To jest bardzo ciekawe i cenne spostrzeżenie. Postaram się przejrzeć swoje materiały, żeby to wychwycić.
Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- Gambit
- Posty: 5233
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 524 times
- Been thanked: 1836 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Jest to wyrazenie swojego neutralnego stanowiska. Ulubionym serialem Rav126 jest ... no bo czemu by nie.
Jest taki serial i ta osoba go lubi, ja osobiscie nie uwazam tego serialu ani za najlepszy ani za najgorszy mozliwy wybor. Niech oglada dalej czemu by nie, nie bede go ani zachecac ani zniechecac.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 929 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Zamień to wyrażenie na "bo tak" - zobaczymy jaki będzie odzew :)
- detrytusek
- Posty: 7330
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja bym się nie czepiał tego "czemu by nie". Recenzent przecież nie musi zajmować stanowiska odnośnie każdej drobnostki. Są rzeczy neutralne co do których nie posiada się zdania. Gdyby w każdej recenzji "CBN" ( ) było dominujące to mamy problem bo to przestaje być recenzja ale sporadycznie ? Conajwyżej można zastąpić to innym powiedzonkiem np "TNMZ" (turbo nie mam zdania) .
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ale to nie jest tozsame z nieposiadaniem opinii na ten temat. To raczej jest ani plus ani minus. Sa ludzie co pisza wady, obojetne, zalety. To bylyby te cechy nam obojetne.
"Czemu by nie" wyraza rowniez, ze autor wypowiedzi nie uwaza tego za specjalnie istotny element.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2020, 12:43 przez Halloween, łącznie zmieniany 1 raz.
- detrytusek
- Posty: 7330
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 459 times
- Been thanked: 1106 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Neutralny to jest ani + ani -.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Neutralny tak, ale nie będący tożsamym z nieposiadaniem zdania na ten temat.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Po co ślęczeć nad ekranem - poproś dzieci, żeby Cię sparodiowały. W żadnym lustrze nie obejrzysz się tak dokładnie
- Gambit
- Posty: 5233
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 524 times
- Been thanked: 1836 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Az tak twardy nie jestem, żeby wystawiać się tym małym...znaczy moim kochanym dzieciom na strzał
- maciejo
- Posty: 3356
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 129 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Łoł nowa jakość w przyspieszeniu, jeszcze bardziej Cię lubię.
1,5 też spoko ale przy 1,75 błyski z pierścieni dają już po oczach
Ostatnio zmieniony 30 sty 2020, 17:02 przez maciejo, łącznie zmieniany 1 raz.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
- Może zrobimy razem jakąś grę.
- No w sumie ok ale jaką?
- może jakiś worker placement, nie mamy jeszcze takiego w swoim dorobku
- czemu by nie
Reasumując twórcy wrzucili taką mechanikę do gry, no bo czemu by nie
No wiem, trochę naciągane, ale zastanawiając się czy wrzucić stwierdziłem - czemu by nie
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Wyspa dinozaurów i inne
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8740
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2653 times
- Been thanked: 2332 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
https://www.youtube.com/watch?v=i0_sHioPUHM
Uprzedzam, będzie mocno.
Hard City by Piehoo.
Nie recenzja tylko "Zagrałem w", co w zasadzie różni się tylko nazwą i brakiem oceny. Pisze o tym filmie dlatego, że lekko podniósł mi ciśnienie. I zaczynam żałować, że nie można na forum przeklinać, bo pewnie byłoby mi łatwiej oddać swoje wrażenia.
Nie będę się wdawał w szczegóły, filmik jest krótki i kto chce to sobie może obejrzeć. Mi się nie spodobała jedna rzecz, a mianowicie założenie pt. "Gdybym był fanem tego typu gier, to by mi się podobała". I to nie jest mój wymysł, to mniej lub bardziej dosłowny cytat z nagrania. Ma to mniej więcej tyle sensu, co stwierdzenie, że "gdybym był kobietą, to bym lubił chodzi w sukienkach". Piechu, kur...ka wodna: mnie nie interesuje, co by było, gdyby ciocia miała wąsy. Mnie interesują Twoje odczucia. A to, co nagrałeś to sprawia wrażenie, jakbyś dostał grę do recenzji od zaprzyjaźnionego wydawcy (w miłej, koleżeńskiej atmosferze) i zastanawiasz się co tu powiedzieć, żeby też być miłym i koleżeńskim. Gra jest fajna, ale sam po nią nie sięgniesz. Gra się fajnie, ale bardziej z dzieciakami. Gra Ci się podoba, ale nie zostawisz jej w swojej kolekcji. To wszystko są wnioski Pieha z recenzji. Bracie, to się kupy nie trzyma.
Wiem, powtarzam się, ale jak możesz powiedzieć, że gra by Ci się podobała, gdybyś był fanem tego typu gier? Czy to jakiś zawoluowany sposób, żeby powiedzieć, że gra Ci się nie podoba? To nawet ma sens. Nie podoba Ci się, bo nie jesteś fanem takich gier, ale inaczej brzmi to dla zaprzyjaźnionego wydawcy. Jak nie jesteś fanem tego typu gier, to po co się za nią brałeś? Wiadomo, chciałeś sprawdzić. Ale jak już sprawdziłeś i wiesz, że gra nie jest dla Ciebie, to po co ten materiał? No tak, bo może było tak, że zaprzyjaźniony wydawca Ci ją dał i jakoś tak głupio nic nie nagrać.
Przypomniał mi się czytany kiedyś felieton dziennikarza sportowego Krzysztofa "Stano" Stanowskiego. W tym felietonie wyśmiał swoich kolegów po piórze za to, że napisali na swoich blogach recenzję jakiejś książki, którą wydawca rozsyłał do dziennikarzy i krytyków. Stano śmiał się, że wydawca ma reklamę za bezcen. Twierdził, że sam fakt otrzymania darmowej książki to za mało, żeby o niej napisał. On o niej napisze, jak dostanie za to pieniądze.
Oburzył mnie ten felieton, był to kolejny kamyczek do ogródka o nazwie "dlaczego nie lubię Stanowskiego". Ale poniekąd gość ma rację. Wydawca rozsyła książkę, więc trzeba się odwdzięczyć i coś napisać. Nie zgadzam się tylko co do zasady, że "nie ma kasy, nie ma recenzji". Podoba mi się - robię fajną reckę. Nie podoba mi się - nie piszę w ogóle. Tak, wiem, idealnie by było, gdyby w tym drugim przypadku recenzja też powstała, ale wiem na jakim świecie żyję. Nie kąsa się ręki, któracię karmi rozsyła darmowe planszówki książki.
Piehoo, szanuję Cię za to, że nie próbowałeś mydlić oczu jak swego czasu pewien troll z "Mocarstwami". Tak, można było odnieść wrażenie, że nie grałeś na siłę, może nawet i rozgrywka sprawiła Ci przyjemność. Ale po protu to powiedz, a nie wymyślaj, że spodoba się "fanom takich gier". Bo za chwilę dajesz sygnał, że jak ktoś zaproponuje to zagrasz, ale w zasadzie to nadaje się do młodszych graczy i szkoda dla niej miejsca na półce.
Uprzedzam, będzie mocno.
Hard City by Piehoo.
Nie recenzja tylko "Zagrałem w", co w zasadzie różni się tylko nazwą i brakiem oceny. Pisze o tym filmie dlatego, że lekko podniósł mi ciśnienie. I zaczynam żałować, że nie można na forum przeklinać, bo pewnie byłoby mi łatwiej oddać swoje wrażenia.
Nie będę się wdawał w szczegóły, filmik jest krótki i kto chce to sobie może obejrzeć. Mi się nie spodobała jedna rzecz, a mianowicie założenie pt. "Gdybym był fanem tego typu gier, to by mi się podobała". I to nie jest mój wymysł, to mniej lub bardziej dosłowny cytat z nagrania. Ma to mniej więcej tyle sensu, co stwierdzenie, że "gdybym był kobietą, to bym lubił chodzi w sukienkach". Piechu, kur...ka wodna: mnie nie interesuje, co by było, gdyby ciocia miała wąsy. Mnie interesują Twoje odczucia. A to, co nagrałeś to sprawia wrażenie, jakbyś dostał grę do recenzji od zaprzyjaźnionego wydawcy (w miłej, koleżeńskiej atmosferze) i zastanawiasz się co tu powiedzieć, żeby też być miłym i koleżeńskim. Gra jest fajna, ale sam po nią nie sięgniesz. Gra się fajnie, ale bardziej z dzieciakami. Gra Ci się podoba, ale nie zostawisz jej w swojej kolekcji. To wszystko są wnioski Pieha z recenzji. Bracie, to się kupy nie trzyma.
Wiem, powtarzam się, ale jak możesz powiedzieć, że gra by Ci się podobała, gdybyś był fanem tego typu gier? Czy to jakiś zawoluowany sposób, żeby powiedzieć, że gra Ci się nie podoba? To nawet ma sens. Nie podoba Ci się, bo nie jesteś fanem takich gier, ale inaczej brzmi to dla zaprzyjaźnionego wydawcy. Jak nie jesteś fanem tego typu gier, to po co się za nią brałeś? Wiadomo, chciałeś sprawdzić. Ale jak już sprawdziłeś i wiesz, że gra nie jest dla Ciebie, to po co ten materiał? No tak, bo może było tak, że zaprzyjaźniony wydawca Ci ją dał i jakoś tak głupio nic nie nagrać.
Przypomniał mi się czytany kiedyś felieton dziennikarza sportowego Krzysztofa "Stano" Stanowskiego. W tym felietonie wyśmiał swoich kolegów po piórze za to, że napisali na swoich blogach recenzję jakiejś książki, którą wydawca rozsyłał do dziennikarzy i krytyków. Stano śmiał się, że wydawca ma reklamę za bezcen. Twierdził, że sam fakt otrzymania darmowej książki to za mało, żeby o niej napisał. On o niej napisze, jak dostanie za to pieniądze.
Oburzył mnie ten felieton, był to kolejny kamyczek do ogródka o nazwie "dlaczego nie lubię Stanowskiego". Ale poniekąd gość ma rację. Wydawca rozsyła książkę, więc trzeba się odwdzięczyć i coś napisać. Nie zgadzam się tylko co do zasady, że "nie ma kasy, nie ma recenzji". Podoba mi się - robię fajną reckę. Nie podoba mi się - nie piszę w ogóle. Tak, wiem, idealnie by było, gdyby w tym drugim przypadku recenzja też powstała, ale wiem na jakim świecie żyję. Nie kąsa się ręki, która
Piehoo, szanuję Cię za to, że nie próbowałeś mydlić oczu jak swego czasu pewien troll z "Mocarstwami". Tak, można było odnieść wrażenie, że nie grałeś na siłę, może nawet i rozgrywka sprawiła Ci przyjemność. Ale po protu to powiedz, a nie wymyślaj, że spodoba się "fanom takich gier". Bo za chwilę dajesz sygnał, że jak ktoś zaproponuje to zagrasz, ale w zasadzie to nadaje się do młodszych graczy i szkoda dla niej miejsca na półce.
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Niestety Granie w Chmurach skończyło się w momencie kiedy zabrał się za robienie gier. Poza tym jak może zjechać grę Lucrum? Z chłopakami nagrywa podcast i na pewno nie powie źle o grach przez nich wydawanych. Z resztą sama idea "zagrałem w" jest słaba
Niedługo pojawi się "czytałem o" czy może "śniło mi się"?
Niedługo pojawi się "czytałem o" czy może "śniło mi się"?
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Dzień, w którym doczekamy aż recenzenci będą pisać/mówić: "kurcze, panowie, panie, to jest po prostu słabe" albo "kompletnie mi to nie leży, w moim odczuciu to nie jest dobra gra, bo... PS: niezależnie od tego, jaką mam płeć dziś i jaką będę miał za 10 lat" - będzie zarazem opisywanym w religiach księgi dniem ostatecznym. Może dobrze, że w sumie nikt prawdopodobnie nie doczeka tego dnia, bo... jest on tylko zaznaczony w literaturze. Świetnie opisany przypadek pewnego głębszego zjawiska na scenie, przynajmniej według mnie.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
- mat_eyo
- Posty: 5599
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 784 times
- Been thanked: 1226 times
- Kontakt:
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Czytałeś może przypadkiem coś mojego?kastration pisze: ↑06 kwie 2020, 19:28 Dzień, w którym doczekamy aż recenzenci będą pisać/mówić: "kurcze, panowie, panie, to jest po prostu słabe" albo "kompletnie mi to nie leży, w moim odczuciu to nie jest dobra gra, bo... PS: niezależnie od tego, jaką mam płeć dziś i jaką będę miał za 10 lat" - będzie zarazem opisywanym w religiach księgi dniem ostatecznym. Może dobrze, że w sumie nikt prawdopodobnie nie doczeka tego dnia, bo... jest on tylko zaznaczony w literaturze. Świetnie opisany przypadek pewnego głębszego zjawiska na scenie, przynajmniej według mnie.
-
- Posty: 2575
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1222 times
- Been thanked: 1429 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Ja oglądam w zasadzie tylko Shut Up and Sit Down i No Pun Included i mam wrażenie, że oni tak na przemian - raz robią filmik o grze, która im się spodobała, raz bez litości punktują słabe strony. Ci drudzy chyba nawet częściej przejeżdżają się po różnych tytułach, zwłaszcza takich o których się mówi.kastration pisze: ↑06 kwie 2020, 19:28 Dzień, w którym doczekamy aż recenzenci będą pisać/mówić: "kurcze, panowie, panie, to jest po prostu słabe" albo "kompletnie mi to nie leży, w moim odczuciu to nie jest dobra gra, bo... PS: niezależnie od tego, jaką mam płeć dziś i jaką będę miał za 10 lat" - będzie zarazem opisywanym w religiach księgi dniem ostatecznym. Może dobrze, że w sumie nikt prawdopodobnie nie doczeka tego dnia, bo... jest on tylko zaznaczony w literaturze. Świetnie opisany przypadek pewnego głębszego zjawiska na scenie, przynajmniej według mnie.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Spoiler:
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Spokojnie, Twoje recki Wielkiej Pętli i Forum Trajanum do dzisiaj wywołują ostry zgrzyt zębów autorów strąconych z piedestału. Mam nadzieję, że są ubezpieczeni A poważniej, oczywiście, że nie pisałem o wszystkich istniejących w Polsce recenzentach, ale kieruję się złotą regułą, że wyjątki potwierdzają zasadę. Tak samo jak nie neguję ulubionego hejtera "dobrych gier", czyli vloga gambit.tv. Wymagający czytelnik/widz znajdzie coś dla siebie, ale nadal w moim odczuciu są to wyjątki.mat_eyo pisze: ↑06 kwie 2020, 19:30Czytałeś może przypadkiem coś mojego?kastration pisze: ↑06 kwie 2020, 19:28 Dzień, w którym doczekamy aż recenzenci będą pisać/mówić: "kurcze, panowie, panie, to jest po prostu słabe" albo "kompletnie mi to nie leży, w moim odczuciu to nie jest dobra gra, bo... PS: niezależnie od tego, jaką mam płeć dziś i jaką będę miał za 10 lat" - będzie zarazem opisywanym w religiach księgi dniem ostatecznym. Może dobrze, że w sumie nikt prawdopodobnie nie doczeka tego dnia, bo... jest on tylko zaznaczony w literaturze. Świetnie opisany przypadek pewnego głębszego zjawiska na scenie, przynajmniej według mnie.
Plus, dobra, nie zawsze to takie jednowymiarowe. Aczkolwiek pewien przykład to osławiony już troll: jak czegoś szukałem na początku przygody gier (scena wydawała się raczkować), dostawałem same "jakie to genialne", "o boże, najlepsza gra ever" (parafrazy) i coś mi nie świtało. Potem słynna "recka" Mocarstw i wiedziałem już, że obok postanowienia noworocznego "odwiedzić Tokio" muszę wpisać w kalendarzu: "nigdy nie wchodzić w kanał Game Troll", nie nabijać wyświetleń choćby nawet jako jedyny mówił o danej grze w Polsce. Cóż, mam do tego prawo. Coś pękło i tyle.
Dziś scena się rozczłonkowała, dywersyfikacja źródeł informacji jest dużo większa niż 6 lat temu i to jest pozytywne. Ale nadal mnie osobiście nie leży to, że i tak ciężko jest znaleźć "pikantną" krytykę (nie że jakiś fetysz, by jej szukać). Swego czasu pisałem, że statystycznie niemożliwe, by koleś oceniający tyle gier nie trafił na jakiś crap albo po prostu szczery typ nie zjechał "najlepszej gry według rankingu bgg", bo po prostu bywa, gusta są zróżnicowane, mogło się nie spodobać. Ok, jest więcej zmiennych (gość nie ma czasu się dzielić, uznał, że polecą suby, nie chce się narażać wydawnictwu, woli polecić 10 innych gier 10/10 zamiast 5/10, whatever, w pełni jego wolne prawo). A dużo dla mnie znaczy, to dlaczego się nie spodobała akurat ta gra. Konkretne punkty, argumenty, nie bo to i tamto. Jasne, subiektywne, ale to i tak wartościowe. Przynajmniej dla mnie.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
- Leser
- Posty: 1738
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 571 times
- Been thanked: 1407 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Piotrek może zjechać każdą grę Lucrum, która mu się nie podoba.
Jesteśmy dobrymi kumplami, a dobrzy kumple:
1. nie obrażają się o pierdoły,
2. nie oczekują, że ktoś inny będzie dla nich ryzykował swoją reputację w imię "poprawnych stosunków" (to domena rozmaitych układów biznesowych, których między nami nie ma).
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
A wracając do Piotrka, jego "Zagrałem w" traktuję jako taką asekurancka opinię, żeby czasem kogoś nie urazić. Tłumaczy to brakiem czasu na lepsze ogranie gier żeby to móc nazwać recenzją. Jak dla mnie jest to bardziej strategiczna zagrywka kogoś, kogo grę zaraz będą oceniać inni recenzenci. Takie jest moje odczucie i o ile kiedyś oglądałem każdą jego recenzję, tak teraz szkoda mi czasu na "zagrałem w", z początku jeszcze oglądałem, ale teraz włączam już bardzo rzadko. Mimo to nadal chętnie słucham "Dobry, zły, ostatni"
A trolli oglądałem trochę tylko na początku przygody z planszówkami, niektórym może odpowiadać, używając eufemizmu, styl recenzowania Piotrka Jasika (patrząc na liczbę subów wielu osobom), ja jednak wolę bardziej wartościowe recenzje, w innym "stylu" .
A trolli oglądałem trochę tylko na początku przygody z planszówkami, niektórym może odpowiadać, używając eufemizmu, styl recenzowania Piotrka Jasika (patrząc na liczbę subów wielu osobom), ja jednak wolę bardziej wartościowe recenzje, w innym "stylu" .
- konradstpn
- Posty: 863
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 201 times
- Been thanked: 304 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Mnie tam się bardzo podobało. Brakowało tylko jednego zasadniczego elementu, który powinien pojawić się na początku i na końcu: "Audycja zawiera lokowanie produktu"xtomashx pisze: ↑06 kwie 2020, 19:26 Niestety Granie w Chmurach skończyło się w momencie kiedy zabrał się za robienie gier. Poza tym jak może zjechać grę Lucrum? Z chłopakami nagrywa podcast i na pewno nie powie źle o grach przez nich wydawanych. Z resztą sama idea "zagrałem w" jest słaba
Niedługo pojawi się "czytałem o" czy może "śniło mi się"?
Gram, więc jestem.
- Leser
- Posty: 1738
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 571 times
- Been thanked: 1407 times
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Taka fraza zdecydowanie powinna się pojawić, gdyby ktoś wyłożył za owe "lokowanie" $$$. Nic takiego nie miało miejsca, a twoja sugestia jest nieelegancka, że powstrzymam się od dosadniejszych określeń.konradstpn pisze: ↑06 kwie 2020, 20:35Mnie tam się bardzo podobało. Brakowało tylko jednego zasadniczego elementu, który powinien pojawić się na początku i na końcu: "Audycja zawiera lokowanie produktu"xtomashx pisze: ↑06 kwie 2020, 19:26 Niestety Granie w Chmurach skończyło się w momencie kiedy zabrał się za robienie gier. Poza tym jak może zjechać grę Lucrum? Z chłopakami nagrywa podcast i na pewno nie powie źle o grach przez nich wydawanych. Z resztą sama idea "zagrałem w" jest słaba
Niedługo pojawi się "czytałem o" czy może "śniło mi się"?
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: Recenzenci gier których oglądamy/czytamy
Wystarczy, ze youtuberzy dostaja gry za darmo. Wcale nie musza to być pieniadze choć często i tak są do tego pieniadze.
W zadna profesjonalnie wykonana recenzje na internecie nie mozna juz do konca ufac. Nawet w negatywna.
W zadna profesjonalnie wykonana recenzje na internecie nie mozna juz do konca ufac. Nawet w negatywna.