Jan_1980 pisze: ↑24 gru 2019, 13:36Tylko, że one nie promują Niemców:)
Za to 28.3 (German Coastal Batteries) już daje Niemcom jakiś bonus.
Jan_1980 pisze: ↑24 gru 2019, 13:36ps. będę mieć ochotę na rewanż.
Spoko, to nie jest zły tytuł, szczególnie jako doświadczenie (a właściwie tym są głównie gry wojenne). Od strony czystej grywalności trochę może boleć bardzo silny wpływ pogody, natomiast z punktu widzenia symulacyjnego jest to zrozumiałe. Za to krytykowanego tu i tam limitu siły ataku nie uważam za wadę, po prostu przestawia grę bardziej w stronę shiftów zamiast czystego ratio.
Gryszaq pisze: ↑26 gru 2019, 00:471. Stalingrad 42. Proszę o opinie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
No tutaj wtopy nie będzie. Na relację z rozgrywki trzeba jeszcze poczekać, bo mamy rozgrzebaną Normandię, ale w styczniu powinniśmy odpalić jeden ze scenariuszy.
Natomiast wszystko wskazuje na to, że to będzie bardzo grywalny tytuł:
- sprawdzony i lubiany system Simonitcha
- 3 grywalne scenariusze (8, 9 i 18 rund)
- kampania dla maniaków (36 rund) i posiadaczy gigantycznych stołów (pełna mapa: 1,2m x 1,1m)
Samo wykonanie jest na trochę większym wypasie. Porównując chociażby do Holland 44:
- grubsze żetony
- grubsze i wyższe pudełko (przydaje się, żeby wrzucić 2 tacki na żetony, z czego co ciekawe 1 tackę dostajemy już w pudełku)
Pod tymi względami jest analogicznie jak w odświeżonej edycji Silver Bayonet i robi to bardzo pozytywne wrażenie. No zresztą co ja wam będę mówił... każdy lubi sobie pomacać (żetony ma się rozumieć), więc wiadomo, że taki żeton z większą ilością tekturki jest seksowniejszy od żetonu anorektyczki. Każdy scenariusz ma swoją kartę setupu oraz posiłków. Do tego miłym akcentem jest rozbicie instrukcji na zasady gry oraz playbook (przykłady, porady i smaczki historyczne).