At the Gates of Loyang - Super pod solo. Niby jest to "pobij swój rekord", ale nie ma się co czarować, tylko przekroczenie magicznej granicy 19 punktów się liczy, i na tą okazję należy mrozić szampana w lodówce.
Bardzo wredna gra, gdzie w prawie każdej rundzie będziemy kiwać się nad decyzją, czy wydać całe pieniądze na punkty przekreślając potrzebny rozwój, czy też zaoszczędzić, licząc na niesamowite odbicie się w późniejszych rundach (co nigdy nie następuje
). Mocne nerwy wymagane, bo zdarzają się partię, gdzie po długich kombinacjach kończymy z żenującym wynikiem 17 punktów, i ma się wtedy straszną ochotę fiknąć stół i skakać po pudełku.
Nusfjord - Jak w Uczcie Odyna, gra się na zmianę jednym bądź drugim kolorem pionków blokując sobie pola na przyszła rundę. Wszystko wydaje się proste, wszakże obracamy tylko trzema zasobami, ale kilka ciekawych ograniczeń i masa budynków potrafią zmusić do solidnego strategicznego wysiłku. Co ciekawe, gra ma również tryb zaawansowany, gdzie korzystamy z trzech kolorów meepli blokując sobie pola na dłużej, jest również kampania, gdzie rozgrywamy trzy partie i sumujemy ich wyniki, przy czym w drugiej partii korzystamy tylko z budynków niedostępnych wcześniej, a w trzeciej grze mamy dostęp tylko do budynków niewybudowanych w poprzednich podejściach.
Kaverna : Jaskinia kontra Jaskinia - Nie grałem solo, ale wedle BGG taki wariant sprawdza się bardzo dobrze w tym niewielkim tytule.
Btw. Angielska wersja Pól jest dostępna znacznie taniej, a skomplikowanego tekstu tam nie ma.