuł nowości miesiąca trafia do Blackout: Hong Kong, acz o pozycji przed Newtonem zdecydowała fotokomóka ;)
feniks_ciapek
Posty: 2269
Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
Has thanked: 1589 times
Been thanked: 915 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: feniks_ciapek »

Koziełło pisze: 11 lip 2019, 10:15 Hansa Teutonica (+) - znowu gra z mechanikami i tematyką, które lubię, a jednak jakoś po pierwszej partii nie ciągnie mnie do kolejnej. Trudno kusić się o jakiekolwiek stanowcze stwierdzenia po jednej rozgrywce, ale odnoszę wrażenie, że w każdej kolejnej robiłbym w przybliżeniu to samo i tak samo i każda kolejna byłaby w jakimś stopniu kopią poprzedniej.
Zanim postawisz kreskę na tej grze, zachęcam do zagrania jeszcze 2-3 partii, najlepiej w 4 graczy i w różnym składzie osobowym. Też miałem podobną obawę, ale okazało się, że nie licząc bitwy o zwiększenie liczby akcji w turze (którą też nie zawsze trzeba toczyć albo od niej zaczynać) jest tam całkiem sporo kombinowania i dróg do wygranej.
Awatar użytkownika
bardopondo
Posty: 720
Rejestracja: 27 kwie 2015, 21:18
Has thanked: 175 times
Been thanked: 214 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: bardopondo »

Koziełło pisze: 11 lip 2019, 10:15 Hansa Teutonica (+) - znowu gra z mechanikami i tematyką, które lubię, a jednak jakoś po pierwszej partii nie ciągnie mnie do kolejnej. Trudno kusić się o jakiekolwiek stanowcze stwierdzenia po jednej rozgrywce, ale odnoszę wrażenie, że w każdej kolejnej robiłbym w przybliżeniu to samo i tak samo i każda kolejna byłaby w jakimś stopniu kopią poprzedniej.
Gra ma pewne oskryptowane otwarcia ale potem partię są bardzo zróżnicowane i ciekawe. Oczyeiście im ciaśniej na mapie tym lepiej. To gra taktyczna, więc o utartych schematach nie ma co mówić. Za każdym razem trzeba na świeżo oceniać sytuację na mapie, elastycznie dostostoswując w co się gra. Im dłużej gra się toczy tym bardziej efektywa będzie gra na klucze, ale to jak długa będzie gra decydują wszyscy gracze. Dużo jest tam mimo wszystko politykowania i gry nad stołem typu "nie zamykajcie mu tej trasy cały czas bo wygra...wcale nie, ty masz masę punktów w koeln ...akurat, jeszcze dwa miasta i kończysz grę, tobie trzeba przeszkadzać.itp". Ja lubię.
Pitas
Posty: 59
Rejestracja: 23 maja 2017, 13:53
Has thanked: 4 times
Been thanked: 8 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: Pitas »

Niestety czerwiec okazał się fatalnym miesiącem pod względem rozegranych partii, ale na jedną pozycję muszę tu zwrócić uwagę.
Chodzi o Vinhos. Wcześniej nie miałem okazji zagrać, więc to dla mnie nowość.
Jak dla mnie euro z wyczuwalnym klimatem. Głównie przez akcję, które doskonale oddają fabułę gry. Zarówno zdobywanie sadzonek, eksport wina czy jego sprzedaż na lokalnych rynku świetnie współgrają z tym o czym ta gra jest. Wszystko to sprawia, że zasady, choć jest ich trochę, szybko się łapie i niemal od początku można grać z pełną świadomością. Oczywiście jej największą zaleta jest kombinowanie. "Mała" plansza, na której porusza się nasz człowiek to niemal osobna rozgrywka, a blokowania i przeszkadzania jest naprawdę sporo. Dodatkowo fajnie obserwuje się wzrost naszej winnicy i zdobywającego na wartości wina. Jak dla mnie bardzo dobra gra.
Gra czerwca Vinhos.
Awatar użytkownika
bobule
Posty: 1008
Rejestracja: 21 wrz 2017, 22:09
Has thanked: 45 times
Been thanked: 207 times

Re: Gra miesiąca - czerwiec 2019

Post autor: bobule »

Gra miesiąca - pozytywnie zaskoczyła:
Głębia czyli Balloon Cup (8) - bardzo prosta do wytłumaczenia, jednak bardzo przyjemna gra, jak ktoś jeszcze nie zna, a gra bardziej familijnie, to koniecznie niech sprawdzi ;)

Grało się fajnie (pierwsza rozgrywka - chętnie zagram drugi raz):
- Manila - ciekawy system licytowania towarów, chętnie jeszcze do tego siądę, bo wydaje mi się, że to całkiem solidna gra
- Zamek smoków - pierwsza rozgrywka, to był raczej srogi łomot od osoby która już znała zasady, niemniej wydaje mi się, że ta gra to dobry tytuł abstrakcyjny i wypadałoby jeszcze w niego pograć, jak będzie okazja
- Galaxy Trucker - kolega kupił w zeszłym roku na wyprzedaży i dopiero w czerwcu w to zagrał pierwszy raz, ja miałem ubaw po pachy konstruując statek, który zaraz się miał rozwalić, albo prawie rozwalić :)
- Aeon's End - za mną już dwie rozgrywki, ale wrażenia mam bardzo pozytywne, choć może dobrze, że nie jestem właścicielem i nie muszę tych wszystkich kart segregować xDDDD

Grało się fajnie, ale już mnie nie zaskakują:
- Bukiet, Serce smoka, Azul, Splendor, Alhambra

Grało się średnio :
- Sen (2) - czemu ta gra ma tak mało kart specjalnych? można byłoby z tego zrobić grę z mieszaniem kart innych graczy, albo bardziej typu w zapamiętywanie co kto ma na stole, niestety w bieżącej wersji, bardziej jest to gra "kto pierwszy weźmie dwa kotki i nie wyrzuci żadnej potrzebnej karty". Na dwie osoby jak dla mnie pomyłka, na 4 można zagrać, tylko po co :P ?
- Park niedźwiedzi (1) - rany, jak to jest upierdliwe w rozkładaniu :P bardziej upierdliwe jest tylko rozkładanie tego na 2 osoby :D ale pomijając ten aspekt, to bardzo sympatyczna gra i mimo wszystko chętnie zagram ponownie :D
- Nowy York 1901 (1) - albo na 2 osoby jest za dużo miejsca na planszy, albo po prostu ta gra jest bardzo mało konfrontacyjna, wyjmę ponownie jak przyjdą jacyś znajomi trochę mniej ograni w planszówki i zobaczymy jak oni ocenią ten tytuł.
- El Gaucho (!) - tu też jedna rozgrywka, w sumie zagraliśmy i jakiegoś efektu wow nie było, ale może wynikło to z faktu, że dopiero zapoznawaliśmy się z zasadami?
ODPOWIEDZ