Uzupełnienie kolekcji - 1 lub 2 gry do 300 zł dla 2 osób z szybkim rozłożeniem

[Ambious]

Dzień dobry!
Chciałbym uzupełnić swoją kolekcję o 1 lub 2 gry (razem do 300 zł), które mają odmienną mechanikę od gier, które posiadam.
Obecnie w kolekcji mam:
Eldritch Horror,
Talisman,
This War of Mine,
7 cudów świata pojedynek,
Vikings Gone Wild,
Space Alert
Dolina Kupców
Szukam gier, które dosyć szybko rozłożę i trwają od ok. 35 min do 2h max.
Będziemy grać tylko w 2 osoby. Jak myślę o rozkładaniu Eldritcha to mnie szlag trafia i przez to rzadziej grywam.
Myślałem o Carcassonne Bix Box + Everdell/Terraformacja Marsa. Polecicie coś ciekawego?
Z góry dzięki za pomoc

[trx89]

Rozkładanie Robinsona to mordęga. Z tego co wymieniłeś poleciłbym najbardziej Terraformację Marsa. Generalnie większość fajnych gier które przychodzą mi do głowy ma problem z długim czasem przygotowania. Jakimś tam rozwiązaniem jest robienie insertów. Możesz się jeszcze zastanowić nad Karczmą pod Pękatym Kuflem i Na skrzydłach. Z tym że przy tej pierwszej setup też trwa chwilę.

[Ambious]

Rozkładanie Robinsona to mordęga. Z tego co wymieniłeś poleciłbym najbardziej Terraformację Marsa. Generalnie większość fajnych gier które przychodzą mi do głowy ma problem z długim czasem przygotowania. Jakimś tam rozwiązaniem jest robienie insertów. Możesz się jeszcze zastanowić nad Karczmą pod Pękatym Kuflem i Na skrzydłach. Z tym że przy tej pierwszej setup też trwa chwilę.

Dzięki za odpowiedź, więc Robinsona odrzucam. Poczytałem trochę i myślę jeszcze nad:

Carcassonne + Terraformacja Marsa
Agricola + Wsiąść do pociągu Kraje Północy
Zombicide Zielona Horda (figurki są super)
Brass Birmingham
Runebound 3ed - czy jest sens, gdy w kolekcji jest talisman? Długo się rozkłada na stole?

Czy przy tych grach jest dużo rozkładania?

[trx89]

Rozkładanie Robinsona to mordęga. Z tego co wymieniłeś poleciłbym najbardziej Terraformację Marsa. Generalnie większość fajnych gier które przychodzą mi do głowy ma problem z długim czasem przygotowania. Jakimś tam rozwiązaniem jest robienie insertów. Możesz się jeszcze zastanowić nad Karczmą pod Pękatym Kuflem i Na skrzydłach. Z tym że przy tej pierwszej setup też trwa chwilę.

Dzięki za odpowiedź, więc Robinsona odrzucam. Poczytałem trochę i myślę jeszcze nad:

Carcassonne + Terraformacja Marsa
Agricola + Wsiąść do pociągu Kraje Północy
Zombicide Zielona Horda (figurki są super)
Brass Birmingham
Runebound 3ed - czy jest sens, gdy w kolekcji jest talisman? Długo się rozkłada na stole?

Czy przy tych grach jest dużo rozkładania?

Podstawowe pytanie to na jak ciężkiej grze Ci zależy? Bo Brass/Terraformacja i Carcassonne/Wsiąść do pociągu bardzo się różnią progiem wejścia.

W Runebound gram dosyć często w 2-3 osoby (najlepiej gra się w 2). Przesiadłem się na niego z Talismana właśnie i do Talismana już nigdy nie wrócę. Jeśli go lubisz to bierz Runebound a myślę że Talizman pójdzie na sprzedaż. Niestety setup chwilę zajmuje, ale jak pisałem w poprzednim poście to chyba bolączka wielu fajnych gier. Ja mam do niego Insert który przyspiesza rozłożenie dwukrotnie.

Co do innych typów: Carcassonne i Wsiąść do pociągu to proste gierki które mogą dać dużo funu, dodatkowo jak macie gości to łatwo wytłumaczyć podstawy. Osobiście lubię wsiąść do pociągu od czasu do czasu a za Carcassonne nie przepadam (to nie dla mnie).

Agricola to bardzo fajna gra, w topce wielu osób ale mi też niestety nie podzeszla (może dam jej jeszcze kiedyś szansę).

Brass bardzo fajny i chyba niedługo ma być dodruk i ceny używek mocno spadają (możesz poczekać). Tylko uważaj bo jest dosyć ciężki na początku i łatwo się zrazić.

Terraformacja Marsa to bezpieczny wybór jeśli macie już jakieś doświadczenie z planszowkami. Mało komu się nie podoba i jest dosyć tania. Jeśli tematyka Wam odpowiada to bym brał na Waszym miejscu.

Na temat Zombicide się nie wypowiem bo nie grałem.

A tak mi przyszło do głowy: może Zamki Burgundii?

[Ambious]

Spoiler:

Rozkładanie Robinsona to mordęga. Z tego co wymieniłeś poleciłbym najbardziej Terraformację Marsa. Generalnie większość fajnych gier które przychodzą mi do głowy ma problem z długim czasem przygotowania. Jakimś tam rozwiązaniem jest robienie insertów. Możesz się jeszcze zastanowić nad Karczmą pod Pękatym Kuflem i Na skrzydłach. Z tym że przy tej pierwszej setup też trwa chwilę.

Dzięki za odpowiedź, więc Robinsona odrzucam. Poczytałem trochę i myślę jeszcze nad:

Carcassonne + Terraformacja Marsa
Agricola + Wsiąść do pociągu Kraje Północy
Zombicide Zielona Horda (figurki są super)
Brass Birmingham
Runebound 3ed - czy jest sens, gdy w kolekcji jest talisman? Długo się rozkłada na stole?

Czy przy tych grach jest dużo rozkładania?

Podstawowe pytanie to na jak ciężkiej grze Ci zależy? Bo Brass/Terraformacja i Carcassonne/Wsiąść do pociągu bardzo się różnią progiem wejścia.

W Runebound gram dosyć często w 2-3 osoby (najlepiej gra się w 2). Przesiadłem się na niego z Talismana właśnie i do Talismana już nigdy nie wrócę. Jeśli go lubisz to bierz Runebound a myślę że Talizman pójdzie na sprzedaż. Niestety setup chwilę zajmuje, ale jak pisałem w poprzednim poście to chyba bolączka wielu fajnych gier. Ja mam do niego Insert który przyspiesza rozłożenie dwukrotnie.

Co do innych typów: Carcassonne i Wsiąść do pociągu to proste gierki które mogą dać dużo funu, dodatkowo jak macie gości to łatwo wytłumaczyć podstawy. Osobiście lubię wsiąść do pociągu od czasu do czasu a za Carcassonne nie przepadam (to nie dla mnie).

Agricola to bardzo fajna gra, w topce wielu osób ale mi też niestety nie podzeszla (może dam jej jeszcze kiedyś szansę).

Brass bardzo fajny i chyba niedługo ma być dodruk i ceny używek mocno spadają (możesz poczekać). Tylko uważaj bo jest dosyć ciężki na początku i łatwo się zrazić.

Terraformacja Marsa to bezpieczny wybór jeśli macie już jakieś doświadczenie z planszowkami. Mało komu się nie podoba i jest dosyć tania. Jeśli tematyka Wam odpowiada to bym brał na Waszym miejscu.

Na temat Zombicide się nie wypowiem bo nie grałem.

A tak mi przyszło do głowy: może Zamki Burgundii?

Z zamkami burgundii trafiłeś w 10, ale czekam na to nowe wydanie z dodatkami i wtedy kupuję .
Kusisz tym Runebound, kusisz... Ale z drugiej strony postawiłbym na inną grę niż przygodowy coop, ze względu na sporą ilość takich gier w kolekcji, a wydaje mi się, że TM+Carcassonne byłyby czymś nowym.
Jeżeli chodzi o poziom trudności to zależy mi, żeby gra nie była bardzo trudna. Po prostu gdy wrócę z roboty, to chcemy z dziewczyną sobie wieczorem usiąść do gry, w której nie będę wertował co chwilę 20 str instrukcji, albo na nowo studiował zasad po 2 tygodniach przerwy.
Może inaczej, patrząc na te gry, które posiadam, co byś polecił, żeby zupełnie się różniło od moich tytułów + setup nie będzie długi, a trudność nie będzie masakryczna.

[trx89]

Spoiler:

Dzięki za odpowiedź, więc Robinsona odrzucam. Poczytałem trochę i myślę jeszcze nad:

Carcassonne + Terraformacja Marsa
Agricola + Wsiąść do pociągu Kraje Północy
Zombicide Zielona Horda (figurki są super)
Brass Birmingham
Runebound 3ed - czy jest sens, gdy w kolekcji jest talisman? Długo się rozkłada na stole?

Czy przy tych grach jest dużo rozkładania?

Podstawowe pytanie to na jak ciężkiej grze Ci zależy? Bo Brass/Terraformacja i Carcassonne/Wsiąść do pociągu bardzo się różnią progiem wejścia.

W Runebound gram dosyć często w 2-3 osoby (najlepiej gra się w 2). Przesiadłem się na niego z Talismana właśnie i do Talismana już nigdy nie wrócę. Jeśli go lubisz to bierz Runebound a myślę że Talizman pójdzie na sprzedaż. Niestety setup chwilę zajmuje, ale jak pisałem w poprzednim poście to chyba bolączka wielu fajnych gier. Ja mam do niego Insert który przyspiesza rozłożenie dwukrotnie.

Co do innych typów: Carcassonne i Wsiąść do pociągu to proste gierki które mogą dać dużo funu, dodatkowo jak macie gości to łatwo wytłumaczyć podstawy. Osobiście lubię wsiąść do pociągu od czasu do czasu a za Carcassonne nie przepadam (to nie dla mnie).

Agricola to bardzo fajna gra, w topce wielu osób ale mi też niestety nie podzeszla (może dam jej jeszcze kiedyś szansę).

Brass bardzo fajny i chyba niedługo ma być dodruk i ceny używek mocno spadają (możesz poczekać). Tylko uważaj bo jest dosyć ciężki na początku i łatwo się zrazić.

Terraformacja Marsa to bezpieczny wybór jeśli macie już jakieś doświadczenie z planszowkami. Mało komu się nie podoba i jest dosyć tania. Jeśli tematyka Wam odpowiada to bym brał na Waszym miejscu.

Na temat Zombicide się nie wypowiem bo nie grałem.

A tak mi przyszło do głowy: może Zamki Burgundii?

Z zamkami burgundii trafiłeś w 10, ale czekam na to nowe wydanie z dodatkami i wtedy kupuję .
Kusisz tym Runebound, kusisz... Ale z drugiej strony postawiłbym na inną grę niż przygodowy coop, ze względu na sporą ilość takich gier w kolekcji, a wydaje mi się, że TM+Carcassonne byłyby czymś nowym.
Jeżeli chodzi o poziom trudności to zależy mi, żeby gra nie była bardzo trudna. Po prostu gdy wrócę z roboty, to chcemy z dziewczyną sobie wieczorem usiąść do gry, w której nie będę wertował co chwilę 20 str instrukcji, albo na nowo studiował zasad po 2 tygodniach przerwy.
Może inaczej, patrząc na te gry, które posiadam, co byś polecił, żeby zupełnie się różniło od moich tytułów + setup nie będzie długi, a trudność nie będzie masakryczna.

W takim razie Terraformacja plus Carcassonne (mimo że nie jestem fanem). W miarę szybko się rozkłada, zasad też nie zapomnicie po przerwie Ja w takich sytuacjach lubię sobie strzelić partyjkę w jakąś kooperacyjną karciankę (Aeons End, Horror w Arkham), ale nie każdy je lubi Jeśli wy nie to zestaw który podałeś powinien być niezłym wyborem.

[Eberhard]

Polecam dla dwóch osób Everdell. U nas partia trwa ok 1h. Terraformacja zdecydowanie dłużej mimo że mamy dodatek Preludium. Ale też bardzo fajna na dwie osoby
Ostatnie odkrycie to Brzdęk ale to trochę inny typ gry.

[dawid]

Rozkładanie Robinsona to mordęga.

Bardzo często potwarzana opinia, której w ogóle nie rozumiem. Zgadzam się, że za pierwszym razem troszkę to trwa, ale po kilku grach to trwa maksymalnie 5 minut. Wystarczy, że karty potasuje po zakończeniu gry. Nie ma żadnej potrzeby rozdzielania znaczników. Nawet bez instertu trwa to bardzo krótko.

[trx89]

Rozkładanie Robinsona to mordęga.

Bardzo często potwarzana opinia, której w ogóle nie rozumiem. Zgadzam się, że za pierwszym razem troszkę to trwa, ale po kilku grach to trwa maksymalnie 5 minut. Wystarczy, że karty potasuje po zakończeniu gry. Nie ma żadnej potrzeby rozdzielania znaczników. Nawet bez instertu trwa to bardzo krótko.

Napisałem z własnego doświadczenia. Nie mam dodatkowego insertu i osobiście rozkładanie mnie zniechęca. Niewykluczone, że inni mają lepsze patenty albo im to nie przeszkadza.

[BartoszK]

Hmm...
- Osadnicy Narodziny Imperium
- Tuareg
- Hero Realms
- Inis (zaskakująco dobrze działa na 2 os.)
- O mój zboże!

[RUNner]

Mam podobną sytuację i gram głównie z żoną, więc co najczęściej ląduje na stole?
Głównie gry z szybkim setupem:
- Drako
- Zamki Burgundii
- Valeria Wyprawy
- Cthulhu Światy
- Keyforge
- Znak Starszych Bogów
- Carcassonne
- Teby
- Majestat
- Fantastyczne Światy
- Lords of Waterdeep
- Grandfather

Z polecanych powyżej gier dołożyłbym Terraformację Marsa, bo może kobiecie się spodobać. Mojej się raczej podobało, ale mi nie bardzo więc sprzedaliśmy. Jest to niezła gra, ale moim zdaniem za mało w niej interakcji w stosunku do długości rozgrywki. Podobny zarzut kieruję w stronę Runebound 3. Też niezła gra, ale brakuje jej pikanterii.

[BartoszK]

- Fantastyczne Światy

Jak to działa na 2 osoby?

[RUNner]

- Fantastyczne Światy

Jak to działa na 2 osoby?

Gramy w tym trybie i działa nieźle, ale czuję że gra będzie jeszcze lepsza w większym gronie.

[Ambious]

Okej, Carcassonne i TM zamówione! Dziękuję wszystkim za pomoc.

W związku ze zbliżającymi się urodzinami szukam jeszcze jednej pozycji .
Co będzie najbardziej odbiegało mechanicznie i ogółem rozgrywki od tego co mam? Myślałem nad Agricolą i Zombicide BP/GH.

Reasumując co mam:
Eldritch Horror/This War of Mine/Talisman - ameri przygodówki mam
7 cudów pojedynek - karcianka jest
Vikings Gone Wild/Dolina kupców - deckbuilding jest
Osadnicy NI (zapomniałem, że to mam)/Terraformacja Marsa - karcianka euro z silniczkiem jest
Carcassonne - gra kafelkowa jest

Pomyślałem, że brakuje mi worker placement, gry z figurkami oraz gry area control. Czy jeszcze jakichś gatunków nie mam?
Jestem dosyć świeży w planszówkach, więc chce mieć w kolekcji jak najbardziej różnorodne gry, żeby rozbudowywać w przyszłości kolekcję mając już styczność z różnymi rodzajami gier.
Dlatego pomyślałem - Agricola (klasyk, worker placement, klimat farmy itd mi pasuje) - pytanie tutaj - ile trwa rozgrywka, nie jest tak, że gra się kończy w momencie, gdy zaczynamy naprawdę się dobrze bawić?
oraz... Zombicide BP/GH - tutaj figurki bardzo mi się podobają + klimat średniowiecza, który uwielbiam. Natomiast area control może zostawię sobie na przyszłe zakupy, bo chyba ciężko coś znaleźć fajnego na tylko 2 osoby.
Co myślicie?

[autopaga]

Kawerna jest lepsza od agricoli, aczkowiek na dwie osoby jest troszkę luźna. Bardzo dobrym workerplacementem dla dwóch osób są paladyni zachodniego królestwa.

Kościanki Ci brakuje, proponuję: pulsar 2849, santa maria, dice settlers, albo klasyczne zamki burgundii. W dice settlers masz też area control, ale sam aspekt kościanki mimo worka kości jest mało odczuwalny, bardziej to deck builder kościany czyli bag builder.

[duulamon]

Kawerna jest lepsza od agricoli

Kwestia gustu, miałem Kawernę i sprzedałem, Agricolę mam nadal. Tyle że na początku się od niej odbiłem, wredna jest ta gra dla początkujących. I właśnie niestety to o czym piszesz - zawsze pozostaje niedosyt że nie wszystko wyszło. Ot taki urok tej gry.
Z prostszych (ale niebanalnych) worker placementów spójrz jeszcze na Epokę Kamienia, a jeśli inglisz wam niestraszny to Lords of Waterdeep. A z bardziej zaawansowanych koniecznie zwróć uwagę na Alchemików.

[Ambious]

Kawerna jest lepsza od agricoli, aczkowiek na dwie osoby jest troszkę luźna. Bardzo dobrym workerplacementem dla dwóch osób są paladyni zachodniego królestwa.

Kościanki Ci brakuje, proponuję: pulsar 2849, santa maria, dice settlers, albo klasyczne zamki burgundii. W dice settlers masz też area control, ale sam aspekt kościanki mimo worka kości jest mało odczuwalny, bardziej to deck builder kościany czyli bag builder.

Z kupnem zamków burgundii czekam na nową wersję z dodatkami (chyba, że lepiej starą, ktoś doradzi?). Na inne kościanki teraz nie mam ochoty. Coraz bardziej skłaniam się do Zombicide BP/GH + ew. Wsiąść do pociągu kraje północy

[autopaga]

Ale masz rozrzut. Zamki są akurat dosyć mocno losowe (bo nie ma draftu kości). Możesz spokojnie brać starą, tym bardziej że będzie ich teraz wysyp po 50zł, jak wejdzie nowa w obieg. Mi te mikrododatki, które są w nowej podstawce nie leżą. Natomiast za samą paskudną grafikę tego nowego wydania uważam, że powinno się tą wersję bojkotować, żeby się Alei ogarnęli jak gry powinny wyglądać w 2020. Roxley i Eagle games pokazują co się robi z grami.

[RUNner]

Nowa wersja Zamków Burgundii wygląda fatalnie, dlatego spokojnie można brać starą. Gra jest świetna i nie zgodzę się z tezą o losowości. Kostki wyznaczają możliwości startowe dla gracza w jego turze, ale od czego są robotnicy?
Z mechaniki worker placement warto zainteresować się wspomnianym LoW i Grandfatherem.
Zombicide bardzo fajne ameri, ale pod warunkiem że zbierze się 3 lub 6 graczy. Wtedy można przyjemnie ogarnąć postacie. Grałem raz z żoną i solo. W pierwszym przypadku sterowaliśmy 3 postaciami i dla mnie było to uciążliwe. Solo była już masakra. Wiem że ludzie tak grają, ale ja nie lubię takich warunków. Sama gra jest bardzo klimatyczna.

[Ambious]

Ale masz rozrzut. Zamki są akurat dosyć mocno losowe (bo nie ma draftu kości). Możesz spokojnie brać starą, tym bardziej że będzie ich teraz wysyp po 50zł, jak wejdzie nowa w obieg. Mi te mikrododatki, które są w nowej podstawce nie leżą. Natomiast za samą paskudną grafikę tego nowego wydania uważam, że powinno się tą wersję bojkotować, żeby się Alei ogarnęli jak gry powinny wyglądać w 2020. Roxley i Eagle games pokazują co się robi z grami.

Nowa wersja Zamków Burgundii wygląda fatalnie, dlatego spokojnie można brać starą. Gra jest świetna i nie zgodzę się z tezą o losowości. Kostki wyznaczają możliwości startowe dla gracza w jego turze, ale od czego są robotnicy?
Z mechaniki worker placement warto zainteresować się wspomnianym LoW i Grandfatherem.
Zombicide bardzo fajne ameri, ale pod warunkiem że zbierze się 3 lub 6 graczy. Wtedy można przyjemnie ogarnąć postacie. Grałem raz z żoną i solo. W pierwszym przypadku sterowaliśmy 3 postaciami i dla mnie było to uciążliwe. Solo była już masakra. Wiem że ludzie tak grają, ale ja nie lubię takich warunków. Sama gra jest bardzo klimatyczna.

No rozrzut duży . Oglądam na YT porównaniu obu wersji, i powiem tak: obie wersje są brzydkie, przy czym nowa jako tako wygląda, a stara to straszna szkarada . Wiadomo, każdemu odpowiada inny wygląd, ale naprawdę według Was jest, aż tak źle z nową wersją?

[RUNner]

Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy wolisz brzydotę, czy kicz?
Generalnie oprawa graficzna w przypadku ZB to sprawa trzeciorzędna. Naprawdę.

[Ambious]

Dobra, temat można uznać za zamknięty . Dziękuję wszystkim za porady, ostatecznie wyszło Carcassonne BigBox, Terraformacja Marsa, a dodatkowo Wsiąść do pociagu Kraje Północy i dodatek preludium do TM. Trochę namieszałem, ale ostateczny wybór był ukierunkowany na czas rozkładania gry, który ostatnio bardzo mnie zniechęcał do planszówek w ogóle, a z takim setem myślę, że zawsze bedzie ochota w coś zagrać, bo szybciutko się rozłoży, schowa a rozgrywka nie trwa 5 godzin . Pewnie w przyszłości, jak dojdzie dodruk to kupię Agricole