Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Zapewne większość przykładów będzie związana z ceną z kosmosu ale może też coś innego się trafi w wątku.
Mój przykład to combo niedostępności, ceny i potencjalnie niedopracowania. Czekałem 20 lat.
https://boardgamegeek.com/boardgame/187 ... ge-citadel
Siege of the Citadel nasz umiłowany świat z karcianego Doomtroopera(bardzo popularna w Polsce karcianka w latach 90tych).
Gra ufundowana na KS chyba zebrała nieco za mało jak na potrzeby twórców. Przedłużająca sie produkcja, fani poprawiajacy instrukcje - decyzja o niewypuszczaniu gry do sprzedazy w sklepach (z racji rozmiarow/zawartosci) a wiec tytul nieukonczony a juz bez przyszlosci. Mimo tego, ze zapowiada sie DOA to i tak bym kupil ale late pledge znacznie drozszy jak cena dla wspierajacych z KS przekresla dla mnie niestety ta pozycje.
Mój przykład to combo niedostępności, ceny i potencjalnie niedopracowania. Czekałem 20 lat.
https://boardgamegeek.com/boardgame/187 ... ge-citadel
Siege of the Citadel nasz umiłowany świat z karcianego Doomtroopera(bardzo popularna w Polsce karcianka w latach 90tych).
Gra ufundowana na KS chyba zebrała nieco za mało jak na potrzeby twórców. Przedłużająca sie produkcja, fani poprawiajacy instrukcje - decyzja o niewypuszczaniu gry do sprzedazy w sklepach (z racji rozmiarow/zawartosci) a wiec tytul nieukonczony a juz bez przyszlosci. Mimo tego, ze zapowiada sie DOA to i tak bym kupil ale late pledge znacznie drozszy jak cena dla wspierajacych z KS przekresla dla mnie niestety ta pozycje.
-
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 94 times
- Been thanked: 319 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Niezaprzeczalny TOP1 pewnie wielu z nas Zamki Burgundii. Sprzedałem stare jak tylko usłyszałem że będzie nowa edycja (luty?) i okładka zapowiadała że tym razem został zatrudniony grafik. Liczyłem na różnicę jak przy Brassie... a tu psikus, bo zabrakło "Bra", a zostało "ssie". Nowych Zamków nie kupię, bo wspieranie takiej karykatury powinno być karalne, a stara wersja nadal jest brzydka, więc jestem w kropce. Liczę chyba że wyjdzie fanowska wersja print and play albo może jakiś mały wydawca z drugiego końca świata zrobi robotę jak należy.
PS: Po ujawnieniu grafik nowych zamków na pocieszenie kupiłem sobie La Granja aby wypełniła mi pustkę po zamkach
PS: Po ujawnieniu grafik nowych zamków na pocieszenie kupiłem sobie La Granja aby wypełniła mi pustkę po zamkach
- Goldberg
- Posty: 1511
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 173 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Aliens: Another Glorious Day in the Corps....ile to juz? 2/3 lata?
Na stronie GF9 byla data czerwiec tego roku...
Figurki jak na 2019r to smiech na sali...szkoda.
Nie wiem, raczej nie kupie, ale kto wie....na pewno nie w kształcie w jakim pokazują ja na stronie gf9...
A szkoda zmarnowanej oficjalnej licencji...
Na stronie GF9 byla data czerwiec tego roku...
Figurki jak na 2019r to smiech na sali...szkoda.
Nie wiem, raczej nie kupie, ale kto wie....na pewno nie w kształcie w jakim pokazują ja na stronie gf9...
A szkoda zmarnowanej oficjalnej licencji...
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Jest kilka tytułów, których nie kupiłem / nie kupię mimo, że się na nie dosyć napaliłem. Najczęściej problemem jest odpowiedź na pytania : a z kim ja w to zagram i jeśli już ile razy uda mi się w to zagrać.
Przykładem takiej gry jest bitewniak "Wrath of Kings" o CMON. Początkowo myślałem o wsparciu na KS, ale wtedy byłem trochę w dołku finansowym, a do grania sensownego trzeba było wydać 120$, za dwa startery do różnych ras plus przesyłka. Liczyłem że jak gra trafi do sklepów to może ktoś jeszcze będzie chętny i wtedy wystarczy jak kupię jeden starter. Niestety, nie dość że gra zaliczyła roczny poślizg to po drodze jeszcze podrożała o 10$ na starterze, to chyba wtedy nikt tego do Polski nie ściągnął (wiem, że jeden sklep ma teraz ten tytuł na półce). W sumie w międzyczasie o grze trochę zapomniałem, aż do czasu jak kilka miesięcy temu na Miniature Market była mega promocja na ten tytuł i mogłem sobie kupić te dwa startery z przesyłką za jakieś 45$. Ale tutaj właśnie zadałem sobie pytanie czy aby na pewno będę miał w to z kim zagrać, czy tylko kupię i nawet nie pomaluję figurek bo i bez tego mam dosyć konkretne zaległości. W międzyczasie kupiłem sobie Warhammer Underwolds Shadespire, który okazał się bardzo ciekawą dla mnie alternatywą dla "zwykłych" gier bitewnych, chociaż jak się później okazało wcale nie był to tytuł w który mogłem zagrać z każdym "człowiekiem z ulicy". Mimo tego popularność tytułu była dużo większa i jednak znalazłem osoby z którymi mogę grać.
Kolejny tytuł to właśnie trwająca kampania na KS "Time of Legends: Joan of Arc", wiem że jest to kampania dodatku, ale w sumie to myślałem o kupieniu sobie podstawki, która chyba zawiera figurki odblokowane w poprzedniej kampanii. Gra mnie zdobyła stroną wizualną, toną plastiku i na pierwszy rzut oka dosyć ciekawymi rozwiązaniami mechanicznymi. Tutaj ponownie mam wrażenie, że nie będę miał z kim pograć, bo zagrać z jedną czy dwie partie to pewnie by się udało, a jednak gra kosztuje te kilka stówek (zdaje się że po przeliczeniu na PLN-y to jakieś 650-700 zł) i "trochę" by mnie martwiło że gra leży i się kurzy. No i termin wydania za rok, plus jakiś poślizg, też mnie nie napawa optymizmem, w tym czasie wiele mogłoby się wydarzyć np.: mógłbym zmienić hobby
Trzeci tytuł, na który akurat aż tak bardzo się nie napaliłem ani na niego aż tak bardzo nie czekałem i nawet w sumie to nie musiałbym go kupować bo kolega ma, ale chętnie bym zagrał to Gloomhaven. W tym przypadku cały problem sprowadza się do zagrania kampanii, która składa się z kilkudziesięciu misji. Pamiętam, że pierwszą kampanię w Descenta (9 misji) graliśmy pół roku. Czuje, że nawet przy lepszej organizacji i bardzo stabilnej grupie graczy nie zeszlibyśmy z czasem gry poniżej 1 roku, a przy okazji mogło by się pojawić zmęczenie materiału i niektórzy gracze kończyli by grę zaciskając zęby i licząc ile jeszcze misji zostało do końca.
Tak więc jest wiele tytułów, które może i chciałbym mieć ale warunki czasowe i kadrowe na to nie pozwalają.
Przykładem takiej gry jest bitewniak "Wrath of Kings" o CMON. Początkowo myślałem o wsparciu na KS, ale wtedy byłem trochę w dołku finansowym, a do grania sensownego trzeba było wydać 120$, za dwa startery do różnych ras plus przesyłka. Liczyłem że jak gra trafi do sklepów to może ktoś jeszcze będzie chętny i wtedy wystarczy jak kupię jeden starter. Niestety, nie dość że gra zaliczyła roczny poślizg to po drodze jeszcze podrożała o 10$ na starterze, to chyba wtedy nikt tego do Polski nie ściągnął (wiem, że jeden sklep ma teraz ten tytuł na półce). W sumie w międzyczasie o grze trochę zapomniałem, aż do czasu jak kilka miesięcy temu na Miniature Market była mega promocja na ten tytuł i mogłem sobie kupić te dwa startery z przesyłką za jakieś 45$. Ale tutaj właśnie zadałem sobie pytanie czy aby na pewno będę miał w to z kim zagrać, czy tylko kupię i nawet nie pomaluję figurek bo i bez tego mam dosyć konkretne zaległości. W międzyczasie kupiłem sobie Warhammer Underwolds Shadespire, który okazał się bardzo ciekawą dla mnie alternatywą dla "zwykłych" gier bitewnych, chociaż jak się później okazało wcale nie był to tytuł w który mogłem zagrać z każdym "człowiekiem z ulicy". Mimo tego popularność tytułu była dużo większa i jednak znalazłem osoby z którymi mogę grać.
Kolejny tytuł to właśnie trwająca kampania na KS "Time of Legends: Joan of Arc", wiem że jest to kampania dodatku, ale w sumie to myślałem o kupieniu sobie podstawki, która chyba zawiera figurki odblokowane w poprzedniej kampanii. Gra mnie zdobyła stroną wizualną, toną plastiku i na pierwszy rzut oka dosyć ciekawymi rozwiązaniami mechanicznymi. Tutaj ponownie mam wrażenie, że nie będę miał z kim pograć, bo zagrać z jedną czy dwie partie to pewnie by się udało, a jednak gra kosztuje te kilka stówek (zdaje się że po przeliczeniu na PLN-y to jakieś 650-700 zł) i "trochę" by mnie martwiło że gra leży i się kurzy. No i termin wydania za rok, plus jakiś poślizg, też mnie nie napawa optymizmem, w tym czasie wiele mogłoby się wydarzyć np.: mógłbym zmienić hobby
Trzeci tytuł, na który akurat aż tak bardzo się nie napaliłem ani na niego aż tak bardzo nie czekałem i nawet w sumie to nie musiałbym go kupować bo kolega ma, ale chętnie bym zagrał to Gloomhaven. W tym przypadku cały problem sprowadza się do zagrania kampanii, która składa się z kilkudziesięciu misji. Pamiętam, że pierwszą kampanię w Descenta (9 misji) graliśmy pół roku. Czuje, że nawet przy lepszej organizacji i bardzo stabilnej grupie graczy nie zeszlibyśmy z czasem gry poniżej 1 roku, a przy okazji mogło by się pojawić zmęczenie materiału i niektórzy gracze kończyli by grę zaciskając zęby i licząc ile jeszcze misji zostało do końca.
Tak więc jest wiele tytułów, które może i chciałbym mieć ale warunki czasowe i kadrowe na to nie pozwalają.
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 266 times
- Been thanked: 177 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
jak zacząłem czytać Twój post to od razu miałem na myśli tą samą grę co Ty . ja natomiast patrze na nią z perspektywy gracza WARZONE [to był bitewniak]. a jeszcze jak zobaczyłem Intruza z Calisto [grałem właśnie Legionem Ciemności - Semai] to aż mnie nosiło, żeby to kupić, ale coś właśnie wspomniany brak wersji sklepowej i chyba brak pomysłu na przyszłości rozwijanie gry, spowodowało, że się nie zdecydowałem. I biorąc pod uwagę to, co się z projektem stało, mam wrażenie, że to strasznie niewykorzystany potencjał i aż dziwne że zebrali tylko 600 k, biorąc pod uwagę kampanie CMON czy AR. Swoją drogą ta gra idealnie wpisywałaby się pod skrzydła FFG z aplikacją, scenariuszami i dodatkami jak w Posiadłości Szaleństwa. ehhhhHalloween pisze: ↑09 paź 2019, 13:34 Zapewne większość przykładów będzie związana z ceną z kosmosu ale może też coś innego się trafi w wątku.
Mój przykład to combo niedostępności, ceny i potencjalnie niedopracowania. Czekałem 20 lat.
https://boardgamegeek.com/boardgame/187 ... ge-citadel
Siege of the Citadel nasz umiłowany świat z karcianego Doomtroopera(bardzo popularna w Polsce karcianka w latach 90tych).
Gra ufundowana na KS chyba zebrała nieco za mało jak na potrzeby twórców. Przedłużająca sie produkcja, fani poprawiajacy instrukcje - decyzja o niewypuszczaniu gry do sprzedazy w sklepach (z racji rozmiarow/zawartosci) a wiec tytul nieukonczony a juz bez przyszlosci. Mimo tego, ze zapowiada sie DOA to i tak bym kupil ale late pledge znacznie drozszy jak cena dla wspierajacych z KS przekresla dla mnie niestety ta pozycje.
- detrytusek
- Posty: 7333
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
U mnie mają bana gry wydawców, którzy polecieli lub lecą sobie w kulki. Żadne Czaszki i Gfp-y narazie.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
WZ po upadku Target Games tez nie mial szczescia.Grasz jeszcze? W ktora edycje?shod pisze: ↑10 paź 2019, 08:08 a natomiast patrze na nią z perspektywy gracza WARZONE [to był bitewniak]. a jeszcze jak zobaczyłem Intruza z Calisto [grałem właśnie Legionem Ciemności - Semai] to aż mnie nosiło, żeby to kupić, ale coś właśnie wspomniany brak wersji sklepowej i chyba brak pomysłu na przyszłości rozwijanie gry, spowodowało, że się nie zdecydowałem. I biorąc pod uwagę to, co się z projektem stało, mam wrażenie, że to strasznie niewykorzystany potencjał i aż dziwne że zebrali tylko 600 k, biorąc pod uwagę kampanie CMON czy AR. Swoją drogą ta gra idealnie wpisywałaby się pod skrzydła FFG z aplikacją, scenariuszami i dodatkami jak w Posiadłości Szaleństwa. ehhhh
To jest bardzo duzo pieniedzy 600 000 dolarów - mogli spokojnie za to rozruszać grę - wyprodukowac same podstawki podstawki wyslac je wspierajacym i je wprowadzic od razu do sklepow zeby zarobic na dalsze dodatki. Ja mam wrazenie, ze cos poszlo bardzo nie tak po drodze - robota Semai. Moze Fallout wrozyl lepsza kase i sie na nim skupili? Ewidentnie gdzies jeszcze w 2017 Siege poszedl u autorow w odstawke, mentalnie go odpuscili.
Nawet jakbysmy chcieli od kogos odkupic jego KS to i tak zapowiada sie, ze bedzie to mocno niedopracowane. Podstawka zbierała umiarkowane opinie a co dopiero dodatki, które powstają w atmosferze, ze projekt jest niewypalem finansowym i najprawdopdobniej nie wyjdzie poza wspierajacych.
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Dla mnie takim tytułem jest Nanty Narking.
Z zasady nie kupuję gier na wspieraczkach, a tak naprawdę dużo chętniej wybrałbym Świat Dysku: Ankh-Morpork, który tematycznie leży mi dużo bardziej, ale jego cena wciąż szybuje w górę.
Z zasady nie kupuję gier na wspieraczkach, a tak naprawdę dużo chętniej wybrałbym Świat Dysku: Ankh-Morpork, który tematycznie leży mi dużo bardziej, ale jego cena wciąż szybuje w górę.
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 391 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Kingdom Death Monster bo.... cena z kosmosu
Serio, jak tylko zobaczyłem tą grę, to wiedziałem że mi się spodoba, klimat, wygląd figurek, bossy, zapożyczenia z Monster Hunter'a, no naprawdę praktycznie wszystko. No ale cena..., nie kupię, nie dam, nie zgadzam się na to aby jakąś grę planszową traktować jako 'premium', bo tak, bo jesteśmy lepsi i wydajemy gry 'premium', a ty drogi graczu jak chcesz kupić grę 'premium' to płać jak za konsole. No, musiałem się wygadać, już mi lepiej
Serio, jak tylko zobaczyłem tą grę, to wiedziałem że mi się spodoba, klimat, wygląd figurek, bossy, zapożyczenia z Monster Hunter'a, no naprawdę praktycznie wszystko. No ale cena..., nie kupię, nie dam, nie zgadzam się na to aby jakąś grę planszową traktować jako 'premium', bo tak, bo jesteśmy lepsi i wydajemy gry 'premium', a ty drogi graczu jak chcesz kupić grę 'premium' to płać jak za konsole. No, musiałem się wygadać, już mi lepiej
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Fajnie pytanie... i myślałem że od razu będę mógł zapisać z pół kartki tytułami, głównie z KS jak poprzednicy wspominali, ale gdy tak szczerze pomyślałem to nie, nie mogę powiedzieć że na jakąkolwiek z KS "bardzo czekałem" ale nie wsparłem/nie kupię, głównie dlatego że już na poziomie KS były dla mnie do skreślenia.
Dobrym przykładem jest powyżej wspomniany Time of Legends: Joan of Arc, którego rozgrywka, mechanika, założenia bardzo ciekawe i nam się podobały, ale jak zobaczyłem ceny (a było też ewidentne że "lada dzień" będą to kolejne dodatki, no i pierwszy jest) to od razu podziękowałem. Więc od pierwszego wejrzenia już nie wyczekiwałem tego tytułu i z góry też wiedziałem że nigdy go nie kupimy.
Tak więc ponieważ lwia część odpadła z powyższego powodu, to jedyna gra która jako mi przychodzi na myśl z ostatniego roku powiedzmy to... nowe Zamki Burgundii
Ja i wiele innych na prawdę miało nadzieje na coś... no na co ta gra zasługuje, szczególnie w czasach gdzie nawet średnie gry mają wersje deluxe.... a to co koniec końców zrobili.... eh... szkoda gadać
Więc mimo że bardzo czekałem na nie to ja nie kupię nowych Zamków..... głównie bo wiem że moja lepsza polówka już zamówiła
Dobrym przykładem jest powyżej wspomniany Time of Legends: Joan of Arc, którego rozgrywka, mechanika, założenia bardzo ciekawe i nam się podobały, ale jak zobaczyłem ceny (a było też ewidentne że "lada dzień" będą to kolejne dodatki, no i pierwszy jest) to od razu podziękowałem. Więc od pierwszego wejrzenia już nie wyczekiwałem tego tytułu i z góry też wiedziałem że nigdy go nie kupimy.
Tak więc ponieważ lwia część odpadła z powyższego powodu, to jedyna gra która jako mi przychodzi na myśl z ostatniego roku powiedzmy to... nowe Zamki Burgundii
Ja i wiele innych na prawdę miało nadzieje na coś... no na co ta gra zasługuje, szczególnie w czasach gdzie nawet średnie gry mają wersje deluxe.... a to co koniec końców zrobili.... eh... szkoda gadać
Więc mimo że bardzo czekałem na nie to ja nie kupię nowych Zamków..... głównie bo wiem że moja lepsza polówka już zamówiła
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 266 times
- Been thanked: 177 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
już od lat nie gram, ekipa sie rozjechała i nie było z kim. niedawno odnalazłem figurki, bo przy jakiejś przeprowadzce mi zaginęłyHalloween pisze: ↑10 paź 2019, 10:29WZ po upadku Target Games tez nie mial szczescia.Grasz jeszcze? W ktora edycje?shod pisze: ↑10 paź 2019, 08:08 a natomiast patrze na nią z perspektywy gracza WARZONE [to był bitewniak]. a jeszcze jak zobaczyłem Intruza z Calisto [grałem właśnie Legionem Ciemności - Semai] to aż mnie nosiło, żeby to kupić, ale coś właśnie wspomniany brak wersji sklepowej i chyba brak pomysłu na przyszłości rozwijanie gry, spowodowało, że się nie zdecydowałem. I biorąc pod uwagę to, co się z projektem stało, mam wrażenie, że to strasznie niewykorzystany potencjał i aż dziwne że zebrali tylko 600 k, biorąc pod uwagę kampanie CMON czy AR. Swoją drogą ta gra idealnie wpisywałaby się pod skrzydła FFG z aplikacją, scenariuszami i dodatkami jak w Posiadłości Szaleństwa. ehhhh
To jest bardzo duzo pieniedzy 600 000 dolarów - mogli spokojnie za to rozruszać grę - wyprodukowac same podstawki podstawki wyslac je wspierajacym i je wprowadzic od razu do sklepow zeby zarobic na dalsze dodatki. Ja mam wrazenie, ze cos poszlo bardzo nie tak po drodze - robota Semai. Moze Fallout wrozyl lepsza kase i sie na nim skupili? Ewidentnie gdzies jeszcze w 2017 Siege poszedl u autorow w odstawke, mentalnie go odpuscili.
Nawet jakbysmy chcieli od kogos odkupic jego KS to i tak zapowiada sie, ze bedzie to mocno niedopracowane. Podstawka zbierała umiarkowane opinie a co dopiero dodatki, które powstają w atmosferze, ze projekt jest niewypalem finansowym i najprawdopdobniej nie wyjdzie poza wspierajacych.
grałem w pierwszą polską edycję od Target Games. Widziałem, że powstało potem też jakieś Warzone: Resurrection od Prodos.
bardzo podobało mi się to uniwersum i trochę szkoda, że nie odżyło za sprawą planszówki....choć może i dobrze, bo drenowałaby portfel
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Nic straconego. Teraz wychodzi gloomhaven lite dla ludzi co nie chca poswiecac 250godzin na ten tytuł.
-
- Posty: 896
- Rejestracja: 20 mar 2017, 09:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 47 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Po to, ze niektorzy nie maja sily/czasu/srodkow na cos gigantycznego. A mozna optymalizowac.
W poszukiwaniu straconego czasu to chyba najwazniejsza powiesc świata. Objetosc jest niedzisiejsza bo to aż 7 tomów. Dlatego dla optymalizacji poleca się przeczytać tom 1szy i 7my, pomijając 5 srodkowych tomów! Tym sposobem w 30% czasu ma się szeroki oglad sytuacji i wyciaga się 50% tresci w tym najważniejsze. Jak się spodoba to można uzupełnić a bariera wejscia obcieta drastycznie.
Gloomhaven lite podobnie, oszczedzajac mnostwo czasu i rozkladania ma się esencje i najwazniejsze elementy pierwowzoru.
W poszukiwaniu straconego czasu to chyba najwazniejsza powiesc świata. Objetosc jest niedzisiejsza bo to aż 7 tomów. Dlatego dla optymalizacji poleca się przeczytać tom 1szy i 7my, pomijając 5 srodkowych tomów! Tym sposobem w 30% czasu ma się szeroki oglad sytuacji i wyciaga się 50% tresci w tym najważniejsze. Jak się spodoba to można uzupełnić a bariera wejscia obcieta drastycznie.
Gloomhaven lite podobnie, oszczedzajac mnostwo czasu i rozkladania ma się esencje i najwazniejsze elementy pierwowzoru.
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
"W poszukiwaniu straconego czasu" - wychodzi na to, że czasu straconego na czytanie 5 środkowych tomówHalloween pisze: ↑11 paź 2019, 14:56 Po to, ze niektorzy nie maja sily/czasu/srodkow na cos gigantycznego. A mozna optymalizowac.
W poszukiwaniu straconego czasu to chyba najwazniejsza powiesc świata. Objetosc jest niedzisiejsza bo to aż 7 tomów. Dlatego dla optymalizacji poleca się przeczytać tom 1szy i 7my, pomijając 5 srodkowych tomów! Tym sposobem w 30% czasu ma się szeroki oglad sytuacji i wyciaga się 50% tresci w tym najważniejsze. Jak się spodoba to można uzupełnić a bariera wejscia obcieta drastycznie.
Gloomhaven lite podobnie, oszczedzajac mnostwo czasu i rozkladania ma się esencje i najwazniejsze elementy pierwowzoru.
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
To nie strata. To jakby próba wyciagniecia jak najwięcej w jak najkrótszym czasie. Tak jak czytanie paru najwazniejszych psalmow z Biblii zamiast całej księgi. Optymalizacja. Jak bedzie czas i chęć to można uzupełniać a jak nie to masz esencje.Hubert84 pisze: ↑11 paź 2019, 15:03"W poszukiwaniu straconego czasu" - wychodzi na to, że czasu straconego na czytanie 5 środkowych tomówHalloween pisze: ↑11 paź 2019, 14:56 Po to, ze niektorzy nie maja sily/czasu/srodkow na cos gigantycznego. A mozna optymalizowac.
W poszukiwaniu straconego czasu to chyba najwazniejsza powiesc świata. Objetosc jest niedzisiejsza bo to aż 7 tomów. Dlatego dla optymalizacji poleca się przeczytać tom 1szy i 7my, pomijając 5 srodkowych tomów! Tym sposobem w 30% czasu ma się szeroki oglad sytuacji i wyciaga się 50% tresci w tym najważniejsze. Jak się spodoba to można uzupełnić a bariera wejscia obcieta drastycznie.
Gloomhaven lite podobnie, oszczedzajac mnostwo czasu i rozkladania ma się esencje i najwazniejsze elementy pierwowzoru.
Gloomhaven czegoś takiego potrzebuje, jak i Twilight Imperium.
- Gosiek
- Posty: 440
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 87 times
- Kontakt:
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
U mnie taką grą jest (jak kilka postów wyżej) Gloomhaven PL, choć nie z powodu recenzji Gambita.
Chcę ją mieć, wszystkie recenzje, opisy, zdjęcia i inne znaki na niebie i ziemi wskazują, że to gra, która powinna mi się spodobać. I do tego osoba tłumacza zachęca, ale...
Te same znaki mówią, że to nie jest najlepsza gra do grania solo/duo, a nie ma szans, żebym zebrała większą ekipę do regularnego ogrywania jednego tytułu przez pól roku.
Chcę ją mieć, wszystkie recenzje, opisy, zdjęcia i inne znaki na niebie i ziemi wskazują, że to gra, która powinna mi się spodobać. I do tego osoba tłumacza zachęca, ale...
Te same znaki mówią, że to nie jest najlepsza gra do grania solo/duo, a nie ma szans, żebym zebrała większą ekipę do regularnego ogrywania jednego tytułu przez pól roku.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Akurat GH się nieźle skaluje, dużo lepiej od takiego np. Descenta. Solo grasz po prostu 2 postaciami naraz na celowo wyższym poziomie trudności (bo znasz "nawzajem" swoje karty). Łamigłówka optymalizacyjna pozostaje fajna. Czy fajna za 500 zł? Nie wiem.Gosiek pisze: ↑11 paź 2019, 19:50 U mnie taką grą jest (jak kilka postów wyżej) Gloomhaven PL, choć nie z powodu recenzji Gambita.
Chcę ją mieć, wszystkie recenzje, opisy, zdjęcia i inne znaki na niebie i ziemi wskazują, że to gra, która powinna mi się spodobać. I do tego osoba tłumacza zachęca, ale...
Te same znaki mówią, że to nie jest najlepsza gra do grania solo/duo, a nie ma szans, żebym zebrała większą ekipę do regularnego ogrywania jednego tytułu przez pól roku.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 407 times
- Been thanked: 548 times
- Kontakt:
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
...a potem pojawił się Grail pledge w Tainted Grail...
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Mi chyba najbardziej chodzi po głowie Nemezis. Uwielbiam klimat Obcego, z początku wszystko wydawało się piękne i klimatyczne. Aż wreszcie mnie zastanowiło: czy to jest gra czy zabawa? Czy za 15 razem poczuję to samo? Wyzwanie, emocje, klimat, rozgrzanie mózgu? Mam wrażenie że nie. A przecież cena gry każe stawiać duże oczekiwania. Chyba jednak wolę eurogry coś co może za pierwszym razem nie rozpali wyobraźni ale po 30-50 grach wciąż będzie dobrze bawić. Może jeśli kiedyś, z drugiej ręki, Nemezisa będzie można kupić poniżej 200zł to przemyślę sprawę na nowo.
- Deem
- Posty: 1213
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 364 times
- Been thanked: 251 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
A więc sprawa jest bardzo prosta, bo to nie są droidy, których szukasz - ta gra nie rozgrzewa mózgu, to czysty klimat.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
A u mnie Tytani.
Chyba pierwsze area controll ktore mnie serio zainteresowało. Krotki czas gry, zapach euro w powietrzu przez tor rozkazów. Tylko że i wymiary stołu mnie nie puszczają, a dla jednej gry nie bede brał większego, a na ziemi grac nie przepadam szczegolnie w drogą grę, dwa cena(już miałem w koszyku nawet ale jak do psychologicznego 299 dodałem wysyłkę to zamknąłem kartę, no i ja do tej pory na grę nie wydałem powyzej 199+ ship a i to pierwszy raz w zeszłym miesiacu...), trzy nigdy nie wiem czy za rok nie zmienie hobby, niby moglbym sprzedac zawsze, ale jakos tak...
Chyba pierwsze area controll ktore mnie serio zainteresowało. Krotki czas gry, zapach euro w powietrzu przez tor rozkazów. Tylko że i wymiary stołu mnie nie puszczają, a dla jednej gry nie bede brał większego, a na ziemi grac nie przepadam szczegolnie w drogą grę, dwa cena(już miałem w koszyku nawet ale jak do psychologicznego 299 dodałem wysyłkę to zamknąłem kartę, no i ja do tej pory na grę nie wydałem powyzej 199+ ship a i to pierwszy raz w zeszłym miesiacu...), trzy nigdy nie wiem czy za rok nie zmienie hobby, niby moglbym sprzedac zawsze, ale jakos tak...
- BOLLO
- Posty: 5224
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1075 times
- Been thanked: 1684 times
- Kontakt:
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Circadians: First Light
https://boardgamegeek.com/boardgame/264 ... irst-light
Gra przypomina arkusz kalkulacyjny exel. Brak "prawdziwej" planszy i zakrywane ekrany skutecznie mnie odstraszyły.
Oby ta gra była słaba ......żebym nie żałował.
https://boardgamegeek.com/boardgame/264 ... irst-light
Gra przypomina arkusz kalkulacyjny exel. Brak "prawdziwej" planszy i zakrywane ekrany skutecznie mnie odstraszyły.
Oby ta gra była słaba ......żebym nie żałował.
-
- Posty: 2578
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1224 times
- Been thanked: 1429 times
Re: Gra, której nie kupicie mimo, że bardzo na nia czekaliście
Frosthaven. Gloomhaven to mój ścisły top planszówkowych doświadczeń ale ta cena to po prostu... Nie, no zwyczajnie nie.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")