(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Muszę jednak wyrazić swój szczery choć umiarkowany hejt w kierunku Inisa (raptem 0,06 M). Ta gra jest jak Kemet i zarzuty są te same: brak pomysłu na coś nowego i całkowita abstrakcja (można by równie dobrze cokolwiek dodać lub cokolwiek odjąć i to bez znaczenia, nikt nie zapyta a dlaczego). Takich gier można by namnażać co roku tysiące. Zmieniasz tytuł i tematykę np. z Irlandii na Galapagos, cześć mechanik odejmujesz, część dodajesz, testujesz tylko balans dodając coś abstrakcyjnego co go zapewni i dajesz do drukarni pod nowym tytułem. Dla mnie gra musi mieć jednak świeży pomysł, coś odkrywczego, no chociaż jedna rzecz. Te Bolidy to jest dobra gra. Jest pomysł, jest coś nowego. A takie Kemety, Inisy to mamałyga która tonie w morzu mamałygi. Dla towarzystwa mogę jednak zagrać. Wolę jednak gry topowe, najlepsze w swoich kategoriach czy to euro czy ameri czy karcianka.
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Highlander pisze: 30 wrz 2019, 23:51
- doprecyzowaliśmy co się dzieje jak dwóch graczy zagrywa kartę instant w trakcie walki (kolejność odpalania kart jest od aktywnego (atakującego) gracza i potem zgodnie z kolejką - to ważne bo może się okazać że szybciej odpalony event zmusi drugiego gracza do discardu karty, którą chciał odpalić)

Ja bardzo chętnie dalej będę ogrywał Inisa (w 3-4 osoby).
Dla mnie z tej instrukcji wynika że iwenty zagrywamy jednocześnie ale rozpatrujemy po kolei i zagranego iwentu nie można już usunąć bo nie mamy go na ręku.

W Inis ja zawsze chętnie!
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Z przyjemnością zagram w INIS na poprawnych zasadach. Co prawda dla mnie nie jest to prawdziwa gra ale bardzo ciekawy filler, ale to jej nie umniejsza.
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

hancza123 pisze: 01 paź 2019, 07:21 Muszę jednak wyrazić swój szczery choć umiarkowany hejt w kierunku Inisa (raptem 0,06 M). Ta gra jest jak Kemet i zarzuty są te same: brak pomysłu na coś nowego i całkowita abstrakcja (można by równie dobrze cokolwiek dodać lub cokolwiek odjąć i to bez znaczenia, nikt nie zapyta a dlaczego). Takich gier można by namnażać co roku tysiące. Zmieniasz tytuł i tematykę np. z Irlandii na Galapagos, cześć mechanik odejmujesz, część dodajesz, testujesz tylko balans dodając coś abstrakcyjnego co go zapewni i dajesz do drukarni pod nowym tytułem. Dla mnie gra musi mieć jednak świeży pomysł, coś odkrywczego, no chociaż jedna rzecz. Te Bolidy to jest dobra gra. Jest pomysł, jest coś nowego. A takie Kemety, Inisy to mamałyga która tonie w morzu mamałygi. Dla towarzystwa mogę jednak zagrać. Wolę jednak gry topowe, najlepsze w swoich kategoriach czy to euro czy ameri czy karcianka.
Inis nie ma nic świeżego? Hańcza ty byłeś za bardzo zajęty udawaniem ze cie gra nie interesuje żeby wygrać żeby to dostrzec: :twisted:

1. Modularna plansza w grach area control - gdzie jest dokładany nowy teren ma znaczenie, czy w pobliżu tego co chcesz zająć czy na drugim końcu mapy. Bycie branem który decyduje gdzie zostanie dołożony teren ma duże znaczenie - ja nie znam innej gry area control gdzie jest taka mapa.
2. Inny niż w pozostałych grach wybór kart gdzie nie musisz zostawiać już wybranej karty na ręku. Możesz zmienić strategie na rundę. W Blood Rage często masz karty do każdej strategi. Część do punktów na umieranie a inne do punktów na nie umieranie itd. Tutaj to jest zrobione znacznie lepiej bo non stop możesz sobie zmieniać wybrane karty, lepiej zaplanować strategię. Dobór kart to nie jest nowy mechanizm ale tu jest zrobiony znacznie lepiej niż w innych grach.
3. Mechanika umawiania się że nie walczymy, wchodzę na twój teren ale wojna nie jest w naszym interesie. Wczoraj przy agresywnej postawie Przemka to nie za bardzo działało - musimy go trochę odstawić od Blood Bowl i innych gier o walce bo się ostatnio strasznie agresywny zrobił :) - ja nie znam innej gry area control wydanej w kilku ostatnich latach z taka mechaniką.
4. Mechanika przerywanie walki - wojna nie poszła po naszej myśli albo pokonaliśmy trzeciego gracza i dalej nie walczymy - ja nie znam innej gry area control wydanej w kilku ostatnich latach z taka mechaniką.
5. Mechanika makao - znana ale rzadko stosowana w grach.
6. 3 cele do wygrania ale żaden z tych celów nie zakłada siłowego pokonania innych graczy, siłowego w sensie że coś tylko ja kontroluje, ja coś zdobyłem i tylko ja jestem na tym terenie.: a - obecność na 6 terenach, inni gracze bez znaczenia możesz się dogadać lub walczyć; b - wódz 6 innych klanów, inni gracze na twoich terenach są ci wręcz potrzebni; c - obecność na 6 terenach z miejscami kultu, inni gracze bez znaczenia możesz się dogadać lub walczyć. Gra niby jest area control ale tutaj nie chodzi o walkę tylko o przechytrzenie innych nawet przez udawany brak zainteresowania grą. Nie licząc Twolight Imperium to ja nie znam gier gdzie jest wojna ale nie chodzi o wojnę.

Dla mnie gra pod względem nowych czy mocno przerabianych / rozwijanych mechanizmów bije na na głowę większość gier area control łącznie z Blood Rage. Ja ją stawiam obok Rising Sun w kategorii gra inna niż wszystkie, gra która mocno się różni od reszty.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: mnowaczy »

Tak na prawdę, to z Hańczą uknuliśmy spisek. Siedzieliśmy nad grą i strasznie nam się dłużyło przez to wasze ciągłe sprawdzanie zasad, więc ja się dla odwrócenia uwagi ogłosiłem pretendentem, a Hańcza pasował i wykorzystał waszą nieuwagę.
Grałem w 4 i 5 osób i więcej nie zamierzam. Może jeszcze kiedyś w 3 osoby na spokojnie jako fillerek zagram.

Wieczór na szczęście uratowała partyjka KeyForge. Przemo całkiem nieźle nabijał amber i w kluczowych momentach nie miałem jak go skontrować. Wykręcił też fajnego sytuacyjnego kombosika na raptem 2 kartach, ale nie spodziewał się zdradzieckiego ataku marsjan przypuszczonego z archiwum :twisted:

ps. Granie bez zapowiedzi na stoliku obok w grę Eklunda to był jednak szczyt chamstwa ;)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Powiedziałem swoje zdanie i się z nim zgadzam :mrgreen: jak zjem średnio dobrą pizze to nie bardzo mi się chce nad nią polemizować bo to drobiazg. Mogę tam zagrać w Inisa i ponownie ale we 3-ch i czas do 1,5h aby zagrać jednak coś jeszcze.
Awatar użytkownika
Wolf
Posty: 1517
Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
Has thanked: 43 times
Been thanked: 194 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Wolf »

mnowaczy pisze: 01 paź 2019, 09:37ps. Granie bez zapowiedzi na stoliku obok w grę Eklunda to był jednak szczyt chamstwa ;)
To nie zupełnie tak. Właściwie byliśmy ustawieni dla odmiany na inną grę niż ostatnio grany repertuar. Natomiast gra, o której mowa (Wildcatters) ponoć najlepiej chodzi na 4 osoby. Przezornie spakowałem do plecaka Pamir, no i w międzyczasie wyszło, że jedna osoba się wykruszyła, więc zagraliśmy w Pax Pamir właśnie. Technicznie to akurat jedyna część serii Pax, której autorem nie jest Eklund, ale inspiracją była Pax Porfiriana, więc możemy uznać za grę eklundowską albo eklundopodobną. Dla weteranów Eklunda to stosunkowo łatwy tytuł pod względem zasad, ale mający dalej ten element nietypowych zagrań. Spiski i zdrady to najczęściej oś gry, choć ta się potrafi potoczyć bardzo różnie. Przed 21 wyrobiliśmy się z 2 rozgrywkami i to pomimo tłumaczenia zasad (graliśmy z nową osoba) - rozgrywki mogłyby się potoczyć dłużej, bo w obu wypadkach zakończyliśmy na 3-ciej dominacji (maksymalnie są 4), ale ogólnie to sprawny tytuł i spokojnie do zagrania 2 razy wieczorem. Gra przyszła w lipcu (KS na drugą, odświeżoną edycję gry) i od tego czasu grałem 15 razy, a nie żebyśmy ten tytuł jakoś specjalnie katowali, naturalnie wyszło. Myślę, że spokojnie będzie okazja razem zagrać. Aczkolwiek poniedziałki to tak ostatnio nie zawsze były mi po drodze, bo cisnęliśmy z Muadem wielogodzinne rozgrywki w niedziele.
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: mnowaczy »

Już się Wolf nie tłumacz. Ja tylko zacytuję klasyka:
hancza123 pisze: 01 paź 2019, 10:02 Powiedziałem swoje zdanie i się z nim zgadzam :mrgreen:
Żarty na bok...zachęciłeś mnie jeszcze bardziej. Trzeba będzie zagrać.
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1629
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 146 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

czeczot pisze: 01 paź 2019, 07:30
Highlander pisze: 30 wrz 2019, 23:51 - doprecyzowaliśmy co się dzieje jak dwóch graczy zagrywa kartę instant w trakcie walki (kolejność odpalania kart jest od aktywnego (atakującego) gracza i potem zgodnie z kolejką - to ważne bo może się okazać że szybciej odpalony event zmusi drugiego gracza do discardu karty, którą chciał odpalić)
Dla mnie z tej instrukcji wynika że iwenty zagrywamy jednocześnie ale rozpatrujemy po kolei i zagranego iwentu nie można już usunąć bo nie mamy go na ręku.
Niestety okazuje się że zagadnienie ustalania kolejności rozstrzygania zagranych kart typu "Triskel" jest słabym punktem instrukcji do INIS. Zainwestowałem dzisiaj trochę czasu w przekopanie wątków odnośnie zasad na forum BGG i dominują tam wątki z tym związane. Autorzy się na szczęście wypowiadają ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi dla naszej sytuacji. Zadałem pytanie odnośnie naszej sytuacji i dam znać co odpowiedzą.

Kluczowa wątpliwość graczy odnośnie mechaniki Triskeli to:
- gracze sugerują że w razie zagrywania "Triskeli" (level 2) zagranych do "Triskeli" (level 1) zagranych do "Pór Roku" (level 0) należy karty rozstrzygać metodą stosu LIFO znaną z MtG (Magic:The Gathering), czyli że najpierw gracze deklarują X kart, układają jedna na drugiej a następnie są one rozstrzygane od ostatniej zadeklarowanej
- autorzy sugerują że jest na odwrót - zagrywanie karty i rozstrzygnięcie to jedność, nie wolno robić stosów, przy czym wyjątkiem od tej zasady jest Geis (anulujący efekt poprzedniej karty) i analogiczne do Geis karty Eposu

Na pewno udało się potwierdzić że jeśli kilku graczy chce zagrać "Triskel" do tego samego triggera, to kolejność rozstrzygania tych kart jest wyznaczona od gracza który ma rundę/atakuje. Nie jest jednak jasne czy należy uznać że te karty są już na stole.

Jest też ciekawa dyskusja odnośnie tego do kiedy można zagrać Geis'a
- Wg autora aktywny gracz musi odczytać i wdrożyć na planszy efekty karty, przy czym jeśli karta może wywołać konflikt to po jego rozpoczęciu już nie można zagrać Geis'a.
- Jeśli ktoś zagrał Odkrywców - można rzucić Geis po deklaracji Brana gdzie idzie kafelek, ale po wylosowaniu i ujawnieniu kafelka już Geis nie można zagrać.
- Jest jedna zabawna karta akcji "zwiadowcy?" która trochę miesza - karta zagrana przez gracza A pozwala najpierw obejrzeć karty gracza B, a potem uznać że pójdzie się na teren gracza C. Wg autora gracz C może wtedy rzucić Geis'a, mimo że nie jest już w stanie "anulować" wiedzy gracza A na temat kart gracza B :)

Ostatnia ciekawostka
Istnieje możliwość takiego dołożenia nowego kafelka aby zrobić małą dziurę (jezioro?) na głównej mapie co potem utrudnia manewrowanie. Fajnie to wygląda, potrzebne jest tylko aby Brann odpowiednio wskazał dwa tereny do podłączenia.
Highlander pisze: 30 wrz 2019, 23:51 Informacja dla Janka odnośnie kluczowych rozbieżności w zasadach:
- kluczowa sprawa: to obrońca decyduje czy w efekcie ataku zdejmuje "pionka" czy odrzuca zieloną kartę z ręki - to jest rewolucyjna zmiana w mechanice, poprzednie rozgrywki się nie liczą (już nie można łatwo wyliczyć przebiegu konfliktu, jednocześnie znajduje się zastosowanie dla kiepskich/niepasujących Ci w danej rundzie kart - odrzucasz je zamiast tracić plemię)
- w trakcie setupu rozstawiamy po 2 plemiona, a nie po 1
- w trakcie setupu jak Brann wybierze stolicę to dostawia się do niej port
- są ścisłe zasady dokładania portów przy nowych prowincjach - przy dokładaniu port nie może się stykać z bocznymi prowincjami, co wymusza kładzenie portów na krawędziach naszej "wyspy" i wygląda ona bardziej foremnie
- doprecyzowaliśmy co się dzieje jak dwóch graczy zagrywa kartę instant w trakcie walki (kolejność odpalania kart jest od aktywnego (atakującego) gracza i potem zgodnie z kolejką - to ważne bo może się okazać że szybciej odpalony event zmusi drugiego gracza do discardu karty, którą chciał odpalić)
- Geisa (anulowanie wydarzenia) zagrywa się dopiero wtedy jak gracz odczyta działanie karty (czyli np. wybierze gdzie/czym/w kogo atakuje albo gdzie się namnaża)
Znalazłem przy okazji dwie dodatkowe kwestie które źle graliśmy (mam nadzieję że to już ostatnie):
- żetonów Wyczynu niezbędnych do ogłoszenia się Pretenderem nie odrzuca się w momencie pobrania znacznika Pretendera! Odrzuca się je dopiero podczas zgromadzenia, i to tylko wtedy jeśli gracz-pretender nie dostał w międzyczasie "oklepu" od pozostałych i wciąż spełnia 1 lub więcej warunków zwycięstwa. Jeśli gracz dostał oklep i już nie spełnia żadnego warunku mimo posiadanych Wyczynów to wtedy ich nie traci - zostają mu na następną rundę. Innymi słowy żetony Wyczynu tracimy tylko w momencie gdy ogłaszamy spełnienie 1 lub więcej warunków zwycięstwa podczas zgromadzenia, ewentualnie w momencie gdy nasze klany zostały wyzerowane z planszy i się pojawiamy od niej od nowa
- Legendarna wyspa Hy Brasil nie może zostać zasiedlona przez aktywnego gracza w momencie jej dołożenia na planszę! Gracz ten zamiast tego dokłada pokojowo klan do kafelka stolicy. Tę legendarną wyspę można zasiedlić tylko i wyłącznie z karty Eposu.
hancza123 pisze: 01 paź 2019, 07:21 (...) Ta gra jest jak Kemet i zarzuty są te same: brak pomysłu na coś nowego i całkowita abstrakcja (można by równie dobrze cokolwiek dodać lub cokolwiek odjąć i to bez znaczenia, nikt nie zapyta a dlaczego). Takich gier można by namnażać co roku tysiące. Zmieniasz tytuł i tematykę np. z Irlandii na Galapagos, cześć mechanik odejmujesz, część dodajesz, testujesz tylko balans dodając coś abstrakcyjnego co go zapewni i dajesz do drukarni pod nowym tytułem.
Powyższy wątek Hy-Brasil jest bardzo klimatycznym elementem gry - oddaje niemożność dostania się w zwykły sposób na mityczną wyspę, która co ciekawe była umieszczana na mapach Atlantyku na zachód od Irlandii jeszcze w XVI wieku (szukano jej intensywnie w XV wieku).
Tak samo mechanika działania krainy Tír na n-Oc, będąca odpowiednikiem Walhalli do której podróżują mnisi i bohaterowie. Stąd domyślne miejsce kultu i znikanie klanów zostawiających po sobie kartę Eposu.
Geis w mitologii oznaczał m.in. czar zabraniający wykonanie pewnej określonej czynności.
Karta Barda pozwalająca stworzyć bohaterski Epos albo napisać poemat sławiący Twoją zwycięską bitwę (żeton Wyczynu), dzięki czemu podczas corocznego Zgromadzenia możesz łatwiej przekonać pozostałe klany do wybrania wodzem właśnie Ciebie.
Takich przykładów grze jest mnóstwo. Można sobie poszukać odnośników do kart Eposu i jak je przełożono na mechanikę gry.
Mam nadzieję że zadałem kłam twierdzeniom że ta gra jest abstrakcyjna i wtórna - prawdę mówiąc dawno nie miałem przyjemności zagrania w tak klimatyczną i spójną z konkretną mitologią i historią grę. Liczę na Muada i Czeczota że będą ją przynosić albo sam ją sobie kupię :)
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Highlander pisze: 01 paź 2019, 23:30
Znalazłem przy okazji dwie dodatkowe kwestie które źle graliśmy (mam nadzieję że to już ostatnie):
- żetonów Wyczynu niezbędnych do ogłoszenia się Pretenderem nie odrzuca się w momencie pobrania znacznika Pretendera! Odrzuca się je dopiero podczas zgromadzenia, i to tylko wtedy jeśli gracz-pretender nie dostał w międzyczasie "oklepu" od pozostałych i wciąż spełnia 1 lub więcej warunków zwycięstwa. Jeśli gracz dostał oklep i już nie spełnia żadnego warunku mimo posiadanych Wyczynów to wtedy ich nie traci - zostają mu na następną rundę. Innymi słowy żetony Wyczynu tracimy tylko w momencie gdy ogłaszamy spełnienie 1 lub więcej warunków zwycięstwa podczas zgromadzenia, ewentualnie w momencie gdy nasze klany zostały wyzerowane z planszy i się pojawiamy od niej od nowa
Wg polskiej instrukcji (strona 10): Każdy żeton Wyczynu jest "jokerem" , który traktowany jest jako "1" dodane do dowolnego warunku zwycięstwa. Każdy posiadany żeton Wyczynu może być użyty tylko raz i tylko w przypadku jednego warunku zwycięstwa.

Skoro może być użyty tylko raz to zawsze się go traci po użyciu
Highlander pisze: 01 paź 2019, 23:30 Mam nadzieję że zadałem kłam twierdzeniom że ta gra jest abstrakcyjna i wtórna - prawdę mówiąc dawno nie miałem przyjemności zagrania w tak klimatyczną i spójną z konkretną mitologią i historią grę. Liczę na Muada i Czeczota że będą ją przynosić albo sam ją sobie kupię :)
W instrukcji na 2 stronie są opisane w dużym skrócie wszystkie legendy do których odnoszą się karty Eposu. Dopiero teraz to zauważyłem.
Jeśli chodzi o inis to zawsze bo to jedna z moich ulubionych gier tego typu, zostawię ja na stałe w bagażniku :)
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Wygląda na to że gra faktycznie przesiąknięta jest klimatem celtyckim. Dla wielbiciela Irlandii to może być prawdziwy rarytas! Kto jest jednak celtyckim ignorantem spojrzy na Inis po prostu jak na grę plaszową, na mechaniki, grywalność, na emocje z rywalizacji. Ani to dobra gra ani tragiczna. Trafi na stół to nie ucieknę ale pewnie mając alternatywę zagram np. z Mikim w Keyforge. Dobrze że Czeczot z Highlanderem tu się dobrali bo Highlander częściej będzie zaglądał :D
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Ale nam jest potrzebny 3 do Inisa. Janek nas porzucił w poniedziałki wiec będziemy musieli wprowadzić obowiązkowy system rotacyjny kto gra jako trzeci :lol:

Highlander jak ci się podoba Inis to Blood Rage i Rising Sun też ci się powinien spodobać :twisted:
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1629
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 146 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

czeczot pisze: 02 paź 2019, 06:57
Highlander pisze: 01 paź 2019, 23:30
Znalazłem przy okazji dwie dodatkowe kwestie które źle graliśmy (mam nadzieję że to już ostatnie):
- żetonów Wyczynu niezbędnych do ogłoszenia się Pretenderem nie odrzuca się w momencie pobrania znacznika Pretendera! Odrzuca się je dopiero podczas zgromadzenia, i to tylko wtedy jeśli gracz-pretender nie dostał w międzyczasie "oklepu" od pozostałych i wciąż spełnia 1 lub więcej warunków zwycięstwa. Jeśli gracz dostał oklep i już nie spełnia żadnego warunku mimo posiadanych Wyczynów to wtedy ich nie traci - zostają mu na następną rundę. Innymi słowy żetony Wyczynu tracimy tylko w momencie gdy ogłaszamy spełnienie 1 lub więcej warunków zwycięstwa podczas zgromadzenia, ewentualnie w momencie gdy nasze klany zostały wyzerowane z planszy i się pojawiamy od niej od nowa
Wg polskiej instrukcji (strona 10): Każdy żeton Wyczynu jest "jokerem" , który traktowany jest jako "1" dodane do dowolnego warunku zwycięstwa. Każdy posiadany żeton Wyczynu może być użyty tylko raz i tylko w przypadku jednego warunku zwycięstwa.

Skoro może być użyty tylko raz to zawsze się go traci po użyciu
No i dobrze przeczytałeś. Ale nie można mylić momentu ogłoszenia się Pretenderem w fazie por roku z momentem faktycznego sprawdzania warunków zwycięstwa podczas fazy zgromadzenia.
Wg mnie to jest logiczne i dodatkowo sprzyja szybszemu zakończeniu gry (jeśli pretenderowi nie uda się pierwsze podejście jego Wyczyny wciąż pozostaną znane i może spróbować na zgromadzeniu za rok).
Awatar użytkownika
mnowaczy
Posty: 2021
Rejestracja: 25 mar 2011, 16:11
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 18 times
Been thanked: 26 times
Kontakt:

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: mnowaczy »

hancza123 pisze: 02 paź 2019, 07:14 Trafi na stół to nie ucieknę ale pewnie mając alternatywę zagram np. z Mikim w Keyforge.
Bardzo dobry przykład :)
Mickey

Spotkania planszówkowe we Wrzeszczu
Mogę się podzielić rabatem do Rebel.pl (10%)
AnnaBeee
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2017, 12:16
Been thanked: 3 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: AnnaBeee »

A ja wczoraj pokonałam Radka i Przemka w Zewnętrzne rubieze. I to jak, ja miałam 10 punktów, Radek 1 a Przemek 2. Niestety, nie pokazuje to, jaka jestem genialna, tylko że gra nie jest idealna, zdecydowanie pojawia się w niej efekt kuli śnieżnej. Ale i tak było fajnie, nawet wtedy, gdy mi drodzy koledzy tylek zloili w Bolidy. Gralam już w to wcześniej, ale z takimi zawidowcami to zupełnie inna jakość. Chyba zaczynam za ustawianiem koste czek tęsknić. Może wreszcie przeczytam instrukcje do Coimbry???
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1629
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 146 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 02 paź 2019, 07:14 Wygląda na to że gra faktycznie przesiąknięta jest klimatem celtyckim. Dla wielbiciela Irlandii to może być prawdziwy rarytas! Kto jest jednak celtyckim ignorantem spojrzy na Inis po prostu jak na grę plaszową, na mechaniki, grywalność, na emocje z rywalizacji. Ani to dobra gra ani tragiczna.
Co do mechaniki to Czeczot się wyczerpująco rozpisał - jest nieźle. Na czterech miałem wrażenie że jest lepiej niż na czterech w Dominant Species, gdzie możesz być naprawdę wykluczony z rozgrywki w jej trakcie. Ogólnie po tak solidnym rozpracowaniu przepisów, w szczególności timingu dogrywania Triskeli, uważam że można siąść w 4 osoby - i jeśli wszystkie wszystkie będą znały zielone karty i sprawnie draftowały - sprawnie w 2h rozegrać partię.

Co do klimatu to u mnie jest na odwrót niż napisałeś. Ja z pewnością przed zagraniem w Inis byłem "celtyckim ignorantem". Ale już po pierwszej partii zainteresowało mnie poznanie historii która stoi za określonymi decyzjami mechanicznymi, tym bardziej że autorzy postanowili użyć nazw wprost mapujących się na wydarzenia i elementy celtyckich legend. I to mi się właśnie w Inis podoba - gra jest zarówno dobra mechanicznie, jak i ta mechanika linkuje się w szczegółach do klimatu.

Podobnie miałem z:
- Agricola (zaczęliśmy sobie szukać czym się różni płóg koleśny o bezkoleśnego, albo czym jest czopuch :)
- Brass (zacząłem czytać historię rewolucji przemysłowej Wielkiej Brytanii, dowiedziałem się o budowie wąskich kanałów dla barek z węglem itp.)
- z wojenną heksówką "France'40" - zainwestowałem w książkę o tej kampanii aby zrozumieć jak III Rzesza mogła osiągnąć tak niesamowity sukces.
- wojenna "Maria" - zainwestowałem w książkę o logistyce wojennej
- "Pax Pamir" - spędziłem sporo czasu na wiki czytając o historii konfliktów afgańskich i kolonizacji brytyjskiej
- itd itp.

Ale większość gier które napotykam (szczególnie euro sałatek punktowych) jest tak sucha że w ogóle nie zachęca mnie do zapoznania się z tematem w którym zostały osadzone.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

A czułeś Highlander choć przez chwilę trochę emocji? Momenty napięcia gdzie coś wažnego się działo i emocje uda się ten plan czy nie?

Ja i Miki prawie spaliśmy. Obudziłem się na koniec gdy zrozumiałem że paradoksalnie mogę to wygrać. Bo 2 jakieś abstrakcyjne harfy będę miał.
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Inis to jest raczej gra na przechytrzenie przeciwnika. Emocje są raczej na zasadzie kiedy odkryją twój plan na wygraną. Możesz udawać że chcesz wygrać za miejsca kultu a przygotować się do obecności na 6 terenach itd. Ale fakt nie jest to Blood Bowl :D
hancza123 pisze: 02 paź 2019, 11:19 Ja i Miki prawie spaliśmy. Obudziłem się na koniec gdy zrozumiałem że paradoksalnie mogę to wygrać. Bo 2 jakieś abstrakcyjne harfy będę miał.
To nie sa abstrakcyjne harfy tylko żetony sławiące twój wyczyn. Skoro zrobiłeś coś ekstra to możesz łatwiej zostać wodzem.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Miło się czyta wasze teksy o INIS. Grałbym!
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Abstrakcyjne harfy które są żetonami sławiącymi mój wyczyn dały mi 2/6 potrzebnych pkt i zrobiły mi wygraną.

Harfy tak sławiące mnie zdobyłem zwyczajnie zagrywając z ręki kartę "weź harfę".

Dobra szydera stop i hejt stop. Im dłużej gadamy o Inis tym niebezpiecznie rośnie chęć zagrania. Zaraz się okaże że Inis na 2 stoły w poniedziałek pójdzie, wrócą wszyscy separatyści a ja z Mikim w Keyforge zagramy :shock: :wink: :lol:
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Gadasz jak typowy gracz sucharów. :D Do tej karty jest rozwiniecie które odnosi się do prawdziwych celtyckich mitów.
Awatar użytkownika
Jan_1980
Posty: 2513
Rejestracja: 18 maja 2016, 18:18
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 25 times
Been thanked: 75 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Jan_1980 »

Radek! Ty klimatyzujesz suchara (pięknego, ale suchara). Niedługo będziesz ze mną produkować wino i hodować drewniane owce!
Czy gracze wojenni śnią o drewnianych owieczkach? TAK!
Moja kolekcja:
https://boardgamegeek.com/collection/user/Janek1980
czeczot
Posty: 1275
Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 29 times
Been thanked: 71 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: czeczot »

Jeśli chodzi o owce to ja tylko w postaci kotlecików jagnięcych z grila.
Wina w ogóle nie lubię. Jak by był euro suchar o produkcji wódki do tego litr belugi albo ruski standard platinum ... oj grałbym :)
Awatar użytkownika
Highlander
Posty: 1629
Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 100 times
Been thanked: 146 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: Highlander »

hancza123 pisze: 02 paź 2019, 12:33 Abstrakcyjne harfy które są żetonami sławiącymi mój wyczyn dały mi 2/6 potrzebnych pkt i zrobiły mi wygraną.
Harfy tak sławiące mnie zdobyłem zwyczajnie zagrywając z ręki kartę "weź harfę".
Wg mnie nie mogłeś zgodnie z przepisami zdobyć w ten sposób Harfy.

Hafry ("Deed") zdobywa się je na dwa sposoby z kart zielonych (Akcji):
- zagrywasz Barda nie jako akcję dającą Epos, tylko jako instant (triskel) triggerowany przez moment Twojego zwycięskiego ataku który usunął obcy klan (klimatyczne, co nie? Twój bard napisał poemat jak wyrżnąłeś wrogów przez co stajesz się preferowanym kandydatem na Króla)
- zagrywasz Master Cratfsman jako reakcję na zagranie przez Ciebie karty Eposu - dostajesz Harfę ale musisz przekazać kartę użytego Eposu wybranemu przeciwnikowi do ponownego użycia

Plus są jeszcze pojedyncze karty Eposu dające Harfy, np. Strong Resolve ale ona działa tak jak Bard (reakcja na atak). No chyba że jest coś w akcjach dla 5 graczy.
hancza123
Posty: 3656
Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 50 times
Been thanked: 150 times

Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)

Post autor: hancza123 »

Wszycko odbyło się na legalu, zgodnie z obowiązującymi w tym momencie gry zasadami. Konsultowałem nawet znaczenie tych kart z fanami Celtiku. Ale dokładnie już nie pamiętam tych kart. Pamiętam je jakby przez mgłę, przez sen.
ODPOWIEDZ