Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rattkin »

pan_satyros pisze: 10 maja 2019, 10:57 równie istotne jest dla mnie to, że gry nie istnieją w próżni, ten sam tytuł jako nowość dla laika może zyskac znacząco inne noty, niż od doświadczonego gracza
To, tak bardzo to.
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 794
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 398 times
Been thanked: 500 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rav126 »

A ja chciałbym poruszyć kwestię patronatu recenzentów nad grami, czyli logo na okładce.

Gambit w filmiku o Pangei powiedział, że zdecydował się na patronat nie ogrywają wcześniej gry.

Teraz w komentarzu pod recenzją Railroad Ink napisał, że zdecydował się na patronat kościanych Osadników po zagraniu w prototyp (pisze że jeszcze w produkcyjną wersję nie grał i czeka na egzemplarz od Portalu).

No i teraz właśnie ciekawe jest jak to wygląda u różnych recenzentów? Mają tu swoje konta, więc mogą wziąć udział w dyskusji. W ile gier, którym patronują zagrali przed decyzją o umieszczeniu ich logo na pudełku? Bo na tym przykładzie wygląda na to, że wydawcy stawiają ich przed wyborem "take it or leave it". Pewnie wiąże się to z gratyfikacją finansową, ale jeżeli tak jest, to ile wart jest taki patronat? Nie mówię o sytuacji idealnej, gdzie recenzent zagrał w grę, w pełni się pod swoją opinią podpisuje, i skoro daje swoje logo, no to oczywiście powinien być za to wynagrodzony. Jestem ciekawy waszej opinii, a może też jakiś recenzent się wypowie, jak to wygląda "od kuchni".
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Scamander »

Jeśli patronatem objęta jest gra której patronujący nie zna to znaczy nie mniej nie więcej tyle, że patronatem objęty jest wydawca a nie gra :lol: . Jak dla mnie słabe ale kompletnie mnie to nie rusza bo znaczek na pudełku to jest ostatnia rzecz na którą patrzę a może Gambitowi wpadło parę groszy to niech chłopak ma bo jeśli chodzi o recenzje to dobrą robotę robi od lat.
windziarz44
Posty: 827
Rejestracja: 17 lip 2012, 12:49
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 32 times
Been thanked: 60 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: windziarz44 »

rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 No i teraz właśnie ciekawe jest jak to wygląda u różnych recenzentów? Mają tu swoje konta, więc mogą wziąć udział w dyskusji. W ile gier, którym patronują zagrali przed decyzją o umieszczeniu ich logo na pudełku? Bo na tym przykładzie wygląda na to, że wydawcy stawiają ich przed wyborem "take it or leave it".
Nasze logo (Gradania) pojawiło się/ pojawi się na niewielu, bo może 5-6 grach. Tylko raz zdarzyło nam się podjąć decyzję o patronacie, na szybko, bez większego przemyślenia. Pozostałe gry staramy się ograć, zanim zdecydujemy się na patronat. Ale znów, my jesteśmy malutkim, niszowym kanalikiem, z podcastami. Także propozycji takowych dostajemy bardzo niewiele. W przypadku Gambita, Game Trolla etc. takich propozycji zapewne jest o niebo więcej.
Z mojego doświadczenia, żaden z wydawców nie stawiał przed wyborem, o którym piszesz.
rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 Pewnie wiąże się to z gratyfikacją finansową, ale jeżeli tak jest, to ile wart jest taki patronat? Nie mówię o sytuacji idealnej, gdzie recenzent zagrał w grę, w pełni się pod swoją opinią podpisuje, i skoro daje swoje logo, no to oczywiście powinien być za to wynagrodzony. Jestem ciekawy waszej opinii, a może też jakiś recenzent się wypowie, jak to wygląda "od kuchni".
Raczej nie ma gratyfikacji finansowej za patronat. Raczej jakieś egzemplarze goer na konkursy etc. Swoje logo na pudełku z fajną, polecaną grą to jest prestiż dla rezenzentów. Myślę, że to główna motywacja.
Inną kwestią, że są wydawnictwa, które z defaultu współpracują z jakimiś kanałami, stronami etc. i logo na grze znajduje się tam z automatu.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3341
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1024 times
Been thanked: 1960 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Ardel12 »

Z jednej strony opis Windziarza jest zrozumiały i akceptowalny, z drugiej jednak trochę mi nie trybi. Rozumiem współpracę recenzent <-> firma, ale raczej w sferze: "wiemy, że tworzysz rzetelne recenzje no to masz tutaj kolejny tytuł przedpremierowo". Niż lajkowałeś nasze poprzednie tytuły to i na tym twoje logo ma być.

Konkretni recenzenci mają swoje gusta i patrząc na typ gry mogę się spodziewać kto ją zrecenzuje i jaki wydźwięk niesie ze sobą ocena (np. ogrywający ciężkie eurosuchary wystawi bardziej trafioną opinię kolejnej grze Lacerdy niż recenzent zajmujący się grami przekrojowo). Biorąc pod uwagę wspomnianą współpracę, mogę przestać ufać danemu recenzentowi jak wtopi i obejmie patronatem średniaka, bo nie ograł go wcześniej.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1806 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 A ja chciałbym poruszyć kwestię patronatu recenzentów nad grami, czyli logo na okładce.

Gambit w filmiku o Pangei powiedział, że zdecydował się na patronat nie ogrywają wcześniej gry.
Dokładniej rzecz biorąc nie grając kilku pełnych partii. Usiadłem do gry na Pyrkonie i rozegrałem jedną erę. Dopiero po tym podjąłem decyzję. Ryzykowną? Na pewno. Ale tak jak kiedyś napisałem, łatwo patronuje się gry będące od jakiegoś czasu na rynku, które ktoś wydaje teraz po polsku. Gorzej w momencie, kiedy pojawia się gra autorska. Gra, którą można zobaczyć tylko w wersji prototypowej. Czasem nie da się takiej gry ograć tak mocno jakby się chciało. Czasem trzeba zaryzykować. A moim zdaniem, gry autorskie, też powinny mieć szansę na otrzymanie patronatów.
rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 Teraz w komentarzu pod recenzją Railroad Ink napisał, że zdecydował się na patronat kościanych Osadników po zagraniu w prototyp (pisze że jeszcze w produkcyjną wersję nie grał i czeka na egzemplarz od Portalu).
Jak wyżej. Zagrałem, było bardzo fajnie, po przemyśleniu zdecydowałem się na patronat.
rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 No i teraz właśnie ciekawe jest jak to wygląda u różnych recenzentów? Mają tu swoje konta, więc mogą wziąć udział w dyskusji. W ile gier, którym patronują zagrali przed decyzją o umieszczeniu ich logo na pudełku?
W moim przypadku nie było gry, której podjąłbym się patronatu, choć raz nie siadając do stołu (nawet na część rozgrywki, jak w przypadku Pangei). Jeśli był to prototyp, to musiał być w finalnym stadium prac nad mechaniką (wygląd bez znaczenia).
rav126 pisze: 05 cze 2019, 20:48 Bo na tym przykładzie wygląda na to, że wydawcy stawiają ich przed wyborem "take it or leave it". Pewnie wiąże się to z gratyfikacją finansową, ale jeżeli tak jest, to ile wart jest taki patronat? Nie mówię o sytuacji idealnej, gdzie recenzent zagrał w grę, w pełni się pod swoją opinią podpisuje, i skoro daje swoje logo, no to oczywiście powinien być za to wynagrodzony. Jestem ciekawy waszej opinii, a może też jakiś recenzent się wypowie, jak to wygląda "od kuchni".
W przypadku gier autorskich (znaczy tych, które nie są polskimi wersjami zagranicznych tytułów) faktycznie jest to trochę now or never. Nie spotkałem się w naszym kraju z taką praktyką jak na zachodzie, gdzie kolejne printy gry dostają na pudełku znaczek jakości jakiegoś recenzenta. U nas raczej wchodzisz na początku, albo nie wchodzisz. I tak jak pisałem, decyzja w przypadku polskich wersji zagranicznych tytułów jest prosta, bo człowiek ma ten tytuł już choć trochę ograny (no chyba, ze jest równoczesna premiera). Ale to "now or never" nie jest w moich oczach złośliwą praktyką wydawców, którzy czatują na nieświadomego recenzenta.
Gratyfikacji finansowej nie ma żadnej. Jedyna rzecz, to czasem dodatkowe egzemplarze gry, które trafiają do widzów/czytelników jako nagrody w konkursie. Dodatkowo, takie ekstra egzemplarze nie zawsze się pojawiają. Logo na pudełku jest fajną sprawą, ale ja nie zauważyłem żadnego przełożenia między pojawieniem się na jakimś pudełku, a nagłym wzrostem popularności kanału. Po prostu mogę sobie powiedziec przed lustrem o jeden raz więcej, że jestem zaje@#&ty :)
windziarz44 pisze: 05 cze 2019, 22:14 Ale znów, my jesteśmy malutkim, niszowym kanalikiem, z podcastami. Także propozycji takowych dostajemy bardzo niewiele. W przypadku Gambita, Game Trolla etc. takich propozycji zapewne jest o niebo więcej.
To samo w moim przypadku. Plebiscyty swoje, ale rzeczywistość swoje. Pojawiłem się na kilku pudełkach, ale propozycje dostałem jeśli dobrze policzyłem cztery. Pozostałe kilka razy to moja inicjatywa, bo odzywałem się do wydawcy i pytałem o możliwość patronatu wiedząc, że mam już na kanale recenzję gry w angielskiej wersji językowej, z wysoka oceną (na przykład Mage Knight). Wydawcy zresztą rzadko szukają patronów wśród takich kanałów jak mój. Game Troll TV - to jest ich główny partner z uwagi na zasięgi. Moje pozytywne recenzje, które sprawiają, że kilka osób zaczyna rozglądać się za danym tytułem nie są zauważane przez większość dużych wydawców.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kwiatosz »

Z drugiej strony średniaki najlepiej się sprzedają, więc więcej osób zobaczy logo recenzenta.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
kisiel365
Posty: 772
Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 228 times
Been thanked: 275 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kisiel365 »

Miło mi, że pomimo, że temat jest dość kontrowersyjny i potrafi wzbudzić emocje, to od ostatniego odgrzebania wątku, póki co uniknęliśmy jeszcze g..burzy (a może już wyczerpały się siły i argumenty na poprzednich 63 stronach :P). Cóż, każdy musi samemu ocenić wiarygodność recenzji i rekomendacji ludzi, których ogląda, czyta czy słucha. Ja z różnych powodów przestałem wierzyć większości rekomendacji w sieci, pomimo że zobaczę niejedną rozgrywkę czy wyjaśnienie zasad. Dla mnie dodatkowy znaczek na pudełku nie rozstrzygnie o zakupie. Wymagam obecnie dużo więcej niż kiedy zaczynałem tworzyć kolekcję gier. Z wielu zakupów dokonanych dawniej pod wpływem dobrej rekomendacji nie jestem zadowolony. Czy winię recenzentów? Raczej nie. Zastanawiam się natomiast czy gdybym przełożył pracę recenzenta na branżę, w której pracuję to czy z czystym sumieniem podpisałbym się pod swoim dziełem, czy czułbym satysfakcję z rzetelnie wykonanej pracy i czy byłoby to zgodne z moim kodeksem moralnym. Często niestety nie. Stąd moja rezerwa do KS, wielu kanałów polskich i zagranicznych. Coraz bardziej zastanawiam się nad cofnięciem subskrypcji pozostałych resztek na YT typu MvM czy Rahdo, które sporo straciły w moich oczach i nie rokują, aby coś miało się zmienić w tej kwestii. Fajnym kontrprzykładem jest natomiast HC, które ogrywa prototypy czasem nawet z twórcami (dostali przepiękne manto przy okazji dodatku do FCMa, grali z Colem W. w nowego Pamira gadając o procesie tworzenia nowego wydania). Nominacje i wyróżnienia dają za gry, które ograli w zeszłym roku. Może dlatego mają wpływy z Patronite, a może dlatego, że je mają, mogą sobie na to pozwolić.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Awatar użytkownika
Munchhausen
Posty: 727
Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
Has thanked: 144 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Munchhausen »

Pozwolę sobie odkopać temat, żeby pochwalić podcast "Co jest grane?". Trochę żałuję, że Pełną Parą porzuciło formę pisaną, bo lubiłem ich czytać, ale na szczęście równie miło się ich słucha - śląski akcent robi robotę. Jest zabawnie, merytorycznie, między prowadzącymi czuć chemię. To ostatnie nie powinno niby dziwić, bo to w końcu małżeństwo, ale słuchając kilku odcinków "Dwóch Pionków" z Trzewikami, czułem się momentami niezręcznie, bo ich interakcje budziły skojarzenia z "Kto się boi Virginii Woolf"...
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 866
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Szewa »

Także bardzo lubię ten podcast, bardzo przyjemnie się go słucha :) szczególnie gdy robią top10 czegoś tam i wymieniają z 50 gier 😂

Ontable ma dobre recenzje i przyjemnie się ich ogląda, ale ostatnio Asia mi trochę podpadla, bo zachwyca się grami takimi jak ładniejsza wersja Talizmana czy zaczyna obejmować patronatem wszystko jak leci :P
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 794
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 398 times
Been thanked: 500 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rav126 »

Zaraz Ci recenzenci napiszą, że patronat "medialny" jest niezobowiązujący, i można dawać logo na lewo i prawo, nawet na gry, w które się nie grało. Bo to patronat medialny. :roll:
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kwiatosz »

Well, patronat medialny oznacza promowanie czegoś w swoim medium. Jeżeli daje się patronat przed premierą to tym trudniej zagrać. Patronat wydarzeniom też daje się przecież przed danym wydarzeniem.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
antygambit
Posty: 10
Rejestracja: 31 sie 2019, 10:39
Been thanked: 2 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: antygambit »

Aż prosi się tu wkleić moje motto w świecie planszówkowym: "Nie oglądam i nie czytam recenzentów, bo w mojej ocenie są w specyficznej formie "opłaceni". Żaden nie umie nawet zagrać 10 razy w dany tytuł, liczy się tylko klikbajt i kaska z gier od wydawnictw. Moja opinia" - przy czym to opinia, a nie prowokacja, może powinienem dodać tak zapobiegawczo chociażby.

Dla mnie to temat "kupiony", choć żeby było śmieszniej patronat... popieram. Chodzi po prostu o pokazanie "dobrej twarzy" jakiegoś gościa/gościuwy na pudełku. Jedni mają lepszą prezencję, ton głosu, merytorykę, sposób w jaki mówią i ludzie ich lubią, ot psychologia. Dlatego nie ma nic złego w daniu tych gęb na pudełku w ramach patronatu. Nawet jeśli ja im nie wierzę, to zawsze wolę znaną gębę niż nic czy jakąś krzywą. Marketing i nie mam za złe wydawcom, że uczyli się przedsiębiorczości w gimnazjum. Bo w myśl zasady: Leonardo di Caprio na płatkach śniadaniowych mnie bardziej skłoni do ich zakupu niż Grażyna bez zębów spod sklepu. Światek się napędza, patronaty są na pewno dobre dla tak mało rozwiniętego hobby jak to (w porównaniu do hobby mających rzesze zwolenników, dodam).

I nie: nie piję do nikogo! Nick oznacza po prostu znienawidzenie szachowych zagrań i generalnie tej nudnej gry.
Nie oglądam i nie czytam recenzentów, bo w mojej ocenie są w specyficznej formie "opłaceni". Żaden nie umie nawet zagrać 10 razy w dany tytuł, liczy się tylko klikbajt i kaska z gier od wydawnictw. Moja opinia.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5215
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 520 times
Been thanked: 1806 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gambit »

antygambit pisze: 31 sie 2019, 10:56 I nie: nie piję do nikogo! Nick oznacza po prostu znienawidzenie szachowych zagrań i generalnie tej nudnej gry.
Zobaczyłem Twój nick i byłem zachwycony. Kurde, mam swojego osobistego hejtera, który afiszuje się w taki sposób na forum. To jest coś. To jest prawdziwy wyznacznik sławy. Za tym już tylko kasa i panienki. A tu nagle ten tekst z cytatu. Chłopie, wbiłeś mi nóż w serce i przekręciłeś. Nie wiem co mam ze sobą teraz zrobić...lata bycia YouTubie poszły w piach :D
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Scamander »

antygambit pisze: 31 sie 2019, 10:56 Żaden nie umie nawet zagrać 10 razy w dany tytuł, liczy się tylko klikbajt i kaska z gier od wydawnictw.
Śmieszne, że akurat bijesz do Gambita który takie Gloomhaven ocenił dopiero po przejściu całej kampanii (podejrzewam, że był tutaj jednym z nielicznych).
wuher44
Posty: 348
Rejestracja: 18 wrz 2016, 20:47
Has thanked: 131 times
Been thanked: 60 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: wuher44 »

Scamander pisze: 31 sie 2019, 13:59
antygambit pisze: 31 sie 2019, 10:56 Żaden nie umie nawet zagrać 10 razy w dany tytuł, liczy się tylko klikbajt i kaska z gier od wydawnictw.
Śmieszne, że akurat bijesz do Gambita który takie Gloomhaven ocenił dopiero po przejściu całej kampanii (podejrzewam, że był tutaj jednym z nielicznych).
Widać, że nieuważnie oglądasz recenzje Gambita. Gambit nie ocenił Gloomhaven tylko ocenił chęć grania w Gloomhaven.
W sumie nie dziwię się, że nie jest to oczywiste bo sam Gambit się w tym gubi.
Awatar użytkownika
awawa
Posty: 1100
Rejestracja: 02 paź 2014, 10:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 42 times
Been thanked: 38 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: awawa »

Scamander pisze: 31 sie 2019, 13:59 Śmieszne, że akurat bijesz do Gambita który takie Gloomhaven ocenił dopiero po przejściu całej kampanii (podejrzewam, że był tutaj jednym z nielicznych).
...i która to recenzja, będzie jeszcze mu długo wychodziła bokiem, czy lubimy Gloomhaven czy też nie. Sam fakt, że potrafi w przeciwieństwie do niemal wszystkich rodzimych recenzentów, wytknąć i mocno wyeksponować słabsze punkty tytułu to jedno. Natomiast uzasadnienie oceny (a raczej podnoszone argumenty) można by umieścić w jakimś planszówkowym kabarecie. Jak ktoś chce to niech to ogląda ale z przymrużeniem oka, tak czy inaczej nie biorąc tego na serio - czyli w zasadzie wiarygodność podobna do reszty, choć z innego powodu.
Ostatnio zmieniony 31 sie 2019, 20:26 przez awawa, łącznie zmieniany 2 razy.
Granie na Bemowie
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 794
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 398 times
Been thanked: 500 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rav126 »

kwiatosz pisze: 31 sie 2019, 10:43 Well, patronat medialny oznacza promowanie czegoś w swoim medium. Jeżeli daje się patronat przed premierą to tym trudniej zagrać. Patronat wydarzeniom też daje się przecież przed danym wydarzeniem.
Ja to rozumiem, i w przypadku On table patronat medialny mi nie przeszkadza, a wiesz dlaczego? Ponieważ oprócz recenzji bardzo profesjonalnie zajmuje się wiadomościami ze świata gier planszowych, dodatkowo wspierane przez kilka innych osób. Wtedy jako medium informacyjne jak najbardziej logo można dać.
Problemem dla mnie jest kiedy recenzent, którego profilem jest przede wszystkim recenzowanie, daje patronat medialny. Powody tego mogą być różne. Widać recenzenci nie dostrzegają w tym żadnego konfliktu interesu.

Dlatego też Znad planszy jak najbardziej pasuje jako medium mogące dać patronat medialny, ale już Gradanie mi w takiej roli nie pasuje. Tak ja to widzę.
toblakai
Posty: 1255
Rejestracja: 19 mar 2014, 13:57
Has thanked: 215 times
Been thanked: 222 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: toblakai »

awawa pisze: 31 sie 2019, 14:12Szlak mnie trafia jak widzę podstawowe błędy jak np: w recenzji v-commandos u konkurencji.
Jak tu brać posty na poważnie gdy takie podstawowe błędy występują ;)
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10808
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3332 times
Been thanked: 3191 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: japanczyk »

rav126 pisze: 31 sie 2019, 15:27 Ja to rozumiem, i w przypadku On table patronat medialny mi nie przeszkadza, a wiesz dlaczego? Ponieważ oprócz recenzji bardzo profesjonalnie zajmuje się wiadomościami ze świata gier planszowych, dodatkowo wspierane przez kilka innych osób. Wtedy jako medium informacyjne jak najbardziej logo można dać.
Problemem dla mnie jest kiedy recenzent, którego profilem jest przede wszystkim recenzowanie, daje patronat medialny. Powody tego mogą być różne. Widać recenzenci nie dostrzegają w tym żadnego konfliktu interesu.

Dlatego też Znad planszy jak najbardziej pasuje jako medium mogące dać patronat medialny, ale już Gradanie mi w takiej roli nie pasuje. Tak ja to widzę.
Znaczy ja bedac recenzentem mógłbym patronować tylko grę za którą murem stoje, do której z przyjemnością siądę i którą uważam za dobra

Co wtedy złego w patronowaniu? Gorzej jak ktoś patronuje chłam, ale brak mi przykładów, bo zwyczajnie nie zwracam uwagi na patronaty medialne.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rattkin »

Łatwo jest sobie wmówić, że "patronat" faktycznie komuś/czemuś pomaga - grze, wydawcy i ogólnie: hobby. I skoro można pomóc, to czemu nie. Trudniej przyjąć do wiadomości, że grom już raczej powinno się przeszkadzać, niż pomagać, bo rynek zalewa rocznie tysiące tytułów.

Andrew Navaro (obecny szef FFG) w wczorajszym live AMA, zapytany o najistotniejszy dla niego trend planszówkowy, zamiast wymieniać roll'n'write, legacy czy inne takie wydawniczo/designerskie elementy, wskazał właśnie uwagę na to - że mnogość wydawanych tytułów bardzo przeobraziła rynek i podejście do wydawania musi być dramatycznie zmienione, trzeba patrzeć krytyczniej, bo nie ma sensu wydawać kolejnej gry, która utonie w tłumie. Musi się naprawdę czymś wyróżniać. Podobnie zareagowało wydawnictwo AEG w swoim niedawnym oświadczeniu "wydawać mniej gier, ale lepszych".
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7875
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 416 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: kwiatosz »

rav126 pisze: 31 sie 2019, 15:27
kwiatosz pisze: 31 sie 2019, 10:43 Well, patronat medialny oznacza promowanie czegoś w swoim medium. Jeżeli daje się patronat przed premierą to tym trudniej zagrać. Patronat wydarzeniom też daje się przecież przed danym wydarzeniem.
Ja to rozumiem, i w przypadku On table patronat medialny mi nie przeszkadza, a wiesz dlaczego? Ponieważ oprócz recenzji bardzo profesjonalnie zajmuje się wiadomościami ze świata gier planszowych, dodatkowo wspierane przez kilka innych osób. Wtedy jako medium informacyjne jak najbardziej logo można dać.
Problemem dla mnie jest kiedy recenzent, którego profilem jest przede wszystkim recenzowanie, daje patronat medialny. Powody tego mogą być różne. Widać recenzenci nie dostrzegają w tym żadnego konfliktu interesu.

Dlatego też Znad planszy jak najbardziej pasuje jako medium mogące dać patronat medialny, ale już Gradanie mi w takiej roli nie pasuje. Tak ja to widzę.
Ja z kolei konfliktu nie widzę, bo to recenzent podejmuje ryzyko. Jeśli firmuje słabą grę, to skojarzenie pewnie zostanie. Jeśli ma dobre wyczucie, to będzie ok. Jeśli ma złe to sam sobie zaszkodzi. Dla recenzenta to większe ryzyko niż dla ogladającego, więc nie widzę powodu zabraniać.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Munchhausen
Posty: 727
Rejestracja: 01 sty 2013, 22:29
Lokalizacja: Poznań/ Wągrowiec
Has thanked: 144 times
Been thanked: 129 times
Kontakt:

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Munchhausen »

Najpierw Paul odszedł z "Shut Up & Sit Down", a teraz Sam Healey opuszcza Dice Tower z powodów rodzinnych. Zobaczymy, jak wpłynie to na dynamikę list Top 10 - wybory Sama były często kontrowersyjne i nie na temat, ale interakcje między tą trójką zawsze fajnie się oglądało.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4090
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 2533 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: Gizmoo »

Munchhausen pisze: 10 wrz 2019, 16:25 Najpierw Paul odszedł z "Shut Up & Sit Down", a teraz Sam Healey opuszcza Dice Tower z powodów rodzinnych.
Nooo! O sprawie Paula wiedziałem już jakiś czas temu. Zajął się swoją pasją - pisaniem. Miał zakontraktowane kilka książek do napisania, ale o Samie nic nie wiedziałem. Mam nadzieję, że to tylko tymczasowa sprawa.
Awatar użytkownika
rattkin
Posty: 6518
Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 382 times
Been thanked: 928 times

Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy

Post autor: rattkin »

Sam powiedział "I won't be returning". Tak kategoryczne stwierdzenie sugeruje raczej przeprowadzkę (z Homestead, gdzie, jak rozumiem, wszyscy trzej mieszkają) - być może z podobnych powodów co nie tak dawno Rahdo. To by wyjasniało też, dlaczego szuka nowej pracy.
ODPOWIEDZ