Porażka New Angeles wynika po prostu z tego, że jest to bardzo słaba gra, która udaje, że tworzy jakieś ramy dla negocjacji w rzeczywistości kreując jedynie dziwaczną i nierówną sytuację startową. Poziom negocjacji jak u Langa - możecie gadać o wszystkim. Raczej się nie wysilili i uznali, że cyberpunkowy setting zrobi robotę.nimsarn pisze: ↑22 sie 2019, 11:53 Z moich obserwacji Duna ma jeden "minus" - jest grą negocjacyjną - co ostatnio nie jest modne/popularne, jak pokazał ostatnio "sukces" New Angeles.
To, że duże gry negocjacyjne mają pod górkę to fakt, ale bronią się jeśli są obudowane przynajmniej względnie dobrą mechaniką (np. Spartacus).