(Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

salou pisze: 02 kwie 2019, 22:46Ryu zostawił nas samych mało to gościnne , polazł spać :)
Zawsze mogłem Was wywalić więc zamiast fuczeć Synek to byś docenił. Następnym razem Was wywalę :P
Awatar użytkownika
salou
Posty: 1074
Rejestracja: 20 gru 2006, 19:19
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 47 times
Been thanked: 47 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: salou »

Mija trzeci dzień od spotkania piątkowego , a emocje nie opadają. Były obelgi i kłamstwa , Ryu najpierw celowo wytłumaczył źle a potem wykorzystał to z premedytacją , idąc od samego początku na dno , oficjalnie i bez ukrywania tego faktu brał mnie ze sobą w każdym kolejnym ruchu , nasi partnerzy grali sobie , planując kolejne ruchy radząc sobie różnie , natomiast Ryu kopał doły wszędzie tam gdzie stawiałem swoje kroki , taki pies ogrodnika. Nie wspomniałem jeszcze że Vinhos bo właśnie w ten tytuł zagraliśmy w zeszły piątek , to ciekawie zakręcony i skomplikowany tytuł z przeszłości , pędziliśmy swoje wina, usprawnialiśmy swoje winnice i dbaliśmy o swoje finanse , a na koniec wystawialiśmy swoje biało czerwone na targach. W pierwszej części myślę że całkiem nieźle wystartowaliśmy Ryu i ja , ilość wina i jego jakość była dobra , jak zwykle niestety od strony finansowej było ciężko , widno kar za dojście do ściany było bardzo realne co spowolniło rozwój , niestety w momencie w którym Ruy, postanowił w......ć swoje drewno tam gdzie ja wstawiłem oraz , torpedować każde moje plany , było jasne że ze zwycięstwa nici , choć była szansa nawet wtedy ale sam się oszukałem rezygnując z wystawienia dodatkowego pomocnika na targach win co zadecydowało o kolejności także w ostatnich i w rezultacie o utracie PZ które pewnie zmieniły by całkowicie kolejność na koniec.
Warto bylo wrócić do tego tytułu bo gra należy do gatunku ciężkich euro , powiem tylko że Ryu ponad godzinę tłumaczył zasady , gra się przyjemnie decyzji jest mnóstwo i nie są one oczywiste , jak wynika z mojej relacji , mnóstwo negatywnej interakcji. Marcinowi i Wojtkowi też chyba przypadła do gustu choć zakończyli rozgrywkę na dwóch różnych biegunach , jeden w pięknym stylu wykorzystał fakt że Ryu grał przeciwko Prezesowi , co grozi konsekwencjami ( :) ) a drugi za szybko utracił płynność finansową to było kluczowe i zmusiło do zmiany planów zachowawcze ruchu ratujące to co się da nie mogły być wygrywające :)

Liczę że szybo znów zagramy w ten tytuł i już poprawnie zmierzymy się na targach win , Ryu ty też możesz z tymi sikaczami swoimi przyjechać :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

:lol:
Jak to dobrze, że Prezes wrócił. A graliście w starą wersję czy tą którą robił malarz-tapeciarz zatrudniony na co dzień do remontowania sal szpitalnych?
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

salou pisze: 08 kwie 2019, 21:13 Ryu najpierw celowo wytłumaczył źle a potem wykorzystał to z premedytacją , idąc od samego początku na dno , oficjalnie i bez ukrywania tego faktu brał mnie ze sobą w każdym kolejnym ruchu
Zapomniałem o tym ze zmienia się kolejność po targach, tj. pierwszym graczem jest ten któremu nie poszło. Tym sposobem uwaliłem siebie na I targach i Salou na II ale nie ma co sapać bo uwaliłem najbardziej doświadczonych graczy więc trzebało zakasać rękawy a nie jęczeć jak panienka :P
salou pisze: 08 kwie 2019, 21:13 niestety w momencie w którym Ryu, postanowił w......ć swoje drewno tam gdzie ja wstawiłem oraz , torpedować każde moje plany
Tylko mi tu nie płacz :wink: Marcin też zepsuł mi tak plany że (prawdopodobnie) biłbym się z nim o 1 miejsce a tak byłem drugi i nie miałem szansy doskoczenia. Życie :P
salou pisze: 08 kwie 2019, 21:51 Liczę że szybo znów zagramy w ten tytuł i już poprawnie zmierzymy się na targach win , Ryu ty też możesz z tymi sikaczami swoimi przyjechać
Vinhos - bardzo chętnie :)
bogas pisze: 08 kwie 2019, 21:51 A graliście w starą wersję czy tą którą robił malarz-tapeciarz zatrudniony na co dzień do remontowania sal szpitalnych?
Starą :) Byś Synek też kiedyś z nami zagrał :P
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Ryu pisze: 09 kwie 2019, 08:58
bogas pisze: 08 kwie 2019, 21:51 A graliście w starą wersję czy tą którą robił malarz-tapeciarz zatrudniony na co dzień do remontowania sal szpitalnych?
Starą :) Byś Synek też kiedyś z nami zagrał :P
Jak tylko wygrzebię się z remontu to was zleję aż miło :twisted:
Awatar użytkownika
salou
Posty: 1074
Rejestracja: 20 gru 2006, 19:19
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 47 times
Been thanked: 47 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: salou »

"Jak tylko wygrzebię się z remontu to was zleję aż miło" BOGAS


Nie bez powodu swój wpis zaczynam cytatem jednej z Legend piątkowych wieczorów :D

Otóż wczoraj przy stoliku zasiedli Bogas Ryu i Salou , butne zapowiedzi , wręcz groźby ... no powiem że , właściwie nie liczyłem na nic poza walką z samym sobą , wiadomo było że , pierwsza partia tydzień wcześniej wypadła słabo , zarówno wynik jak i wrażenia były kiepskie , zastanawiałem się nad czym ci dwaj panowie się tak zachwycają , ale pomyślałem że nie ocenia się gry po jednej partii , okazja do kolejnej rozgrywki pojawiła się szybko i dodatkowo z dwoma jej ambasadorami :)
Kameralne spotkanie zaczynamy daniem głównym TRICKERION , milo bo nie tłumaczymy gry i od razu zaczynamy , początek był zaskakująco wyrównany , do 7 rundy nie było zdecydowanego lidera, deptaliśmy sobie po piętach na torze punktów zwycięstwa , i wtedy Ryu wykorzystał moment zawahania , ja akurat zrezygnowałem z przedstawiania swoich trików , żeby się przygotować na następną turę , Bogas też odpuścił i na jednej karcie Ryu umieścił trzy swoje triki i wystawił je , co spowodowało odskoczenie w punktacji na około 15 PZ i to był ten moment już nie udało się go dogonić i mniej więcej z taka przewagą dobiegł do mety , mi udało się odskoczyć Bogasowi więc skończyliśmy w kolejności Ryu, Salou, Bogas , ale nie udało się ustrzec błędów , i być może moja przewaga nad Bogasem byłaby żadna, równie dobrze mogło być odwrotnie i Bogas byłby przede mną, bo kilka razy korzystałem z zdolności specjalnej , na koniec okazało się że nie właściwie , ale tak to już jest czasami , mnogość zasad i kart zmieniających zasady , często jeden zwrot na karcie inaczej zinterpretowany powoduje zamieszanie , tak było tydzień wcześniej.
TRICKERIONA oceniam pozytywnie , nie rozpływam się nad tym tytułem bo brakuje mi tutaj zdecydowanie akcji , czekamy na dodatek.

Na zakończenie Bogas pokazuje i tłumaczy grę dla Ornitologów :) przyjemna szybka i sympatyczna gra w której kompletujemy na swojej planszy gatunki różnych ptaków, jest nad czym pomyśleć i zastanowić się , może jedynie brak interakcji byłby minusem , ale zagram chętnie jeszcze raz i może wtedy wynik będzie lepszy :) . Niestety znowu Ryu zbudował najlepszy kurnik , choć te marne ptaszyska które zgromadził nie mogły się równać z moimi okazałymi kaczkami i sikorkami , to jednak on wygrywa , Bogas który znał grę i tłumaczył zajmuje drugie miejsce , ja na trzecim , ale na pocieszenie , różnice są minimalne :) trochę świątecznie się zrobiło bo jajuszka żeśmy znosili haha.

Nie było było tym razem dramatów różnice punktowe coraz mniejsze , i pozytywne jest to że , przynajmniej wiem gdzie mogłem zmienić losy partii , wszyscy wiemy że Ryu zmusza swoją rodzinę do grania , i po rozegraniu setek partii z żoną i dzieciakami , siada w piątek do stolika i wie co ma robić.
Do następnego Panowie :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Gra dla ornitologów to oczywiście Na skrzydłach ;) Jako gra na 2 nogę całkiem nieźle się sprawdziła. Gdyby wszyscy znali zasady to w godzinę spokojnie do zagrania.
Co do dania głównego to Trickerion dalej daje radę. Niestety miałem za długą przerwę i mi się zapomnialo, że trzeba się w przedostatniej rundzie przygotować na ostatnią, bo w ostatniej może być za późno jak inni się powstawiaja ze swoimi trikami. To raz. No i po drugie trików też nie miałem wysoko punktujacych. A tutaj nie ma innego sposobu na punkciory. No niestety jak pisał Salou Trickerion to nie jest sałatka punktowa, to nawet nie jest sałatka nawet z dwóch składników. Dodatek może to zmienić, a czy wyjdzie to na dobre grze to się okaże i już czekam żeby to sprawdzić :) Do następnego!
P.S. Inne Beczki i ich bezalkoholowe piwo Zero to Hero całkiem spoko, a dodatkowo uzupełniło mi i Ryu poziom elektrolitów i magnezu, także nie dziwi ostatnie miejsce Salou w drugiej grze, który piwa nie pije (nawet tego bezalko) :P
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Uprzejmie donoszę, że pogłoski o naszej śmierci są przesadzone - częściej gramy niż piszemy:).

W zasadzie co tydzień jakiś stolik gra, często dwa, trzy- rzadziej. Przedwczoraj gościnnie Gloomhaven, a na drugiej połowie stołu 2*Tyranci i Imperial Settlers: Empires of the North.
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

W ostatni piątek byłem i zagrałem.
wajwa
Posty: 2217
Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
Lokalizacja: Zabrze
Has thanked: 238 times
Been thanked: 391 times
Kontakt:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wajwa »

Tolis pisze: 26 sie 2019, 17:27 W ostatni piątek byłem i zagrałem.
Ok , wrzuciłeś wstęp , teraz jeszcze rozwiń i zakończ.
Chyba , że to już było wszystko czym chciałeś się podzielić :wink: :lol:
Always look on the bright side of life
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Wajwa, podbijałem temat :) no i chciałem zmusić Ryu do relacji :)
A tak na poważnie na stole gościł PaP2, w końcu udało się wygrać. Szczegółów rozpisywać w zasadzie nie mogę :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Tolis pisze: 28 sie 2019, 11:47 Wajwa, podbijałem temat :) no i chciałem zmusić Ryu do relacji :)
A tak na poważnie na stole gościł PaP2, w końcu udało się wygrać. Szczegółów rozpisywać w zasadzie nie mogę :)
To nowe wydanie mocno różni się od starej edycji?
EDIT: I nie chodzi mi o warstwę wizualną ;)
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Mnie do relacji? :lol: Panowie... Myślę że sami nieźle ogarniacie temat ;)
bogas pisze: 28 sie 2019, 11:56EDIT: I nie chodzi mi o warstwę wizualną
To olej ;)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

I'm back! Przynajmniej taki jest plan :P Ponieważ Ryu ma focha i relacji nie pisze, Salou pewno też ma focha bo dostał łomot, a Cierń nigdy nie kwapił się do pisania, to ja kilka słów skrobnę. No trzeba powiedzieć, że wczoraj był grany thriller z elementami komediowymi w stylu wpadka goni wpadkę. Miejsce akcji: Gliwice, a dokładniej jakieś postapokaliptyczne ruiny. Czas akcji: planowane 20:30, zweryfikowane przez życie (a dokładniej Salou) na 21:10? czy jakoś tak. W rolach głównych: Barrage... no i my: Ryu, Cierń, Salou i mła. Na początku jestem ja i Ryu. Rozkładamy grę na 4 osoby i w tym momencie dowiadujemy się, że Salou jest w... Żorach, ale jedzie. Po chwili dołącza Cierń. Mamy jeszcze 20 jak nie więcej minut czekania na spóźnialskiego, więc zaczynam tłumaczyć. Jestem prawie przy końcu tłumaczneia, gdy zjawia się Salou. Tłumaczę więc drugi raz. Jest w okolicach 22:00 gdy w końcu zaczynamy. Gramy w wersję full tj. z dodatkiem, na zaawansowanych zasadach z początkowym wyborem losowych zestawów: plansza gracza + EO (dyrektor wykonawczy), na planszy 3D, no jest grubo. Ale jesteśmy grubymi kotletami, zaprawionymi w bojach eurosucharzystami, więc nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby iść na łatwiznę i grać bez dodatku, a początkowe zestawy ułożyć wg sugestii z instrukcji na pierwszą grę, co dla niektórych nie skończyło się dobrze (ale o tym za chwilę ;) ). Tutaj fota z większą częścią tego co było na stole.
Obrazek
A stół mały nie był. Trzeba przyznać, że gra w 4 osoby zajmuje duuuuużo miejca, ale już nie takie rzeczy widzieliśmy. Najpierw wybieramy kolejność. No i Salou od razu ląduje na 1 miejscu, a to oznacza, że wybiera ostatni frakcję z EO, chociaż słowo "wybiera" jest tu mocno na wyrost. Po prostu dostaje to co mu "koledzy" :twisted: zostawili. Po grze zgodnie stwierdziliśmy, że jak na pierwszą grę to ten zestaw był trudny. Inna sprawa, że Salou popełnił sporo błędów, albo mówiać wporst dał d... Podobnie zresztą jak i ja... i w sumie Ryu też (chociaz mniej). Tylko Cierń jakby grał w inną grę :P Co do tych początkowych wyborów to stwierdziliśmy, że mając dodatek, a więc 5 frakcji, lepiej jest zrobić 5 zestawów (przy 4 graczach), tak żeby ostatni miał wybór z przynajmniej dwóch opcji. Wydaje się to całkiem spoko opcją. Salou potwierdzi :mrgreen:
Gra jest prawdziwym mózgożerem i jak na eurosuchara wyzwala sporo emocji. Barrage to nie jest gra dla lubiących wege, bo mięcho latało nad stołem często i gęsto. Gra jest o wykorzytaniu wody do produkcji energii. Ale najpierw trzeba zbudować infrastrukturę, a do tego potrzebne są maszyny, których zawsze jest za mało i właśnie "kiszą" się na kole konstrukcji. Do tego mili koledzy wpier... się na pola, które nie wymagają opłaty dodatkowej, więc po chwili zostają do wyboru tylko te droższe, a kasy jak zwykle za mało. Jest więc ciasno, kołderka odsłania nie tylko kostki, ale i kolana, chociaż jednocześnie gra daje sporo opcji, czyli przykrycia odkrytych nóg kocykiem albo przynajmniej gazetami :lol: Niby typowy workeplacement, ale zarówno mapa i zarządzanie wodą oraz myk z kołem technologii i z dodatkowymi żetonami technologii robi tu robotę i jest to ten przyjemny rodzaj bólu głowy, który towarzyszy obmyślaniu kolejnego ruchu. Co do wyników... no cóż... Salou może jakiś komentarz?
Obrazek
:twisted: :mrgreen:
Na pewno jest to bardzo solidny przedstawiciel gatunku niemal wymarłego, a więc ciężkiej (i to nie w sensie zasad, bo te akurat są dosyć jasne, bez jakichś wyjatków od wyjatków itd.) mózgożernej eurogry z pierdyliardem elementów i ogromną regrywalnością (początkowe zestawy frakcja+EO, jakie budynki wejdą do gry, żetony punktujące po każdej rundzie i końcowy, no i mapa, na której za każdym razem może być inaczej). Cholernie solidny tytuł i mam nadzieję, że już niedługo będzie okazja do rewanżu, bo to co zrobił z nami Cierń... Z rugiej strony, gdy to ja tłumaczę grę to w 99% jestem ostatni. Ten 1% jest na wypadek, gdy gra z nami Salou :D Dzięki chłopie, że wróciłeś z tego rajchu ;)
Na koniec jeszcze ta część ekipy, która lepiej ogarnęła co tu się wyrabia :)
Obrazek
P.S. Co do wykonania to koła dały radę i nie sprawiały kłopotów (chociaż gdybym ich nie podkleił tymi nadmiarowymi niepotrzebnymi żetonami technologii to by się chwiały na tych nitach). Krople, które znajdziemy w pudełku to ponury żart, więc jak widać zastąpione zostały kostkami z Cywilizacji poprzez wieki. Dodatkowo na bgg ludzie piszą, że przy 4 graczach może zabraknąć maszyn, ale wystarczy zmienić, a w zasadzie zmniejszyć ich wartość (tj. najmniejsze bez zmian jako 1, średnie to 2 a nie 3, a największe to 3 a nie 5) co paradoksalnie rozwiązuje problem. Zmieniłem i nie zabrakło, więc chyba działa ;)
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Hmmmm....relacje umierają, ale gramy. Kilka tytułów, które znalazły się na stole ostatnimi czasy:

- Tyrants of the Underdark,
- Glory:A Game of Knights,
- Roll for the Galaxy,
- Pan Lodowego Ogrodu,
- 20th Century,
- Pipeline
- Sword&Sorcery

Coś pominąłem?
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Harry.tZ
Posty: 34
Rejestracja: 07 wrz 2014, 20:10
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 1 time

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Harry.tZ »

wis pisze: 15 paź 2019, 16:19 Hmmmm....relacje umierają, ale gramy. Kilka tytułów, które znalazły się na stole ostatnimi czasy:

- Tyrants of the Underdark,
- Glory:A Game of Knights,
- Roll for the Galaxy,
- Pan Lodowego Ogrodu,
- 20th Century,
- Pipeline
- Sword&Sorcery

Coś pominąłem?
Cosmogenesis :D
golonko
Posty: 108
Rejestracja: 21 kwie 2017, 08:18
Has thanked: 2 times
Been thanked: 4 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: golonko »

Jeszcze nie całkiem w Gliwicach, ale z udziałem gliwickich graczy:
- Court of the Dead
- Edge of Darkness
- Jakieś dodatki do Rolla
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
Tolis
Posty: 1079
Rejestracja: 05 maja 2010, 09:02
Been thanked: 6 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Tolis »

Po długiej przerwie udało się zagrać:
1) Piątek: Terramara - partia 2 osobowa z Cierniem, takie cięższe euro, gra ciekawa pozwalająca sporo pokombinować z chęcią do niej siądę ponownie. W ostatniej rundzie Cierń zachował się haniebnie, jak nie przystało na gospodarza, pozamiatał mną i dostałem straszne lanie :)
2) Sobota w składzie: Elemele, Magole i ja
- 18Scan - czyli budowa kolei w Skandynawii, gra oferuje mało spółek, plus spółka państwowa. Ciekawa partia, sama gra zajęła 3g, zakończyło się kolejnością Elemele, Tolis, Magole
- 1836jr - z racji tego że była godzina 0:30 postanowiliśmy zagrać szybką partię 1836jr. Zdecydowaliśmy, że gramy bez przypomnienia zasad, jednak okazało się, ze ja sporo zapomniałem z tych zasad, co wprowadziło sporo zabawy w trakcie gry. Ta partia była inna niż wszystkie inne do tej pory, strasznie dziwna i szalona. Gra zajęła 2 godziny (w tym rozłożenie gry). Kolejność: Tolis, Magole, Elemele.

PS. W piątek mieliśmy grać jeszcze z Salou, ale wyszło na to że po powrocie z DE nie przestawił się jeszcze na nasz kalendarz. W zasadzie nie wiedziałem że jest aż taka różnica w strefach czasu pomiędzy PL i DE :twisted:
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Ten wątek jest jak karp w wigilę, czyli kaput. Ale pobawię się w nekromantę i spróbuję go chociaż na chwilę ożywić.
W ten piątek udało mi się w końcu zorganizować i zagrać na starych portalowych śmieciach w Gliwicach. Tym razem stawili się oprócz mnie Ryu i Cierń. Plan był prosty. Najpierw Trickerion z nowymi dodatkami, a potem na drugą nogę Azul Sintra czy jakoś tak. Wyciągam to pie... duże pudło, Ryu sprząta biuroko po raz pierwszy (nie że w ogóle pierwszy raz sprzątał biurko ;) ) i rozkładamy. Dżizas jak ta gra zajmuje duuuużo miejsca. Zawsze zajmowała, ale z dodatkiem zajmuje jeszcze więcej! Dodatki są dwa: Akademia, a więc nowa miejscówa gdzie możemy się wbijać naszymi ludźmi i technologie, które mają nieco ułatwić nam pracę ze sztuczkami. Myślałem, że maks 30 minut będzię tłumaczenia, ale okazało się, że tak dawno nie graliśmy w Trickeriona, że nie byliśmy pewni na 100% niektórych zasad z podstawki :oops: Także już na starcie mieliśmy z 20 minut w plecy. Jak już zaczęliśmy to się okazało, ze już po chwili Cierń nie mieści się na swoim skrawku i Ryu musiał sprzątać resztki papierów z biurka, które za pierwszym razem zostawił.
Zresztą sami zobaczcie ile to potrzebuje miejsca:
Obrazek
Nie będę się specjalnie rozpisywał o przebiegu gry, bo tak jak mówi się o Europie dwóch prędkości, to to była Eurogra trzech prędkości ;) No tak od 3, może 4 rundy Ryu odjechał w siną dal i tye go widzieli, ja z Cierniem jeszcze przez chwilę szliśmy w miarę równo, ale też pod koniec mu odjechałem. No niestety potwierdziło się jak ważne jest pozyskanie na wstępnym etapie pomocników i to, że idąc po pomocnika nie ma miejsca na przerzucanie kostek tylko musi być ta pewność, że dostaniemy tego kogo chcemy, a więc trzeba mieć tych punktów akcji wystarczająco dużo. Sam dodatek Akademia dla mnie bardzo fajny i zarówno lekkie modyfikowanie swoich trików poprzez ich ćwiczenie i nowy specjalista, który zaczyna jako zwykły asystent, a może stać się naszą prawą ręką z niezłymi dodatkowymi umiejętnościami, są na plus. Do nauczania trików w klasie, co wiąże się z brakiem możliwości robienia tego triku na pokazach, nie przekonaliśmy się specjalnie w tej pierwszej grze. Ja tam co prawda, wstawiłem jedną sztuczkę na początku dającą tylko monety i w sumie nie narzekałem, ale czy to było takie opłacalne? No właśnie nie za bardzo wiadomo. Dodatek dodaje sporo rzeczy do ogarnięcia i po tak długie przerwie od grania w ten tytuł, była walka nie tylko z rywalami, ale też z grą, żeby to poogarniać. Nie wiem jak Cierń, ale ja często kompletnie nie pilnowałem tego co robi np. Ryu i nagle się okazało, że dziad ma 3 sztuczki z poziomem 36! Jak i kiedy on nazbierał potrzebne materiały?! Nie wiem. Nie wiem, bo w tym czasie próbowałem ogarnąć swój grajdołek, a bywało z tym ciężko momentami. No trzeba by zagrać jeszcze raz, ale nie za rok, czy za pół roku tylko tak w najbliższym czasie. No i w związku z powyższym, bał bym się grać z Kartami Mocy, bo to już by rozwaliło mi mózg chyba. W jego miejsce wszedł natomiast dodatek z urządzeniami, które możemy w akcji Warsztatu kupić i potem ich w dowolnym momencie używać, co jakąś tam większą elastyczność wprowadza. Każda szkoła magii ma inne maszyny i tak Ryu poszedł w takie co dają kasę, cierń miał takie, które dodają punkty akcji/energię a ja w takie co zmniejszają wymagania co do materiałów potrzebnych do przygotowania sztuczek. Dodatek jeszcze wprowadza sztuczkę, której może się naumieć tylko nasz magik. No i jeszcze nowi magicy i ich nowe zdolności. Wszyscy wybraliśmy nowych dla sprawdzenia i chyba nikt nie narzekał, bo wszyscy dosyć ciekawi.
Wyników dokładnych nie pamiętam, ale Ryu prawie nas zdublował. No trzy 36 to była miazga. Graliśmy chyba ponad 4!!! godziny, więc Azul pozostał w folii. Gdyby tak zagrać drugi raz to myślę, że do 3-3,5 godziny dałoby się zejść. Natomiast gdybyśmy mieli grać w 4 osoby to... po pierwsze nie ma takiego stołu/biurka więc trzeba by na podłodze grać :P no i czasowo to by była jakaś miazga. Tak więc 3 osoby to jest taki optymalny skład. Trickerion to wciąż jedna z moich ulubionych gier i dodatek Akademia wchodzi na stałe do gry. Maszyny czyli Down of technology okej i są wg mnie dobrą alterantywą dla dodatku z kartami mocy, a przynajmniej do czasu jak nie zacznie ogarniać się podstawi z akademią. Potem, zastąpił bym je jednak kartami.
Ostatnio zmieniony 08 gru 2019, 14:27 przez bogas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wis
Posty: 1231
Rejestracja: 20 sty 2009, 18:01
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 59 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: wis »

Zaraz kaput....jedni skończą KSa, inni się pobudują, niektórzy wrócą z zaświatów częściej niż raz do roku - i jakoś to będzie...
Glory: A Game of Knights - nasza pierwsza gra Kickstarter / FB / Gamefound
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

bogas pisze: 08 gru 2019, 13:20 Nie wiem jak Cierń, ale ja często kompletnie nie pilnowałem tego co robi np. Ryu i nagle się okazało, że dziad ma 3 sztuczki z poziomem 36! Jak i kiedy on nazbierał potrzebne materiały?! Nie wiem.
Nie ma tak źle bo 3-cią 36kę kupiłem sobie w ostatniej rundzie i jej nie wystawiłem w teatrze. Chodziło mi tylko o bonus na koniec bo ona dawała za Trickeriony a ich miałem milion a poza tym miałem inną sztuczkę która punktowała sztuczki z poziomem 36. Takie małe combo :)

Oczywiście jestem w stanie dać się namówić na rewanż :)
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Ryu pisze: 09 gru 2019, 09:03
bogas pisze: 08 gru 2019, 13:20 Nie wiem jak Cierń, ale ja często kompletnie nie pilnowałem tego co robi np. Ryu i nagle się okazało, że dziad ma 3 sztuczki z poziomem 36! Jak i kiedy on nazbierał potrzebne materiały?! Nie wiem.
Nie ma tak źle bo 3-cią 36kę kupiłem sobie w ostatniej rundzie i jej nie wystawiłem w teatrze. Chodziło mi tylko o bonus na koniec bo ona dawała za Trickeriony a ich miałem milion a poza tym miałem inną sztuczkę która punktowała sztuczki z poziomem 36. Takie małe combo :)

Oczywiście jestem w stanie dać się namówić na rewanż :)
A miałeś potrzebne materiały? Bo bonus z 36 jest tylko wtedy, jak masz potrzebne materiały do jej przygotowania.
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Dwie 36ki na pewno tak bo je wystawiałem więc za sztuczki 36ki i za karty z DA powinienem dostać.
3cią sprawdzę w domu bo nie pamiętam kosztu - możliwe że oszukałem :twisted: (choć tak naprawdę to nie pamiętałem o tej zasadzie :oops: ).
Awatar użytkownika
bogas
Posty: 2786
Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Has thanked: 348 times
Been thanked: 623 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: bogas »

Ryu pisze: 09 gru 2019, 10:09 Dwie 36ki na pewno tak bo je wystawiałem więc za sztuczki 36ki i za karty z DA powinienem dostać.
3cią sprawdzę w domu bo nie pamiętam kosztu - możliwe że oszukałem :twisted: (choć tak naprawdę to nie pamiętałem o tej zasadzie :oops: ).
W wynikach i tak to niewiele zmieniało. -20 punktów za trickeriony byś może miał, ale to i tak była przepaść punktowa, więc... 8)
Awatar użytkownika
Ryu
Posty: 2750
Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 83 times
Been thanked: 161 times

Re: (Gliwice) Gliwice Po Ćmoku - piątkowe noce i nie tylko

Post autor: Ryu »

Niestety nie miałem materiałów - sprawdziłem :)
Na szczęście nie miałoby to wpływu na wynik ale sytuacja wyraznie pokazuje ze powinniśmy częściej w Trickeriona grać co by nic nie umykalo :)
ODPOWIEDZ