....
I jeśli coś to jest to tanie wykorzystywanie empatii ludzi by się wymigać od obowiązków lub po prostu ich oszukać, i jeśli nie zrozumiałeś mego wpisu o to mi chodziło, o takie zachowanie firm a nie o to że odbiorcy mają empatie.
Jeśli chodzi o niezależnych autorów którzy duże obsuwy tłumaczą chorobą czy rodziną czy czymkolwiek: przypadki chodzą po ludziach, i nic w tym nagannego, ale jeśli jest tak źle jak piszą i projektu ukończyć nie mogą to dlaczego nie powiedzą tego, oddadzą nawet część pieniędzy, zamkną projekt na czas nieokreślony, się wykurują spokojnie lub załatwią nękające sprawy, i ewentualnie wrócą do tematu gdy będą o siłach? Jakoś nigdy nie widziałem by się tak stało, zawsze są to wymówki dlaczego jeszcze miesiąc następny opóźnienia i kolejny i kolejny aż często i autor i projekt znikają i ani słychu ani widu po nich.
Ale ogólnie chodziło mi o relacje pomiędzy klientami, na KS czy gdziekolwiek, a firmą której zapłacili, i wysuwanie jakiegoś jednego pracownika z całej firmy który się żali jak to on chory i po angielsku nie umie i inne tragedie, i dlatego klienci miękką i odpuszczają ewidentne zaniedbania firmy może jest empatią z ich strony ale zwykłym tanim graniem na emocjach ze strony firmy.
Ci to nie przeszkadza? Ok nie ma sprawy... chamem bym Cię z tego powodu nie nazwał, bo wiesz mam "Empatie (Empathy)" do Twego punktu widzenia