Dla osób stosunkowo nowych w świecie gier planszowych prawie każdy tytuł jest (czy też może być) odkryciem, zwłaszcza patrząc na, co trzeba przyznać uczciwie, coraz lepszy ich poziom edytorski i w tym akurat względzie ową "lepszość" widać gołym okiem. Recenzje, gameplay'e itp. to jedno, ale kto sam nie posmakuje, ten poprzez filmiki na YT na pewno nie pozna prawdziwego smaku tego hobby. Więc tutaj mamy do czynienia z kwestią świeżości w temacie i pewnego "czuja" podczas kupowania kolejnych tytułów.
Odnoszę przy okazji wrażenie, że rozglądanie się za nowościami przez graczy o już wyrobionym "smaku" sprowadza się do sięgania po pozycje, które idą po linii ich zainteresowań. Fani wymieniania surowców na surowce kupują więcej euro, fani budowy silniczka wyłapują spośród nowości tytuły o podobnych rozwiązaniach mechanicznych, pozostaje też kwestia uzupełniania starszych gier o dodatki, bo zawsze lepiej jest mieć więcej postaci niż mniej.
W tzw. współczesne gry planszowe dość regularnie gram od powiedzmy dekady (pierwsze "nowoczesne" planszówki poznałem około 20 lat temu), nie kupuję nowości na pół roku przed premierą, nie wspieram KS, szukam gier, które będą mi w jakiś sposób znajome, tzn. w których znajdę to, co lubię w innych grach, tylko "bardziej".
Czekam i jeśli gra przepadnie, bo się wyprzeda - trudno. Doświadczenie podpowiada mi jednak coś jeszcze, bowiem od jakiegoś czasu zadaję sobie dwa pytania: z kim w to będę grał i jak często? Do tego dochodzą gry ulubionych autorów, na które chętniej zerkam okiem, z czystej ciekawości - co tym razem wymyślą i na ile wtórne będą to rozwiązania.
To jest moim zdaniem jakaś baza do tego, aby gdy nowe nie wypadały tak szybko z obiegu, jak to słusznie ujął OP. Ale znów sposobem na wyrobienie sobie nie tylko gustu, ale i podejścia do zakupów jest jednak jakaś praktyka na przestrzeni lat a ta nie obywa się bez strat dla naszych portfeli. Reasumując - nowe gry mają wzięcie niekoniecznie dlatego, że są lepsze od starszych. Są moim zdaniem trzy główne powody: po pierwsze lepsza jakość wydania, po drugie, co wiąże się z pierwszym, łatwiej przyciąga oko nowych graczy, a starsi - i tu po trzecie - sięgają po nie, bo chcą tego samego, tylko "bardziej".
Natomiast sam siebie łapię na tym, że kiedyś chciałem mieć 1-2 reprezentantów z różnych rodzajów mechanik, po czym okazywało się, że skoro takie mechanizmy są fajne w grze X, to czemu nie mieć kilku takich iksów? A te najłatwiej znaleźć wśród nowszych gier, bo są one po prostu łatwiej dostępne, choć w wielu przypadkach są to sprawdzone pomysły, tylko w innej folii tematycznej.