Crowdfunding w Polsce (FAQ) oraz wspieram.to (FAQ)

[szafaaaa]

GF nie powinno czuć się samotne
https://wspieram.to/Junktech

Ale że ci też padli?

Centralnie zapomniałem że to wsparłem

[Imio]

GF nie powinno czuć się samotne
https://wspieram.to/Junktech

Ale że ci też padli?

Nie wiem, bo zero komunikacji, ale jak w komentarzach na Fejsie czytasz takie coś, to raczej szału nie będzie...

"Super tylko do mediagold dalej zaległość wisi już 160 dni po terminie płatności także gratuluje za brak kontaktu, wyłączony telefon i unikanie spłaty za grę XOBOS."

[Golfang]

Spoiler:

GF nie powinno czuć się samotne
https://wspieram.to/Junktech

Ale że ci też padli?

Nie wiem, bo zero komunikacji, ale jak w komentarzach na Fejsie czytasz takie coś, to raczej szału nie będzie...

"Super tylko do mediagold dalej zaległość wisi już 160 dni po terminie płatności także gratuluje za brak kontaktu, wyłączony telefon i unikanie spłaty za grę XOBOS."

Ciekawe jaki procent z tych sytuacji to SKOK NA KASĘ, a jaki to niedoszacowanie kosztów czy też brak doświadczenia w wydawaniu gier i w wyniku tego zbyt duże koszty.

[Dr_Kecaj]

Jeśli prawda, to nasza cudowna społeczność będzie kamieniowac Wookiego.

[raj]

Sam się prosił dając marketingowe obietnice bez pokrycia.

[ShapooBah]

Spoiler:

Ale że ci też padli?

Nie wiem, bo zero komunikacji, ale jak w komentarzach na Fejsie czytasz takie coś, to raczej szału nie będzie...

"Super tylko do mediagold dalej zaległość wisi już 160 dni po terminie płatności także gratuluje za brak kontaktu, wyłączony telefon i unikanie spłaty za grę XOBOS."

Ciekawe jaki procent z tych sytuacji to SKOK NA KASĘ, a jaki to niedoszacowanie kosztów czy też brak doświadczenia w wydawaniu gier i w wyniku tego zbyt duże koszty.

Myślę, że wszystko rozbija się o niezmierzenie sił na zamiary. Fajnie, że stworzyłeś grę, która śmiga i zebrała X pieniędzy. Teraz musisz przejść przez biurokratyczną torturę w postaci załatwienia wszelkich formalności. A to niestety w najczęstszym wypadku powoduje problemy. Może jestem naiwny, ale chyba zawsze w takich Crowfoundingowych porażkach w zakresie gier planszowych to po prostu nieoszacowanie terminów, kosztów i jakości.
Jasne bywały już takie zbiórki, które były ewidentnym skokiem na kasę (tabletki zamieniające zapach Twoich bąków na miętę, soniczny wygłuszasz dziecięcych płaczów, czy dron jakości filmowej w gabarytach zabawki i za 100$), ale wydaje mi się, że planszówki to jednak zbyt niszowe hobby na wałki. W końcu bądź co bądź stwierdzenie, że wszyscy się nawzajem znają sprawia, że każdy rozważy wszelkie za i przeciw.

[raj]

A niby czemu? Aktualnie planszówki docierają już do sporego zakresu ludzi. Do cwaniaków również.
Nawet jeżeli jeszcze żaden cwaniak nie skorzystał z okazji, to jest to tylko kwestia czasu.
Można na tym zrobić kilkadziesiąt i więcej tysięcy. Jest o co powalczyć.

[ShapooBah]

A niby czemu? Aktualnie planszówki docierają już do sporego zakresu ludzi. Do cwaniaków również.
Nawet jeżeli jeszcze żaden cwaniak nie skorzystał z okazji, to jest to tylko kwestia czasu.
Można na tym zrobić kilkadziesiąt i więcej tysięcy. Jest o co powalczyć.

A bo temu, że przeglądając ten temat: viewtopic.php?f=64&t=61318 Odnoszę wrażenie, że albo cwaniacy robią skoki na kasę w sposób nieudolny, albo po prostu nie robią ich w ogóle.

[MichalStajszczak]

Fajnie, że stworzyłeś grę, która śmiga i zebrała X pieniędzy.

Obawiam się, że wiele firm miało problemy z powodu zbyt małego X. Kiedyś duże firmy przyjmowały jako minimalny nakład 3-5 tysięcy egzemplarzy. Wraz z postępem technologicznym te liczby nieco spadły, ale na pewno nie do poziomu 100-200 sztuk. A niektóre kampanie są tak zaplanowane, że właśnie 100 sztuk wystarczy do ufundowania. Oczywiście wydawcy ogłaszają wielki sukces zbiórki, bo udało się osiągnąć 500%, ale to nadal nie jest dużo. Produkują więc 1000 egzemplarzy (bo mniej się nie kalkuluje) i potem się okazuje, że niewiele ponad crowdfundingowe zamówienie można sprzedać, bo ci, co byli grą zainteresowani, już ją kupili.

[citmod]

Myślę, że takie osoby chcą po prostu zarobić możliwie jak najwięcej hajsu (nic w tym złego) i/lub po prostu marzy im się wydanie własnej gry. Myślą sobie, że po co mają tracić czas na chodzenie po X wydawnictwach a potem, o ile w ogóle uda się znaleźć jakieś które zechce wydać ich (najprawdopodobniej) przeciętną grę, dzielić się z nimi oraz ich dystrybutorami zyskiem. W końcu od lat udaje się to Ryan'owi Laukat'owi czy też Jamey'emu Stegmaier'owi a w dobie crowdfundingu wydaje się to takie proste.
Niestety po łatwej części projektu w postaci samej zbiórki (która też jest znacznie cięższa niż się ludziom wydaje), następuje zderzenie z rzeczywistością, w której to okazuje się, że jednak osoby pracujące w wydawnictwach czy u dystrybutorów odwalają sporo roboty, a tu nagle wszystko spada na grupkę osób policzalnych na jednej dłoni. Okazuje się, że ich "wiedza" i "zdolności" ekonomiczne zdobyte grając w Food Chain Magnate, Through the Ages czy też Brass'a nijak mają się do prowadzenia prawdziwej firmy. Projekt zaczyna ich przerastać, pojawia się frustracja, ludzie rezygnują i wolą jednak skupić się na swojej pracy, której to przecież nigdy nie rzucili, bo wydawanie własnej gry miało być takie proste, że miało się to robić w wolnym czasie i tylko patrzeć jak cyferki spływają na konto...

[Wspieram.to]

...

hmm, to może gdzieś się niejasno wypowiedziałem, ale obowiązek mamy nawet jak będziemy mieli przypuszczenia, że mogło dojść do nieautoryzowanego wykorzystania danych osobowych, a to UODO bada czy do tego doszło - więc to w zasadzie było oczywiste dla nas, przepraszam, jeżeli komunikacja z naszej strony była nie do końca oczywista.

Jak wygląda sytuacja?

Sprawa tkwi w urzędach.

[MichalStajszczak]

Sprawa tkwi w urzędach.

Może urzędnicy nie wiedzą, co z tym zrobić i czekają, aż sprawa się przedawni?

[citmod]

...

Jak wygląda sytuacja?

Sprawa tkwi w urzędach.

Ponawiam pytanie. Nie wiem, czy liczysz na to, że ludzie zapomną o temacie czy jak? Niedługo wymówka "Sprawa tkwi w urzędach", przestanie mieć rację bytu. Nawet w naszym Państwie tyle to nie trwa...

[raj]

Niedługo wymówka "Sprawa tkwi w urzędach", przestanie mieć rację bytu. Nawet w naszym Państwie tyle to nie trwa...

To dość naiwne założenie. Wspieram zgłosiło sprawę tam gdzie powinno. Co twoim zdaniem ma jeszcze zrobić?
Raczej powinieneś się dopytywać w odpowiednim urzędzie jako osoba poszkodowana.

[gogovsky]

Niedługo wymówka "Sprawa tkwi w urzędach", przestanie mieć rację bytu. Nawet w naszym Państwie tyle to nie trwa...

To dość naiwne założenie. Wspieram zgłosiło sprawę tam gdzie powinno. Co twoim zdaniem ma jeszcze zrobić?
Raczej powinieneś się dopytywać w odpowiednim urzędzie jako osoba poszkodowana.

A to nie jest tak, że jak zgłaszasz coś to powinineś to monitorować skoro na Twoim portalu lub w związku z nim(baza itd.) złamano prawo?

[citmod]

Niedługo wymówka "Sprawa tkwi w urzędach", przestanie mieć rację bytu. Nawet w naszym Państwie tyle to nie trwa...

To dość naiwne założenie. Wspieram zgłosiło sprawę tam gdzie powinno. Co twoim zdaniem ma jeszcze zrobić?
Raczej powinieneś się dopytywać w odpowiednim urzędzie jako osoba poszkodowana.

Dawno sam bym już zgłosił sprawę, jednak po szybkim użyciu wujka google'a X miesięcy temu, niestety nie kwalifikuję się jako osoba poszkodowana. Nie mniej jednak część osób których maile zostały użyte przez Czachę powinny się kwalifikować.
Naiwna dla mnie jest wiara w "czekamy na odpowiedź z urzędu". Ale może po prostu przypomina mi to od razu GF(P) i ich "czekamy na odpowiedź z Urzędu Celnego"... Każdy Urząd ma jakieś terminy których musi się trzymać. Jasne zazwyczaj są opóźnienia ale tutaj trwa to już ponoć ponad pół roku, a wspieram.to o dziwo ani słowem o tej sprawie nie mówi. Gdyby nie użytkownicy pytający co ze sprawą, to nie byłoby żadnej informacji od pół roku. Czyli tak jak napisałem, wygląda mi to tak jakby chcieli aby ludzie o tym zapomnieli.
Nie mówiąc już o tym, że całe "zgłosiliśmy sprawę do urzędu" może być kłamstwem. Ale widzę, że wielokrotne przypadki kłamstw w naszym środowisku, nadal nie nauczyły ograniczonego zaufania do czyichś słów w internecie...

[raj]

Ty chyba nie wiesz jakie kary groziłyby w.to gdyby nie zgłosili sprawy.

[EVOCATVS]

Kurde CF w polskiej wersji to jet jakiś mało śmieszny żart, pierwszy raz skorzystałem z wspieram.to i, przy obecnych warunkach, nie widzę szansy na powtórkę z rozrywki. To, że biorą siano od razu, jeszcze jakoś, można przeżyć, ale to, że w przypadku nieufundowanego projektu muszę czekać prawie tydzień, aż raczą mi je łaskawie zwrócić jest niepoważne.

[Niewodnik]

Humorystycznie dodam, że pewnie czekają na odpowiedź urzędu celnego

[citmod]

Spoiler:

Jak wygląda sytuacja?

Sprawa tkwi w urzędach.

Ponawiam pytanie. Nie wiem, czy liczysz na to, że ludzie zapomną o temacie czy jak? Niedługo wymówka "Sprawa tkwi w urzędach", przestanie mieć rację bytu. Nawet w naszym Państwie tyle to nie trwa...

Minął ponad rok od ostatniego mojego zapytania (na które z resztą nie dostałem nawet tak samo bzdurnej odpowiedzi jak wcześniej tj "czekamy na opinie urzędu"), więc ponowiam pytanie.
Zważywszy na to, że wspieram.to było tutaj ostatnio aktywne końcem października, to domyślam się, że odpowiedzi nie dostanę. Łatwo rzucać oskarżenia (i tym samym robić takiej osobie jak mi nadzieje, że to żałosne wydawnictwo zniknie z rynku), ale już ciągnąc sprawy dalej się nie chciało? Druga opcja jest taka, że prawnik powiedział wam, że sami w jakiś sposób zawiniliście i stwierdziliście, że jednak lepiej tego nie ruszać bo jeszcze wam się oberwie. Ale przyznać się do czegoś takiego to już słabo, lepiej milczeć.
No nic, Kickstarter wszedł na polski rynek to pewnie niedługo i tak was zje, więc co tam będziecie się przejmować jakimś RODO.

[opulentus]

hmm, to może gdzieś się niejasno wypowiedziałem, ale obowiązek mamy nawet jak będziemy mieli przypuszczenia, że mogło dojść do nieautoryzowanego wykorzystania danych osobowych, a to UODO bada czy do tego doszło - więc to w zasadzie było oczywiste dla nas, przepraszam, jeżeli komunikacja z naszej strony była nie do końca oczywista.

Jak wygląda sytuacja?

Sprawa tkwi w urzędach.

"Sprawa nadal tkwi w urzędach"?

[toblakai]

Biorąc pod uwagę, że wspieram.to się nie logowało na Forum od października 2020 to pewnie tak